Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pani_Misiowa

CZERWIEC 2009 - gdyż we wrześniu nam się uda !!!

Polecane posty

NO I MAMY WIOSNE:) Od razu lepiej na duszy:) Mąż czuje sie znowu lepiej. Ogladamy sobie codzien wieczor komedie zeby odskoczyc od problemow. Dzieki dziewczyny:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdrowka - dla wszystkich potrzebujacych! Tuncia - super ,ze pozytywne wiesci!!! u nas nasilenie buntu dwulatka ;) - dzis foch ,ze wychodzimy z apteki - akurat wtedy gdy bawila sie przy stoliku klockami ;) W efekcie focha musialam wynosic takiego wierzgajacego potworka pod pacha , jedna reka prowadzac wozek, a noga otwierac drzwi wyjsciowe - cale szczescie przed apteka szybko uspokoila sie ;) Potem foch nr dwa na cmentarzu bo niedobra matka nie pozwolila chodzic po nagrobkach... nie wiem czy tylko moja czy to taki wiek ,ale widze szybka transformacje mojej malutkiej kochaniutkiej Ewki w jakiegos dzikiego zwierza! Ciagle biega skacze wspina sie , ale i aptety ma ogromny i wazy juz 13,5 kg!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ATILLA MAMA
attillaMama.......Wiktoria ........ ......3250/ ............./.....12KG//86CM DOPISZCIE MNIE JAK MOZECIE jestem pod wrazeniem ze jeszcze potrzymujecie tego bloga,u nas wszystko dobrzez życie ucieka , GEATULUJE NASTEPNYCH DZIECIACZKÓW ! WOW!!! ja planuje dopiero pozniej zreszta boje sie ze cholestaza wróci..... ale gratuluje wam podziw wielki!!! trzymajcie sie !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uaktualniam Marianne swoja i Wiktorie Attilli (super ze sie odezwalas!!!!) napisz cos wiecej! Pimach...............Antoni....10.05.....2850/54......... ................... Fasolkowa mama...Kinga....21.05....3350/54........13//17..11,9kg//81 lilianka09.........Malwinka..21.05....3600/56...........1 3..... .9250//74 zizu77.............Zuzia......21.05....3330/56.........12 /12....10kg/77 Carmen37...... Witold......23.05...3500/55........17.....11,5//82 Mum2be.............Tymus......23.05.....2860/52......... 1//28........// Monik85............Natalka....24.05.....3300/55......6/7 .....6970 /70 Dunia77............Jaś.........24.05....3465/51...... ...18 ....15,8kg/92 czarunia............Wiktoria...29.05.....3250/52........ .1//22........// Apsika...............Michałek....01.06....3380/56...... . ..1//20........// Klunia................Julia.........03.06....2789/...... ......1//18.......// catherine_.........Laura.......05.06.....2950/50......... ./.....9350//75 Biała_czekoladka..Kubuś.......08.06....3140/53.......9 . .9360//73 Kasza22.............Marianne...08.06....2900/........21/7 . ..12.3//85 Anaconda_a.......Magda.......11.06....4100/59........5 /15.....///8500 tuncia.............Mateusz.....11.06...2980/51........21/ .......12kg/86 Zakochana mama..Kornelia.....11.06...3250/57......10/1....10400/79 AniaP..............Martusia.....13.06....3310/50.....17/0 ...13200/ok 83 Ewcisko............Wiktoria...13.06....3270/57..... .16//7....10200//81 Shila2...............Filipek......14.06....4240/58.... 19/19.....14800/91 Marteeeczka.......Malaika.....15.06....3800/57.......... .... ..6300/66 takietam...........Antosia.....15.06...3090/51......17/15 ......13,8/84 jolaa.................Kubuś........15.06....3850/58....1 1//15..10.5/84 annnnnnna.........Michał........16.06....3360/??......8 / 12......8880/73 Gonia................Emilia........16.06....3040/50..... .21......12//88 gonzallo.............Jaś...........17.06....3550/55.... . ...1//4........// MantraElle..........Alex..........17.06....3370/51.....10 ....9.750//77.5 Mama E...........Alexandra...19.06....3526/53...........12//9.. 9570// myszka79.......Maja.........21.06....3212/51.......10 /00.....11000/ 72 kasiulaaa25.........Julia.........22.06....3450/57...... ..0//29........// jagoda369......Bartek........23.06....3600/58........0// 28..16/89 nemezis2882.....Milena......24.06.....3300/54....... 15/10....12000/84 Sztorm............Jaś.......25.06.....3550/56..... . 12/5/5 .. ..10,1/77 ediaaa ..............Kinga.......26.06.....3090/55........0//25.... ....// gaanetka.........Benjamin...27.06.....3500/51....10/29.. ...10/76 wiki3010...........Dominik.....01.07.....3740/59.......3 //0....5970// lusia.79.............Ewa.........01.07.....3650/56...... 14/29 ...11200/83 kolorowymotylek..Julia........08.07.....3458/54.......6/ .9200.....//73. attillaMama.......Wiktoria ........ ......3250/ ............./.....12 kg/86 DRUGA TURA (niekoniecznie na czerwiec) termin porodu plec sztuk Nemezis2882 ......14.02.2011.........s............1.......Maksiu Catherine Gonia .................19.05 .2011 Jagoda ...............02.08.2011 Carmen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak w skrocie co u nas Mala ma krup jak sie okazalo wczoraj rano u lekarza. Na szczescie juz bez goraczki tylko duzo kaszle no i ta flegma. Ale nie trzeba lekow, ma byc tylko w dobrze nawilzonym pomieszczeniu i siedziec w zaparowanej wannie dlugo. Apetyt slaby no ale coz...czyli pewnie z tych 12.3 kg wczoraj niedlugo bedzie mniej:-( na dokladke wczoraj mielismy wlamanie do mieszkania. W srodku dnia, po wizycie lekarskiej z mloda. Mala miala drzemke, chlop byl w pracy, tv wylaczone ja rozsiadlam sie z lodami. No i ktos puka cicho do drzwi. podchodze patrze przez wizjer i widze czarnego kolesia, z kapturem na glowie. Mysle sobie 'ocho niedobrze'. Pytam sie przez drzwi 'kto tam?'. Dwa razy. Zero odp. Wyjrzalam przez okno, ale sie balam wystawic nos poza drzwi . Instynktownie zakmnelam drzwi na 2 zamek (ze nie mozna go otworzyc z zewnatrz) i mialam nie wiem przeczucie ze cos jest nie tak. Od razu poszlam pod pokoj Marianny, ale jeszcze odwrocilam sie i spojrzalam w nasza sypialnie. Zasuniete zaluzje a tam za oknem tylko cien jakby opierajacy sie o okno (jakby chcial zajrzec cos przez te zaluzje). Nie wiem dziewczyny to byly moze 3 sekundy, wbieglam do pokoju malej, chwycilam ja z lozka i juz jak byla u mnie na rekach uslyszalam tylko huk. Chwycilam co mialam pod reka i biegiem do drzwi z mieszkania krzyknelam ;'spierd*** stad sukinsynie, mam bron i ostrzegam ze zaraz bede strzelac!'. W biegu zobaczylam tylko jakis wielki przedmiot na podlodze i ciemna lape ktora cos kombinowala przy zaluzjach. Wybieglam z mieszkania, i zaczelam krzyczec o pomoc. Walic do drzwi sasiada, z parkingu przybiegl sasiad z gory, z gory zbiegla jego dziewczyna i inny chlopak ktory od razu jak wyjasnilam w kilku dlowach pobiegl na tyly naszej sypialni. Zadzwonilismy od razu po policje, przyjechali w 4 minuty bardzo szybko. Okazalo sie ze przedmiot ktorego ten gnojek uzyl to wielka puszka farby. Rozwalila szybe, otarla sie o biurko, i cala farba rozwalila sie na dywanie (ciemna zielen). Masakra. Nic nie ukradl bo sie przestraszyl z tego co mowil policjant tego ze mu krzyknelam ze mam bron. Moja bronia okazalo sie...opakowanie podrozne takie podluzne na szczoteczke do zebow:-P zdalam sobie z tego sprawe kilka nascie minut potem i nie wiedzialam czy mam sie smiac czy plakac. No co za idiota serio, nie dosc ze sie pytam przez drzwi kto tam tzn ze ktos jest w domu to on zwiewa nie upewniajac sie ze ja naprawde mam ta bron (musial zobaczyc tylko moj cien). No ale z drugiej str to dobrze ze sie nie upewnial on bo ja sie wlasnie podczas tej calej akcji balam ze on ma bron. Bo w teksasie kazdy praktycznie ma (przyklad z tego kola mam na ktore chodze na 36 mam, 33 trzyma bron w domu). Caly czas tylko myslalam ze Boze on nas zastrzeli, ze musze chwycic mala. Brrrr Na poczatku dobrze sie trzymalam, ale po pierwszych zeznaniach chcialam zadzwonic do Sama, dzwonie do biura, do labolatorium. Nikt nie odbiera. dzwonie do kolegi z pracy i tu sie zalamalam, bo ten kolega wybiegl go szukac i go nie mogl znalezc. I zaczelam szlochac n tym tel jak jakas nienormalna baba. Odlozylam sluchawke a 5 min pozniej wszedl Sam z kolega z pracy z usmiechem, nic nie swiadomi , ucieszeni bo dzien wczesniej Sam ugotowal super potrawe i caly dzien sie chlopy napalaly na zjedzenie jej. A tu niespodzianka i apetyt im przeszedl. Sam ostatnio czesto przyjezdza na obiad, zazwyczaj zaraz po 12, to mialo miejsce zaraz kolo 12;30 a akurat tego dnia Sam byl spozniony z praca (bo pojechal ze mna do lekarza mlodej). Najgorsze jest to ze cala noc spalismy bez szyby. Bo jest spring break, Nasza agencja niby zamknieta ale po 2 godz przyjechal wlasciciel. I niby gonil jakas firme ze maja wstawic okno ale nie zrobili tego. Dopiero dzis w poludnie wiec cala noc mielismy sklejke drewniana zamiast szyby. Zasunelismy okno komoda (siega ponad polowe okna). Niby mi policja mowila ze moze powinnam sie zatrzymac u znajomych ale kurcze jak sie spadnie z konia to podobno trzeba od razu na niego wsiasc prawda? Schiza jest , nie powiem ze nie ma, budzilam sie w nocy kilka razy i to niekoniecznie do malej. Ale nie ma 'wala' nie dam sie zastraszyc gnojowi... Co mnie tylko przestraszylo WE MNIE to fakt ze jakbym miala bron to w tamtej chwili naprawde bym go zastrzelila. Zywego czlowieka. ;-/ ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak w skrocie co u nas Mala ma krup jak sie okazalo wczoraj rano u lekarza. Na szczescie juz bez goraczki tylko duzo kaszle no i ta flegma. Ale nie trzeba lekow, ma byc tylko w dobrze nawilzonym pomieszczeniu i siedziec w zaparowanej wannie dlugo. Apetyt slaby no ale coz...czyli pewnie z tych 12.3 kg wczoraj niedlugo bedzie mniej:-( na dokladke wczoraj mielismy wlamanie do mieszkania. W srodku dnia, po wizycie lekarskiej z mloda. Mala miala drzemke, chlop byl w pracy, tv wylaczone ja rozsiadlam sie z lodami. No i ktos puka cicho do drzwi. podchodze patrze przez wizjer i widze czarnego kolesia, z kapturem na glowie. Mysle sobie 'ocho niedobrze'. Pytam sie przez drzwi 'kto tam?'. Dwa razy. Zero odp. Wyjrzalam przez okno, ale sie balam wystawic nos poza drzwi . Instynktownie zakmnelam drzwi na 2 zamek (ze nie mozna go otworzyc z zewnatrz) i mialam nie wiem przeczucie ze cos jest nie tak. Od razu poszlam pod pokoj Marianny, ale jeszcze odwrocilam sie i spojrzalam w nasza sypialnie. Zasuniete zaluzje a tam za oknem tylko cien jakby opierajacy sie o okno (jakby chcial zajrzec cos przez te zaluzje). Nie wiem dziewczyny to byly moze 3 sekundy, wbieglam do pokoju malej, chwycilam ja z lozka i juz jak byla u mnie na rekach uslyszalam tylko huk. Chwycilam co mialam pod reka i biegiem do drzwi z mieszkania krzyknelam ;'spierd*** stad sukinsynie, mam bron i ostrzegam ze zaraz bede strzelac!'