Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość krewetka25

muszę zrzucić 15 kg

Polecane posty

Test wiedzy żywieniowej Twój wynik: 11/12 Brawo! Posiadasz bardzo szeroką wiedzą żywieniową! Masz zatem doskonałe podstawy do tego aby zadbać o własne zdrowie, samopoczucie i wygląd poprzez wprowadzanie w życie zasad, które już znasz. Nie zmarnuj tej szansy! Jeszcze bardziej zadbaj o to co, jak i w jakich ilościach jesz każdego dnia, a zainwestujesz nie tylko we własne zdrowie, ale utrzymasz także szczupłą sylwetkę, gładką skórę, doskonały stan włosów i paznokci. :):):):):):):):):) zrobiłam kolejny test:):):):) :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciekawy artykuł znalazłam dla Was:) "Noworoczne postanowienia... Która z nas ich nie robi? Niestety, często już w połowie stycznia zapominamy o naszych ambitnych planach i wracamy do starych przyzwyczajeń, a przecież wcale tak być nie musi. Nie warto stawiać sobie nierealnych celów, znacznie lepsza jest metoda „małych kroczków”. Właśnie tym sposobem chcemy zachęcić Cię do drobnych zmian swojej diety, które mogą przynieść duże korzyści, a poza tym sprawią, że nadchodzący rok przeżyjesz zdrowsza i pełna sił. Postaraj się wprowadzić w życie nasze rady. Nie musisz zastosować się do wszystkich naraz, równie dobrze możesz wybrać tylko niektóre. Uwierz nam, a nie będziesz żałować. czytaj więcej 1.Nie będę się spieszyć. Nie namawiamy cię na nagłą zmianę z energicznej osoby na powolną i zamyśloną, z głową „w chmurach”. Chodzi raczej o pewien rodzaj rozwagi, szczególnie, jeśli chodzi o spożywanie posiłków. Do stołu warto siadać zrelaksowanym, tak aby przez chwilę nie myśleć o niczym innym poza smakiem potraw i przyjemnością z jedzenia. W trakcie jedzenia nie czytaj gazety, nie oglądaj telewizji, tylko spokojnie przeżuwaj każdy kęs. Udowodniono naukowo, że osoby jedzące powoli zjadają mniej! Nie mniej istotna jest estetyczna oprawa posiłków. Urokliwa zastawa, kolorowe serwetki, kwiaty na stole z pewnością uprzyjemnią Ci jedzenie. 2.Warzywa i owoce postawię w widocznym miejscu. Spożywaj pięć porcji owoców i warzyw. Zdaje się, że już słyszałaś tę radę, ale czy ją stosujesz? Pewnie nie... Niestety, tak dzieje się w większości przypadków, ale my mamy na to sposób. Spróbuj postawić owoce i warzywa w kilku widocznych miejscach w swoim domu, wyeksponuj je, tak by „prosiły” się, żeby je zjeść. Szczególnie teraz, przy tak dużej obfitości soczystych cytrusów, które oprócz wspaniałego smaku dodatkowo przepięknie pachną. 3.Znajdę chwilę czasu na śniadanie. Uwierz nam naprawdę warto! Śniadanie to niezastąpiony zastrzyk energii na cały dzień. Regularne jedzenie śniadań wzmacnia odporność i ułatwia zarówno pracę fizyczną jak i umysłową (co z tym awansem?). Jeśli rano nie czujesz głodu, spróbuj wstać trochę wcześniej, układ pokarmowy, tak jak Twój umysł, potrzebuje chwili na przebudzenie. 4.Zrobię domowe porządki. Ojej, pomyślisz, przecież dopiero robiłam porządki. Wielkie świąteczne sprzątanie, nie pamiętacie? Pamiętamy, moja droga, pamiętamy, ale nie o takie porządki nam chodzi. Zajrzyj proszę do szafki nad kuchnią. Co tam znajdziesz? Batonik? A tam na półce? Czy to ciasteczka z czekoladą? Nie będziemy ukrywać, iż najlepszym sposobem na oparcie się pokusie jest pozbycie się jej! Tak naprawdę najważniejszy jest sam moment wyboru przy zakupach i decyzja z czym wrócisz do domu. Potem jest już znacznie łatwiej, bo kiedy jesteś głodna sięgasz po to co w danej chwili jest pod ręką. A skoro nie ma tam batoników, to może jest jabłko? Skoro o zakupach mowa to... 5.Nie będę chodzić głodna na zakupy. Kiedy wybierasz się głodna na zakupy spożywcze to, uwierz nam, w Twoim koszyku znajdzie się o wiele więcej, niż gdybyś była najedzona. Poza tym z „burczącym brzuchem” i „cieknącą ślinką” łatwiej skusić się na zakup niezdrowych, kalorycznych przekąsek takich jak chipsy, krakersy, czy paluszki. 