Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marzenika24

Od teraz -Kto ze mną

Polecane posty

Ewa, ja przez całe życie byłam pulchna, nigdy gruba, lekko zaokrąglona. Zawsze od najwcześniejszego dzieciństwa to słyszałam. Moja mama nie tuczyła mnie, ale ja po prostu lubiłam jeść. Miałam też inne problemy, ale to zupełnie inna historia. Wiem, że moje problemy żywieniowe nie są tak na prawdę związane z wagą, ale z zupełnie innymi sprawami. Tylko, że jedna rzecz wynikła z kolejnej i tak się już ciągnie jakieś 11 lat. Niby jestem dorosła, niby świadoma siebie, ale wystarczy, żeby ktoś mi powiedział, że jestem za gruba i tracę całą pewność siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pamietam....jakos przed 100-owka...chcialam na sile schudnac...nie jadlam nic przez przeszlo tydzien..udalo mi sie schudnac...ale skutki byly zalosne....mdlalam...jak cos zjadlam mialam zaraz nudnosci..badz nie moglam patrzec na jedzenie...oczywiscie nastepnie byl efekt jo-jo---normalka...na dzien dzisiejszy nie robie nic na sile...oczywiscie .....chce schudnac..ale nie w takim tepie!!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje popadanie w anoreksję trwał rok. To nie tak, że w jednej chwili mówisz, że przestaniesz jeść, po prostu jesz coraz mniej aż w końcu nie jesz już nic, a włożenie czegokolwiek do ust to koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wsumie tez mam takie chwile..jak tylko uslysze ze jestem okroglejsza...na sile chcialabym schudnac..ale to i tak nie wychodzi..schudnac schudne..ale to wraca ..wiec chce teraz zrobic to z glowa....pewnie ze boli slyszec takie slowa...ale co mam zrobic...wole wygladac tak jak wygladam..zamiast byc wieszakiem...ale moze i sie oszukuje mowiac takie rzeczy...nosze rozmiar 38...w porywach wiatru ( zalezy od ciuchow) 40...wiec mysle...ze znowu taka strasznie gruba nie jestem..tez zawsze jako dziecko bylam okragla...jeszcze bardziej niz terat..udalo mi sie zrzucic pare kg...to jest juiz wielki sukces...i chce jeszcze troszeczke...dla siebie samej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem..masz racje...sama mam momenty gdzie potrafie pare dni niewlozyc nic do ust...a sa momenty ( jak przed okresem) ze moge jesc bez opamietania :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja noszę 36 w porywach 34 :), czasami aż się dziwie, że się mieszczę w takie małe rozmiary, z drugiej strony nie wiem do końca ile ważę, bo nie mam wagi :), więc być może przesadzam twierdząc, że to 58 kg. Sama juz nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiec mysle ze przesadzasz...na pewno wazysz mniej!!!!!ale mysle ze to nasza psychika..mowi nam ze jestesmy za grube ...w rzeczywistosci ludzie mowia mi abym dala sobie spokoj z tymi dietami...bo fajnie wygladam...ale ja twierdze co innego...czuje sie grubo..nieatrakcyjnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
24, i ja podobnie wspominam moje wchodzenie w chorobę. To się dzieje niezauważalnie, najpierw sama niczego nie dostrzegałam, potem zaczęli dostrzegać inni, ale ja tego do siebie nie dopuszczałam, w końcu sama to zauważyłam i zaczęłam walczyć wpędzając się w coraz to nowe choroby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co mnie najbardziej dziwi? Kiedyś na bardzo intensywny stres reagowałam obżarstwem, teraz nie jem, a jeśli już to za chwilę wymiotuję. Zmęczona dziś bardzo jestem i strasznie nerwowa, cud, że na nikogo nie nawrzeszczałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehehehe...niezle ja tez jestem padnieta...i mysle ze uciekam juz faktycznie do wyrka....wiecie.....czasmai i tak mam ochote na jakas glodowke....ale boje sie...wlasnie wymiotowania..itp....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem ze to zly pomysl....ale chcialabym naprawde schudnac.....sama nie wiem......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie warto, po wszystkim czujesz do siebie tylko jeszcze większy wstręt, strach, że ktoś może Cię przyłapać, a przede wszystkim strasznie ciężko z tego wyjść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mhm...wstret?! ah...ide lepiej spac :) jutro jak wstane to zastanowie sie nad moja walka ;) i jej sposobami....i dam wam znac do jakiego wniosku doszlam;) heheh trzymjacie sie kobietki...widzimy sie jutro....zycze wam milej nocki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, humor mam dalej do pupy. No może troszkę lepszy. Idę szukać kremu na celulit. Trzymajcie się i do wieczora :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny tylko nie pakuje sie w anoreksje czy bulimie bo sama w tym siedziałam przez prawie 3 lata!!!!!!!!!!! to nie jest nic przyjemnego. szczerze mowiac teraz wole wygladac tak jak wygladam niz tak jak kiedys wygladam(wieszak) i dlatego postanowilam odchudzac sie z głową. nie chce miec przez to zadnych probleemow jakie kiedys mialam mowie wam nie warto:( to byl najgorszy czas w moim zyciu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana, ja w tym siedzę od 10 lat, z różnym natężeniem, więc na ostrzeżenia już raczej za późno. Jestem dziś bardzo głodna, okres mi się zbliża i robię się łakoma do kwadratu. Wsuwam właśnie jajecznicę z tuńczykiem, ale wcale nie mam pewności czy się nią najem, bo bez chleba jest. Śmieszne, jak byłam mała to nie znosiłam chleba, mama zawsze mi mówiła, że jak chcę zjeść żółtego sera to z chlebem, bo samym serem się nie najem. Coś w tym jest. Teraz też nie jestem jakimś wielkim pochłaniaczem produktów zbożowych, a mimo to są potrawy, których nie wyobrażam sobie bez chleba, np. bigos, fasolka po bretońsku czy właśnie jajecznica. Może być ta jajecznica, ale z chlebem to by było dopiero coś. Cóż, byle do listopada :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny....tez niedawno wrocilam ze szkoly...ale zdazylam przemeblowanie male juz zrobic ;) ja jestem tak samo przed okresem....i moglabym zjesc wszystko co tylko zobacze:( staram sie troszke opanowac....ale i tak dorwalam dzis jakies ciastko:( teraz zjadlam na szybko jakiegos kromala...ale nadal jestem glodna!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dziś kupiłam 200g cukierków pudrowych i po trochu wsunęłam je wszystkie do wieczora dzieląc się niewielką częścią z siostrą i kolegami w pracy. Czasami chyba trzeba. Czeka mnie teraz jakieś 5 dni bez basenu, nie wiem jak ja to przeżyje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No co Ty? :) Jasne, że z cukrem :) Podejrzewam nawet, że ich głównym składnikiem jest cukier, ale nie mogłam się powstrzymać, potrzebowałam tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasami trzeba sobie odpuścic i zjesc cos na co sie ma ochote. nie mozna byc cale zycie na diecie... hehe a ja wlasnie mam ciote... a co do tamtego odchudzania co wczesniej pisalam to ja na serio mialam z tym niezle problemy bo to nie byla wieczna dieta tylko ja doslownie nic nie jadłam. tylko piłam herbaty bez cukru a jak zjadłam jabłko to zaraz robiłam cos zeby to spalic. i przez to miałam zanik miesiączki. ale naszczescie juz przed wakacjami dostalam i tak mi sie narazie trzyma ze mam regularna naszczescie bo juz sie balam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mi raczej to nie grozi....( w takim badz innym sensie)--- jesli wlasnie chodzi o miesiaczki i ich zanik...staram sie tak odchudzac aby zawsze ona byla...mam zamiar miec dzieci....a brak miesiaczki w tym przypadku moze oznaczac spore problemy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale będę miała jutro pyszny obiadek :), zrobiłam sobie łososia pieczonego w foli w piekarniku i ugotowałam do niego kalafiora. Cholernie szkoda mi tego basenu, ale jutro po prostu nie dam rady, a potem jadę do mamy, a nawet jeśli to i tak za chwilę powinnam dostać okres. Na basen wrócę dopiero w środę i to znowu tylko na 3 dni, bo potem jadę na szkolenie na dwa dni i kolejna przerwa mnie czeka. Kurczę, nie lubię tak. Lubię mieć plan i się go trzymać, jak coś mi go burzy to się wkurwiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
24..a czy mozemy wpasc jutro do cieie na obiad?to brzmi tak apetytcznie...ja mam na jutro medaliony z lososia przyszykowane..( mam nadzieje ze tez beda dobre)...ale bez kalafiora!!!! :( mhm...to jest naprawde duze wyzeczenie...tydzien bez sportu !!!!mnie wczoraj poprostu skrecalo jak nie poszlam biegac!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×