Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość anulka5

szukam przyjaciół

Polecane posty

Hej, hej dziś był piękny dzień. Pojezdziłam z synem na rowerach. Mamy taką świetną trase dookoła naszego jeziora. Jest polnymi drogami, nad samą wodą i jest taka malownicza. Teraz, gdy liście maja różne kolory, pola zaorane, a trawa jeszcze zielona, to jest cudownie. Dzis nawet mieliśmy szczęście spotkać stado kormoranów, były piękne takie duże, siedziały na polu, a potem wzbiły się do lotu i szybowały tak dostojnie. Piekne. Spotkaliśmy tez kuropatwy, łabędzice z młodymi, jeszcze szarymi łabędziątkami, i wiele kaczek. Była taka cisza, że często zatrzymywaliśmy się i patrzeliśmy na wode i przyrode. Tą trasą dojeżdrza sie do małej wioski, tam jest śliczny drewniany kościółek, i zawsze na stopniach przed bramą sobie siadamy i odpoczywamy. Słońce tak pięknie grzało, a w tej wiosce była taka cisza, że dziwie się ludziom jak tam żyją. Samochód przejechał raz na jakąś dłuższa chwile, i cisza....ja bym zwariowała. To dobre dla odpoczynku, ale tak cały czas. Ale było cudnie. Oby jeszcze troche było tak ciepło. Jutro jedziemy na działke robić ognisko i kiełbaski, no i porządki. Przynajmniej nie musze robić w domu obiadu. Znowu sie rozpisałam, kończe, do jutra wieczora!!!! I odzywajcie sie, bo jakoś tu pusto, tylko nowa koleżanka, jakoś to podtrzymuje, papa!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O nie, tak sie nie będziemy bawić, to ja tez się nie odzywam, pa!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) M33 nie poddawaj sie :) wczoraj tak pięknie opisałaś wycieczke rowerową a raczej krajobraz ze aż sie rozmarzylam i nic nie napisałam,ja też wybrałam sie na przejażdzke z córkami ale az tak pieknych widoków nie podziwiałam,szkoda. Pozdrawiam i życze miłego dznia buźka dla wytrwałych pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie na początku nowego tygodnia. Słońce świeci, a mnie dziś już męczą hormony te przed. Jestem zła, nic mi się nie chce i takie tam, same wiecie jak to jest, dół doła dołem pogania. Więc i pisać mi się niechce, ale musze, bo nam topik zaginie. Wpadne wieczorkirm, mam nadzieje, że będe miała co czytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam,pogoda faktycznie bardzo ładna,ale gdzieś słyszałam że od jutra deszcze :( mam nadzieje że to tylko taka ploteczka. M33 chyba zostałyśmy tu całkiem same :( no cóż dobrze że choc na Ciebie można liczyc,trzymaj sie i nie poddawaj hormonom :) pozdrawiam buziaczki pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deletka
ja tu codziennie u was jestem ale nikt nie pisze to ja siedzę cicho

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Deletko prosze nie siedz cichutko odzywaj się do nas jak najcześciej,bardzo chcemy Cie poznac blizej prawda dziewczyny??? Naprawde będzie nam bardzo miło,a to dla Ciebie na zachete 😘🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i kwiatek niewyszedł to może jeszcze raz :) 🌼 pisz kochana pisz podniesiemy troche ten upadajacy topik na nogi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Popieram sips, deletko pisz, pisz i pisz. Daj nam siebie poznać lepiej. Tu każda informacja jest ważna i ciekawa. Ja czasem takie głupoty pisze, że sie sama z siebie śmieje. No ale przecież na tym polega przyjazń, żeby pisać o wszystkim co się czuje w danym momencie, a miłe przyjaciółki wszystkiego wysłuchają. Czekamy na szersze wpisy, pozdrawiam wszystkie i dla was 🌼 👄 :) , papa!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) no i powoli zaczyna padac deszcz :( taki niesmiały,może jeszcze sie rozmyśli ;)mam taka nadzieje hihi. M33 jesteś kochana zawsze mozna na Ciebie liczyc ciesze sie 😘 Deletko nie masz innego wyjścia widzisz jak bardzo tu na Ciebie liczymy wiec czekamy na wpisy 😘 Pozdrwaiwm i zycze miłego dnia pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deletka
