Violik 0 Napisano Sierpień 22, 2008 stokrotnam a tak sie zapytam jezeli moge:) a w biuscie ile masz jedzenie masz ok niby dieta i nie dieta czyli tak jak trzeba. cwiczenia napewno tez sa. i co jeszcze 58kg przy 170 to waga krora napewno nie podlaga pod odchudzanie. wymyslimy ci cwiczonka. jutro cos ci stworze Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ciaglezmiany 0 Napisano Sierpień 22, 2008 a wiec tak: mierze 164cm, waze 57kg. Moze to nie dramat ale jestem raczej drobna i wygladam naprawde zle. Z tarczyca jest ok, robilam ostatnio badania, tylko nie wiem jak sie teraz przestawic na normalne jedzenie. Dodam ze z miesa jem tylko ryby, wiec np. dieta kopenhaska odpada. te 4-5 kg zalatwiloby sprawe, a przy niewielkiej nadwyzce kg trudno je zrzucic. Czasem pijam herbatki przeczyszczajace ale nie chce sobie jeszcze bardziej rozleniwic jelit, aha, niby metabolizm slaby ale jesli chodzi o wyproznianie to jest dosc regularnie wiec to tez nie o to chodzi:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Perumegasole 0 Napisano Sierpień 23, 2008 Kurcze, Violik zastanawiam się nad jednym, wcześniej miałam w talii 77cm, a teraz już 74. jak myślisz brzuch i oponka z niego zlecą mi szybciej niż tłuszczyk z nóg?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Violik 0 Napisano Sierpień 23, 2008 witam witam ciaglezmiany------- ty mi dawaj swoje wymiary a ja ci powiem czy musisz chudnac bo na moje oko to nie musisz. trzeba bedzie tylko popracowac nad wroceniem do normalnego jedzenia a to duuuuuuzooooooo gorsze od diety. na jakiej diecie bylas bo sadze ze na jakiejs do max 400kcal i na glowowkach wiecznie perumegasole-------- brzuch zdecydowanie szybciej zleci niz nogi. nad nogami zazwyczaj trzeba proche popracowac cwiczonkami ale dla pocieszenia ci powiem ze na na mz tracilam okolo 1cm u udzie tygodniowo:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Czerwony flamaster 0 Napisano Sierpień 23, 2008 Czesc:) Właśnie jestem po sniadaniu - serek homo z płatkami. Ano wlasnie wiem, ze platki owsiane lepsze od kukurydzianych, ale ja juz naprawde owsianki nie moge przelknąć, moge jesc tą kukurydziankę? Na obiad planujemy zupę jarzynową:) Pogoda sie u mnie załamała, wiec ruchu na swiezym powietrzu chyba dzis nie bedzie, co najwyzej jakis spacer. i mam jeszcze takie cwieczenie domowe, powiedzcie do o ctym myslicie. To jest taki marsz, wchodzenie i schodzenie ze schodka(jakies 35 cm) i tak przez jakies 40 minut np. Dość szybko, przy jakiejs rytmicznej muzyce. Kiedys bardzo mi to pomogło na nogi, mam zamiar do tego wrócić. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Perumegasole 0 Napisano Sierpień 23, 2008 Violik, a to jest źle, skoro w tyłku miałam 98-97 a teraz już 93- 94?? Bo ja tą moją dietę stosuję właściwie od wtorku 2 tyg temu tyle, że wtedy zaczęłam podjadać, żeby się powoli przyzwyczaić do tej diety i dopiero teraz od pon cm mi ubyło... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Czerwony flamaster 0 Napisano Sierpień 23, 2008 to sie ciesz:) Ja mysle, ze to dlatego, ze woda Ci schodzi. jejku, jak ja bym chciała, zeby mi tak centymetry uciekały. od 1 wrzesnia ide do skzoły i mam spodnie, które mi są zbyt obcisłe. i chciałabym sie w nich móc pokazywac, ale watpie, czy to sie uda do poczatku wrzesnia, chociaz chciałabym bardzo. W ogóle mam kupę zbyt ciasnych ciuchów w domu, głównie spodni i spódnic. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Violik 0 Napisano Sierpień 23, 2008 flamasterek ma racje. woda ci leci kosmicznie. coz jestes na bardzo malokalorycznej diecie i to tak jest jak jadlas normalnie i nadle warzywka same. niestety pozniej trudno bedzie z tego wychodzic. a cwiczenia zawsze kazde sa dobre u mnie pogoda tez beznadziejna. i troche gorzej sie czuje to tak troche mniej zagladam dzis na kafe niestety Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Czerwony flamaster 0 Napisano Sierpień 23, 2008 Mam jeszcze pewna wątpliwość. Jak juz pisałam od wrezsnia ide do szkoły. Bede stawała trzy lub cztery dni w tygodniu 0 6.00 i cztery -trzy razy okolo dziewiątej. W zwiazku z tym pory moich posiłków beda się cały czas zmieniac, tym bardziej, ze czasami bede wracała ze szkoło o 15.00 a czasami o 19.00 i od tego bedzie zalezała pora obiadu, troche sie martwie bo to chyba nie za dobrze jesc kazdego dnia inaczej, prawda? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Violik 0 Napisano Sierpień 23, 2008 flamasterku nic ci od tego nie bedzie:) nie dawaj sie tak diecie. dieta jest nie jest zyciem. no to nie jest dobre takie jedzenie ale ale gwarantuje ze krzywdy ci to nie zrobi Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Czerwony flamaster 0 Napisano Sierpień 23, 2008 chyba masz racje, ni moge wiecznie ustawiac wszystkiego pod dietę. A swoją drogą mam na imię Monika - miło mi:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Violik 0 Napisano Sierpień 23, 2008 a ja jak by sie ktos nie domyslil Wiola:) a Ty Monisiu schudnisz zobaczysz i to fajnie bo chcesz schudnac tylko tak nie wariuj jak to ja ciagle powtarzam. dieta nie jest zyciem. jak dzis zjasz duzo to tez nie jest tragedia bo gwarantuje ze nie przytyjesz co najwyzej przypierzesz na wadze jak sie nastepnego dnia zwazysz ale to nie jest przytycie. i tam sie nie waz za czesto:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Perumegasole 0 Napisano Sierpień 23, 2008 woda?? a gdzie ten tluszczyk??:D jakos z tej diety wyjde;D mam nadzieje:) no a pytanie, to prawda ze jezeli w ciagu 2 lat nie przytyje to ureguluje mi sie cos tam i nie bedzie ryzyka efektu jojo?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Violik 0 Napisano Sierpień 23, 2008 a gdzies ty to wyczytala:) nie wiem ale moze i prawda:P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Czerwony flamaster 0 Napisano Sierpień 23, 2008 no wlasnie, kiedys nie myslałam w ogole o jedzeniu, nosiłam rozmiar 38 - 40 i było ok. ale rodzina zaczela mi powtarzac, ze powinnam schudnac no to sie za to wzielam. i wtedy sie zaczely moje problemy, kompulsy itp. Albo byłam na ostrej diecie, albo sie objadałam. od tamtej pory nie było okresu zebym po prostu nie myslała o jedzeniu. Wpadłam w potworne kompleksy. jadłam, jadłam, jadłam. I przytyłam. Właśnie dlatego tak przestrzegam szczupłe dziewczyny przez rozpoczęciem odchudzania... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Czerwony flamaster 0 Napisano Sierpień 23, 2008 Zastanawiam się zeby do tego mojego tysiac kcal dolaczyc diete nielączenia. wydaje mi sie jako jedyna rozsadna z tych wszystkich kopenhaskich i td. no nie wiem, co o tym myslisz? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Violik 0 Napisano Sierpień 23, 2008 ja odradzam. chyba ze ci to jakos cos ulatwi. z MZ zawsze najlatwiej jest wyjsc. Monisiu a ty juz dlugo na diecie czy to tylko pocztak? nie mysl o ludziach. latwo niby powiedziec ale ja sama wiem ze przez ludzi najbardziej sie cierpi i dlatego zaczelam pomagac ludziom ale tylko takim ktorzy chca zeby im pomoc. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Czerwony flamaster 0 Napisano Sierpień 23, 2008 połtora roku temu schudłam 7 kilo. niby na 1000 kcal. ładnie wszytsko szło, tylko ze po pewnym czasie każdą kostkę czekolady przypłacałam kompulsem. i tak jeden dzien byłam na diecie i tydzien sie objadałam. Pozniej probowałam zaczynac odchudzanie, ale zawsze konczylo sie wielkim obzarstwem. w lipcu stanełam na wadze i O ZGROZO 85 kilo. powiedzialam sobie DOSC. pojechałam jednak na wakacje i nadal jadłam słodycze, obiady sniadania, wszystko co bylo podawane w stolowce. wyjazdy diecie nie sprzyjają. Po powrocie przeszlam na mniej zrec i wiecej sie ruszac. Chce schudnac powoli, nawet 2- 3- kilo na miesiac. wazne zeby bylo trwale i zebym wreszcie wyleczyla sie z kompulsów. nie chce zeby kazde zjedzone ciastko konczylo sie obzarstwem i jak na razie mi sie udaje. Do konca sierpnia chciałabym miec siedem na poczatku, ale jak sie nie uda to nie bede robila tragedii, jak bedzie pietnastego to tez ok. ofdatkową motywacją jest to, ze moja siostra zazwyczaj grubsza ode mnie schudła i wazy jakies 55 kilo przy 165. I cala rodzina nią się zachwyca, a ja wiecznie slysze ze moglabym schudnac. mama nawet nie zauważyla, ze jestem na diecie, za kazdym razem kiedy sięgam do lodówki mowi mi, ze mogłabym sie troche opanowac... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Violik 0 Napisano Sierpień 23, 2008 uda ci sie kochana zobaczysz. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Perumegasole 0 Napisano Sierpień 23, 2008 łaziłam ostatnio po stronach i jakoś tak luknęłam, tyle że nie pamiętam gdzie to było;D Czerwony flamasterku miałam taką samą sytuację, bo rodzinka też mi to mówiła, a kiedy się za siebie wzięłam to teraz wielki problem...;|że po co mi ta dieta, że przecież nie jestem gruba:| Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Violik 0 Napisano Sierpień 23, 2008 zawsze wlasnie tak jest. raz za grupa raz za chuda. wiec nie trzeba zwracac uwagi na to co mowia inni i bedzie luks:) chyba zostala nas tu juz tylko trojeczka:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Czerwony flamaster 0 Napisano Sierpień 23, 2008 czuje, ze chudne:):) Nie wiem co zaplanowac na kolacje, macie jakies sensowne pomysły?:) Tak w ogole to ile macie lat? zgadnijcie ile mam ja:P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Violik 0 Napisano Sierpień 23, 2008 ty masz 17:) ja 22 a kolacja oj nie wiem. ja dzis beznadziejna jestem bo zle sie czuje i taka jaka nie myslaca jestem Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Czerwony flamaster 0 Napisano Sierpień 23, 2008 no tak... Mi a takich sytuacjach najlepiej robi dobra kawa, ale na kazdego dziala cos innego:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Violik 0 Napisano Sierpień 23, 2008 jak ja kocham kawe i to z mlekiem oj:) ale coz cisnienie u mnie cos jakies dziwne i robie masakre badan i wogole takze to temu moj ten dzien dzis nie za bardzo. w pon i srode mam badania i pewnie temu sie troche tym tak przejmuje. no dobra ale nie bede was zanudzac moimi badaniami i cisnieniem:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Perumegasole 0 Napisano Sierpień 23, 2008 Poległam :( nie wytrzymuję psychicznie z tą dietą, przemyślałam całą tą sprawę i doszłam do wniosku, że wolę chudnąć ale z głową, boję się późniejszego efektu jojo:(skończyłam dzisiaj tą dietę warzywno owocową chociaż już ważę 58kg ;/ po prostu nie mogłam :( znowu okazuje się, że mam zbyt słabą psychikę:| POSTANOWIŁAM, ŻE NIE BĘDĘ JADŁA słodyczy, białego pieczywa, ziemniaków, czerwonego mięcha i nie będę piła gazowańców tylko samą czystą, zdrową wodę:D oczywiście dołożę do tego rowerek przez godzinkę, jak wyleczę nogę to będę biegać, robić brzuszki i ćwiczenia rozciągające :D jeżeli chodzi o jedzenie to nie potrafię sobie odmówić kurczaka :D oczywiście będę jadła chleb pełnoziarnisty, ryby, owoce i warzywa na 100% :D jeżeli macie jakieś uwagi to piszcie. Zależy mi na tym, żeby zrzucić kg ale rozsądnie bez jojo:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Violik 0 Napisano Sierpień 23, 2008 tak napewno bedzie bez jojo:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Perumegasole 0 Napisano Sierpień 23, 2008 a w jakim czasie mogę zrzucić jeszcze te 4 kg?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Violik 0 Napisano Sierpień 23, 2008 z takim jedzeniem to najlepiej jak w miesiac i mysle ze ci tyle to zajmie ale jojo nie bedzie napewno Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Perumegasole 0 Napisano Sierpień 23, 2008 też mam taką nadzieję :) dzięki Violik :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach