Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
phii

Drugie żony a dzieci z poprzednich związków

Polecane posty

Gość gość
A mi was żal. Byłyście zgorzkniałe i dalej jesteście. I bardzo często kochana to te głupki zostawiają was bo mają was dosyć i idą po rozum do głowy, że popełnili błąd. Albo np.zdradzają z czym wiążę się to, że mogą być pogonieni. Ale to nadal ukryta chęć uwolnienia się od was. Itd... Żal mi was. Ja się z takim jednym "męczę". :) I masz racje. Nie jest to love story. Ale życie i miłość. I już to wiem. Nawet dzięki trudom jakie mam przez to, że wy kiedyś byłyście w ich życiu, tylko urodziłyście dzieci(a to nie jest najważniejsza rzecz na świecie) i siłą chcecie w tym życiu pozostać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jeśli nie prosicie nas o opiekę nad waszym dzieckiem, to w ogóle nie powinno być zabierania na całe weekendy!!! Wypad z dzieckiem na obiad i kino i do was odstawić. Bo jak my mamy w tym nie uczestniczyć, to one nie mogą przychodzić do naszych domów!!! Wasza wola, ale takie są realia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O opiekę nad dzieckiem ojca nie trzeba prosić idziesz do sądu ustala się kontakty co drugi weekend od piątku do niedzieli,a jak nie realizuje to za każdy niezrealiaowany grzywna. I nikt się o nic się o nic prosić nie musi. A tym bardzije drugim żonom. Wy łaski żadnej nie robicie i nikt od was niczego nie żąda. Co wy zrobicie ze sobą w co drugi weekend to już wasza sprawa. Zawsze tatuś co drugi weekend może dziecka w hotelu pilnować to żaden problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, tak oczywiście! I widzisz jakie jesteście wredne do nas. Macie w zamian to na co zasługujecie. Za takie podejście do żony ojca waszego dziecka, którą kocha, należy wam się!!! To mój dom! I weekendy JA mam by w nim odpoczywać. Na hotel nas nie stać. A więc przez taką jak ty zgorzkniałą babę dziecko nie będzie widywać się z ojcem bo nie umiesz tego załatwić normalnie i pomiatasz kimś kto ma coś do powiedzenia w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do sądu proszę. Jeszcze nie widziałam by ktoś na siłę wpychał ojcu dziecko. Nakaz jest, a kto realizuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, tak oczywiście! I widzisz jakie jesteście wredne do nas. Macie w zamian to na co zasługujecie. Za takie podejście do żony ojca waszego dziecka, którą kocha, należy wam się!!! To mój dom! I weekendy JA mam by w nim odpoczywać. Na hotel nas nie stać. A więc przez taką jak ty zgorzkniałą babę dziecko nie będzie widywać się z ojcem bo nie umiesz tego załatwić normalnie i pomiatasz kimś kto ma coś do powiedzenia w temacie. x x x Twój dom pod warunkiem, ze to ty go kupiłaś za własne pieniądze jeszcze przed ślubem z rozwodnikiem, a jeśli po ślubie to już jest wasz dom - twoj i jego i on ma prawo przyprowadzić swoje dziecko do własnego domu. W ostateczności ojciec dziecka zawsze moze spotykać się z dzieckiem w domu w którym dziecko mieszka z matką. I to jest normalne załatwienie sprawy - zgodnie z prawem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój dom pod warunkiem, ze to ty go kupiłaś za własne pieniądze jeszcze przed ślubem z rozwodnikiem, a jeśli po ślubie to już jest wasz dom - twoj i jego i on ma prawo przyprowadzić swoje dziecko do własnego domu. W ostateczności ojciec dziecka zawsze moze spotykać się z dzieckiem w domu w którym dziecko mieszka z matką. I to jest normalne załatwienie sprawy - zgodnie z prawem xoxoxoxoxoxo buhahahahh Zawalu by dostaly .Ale to ich wybor .Nie chca spotykac sie z dziecmi mezow .To niech maz nocuje w weekend u ex zony :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja mam swoje mieszkanie i maz tez ma swoje. mieszkamy razem w moim mieszkaniu, ale oboje jestesmy zabezpieczeni, gdyby 'cos sie popsulo' - wtedy kazde idzie do siebie i na bok senstymenty. to samo z dziedziczeniem - po mnie mala nie dostanie nawet zlamanego grosza bo z jakiej racji. w moim domu zadnych wizyt dziecka nie ma. tak bylo od poczatku i tak bedzie zawsze. nie zamierzam jej tolerowac poniewaz jej mamusia zadbala o to, zeby wyrastala na chamidlo i jak dla mnie gowniara pretenduje do kolejnej bohaterki galerianek. maz doskonale zna moje zdanie na ten temat ale niestety 15-letniej lalki to juz sie raczej nie zmieni, wiec rosnie taka jarzyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mamusia wychowywała 15-latkę na przyszłą galeriankę to tatuś rozumiem w kosmosie wtedy był i dzieckiem zająć się nie mógł prawda??? I tak można już w tej chwili prawnie wymusić na ojcu respektowanie kontaktów z dziećmi tak samo jak matkę można ukarać grzywną tak i ojca. I zgadza się nie pozwalasz widywać sie w waszym domu,na hotel go nie stać to niech idzie do byłej i tam zajmuje sie dzieckiem.Wszystko będziecie mieć z głowy nawet na dziecko nikt wam spojrzeć nie bedzie kazał.Co i takie rozwiązanie też złe??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, tak oczywiście! I widzisz jakie jesteście wredne do nas. Macie w zamian to na co zasługujecie. Za takie podejście do żony ojca waszego dziecka, którą kocha, należy wam się!!! To mój dom! I weekendy JA mam by w nim odpoczywać. Na hotel nas nie stać. A więc przez taką jak ty zgorzkniałą babę dziecko nie będzie widywać się z ojcem bo nie umiesz tego załatwić normalnie i pomiatasz kimś kto ma coś do powiedzenia w temacie. Wredne to znaczy jakie???Czy to że ja też mam ochotę we własnym domu co drugi weekend odpoczywać bez obecności dzieci które na codzień wychowuję oznacza jakąś wredność??? Mam do tego święte prawo nie jestem wołem roboczym bez własnego życia. a dzieci mają ojca który w tym czasie ma się nimi zając i szczerze to mi wisi gdzie to będzie robił i czy tobie sie to widzi czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a kto powiedzial ze sie z dzieckiem nie widuje? widuje sie - od tego ma swoje mieszkanie. widzisz czasami jjest tak, ze rodzice chca dzieciakowi wynagrodzic to ze sa osobno wszelkimi mozliwymi sposobami. i wtedy pozwalaja bachorowi na wszystko - doslownie wszystko. wiec wszystko zawsze miala, dostawala co chciala, chodzila co chciala i w nieodpowiednim wieku poznala rzeczy ktorymi dzieci raczej sie nie interesuja. ale tu jest wina obojga rodzicow a nie tego ze tatus nie widywal sie z dzieciakiem. pieniedzy nam na nic nie brakuje jestesmy dobrze sytuowani zarowno mie stac na wygodne samodzielne zycie jak i meza wiec jak bedzie chcial z nia latac po hotelach to tez moze to robic. w swoim mieszkaniu niech siedzi z corka, w moim - NIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zamierzam jej tolerowac poniewaz jej mamusia zadbala o to, zeby wyrastala na chamidlo i jak dla mnie gowniara pretenduje do kolejnej bohaterki galerianek. maz doskonale zna moje zdanie na ten temat ale niestety 15-letniej lalki to juz sie raczej nie zmieni, wiec rosnie taka jarzyna. czasami jjest tak, ze rodzice chca dzieciakowi wynagrodzic to ze sa osobno wszelkimi mozliwymi sposobami. i wtedy pozwalaja bachorowi na wszystko - doslownie wszystko. wiec wszystko zawsze miala, dostawala co chciala, chodzila co chciala i w nieodpowiednim wieku poznala rzeczy ktorymi dzieci raczej sie nie interesuja. ale tu jest wina obojga rodzicow a nie tego ze tatus nie widywal sie z dzieciakiem. O k***a a jednak a jednak tatuś też czasem bywa winien lalki galerianki????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja wam powiem ze związałam się z rozwodnikiem z dzieckiem .Była zona jak się dowiedziała to od razu ukróciła kontakty,tzn powiedziała ze dopóki będzie ze mną to on dziecka nie zobaczy !! problem w tym ze my jesteśmy już małżeństwem i mamy maleńką córeczkę :)) Kiedys syn męża był u nas raz ale od tamtej pory jego matka zabroniła . Więc to trwa już dwa lata jak mąz nie widział swojego syna . I cóz czasem tęskni za nim , czasem probuje nawiązać kontakt ale się zniechęca z dnia na dzień . I ostatnio mi powiedział ze zaczyna się godzic z tym ze już go nie zobaczy.I że nawet nie chce już walczyc bo to bez sensu.Nawet 4 telefony komórkowe wyrzuciła synowi męża które mąz mu kupił żeby zatrzymać kontakt z nim skoro nie mogą się widywać. Cyrk z policja był raz jak chciał wyegzekwować widzenie się z synem i od tamtej pory mąż powiedział ze nie chce tego przechodzić i juz Nie kocham syna mojego męża ale go lubie .Chociaż jest łobuz straszny . Jak był raz u nas tzn w moim mieszkaniu sprzed małżeństwa , to narobił kilka szkód , jest rozpieszczony i wtedy tez zapowiedziałam mojemu mężowi wtedy jeszcze narzeczonemu ze nie chce żeby on przychodzil z prostego powodu , nie stać mnie na remonty. A po małym zostały 3 dziury w scianie , rysunek na drugiej scianie i slady butow na tej scianie. Więc nie mam zamiaru tego znosic a była żona nam to ułatwiła. jak najbardziej byłam za tym zebysmy gdzies chodzili i zapewniali atrakcje małemu ale nie u mnie w mieszkaniu. I tyle . Od początku stawiam granice których nie dam sobie przekroczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko musi mieć kontakt z drugim rodzicem...to psychologia rozwoju dla normalnego funkcjonowania dziecka. Tak trudno to zrozumieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja myslę,że strasznie tobie na rekę,że jego dziecko nie widzi się z synem.Mam nadzieję,że twoj kochany mąż nie kręci się w nocy bo ma wyrzuty sumienia.Dobrze wiesz,że na upór matki są sposobybllllllllleeeeeeeeeee i ty i on

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gościa z 30.01.14 => piszesz, że wzięłam sobie nieudacznika, którego pogoniła pierwsza żona... Wiesz, rzadko kto ma na twarzy wyryte, że jest życiowym nieudacznikiem. I nie każda kobieta, która wiąże się z facetem kieruje się zyskiem finansowym. Mój facet ma stabilną pracę i własne mieszkanie. Gdy się poznaliśmy był nieco ogołocony przez byłą żonę, jednak dla mnie to nie stanowiło znaczenia, gdyż jak już napisałam wyżej nie każda babka jest materialistką. Wyszłam z założenia, że skoro razem pracujemy i każde z nas wyciąga średnią krajową, to razem mimo zobowiązań finansowych w postaci choćby alimentów będziemy mogli też zrobić coś dla siebie. Pojęcia nie miałam, że jestem w błędzie! Piszesz, że trzymam się go na siłę i że długo mój związek nie potrwa. Samej sobie przeczysz, bo gdybym się tak chciała, jak sugerujesz, kurczowo faceta trzymać, to ten układ właśnie trwałby latami. A jeśli nie potrwa długo, to tylko dlatego, że znudzą mi się samotne wyjazdy i życie bez planów na przyszłość. Co do eks żonki... Na pewno kobitka chciała sobie poprawić i odchodziła do ukochanego, który w jej oczach stanowił o wiele większą wartość niż mój pż, tyle tylko, że lokata okazała się nietrafiona i na dzisiaj babka jest sama! Zatem jak widzisz nie zawsze sprawy wyglądają tak, jak się komuś wydaje. I nie żałuj mnie proszę, bo ani nie jestem chora, ani nie cierpię nędzy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli kobieta roztaje się z ojcem dziecka to wierzcie mi,że przyczyna to zdrada albo nieodpowiedzialność ojca,którą później mozna zauważyć w postaci braku alimentów lub czasu dla wlasnego dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a kobiety będąc x lat z mężem wiedzą co robią,bo znają go bardzo dobrze,to wy kobiety łudzicie się że dla was będzie inny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny...mój