Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość luna-luluna

KWIECIEŃ 2009

Polecane posty

Dołączam się do marudzenia... muszę już wychodzić na uczelnię za 20 minut a jest mi niedobrze....:( A dziś wpisy no i obecności się liczą. Muszę być:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczynki. Ale marudzicie jak kobitki w ciąży normalnie hihih ja tam na przekór wszystkiemu zadowolona jestem, bylam dzis na zakupach i kupilam juz prawie wszystko dla maluszka, brakuje mi tylko aspiratorka do noska i tez chcialam o niego zapytac inka mnie uprzedziła a gosia juz odpowiedziała :) i jeszcze karuzele na łózeczko musze kupic i to juz chyba wszystko, przy okazji tez zapytam czy ktoras z was uzywała takiej : http://www.allegro.pl/item536118177_fisher_price_karuzela_z_misiami_projektor_pilot.html bo sie zastanawiam nad nią buziaki dla wszystkich smutnych i złych, pomyślcie sobie że już nam zostało mniej niż wiecej i że już niedługo to wszystko minie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To faktycznie zależy od człowieka bo moja siostra też mieszka z rodzicami i był okres, że mój siostrzeniec nie chodził jeszcze do przedszkola jak ja wróciłam do pracy i moja siostra chciała dać wcześniej syna do przedszkola to moja mama się uparła, że da sobie radę a nasz miał wtedy 6 m-cy i kilka dni, a siostry 4 lata. Więc było tak jak mama chciała bo jak powiedziałam o żłobku czy opiekunce to prawie się na mnie obraziła, że ona w domu a ja dziecko bym oddała obcym. Teraz ja jestem w domu, ale leżę praktycznie cały czas więc mały też jeździ do babci i babcia go nie odda póki mały nie zje obiadu, a jak nie ma apetytu to zawsze z wałówką wraca :) Nie wiem jak jak się mojej mamie odwdzięczę za to wszystko. Natomiast moja teściowa to tylko opowiada, że chętnie by pomogła, ale nigdy nic nie zaproponowała, a ja sie prosić jej nie będę. Widzi, że mama zajmuje się małym to chcociaż by powiedziała, że okna umyje żeby odciążyć moją mamę. Dobrze wie, że musi zapierniczać też u siebie bo moja siostra też w ciąży i różnie się czuje. Wkurza mnie też jak nas odwiedzają to się nie zapyta czy Marcin ma koszule wyprasowane. Przyjedzie z plackiem albo bigosem i zadowolona. Dobrze, że mój mąż nauczył się prasować sobie koszule bo też mu było głupio, że moja mama od rana miała małego a popołudniu przyjeżdżała i prasowała nam ciuchy. Szczerze Wam powiem, że cieszę się, że to moja ostatnia ciąża bo nie lubię być taka unieruchomiona. Wczęsniej było lepiej bo jak w poprzedniej ciąży leżałam to byliśmy z mężem tylko we dwoje. Moja mama i siostra wtedy razem nam pomagały czy mycie okien, prasowanie, mama wtedy tez gotowała dla nas obiady bo ja miałam takie mdłości, że często mąż nawet jadł obiad u mamy żebym tylko nie czuła mięsa czy czegoś tam. A teraz jest jeszcze młody i jest w ogóle zakręt. No to sobie też ponarzekałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mikołajamama ja korzystałam z innej karuzelki, ale tylko przez tydzień bo mojego malucha raczej denerwowała. Kupiłam mu taki pałąk z zabawkami do nosidełka, pasował też do łóżeczka i to go bardziej interesowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Naan faktycznie nieciekawie w domku sie dzieje u Ciebie.. ja czasem mysle,ze człowiek to może liczyć tylko na samego siebie..bo jak przyjdzie co do czego to przyjaciół poznaje sie w biedzie.. A z rodziną np na temat pieniedzy wogóle nawet lepiej nie dyskutowac i nie wchodzic w jakies układy.. bo zaraz bedzie kłotnia:/ Zasmarkana mamusiu... to ten fotograf jakis dziwny?? Co on sie z choink urwał? Dop teraz mówi.. ? Dobrze,ze nie 2 dni przed slubem:D Na spokojnie.. na pewno znajdziecie jakiegos innego;) A gdzie planujecie zdjecia slubne? macie jakies miejsce? Orzeszku... Ty sie wogóle nie przejmuj ta koleżanka... jakś niedorozwinieta niedośiadczona albo naprawde zazdrosna.. jak dla mnie żeby takie głupoty gadać... Ja też miałam taka syt w 5 mies kiedy brzuszek naprawde miałam minimalny.. a moja kolezanka tez w 5..jak ja teraz po koniec 7 mies...i wszyscy znajomi mnie chwalili,ze ładnie chodze itd.. ale ona oczywiscie musiała wtrącic.. i stw..\" A ona ma małe dziecko!!!!\".... dobre sobie..z moim maluszkiem wszystko dobrze... nawet termin porodu wczesniejszy z wymiarów dzidzi niz z OM.. a ta takie glupoty.. Zazdrosc i tyle. orzeszku pewnie Ci zazdroci,ze slicznie i szczupło chodzisz .. i dzidzius zdrowy:) Niektrzy ludzie to naprawde paranoja!:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdjęcia chcieliśmy mieć na zamku naszym malborskim a potem w plenerze w takim lasku... no ale cóż... trzeba szukać kogoś innego... Na szczęście mam kuzynkę która zajmuje się amatorsko fotografią i przyznam szczerze że wie co robi... to w ostateczności... kurcze mam jeszcze do załatwiana trochę spraw kościelnych... szarym mydłem tylko się pociąć hehe... koleżanka mówiła ze jej ksiądz odpowiedział na pytanie ILE SIE NALEŻY ?" Tyle na ile ceni Pan swoją przyszłą żonę...!!" SZOK!! MY damy 300 zł i niech sobie kupi nową szatkę ;] ja chce mojego maluszka już urodzić! Chce go mieć już teraz! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka marudy:) Na pocieszenie Wam powiem,ze dzisiaj taki jakis dziwny dzien jest,ze jakas deprecha człowieka łapie. A u nas:jedna narzeka,ze ma za duży brzuch,druga,ze za mały...jedna czuje za dużo ruchów,inna za mało:)W koncu mamy prawo narzekac-jestesmy w ciazy:) Naan też wspólczuje takiej sytuacji-moi tescie sa podobni za to gdyby nie mama to zginęłabym marnie.A nie możecie gdzieś wyjsc z mezem jak mała spi,przeciez rodzice sa w domu gdyby sie obudziła? Zasmarkana ja byłam w podobnym wieku co Ty jak rodziłam syna i nasłuchałam sie nieraz,ze taka gówniara nie nadaje sie na matke.A jak Twoi rodzice do tego podchodza,bo moja mama wcale nie była zachwycona z powodu mojej ciazy.....za to pózniej świata nie widziała po za wnusiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamie powiedziałam na początku drugiego miesiąca bałam się jej reakcji ale byłam miło zaskoczona bo bardzo się cieszyła :D Juz chodziła po sklepach i oglądała buteleczki i smoczki a nadal nic z tego nie mam ;D Gorzej z tatą... bałam sie mu powiedzieć bo ja córeczka tatusia... ale sie ucieszył... na początku oczywiscie się musiałam nasłuchać...ale teraz już czekają z niecierpliwością ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alison, zdarzyło sie - na zakupy też, żeby na spokojnie... Ale oni wczesnie chodza spac, wieczorem zawsze jakis film, widac, ze im to nie w smak. teraz mała poszła do dziadka, jedza obiad, a ja chyba z pol godziny ryczałam w pokoju z bezsilności, ze złości i za sprawą hormonów pewnie tez. Żadne nie zaproponowało, jedźcie, skoro chcieliście... kiedy wróciłam do pracy, mama miala zostawac z corka. tylko, ze pracowalismy z mezem na trzy zmiany i sie mijalismy, wiec zajmowała sie nia okolo 1-1,5 dziennie, a najwiecej byla z nia jak maz spal po nocce a ja na rano mialam. Tylko, ze potem (przy jakiejs tam niewielkiej sprzeczce) mi wypomniala, ze przeciez ona wcale nie musi mu dac pospac, ze moze odespac popoludniu, jak ja wróce... gdy bylam w szpitalu (tydzien w kwietniu, tydzien we wrzesniu), akurat tez mial nocki, wiec byla z nia rano,kiedy M. spal, potem okolo 12 wstawal, pobyl troche z mała i jechal do mnie z obiadem, faktycznie, siedział do 18tej-19tej, wiec dziadki miały robotę. WYobraźcie sobie, że NIGDY jej nie wykapali, nie polozyli spac. M. wracal ode mnie, kapał mala, kladl spac i biegł do pracy... to samo na początku ciązy. Wrocilam wtedy z tego szpitala, maz zaczal popoludniowki, ach - zeby choc raz zaproponowali wieczorny rytuał... NIGDY. Z bólami pleców i brzucha, w duchocie gorącej lazienki, mało nie mdlejąc kapałam, ubierałam, kładłam spac.. A jak wypomne mamie, to mi od razu z miejsca mowi \"a czemu do mnie masz pretensje, nie do tesciowej, ile razy Ci zostala??\" tak, tylko, ze jej nie mam \"pod ręką\", ona pracuje, a poza tym ma troje innych wnuków... No i najważniejsze - czlowiek chce liczyc na wlasna matke, nie na (jakby nie było)obca kobiete...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eh, ja to już dzis lepiej nic nie pisze, bo oprócz żalu i goryczy niczego innego dzis tu nie przeleje... nie będe Wam już marudzic kobitki moje... Uciekam, wróce jak mi przejdzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak mnie zmogło rano, jakoś zaraz po tym jak napisałam że poszłam się położyć i... dopiero wstałam. Naan nie płacz, widocznie dzisiaj nie były Ci pisane te zakupy. Pojedziesz w tygodniu, to i czau będziesz miała więcej, bo sklepy dłużej otwarte. A poza tym może nie było przewijaków, albo materaca takiego jak chciałaś, a w poniedziałek będzi nowa dostawa i jak pojedziesz to wszystko będzie;) Dziewczyny, ja się też martwiłam, że dzidziulka ma tam ciasno w brzuszku (ale to normalne i to bez względu na wielkość brzucha), i martwiło mnie że dzidziulka może nie rośnie, bo wszyscy mi wmawiali że za mało jem, ze mam za mały brzuch jak na ten tydzień, ale na uzg okazało się wszystko ok i dzidziulka rośnie wzorcowo. Dziewczynki, ja też w nocy ryczałam, bo mieliśmy ciche 3 dni, i wyryczałam się mojemu w pidżame, i już jest ok. Więc dzisiaj powodów do marudzenia nie mam, jak narazie, bo dzień się jeszcze nie skończył. i już się boję, bo z nami kwietniówkami tak jest, ze jak jednej coś dolega albo cierpi z różnych powodów, to pozostałe też to dopada;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KASIAK - mnie też jakoś na spanie bierze... tylko jak sie już położę to coś mi sie przypomina i muszę wstać.. ale faktycznie może się zdrzemnę? Oczy mnie coś szczypią... Która wpadnie do mnie na herbatkę?? ;D Zauważyłam że z koleżankami które nie mają dzieciaczków nie wiem o czym mam rozmawiać, bo mi teraz w głowie tylko maluszek, ciuszki, pieluszki, butelki, smoczki i inne zakupy...a do tego dochodzi jeszcze ślub, a jak już jakaś przyjdzie to rozmowa sie jakoś średnio klei, no bo słucham o jakiejś imprezie kiedy mi to teraz naardzo odległe.. no cóż..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rzeczywiscie cos wisi dzisiaj w powietrzu,biometr niekorzystny,bo jak weszłam na lutówki to tez wszystkie płacza i narzekają.... Zasmarkana tak to juz jest,ja też miałam taki problem a w dodatku jak wychodzilam za mąż to przeprowadziłam sie do męża z innego miasta,gdzie praktycznie nikogo nie znalam.Jak będziesz wychodzić z maluchem na spacer to naewno zgadasz sie z jakimis mlodymi mamusiami np.na placu zabaw.Moje przyjaciólki chociaz stare d....o tez zadna jeszcze nie ma dziecka,ale naszczęscie lączy nas pare innych spraw takze jest jeszcze o czy gadać:) Tez spiąca jestem,próbowal zasnąc i za cholere nie moge.Maly kopie i przewraca sie od 6 rano.Waiat normalnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A najgorsze jest to jak sie zarzekają że one to dopiero jak się wybawią będą miały dzieci.. no dobra skoro tak... ja tam sie cieszę że teraz bede miała... moje będzie już odchowane i będę mogła sobie wyjść kiedy one będą rozpaczały że muszą siedzieć w domu ;] No ja właśnie tez po ślubie przeprowadzam się do innego miasta... co prawda w Gdańsku mam znajomych ale mieszkają spory kawałek.. ;] I takie to o... pokręcone.. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No marudy muszę Was troche pomęczyć:) Napiszcie mi ile macie mniej więcej rzeczy dla dziecka z każdego rodzaju. Ja jestem zielona,nie mam pojęcia ile kupić na początek spioszków,body itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi zawsze jak jest zle mysle o tym ze inni maja gorzej..nie mogą miec dzieci, nie mają gdzie mieszkac, są chorzy.. a my mamy tylko chustawki nastriów naan pomysl sobie ze ja mam mame 210 km ode mnie tesciową 70 km i co ja mam powiedziec? bez małego nawet do kiosku po gazete nie wyjde wiec ciesz sie z tego co masz, wiem ze to moze byc irytujace skoro są tak blisko i nie chca pomoc ale cóż taka ich wola, oni swoje dzieci już odchowali :) głowa do góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki za linka:) Napewno skorzystam. Jest tak jak mówiły mi znajome,na początek nie potrzeba tak dużo ubranek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zasmarkana, też zauważyłam że z koleżankami które nie mają dzieci ciężko się rozmawia. Naszczęscie mam kilka koleżanek i kuzynkę, które maja dzieci od 0 do 1,5 roku, więc zawsze się wszystkiego wypytam, doradzą. Teraz mamy wspólny temat;) A pozatym to wspólne imprezy z osobami które nie mają dzieci i nie są w ciązy, to też nie bardzo, bo ja wtedy taka nudna jestem, bo nie wypiję, ciągną na disco, a ja nie mam zamiaru stresować mojej dzidziulki głośną muzyką. Ale one jak już będą miały dzieci, to zrozumieją jak to jest. Zasmarkana, gdybym mieszkała bliżej to bym wpadła na herbatke;) Ale możemy wypić wirtualną herbatkę jeśli masz ochotę. Kijaki, ja mam tak po 8 szt. (w tym 4-r.56, 4-r.62cm) spioszków, koszulek, kaftaników. W razie w, jak będzie za mało, to mamę poproszę i mi dokupi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki mi kolejny raz na złe samopoczucie pomogło sprzątanie mieszkania,i wysłałam mężulka po czekolade to tez mi humor poprawiło:) Teraz siedze sobie sama w domciubo m wraca o 24. Ja tez nie bede miała słodko bo rodziców i tesciów mam w Polsce i bedziemy musieli dac sobei sami rade, jedynie 28 kwietnia rodzice przylecą mi pomóc na 2 tyg. ale ja sie ciesze nawet z tych 2 tyg.:) Dzisiaj popisałam sobie z mamą na gg i humor tez mi sie polepszył:) A maluch siedzi mi pod żebrami z prawej strony i cały bok mnie boli. Co do kolezanek mam identycznie wszystkie sie bawią ,chodzą na zakupy całodzienne a to teraz nie dla mnie. Mam jedną koleznke która urodziłą niedawnoa le teraz tez nie mam siły do niej isc może później:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W Polsce mam wiecej koleżanek które są w moim wieku i maja dzieci i jedynie moge sie z nimi kontaktować internetowo ale wiadomo ze to tez nie to samo i nie zawsze mają czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj... zdrzemnęłam się troszkę i jest mi lepiej ;) KASIAK - koleżanki z dziećmi to faktycznie rozwiązanie i takie też posiadam... ale jak MENIA zauważyłaś one nie zawsze mają czas na wyjście na sok czy nawet kawę u mnie czy u niej ;/ raz koleżanka wpadła ze swoja 6 miesięczną córką to może posiedziała z 30 min u mnie może nawet nie... nawet kawy nie zdążyła wypić bo jej mała darła się w niebo głosy i musiała jechać do domu... Później mówiła że nie wychodzi z nią często do ludzi do domu i nawet naj do rodziców jedzie to jest jeden wielki płacz. A znowu jak mam isc do niej to denerwuje mnie jej facet... zachowuje sie tak jakby z łaski siedział z małą albo coś w tym stylu..;/ własnie wcinam sandwiche z serem i szynką :D mniam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnus
je też będę rodzić w kwietniu. To moja trzecia ciąża. Odnośnie tego \"małego brzucha\" to proponuję tylko dla własnego spokoju sprawdzić przy kolejnym rutynowym usg czy ilość wód płodowych jest w porządku. Ja też mam mały brzuch sama to widzę po sobie i wody płodowe wyszły mi na granicy normy. Moja gin chce abym się położyła do szpitala i zrobiła porzebne badania ale ja bardzo nie chcę. postanowiliśmy z mężem zrobić prywatnie dodatkowe badania. Będą w środę. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jednym słowem mamy przechlapane ale jak sie dzieciaczki urodzą to mam nadzieje ze to sie zmieni:) Witaj agnus:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez właśnie skończyłąm jesc płatki z mlekiem:) A maluch sie dzisiaj cały dzień wypina z prawej strony brzucha:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Witaj Aguś... :)A jaki masz obwód brzuszka jak moge spyt? U mnie nadal 95 cm w obwodzie.. Ja zjadłam 2 kanapeczki z razowym , serkiem i kabanosem i KAKAO:) wypilam heeh Moj M... w domku naprawia zlewozmywak mamie;D.. hehhh a ja sie nudze:( Ciekawe jak tam Maja????? i do kiedy beda ja trzymac w szpitalu...? Moje koleżanki też wszystkie imprezuja szaleja wymieniaja facetów jak rekawiczki... a ja juz sobie \"zycie ukladam rodzinne\":) heh...Mimo 22 lat czuje sie już dojrzała do macierzyństwa.. i juz od 2 lat mam taki instynkt macierzynski;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×