Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zielonaa

Matki, żony i kochanki- teraz koleżanki

Polecane posty

Gość muszelka czarno-biala
ach Zielona---do tokaja kazdy chodzil na te placki po wegiersku:)ja tez swego czasu,byly przepyszne,juz dawno nie bylam ,ale pamietam:)a park wciaz jest..na wzgorzu...czasem tam bywam...choc w tym roku jeszcze nie,ale wybieram sie:)takze Zielona zapraszam.... Mila---znam ten bol...od wczoraj tez mi towarzyszy..i spac nie moge,ide na 8 do Kosciola..trzymaj sie Kochana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila35
muszelko ty też trzymaj się.dzisiaj znowu jakoś tak czekam od rana,ale nic nie pisze.U mnie to wiesz,to on musi pierwszy napisać,ja potem tylko odpisuje,no chyba,ze się gniewam to nie. Ja muszę znalezć w czym tkwi mój problem.....bo tak naprawdę to może aż tak bardzo go nie kocham,przecież nie chciałabym go jako faceta,z którym chciałabym dzielić życie.Tak mi się wydaje,że ja po prostu nie mogę przetrawić,przełknąć,zrozumieć tego,że jak mogło mu to przejść???Mój błąd polega na tym,że ciągle wspominam jak to było wcześniej.Codziennie myślę,że rok temu w dniu....coś tam coś tam...było tak i tak.byliśmy tam,rozmawialiśmy o tym,był taki zakochany.Co to było jak mu nie odpisałam na smsa przez 15minut,szalał i bał się,że się coś rozmyśliłam.a teraz???ja szaleję,jak nie napisze.i tego nie potrafię zrozumieć.Najpierw muszę się z tym pogodzić a potem będzie może lepiej.Muszę przyjąc do wiadomości,że tak już w życiu jest z facetami..... Laska,to pewnie te spodnie kremowe i te buty masz na sobie na tej fotce....co pisałaś,że kupiłaś.No zarąbiście wyglądasz!!!!!!!!normalnie nie mogę się napatrzeć na ciebie,jaka ty piękna jesteś i jaką masz tą figurkę!!!!:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila35
tak o tym placku po węgiersku piszecie,że mam smak na niego i muszę w tygodniu go zrobić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mila- pisałam, to już Muszelce- .....Tobie też, napiszę- WSZYSTKO MINIE....tylko pomóż TEMU! Ha, placek węgierski- myślę, że to nie takie łatwe... musiałabyś znać ciasto( recepturę) do tego mięso (kurczak?- chyba) nie mówię o sosie- to majstersztyk! i wtedy.... jako sałatkę jadłam do tego mizerię. Muszelka- już wczoraj chciałam Tobie napisać..... to nic, że był zdziwiony, że do Niego napisałaś.... odpisał Ci Normalnie- jak każdy.... masz i tak szczęście! Co byś powiedziała jakby Ci odpisał " dziękuję i pozdrawiam"????- tak jak , ha , mój Adam??? Dziewczyno- pozbierasz się! Wiosna- Tobie pomoże... NAM ...pomoże! 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Cześć Czarownice!!! Zielonaa... ja wiem, że Ty mi zawsze dobrze doradzisz i szczerze. Szczególnie kiedy sie bawiłam Odkurzaczem czułam Twoje wsparcie, żeby go ośmieszyć i dać mu nauczkę. Oczywiście, że rozumiem, że chcesz być anonimowa, przecież o to w tym wszystkim chodzi, że człowiek pisze o sobie, prawdę, swoje uczucia i swoje myśli, żale i żadna z nas nie chce, żeby ją zidentyfikować, zresztą nie ma takiej potrzeby :-))) Znamy się z Milą już z imienia i nazwiska, mamy się w znajomych i myślę, że między nami sie nic nie zmieni i żadna z nas nie będzie tego w jakiś sposób wykorzystywała, jesteśmy