Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamana matka

toksyczne dziecko

Polecane posty

Gość maliny i morele
miała rację twoja córa mówiąc, że się sama chowała chyba. Do wychowania kogoś trzeba konsekwencji i pozwolenia wychowywanemy poniesienia konsekwencji własnych błędów. A wystarczyło, że córka zrobiła słodką minkę i wszystkie jej błędy szły w niepamięć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie uwazam, zebys byla zla matka, takie zarzuty sa pewnie od osob pokroju twojej corki. postaw sprawe jasno, albo bedzie pomagac ci w domu, chociazby w minimalnym stopniu dolozy sie do utrzymania domu albo moze mieszkac u ciebie a niech zywi sie sama. moja przyjaciolka ma brata, on bedac mniej wiecej w wieku twojej siostry prowadzil hulaszczy tryb zycia.oczywiscie na utrzymanie domu nie dokladal sie. po pewnym czasie matka mojej przyjaciolki postawila sprawe krotko - albo doklada sie do rodzinnych wydatkow, albo moze TYLKO mieszkac w domu. zamknela lodowke, lazienke (autentycznie) facet po krotkim czasie zrozumial. w tej chwili chlopak ma swoja rodzine,swoj dom. ale bardzo szanuje swoja matke za to co zrobila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana matka
Inez właśnie dzisiaj jej powiedziałam,że od tego miesiąca ma się dokładac do utrzymania domu,ma mi dawać 200 zł miesiecznie,albo jezeli jej to nie odpowaida to ma poszukać sobie mieszkania. Skoro mi ciągle mówi,że jest dorosła to w końcu uważam,że powinna rzeczywiście skosztować tej dorosłości.Niestety obawiam się,że z wyegzefowaniem tego będzie mi trudno,bo takie hulaszcze życie bardzo się mojej córce spodobało i nie będzie się bardzo starała o normalna prace,bo to trzeba codziennie rano wstawać,a jak ma wstać skoro wraca po c północy do domu i jeszcze do 1-2 urzęduje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aby wychowac dziecko trzeba przede wszystkim konsekwencji. trzeba je kochac ale to nie powinna byc milosc slepa. badz konsekwentna w swoim postanowieniu. zaraz bedziesz zakrzyczana przez jej rowiesnice, ze dziecku trzeba ostatnia kromke, moze i trzeba ale dziecko powinno to docenic i uszanowac. trzymam za ciebie kciuki, bo wiem ze jestes madra matka, a kafe to raczej nie jest odpowiednie miejsce do zadawania takich pytan...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coorka
corka miała u was za dobrze,tak sie właśnie czasami dzieje jak rodzice chcą swoim pociechom nieba przychylić.uważam ze powinnas powaznie z nia porozmawiac,,ty itwoj mąz.jezeli zacznie krzyczec,to tytez na nią ryknij,ale tak porzadnie zeby na doopie usiadła.powiedz jej wprost ze jej przeprosiny i słodka minka niewiniątka na ciebie juz nie dzialaja to skutkowało jak była mała.powiedz ze jej już nie wierzysz bo za wiele razy sie na jej obietnicach poprawy przejechałaś.postaw ultimatum: albo idzie do pracy i wam pomaga w domu,albo żegnam... ty już ją odchowałaś,widać ze niczego jej nie brakowało.jest dorosła niech sobie radzi sama.ty pomyśl teraz o sobie.może to co tu proponuje nie zadziała,ale nie win siebie.czasami to nie wina rodziców i ich wychowania ze dzieci sa jakie sa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana matka
