Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lucy28

dobra koleżanka z pracy

Polecane posty

Gość do autorkijh
bo ty nie chcesz rad !!! po kiego wafla piszesz, skoro nie czytasz odpowiedzi ? :O jebie inną, i widocznie tobie to pasuje, bo go kochasz przecież, nie? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym sie zemsciła
moj tez sie zachwycal taka jedna... tak sie nia zachwycał ze nawet powiedział idiota jeden ze jest dla niego najpiekniejsza na swiecie, mi to powiedział... rzuciłam go, bo takiego ponizenia nie zniosłam, poszedł do niej troche z nią pobył, poruchał lachona (nota bene zwykła dziwka) i wrócił do mnie z podkulonym ogonem błagajac o przyjecie... ze kocha tylko mnie i wszystko zrozumiał, ze jestem jedyna kobieta na swiecie i był głupcem... i ze załuje, po długim czasie nauczki przyjełam go spowrotem, wiesz co Ci radze droga lucy 28? pogadaj z nim, i powiedz ze jak chce Ci przyprawiac rogi to sie sama usuniesz z jego drogi, zobaczysz co on na to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm jak dla mnie, to zbyt wiele tych nietypowych zachowań ... Myślę, że facet jest otwarty "na wiele możliwości"... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhfghg
autorko, nie możesz mu pobłażać-wybaczyłąś raz i o jedsen raz za dużo!! On Cię nie szanuje, już jest coś w tym ,ze nie chce poznawać Cię z koleżankami-ukrywa coś tak na moje oko. Nie chcę Cię dołować, ale On po prostu nie ma wyznaczonych granic i sam sobie ich nie wyznacza i Ty jemu też...pokaż ,że masz jaja, ze nie moze tak Cię traktować-bo znowu coś zmajstruje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhfghg
nie można być zbyt dobrą, trzeba znać swoją wartość, ja zdrady nie wybaczyłabym nigdy- bo zdrada to zdrada!!! Zdrady są dla ludzi bez zasad, a jak ktoś ich nie ma jest ich nie wart i obojętnie, czy to był jednorazowy skok w bok czy długi romans- to zawsze jest zdrada- tzrba się szanować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wrociłam, a Wy dalej rozprawiacie o tym. kilka nowych rzeczy przeczytalam i ja mysle tak. Niepokojace objawy, to takie, ze - ukrywa komorke, nie odbiera od Ciebie tel jak jest na spacerze z nia, czy w ogole z inna, unika tematu, na powazne pytanie o ta sytuacje zbywa Cie. Jesli jestes w stanie postaw mu alternatywe. Jesli masz dostep do jego kompa, podpowem Ci jak zlamac haslo do jego gg. Jesli jego firma ma strone w necie, to czesto na takich firmowych stronach sa wypisani pracownicy, wystarczy Ci jej pare danych zeby ja z kolei namierzyc na gg. Ja jeszcze raz powtorze jesli on jest w porzadku sam ze soba, to takie rozmowy niewiele znacza nawet jesli sa na niewiadomo jaki temat. To ze pojdziesz do pracy i nawet cos tam zagrasz, to ona moze kompletnie nic nie dac po sobie poznac, no zwyczajnie moze wyjsc z biura albo zajac sie praca i to nie jest zaden sposob. Faktycznie podpatrz ich jak sie zegnaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale kwas
nie chce Cie z nimi poznawac bo co bedzie babe na randke brał.... dla mnie to jedyne wytlumaczenie!! otworz oczy bo w tym zwiazku cos nie halo!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona...........