roztrzepane, ale dojrzałe i poważne na swój sposób hi hi hi :-))) Ja Wam powiem, że znowu sie przekonałam, jak na człowieka działa wyobraźnia. Wyobrażałam sobie naszą Milę jako blondynkę (ze względu na to, że ma pomarańczowy pseudonim), która siedzi na łóżku i czyta w tel. nasze opowieści :-))) A co sie odazało ? To dojrzała babeczka i wcale nie blondynka:-))) chodzi mi o to, że mamy zupełnie inne wyobrażenie o kimś i tęsknimy za tym wyobrażniem. Ten temat był już tutaj wiele razy poruszany. My będziemy chcieli jechać do Karpacza na kilka dni, ale jeszcze nie wiem kiedy. Pod koniec tyg. ma zadzwonić do mnie ta koleżanka od tej pracy chałupniczej, to już całkiem byłoby fajnie. Muszelko...ja Ciebie rozumiem, bo ja też tak mam - jak ktoś mi się podoba, to mnie najzwyczajniej nie chce, a jak ja sie komuś podobam, to mi nie zalezy. Teraz też nie chcę ani swojego ex. k D, ani tym bardziej męża kolegi, chociaż nie są źli. Za skarby na świecie nie chcę nikogo, dopóki mi nie przejdzie Odkurzacz. Ale sie cieszę, bo mi przechodzi i nie myślę o nim już tak często jak wcześniej, mało tego nawet nie włączyłąm gg kilka dni. Ale żeby go usunąć z kontaktów, jeszcze nie dojrzałam, tak jak Zielona tych maili:-))) U mnie to nie byla jakaś wielka miłośc, tylko to się ciągnęło w czasie i trwało od paźdzernika. Elewacjo...fajnie, że trwasz w swoim postanowieniu, odezwał się ? Śliwko i Fantasy...Wy to macie chyba najfajnieszy okres z całego kochankowania i oby trwał jak najdłużej:-))) Mila...między wami sie nie skonczy, bo wy razem pracujecie i siłą rzeczy razem będziecie w tym trwać:-))) tak, to te spodnie i te buty, specjalnie dałam, żebys zobaczyła, czy fajnie ;-))) Buziaczki, w tel. transmisja a moje dzieci chcą na spacerek iść i ojdę z nimi. Mąż w pracy do wieczora :-((( Pozdrawiam Was i ciesze się, że Was znalazłam WSZYSTKIE!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
chodziło mi o to, że nalazłam ten topik:-))) Placek po węgiersku....mmmm pychotka, chyba zrobię w tygodniu:-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej czarownice Ale to się wszystko kręci... Gdyby tak poczytać od początku ten topik to dosłownie scenariusze na kilka filmów, z czego większość to dramaty a czasem komedie. Mila- myślę, że tęsknisz za tym okresem kiedy byliście wzajemnie oczarowani, nakręceni- to stan umysłu podobny do narkotycznego upojenia. Ale to im mija bardzo szybko- u facetów inaczej emocje się rozkładają, szybciej się męczą. To leniwe stworzenia. Wszyscy! Najgorsze jest to, ze serce nie słucha rozumu, bo serce jest bardzo uparte, nielogiczne i wrażliwe. Nasze lepsza, nieświadoma część- ale przez nią dużo płaczu. Lasko- fajnie, ze poznałaś się z Milą, z którą masz wiele wspólnego jak nieraz mówiłyście. Ciekawe jak sobie mnie wyobrażasz- hi hi. Kiedyś ktoś mi mówił, że mnie sobie wyobrażał jako tęgą kobietę, uczesaną w kok! Załamałam się :D i uśmiałam. Wczoraj byłam z wizytą u rodziny. Kiedy wracałam po raz nie wiem który doceniłam mojego męża. Zawsze o nim dobrze mowię i piszę- to niemal ideał, w dodatku jest taki przystojny i zakochany. Oczywiście, wiem, że nic się nie dzieje bez powodu, ale winy mojego m. w tym nie ma. I nie calkiem moja to wina, ale innych okoliczności. Ale