mąż ma 2 dzieci z poprzedniego związku i ja je szanuje i akceptuje...bo dzieci nie winne. Matka ich ich też nie najmądrzejsza....ale dajemy radę....postępujemy z nimi zgodnie....tak jak z moim synem, czyli 3 dzieci traktujemy równo...innej opcji nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest inna opcja, nie klam :) ja z synem meza nie mam kontaktu i nie chce miec. wiec jest wiele roznych opcji, a usynawianie obcego dziecka jest tylko jedna z nich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak powiedziec partnerowi ze nie chce jego dziecka na weekend?mieszkanie jest moje,tyram codziennie po 12 godzin od pn do pt.Nie chce sluchac o 7 rano gaworzàcego dziecka.Tylko prosze o rady na poziomie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalnie. wychodzicie za maz, a nie umiecie rozmawiac :S "Kochanie, wracam ostatnio bardzo zmeczona z pracy i chcialabym chociaz w weekend sobie odpoczac. Moze byscie przez jakis czas spotykali sie z dzieckiem u bylej/w hotelu/organizowali zajecia na dworze?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
opcja alternatywna: "Kochanie, zorganizuj prosze jakos inaczej swoja opieke nad dzieckiem. wracam potwornie zmeczona z pracy i po calym tygodniu chcialabym przez te 2 dni odpoczac. twoje dziecko halasuje, co jest normalne w jego wieku i ja to rozumiem, jednak spokoj po morderczym tygodniu jest dla mnie bardzo wazny. wierze, ze cos wymyslisz :)"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak nie przejdzie, zadaj mu pytanie, w jaki sposob wygladalaby jego opieka nad dzieckiem, gdyby nie mieszkal u ciebie. jak juz odpowie, powiedz: o, widzisz! wpadles na genialny pomysl, zrobmy tak! niech je zawiezie do rodzicow i tam sie nim zajmuje, a na noc wraca do domu. to tez brzmi sensownie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak nie masz ochoty spędzać z jego dzieckiem weekendów,to jest wyjście niech sądownie podzielą opiekę pół na pół bez alimentów,na pół roku wyniesie się do rodziców albo coś wynajmie i przez pozostałe pół roku żyje z tobą. Wszystkie weekendy wolne bez jego dziecka luz blues. A i brak marudzącej która pół roku będzie mieć dla siebie. Jaki to problem????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedz mu dokladnie to samo co tutaj napisalas. jezeli nie zrozumie to chyba czas sie zastanowic nad przyszloscia tego zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka niestety prawda
A ja jestem takiego zdania - żeby się móc rozwieść trzeba mieć pieniądze. Na podobnej zasadzie jak w Islamie - chcesz drugą żonę ok, ale musisz mieć na to kasę. Wtedy rozwodzisz się i Twoja nowa partnerka nie musi oglądać Twojego dziecka w waszym wspólnym domu, tylko bierzesz dziecko w góry, za miasto, do fajnego pensjonatu lub stać Cię żeby całe dnie spędzić w kinach, restauracjach, aquaparkach na mieście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo rozwodzisz się i olewasz starą rodzinę. Tak jest w Polsce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja jestem takiego zdania - żeby się móc rozwieść trzeba mieć pieniądze. Na podobnej zasadzie jak w Islamie - chcesz drugą żonę ok, ale musisz mieć na to kasę. Wtedy rozwodzisz się i Twoja nowa partnerka nie musi oglądać Twojego dziecka w waszym wspólnym domu, tylko bierzesz dziecko w góry, za miasto, do fajnego pensjonatu lub stać Cię żeby całe dnie spędzić w kinach, restauracjach, aquaparkach na mieście. xxx podpisuję się. Sąd powinien rozstrzygać czy kogoś stać na rozwód czy nie. Brutalne ale takie życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak najczęściej jest w Polsce bo i system prawny nie potrafi zmusić rodziców do opieki nad dziećmi.I Polska chora mentalność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×