. W biegu zobaczylam tylko jakis wielki przedmiot na podlodze i ciemna lape ktora cos kombinowala przy zaluzjach. Wybieglam z mieszkania, i zaczelam krzyczec o pomoc. Walic do drzwi sasiada, z parkingu przybiegl sasiad z gory, z gory zbiegla jego dziewczyna i inny chlopak ktory od razu jak wyjasnilam w kilku dlowach pobiegl na tyly naszej sypialni. Zadzwonilismy od razu po policje, przyjechali w 4 minuty bardzo szybko. Okazalo sie ze przedmiot ktorego ten gnojek uzyl to wielka puszka farby. Rozwalila szybe, otarla sie o biurko, i cala farba rozwalila sie na dywanie (ciemna zielen). Masakra. Nic nie ukradl bo sie przestraszyl z tego co mowil policjant tego ze mu krzyknelam ze mam bron. Moja bronia okazalo sie...opakowanie podrozne takie podluzne na szczoteczke do zebow:-P zdalam sobie z tego sprawe kilka nascie minut potem i nie wiedzialam czy mam sie smiac czy plakac. No co za idiota serio, nie dosc ze sie pytam przez drzwi kto tam tzn ze ktos jest w domu to on zwiewa nie upewniajac sie ze ja naprawde mam ta bron (musial zobaczyc tylko moj cien). No ale z drugiej str to dobrze ze sie nie upewnial on bo ja sie wlasnie podczas tej calej akcji balam ze on ma bron. Bo w teksasie kazdy praktycznie ma (przyklad z tego kola mam na ktore chodze na 36 mam, 33 trzyma bron w domu). Caly czas tylko myslalam ze Boze on nas zastrzeli, ze musze chwycic mala. Brrrr Na poczatku dobrze sie trzymalam, ale po pierwszych zeznaniach chcialam zadzwonic do Sama, dzwonie do biura, do labolatorium. Nikt nie odbiera. dzwonie do kolegi z pracy i tu sie zalamalam, bo ten kolega wybiegl go szukac i go nie mogl znalezc. I zaczelam szlochac n tym tel jak jakas nienormalna baba. Odlozylam sluchawke a 5 min pozniej wszedl Sam z kolega z pracy z usmiechem, nic nie swiadomi , ucieszeni bo dzien wczesniej Sam ugotowal super potrawe i caly dzien sie chlopy napalaly na zjedzenie jej. A tu niespodzianka i apetyt im przeszedl. Sam ostatnio czesto przyjezdza na obiad, zazwyczaj zaraz po 12, to mialo miejsce zaraz kolo 12;30 a akurat tego dnia Sam byl spozniony z praca (bo pojechal ze mna do lekarza mlodej). Najgorsze jest to ze cala noc spalismy bez szyby. Bo jest spring break, Nasza agencja niby zamknieta ale po 2 godz przyjechal wlasciciel. I niby gonil jakas firme ze maja wstawic okno ale nie zrobili tego. Dopiero dzis w poludnie wiec cala noc mielismy sklejke drewniana zamiast szyby. Zasunelismy okno komoda (siega ponad polowe okna). Niby mi policja mowila ze moze powinnam sie zatrzymac u znajomych ale kurcze jak sie spadnie z konia to podobno trzeba od razu na niego wsiasc prawda? Schiza jest , nie powiem ze nie ma, budzilam sie w nocy kilka razy i to niekoniecznie do malej. Ale nie ma 'wala' nie dam sie zastraszyc gnojowi... Co mnie tylko przestraszylo WE MNIE to fakt ze jakbym miala bron to w tamtej chwili naprawde bym go zastrzelila. Zywego czlowieka;-/...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasza Rany Boskie Wy to macie przeboje! ale dzielna babka jesteś, całe szczęście Wam nic się nie stało! Zdrówka dla Marianki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasza----- Matko kochana Ty to twarda babka jestes. Ja to bym chyba sie posikała ze strachu,zreszta jak to czytam to mam dreszcze. Swoja droga nie myslałas o napisaniu ksiazki? Masz dar do pisania:P Nie no naprawde pelna podziwu jestem. Musiałas przejsc niezły stres a Ty jeszcze nie boisz sie tam wracac. No i ze umiałas zachowac zimna krew i uciekac z mała, naprawde bohaterka z Ciebie. Szok! Zycze Ci jednak jak najmniej takich przygód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