dziękuję za kwiatka :).Miło mi bardzo że chcecie żebym coś tu bazgrała,tylko kurcze od czego tu zacząć...........No tak-siedze w domku tzn nie pracuję bo: po pierwsze nie chce mi się pracować,po drugie nie ma za bardzo pracy,po trzecie nie mam ewentualnie nikogo kto mógłby w razie czego zostac z córką.Ogólnie rola kury domowej bardzo mi odpowiada.Mi tak ,ale mężusiowi nie bardzo-więc co jakiś czas są awanturki z tego powodu.Córka -chodzi do 4 klasy.Wchodzi w etap dojrzewania i.........zamordowałabym ja czasem.Z mężem żyję......raz lepiej raz gorzej.No i to byloby na tyle .....🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Deletko mamy córki w tym samym wieku :D więc dokładnie wiem przez co przechodzisz,tylko ja mam bliźniaczki więc przyjemnosc podwójna,widze że bedziemy miały wiele wspólnych tematów,bardzo sie ciesze. M33 mamy nową koleżanke mam nadzieje że dołączysz do naszej pogawędki. Ja dzis czekam od rana na męża niwidziałam go całe 8 dni :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Deletko, jak opisałas sie pokrótce, to tak jak bym to ja pisała. Tylko ja mam syna. Reszta się zgadza, no może jeszcze tylko mały szczegół, mój mąż tez chce abym była w domu. Ale czasem, troche w żartach, narzeka, że sam musi pracować. Ale jak ma ciepły obiad na czas, i nic w domu nie musi robić to jest zadowolony. U nas dzis padało, ale było ciepło. A ja większość dnia poświęciłam na czytanie synusiowi lektury. Na jutro do przeczytania, a on był daleko w polu. No i sie udało. Choć ksiązka mało ciekawa \" Bracia lwie serce\", czy wasze pociechy tez to czytają. Dziewczynki sie na tym zanudzą, bo to wybitnie chłopieca powieść. No ale mamy juz to za sobą. To chyba tyle na dzis, ide spać, bo brzuch mi dziś daje do wiwatu..... Deletko pisz o wszystkim, jesteś w domu, to czas dla nas znajdziesz. Sips, pozdrawiam, i reszte nie piszących też 👄 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deletka
-jestem z rana jak zwykle.Nastrój do d..y.Bierze mnie chandra jak jest pochmurna pogoda że az ciemno w pokoju.Mąż wieczorkiem mnie wkurzył a rano ta mała DOJRZEWAJĄCA bestia.Każdego ranka nabawiam się pomału nerwowych wrzodów żołądka.Dzwoni budzik6.45-przekręca się na drugi bok,7.00-to samo,7.15dalej spi,7.30-pomalu otwiera oczy,potem powolne ubieranie i wylatuje z domu o7.55.W miedzyczasie jakieś 10 razy wpadam do pokoju i krzyczę WSTAWAJ!!!Słysze wtedy-"zaraz""już za chwile"Krzycze że sie spóźni a ona-"no to co""wcale sie nie spóźnie""pani tez sie spóźnia"itp...Każdy poranek to koszmar...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deletka
M33-my nie mamy tej lekturki -ale czeka nas "Stara Baśń" a to podobno trudne do przebrnięcia.Pisane starym językiem,krew sie leje itp.W sam raz dla dziewczynki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deletka
sips -czekasz na męża,a ja jak mój pojedzie w delegacje to jestem cała w skowronkach.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deletka
upsssss....rozpisałam się....:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Deletko ciesze sie że piszesz :D Ja widze że niezły spioch z Towjej córci :) ja w sprawie wstawania do szkoły jestem konkretna,mówie raz i to wystarcza,a jak są jakies wątpliwości to ograniczam im kompa lub zabieram telefony,narazie dziala.Moje dziewczyny zaczynaja lekcje o 7.45 wiec chyba nieco wczesniej niz Twoja pociecha. Jeśli chodzi o lekture to właśnie przerabiaja "Pinokio" a następna to "Opowiesci z Narnii",obie ksiażki są ciekawe wiec dziewczyny czytaja je bardzo chetnie.No ale nie ze wszystkim jest tak kolorowo i milo bo czasami tak daja mi w kosc ze musze nieźle kombinowac zeby nie oberwały pożądnie. Pozdrawiam spokojnej nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie moje drogie. Ciesze sie bardzo deletko, że sie troche rozpisałaś. Naprawde mamy podobne problemy z pociechami. Mój