jedna rzecz mnie cieszy i dziwi: łatwo mi poszło tym razem z Artystą. Tyle razy mi zalazł za skórę, wymęczył, zatruł swoimi problemami, skokami nastroju, że po prostu zmęczyłam się! Nawet kiedy dostaje teraz o kogoś sms, to cieszę się, że to nie on, że nie będę musiałam znów dbać o jego dobre samopoczucie. Tyle razy mu chciałam powiedzieć" spadaj i dorośnij" a jednak tego nie zrobiłam bo mi empatia i dobre wychowanie nie pozwalały. Zmęczyłam się tak, że teraz mimo pewnego rozczarowania oddycham z ulgą. Jak mówiłam- nie ma mowy aby szukała z nim kontaktu. Pocieszające jest to, że nie zostałam porzucona, ani go nie porzuciłam. Co za fuks! I on nie czuje się skrzywdzony, raczej ma żal do samego siebie a ja wiedziałam jaki on jest, więc widziały gały co brały... W dodatku największe chryje z nim rozegrały sie kiedy byłam w podróży i dzięki temu wszystko działo się jakby za zasłoną, nie miałam czasu ani okazji aby cierpieć. I jakoś to się rozlazło. Ale coś wam powiem- gdyby zsumować wszystkie cierpienia jakich mi przysporzył ten gagatek, to wynik byłby równy cierpieniom takim jakie przeszła np. Zielonaa. Tylko ona to dostała w jedynym " rzucie" a ja na raty. Wybaczcie, że tak się rozpisałam o sobie, ale muszę gdzieś to wysłowić, ubrać w słowa, bo emocje nienazwane często zatruwają. A ja chcę być wolna! Pa 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elewacja 🌻... dostałam BARDZO ...ALE ..mam WAS! ha, było- minęło!!! . kocham WAS WSZYSTKIE! 👄 Poryczałam się dziś... nie pamiętam kiedy tak płakałam... Mamy to..., to nasza ...SŁOWIAŃSKA DUSZA!!! Muszelka- pozdrawiam. Elewacja- my ...damy radę! Pa🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Zielonaa, dziekuję bardzo. Piękny dzień się zapowiada, u mnie cisza, bo wiem, ze go nie ma :-)) Zresztą już tak często o nim nie myślę i dobrze, nawet sie zastanawiam, czy jak przyjedzie i zobaczę, że jest to czy dalej chcieć tego spotkania? Serce by chciało, ale nie ma sensu. Oglądałam wczoraj "Katyń" , łzy mi same leciały i musiałam chwilami przełączać na inny program, bo nie mogłam ogladać:-(( Zrozumiałam, że sama sobie rozdrapuję rany i sama się nakręcam, że ludzie niewinnie umierali a ja zamiast się cieszyć tym co mam - a mam WSZYSTKO!!! to szukam i ciągnę, i dążę do czegoś za co kiedyś będę cierpiała a tak naprawdę nie daje mi to żadnej satysfakcji. Od samego początku ten romans to pasmo jakiejś nerwówki i szarpaniny. Dobrze - dla mnie, że się skończył i chciałabym być tak silna jak elewacja i wykasować numer gg. 👄 dla Was, piszcie co tam u Was???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Elewacjo... już Ci piszę jak sobie Ciebie wyobrażam :-))) Tylko się nie śmiej i nie obrażaj:-))) Szczupła, ok.165 cm, krótkie włosy, obcięte tak na pólmęsko, jeden kolor - brąz, nie malujesz się, jesteś naturalna. Pisałaś kiedyś, że nie chodzisz na obcasach. Ale ja sobie wyobrażam w płaszczu, takim do kolan, brązowym, teczką i buty na niskim obacasie, nie wiem dlaczego, ale ciągle kojarzysz mi się w kolorze brązowym:-)) A Ty pewnie długie włosy, do ramion, kolory i getry i tuniczki i balerinki. Nie obraźaj się, jak Cię czymś uraziłam :-))) ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarownice Jest tak pięknie dziś na świecie, chyba zacznę prace w ogrodzie. Ptaszki przyleciały i tak pięknie śpiewają. A rok temu Artysta najwięcej z nimi tokował dla mnie i był taki szczęśliwy ( a ja jeszcze nieufna i zdystansowana) że w sumie to nie żałuję :) tego co było. Nacieszył się chłopak a potem, oczywiście, zgodne ze swoją naturą spieprzył. On taki jest- tego się nie da zmienić, niektórzy mają wpisaną w naturę destrukcję albo autodestrukcję. Ale może kiedyś wspomni jak dobrze mu było. Kiedyś sobie pomyślałam, że mu to może pomóc w życiu a teraz widzę, że tak jak mówiła Zielonaa- nie jestem inna od innych :p. Scenariusze takich związków są ciągle takie same. LASKO- słuchaj. To jest tak, że chyba lepiej poczekać aż związek się całkiem rozwali niż w nerwach zrywać i potem cierpieć. Gorzej, gdy to my jesteśmy porzucone. Ja raz porzuciłam i nie chcę tego drugi raz przechodzić. Boję się tego bólu który wraca rykoszetem. Ale kiedyś czytałam, że lepiej się rozstać dopiero wtedy,kiedy związek dojdzie do takiego stanu, że nie chcemy już dłużej. Jesteśmy zmęczeni, nie wierzymy już w poprawę, druga osoba wywołuje w nas raczej obawę, lęk przed kolejnym zranieniem, nie czujemy się z nią komfortowo. Męczy nas to. Nie czujemy nienawiści, złości- ale wypalenie. Może Ty już doszłaś do takiego punktu? Bo ja doszłam i choć jak pisałam jest mi czasem smutno, tęsknię za osobą, to jestem już uwarunkowana jak pies ;)- boję się że znów dostanę kiełbasę a potem kopniaka i zdecydowanie unikam takich sytuacji. Nadal między nami cisza. Wolę żeby się do mnie nie odzywał a poza tym mam inny rodzaj satysfakcji - że się wycofałam i zachowałam do końca w porządku, bez scen i wymówek z godnością. Naprawdę mi z tym dużo lepiej. Poza tym zabieram się do nowych prac. Lasko- ja jestem też Artystką ;) ale nie brązach, choć do mnie ponoc pasują bo mam oczy brązowe. Wzrost podałaś dobry:) Szczupła jestem, wąskie biodra i talia, przez co biust się eksponuje. Włosy do ramion- ostatnio płomienno- miedziane.Ubieram się nietypowo- trochę artystycznie, dużo czerni, fioletu, spodnie rurki, tuniki, spódniczki przed kolano, zawsze stylowe buty, ostatnio na 6 cm klinie :) i biżuteria mojego projektu. Nie wiem czy zwróciłabyś na mnie uwagę na ulicy i rozpoznała mnie. Zielonaa- czy już całkiem ci przeszło? Revolucja- odezwij się kochana, jak tam twoje sprawy? Pozostałe czarownice- co u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszelka czarno-biala
witajcie Czarownice!piekny dzis dzionek,tak sobie czytam i czytam co tam piszecie i zauwazylam,ze Laska juz tak nie szaleje jak dotad:) Elewacja tez w miare dobrze sie trzyma po rozstaniu,a Zielona tez dobrze daje sobie rade:)eee to nie jest zle,mozna powiedziec,ze i ja juz tak nie mysle jak w sobote i stwierdzilam,ze nie bede nic juz mu wiecej nigdy pisala,bo to nie ma sensu,facet nie chce kontynuowac ze mna znajomosci a ja nie bede sie narzucac wiecej i tyle..Zielona,Twoj A odpowiadajac "dziekuje i pozdrawiam"nie byl wylewny:)chyba raczej nie chcial kontynuowac znajomosci jak moj ex k...bo on tez w podobnym stylu pisal...ale co tam..bylo-minelo.. Laska---jestem ciekawa jak mnie sobie wyobrazasz:)fajnie ze macie kontakt z Mila.. Mila---a Ty niestety musisz sie pogodzic z tym,ze dopiki razem pracujecie ,to bedziesz ciagle w nerwach,niestety,Ty go ciagle kochasz ,a jemu juz przeszlo,musisz sie z tym pogodzic,a nie szarpac,bo zwariujesz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W Poznaniu, przepiękna dziś pogoda...zupełne przeciwieństo mojego nastoju :( Elewacja- tak, u mnie ok i to CAŁKIEM! Jestem teraz obojętna na WSZYSTKO, czuję się zmęczona, jak maratończyk po biegu.Nie mam już ochoty biec dalej.... Czuję, wiem, że muszę odpocząć. Życie jest za krótkie a świat za piękny aby się tak psycicznie wykańczać! Zamykam tę książkę- KONIEC. Jstem już całkowicie znieczulona na płeć przeciwną- zamierzam zacząć oddychać pełną piersią, śmiać się i smucić tylko..... z mężem! Elewacja, ja też myślałam, że masz krótkie włosy, co do kolorów, szrości, popiele... Ciekawe, jak mnie sobie wyobrażacie????:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Zielonaa..pięknie to napisałaś, zmęczona plcią przeciwną i tylko z mężem. Ja też chcę być "wolna" od niego. Chcę jak kiedyś kupować i nie myśleć, czy jemu sie spodoam w tym ? - NIE - TO NIE !!! Nie muszę mu się w niczym podobać, ani jemu ani żadnemu innemu - bo MAM MĘŻA, któremu się zawsze podobam, czy jestem pomalowana, czy nie, czy marudna, nie muszę dobierać słów, żeby go niczym nie urazić, ani być zawsze zadowoloną. Elewacjo... nie doszłam do takiego stanu, bo jeszcze sie wszystko nie wypaliło. Myślałam, że własnie jak sie z nim spotkam, wygarne mu wszystko, wyrzucę całą złośc i żal to mi przejdzie a on bedzie wiedział czego ja od niego oczekiwałam. A jak się to samo wypali, czyli bedzie cisza, to wydaje mi się, że zawsze pozostanie coś niedokończone. Już sama nie wiem. Fajnie, że się nie obraziłaś :-))))) Muszelko...ja nie szaleję, bo go nie ma i mam ulge psychiczną. I przez ten czas, jego nieobecności musze wymyslec jakąś taktykę, co dalje? Czy poprosic o spotkanie ? Czy już sobie darować i nie zawracać sobie nim głowy? Mam tak samo jak Ty - jemu przeszło i nie chce kontynuować znajomości, to po co mam o nią zabiegać, jak jemu nie zależy? Fajnie, że jakoś sobie dajesz z tym radę, ale ja Ci powiem, ze ja też. A ile trwało to Wasze kochankowanie? Nie daj się wspomnieniom, to chyba najgorsze, trzeba żyć dalej, każda ma z nas SWOJE ŻYCIE!!! A jak sobie Ciebie wyobrażam? czyli tak jak Milę (jakąś małolatę, która w tel. czyta co piszemy, a tak naprawdę to ja jestem młodsza, a ona poważna babeczka). Żartuję oczywiście. Nie wiem, wydaje mi się, że jesteś blondynką, włosy do ramion, proste, ok.160/163 ale nie więcej. Malujesz się, kolory żywe i jaskrawe :-))) a ubierasz się tak jak do biuta, marynarki, spodniczki, spodnie na kant, obcasiki :-))) też się nie gniewaj, jak Cię czymś uraziłam :-))) WIDZĘ, ŻE KAŻDA Z NAS POMAŁU WYCHODZI Z DOŁKA. OCZYWIŚCIE OPRÓĆZ ŚLIWKI I FANTASY I EEE1, BO U NICH PEWNIE KOCHANKOWANIE NA CAŁEGO :-))) My z Milą nie mamy kontaktu na NK, tzn, nie piszemy TAM, piszmy TU, tam się zobaczyłyśmy i mamy w znajomych. Ona widziała moją rodzinę i Odkurzacza, ja jej rodzinę i jej k. i jest ok. No mam nadzieję, że nie wyjdą te informacje nigdzie dalej, to jest między nami. baj i ja tez tu duzo pisałam, jak kazda z nas. Myslę, że Mila się cieszy, bo ja bardzo:-))) Pozdrawiam Was!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ja też zrobiłam dużo błędów, poprzestawiałam litery, na każdym kroku widać, jaka jestem roztrzepana i ciagle się spiesze :-)) myślę, że się doczytacie, Wy jesteście inteligentne dziewczynki hi hi hi:-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laska- jesteś roztrzepana... Muszelka już kiedyś pisała, że jest brunetką:) Buziaczki👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszelka czarno-biala
