Gość skowronek10_33 Napisano Sierpień 7, 2008 ale czy nie czujecie, że obecność tego obcego dla was dziecka jest za duza? siedzicie na kupie w malym mieszkanku przez miesiąc wakacji, bez prawa do prywatności? wakacji za ktore mimo miesiecznego pobytu i tak trzeba placic pelna kwote alimentow- wysokich alimentów ? czy ktoras z was rowniez ma miesieczne wizyty w wakacje i 2 tygodnie ferii? a i jeszcze kwestia finansowa: bo ja nie mam zamiaru z wlasnej ciezkiej pracy finansowac wakacji nie swojemu dziecku, a efekty swojej pracy przeznaczyc na wlasne dziecko...dziecko meza mialo 3 tygodnie wakacji w lipcu, finansowane rowniez z jego alimentow, w sierpniu placi cala kwote mimo ze u nas jest caly czas i jeszcze ma pretensje zeby nie wiadomo co temu jego dziecku zapewniac...dlaczego jego dziecko pierwsze ma miec kilka tygodni wakacji kiedy moje mialo zaledwie tydzien? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość do skowronka Napisano Sierpień 7, 2008 jednym slowem daliscie sobie wejsc na glowe. Nie - ja takiej sytuacji nigdy nie mialam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość do skowronka Napisano Sierpień 7, 2008 skowronku- czy twoje dziecko to wasze wspolne czy tylko twoje? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość skowronek10_33 Napisano Sierpień 7, 2008 nasze wspolne, gdybym ja wchodzila w zwiazek tez z przeszloscia czyli tylko swoim dzieckiem, to sytuacja bylaby troche inna i moze mialabym spojrzenie na to inne ,bo maz musialby akceptowac moje dziecko to i ja jego. z reszta ja mialam szczere checi tego dzieciaka polubic, tylko te wieczne sprawy sadowe, wieczne sledzenie naszego zycia, wiecznie temat tego dzieciak i jej matki, pozwy sadowe na ktore to ja musialam odpisywac i ktore doprowadzaly mnie do furri sprawily ze ja tego dziecka nie akceptuje jako czlonka mojej rodziny i chce sie jak najdalej odseparowac. nie chce uczestniczyc w tych wizytach . ja jestem dorosla i wiem ze to postepowanie jest naganne skoro to tylko dziecko ale nic na to nie poradze ze mnie to mierzi do granic. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość skowronku gdziess Napisano Sierpień 7, 2008 ktos pisał ze mozna odliczyc sobie z alimentów ten okres kiedy dziecko jest u was. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość skowronek10_33 Napisano Sierpień 7, 2008 nie mozna bo wystapilismy o to do sadu ze skoro jest dziecika u nas, to zeby alimenty pomniejszyc proporcjonalnie. bo kogo stac i na alimenty i na calomiesieczne utrzymanie i zapewnienie wakacji. taka to jest polityka polskiego prawa dla ojcow... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość z dzieckiem sama baba Napisano Sierpień 7, 2008 naganne zachowanie to jest wtedy gdy matka za pomocą dzieciora..wymusza cos na facecie,juszy.. aby wygryzc i skrzywdzic:O kogos kogo on kocha- ukochaną. To raz, dwa, że jak Ty masz dziecko i on, to on moze akceptowac, Twoje dziecko a ty jego nie lub na odwrót. Dlaczego? Bo np twój dzieciak może być poodbny do ojca..Wiec Jemu bedzie ciągle przypminać twojego eks. I na owdrót..jego dziecko moze byc podobne z charakteru urody do matk, które nie lubisz. takie gadanie, że ja mam dzieciory i ty i bedziemy super rodizną jets głupie. Bo każdy z tych dzieciorów ma swój charakter, swoje wady - matka je rozwydrza. I są jakie są. I czasem nie da się ich lubić. I taka rodizna 2na 2 żyje ale nie jest szczęsliwa. Powinni mieć swoje własne dziecko:) czyli 2 na 3:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość skowronek10_33 Napisano Sierpień 7, 2008 sytuacja jest taka ze my may wspolne jedno i on corke z pierwszego zwiazku. Nie jest tak ze kazdy swoje i zadnego wspolnego Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość TYpoweeeeeez Napisano Sierpień 7, 2008 No u mnie było tak, że on ma córkę z koleżanką. Ot taka znajoma. Akurat byli sami, ona miała tarapaty finansowe szukała wsparcia finansowego-on jej go dał. Wetknął do pracy po znajomości. Nie sżło jej nadal. I zaszła w ciążę bez jego wiedzy, bo miał się schodzić z była, ktora była jego partnerką. Myślał o niej jako matce swych dzieci. czego nie mozna rzec o tej kolezance-pasozycie. Własnych nie mamy, bo ona strasznie zazdrosna była. Leń taki, że tylko czekała aby ktoś łożył na nią. Miało jej to zapwnieć to dziecko. Ale to już było Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość jak to nie mozna odliczyć Napisano Sierpień 7, 2008 od alimentów kosztów poniesionych w czasie wakacji?????? jestes tego pewna? a czym sad to uzasadniuł? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość skowronek10_33 Napisano Sierpień 7, 2008 uzasadnienie bylo takie ze matka poniosla koszty na wyposazenie dziecka na pobyt u ojca( rachunkow przedstawila na tyle jakby dziecko w domu nago chodzilo) drugim argumentem bylo ze matka ponosi koszty przygotowania do szkoly. nastepnym ze kupuje sezonowo buty, kurtke na zime, i wyposaza we wszystko co potrzebne i jednego miesiaca koszty sa wieksze , innego mniejsze-( to dla mnie bez sensu argument) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość no ale przeciez na to ma Napisano Sierpień 7, 2008 przyznane alimenty. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość skowronek10_33 Napisano Sierpień 7, 2008 no tak ale wakacje i ferie to przywilej moze brac a nie musi Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość to jest chore Napisano Sierpień 7, 2008 jaki to przywilej:O dla mamy nie przywilej a dla taty tak? chory kraj. Ile płacice alimentów? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość skowronek10_33 Napisano Sierpień 7, 2008 500 zl z pensji nauczycileskiej Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość no to tak normalnie Napisano Sierpień 7, 2008 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
borutka 0 Napisano Sierpień 7, 2008 na 100% nie można odliczac alimentów za wakacje i pobyt dzieci z ojcem. Z nami troje mieszkało przez trzy miesiące, ex dostawała pełne aliemnty i jest to nie do ruszenia w sądzie (argumentacja taka jak podana powyzej). Wizyty u ojca i wakacje z nim to przywilej i przyjemność - dodatkowe koszty też są przywilejem. Nawet jeżeli matka nie ma rachunków i nie wyposaży dziecka (my co wakacje dokupujemy buty, kurtki itd - w ubiegłym roku wysłała dzieciaka w góry z jedną parą butów - rozwalających się tenisówek). Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość skowronek10_33 Napisano Sierpień 7, 2008 a mnie sie to wydaje duzo , bo matka tez ma obowiazek rowny alimentacyjny, a koszty utrzymania 10 letniego dziecka nie sa 1000. zl. Z reszta z tymi weekendami, wakacjami i feriami koszt jest znacznie wiekszy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość do skowronka Napisano Sierpień 7, 2008 Normalnie to byłoby gdyby nauczyciel w Polsce zarabial 2500zł na reke wtedy 500zł nie byloby problemem.ale ze polski nauczyciel zarabia 1500na reke w porywach oczywiscie to jest to duzo niestety,zwlaszcza kiedy jest drugie dziecko i wcale niegorsze od pierwszego.A obowiazek rodzicielski rozkladac nalezy na dwoje dzieci a nie tylko na jedno. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość skowronek10_33 Napisano Sierpień 7, 2008 Borutka podziwiam Cie ze bralas faceta z trojka dzieci z poprzedniego zwiazku Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość a to zalezy w jakiej Napisano Sierpień 7, 2008 szkole pracuje bo moja kolezanka ma 3600 zł netto na reke. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość do skowronka Napisano Sierpień 7, 2008 Skowronku masz racje -obowiazek alimentacyjny obowiazuje obie strony ja dostaje na dziecko 600zł i sama tez sie dokladam nie mniej. Wiec moze nalezy skorygowac jej wydatki, niech sie wykaże wiarygodnymi rachunkami. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość do skowronka Napisano Sierpień 7, 2008 3600 na reke?--ciekaweeeeeeee!!!!!!!!:-D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pracuje w prywatnej Napisano Sierpień 7, 2008 szkole i tyle zarabia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość skowronek10_33 Napisano Sierpień 7, 2008 alez sie wykazuje rachunkami, zajecia dodatkowe codziennie, a ze zaraz po szkole i nie wystarczy czasu to trzeba podjechac taksowka, nastepnie gry komputerowe oryginalne, skanery, drukarki akurat musial kupic nowe meble i robic remont lazienki -oczywiscie dla dziecka, butow niezliczona ilosc, wyjazdy do teatrow, zabawki, a gdyby koszt 10 letniego dziecka wynosilby 1000 zl to nikt by sie na dzieci nie decydowal. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość do skowronka Napisano Sierpień 7, 2008 a co ma remont łazienki do obowiazku alimentacyjnego. Wiesz gdybym mojemu eks powiedziala ze łazienka musi byc remontowana bo dziecko to by mnie smiechem zabił. Zreszta dla mnie to tez jest smieszne.Ona wami rzadzi jak chce!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość do skowronka Napisano Sierpień 7, 2008 z tego co piszesz to 500zł alimentow nie zalatwia tych wszystkich zachcianek mamusi! to wyglada na co najmniej 1200 miesiecznie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość skowronek10_33 Napisano Sierpień 7, 2008 sedzia przyjmowal wszystkie rachunki a bylo ich ponad 50 stron, Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość do skowronka Napisano Sierpień 7, 2008 ja bym na waszym miejscu zaskarzyła taki wyrok sadu w wyzszej instancji. To jest zupełne bezprawie!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
borutka 0 Napisano Sierpień 7, 2008 skworonek - byłam zakochana po uszy i nie myślałam racjonalnie :). Kosztowało mnie to baaaardzo dużo i teraz mocno bym się nad tym zastanawiała. Ale męża mam fajnego, więc wybór pomiędzy spokojnym życiem bez niego, a całą tą pogamatwaną i kosztującą mnóstwo nerwów sytuacją z nim byłby cholernie trudny. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach