Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
MONIA-MAMA

problem z zajściem w drugą ciążę

Polecane posty

Czesc dziewczyny. Ja tez zagladam codziennie zeby zobaczyc wpis Eviki, mimo iz jestem z nią w kontakcie smsowym. Nie potrafie nic pisaco sobie i o moim dzieciatku jak wiem ze ona i Bartus cierpią , ale jestem z Wami i czytam codziennie. Wiadomosc od Eviki z ostatniej chwili mniej wiecej: \"Warunki szpitalne lepsze i sam szpital lepszy. Bartus dalej mocno kaszle az sie duzi. Za 2 tygodnie bedą wyniki badan krwi Bartusia czy to krztusiec czy inna choroba.Bartus dostaje silne leki i sterydy i juz4ty antybiotyk. Lecznie moze potrwac nawet do 10 tygodni. Evice jest bardzo cięzko , momentami juz sobie nie radzi bardzo chciałaby zeby Bartus był zdrowy- tak pisze. \" Evika my tez tego pragniemy dla Was. Wracajcie szybko do zdrowia. My trzymamy kciuki. Mocno sciskamy Witam nowąkolezankę i pozdrawiam wszystkie topikowe dziewczyny 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kisa dziękuję za informację...myślę że teraz już będzie lepiej tylko ten czas...ale Bartuś jest pod lepszą opieką ...Kisa jak możesz podawaj wiadomości od Eviki- myślę że jest zmęczona i nie chcę jej wysyłać dodatkowe sms- Evika Ty wiesz, że my wszystkie jesteśmy z Wami ... Będzie wszystko dobrze...tylko Ty kochana musisz być teraz silna za Was dwoje...sama doskonale wiem jak człowiek jest bezradny wobec choroby dziecka i sam szpital - ale to dla dobra Bartusia - przetrzymacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok Izus jak tylko bede miec info zaraz przekazę. Całuje Cię 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w koncu jest jakas wiadomosc od eviki kisa dziekujemy bo juz mialam do niej pisac smsa eviczko przetrwasz top wszystko bo jestes silna i musisz jakos wytrzymac to wszystko dzisaj nawet pomodlilam sie za bartusia zeby szybko wrocil do zdrowia :):)?):):):) wszystko kochana bedzie dobrze anetka a juz myslalam ze jestes dlaczego to okropne @ sie pojawilo napisz czy ty miałas robione jakies badania prolaktyne itp. zwyczajna niezwyczajna itamy na naszym topiku z nami ci bedzie razniej witam reszte dziewczynek 👄👄👄 ja cała sobote i niedziele szylam futeraly na telefon az 650 szt. padam tak jestem zmeczona buziolki dziewczynki lece sie umyc i lulu do juterka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane po tym co przeczytałam z ostatnich stron - serce mi się kraja !!!! Evik - trzymaj się mocno i nie poddawaj się - jesteśmy z tobą U mnie wszystko w porządku ale to takie nieważne w porównaniu z tym co przeżywa Evika. Napisze trochę później co u mnie :-(( Całuję ws mocno - myślę ciągle o Barusiu :-((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam...Mam nadzieję że po dzisiejszym obchodzie dostaniem dobre wiadomości od Eviki o Bartusiu....ciągle o Was myślę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Własnie weszłam na naszą- klasę i co widzę???? Piękną buzinkę córeczki July. July Gratulcje !