6.Nie będę sobie niczego odmawiać :-). Jakkolwiek to podejrzanie zabrzmiało, to dobra rada! Nie od dziś wiadomo, iż zakazany owoc smakuje najlepiej. Fakt ten sprawia, że wszelkie „diety cud” nie działają, bo ile można wytrzymać na diecie kapuścianej, jedząc samą zupę z kapusty? Niedługo...Sedno sprawy tkwi jak zawsze w umiarze, wszystko jest dla ludzi, ale w odpowiednich ilościach. Znasz zasadę SetPoint 90/10? Zakłada ona, że 90% tego co jemy powinno być zdrowe, zaś pozostałe 10% mogą stanowić małe „grzeszki” dietetyczne. Co ty na to? 7.Zadbam o mojego faceta. Tylko proszę, nie buntuj się od razu! Doskonale wiemy, że robisz wszystko by Twój „skarb” czuł się jak najlepiej, ale czy przypadkiem w ciągu ostatniego roku nie urósł mu brzuszek? Pamiętaj proszę, że nadwaga typu brzusznego jest szczególnie groźna dla mężczyzn i może znacząco zwiększać ryzyko cukrzycy typu 2 i chorób serca. To poważna sprawa! Spróbuj, w ramach noworocznych zmian na lepsze, odchudzić waszą kuchnię, a zyskacie na tym obydwoje. 8.Nie będę oszukiwać...sama siebie. Waga znów pokazuje kilogram więcej, a ty zastanawiasz się dlaczego? Przecież tak niewiele jesz. Czy rzeczywiście jest tak jak myślisz?Co z tą paczką chrupek orzechowych, którą zjadłaś w trakcie oglądania ukochanego serialu? Szklaneczka coli- czy o tym też zapomniałaś? Niestety, mamy tendencje do zjadania dużych ilości kalorycznych, tłustych i słonych przekąsek „automatycznie”, bez udziału świadomości, przy okazji innych czynności (patrz postanowienie nr.1). Napoje zaś najczęściej traktujemy jako całkiem nieznaczące. Od dziś postaraj się zwracać większą uwagę na to co przegryzasz między głównymi posiłkami, bo może okazać się, że dodatkowe kilogramy są wynikiem takiego pojadania. Niby nic, a tyjesz! 9.Będę wybierać mniejsze porcje. Jedzenia poza domem nie da się uniknąć. Każdemu zdarza się zjeść w restauracji, czy nawet barze fast-food. To jeszcze nie tragedia, choć rzeczywiście posiłki tam serwowane bywają często kaloryczne i ubogie w składniki odżywcze. Na szczęście w większości lokali istnieje już możliwość zamawiania połowy porcji. Jeśli zaś okaże się to niemożliwe to pamiętaj nie musisz zjadać wszystkiego do końca! 10.Zanim kupię- przeczytam. Nie, nie chodzi nam o książki, bo to przecież byłoby niemożliwe! Mamy na myśli informacje, jakie można przeczytać na opakowaniach produktów żywnościowych. Producenci mają obowiązek podawać skład produktu w postaci listy zaczynającej się od składników użytych w największych ilościach. Często możemy także dowiedzieć się, ile kalorii, białka, tłuszczu i węglowodanów zawiera żywność, którą chcesz kupić. Dzięki temu możesz uniknąć wielu niekorzystnych zarówno dla zdrowia jak i figury produktów."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Krewecia, normalnie spadasz mi z nieba dzis tymi twoimi wypocinami ;) bo staram sie jakos poukladac sobie w glowce o zdrowym odzywianiu, o tym ile kcal, ile skladnikow powinno sie jesc dziennie. Moj mozg jest zbyt nasiakniety niskoweglowodanowa dieta, od jakiegos czasu juz sobie z tym walcze i chyba powoli zaczynam wierzyc ze od makaronu czy chleba nie przytyje ;) Stawiam na ograniczenie kalorii i wegli ale tylko tych pustych. Wczoraj zakupilam wage kuchenna elektroniczna co mam nadzieje mi duzo pomoze. Jest jakas szansa bys zamiescila tu zdjecia przed i po? No umieram z ciekawosci bo dokonalas wielkie rzeczy, mimo tych moich niedowierzan o lizakach :P Pozdrawiam cieplo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Madziuś:) miło, że wpadłaś:) nie wiem czy chcę umieścić... ale mogłabym ewentualnie przesłać Ci na maila;) jak podasz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kreweciu Kreweciu ja tez cem Twoje zdjeciaaa!!:) Paaatrix@gmail.com odesle Ci jakies moje nowe jak cesz;) Kawke wlasnie wypilam z cynamonem przy rozbieraniu choiiinki;) Fajnie artykuły zamiescilas, madra z Ciebie kobietka;) Co do mojego BMI...bedzie wyzsze,musiii byc! Jak sie w ogole czujesz? mam nadzieje,ze lepiej 🌼 Lonly martwie sie o Ciebie....jak ja wazylam 50 kg to mnie pouczalas,ze to za malo...a teraz sama sobie stawiasz taki cel ehh...myslalam,ze jedzenie przestalo rzadzic Twoim zyciem,okazuje sie inaczej. Madziuuuu witaj;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byloby super: Magdalejna@onet.eu A powiedz mi, pomogla ci cos waga kuchenna? Nie czulas sie zmeczona i znudzona ciaglym wazeniem skladnikow? Wczoraj poczytalam sobie pierwsze strony twojego topiku, bylas jak wiekszosc tu, mialas diete a potem zjadlas mcdonalda az tu nagle wizyta u dietetyka i pach, co sie stalo ze tak nagle i trwale sie zmienilas? Tak samo bylo z Dorotka z innego topiku, nagle samozaparcie i schudla 15 kilo od wrzesnia chyba. Ja tez kiedys zeszlam z 74 do 63 ale w rok bo ciagle tylam i chudlam, nie umiem jesc jednostajnie. Jak umialas sobie to w glowie poprzestawiac ze nie kusilo i nie ulegalas slodyczom czy fast foodom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Paty kawusiu Ty:P zaraz umieszczę artykuł na temat kawki...poszukałam dla Ciebie;) Cieszę się że podobają się artykuły:) Smutno mi się robi jak widzę jak dziewczyny się męczą na "dietach cud".Wiem że świata nie zmienię ale tyle ile mogę zrobić to robię.A ze jestem w domu i leczę to nieszczęsne zapalenie zatok to nadrabiam zaległości i czytam ile się da bo jak zacznę znów biegać do pracy i do fitnes klubu to znów mnie tu nie będzie;) Ja Paty się czuję dziś lepiej:)Dziś była maseczka wybielająca do twarzy, chodzenie w miękkim szlafroczku zakup londyński:P maseczka do stóp, do rąk, noszenie rękawiczek by się lepiej wchłonęło - no istne SPA domowe;) a do tego Feng Shui które mnie męczy od jakiegoś czasu:P O Lonly nie mamy co się martwić- lonly to nie dziewczynka tylko świadoma kobietka która świetnie sobie radzi z dala od domu natomiast ostatnio bawi się ogniem... żeby się tylko nie spaliła jak nasza kochana Paty;) Patuś natomiast wie już o co chodzi ale jak mawia Twoja cudowna stopka "Człowiek, który nie robi błędów, zwykle nie robi niczego..." Madzia -odpowiadam grzecznie: "A powiedz mi, pomogla ci cos waga kuchenna?" -TAK POMOGŁA Nie czulas sie zmeczona i znudzona ciaglym wazeniem skladnikow? NIE CZUŁAM SIĘ ZMĘCZONA BO MIAŁAM CEL. PO MIESIĄCU JUŻ NIE MUSISZ WAZYĆ BO NA OKO WIESZ CO ILE WAŻY, "Wczoraj poczytalam sobie pierwsze strony twojego topiku, bylas jak wiekszosc tu, mialas diete a potem zjadlas mcdonalda az tu nagle wizyta u dietetyka i pach, co sie stalo ze tak nagle i trwale sie zmienilas? " MAM JEDNĄ PRZYJACIÓŁKĘ OD SERCA.ZNAMY SIE 7 LAT.URATOWAŁA MNIE WCZEŚNIEJ TEŻ DORADZAJĄC W PEWNEJ SPRAWIE.WIDZIAŁA MNIE JAK SIĘ MĘCZĘ.JA PRZYTYŁAM PO TYM JAK BRAŁAM PRZEZ KILKA MIESIĘCY PEWNE LEKI.KTÓREGOŚ DNIA POWIEDZIAŁA MI "A dlaczego nie pójdziesz do dietetyka?" I W TYM MOMENCIE MOJE ŻYCIE WSZYSTKO SIĘ ZMIENIŁO. "Jak umialas sobie to w głowie poprzestawiac ze nie kusilo i nie ulegalas slodyczom czy fast foodom? POCZĄTKI BYŁY TRUDNE ALE CZŁOWIEK JEŚLI MOCNO CHCE JEST W STANIE WSZYSTKO POKONAĆ.UTWORZYŁAM TOPIK BY MIEĆ WGLĄD NA MOJĄ EWOLUCJĘ. Zależało mi na tym by schudnąć raz a potem całe życie utrzymać wagę. Nie miałam wiedzy.Dietetyk wytłumaczył na czym polega zbilansowana dieta.Potem samo przyszło : fascynacja żywieniem, ciągłe poszukiwania.Co za tym idzie zakochanie się w sporcie - joga, bieżnia, orbitrek, siłownia, basen i cała reszta. Człowiek nad sobą ciągle pracuje.Ja też się staram. Teraz jestem na etapie zgłębiania wiedzy, myślę nad zakupem zestawu do jogi kostka pasek mata by móc robić to w domu - a potrzebny jest sprzęt. Przechodząc etapy po kolei zanika ciągła chęć na słodycze, fastfoody, alkochol w hektolitrach, itd.- NIE DLATEGO ŻE NIE WOLNO ALE DLATEGO ŻE ORGANIZM ODRZUCA I POJAWIA SIĘ ZŁE SAMOPOCZUCIE. Mam nadzieję że moja bajka Was nie znudziła i jeszcze nie śpicie;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kawa, kaweczka, kawusia... 2008-11-25 Ten niezwykle lubiany i spożywany na całym świecie napój pochodzi z Etiopii i znany jest od X w. Zwyczaj picia kawy rozpowszechnił się poprzez Jemen na kraje muzułmańskie, skąd dotarł do Europy. Pierwszą europejską kawiarnię otwarto w roku 1647, w Wenecji. Najbardziej znane i najlepiej rozwinięte są plantacje brazylijskie, gdzie kawa produkowana jest od 1727 r. Obecnie krzewy kawowca uprawia się również w krajach Ameryki pł. i środk., Azji pł. oraz Afryki środk., a roczna światowa produkcja kawy wynosi ok. 5,5 mln ton. Największymi na świecie konsumentami kawy są mieszkańcy Skandynawii, zwłaszcza Finowie - blisko 12 kg na osobę rocznie. Statystyczny Polak spożywa w ciągu roku 1,5 kg kawy- niecałe pół filiżanki dziennie. Są jednak wśród nas zarówno tacy co nie piją kawy wcale jak i ci, którzy nie poprzestają na jednej, ba! na 3 filiżankach dziennie. Bogactwo smaków i aromatów. Wyróżnia się dwa gatunki kawy o znaczeniu handlowym: Coffea arabica i Coffea robusta, w obu istnieje wiele odmian. Arabika, dzięki łagodniejszemu smakowi jest bardziej preferowana. Jest też droższa od Robusty, która natomiast posiada wyższą odporność na choroby, zawiera też ok. 2-krotnie więcej kofeiny niż arabika. Na rynkach światowych handluje się tzw. kawą zieloną czyli surowym ziarnem czerwonych jagód kawowca. Natomiast w sprzedaży detalicznej kawa występuje w postaci palonej. Najistotniejszym etapem produkcji kawy jest proces palenia (prażenia) surowych ziaren kawowych. Zachodzi wówczas szereg przemian w ziarnie kawowym, dzięki którym kształtują się charakterystyczne, pożądane cechy smakowo- zapachowe oraz barwa kawy palonej. Powstająca w ziarnie mieszanina substancji nazywa się olejkiem kawowym lub kafeolem. Kawa w sprzedaży rzadko występuje jako jednolity gatunek, zazwyczaj są to mieszanki kilku gatunków i odmian pochodzących często z różnych rejonów świata. Mieszanie gatunków pozwala uzyskiwać charakterystyczny smak i aromat, odróżniający od siebie różne marki kawy. Kawa rozpuszczalna jest natomiast wysuszonym ekstraktem kawy naturalnej. Co drzemie w ziarenku? Palone ziarna kawy zawierają wodę, tłuszcze, garbniki oraz kofeinę, która jest najważniejszą substancją aktywną odpowiedzialną za działanie kawy. Ten alkaloid obecny jest także w wielu innych surowcach roślinnych, m.in. liściach herbaty i orzeszkach coli. W jednej filiżance kawy w zależności od gatunku znajduje się ok. 70-140 mg kofeiny. Herbata czarna zawiera około 65 mg, zielona około 31 mg, a puszka coli około 45 mg kofeiny. Działanie na organizm człowieka. Kofeina i tworzące się z niej w organizmie metabolity powodują przemiany w organizmie wywierające silny wpływ pobudzający pracę kory mózgowej. Skutkiem tych zmian jest ułatwianie procesy myślowe, polepszanie nastrój, usuwanie zmęczenie. Przedawkowanie kofeiny utrudnia jednak zasypianie. Kawa może usprawniać pracę mięśnia sercowego i rozszerzać naczynia krwionośne, może zwiększać podatność mięśni na wysiłek fizyczny. Kofeina poprzez rozszerzanie oskrzeli- ułatwia oddychanie, działa moczopędne i zwiększa ciepłotę ciała poprzez przyspieszanie przemian metabolicznych. Ponadto kofeina nasila wydzielanie soków żołądkowych, dlatego osoby z chorobą wrzodową żołądka i dwunastnicy w ogóle nie powinny pić kawy, szczególnie zaś na czczo. Ważnym składnikiem kształtującym smak i aromat kawy są związki polifenolowe. Polifenole posiadają wiele korzystnych zdrowotnie właściwości, m. in. przeciwnowotworowe, przeciwmiażdżycowe, przeciwzapalne, przeciwbakteryjne. Efekty te w przypadku polifenoli kawowych są jednak słabsze niż w przypadku tych występujących w herbacie (zwłaszcza zielonej) czy owocach cytrusowych. Polifenole posiadają także zdolność wiązania metali ciężkich z diety, ale jednocześnie ograniczają wchłanianie żelaza. W kawie obecna jest też niacynę (wit. PP), potas, rozpuszczalny błonnik pokarmowy. Błonnik pokarmowy poza powszechnie znanym, korzystnym wpływem na pracę przewodu pokarmowego powoduje ograniczone wchłanianie niektórych witamin i składników mineralnych z diety. Kofeina wpływa także na wzmożenie wypłukiwania wapnia i magnezu z układu kostnego, co sprzyja rozwojowi osteoporozy. Substancjami szkodliwymi w kawie są śladowe ilości węglowodorów aromatycznych (np. benzopiren), które powstają w procesie upalania ziaren kawowych i mają właściwości rakotwórcze, co może być nieobojętne dla zdrowia w przypadku dużego spożycia kawy, szczególnie przez osoby wrażliwe. Badania wskazują, że znaczne spożycie kawy związane jest z silnym podwyższeniem poziomu cholesterolu w surowicy krwi. Szczęśliwie jednak, nauka pozwala nam mieć na to wpływ. Okazuje się, że istnieją duże różnice zawartości mających na to wpływ związków w różnych typach naparów kawowych. Najwięcej występuje ich w kawie gotowanej (po turecku) oraz zalewanej wrzątkiem. Tego rodzaju napary kawowe najsilniej podwyższają poziom cholesterolu. Natomiast wzrost ten jest niewielki lub nie występuje wcale w przypadku spożycia kawy filtrowanej przez filtr papierowy oraz rozpuszczalnej. Komu wolno, a kto nie powinien? Po kawę warto sięgnąć nie tylko aby posmakować aromatycznego naparu ale również- od czasu do czasu- chcąc uzyskać lekkie pobudzenie, wzmożenie koncentracji. Od czasu do czasu, nie warto przesadzać gdyż kawa nie działa pobudzająco u osób pijących ją nałogowo. Poza tym szeroka grupa osób dla których kawa jest niewskazana powinna dać do myślenia tym, którzy nie liczą wypijanych dziennie filiżanek. Zatem kawy powinny unikać zwłaszcza kobiety w ciąży. Kofeina łatwo przechodzi przez łożysko i zagraża niedojrzałej wątrobie płodu, może też przyczyniać się do niskiej masy urodzeniowej dziecka. Z pewnością nie powinny spożywać kawy dzieci, gdyż oprócz zaburzania prawidłowego procesu tworzenia kości i wzrostu, kofeina wywołuje ich nadmierną aktywność. Kawa może szkodzić osobom znerwicowanym, żyjącym w ciągłym stresie gdyż wpływa niekorzystnie na funkcjonowanie układu nerwowego. Nadmierne spożywanie kofeiny może być jednym z czynników powstawania chorób serca, zwłaszcza jeżeli dołączymy do tego podobne działanie papierosów i stresu. Kofeina zwiększa ilość skurczów serca oraz może powodować ostry wzrost ciśnienia tętniczego dlatego osoby z nadciśnieniem lub innymi schorzeniami układu krążenia powinny z tej używki zrezygnować. Od picia kawy powinni się także powstrzymać wrzodowcy: może ona znacznie zaostrzyć objawy chorobowe. Niezalecana jest także chorym na cukrzycę. Kontrowersje odnośnie zdrowotności kawy wynikają z jej bogatego składu i wpływu na organizm człowieka. Zatem oczekując na ostateczne wyniki badań nad kawą oraz dbając o swoje zdrowie nie powinniśmy przekraczać 1-4 filiżanek kawy dziennie (100 - 500 mg kofeiny) oraz robić przynajmniej jednodniowe przerwy od jej picia. Elżbieta Duda- Gmurczyk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikt tu nie usypia, nie mart sie ;) No staram sie zglebic przyczyne dlaczego jednym sie udaje a innym nie. Czy jest to kwestia podejscia do diety, czy problemow psychologicznych. Z jednej strony wiem ze mam czasem problemy natury emocjonalnej i wtedy rozmiar nie gra roli, osiagniecie traci na wartosci a falszywym przyjacielem zostaje jedzenie. Nie mowie ze sie jakos obzeram ale na pewno nie jem zdrowo wtedy. Za to jak nie mam zadnych zlych dni ( a juz od listopada jestem szczesliwsza bo wiem ze wyjazd coraz blizej) to wtedy jak zawale to nie ma zmiluj i tlumaczen, sama sobie jestem winna.... A tak sobie dzis filozofuje, nie zwracajcie na mnie uwagi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MAdziu:) Zmiana nawyków żywieniowy wiąże się z pójściem do dietetyka =nie w celu ustalenia diety odchudzającej bo ja uważam że Ty jesteś super laska przy takim wzroście tylko kg ale lekarz powie mnie więcej to samo co ja wkleiłam wcześniej czyli JAK JEŚĆ ZDROWO z tym że jak człowiek gdzieś to czyta na jakiejś kafeterii to nie berze to do siebie