też ma wszystko gdzieś. Budze go długo, i nie raz nerwy mnie zżerają, ciągle tylko słysze jaka ta szkoła jest głupia, nie chce mu sie do niej chodzić, a może sobie odpuści itp. Oceny tez go wcale nie obchodzą, dostanie piątke, świetnie, jedynkę, co tam jedna jedynka....w sumie totalna olewka. A jak przychodzi do robienia zadań domowych, to wydaje mi się, że tylko mi na tym zależy. Dziś wiele czasu spędziliśmy nad książkami, bo jutro az dwa sprawdziany, z angielskiego i historii. Nie wyobrażam sobie jak by to było jak bym pracowała, przychodziła o 22 do domu, a tu lekcje nie zrobione. Masakra. Niestety u mnie ten rok szkolny, to będzie ciągła walka, pot i łzy. No ale to temat rzeka, nie będe Was zanudzać. Co do mężów, to tez bym chętnie swojego wysłała na jakis dłuższy czas gdzieś daleko. Ten tydzień chodzi na popołudnia, więc mam święty spokój. Moge oglądać swoje ulubione programy, bez jego marudzenia. Ciekawe, czy bym tęskniła........etam pewnie nie!!??? U nas jest naprawde ciepło. Mimo tego,że słońce żadko wychodzi zza chmur, to nawet wiatr nie wieje. Szkoda, że tyle zadaja, bo nie ma czasu na pojeżdżenie rowerami, a juz mi tego brakuje, a tu zima taka długa. Trzymajcie sie cieplutko, papa!! :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deletka
-Sips-mamy te same lekturki.Własnie omawiamy Pinokia a na grudzień mamay Opowieści z Narnii :) Ja na poranne wstawanie wymyśliłam nowy sposób ale widze ze tez niewiele daje.Ponieważ ciagle moja cierpi na niedosyt kasy tzn jak dostanie np 20 zł to je wydaje w 2 dni a potem kwęczy daj,daj.....Teraz powiedziałam że bedzie dostawać zamiast raz w mc kieszonkowe to co niedziela po 10 zł,ale za każde wyjście do szkoly o 7.55 odejmuje 1 zł i za total bałagan na biurku też 1 zł.Wiec na dzień dzisiejszy od poniedziałku w niedziele dostanie ledwie 5 zł.Mam nadzieje ze cos zrozumialyście...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deletka
M33-co do lekcji odrabiania to jest to samo.To ja sie chyba bardziej przejmuje tymi stopniami niz ona.Fakt że przez 3 lata byla w grupie najlepszych ale ile w tym mojej pracy to......Zaglądam tylko w te zeszyty książki probuje cos tlumaczyc a ta i tak mówi-nie tłumacz mi ,wiem itp.Wogole po 3 klasach dzieciaki są nie nauczone uczyc sie.Mówie kiedyś naucz sie słówek z angielskiego.Ona "a po co,pani nie kazała"Musiałam jej wytłumaczyć ze teraz to juz nie przelewki-jak coś jest w zeszycie to nie po to zeby ładnie było tylko trzeba to umiec.Raz siada nad przyroda i mówi ze nie umie cwiczenia.Myslała że mamusia jej powie-powiedziałam żeby sobie temat w podreczniku przeczytała.No i takie tam historie.Więc też nie wiem jak mam iść do pracy-chyba wogole nie będzie odrabiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deletka
a zresztą co tu dużo gadać -przyzwyczaiłyśmy nasze dzieci ze ślęczymy nad nimi.Wiem jak odrabiają lekcje dzieci pracujacych koleżanek.Wiedzą że muszą i robią same.Jak byłam mała-wszyscy pracowali-więc siadałam nad lekcjami odrabiałam...poza tym byłam ambitna i mi akurat zalezalo na dobrych stopniach.Loj coś się do mnie to dziecię nie wrodzilo.....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deletka
kończę już poranny monolog.......🌻......miłego dzionka w ten pochmurny dzień....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie,ach te nasze kochane pociechy,szkoda że nie doceniaja tego co dla nich robimy. Nie wiem czy przyznacie mi racje,ale mam wrazenie że dziś nauczyciele nie potrafią zainteresowac dzieci tematem,wydaje mi sie że kiedyś te lekcje były ciekawsze,na biologii np.wychodzilismy do parku,do lasu,na polskim często chodzilismy do kina itd.moze to ma wplyw na to ze dzieci tak niechetnie chodza do szkoły,że na niczym im nie zalezy.Coś w tym musi byc. Deletko jesli chodzi o kieszonkowe to moje córki są pod tym względem bardzo różne,jedna to sknera odklada do skarbonki i wszystkiego sobie odmawia,druga zaś wiecznie cierpi na brak kasy i zapożycza sie,prowadzi to do konfliktów,które z trudem wytrzymuje. M33 piszesz ze nietesniła bys za męzem w delegacji,muśle że tak na początku to pewnie byś sie cieszyła że masz troche wolnosci,ale tak na dłuższa mete to naprawde trudno sobie poradzic z samotnoscia,naprwde. Pozdrawiam milego dnia dziewczyny pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deletka
ja tam lubię jak mój wyjezdża bo ogólnie jest strasznym marudą.Może jakby wyjechał za granicę to by mi się tęskniło a tak to odżywam.Zresztą -wraca z pracy to pilocik i tv.Razem nigdzie nie chodzimy,pograć w coś z dzieckiem tez nigdy nie ma siły........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj laseczki, jakie my mamy podobne życia. Z jednej strony to się cieszę, że ktoś mnie rozumie. Uważam, że w szkołach dletego tak jest, bo jest nawał materiału i nauczyciele na nic nie mają czasu. Kiedyś to sie pytali, czy zrozumieliśmy itp, a teraz to co lekcja to cos nowego, i na kilkakrotne wytłumaczenie nie ma czasu. Spada to niestety na nasze barki. Mój dziś przyszedł zadowolony, bo ze sprawdzianu o lekturze dostał 5, a sprawdzian z historii też mu dobrze poszedł. Jutro jada na wycieczke do Poznania, do palmiarni i do kina. Więc dziś luz, bo lekcji nie musi robić. Co do kieszonkowego, to nie mam z tym problemu, bo nie ma u mnie takiego zwyczaju. Zreszta mój syn wcale o to sie nie upomina. Nawet jak chce mu dac do szkoły jakąś sume, na jakieś picie, czy coś, to nie chce, bo sie boi, że może starsi wyczaja, że ma kase i będą chcieli od niego, albo, że bedzie musiał innym cos stawiać. Na picie bierze 2 zł i po drodze do szkoły w sklepie kupuje sobie picie. A jak czasem dostanie jakies pieniadze od dziatków, to albo gdzies chowa, a potem zapomina gdzie, albo szybko kupi cos co mu na myśl przyjdzie, a reszte oddaje mi, bo sie boi, że zgubi. Także z tym nie mam problemu. Zawsze wie, że kupie mu co potrzeba, a zreszta jakoś nie jest wymagajacy. Chociaz pod tym względem mam spokój. Może w przyszłości mu sie odmieni. Dzis znów ciepło, więc wybieramy sie na rowery, cos głowa mnie boli, może powietrze mi pomoże, papa!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
milo poczytac Wasze wpisy,ciesze sie że topik ruszył z miejsca :) M33 pozazdroscic syna,moje dziewczyny ciągle maja nalo kasy a wydatki szkoda gadac wiecznie im czegos potrzeba. Deletko piszesz ze nigdzie nie wychodzicie z męzem :( to bardzo smutne. Pozdrawiam Was i życze spokojnej nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie, co do wychodzenia z mężem, to mam ten sam problem co deletka. On nawet jak ma iść do moich rodziców na impreze, to mam w domu wojne. A do baru nie pójdzie, bo żal kasy, mozna kupic dobre wino i posiedzieć w domu, najlepiej wypożyczyc film żeby nie trzeba było iść do kina. Poprostu rece opadają. A najbardziej bolą mnie niedziele, kiedy całe rodziny chodzą na spacery, a ja jak panna z dzieckiem, tylko z synkiem i psem na spacerze, bo wielmożny pan śpi do obiadu, a reszte dnia spędza przed komputerem lub TV. To bardzo przykre. Deletko dokładnie wiem co czujesz. Jedyne co to na wakacjach chodzimy razem na desery, obiady i spacery, no ale to są tylko wakacje, i tam raczej nie ma Tv i kompa. Faceci....po co nam oni, jak i całe dnie spędzamy same lub z dziećmi. Pozdrowionka kochane, buziaczki 👄 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deletka
M33 widzę że podobnych mamy tych mężulków.Mnie również dołują te spacerujące rodzinki.Niektóre osoby to się nawet pytają czy ja to wogóle mam mąża bo wiele osób go nigdy nie widziało.ech szkoda gadać.Nie wychowałam sobie meża i tyle.Dziś pisze malutko.Będę w poniedziałek bo mam chłopa w domu i muszę udawać bardzo zapracowaną domowo żonę.Miłego weekendu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×