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Zosia jest śliczna ❤️ Buziaki dla dziewczyn! Evika myślami jestem z Wami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gratulacje dla July z okazji narodzin córeczki. July napisz jak roodziłaś, czy wszystko ok! Anetka - szkoda że @ przyszła, miałam nadzieję że jej nie bedzie... Kisa - serdeczne dzięki za informacje Eviczko - ja też stale o Was myślę i zaglądam tu z nadzieją zobaczyć wpis że już lepiej! Serce się kraje, takie to strasznie smutne!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie July GRATULACJE !!!!!! Opisz wszystko koniecznie !! Evika - napisz jak tam - martwimy się :-(( U mnie wszystko w porządku - urlop się udał bardzo dobrze, słońce, zimne napoje, hotel super, basen też fajny (chociaż ja się nie kąpałam) Moje samopoczucie dobre - badania są w porządku. W czwartek mam badania prenatalne ale takie nieinwazyjne - usg i probiernie krwi. Potem czekanie 3 tygodnie - no i co ? sama nie wiem co dalej - nic - robie tak tylko bo lekarz już 2 razy mnie informował o moim wieku :-)) więc sie zgodziłam. Ale jak wyjdzie coś nie tak to już dalej nie będę robić - bo to nie ma sensu. Mo mąż w dalszym ciągu nie akceptuje imienia Róża za to uparł się na Blankę - no to jak będzie dziewuszka to będzie Blanka-szkalnka ;-)) Pozdrawiam was mocno i ściskam czekam na info od Eviki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dziewczynki z rana ja tak szybciutko bo szykuje sie z mlodym na fale jest taka piekna pogoda wiec nie bedziemy siedziec w domciu ewicko daj znać mulan jeszcze moze ci sie uda przekonac mężulka my kobiety potrafimy porzekonywac :) powodzonka reszta kobitek odzywac sie mi tutaj bo jest bardzo cichutko a tu wszystkie wypoczywają:) odezwe sie kolo 18 jak wroce z basenu:) 🖐️ dziewczynki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam.Eviczko przesyłam Ci dużo siły do dalszej walki z chorobą , oby ten koszmar jak najszybciej się skończył i żebyś mogła cieszyć się pełnią macierzyństwa w swoim domu. Ja wczoraj byłam w szpitalu załatwiałam poród rodzinny, rozmawiałam po prostu z ordynatorem i mam wbitą pieczątkę o takim porodzie w karcie ciąży.Oczywiście wszystko zależy od badania w chwili początku porodu czy w ogóle będę do takiego się nadawała, oby...W ogóle obawiałam się reakcji męża na tą wizytę w szpitalu ale bardzo pozytywnie mnie zaskoczył...W ogóle dzisiaj jego pierwszy dzień w nowej pracy tak że z niecierpliwością czekam na 14 wtedy dowiem się wszystkiego co i jak.Ja znowu czuje się ok tylko mam wrażenie że straciłam apetyt może przez te upały???Pozdrawiam gorąco Was wszystkie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciekawe jak tam Bartuś mam nadzieja ze jest poprawa . Nawet niechce mi sie pisac co tam u mnie zreszta teraz najwarzniejszy jest Bartus