natomiast Lekarz zawsze jest w jakimś stopniu autorytetem. Oprócz tego że zrobi wywiad co jesz jak jesz to ustali z Tobą takie godziny posiłków które będą pasowały Tobie. Przez pierwszy miesiąc będzie ciężko pilnować ale później sam organizm będzie się domagał jedzenia co 2-3 h. Najciężej zacząć. Później już pójdzie gładziusienko;) A fajnie że filozofujesz i będziemy zwracać uwagę;) To prawda. Ja miałam to samo.Kiedy mi było źle obżerałam się to najczęściej słodyczami.Ale zdrowa diety łączy się z sportem i zdrowym życiem a co za tym idzie szczęśliwe życie.Może brzmi to jak demagogia tania z Super Expressu ale ja mówię o tym co czuję. Niestety moi rodzice nie wpoili mi tą kulturę zdrowego żywienia oraz sportu - najczęściej mama gotowała potrawy ciężkie tłuste i mączne ale ja ich nie winię za to bo oni robili co mogli.Cieszę się że ja przejrzałam na oczy i teraz może być tylko lepiej:):):):):):):):) Wyselekcjonowałam dla Was fotki i przesłałam(Paty i Madzia) 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kreweciu, zdjecia doszly!!! Zaraz ci moje poszukam i wysle, ale pierw maly koment ;) Slicznie schudlas!!!!!!!!!!!!!! Roznica daje po oczach :) To zdjecie w spodnich, tam wygladasz az za chudo, nie wiem czy to kwestia kroju ale wydaje mi sie ze jednak nie. Ja tam nie widzie tych niedoskonalosci co ty ale rozumiem, inni tez czasem nie wiedza o czym ja mowie... Masz tyle samo wzrostu co ja ale zaraz zobaczysz ze ja wygladam inaczej, bardziej miekko ze sie tak wyraze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahahah :) Dzięki za komplementy.Zdjęcie w spodniach ale które? w jeansach czy to drugie? zdjęcia zrobione w Londku w zeszły piątek;) ja już niedoskonałości teraz widzę tylko w tym, że ciut tłuszczyku zostało na brzusiu i udach oraz muszę się umięśnić bo jestem kisielkiem:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesu, jakim kisielkiem? Masz cialo wysportowanej dziewuchy, mowie co widze, po co mam sciemniac. No chyba ze cos tam skrzetnie ukrylas na tych zdjeciach :P A spodnie to te brazowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahahaha:):):) ale jaja no to fajnie że tak wyglądam:):):) [na szczęście tylko ja się widzę nago:P:P:P] a te brązowe to moje ulubione:) i myślę że dobrze w nich wyglądam a nie że jestem za chuda... zobaczymy... w poniedziałek mykam do pracy w końcu ale będzie lawina pytań... bo do tej pory w tej pracy spodnie, które za zwyczaj nosiłam były większe ... daj znać jak sendniesz mi swoje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poszlo, mam nadzieje ze do ciebie bo jak uzylam odpowiedz to mi nie twoj adres wyskoczyl :O ale pewnie tak sie podpisalas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze coś .... do poczytania w chwili relaksu;) Wpływ codziennej diety na wzrok Twój komputer to dla Ciebie przyjaciel czy wróg? Przyjaciel w pracy, bo jak w dzisiejszych czasach załatwić cokolwiek bez pomocy komputera czy internetu. Wróg dla Twoich oczu podczas wielogodzinnej pracy przed monitorem. I jak pogodzić te dwie przeciwności? czytaj więcej Praca w dzisiejszych czasach z komputerem jest wręcz standardem, a więc nie pozbędziesz się nieprzyjaciela. Zawsze jednak istnieją jakieś sposoby aby złagodzić jego negatywne działanie, jednym z takich rozwiązań jest prawidłowe odżywianie. Spożywanie odpowiednich produktów chroniących oczy oraz prawidłowa higiena pracy to dobra droga do zapewnienia sobie komfortu przez cały dzień. Warto zmienić nawyki żywieniowe na takie, które sprzyjają zdrowiu oraz dodatkowo ochronią nasze oczy. Do witamin, które charakteryzują się działaniem ochronnym na nasz wzrok zaliczyć należy beta-karoten, który organizm przetwarza na witaminę A, karotenoidy takie jak: luteina i zeoksantyna, witaminę C, witaminy z grupy B oraz witaminę E. Ze składników mineralnych cynk chroni nasze oczy przed szkodliwym działaniem środowiska zewnętrznego. Prawidłowo skomponowana dieta osób pracujących w biurze, przed monitorem komputera i w klimatyzowanych pomieszczeniach jest bardzo ważnym elementem codziennego, zdrowego życia. Nasze nawyki żywieniowe powinny ulec zmianie. Aby chronić nasze oczy codziennie powinniśmy spożywać 2-3 porcje w ciągu dnia świeżych owoców. Porcja owoców to jedna duża sztuka lub garść np. winogron. Szczególnie dobroczynne dla naszych oczu są żółte i pomarańczowe owoce np. morele, mango, brzoskwinie, pomarańcze, mandarynki. Są one bogate w witaminę C, która działa ochronnie na naczynia krwionośne oraz w karotenoidy np. beta-karoten, luteinę lub zeoksantynę. Luteina i zeaksantyna to związki, które wchodzą w skład tzw. plamki żółtej w oku, która umożliwia prawidłowe widzenie. Związki te są silnymi antyoksydantami - chronią nasze oczy przed wolnymi rodnikami. Lepsze przyswajanie z żywności luteiny oraz zeoksantyny umożliwiają posiłki zawierające choć niewielkie ilości tłuszczu, a także odpowiednie rozdrobnienie i gotowanie potraw. Musimy pamiętać, że spadek stężenia tych cennych dla naszych oczu związków powoduje palenie tytoniu oraz nadwaga czy otyłość. Dodatkowo aby nasze oczy dobrze funkcjonowały potrzeba nam 3-4 porcji świeżych, gotowanych lub duszonych warzyw, najlepiej liściastych, ciemnozielonych. Najkorzystniejsze dla oczu są szpinak, kapusta włoska, kiełki zbóż, groszek zielony, brokuły, seler naciowy, sałata masłowa, cukinia. Warzywa te to bogactwo luteiny oraz witaminy C. Marchew i dynia natomiast to świetne źródła beta-karotenu, który organizm przetwarza na witaminę A. Witamina A zawarta jest także w wątróbce oraz jajkach. Chroni ona siatkówkę oka przed zmianami zwyrodnieniowymi. Prawidłowo skomponowana dieta powinna zawierać 5-6 porcji produktów zbożowych. Porcja to kromka chleba, pół bułki lub pół szklanki kaszy czy makaronu. Najkorzystniejsze dla zdrowia, a także wzroku są produkty pełnoziarniste, czyli grube kasze np. gryczana, chleb graham, chleb z ziarnami, chleb razowy, makaron razowy. Produkty zbożowe to źródło cennych dla wzroku witamin z grupy B. Dodatkowo w diecie dla oczu powinny się znaleźć 3-4 porcje produktów mlecznych np. maślanka, mleko, jogurt, ser biały. Produkty mleczne to źródło witaminy B2, która chroni nasze oczy przed zapaleniem spojówek. Dieta dla oczu to także 1-2 porcje mięsa lub ryby oraz 2-3 łyżki dobrej jakości oleju np. rzepakowego, słonecznikowego, oliwy z oliwek. Ryby zawierają korzystne nie tylko dla oczu kwasy tłuszczowe z rodziny omega-3. Oleje natomiast to źródło między innymi witaminy E. Dodatkowo orzechy, rośliny strączkowe oraz owoce morza to bogactwo cennego dla wzroku cynku. Musimy pamiętać, że złe odżywianie, zła higiena pracy oraz nadużywanie alkoholu to czynniki ryzyka wystąpienia chorób oczu. Prawidłowe żywienie ma natomiast walory profilaktyczne oraz może mieć również walory lecznicze. Jeżeli zadbasz o codzienną dietę – zastosujesz się do wyżej opisanych wskazówek, poprawisz zarówno stan swojego zdrowia, jak i uchronisz oczy przed szkodliwym wpływem „biurowego środowiska”. Pamiętaj wzrok masz tylko jeden, a więc warto o niego dobrze zadbać! Joanna Wielowska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba jednak nie doszlo bo przyszlo mi ze zly adresat. Dobra, plodze raz jeszcze, dobrze ze pamietam nr zdjec ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej wieczorkiem:) jest tu ktoś? ja się muszę pochwalić że mój Ukochany Toshibek działa perfekcyjnie:) :):):):):):):) ale jestem happy...:) był chory zaniosłam do lekarza naprawili szkody a teraz przeinstalowałam system za pierwszym razem nie mogłam sterowniki instalować ale za drugim razem wszystko ok tak się cieszę:):):):) jak byście były to dajcie znać;) :*mwahhhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Krewecia :-) O jak fajnie, ze jestes , ja własnie c nadrabiam zaległosci w czytaniu . Ale duzo ciekawych rzeczy . Tak na wstepie poki jeszcze jestes to proooosze o zdjecia ;. Ja tez w koncu chciałabym Cie zobaczyc :-) To móe gg 13663893 gdybys była tak miła i odezwała sie to podałabym Ci mojego maila , tutaj nie moge napisac bo mam nazwisko w mailu Prosze 🌼 A teraz odpisuje na pozostałe sprawy:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kreweciu nie pisz ze twoje zdanie sie nie liczy , bo dla mnie jest wazne i zawsze sie ciesze jak jak sie zwracasz do mnie i wyrazasz swoje opinie i POMAGASZ ❤️ Wystajacy brzuch na prawde mam i wszyscy to widza ;-) Nie kłamie przecież. Po co miałabym sobie wmawiac . Pracuje nad tym, robie brzuszki codziennie 150 -160 ale czy to cos da??? I don't know Krewecia BMI pewnie liczyłas z waga 52 ale to juz nieaktualne :-( Nie wiem ile waze ale troche wiecej . Jutro stane na wage rano , chyba... Paty nie martw sie o mnie , u kazdego to 50 kg wyglada inaczej. Mam nadzieje , ze u mnie przy tej wadze brzuszek zniknie i w koncu bede szczesliwa. ja tez przez moment myslałam , ze juz wszystko bedzie dobrze , ze jedzenie nie jest juz najwazniejsze . Ale niestety ... Wiem z czego wynikaja moje problemy z odzywianiem i akceptacja swojego ciała ... Np. jak byłam w domu to byłam szczesliwa, nie myslałam az tyle o jedzeniu , jadłam normalnie , ciasta , sałatki i nie przejmowałam sie niczym . ok,juz nie marudze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej lonlica:) a już napisałam do Ciebie na gg:) jak odpiszesz to wyślę Ci fotki;) skoro mówisz, że brzuszek jest to powiedz mi czy to jest tłuszcz czy to są mięśnie? Jeśli mięśnie to fajnie i nie zniknie.Jeśli to jest tłuszczyk to wtedy ujemne kalorie oraz brzuszki spowodują, że brzuszka nie będzie:) ja tez zaczęłam robić brzuszki (4 serie po 30 rano na pusty żołądek) - u mnie trochę tłuszczyku zostało ale ja nie mam mięśni w ogóle- albo b mało i na pewno nie są widoczne - jak siadam na krześle to się fałdki robią:P wiem, że za rok ich nie będzie - zamierzam umięśnić delikatnie swoje ciało w końcu taka zmiana wagi w tak krótkim czasie na plusie i na minusie robi swoje a ja już nie mam 18 lat;):P myślę, że już Cię nie ma więc kolorowych;) :* mwahh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Wiem z czego wynikaja moje problemy z odzywianiem i akceptacja swojego ciała ... Np. jak byłam w domu to byłam szczesliwa, nie myslałam az tyle o jedzeniu , jadłam normalnie , ciasta , sałatki i nie przejmowałam sie niczym . ok,juz nie marudze" AH SORKI I ŻEBYM NIE ZAPOMNIAŁA CO OZNACZA TO POWYŻEJ? nie rozumiem ani pierwszego ani drugiego zdania co to znaczy normalnie? tzn jadłaś jak wszyscy>? majonez? boczek? tony ciast? tłusto ? nie jadłaś regularnie>? nie miałaś 4 posiłków ?> nie jadłaś co 3 h? ja widziałam Twoje zdjęcie i wiem ,że masz ładną zgrabną sylwetkę i już Ci mówiłam:) zmiana nawyków żywieniowych oznacza, że zawsze i wszędzie jesz tak samo: co 3 h białko w każdym posiłku zwierzęce czy roślinne pijesz min 2 l wody nie jesz słodyczy na co dzień jesz max 4 kromki dziennie zawsze węgle na obiad no i jogurt i owoc nie ma fastfoodów ani słodyczy ZATEM JAK JEMY CAŁY CZAS TAK SAMO TO NIE TYJEMY ja zrobiłam wyjątek i jadłam po trochu z potraw wigilijnych ale z ciastami to spróbowałam i wyszło max 150 g per święta więc lepiej zapobiegać niż zrzucać wiem wiem wymądrzam się i się powtarzam ale tak naprawdę mówię słowami mojej dietetyczki:) wybacz jeśli jestem uciążliwa i natrętna nie taki mój zamiar oki mykam do spanka już Saturday happy day;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I\'m so happy:):):):):):):):):):) buziaki dla Was:):):):):):):):):) PS: Dreams come true, enough that you belive:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I\'m so happy:):):):):):):):):):) buziaki dla Was:):):):):):):):):) PS: Dreams come true, enough that you belive:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:-) Krewecia widze, zmiana stopki :-) Wyobrazam sobie jaka jestes szczesliwa , suuper:-) Tak trzymaj :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×