Mialam podobna sytuacje:moj M pracowal z taka jedna.to bylo dawno temu,zaczynala sie era tel kom.telefon mielismy jeden.wiec dziewucha dawala sygnaly.czesto o niej mowil,zamyslony,cyniczny na moje problemu.ale wiesz co ja zrobilam?na szczescie tam do niczego nie doszlo.ale poszlam na calosc.zadzwonilam do pracy do szefowej i powiedzialam ze nie zycze sobie plotek na temat mojego meza i jego romansu(oczywiscie bylo to perfidne klamstwo)jej tez pare slow powiedzialam.moj M zwolnil sie z pracy i bajka sie skonczyla:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lucy28
Draska jak złamać jego hasło na gg??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
lucy - jest wieczór... gdzie on jest? co robi? masz szanse na zerknięcia na billingi, wydruki z konta? ufać - znaczy dyskretnie kontrolować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lucy28
rozmawiałam z nim wczoraj o niej i nie tylko...oczywiście mówi,żebym nie wbijała sobie głupot do głowy bo nic między nimi nie ma i nigdy nie było ...no ale oczywiście nadal podtrzymuje brak chęci do poznania mnie z nią...prawie się o to pokłóciliśmy wczoraj co naprawdę rzadko się kłócimy o cokolwiek... Wiecie ja wiem,że powinnam go zostawić,że po tamtej zdradzie rzucić i zniknąć ale uwierzcie ,że nie potrafie..to nie jest to,że się nie szanuje ,że boje się zostać sama...chodzi o to,że jest nam ze sobą naprawdę superr(wiem zaraz powiecie,że to jemu pewnie nie bo zdradził) ale to była inna historia troche i nie do końca taka zwyczajna zdrada..(temat na inny czas) jest trudno zapomnieć,zniknąc z życia człowieka z którym się wiele przeżyło,z którym łączy tak wiele,po 2 latach jest tak samo jak na początku,zero rutyny,nadal jest szaleństwo,cudowny sex,wspolne zainteresowania,my tak jak wczesniej pisalam nie kłócimy się prawie wcale ,nie musimy iść na kompromisy bo w każdej sytuacji się zgadzamy to jest coś czego nie potrafie tak opisać..wcześniej nigdy się tak nie czulam z facetem...i dlatego pomimo jak się domyślacie mojego wielkiego bółu wynikającego z braku zaufania do niego nie potrafie odejść....trzeba to samemu przeżyć,żeby zrozumieć...gdyby ktoś mi to opowiedział,pewnie też bym tak jak większość z Was napisala rzuć go,zostaw,...ale w takiej sytuacji uczucie wzięło góre nad zdrowym rozsądkiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musisz kogoś poprosić
zeby ich pośledził, zainstaluj na kompie szpiega i przegladaj jego gg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uważam że powinnaś
wszelkimi sposobami spróbować do niej dotrzeć sama, skoro on nie chce was poznać. I z nią porozmawiać szczerze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lucy28
tak troche ciężko będzie ich śledzić bo wychodzą w różnych godiznach na te swoje spacery,koś musiałby stać i czekać..hmm może kogoś uda mi się poprosić a jesli chodzi o szpiega na kompie odpada,nie mam dostepu do jego kompa ,on korzysta raczej tylko w pracy albo u siebie w domu ale rzadko tam bywa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lucy28
pilnuje telefonu za bardzo:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musisz kogoś poprosić
a znasz jej naziwsko??? jest na nasej - klasie wejdz zobacz jej zdjęcia może coś przykuje Twoją uwagę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lucy28
nie znam jej nazwiska ,musze sie dowiedziec jakos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdghjj
ale to twoj mąż czy tylko chlopak? jak dla mnie to glupia bylas, ze mu wybaczylas tamtą zdradę :o szczegolnie jesli byla to zdrada fizyczna. nic wiecej na ten temat nie napisalas, wiec nie wiem. wspolczuje ci sytuacji, pewnie ci strsznie glupio. ja bym sie dusila w czyms takim i juz dawno odeszla od goscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lucy28
to moj chłopak....jak pisalam wczesniej nie jest latwo odejsc ...jak idzie spac wylącza tel:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nawet sie nie zatanawiaj idz do fryzjera i ubierz sie ladnie zeby widziala ze jestes ladniejsz i idz do niego do pracy pod tym ze zapomnial sniadania np.badz spokojna i opanowana bo jej na tobie nie zalezy jest cos miedzy nimi na stowe ale walcz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi
Ja na twoim miejscu bym przyjechała do niego do pracy niby z obiadkiem, przedtem bym się wystrzałowo ubrała i umalowała tak żeby ta panienka cie zobaczyła. I porwałabym faceta na spacer do parku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdghjj
jak dla mnie to tylko zycie sobie z nim marnujesz. czemu on ci sie jeszcze nie oswiadczyl? bo chyba nie ejst ciebie pewien, tak mi sie wydaje. nie wiem czy warto byc z kims takim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Własnie zrób tak
przyjedź do niego odstawiona do pracy, zabierz go na spacer, on cie nie chce jej przedstawiac - postaw go rpzed faktem dokonanym. niech ta suka ciebie zoabczy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Własnie zrób tak
ja tez tak mysle ze on jej nie mówi ze ma kobiete. albo mówi ze jest w fazie zakończenia związku skoro nie mozesz miec dzieci - on moze nie planowac z toba przyszłosci bo wiekszosc facetów chce miec dziecko. dziewczyno pomyśl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...i dlatego pomimo jak się domyślacie mojego wielkiego bółu wynikającego z braku zaufania do niego nie potrafie odejść....trzeba to samemu przeżyć,żeby zrozumieć...gdyby ktoś mi to opowiedział,pewnie też bym tak jak większość z Was napisala rzuć go,zostaw,...ale w takiej sytuacji uczucie wzięło góre nad zdrowym rozsądkiem.... Lucy, przeżyłam coś takiego jak Ty - z wyjątkiem tego, że nie dowiedziałam się o żadnej zdradzie przed ślubem. Przez kilkanaście lat było cudownie, rozumieliśmy się bez słów, byliśmy swoimi połówkami - niestety, to było tylko moje wrażenie - on, przez cały czas prowadził podwójne życie. Ta historia, którą opisałaś tak bardzo przypomina to, co mnie się kilka razy przytrafiło, że aż trudno uwierzyć. Ex kilkakrotnie zmieniał pracę i w każdej miał jakąś taką koleżankę. Opowiadał mi o nich, krytykował je, chodził z nimi na kawę - i zawsze słyszałam, że to tylko koleżanka. Zlekceważyłam to, ponieważ \"byliśmy tacy szczęśliwi\". Teraz wiem, że zawsze te znajomości wiązały się z seksem. Było też wiele innych kobiet, ale to inna historia. Myślę, że nie powinnaś lekceważyć tych objawów i wyjaśnić sprawę definitywnie. Piszesz o dwóch latach razem. Wierz mi, to naprawdę nic w porównaniu z tym , co będziesz czuła za lat 10 czy 20, kiedy odkryjesz, że to się nigdy nie skończyło. Kiedy będziesz miała wrażenie, że straciłaś kawał życia z draniem. I wtedy rozstanie będzie jeszcze trudniejsze, bo współny dorobek, dzieci.. I do tego poczucie okropnej krzywdy, którego w żaden sposób nie będziesz mogła złagodzić swiadomością, że o niczym nie wiedziałaś. Bo Ty wiesz.. Boisz się Lucy, boisz się zostać sama, boisz się zmian. Ale wierz mi, nie warto inwestować w związek w imię przeszłości. Bo przeszłość już minęła a czeka nas przyszłość. Chcesz się całe życie zamartwiać? Nie namawiam Cię do definitywnego zerwania, ale do zrobienia wszystkiego, by odkryć prawdę. I jeśli się okaże, że to jednak romans, nie dawaj mu już żadnej szansy. Nie tłumacz go. To nie ma sensu. Mój eks to niedojrzały Piotruś Pan. Twój też na takiego wygląda. Życie z kimś takim, może się wydawać świetne, przy dużej dozie tolerancji. Ale nigdy nie należy liczyć na ich lojalność i odpowiedzialność. Zastanów się dobrze i wybierz to co będzie najlepsze dla Ciebie. NAPRAWDĘ najlepsze. Nie kieruj się strachem i sentymentem, tylko na poważnie pomyśl o kolejnych kilkudziesięciu latach jakie masz jeszcze przed sobą. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lucy28
macie wszyscy racje...tylko boje się tej prawdy:(kocham go bardzo i kiedyś nie wyobrażalm sobie ze takie uczucie może istnieć...ale phii masz racje ,będzie coraz gorzej...cholera nie umiem sobie z tym poradzić:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi
Im szybciej przetniesz ten "pęcherz" tym lepiej. Ile czasu dasz rade udawać że jest wszystko ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×