Dziękuję bardzo za ciepłe odpowiedzi,bo wcześniejsze jeszcze mnie dobiły,ale chyba taką dzisiaj mamy młodzież(w większości,nie cała)że jest nastawiona na konsumpcję i dwie lewe ręce do pracy,a dziecinstwo,by chcieli miec do 40-tki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga załamana matko, Czytam ten i ręce mi opadają. Sama mam 23 lata i nie wyobrażam sobie, żeby siedzieć na garnuszku u rodziców i nic nie robić i zachowywać się w ten sposób. Twoja córka jest leniwa, niewdzięczna i głupia, przepraszam, że to mówię, ale taka jest prawda. Powiedz jej, co Ci leży na sercu i podejmij jakieś choćby nawet najbardziej radykalne kroki, bo będzie tylko gorzej. Nie jesteś złą matką, może jesteś aż za dobrą. Pozdrawiam i życzę powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jesteś złą matką, popełniłaś błąd kompletnie rozpuszczając córkę i trzeba to naprawić. Nadszedł czas na terapię szokową, postaw jej ulitmatum: ma dokładać się do utrzymania domu i przejąć część obowiązków domowych, jak nie pasuje to spakuj jej walizki i wystaw za drzwi, prześpi się pod mostem to skruszeje i wróci z podkulonym ogonem. Nie jest małym dzieckiem, żebyś jej gotowała, prała i sprzątała. Jak zobaczy że jesteś stanowcza i nie odpuścisz to się dostosuje, bo póki co to ona na ciebie wrzeszczy a ty płaczesz, to chora sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mogę czytać niektórych wypowiedzi, serio :p dałam sobie spokój jakoś na pierwszej stronie bo żal dupę ściska. matko, masz całkowitą rację oczekując pomocy od córki. to dorosła baba a zachowuje się jak rozpuszczona małolata. dziwi mnie zawsze, że ludziom nie jest wstyd brać kasę od rodziców w sytuacji, gdy spokojnie mogą na siebie zarobić. przecież nie chodzi nawet o to, że ma Wam oddawać całą swoją pensję ale niech chociaż zarabia na swoje wydatki. w moim domu kasy nigdy nie brakowało ale nie przyszłoby mi do głowy, zeby oczekiwać, ze rodzice będą płacic za moje wyjścia, imprezy, wyjazdy itd. od matury sama zarabiam na to, co chcę mieć i nigdy nie było u mnie tematu \"opłaćcie mi szkołę, prawko, ciuchy, płyty\". jeśli mnie na coś nie stać to tego nie kupuję i zamożni rodzice nie są dla mnie portfelem z gotówką. pomagają, gdy potrzebuję tego naprawdę i sami dobrze wiedzą, że nie lubię brać od nich kasy. nie daj się zwariować matko i postaw sprawę jasno - albo pannica będzie się zachowywała dojrzale albo niech nie oczekuje dojrząłego traktowania. i zupełnie olej teksty typu \"ja bym sobie od ust odjęła, zeby dziecko nakarmić\" ona nie głoduje :P więc nie popadajmy w skrajności. matka nie jest po to, żeby leżeć krzyżem, zacharowywać się jak wół po to, żeby dziecko (dorosłe!) miało na swoje zachcianki. jest zepsuta i jak tak dalej pójdzie to będzie próbowała wejść Wam na głowę. powodzenia i nie przejmuj się komentarzami, które piętnują Cię jako zbyt wymagającą matkę :) to Ty masz w tym przypadku rację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana matka
Dziękuję bardzo za odpowiedzi.Właśnie tak dzisiaj postanowiłam,dałam jej ultimatum,muszę tylko się uodpornic na jej słodkie minki i mięciutki głosik,zeby znowu mnie nie wykołowała. Zdaję sobie sprawę,że zle z nia postepowałam tolerując tak długo jej wybryki,ale zawsze mi sie jej żal robiło i tłumaczyłam sobie,że nie chcę żeby kiedys w przyszłości nie mówiła że było jej żle w domu rodzinnym,ale teraz już mi to obojętne co ona będzie myśleć.Postępując w ten sposób też się nie zastanawia czy wyrządza mi tym krzywdę czy nie więc dlaczego ja mam mieć wyrzuty sumienia,że ją skrzywdziłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj sorki :P zaHarowywać nie zacharowywać :) i jeszcze dla jasności - jestem tylko 2 lata starsza od Twojej córki więc to nie jest tak, że "młodzież" ma takie podejście jak ona :) większość moich znajomych zarabia na siebie mimo, iż mieszkają z rodzicami. a najlepsza przyjaciółka bardzo swojej rodzinie pomaga :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
absolutnie nie przejmuj się tym, że ona może źle wspominać to, jak teraz się zachowujesz. jeśli zmądrzeje to bardzo to doceni. ja też mam za sobą okres burzowy :p a moja mama oczywiście też na początku podchodziła bardziej lajtowo ale jak już przechodziłam samą siebie to potrafiła postawić sprawę na ostrzu noża, włącznie z tekstem "jak ci źle to się wyprowadź". i absolutnie nie mam do niej o to pretensji :) wiem, że byłam trudnym dzieckiem ale dzięki temu, ze ona rozsądnie mnie ustawiła to teraz sama przyznaje, że się zmieniła. może nigdy nie miałam takich oczekiwań jak Twoja córka ale swoje za uszami także miałam. także nie bój się, nie robisz jej krzywdy, wyprowadzasz ją na ludzi po prostu i starasz się nieco przytępić jej egoizm :) powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
załamana matko jak twoja corka znowu napyskuje tobie nie odezwij sie do niej tak bardzo ja to zaboli ze szybko przeprosi a ty dopiero po trzecich czy czwartych przeprosinach przyjmi je i wtedy zacznij odzywac sie ale stanowczo i surowo mi kiedys tak mama zrobiła i wiecej sie do niej zle nie odezwałam ale to był pierwszy i ostatni moj wybryk moze i na twoja core podziała??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mojamila
Autorko postu, bardzo Cie rozumiem i naprawdę współczuję - nie wiem, co sie dzieje wśród naszej młodzieży, że wiele młodych osób uważa, że to całkowicie normalne żyć na garnuszku rodziców i nie dokładać do utrzymania - na dodatek ciągnąć na bilety, rozrywke itp. Uważam, że jesli osoba jest dorosła, powinna już próbować zarabiać jakiekolwiek pieniądze. Nawet bedąc na studiach, można szukać jakiejś dorywczej pracy - już nie mówię wtedy o dokładaniu, ale przynajmniej o tym, żeby nie ciągnąć pieniędzy od rodzicow - krew mnie zalewa gdy niektórzy moi znajomi, studenci (często studiów zaocznych) nie dość, że nie szukają jakiejkolwiek pracy (chociaz w ich domu nie przelewa się), to jeszcze mają postawę roszczeniową w stosunku do rodziców. Znam tez faceta, który ukończył studia ponad pół roku temu i w ogóle nie szuka pracy - kiedys uważałam go za bardzo mądrą i wartościową osobę - przyznam, że teraz powoli tracę do niego szacunek przez to, że wykorzystuje swoich rodziców i woli wygodnictwo niż szukanie pracy. Znam tez osobę, która mieszka z matka utrzymujacą się z renty, osoba ta zarabia o wiele więcej niż średnia krajowa i nie dokłada się nic a nic do wydatków !!! Matka jest zadłuzona i załamana, ale przecież nie wyrzuci dziecka za drzwi !!! to jest juz patologia według mnie. Oczywiście nie chcę generalizować, wiem, że nie wszystkie młode osoby tak postępują, podałam jedynie przykłady osob w moim otoczeniu, których postepowanie mnie irytuje. Załamana matko, mam nadzieję, że wszystko się ułozy i córka wreszcie wydorośleje i zrozumie. Nie zrobiłaś nic złego zapewniając jej wysoki poziom życia w czasie wychowania - przecież każda matka chce jak najlepiej dla swojego dziecka... Ale Twoje dziecko jest już dorosłe i czas najwyższy na dorosłe podejście. Pozdrawiam i powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana matka
Dziękuję bardzo,nawet nie wiecie, jakie pokrzepiające są Wasze słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak mogę mu pomóc
Uliseska, ta kobieta ma jeszcze syna :P Na niego będzie mogła liczyć!! Znowu się zaczyna najazd dzisiejszej młodzieży, co to uważa, że wykorzystywanie rodzica jest OK :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apuje
otóż to uliseska:) napewno córka nie przyjdzie:P Niech jej dupę myje jej ukochany syn- co zarabia kase i mamuska na te kase liczy. Bo by to kupiła i tamto:) Córka nie ma kasy, wiec nie zalezy matce na corce. I nie fakt ze ona jest, tylko własnie fakt, ze jakby pracowała byłoby więcej kasy- taki jets ukryty cel matki. A wy tego nie widzicie:) Rodzicie powinni wspierac swoje dzieci:) Ponadto synowie wiecej jedza, mają uzywki itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heheh idiotyczne myslenie :D rodzic musi wchodzic w dupe dziecku do konca zycia by ewentualnie spodziewac sie pomocy w razie potrzeby :D po takiem leniu nie spodziewalbym sie raczej niczego ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apuje