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Przesyłam buziolki o Maam. Nadal wypoczywa na Mazurach , pogode ma super i teskni jej sie do nas. Od Eviki jeszcze nie mam nowych wieści. Całuje wszystkie upalnie i wakacyjnie 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hana234
witam wszystkie kobietki dawno mnie nie było evika mam nadzieję że z bartusiem wszystko już dobrze świeżo upieczonej mamusi gratulacje dziewczynki trzymajcie kciuki w sobotę będę robiła test coś czuję że się udało tak bardzo bym chciała może już te wszystkie leki podziałały pozdrawiam serdecznie hana23

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dziewczynki dupa z tego wszystkiego juz mi leci jakies brazowe i rozowe :(:(:(:(:(:( juz sama nie wiem co mam myslec juz poprostu nie mam sily na to wszystko ;9

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kisa daj znać czy masz jakieś nowe wiadomości od Eviki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny !! Tak mam July wieści od Eviki. Tresc: \" My dalej w szpitalu. Własnie przyszły wyniki chorób zakaźnych i Bartuś na szczęscie nie jest na nie chory. Dalej Kaszle. I teraz po leczeniu czterema antybiotykami doszły jeszcze problemy z jelitkami.Okropnie płacze a jak spi to zwija sie w kłebek z bólu brzuszka. Jutro bedziemy mieli robioną morfologię i zobaczymy jakie bedą leukocyty. Od tego zalezy dalsze nasze leczenie. Pozdrów wszystkie dziewczyny. (...) \" Duuuuuuuuzo zdrówka zyczęTobie Eviczko i Bartusiowi. Trzymajcie sie!!!❤️ od siebie dodam ze Tusia dzisiaj konczy 8 tydzien i po mału sobie rozmawia: aeee, aooooo, aguuuuuuu. Całuje wszystkie 🌼👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Bardzo sie cieszę że jakieś wieści od Eviki - trzymajcie się mocno. Jestem z wami. U mnie wszystko w porządku. Dziecko moje wyjechało na kolonie więć wczoraj padłam przed 21 spać. Dzwonił już jest super i wszystko w porządku. Wiec będzie dobrze. Dziś mam o 14.15 badania prenatalne - mam nadzieję że na tym usg coś powie mi lekarz i nie będzie siedział cicho ze nic nie powie. Trochę sie denerwuję - ale myślę ze będzie dobrze. Pozdrawiam was, jutro napiszę jak to było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eviczko - z jednej strony duża radość że to nie choroba zakaźna ale z drugiej niepokój: dlaczego to cholerstwo nie chce przejść?? Trzymajcie się, jesteś bardzo dzielna!! Ja jadę dzisiaj na wieś na 2 tygodnie więc mnie nie będzie bo tam chyba nikt nie ma neta. Ale jakby co to jestem pod SMS. U mnie wszystko gra, miałam wizytę przedwczoraj, maleństwo pięknie rośnie a ja z nim ;-) Siusiaczek się nie wchłonął ;-) Mulan - powodzenia, ale na pewno wszystko będzie w porządku! Do zobaczenia po powrocie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nadal mam taki jaki s dziwny sluz kolor jasny róż moja siostra twierdzi ze to opławy a ja sama nie wiem troche sie boje czy wszystko jest w porządku po tych lekach na owulacje wczesniej tak nie miała m anetko napisz mi jak to bylo u ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAM KOCHANE ❤️❤️❤️ Jak ja się stęskniłam za wami wszystkimi :)👄👄👄To ja witam z kawką > pewnie zaraz padne spac bo młodego odstawiliśmy o 5.30 do teciów bo do Bługari pojechał i lekko padnieta jestem :) zwarzywszy że w czoraj mi 30 pękła i jeszcze mnie @ nawiedziła więc sie upiłam jak swinia :) z tej rozpaczy :) Ale chłopinka powiedział że mi w tym miesiącu wynagrodzi :) i trzymam drania za słowo bo jak nie to za jajca na dzrzewie powieszę i będzie dyndał :) Dziewczynki moje wypowiedzi przez 2 najblisze dni mogą być kruciuteńkie bo mam cała lewą rękę w uczuleniu ( bomble jak poparzone ) przez płyn do zmywania i pyląca brzozę więc tylko prawa ręką mogę klikac i troche dzinie mi to idzie ale może nabiorę wprawy :) dobrze że przynajmiej ta prawa jest juz sprawna bo inaczej to chyba bym 4 liter nie miała jak podetrzec hihihihi:D Ok uciekam was czytać i lulu i potem jestem 👄 EVIKA❤️ BARTUŚ❤️ całym ❤️ jestem z wami 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczynki:) Wrócilismy wczoraj znad morza,pogoda była w kratkę ale było fajnie.Dzis rano odstawilismy małego do autokaru i pojechał na 2 tyg na obóz.Luz luz luz....mAAm:) widzę ze wy podobnie macie:)bo małego tez dzis wysłaliscie w swiat. Z Eviką miałam cały czas kontakt telefoniczny i ostatnie wiesci z Suwałk były takie,że leukocty trochę spadły,malutki troszkę mniej kaszlał więc mam nadzieję ze najgorsze za nimi,daj Boże..Ma silnego chłopczyka i wierzę,ze on z tego wyjdzie.Tak bardzo jej współczuję tej sytuacji, przed którą postawiło ją życie ,ze nie znajduję słów..Trzeba wierzyć,że bedzie dobrze. Co do naszych staran to ten miesiąc odpada bo w te dni dzieliło nas 300 km więc luz,zero napięcia,mysleniaczekania..I dobrze w koncu są wakacje. Juli-gratuluję córci:) Rośnjcie zdrowo:) Pozdrowionka dla wszystkich:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem załamana wczoraj odebrałam wyniki badan nasienia i jestem załamana plemniki ruchome 30,8 mln\\ml norma [60-120 ] plemniki nieruchome 195,2 rozmawiałam z pania która dawała mi wynik [znajona ] to mówiła ze jest nieciekawie niewiem czy mam brac dalej clo czy zrezygnowac całkiem ide w srode do gina zobacze co mi powie nadzieji juz niemam zastanawiam sie tylko czy gin moze dac cos na poprawienie nasienia czy wogule jest taki cudowny lek czy gin moze dac wogule cos dla faceta czy to musi inny specjalista

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po-la moze bedziesz mogla mi odpowiedziec z racji wykonywanego zawodu bede wdzieczna wczoraj cały wieczór przeryczałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, widzę że powolutku ruch na topiku wraca...Ja się jeszcze kulam ale normalnie mam momenty ze zdaje mi się ze już mnie do rodzenia bierze.Iza jak tam u Ciebie???Ubranka już poprane jutro czeka mnie prasowanie i chyba rozłożę już łóżeczko. Ale macie fajnie z dzieciaczki na wakacjach a mój to nawet na jedną noc nie chce dać luzu.Pewnie jak starszy będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anetka z tymi plemnikami to na pewno są jakieś leki na przywrócenie sprawności.Może Twój mąż przyjmował jakieś leki albo dużo palił.Bezpłodny nie jest bo przecież masz dziecko.Na pewno wszystko się wyjaśni jak pójdziesz z wynikami do lekarza.Tak dla żartu to facet płodzić dzieciaki do setki może...)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane moje! Jak czytałam Wasze wpisy to normalnie się popłakałam. dziękuję że jesteście ze mną, że trzymacie kciuki i martwicie się, dziękuję za pamięć i dobre słowa. Jesteście kochane. A teraz mam dla Was dobrą wiadomość: ja i Bartuś zostaliśmy dziś wypisani ze szpitala do domu. Od dwóch dni Bartuś nie dostaje już żadnych leków, lekarze odstawili je ponieważ już zbyt długo je przyjmuje - cztery rodzaje antybiotyków. Co drugi dzień synek miał robioną morfologię i dzisiaj leukocyty spadły aż do 17.000 więc Pani ordynator pozwoliła nam iść do domku. Oczywiście nie oznacza to że synuś jest już zupełnie zdrowy.Bartuś narazie nie może być szczepiony, dwa razy w tygodniu mamy chodzić na kontrolę do pediatry, ponadto synek dalej kaszle. W ciągu najbliższych dwóch - trzech tygodni będziemy pod stałą opieką pediatry. Musimy wystrzegać się dużych skupisk ludzi, żadnych kontaktów z obcymi oraz zakaz przebywania ze zwierzętami typu: kot, pies. Wszystko to po to, aby ochronić osłabiony antybiotykami organizm synka przed bakteriami i wirusami. Dziękuję wam jeszcze raz z całego serca że jesteście ze mną w tych tak bardzo trudnych chwilach dla mnie. Boże było już tak źle że myślałam że synek tego nie przeżyje, ostatnie dni przed wyjazdem do Suwałk to był koszmar, nie życzę nikomu tego co przeżyłam. Z synkiem praktycznie nie było żadnego kontaktu. Umierałam z rozpaczy, gdy patrzyłam na niego na wpół przytomnego lub śpiącego po nafaszerowaniu lekami. Dzięki Bogu że trafilismy do innego szpitala, bo synek by się wykończył. Inne leki, badania sprawiły że synek z dnia na dzień wracał do zdrowia. Leżeliśmy w szpitalu równo 3 tygodnie, to były dla mnie najgorsze w życiu 21 dni. Płakałam bez przerwy, bez ustanku, tak bardzo się bałam. Nie tak wyobrażałam sobie chrzciny synka, to nie tak miało być. Jednak życie zadecydowało za nas. Modlę się aby całkowicie wyzdrowiał i doszedł do siebie. Mam nadzieję że będzie coraz lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę kochane że Wy chyba na wakacjach. Takie tutaj pusteczki. Musze nadrobić Was a mam spore zaległości. Nie wiem nawet co się dzieje u nas na topiku. Obiecuję, że wszystko nadrobię :) Ja dalej nie mogę uwierzyć że jestem już w domu. To był dla mnie tak silny stres, jakiego nie doświadczyłam wcześniej nigdy w zyciu. Dopiero wszystko ode mnie odchodzi. Tak bardzo się cieszę że jesteśmy już w domu. Bartuś śpi a ja nie mogę nacieszyć się powietrzem, domem i tym że jestem już tutaj. Czuję się tak, jakbym wyszła z więzienia, jakby ktoś darował mi wolność. Bartuś śpi w łóżeczku, był taki szczęśliwy gdy wróciliśmy do domu, leżał w swoim łóżeczku i patrzył z zaciekawieniem na swoje zabawki. Jestem pewna że poznał swój domek i swoje łożeczko, tak ślicznie się wyciszył i zasnął. Boże dziewczyny dopiero dziś odetchnęłam, dopiero puściły mi wszystkie nerwy i stres, choć synek nie jest jeszcze w pełni zdrowy to wierzę głęboko że wyzdrowieje i że będzie z dnia na dzień coraz lepiej. Tak bardzo bałam się o jego zdrowie i życie. Naprawdę były momenty że już myślałam że go straciłam, że myslałam że to koniec, błagałam Boga, by mi go nie zabierał. Patrzyłam na niego na wpół nieprzytomnego, patrzyłam na synka nafaszerowanego sterydami, spłakanego, bez zycia, patrzyłam jak tak strasznie ciężko oddychał i płakałam i błagałam Boga o jego zdrowie, błagałam z całych sił by mi go nie odbierał. Boże to był koszmar, nie wiem jak to przetrwałam i przeżyłam. Wiecie kochane ta jego choroba spowodowała że uświadomiłam sobie jedno, że rodzina i dzieci są najważniejsze. Teraz wiem że bez tych wartości nie warto żyć. Zawsze to wiedziałam ale teraz doświadczyłam tego boleśnie na swojej skórze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×