hi hi fajnie napisalas Laska:) moje kochankowanie trwalo tylko 3 tygodnie ,ale bylo baaardzo intensywne i bylam pierwszy raz w zyciu tak szczesliwa,tak radosna i zakochana bez pamieci..a wczesniej rok czasu mi sie podobal z widzenia.... nie jestem blondynka,mam czarne jak cyganka wlosy do ramion,168,57,maluje sie dyskretnie,podkreslam oko,bo ponoc oczy mam piekne..:)hi hi,tak mowia:)a ubieram sie roznie,tylko nie nosze spodni w kant:) Zielona--mozemy sobie podac rece..mam taki sam stan ducha..nic dodac nic ujac...wypalona..zobojetniala....Ty wiesz jak to jest:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolezanki, zaczne od siebie bo Elewacja sie o mnie niepokoi (tak mi milo❤️ Elevacjo. odpowiem tobie na twoje pytanie, gdyby moja sytuacja zdrowotna byla inna to najprawdobodobniej od dawna ex.k. bylby moim i kto wie w jakiej roli. Nawet byl taki czas kiedy on chcial zebym sie okreslila ... ale ja nie moglam przelamac swoich obaw (o przyszlosc) i zlaczyc sie z nim ... Przez to ze sprawy sa takie jakie sa ja nie moge mu dac zadnej przyszlosci. Ja to widze tak, im dluzej bede chciala przy nim byc w roli kochanki, tym dluzej i ciezej jemu bedzie o mnie zapomniec. Nigdy nie zdobylam sie na to zeby mu powiedziec jak duzo dla mnie znaczyl, nawet teraz nie moge mu powiedzic jak bardzo jest mi drogi i ze go ciagle nosze w swoim sercu ;) Kocham go, ale dzieki wielomiescznym celibacie odzwyczajam sie od jego dotyku i barwy jego glosu, wiec ta milosc nie jest juz tak oglupiajaca i tak natarczywa, a mysl o nim nie jest moja pierwsza z rana czy ostatnia przed zasnieciem, juz od kilku tygodni. Ciesze sie z tego bo moje mysli w koncu potrfia sie na dluzej skupic przy innych ludziach ktorych mam zaszczyt spotykac w swojej codziennosci. Jednego jestem w 100% pewna - ze on bedzie mi zawsze bliski, dlatego ze nasze uczucie i pozadanie pozostly niewypalone. Jak o mnie chodzi to zycze mu tylko dobrego i wlasnie dlatego musze mu pozwolic na zycie bezemnie. Ale tytul kochanka=lover (ucja) zobie zatrzymuje :D za chwile przeczytam szczegolow wasze wpisy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mialo byc = sobie zatrzymuje Co do mnie to mam 167cm waga mi sie wach od 60 do 62kg (jak ciecko piecze za duzo ciasta), kiedys rudzielec a teraz mam ciemny blad wlosy ... jutro mam umowiana wizyte do fryzjerki bo moje rozdwojeone koncowki wlosow maja swoje rozdwojenia:)))) Czeka mnie sciecie za dlugich juz wlosow i pewnie kolor. Piwne oczy. ot cala ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba tez czarownica
widze ze nie jestem sama... czytam i czytam co piszecie i ja znam te uczucia tesknoty troski rsdosc mocne bicie serca zlosc bo juz sie nie odzywa i smutek.Braku mej obojetnosci..jeszcze. Czasem mysle , ze mija ..a tu znow jakas sytuacja przypomina.. W Wigilie bylo mi ciezko, w jego urodziny i w moje tez.. powoli juz nie mysle o nim rankiem, nie mysle wieczorem, a jednak zapomniec nie latwo .. serce nie sluga. Nie szukalam milosci, ona sama sie wdarla w me zycie. Jedyne szczescie nie spotkam go przypadkiem na ulicy, nie wpadniemy na siebie w sklepie lub parku... Piszecie , ze macie mezow.. ja juz nie bardzo z moim moge sypiac, jak to u was jest??? Umiecie tak to odgrodzic? ja nie :( czuje jak bym to JEGO zdradzala, a przeciez nie bylam z nim w lozku... Zycze wam wszystkiego naj naj naj ...i mi bedzie raz lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila35
no to teraz na mnie kolej...chociaż już pisałyśmy o tym.ja mam włosy do ramion ciemny brąz,oczy szaroniebieskie.165cm i ważę 63kg.Laska chyba dobrze się opisałam?aha i się maluję:) Muszelkę sobie wyobraziłam już w swoich myślach...i co widzę podobną to myślę o naszej muszelce.Laskę wyobrażałam sobie tak jak ona opisała się,tylko jakoś przedstawiałam ją sobie we włosach do ramion(takie równe),fajną i troche taką roztrzepaną...hihihjak ja!!!ale jednak wygląda na piękniejszą i bardzo spokojną,ale zarazem wesołą osobę. Revolucjo fajnie,że jesteś z nami i mam nadzieję,że wyjaśniło się ...no wiesz ta sytuacja. Laska ja właśnie też chcę tego,że np.jak kupuję coś to myślę czy będę mu się w tym podobać.Każdego dnia wieczorem szykuje się do pracy,żeby jak najlepiej wyglądać,wiem ,że innym czasem się podobam i patrzą tym swoim spojrzeniem głębokim...chociaż nie powiem,bo ja też lubię po czarować,dlatego jestem czarownicą. dzisiaj dostałam bombonierkę od mojego ex.:) Stwierdziłam dzisiaj(dopiero),że nie ma najmniejszego sensu mu nic tłumaczyć.W piątek napisałam mu wszystkie żale,dlaczego taka jestem(bo pytał,jakby nie wiedział!!!) a on mnie dzisiaj pyta co mnie tak w piątek wieczorem napadło??????!!!!!!!!!że tak mi smutno i tak pisałam!!!!!!!!!wstyd mi było przed nim co mu napisałam,więc tylko powiedziałam,że ma przestać o tym mówić,bo nie chce. staram się ze wszystkich sił się nie denerwować i patrzeć na niego z obojętnością,jako na mojego kolegę,nie jak na mojego ........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila35
zielona-aktualnie trzymają mnie twoje słowa napisane do muszelki i do mnie....że to wszystko minie!!!!!!powtarzam sobie to cały czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila35
laska,ale przynajmniej masz jakieś myśli już o tym ,że mogłabyś wykasować jego numer gg. a jak ja mam wykasować jego numer tel,jak znam go na pamięć????:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila35
elewacjo i ty też zawsze masz rację,dokładnie tak jest jak napisałaś,że ja tęsknie tylko za tym stanem upojenia....to co było....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila35
Śliwka co u ciebie? jak tam w pracy,bo pisałaś ostatnio,że musisz wrócić do projektu,napisz co się dzieję,wszystko ok? Fantasy?????odezwij się dziewczyno:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila35
eee1 a co z tobą? ostatnio mało piszesz,coś do nas,ale nic o sobie.dzieję się coś?jak tam mąż?kiedyś pisałaś,ze się poprawił,jak z poznaniakiem???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×