dziecko musi wchodzic w dupe rodzicom za kawałek kromki chleba i 1/4 zupy:) smieszne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze cos dlaczego corka nie ma kasy? bo za leniwa do pracy ..tylko wloczy sie po nocach ...i nie ma zadnych dla niej swietosci po za jej pierdolonym telefonem na ktory wydaje kazdy zarobiony grosz ....dla mnie to pasozyt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apuje
takie traktowanie ludzi.. nie masz kasy=0. powoduje ze mamy wielu bezdomnych:O wola isc w pizdu z domu..bez perspektyw.. niz w nim siedziec.. mlodzi dorosli i starzy:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziwne ? jak mowie pisze ze dziecko to slysze nie nazywaj mnie dzeckiem a jak pisze 23 kobieta to nazywaja ja dzieckiem :D to dziecko powinno juz byc ustabilizowane a nie bujac w oblokach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak mogę mu pomóc
apuje - a ile razy rodzic wchodzi w dupę dziecku a będąc na łożu śmierci dzieciak jeszcze dokopie rodzicowi? Sama mam takie przypadki w rodzinie! Nie dość że rodzic chciał dzieciakowi nieba przychylić, to jeszcze w ostatnich dniach życia na dzieciaka i tak nie mógł liczyć. Obcy człowiek pomógł a nie własna córka!! Więc nie pieprz tu bzdur :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apuje
13:38 chciałam zobaczyć ile osób widzi w tym powiązanie. Bo ja duże:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakos nie widze powiazania...za to widze na codzien bezdomnych starych ludzi korych sie pozbyly wlasnie dzieci pokroju corki autorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
załamana matko ---> wspólczuję ci bardzo a ci co bronią tutaj twojej córki i ubliżają ci od złych matek pewnie sami pasożytują na swoich rodzicach. Moim zdaniem powinnaś odciąć jej dopływ pieniędzy, nie dawać na ubrania, kosmetyki ani na inne przyjemności, jak jej się buty rozwalą to trudno niech chodzi w kapciach albo zarobi sobie sama na nowe. Nie dogadzaj jej z jedzeniem, daj do zrozumienia, że dobre czasy się skończyły, sorry ale w tym wieku to pannica powinna już sama na siebie zarabiać. U mnie w domu się nie przelewało ale mama i tak w miarę możliwości starała się dać mi i mojemu bratu wszystko jednak nie chciałam od niej pieniędzy, gdy tylko miałam możliwość, sama na siebie zarabiałam już w wieku 10 lat chodziłam zbierać truskawki albo wiśnie, nikt mnie do tego nie zmuszał, sama chciałam dla siebie. Teraz nie powiem, mama często mi pomaga, zwłaszcza przy kupnie i remoncie mieszkania, ale tylko gdy sama potrzebuje jakiś pieniędzy, daję jej jeśli tylko mam. Zyczę dużo siły i konsekwencji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apuje
13:48 ci starzy sami cueikaja od tych dzieci.. maja ich dosyc..ich nienawisci.. wola zyc na ulicy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana matka
Przerażające jest to jakie głupie osoby (niektóre)się tu wypowiadają,ale nic straconego,też będziecie miec kiedyś swoje dzieci .Moja córka jest owocem bezstresowego wychowania,na które traz też jest moda.Takich "dorosłych"ludzi za kilka lat będzie mnóstwo.Wtedy się zaczną wasze problemy-no chyba że,macie juz dzisiaj patent na dobre wychowanie.Ale po waszych wypowiedziach,strach się bać co to będzie za hołota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kapitan Ptak
Panienka Vitaminka - to taki sam leniwy, dresiarski pasożyt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×