Mam żone ale już jej nie kocham

eee ja tam wole młode :) 20 na co mi 30 pomarszczona ok narazilem sie na zjechanie mnie

żenada i tyle wybacz ze tak ci działam na nerwy dlaczego??dlatego ze mam 20 lat i juz uwazasz ze jestem głupia?????wlasnie dlatego ze mam te 20 lat to wiem jak wiekszosc moich kolezanek reaguje na 35 latkow i nie obrażaj mnie bo nie przypominam sobie zebym dała złosliwy komentarz co do twojej osoby

Bodzio - zagadka dla ciebie... ktora wybierzesz tlusta 20 czy szczupla 30??

Zawsze wiedziałam, że baby to nie umieją pogadać na poziomie o sprawach, w których mają odmienne zdania. Zaraz znajdzie się taka, co powie, że Ty to jesteś gruba, brzydka, stara i w ogóle każdy facet to by poleciał na nią. To ta pierwsza już leci z udowadnianiem jej, że jest śliczna, mądra, utalentowana, ma wspaniałe życia, a Ty to na pewno śmieć i nikt Cię nie chce dlatego na mnie naskakujesz. I tak w kółko. Argumenty godne Sokratesa, szkoda, że takimi nie uraczył sądu przed skazaniem, może by go wypuścili gdyby poudawał trochę babę :P

Nie, dlaczego? Tylko czy one lubią ciebie? To już kwestia sporna. Twoje życie, twoja sprawa. Ale jesteś równie pomarszczony, co twoje rówieśniczki, tylko gdzie indziej:P Jednak na każda potwora znajdzie swego amatora.

a budni jestescie ide sobie bo maz przyjechal wiec ide sie kochac z moim impotentem bo to ze ma 53 lata to juz mu preciez nie staje... milej nocy plnj klutni ja sie wole isc bawic :P

grono moich znajomych podkochuje sie w małolatach typu 20 lat, jak tylko do biura przyjdzie młoda asystentka to wszscy za nia lataja, mając własn kobiety. I jaka tu logika?? faceci szaleja na punkcie 20 latek są o niebo lepsze od tych 30!!!!!

no to teraz sytuacja odwrotna...Ja mam 28 lat,jestem w 6 letnim zwiazku no i co ? tez sie wypaliło...na szczescie nie jestesmy malzenstwem,mam latwiej...Mimo ze juz jestem prawie \"ryczaca 30stka\" nie widac tego po mnie,matka natura byla laskawa,wygladam bardzo mlodo i z racji tego leca na mnie sami mlodsi faceci,pozniej sie dziwia ile mam lat, no i wlasnie poznalam fajnego aceta mlodszego o 5 lat,mam straszne opory z racji wieku,pewnie mnie ukamieniujecie tu zaraz :D ciekawy temat bo sama mam dylemat i niewiem czy warto ryzykowac........

Martunia 2002.Czytaj uwaznie.W kolejnym poscie napisalam,ze jestes wyjatkiem,czyli moze imalolata ale nie glupia.Czytam co piszesz i podzielam twoje zdanie.

Widzisz, może małolacie łatwiej wcisnąć kit i ją zaciągnąć do wyrka od razu? A jak ktoś jest dojrzały to wymaga czegoś więcej niż „cześć lala, ale seksownie wyglądasz, to kiedy się umawiamy?”.

odpowiedz brzmi: młodą 20 latke wole

sexowna przed trzydziestką jak mowila babcia mojej kolezanki: bierz mlodszego - dluszej bedzie mogl :D

Dlaczego impotentem? E tam. Na zdrowie. Jak ci służy. Niech służy. Ogólnie niewiele mnie to interesuje. Gorzej z rozgłaszaniem teorii, które dotyczą również ciebie. Wiem, że nic nie wiem. Godne Sokratesa;)

Bodzio - nie czytasz ze zrozumieniem... przeczytaj jeszcze raz

bo młoda lala ma młode ciało a nie zapadniete cyce jak 30

a ja powiem tak - 20 do wyra,bo tylko do tego się nadają.A żenić się można z 30 bo ma coś w głowie.

Bodzio- specjalnie jeszcze raz: tlusta 20 czy szczupla 30??

aaa ok nie no po prostu zadałam ci pytanie bo choć miewam odmienne zdanie niż inni to staram sie nie obrażać nikogo no moze oprócz Vintaggge no ale to tylko dlatego ze jestem w tym wieku i obracam sie w towarzystwie 20 latek

Bodzio33 a ty masz zapadnięty mózg i jaja.

pytanie otwarte? jakie cyce ma tlusta 20? zreszta to sie tyczy tez 30 itd.

oznisz sie i dalej bedziesz biegal za 20 zeby isc z nimi do lozka proste bo zona bedzie do obiadów a nie do pieszczpot

kjm coś tam sorry ale nie uważam ze nadaje sie tylko do łóżka tez mam coś w głowie a przede wszystkim nie rozumiem jak można postrzegać kogoś tylko jako ciało a nie zauważać tego co ma do powiedzenia!

jak pieknie byc soba>>dzieki ,problem rozwiazany;d w sumie masz racje bo moj 30latek juz kapec taki sie powoli robi,nic mu sie nie chce itd...a ja wciaz kwitne:D moze faktycznie szkoda marnowac czas :)

Martunia 2002 dyskusja zazarta i zgubilas sens mojej wypowiedzi.

ja mialam taka sytuacje ze zakochal sie we mnie zonaty facet byl starszy ode mnie o 11 lat... ja bylam nim bardzo zauroczona nawet myslalam ze to milosc ale swiadomosc tego ze gdy on spedzam czas ze mna gdy jego zona siedzi w domu i pewnie robi mu pranie albo zastanawia sie co mu zrobic na obiad dobijala mnie i nie moglam sie przelamac... nigdy do niczego miedzy nami nie doszlo choc on zapewnial mnie ze zony nie kocha a ze mna chcialby sobie ulozyc zycie... nie moglam, cizagle czulam ze to ja jestem na miejscu tej kobiety i to ja staram sie za wszelka cene go przy sobie zatrzymac bo ona robila wszystko i bardzo sie starala on sam mi o tym mowil...

panowie, ledwo siedze ze smiechu... wszyscy chcecie latac do usranej smierci za 20-latkami... powiedzmy sobie szczerze.. jak grube macie portfele??? ech... mamy wierzyc ze wszyscy jestescie milionerami... czy tez macie tak wielki urok osobisty, że nawet w wieku 50 lat poderwiecie sobie 20 ??? zal

Bodzio 33 to widać nigdy nie kochałeś bo widzisz zycie to nie tylko sex!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

teraz to już nie dyskusja Idę spać bo jutro joga, żeby mi tyłek chociaż do 30 został na swoim miejscu. Zresztą, nie zwisa. Na złość. Skoro mam być tylko dupą w związku, to niech będę złą dupą. Dobranoc

trzeba odejść, no cóż zycie natura. Być z kimś bo się swistek podpisało to głupota

Bodzio33 to nie trzeba sie zenic tylko wynajmij 20 -letnia kucharke.