Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

samotna_w_sieci_

Zwyciestwo SMAKUJE Najlepiej

Polecane posty

hej hej :********* Ale jestem umierajaca :-( Brzuch mi rozsadza z bolu.....jak @ nie bylo to nie bylo,a jak juz przyszla to z wilka pompa i krew leci ze mnie w takim tepie ze az slaba jestem :-( nic tylko bym lezala...Wczoraj zaslablam na zakupach przez to :-0 Co gorsze,mam mega apetyt :-0 ..................................:-0 :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dzis na wadze mialam 66 (zero zdziwienia) :-( dlatego od dzis stanowczo biore sie za siebie co by 3 kg zrzucic do sylwestra!!!!!Zapuscilam sie jak cholera!przytylam kilo zamiast schudnac!mam do siebie ogromny zal ale jade dalej,brzuch juz mniej boli,jesc tez mi sie nie chce tak strasznie wiec musze dac rade....... Dziewczyny....odezwijcie sie cos....... Przykro mi ze Was nie ma....nie ma sie komu wygadac,ani nic.....:-( A nie chce konczyc tego topiku bo tyle tu zycia przelalam...............Ja bede zagladac mimo wszystko,ale bez Was to nie to samo......Bez Was nie ma juz nic :-( Nikt nie wspiera,nie motywuje .....:-( :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc samotna:) kurcze mam teraz urwanie glowy na uczelni, jestem chora, powoli swiateczny nastroj sie odczuwa, u prezenty tu facet na nic nie ma czasu:/ dlatego tak rzadko zagladam:( buziaki i uwazaj na siebie podczas tej @;/ 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed okresem następuje zatrzymanie wody w organizmie, w wyniku czego waży się o nawet 2kg więcej! (Moja mama nawet o 3kg!!!). Więc Samotna nie przejmowałabym sie tym za bardzo;) nie waż sieteż za często, po tym można ześwirować..Kiedys ja sieważyłam chyba 5 razy na dzień!(I wtedy dodatkowo siegłodziłam, a to było głupie:/). U mnie przygotowania świąteczne;) staram sie wszystko trzymać w normie;) jakos żyję:P na wadze 68kg. Utrzymuję i żyję;) staram sie jak najwiecej ćwiczyć, szamam duuużo warzyw, mój ulubiony ryż no i bardzo polubiłam ryby:) (jem codziennie;) postanowiłam, że nie bedę się zmuszać do miesa, tak juz mam i tyle;) ). Kopcham zieloną i czerwona herbatę i oczywiście jakies 2h ćwiczeń, czasem rower;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kochane :**** Skinny chcialabym wierzyc ze to przez okres...ale @ mi sie juz konczy a ja na wadze mam 66,5 :-0 Czuje ze przytylam....Wracam do dietki.....Wczoraj caly dzien nie jadlam za to na noc sie nawszamalam...ale nie bylo mnie w domu do wieczorka i nie bylo to do konca z mojej winy....No nic od dzis zmieniam taktyke,wracaja sniadanka i obiady i male kolacyjki ok 17 potem juz nic!rezim! :D W sukience sylwestrowej wygladam dosc tak...tylko te cholerne boczki i brzuch :-0 :-0 Jak stane przy moim wysokim,szczuplym R. to bede jak kaczka :-0 11 kg przede mna....mam nadzieje ze do konca lutego uda mi sie osiagnac swoj cel....Bardzo boje sie swiat...nie tego ze nie zapanuje nad zarciem tylko tego ze jak zwykle beda glupie komentarze ze jestem gruba......Przeraza mnie to ...NIENAWIDZE SWIAT :-0 Skinny,Kasiu,kocur_ka ,toa......👄 trzymajcie sie kochane i napiszcie cos czasem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam kochana :-* u mnie też nieciekawie. nie wiem, ile ważę bo zaprzestałam ostatnio ważenia. ale z dietą też mi nie poszło, teraz jestem chora i też nie mogę jej trzymać :-O oczywiście nie chcę siępoddawać, ale jakos nie wygląda to na dzień dzisiejszy optymistycznie. tylko z ćwiczeniami mi jakoś idzie.. pierdzielę - nie ważę się już w tym roku, bo choroba, święta... lepiej się nie dołować... teraz jestem w dołku, ale podźwignę się ( jak tylko fizycznie się lepiej poczuję ) i wrócę na prawidłowy tor z jakąś przemyślaną taktyką :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
toa czesc kochana 👄 :***** Widze ze mamy ten sam prpblem z dietka...cos nam nie idzie ostatnio.....a co najgorsze im bardziej sobie obiecuje ze bedzie ok to tym bardziej sie lamie :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc wszystkim :******** Snieggggg jest u mnie masakra mowie Wam dziewczynki,zasypalo mnie totalnie.......:P Musze powiedziec Wam i odpukam co by nie zapeszyc ze R. jest najcudowniejszym facetem na jakiego moglam trafic i mam nadzieje ze sie to nie zmieni........❤️ ❤️ ❤️ Dawno nie mialam takiego kochanego ,cudownego,wspanialego mezczyzny u swego boku :D :P I jest on jedynym powodem dla ktorego wstaje z usmiechem na twarzy :-) Poza tym to lipa....wciaz bez pracy i tak dalej, z dietka tez nie za dobrze.... Ale do 20.01.09r daje sobie cel na wazenie 60 kg i do polowy lutego na zejscie do 55 .MUSI MI SIE UDAC :P A jak tam u Was? kocur_ka,toa,Kasiu,skinny??????????🌻 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cieszę sie, że Ci świetnie idzie samotna:) u mnie narazie zastój.. Nie chcę za dużo o dietach, bo to juz moja megaobsesja..J nie chcę świąt:( :( :( kiedys tak się na nie cieszyłam, ale teraz w ogóle klimatu nie czuję..Może to przez to, że mało śniegu jest..W ogóle kicha..Sylwester też nei spedzę tak jak chciałam..Jeden wielki żal.. Samotna---> nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę! (przepraszam za dobitną szczerość, ale tak już mam). Wszystko Ci idzie: chudniesz, masz superfaceta, czyli wcale nei jesteś taka samotna jak masz w nicku.. Ja nie mam nic..Serio..A nawet szczupła być nie mogę..Porażka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skinny....to ze mama faceta to jeden plus.....I nie chudne tak jakbym chciala,wlasnie najadlam sie jak cholera i to wegli i jutro bedzie pewnie kilo wiecej.........:-0 Poza tym mam w domu nie ciekawa sytuacje....:-( Tez nienawidze swiat :-0 :-( A co do faceta to on jest wspanialy ale ja?bez pracy ,bez studiow,bez niczego...w koncu i on przejrzy na oczy i mnie zostawi :-0 :-( Mam dzis mega dola ......z bratem sie porazlam na dodatek :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
samotna - a czemu na studia nie pójdziesz???? ( nie pamiętam, czy pisałaś wcześniej??? ) z resztą...Ty dołujesz, ze nie masz studiów ja narzekam , że mam i się muszę ostro uczyć w tą przerwę świąteczną :-O nie dogodzisz... :-D Jeśli o dietę chodzi to ostatnio była kompletna klapa, jak już pisałam.. do tego jestem ciągle chora, co wyklucza jakieś mocniejsze ćwiczenia czy ograniczanie kcal :-( Pewnie skonczy się tak, że wezmę się za siebie dopiero w nowym roku...może i lepiej???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie poszlam na studia bo pracowalam i nie mieszkalam w domu i nie starczylo mi kasy,bo musialam miec na zycie i oplacenie mieszkania.A teraz przezciez nie pojde,do pazdziernika musze czekac czy chce czy nie chce....Poza tym wazniejsze jest teraz dla mnie znalezienie pracy zeby sie z czegos utrzymac i odlozyc na te cholerne studia...:-0 Mam dzis dosc wszystkiego :-0 :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej wszystkim :*WESOLYCH SWIAT WAM chcialam zyczyc kobietki moje :********* Ja od rana probuje wszystkiego,robie salatki itd i mam akcje z bolem brzucha :-0 Ciagle biegam do wc :-0 Nie wiem czemu.....moze z przejedzenia albo grypa zoladkowa mnie lapie .... R. mi wczoraj tak jechal z komplementaki ze az milo....:D popatrzyl na mnie i mi powiedzial ze taka kobietke miec kolo siebie to skarb i sukces,ze jestem sliczna,ze mam idealna figurke i nic mi nie brakuje :D chyba zajarzyl ze jetsem przewrazliwiona na punkcie wagi bo nie chce nic jesc przy nim ,a jak juz cos pije to zadnych sokow itd bo powiedzialam ze cukrow nie spozywam.On mi na to,ze mam sie tak nie katowac,ze wygladam slicznie imam wybic sobie z glowy ze jestem gryba bo nie widzi we mnie nic grubego :D Tak mi powiedzial :D Stwierdzilam ze chce byc mily na swieta hehe :P Ale i tak mi humorek poprawil :D Ogolnie to moge powiedziec ze juz jestesmy para oficjalnie :D :D W ogole strasznie mi z nim dobrze... :*****

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo sie ciesze:) a ja od teraz zrzucam ten ciężar świąteczny, do konca dnia juz tylko woda a od jutra 1000 kcal- jogurty, owoce, krazki ryzowe itp:P na sylwka zero slodyczy, zrobie sobie surówke warzywna i nie bede pic alkoholu:) dam rade chce na walentynki wazyc 72kg i musi mi sie uda, a do wiosny chce miec 69:) walcze, wracajcie do mnie szybko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć laski :-) ja święta spędziłam sama, nie siedziałam przy zastawionym stole i nie objadłam się tym samym. ponad to jakoś się otrząsnęłam z tego amoku i powracam na drogę diety i walki o siebie :-) cel pierwszy - 55 kg do walentynek :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj toa:) a ja dzisiaj po sniadanku i juz dzisiaj tylko na wodzie, ciagle czuje sie taka ciezka po tych swietach:( moze dzisiaj na basenik sie skusze:) buziak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewuszki :-) pusto tu straszliwie, mam nadzieję że to tylko taki chwilowy świąteczno-sylwestrowy zastój... ja dziś się zważyłam no i znów 59,8 kg na wadze..... dostałam dziś okres, więc mam nadzieję, że trochę z tego to woda.... właśnie popijam kawulkę, a potem zrobię sobie owsiane płatki na wodzie ( niam niam niam :-)) Powrót na ścieżkę diety nastąpił! jak już pisałam najpierw celuję w 55 kg na walentynki, potem 53 na dzień kobiet i może 50 na 8 kwietnia. jakoś tak to mniej więcej obmyśliłam :-) moje noworoczne założenia to: 5 posiłków- śniadanie 100-200 kcal - owsianka II śniadanie 200-300 kcal - węgle to przed 12-13, potem już nie jem węgli obiad - 100-500 kcal podwieczorek - 100-200 kcal kolacja - 100 - 200 kcal ostatni posiłek nie później niż o 18-19 razem będzie to stanowiło 600-1400 kcal , mniej więcej wiec 1000 kcal... jeśli będę miała problemy z apetytem wieczorem, to może zamienię węgle z 2go śniadania na kolację. Do tego codziennie przynajmniej godzinkę spędzę na rowerku, to takie minimum dziennej dawki ćwiczeń. ale w miarę możliwości postaram się kręcić hula hopem, poskakać trochę na skakance i pobrzuszkować :-) poza tym codziennie masaże ( uda, pośladki, brzuch i biust ) i dużo płynów. uda się??? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eeeej?Q?? co z Wami??!?!? pozakochiwały się i gdzieś mają dietkowanie???!?!?! mama nadzieję, że jedno nie przeszkadza drugiemu i się odezwiecie!??!!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie dziewczynki i składam zaległe życzenia świąteczne :* wszystkiego dobrego moje drogie!! :) Przepraszam że tyle się nie odzywałam, ale przed wyjazdem do rodziców miałam urwanie głowy a przed świętami pomagałam mamie w pracy i cały dom był na mojej głowie..W dodatku 3dni przed świętami moja mama zasłabła w pracy i juz wszystko załatwiałam sama i opiekowałam sie nia więc nie miałam nawet 10min dla siebie od 7 rano do 2 w nocy...Ale juz z mamą wszystko dobrze na szczęście :) Przez święta przytyłam chyba troszkę..Niby na wadze nie widać ale po ubraniach tak ;( od niedzieli dzielnie sie trzymam z dietką i liczę ze do Walentynek osiągnę cel :) Cieszę się samotna że z tym Twoim tak Ci sie super układa :* gratuluję :) Ja na C. też nie narzekam ;) teraz mieszkamy w domu jego taty, bo on wyjechał na święta i sylwestra :) Nie ma to jak poczuć uroki domku z ogródkiem prawie w centrum miasta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc slonka:) szczesliwego nowego roku:) ja dzisiaj zjadlam bułke z serem zoltym, szynka i ogorkiem konserwowym- cąłość jakies 450kcal, 3 krazki ryżowe- ok.120, duze jablko- ok.100, troche gotowanych warzyw- kolo 180kcal, i troche suszonego ananasa i banana- kolo 300kcal. na kolacje kolo 18 wcisne jeszcze serek wiejski i to wszystko- razem kolo 1500 kcal, jutro zjem kolo 1300 a od pon jade na 1000:) teraz zmykam na basen:) buzka:* ODEZWIJCIE SIE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melduję się :) ja właśnie wróciłam od rodziców..Jak to fajnie było znów jechać w porannym ścisku pociągiem podmiejskim szczególnie w dniu kiedy wprowadzili w pociągach podmiejskich warszawskie karty miejskie :) 5 stacji czekałam żeby kupić bilet u konduktora ;) Właśnie zjadłam 150g twarożku :) na dziś mam jeszcze duży kefir i pół litra barszczu czerwonego takiego wigilijnego :) a jutro startuję z dietą:syrop klonowy+sok z cytryny :) w wakacje ładnie na tym schudłam, a znalazłam u rodziców syrop klonowy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzymam sie dzielnie od poniedzialku.. ale chce zeby topik powrocily... laski wracajcie... kurka, samotna, skinny, toa no.. ja bez was nie dam rady.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hihi :) zostałam \"kurką\" ;) co najlepsze moja najlepsza przyjaciółka ma pseudo-kurczak :D Też bym chciała żeby topik powrócił :( ale coś od czasu świąt pusto i smutno tutaj :( Ale klucha piszmy tu dalej może reszta też powróci :) ja się dzielnie trzymam od poniedziałku na detoxie z syropu klonowego i soku z cytryny :) po świętach ważyłam 56,5 ;/ obecnie na wadze 54 :) wierzę, ze w końcu dojdę do moich wymarzonych 48 :) buziaki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mialam problemy z netem ale powracam....dwa kilo ciezsza :-0 67 na wadze...... Z desperacji zamowilam meizitang zielony......dzis pierwszy dzien na nim.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×