holly shit!!!!! Kasza!!!! prawdziwy Dziki Zachod w tym Texasie!!!! Rany Boskie! Wiesz co, ja z natury jestem lagodna, nie zabijam nawet pajakow, ale jak ktos by mi sie dobieral do domu/rodziny i mialabym bron, wiem ze bym wystrzelila. Dla mnie ludzie ktorzy decyduja sie na przestepstwa wobec spolecznosci wyrzekaja sie tym samym wlasnych praw humanitarnych! Nie boj sie twojej reakcji, jestes po prostu lwica ktora jest zdolna do wszystkiego broniac swoje male! wstrzasnieta jestem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasza !!! Dzielna dziewczyna z Ciebie !!! Jestem pod wrażeniem,że potrafiłaś zachować zimną krew i nie spanikowałaś . Mam nadzieję ,że z Marianką wszystko ok , bo mogła się bidulka nieźle wystraszyć . Dużo zdrówka dla niej . Ściskam Was mocno 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Atilla Mama - fajnie ,że się odezwałaś :) Napisz coś więcej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tuncia - niestety nie umiem obejrzeć filmików :( MamoE - co wykazał rezonans ? Carmen -melduj co u Was ? Jak się czujesz? Vikusia - jeśli czytasz nas jeszcze , to chociaż pomachaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam was dziewczyny tak naprawde to u mnie zle nie radze sobie wyszla przyczyna depreski mojego M mam do niego zal ze nie powiedzial mi co sie dzieje od2 tygodni jestem sama z 3 dzieci i dolem jednak mam pecha Maks rosnie zdrowo milenka chodzi na rytmike jest super Martynka tez ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasza - no niezle mialas przejscia - to tak na koniec pobytu w usa -takie swoiste pozegnanie ;) No i w koncu wiecie gdzie wyladujecie ? jednak Warszawka ? Tuncia - tez mam klopot z tymi linkami. Nemezis - co sie dzieje? co bylo przyczyna? Sil malenka moze nie jest tak zle jak na pierwszy rzut oka wydaje sie - najwazniejsze ,ze dzieciaki zdrowe !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasza nie zazdroszcze Ci takich przeżyć, Ty już może lepiej wracaj z tego Dzikiego Zachodu. Atilla pisz co u Was. Nemezis co sie dzieje??? Pamietaj , że zawsze możesz sie nam tu wyżalić. Pozdrawiam Cie i trzymaj sie dzielnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny , co tu tak pusto ? Nemezis - bardzo Ci współczuję , ale niestety musisz być dzielna i nie załamywać się . Pisz co się dzieję może uda nam się coś sensownego poradzić . Ściskam Cię mocno . Carmen - kurka flaczek , zaczynam się martwić . Fasolkowa mamo - jak tata i Kinia ? Dunia - jesteś nadal na ziemi przodków czy już w swoich pieleszach ? U nas raczej ok. Małej tylko czasami jeszcze coś z nosa poleci ale organizm jeszcze jest trochę osłabiony .Najgorsze jest to , że wyrosła nam z butów , a ja boję się z nią pojechać do jakiegoś sklepu , bo niedaleko od nas zmarła młoda kobieta na świńską grypę i mam lekką schizę . Nocki też do kitu , budzi się co pół godziny i w końcu ląduje u nas w łóżku rozpychając się i kopiąc . Chodzimy z M jak zombi . Za to z naszym psem dużo lepiej , po kilku miesiącach leczenia widać efekty , nawet nam przytył :) Pozdrawiam Was serdecznie , miłego wieczoru .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka u nas problem z kompem a raczej z antywirusem ale jesteśmy na dobrej drodze, pozdrawiam Wszystkie 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny. Ja juz po tej texanskiej stronie wody, ale ze "wpadalam" z miejsca w przerwe wiosenna w szkole,t o juz piatek, a ja nadal zakrecona. Dziekuje za mile slowa i wyrazy wspolczucia. Carmen______ to gratuluje! Daj teraz tylko znac czy wszystko w porzadku ❤️ Nemezis_____ daj znac cos wiecej. Tak jak zizu pisze - moze choc slowem cie wesprzemy i jakos poradzimy? Na teraz - trzymaj sie dzielnie, walcz o swoje, dzieciaki niech nadal dobrze sie rozwijaja bez wzgledu na dolki czy gorki. Ja ciebei serdecznie sciskam 🌼 i zycze, zeby sie odmienilo na lepsze. kasza_____ ze tez akurat na ciebei musialo trafic z tym wlamem?! Kolejny rodzial w ksiazce "Kasza na Dzikim Zachodzie" ;-) To tak troche polzartem dla podniesienia morale, az mi wlosy stanely deba. Najpierw to tez az mnie przytkalo co za glupy wlamuja sie do chaty, w ktorej wiedza, ze ktos jest? Ale instynkty dobrze ci "zaskoczyly" - jakos umknelo mi, ze mieszkacie na parterze. Cale szczescie, ze to sie tak skonczylo, a nie inaczej. Doszlas juz do siebie, czy jeszcze masz nieco trzesawki emocjonalnej? Usciski dla ciebei tez ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, u mnie wszytsko ok, tylko straszny mlyn mam! podłapałam robote od poniedziałku w hotelu ( sprzatanie), M byl od niedzieli w Polsce, wczoraj wrócił, Witek zostawal z naszym znajomym, wiec wszytsko na mojej glowie w tym tygodniu. wolne mam dopiero w nastepny poniedzialek ufffffffffffffffff u lekarza jeszcze nie bylam, najpierw musze sie zorientowac gdzie jest jakiś dobry ginekolog, a zapytac znajomych, hmmm nie chcemy jeszcze mowic wszytskim :) nawet moja mama jeszcze nie wie :/ eh przepraszam , że dzisiaj tylko o sobie, obiecuje, że jak to wszytsko "ogarne" to podopisuje! wszytskim Wam i kazdej z osobna spokojnej nocy i cudownego dnia jutrzejszego!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny U nas juz po staremu, dzis wymienili caly dywan w sypialni (po tym jak ta farba zalala to wlasciciel przyszedl i wycial zabrudzona czesc ale trzeba bylo polozyc nowy bo jak tak mozna z dziura). Psychicznie dobrze, wczoraj mialam juz ok noc, bo wczesniej to sie budzilam raz w nocy przerazona i nsluchiwalam. Ale to moze tez przez to ze jako ze marianna byla chora to nie spala dobrze a wczorajmialysmy nocke przespana:-P ale nie chwale sie przespanymi nockami bo pewnie w takim razie znow sie pochwale i juz dzis w nocy wykracze sobie koleja nieprzespana noc. Martwie sie o Mala bo od kilku dni ma takie jazdy, napady zlosci i placzu, bez powodu. Np ryczy w domu to chlop mowi idziemy na spacer. Wychodzi za prog z rowerkiem, na co mala jeszcze wiekszy ryk. Albo dzis na placu zabaw idzie w strone hustawki, staje , ryk na co ja czy chce isc na zjezdzalnie ona placzac 'NOOOOO", no to pytam co chcesz czy chcesz isc na schodki ;'NOOO'. Wscieka sie, jak podaje jej cos czego nie chce wytraca mi to z rak, kopie , wyrywa sie eeehhh teraz chyba slynny bunt dwulatka rozpoczal sie na dobre. To co bylo wczesniej to byl pikus w porownaniu z tym. Oczywiscie mam nadzieje ze to tylko fochy a nie odreagowanie tej sytuacji z poniedzialku, w koncu mloda spala jak ja wyciagalam z lozka, nawet jak ucieklam to nawet nie zaplakala, przy policji tez siedziala niby oczy szeroko otwarte ale spokojna. Chociaz z dziecmi nigdy nie wiadomo.... Fasolkowa jak tata? Boze Carmen sprzatanie w hotelu uwazaj na siebie, teraz ty jestes w ciazy, tam wedlog protokolow trzeba uzywac spreyow z chemia (wiem bo pracowalam 8 miesiecy w NOvotelu na poczatku). Jak mielismy kobitke w ciazy to ona nie mogla niektorych uzywac, ja wiem ze nowa praca, ze pewnie nie chcesz aby pracodawca wiedzialze to moze na lewo ta praca, ze chcesz wypracowac sobie macierzynski ale prosze cie nie ryzykuj. To jest UK, nikoniecznie cie zwolnia, maja obowiazek zrobic risk assessment, przedyskutowac twoje obowiazki i wyeliminowac zagrozenia Dunia wlasnie cie chcialam wywolywac. Mam nadzije ze wszystko odbylo sie spokojnie w PL i jeszcze raz sciskam:-* A takze Przypominam jak katarynka o waco zoo:-) Nemezis brak mi slow. Az zal pytac co tym razem mogemiec tylko nazieje ze M sie opamieta...wazne jest aby poczul sie lepiej ale Ty przy tym nie mozesz sie cala wypalic:-* Tuncia no psia krew nie wxhodza mi linki nawet jak kopiuje! Daj na youtubie Ziziu swinska grypa, oslabienie malej...hmmm sama nie wiem. Ja ogolnie malo schizujaca mama jestem:-P czasami az w druga stron przesadzam:-D. Wybegaj jutro moze mloda na swiezym powietrzu, nawpychaj witamin i sporbujcie za kilka dni isc na zakupy? A wogole to 'odkrylam' sposob na leczenie infekcji ucha. Tzn kolezanka taka znajoma hinduska lekarka stad mi powiedziala (jej corka jest best pal z Marianna). Wczoraj wlasnie mielam poerwszy raz schize ze zdrowiem Marianny, chyba przez to ze byla chora i tydzien budzila mi sie 8-16 razy w nocy (czyli ja i Sam= zombies). I juz niby lepiej z mloda brak tem od poniedzialku a tu wczoraj znowu 38 nagle. I mala znowu lejaca sie , a ze grzebala w uchu po drzemce, plus po przeziebieniu czesto wystepuje infekcja no to ja schiza. Zapakowalam mloda i pojechalam do tej kolezanki (ktora niby ma specjalizacje jako reumatolog ale lekarz to lekarza). No i sprawdzila mlodej uszy, prawe lekko czerwone ale tragedii nie ma. Kolezanka poradzila podac...zyrtec. Bo tak jak mowie czesto zdarza sie infekcja na wskutek przeziebienie, za bebenkiem usznym w czasie przeziebienia zbiera sie fluid (bo nos z kataraem to te same 'przewody') ktory powoduje infekcje. I zyrtec ten fluid 'wsiaka' i wysusza (tak jak katar przy alergii). Niby wiedzialam ze sa leki na taki trik dla doroslych ale nie wiedzialam jak tomozna obejsc z tak malymi dziecmi. Podalam malej, ucho juz lepiej i tak jak mowie przespala nam noc (he he 'nacpalismy' dziecko:-P w koncu zyrtec powoduje sennosc).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasza aż mi włosy dęba stanęły ...Dziewczyno Ty to masz "przygody"ja pewnie zawału dostałabym...masakra jakaś:o Duniu fajnie,ze juz jesteś :) Carmen własnie o tym samym co Kasza pomyślałam zebys uwazala na chemie ktorej uzywa sie do sprzatania..rozumiem Cie z tym mlynem bo ja tak mam od dwoch mcy ledwo zipie Nemezis:(:( nie wiem co sie stalo ale mam nadzieje,ze wszystko sie ułozy,Trzymaj sie Kochana 🌼 Fasolkowa mamo wspolczuje przezyc z lekarzami ja sie nawet na ten temat nie chce wypowiadać bo swoje u nich z mama przeszłam:(zycze Twojemu tacie duzo zdrowia Atilla Mama fajnie ,ze sie odezwałas ,prosimy czesciej;) Lusiu Kasza jak czytam o tych napadach to jakbym o Kubusiu czytała:( Tunciu aaaaa jaka Ty widzisz wiosne za oknem?:):):) czytam w miare na biezaco ,szkoda,ze zostalo nas tak mało ...ale jak to mowia nie liczy sie ilosc tylko jakosc;) u nas wsio ok tylko zmeczona okrutnie jestem.. o ile rozlaka moze zblizyc to mnie i M.,zblizyla..ostatnio nie rozmawialismy tyle ze soba twarza w twarz co teraz przez telefon..dostaje czułe smsy,a jak przyjezdza to jest swieto ,jest mily ciagle podchodzi do mnie przytula całuje itd... jak przekonalam sie kolejny raz ,rozmowa szczera to podstawa.. a i jedziemy na wakacje,tego nie bylo w planach bo mielismy zaciskac pasa..wiec dowiedzialam sie jak juz zostaly zaplacone.. wydaje mi sie,ze troche maczali w tym palce nasi wspolni przyjaciele bo dziwnym trafem jedziemy razem;)tak czy siak jestem przeszczesliwa bo juz zapominam jak morze wyglada:) Tomek juz planuje komu kartki musi wyslac i td:p w kazdym badz razie cieszymy sie juz bardzo dwa tyg odpoczynku ,bez gonitwy ,razem cala czworka w Chorwacji:)tylko zebym do tego czasu zrzucila conieco coby sie w kostium wcisnac;) i tym optymistycznym akcentem pozegnam sie chwilowo bo robota wola;) zdrowka chorym zycze a podczytujace mamusie....wolam:) Ganetko jak u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka, Kasza- o rany!!!!!!! Ja chyba bym ze strachu padła. Powiem Ci, że w obronie dziecka nie chcę mysleć, co byłabym w stanie zrobic. Wtedy chyba w matce się lwica budzi. Wracaj na stary kontynent jak najszybciej. Nemezis- trzymaj się dzielnie. Przesyłam jak najwięcej pozytywnych myśli Carmen- uważaj ze sprzątaniem, w ciąży wszelkie środki czystości moga być szkodliwe. Ciekawe, jak u Catherine? Joola- ale Ci zazdroszczę z urlopem. Wspaniale, pogrzejesz się na słoneczku, popluskasz w ciepłym morzu... Marzenie.... :D U nas były cudowne plany na początku roku, ze zagranicę pojedziemy, ale ze względów finansowych umarły.... Potem był plan wyjazdu w góry do fajnego hotelu, ale znowu podliczenie kasy i klops.... Teraz chyba plan wyjazdu do teściowej jest najrozsądniejszy.... Niech ten wstrętny franek wreszcie pójdzie w dół, żeby raty były w sensownych kwotach.... Zizu- ja chyba też bym schizę łapała, choć wydaje mi się, ze nie jestem nadwrażliwą matką. Tata wciąż w szpitalu, nic nowego nie wiadomo, tyle tylko, że podrobili więcej badań i wciąż straszą operacją, ale w niewiadomym czasie. Zapowiada się długi pobyt w szpitalu..... Mała chrycha na całego, kaszel okropny, ale oczy już zdrowe (ropy niet), katar jakby mniejszy i humor dopisuje. apetyt powrócił, więc je jak smok- jak zawsze z resztą. :) Żeby było nam weselej w domowym grajdołku, od czwartku ja jestem na zwolnieniu, tym razem zapalenie gardła i podejrzenie zapalenia zatok. Biorę antybiotyk i już mi lepiej. Wzięłam krótkie zwolnienie i w poniedziałek do roboty, M z Małą zostaje, bo u mnie w pracy to najbardziej gorący czas. Tak bardzo bym chciała swój biznesik rozkręcić, ale mam tak wielkiego stracha przed tym i chyba nie mam jeszcze dopracowanego pomysłu.... Chodzi to za mną już od roku, praca na swoim a nie nabijanie kieszeni komuś.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zizu, na swieze powietrze mozesz wyjsc jak najbardziej tylko unikac miejsc zaludnionych (hmm, no tak, mowilas ze masz skize isc z Zuzia do sklepu z butami ...). A w PL jest alarm grypy swinskiej? Nemezis, pamietaj ze nawet jesli sytuacja jest ciezka, to wszystko przechodzi. Poradzisz sobie! Sciskam cie mocno bo czuje ze nie jest ci latwo - my tu jestesmy zawsze, jak potrzebujesz troche slownej otuchy i przytulanek! Fasolkowa, no to moze w koncu ta nasza randka u Dekera wypali, co ;) A ja mysle ze pomysl powinnas dobrze opracowac, zrobic poczatkowy plan piecioletni i jedziem! Latwo na poczatku nie bedzie bo zanim sie rozkreci, to bedziesz wiecej w to wkladac niz pobierac (czasowo tez) ale potem to juz z gorki! I ile czasu z Kinia bys miala! Jola, wiesz co, powiedz mi gdzies ty twojego M znalazla??? ;) i czy te foremki z ktorej on zrobiony to jeszcze istnieja? Zloty chlop! :) A mnie juz troche wkurza ze my na wakacje nie jezdzimy :o tylko zawsze w odwiedziny do rodziny. Rozumiem ze babcie chca sie wnuczkami cieszyc ale ja chce zmienic widoki! A i w tym momencie nie jestem w stanie zadnych biletow rezerwowac, bo M musi doktorat skonczyc i nie wiadomo kiedy bedzie mial obrone, i tak jestesmy w pikusie .... w Wielkanoc znowu bede sama bo M pewnie na uczelni dokrecac ostatnie srubki bedzie. Zizu, pytalas o wynik rezonansu. wyszlo ze mam zdegenerowany dysk i jak narazie to mam wzmacniac miesnie. no teraz tylko znalezc czas na cwiczenia musze :o ale cos mi mowi ze problem troche wiekszy musi byc bo bol nogi mi powrocil. W kazdym badz razie ja czuje sie w miare dobrze no i moglabym na stolach tanczyc (to tak w nawiasie do Myszki zeby sie juz szykowala na swoj wieczor panienski ;) ) Dzisiaj sie troche rozerwe bo zabieram Duza i jej psiapsiole do kina :) Dobrego wiosennego dnia 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×