Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość SARA2009

JEDNO MARZENIE...

Polecane posty

Gość do EGZ
Tu kiki, zaczernilam sie z haslem ktorego nie pamietam. Napisalam dlugiego posta i mi go wcielo, teraz juz musze leciec. Strasznie sie ciesze, ze sie odezwalas i zdecydowalas sie na adopcje. Mam nadzieje, ze wkrotce uszesliwisz malutka dziewczynke lub chlopczyka. Napisze dluzej wieczorem. Buziaki dla Ciebie i pozdrawiam serdecznei nowe i byle forumkowiczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika1574
Witam wszystkie dziewczyny. Chciałabym was prosić o odpowiedzenie na mój temat który zadałam na forum ''Okres, pomocy!''. Jest mi to bardzo potrzebne. Ten temat jest pod waszym tematem. Błagam pomóżcie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika nie wiem zupełnie o co chodzi :( Jak tam dziewczynki??? się nam ciocia EGZ objawiła to powinno być teraz głośno!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qqqqqqqqqqqqqq
asiulka jesteś pieprznięta i to zdrowo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Egz - nie zadręczaj się pytaniami, czy zrobiłaś wszystko, bo więcej już zrobić nie mogłaś. Cieszę się, że podjęłaś krok do adopcji, chociaż z Twojego postu wynika, że jednak nie jesteś jeszcze do końca przekonana. Ale zobacz ile czasu będzie trwała adopcja, rok czy dwa lata, to wiesz, jesteś pewna na 100% że dojdzie do skutku :) i doczekasz się !!! A potem lub w między czasie, kto wie - zajdziesz w ciążę - życie jest pełne niespodzianek - Tobie życzę właśnie takiej ze szczęśliwym zakończeniem, będzie dobrze :) Trzymaj się !!! i odzywaj się czasem :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika - ja też nie wiem o jaki post chodzi, może napisz tutaj, to postaramy się odpowiedzieć ... No i pozdrawiam stare, nowe forumowiczki i tylko czytających :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Jestem nowa na forum . Z mężem staramy się 3 lata o dziecko jesteśmy po nie udanym ICSI leczymy się w Bytomiu lecz zastanawiamy sie czy nie przejść do Katowic do Provitty do doktora K.G bardzo proszę o odp na temat lekarza i kliniki bo już sami nie wiemy co mamy robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kropka to faktycznie rozrzut kilometrowy po Polsce :) ja niestety nie znam żadnej z tych ale pewnie ktoś zna i sie odezwie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helenka_w
Witam, Jakiś czas temu (2 mies).opowiadałam swoją historię, że mój mąż ma bardzo słabe plemniki - ok 2mln, 0% ruchu szybkiego, 9% wolnego i reszta. Poszłam do ginekologa, przepisał dla męża clistilbegyt( 0,5 tabletki dziennie, do tego Wit C dawka 1000g, wit A+E, sama kupiłąm jeszcze na początku androwit, później zamieniłam na salfazin, bo tańszy. W poniedziałek rozbiliśmy kolejne badanie i co okazał się.......... Są zdecydowanie lepsze 7 mln, ruch szybki 0%, ruch wolny 21%. Wiem,że nie ma jeszcze rewelacji, jednak najważniejsze, że jest poprawa i to spora. Dodam jeszcze, że mój mąż jest kierowcą, ograniczył natomiast palenie papierosów. Byłam oczywiście juz u gina i kazał dalej brać clostilbegyt w takiej samej dawce + undestor i testosteron. Dziwi mnie tylko, że przepisał testosteron bez żadnych badań............Jendak wierzę jemu, może nie bezgranicznie, ale wierzę Kolejne badanie za 3 mies. Obecne już prawie kwalifikuje się pod inseminację :))) Jestem mega szczęsliwa. Piszę tego posta dla poprawy chumoru innych osób, które mają podobny problem. Wiem, że każdy sposób jest indywidualny i u każdego inaczej działają leki........ale warto bróbować. Lekarstwa i witaminy wbrew wielu negatywnych opinii pomagają - chyba, że to natura :)))0 Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helenka_w
zdecydowanie naturalnie, mój mąż nie chce żadnego sztucznego zapłodnienia - ma być naturalnie i już........ a Waszym zdaniem jakie muszą być plemniki, aby podejść do inseminacji??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helenka - nie chcę Cię martwić, ale poprawa wyników Twojego męża nie jest wcale ZNACZNA. I nie piszę tego złośliwie. I niestety taka poprawa nie poprawi nikomu humoru. Radziłabym zmienić ginekologa, zwłaszcza, że clostylbegyt można bez skutków ubocznych łykać co najwyżej przez 6 miesięcy, a co potem? Od 2010 roku obowiązują następujące normy: liczebność plemników: >= 15 mln / ml lub >= 39 mln/ ejakulat; żywotność plemników: >= 58% żywych plemników; ruchliwość plemników: >= 32% plemników o ruchu postępowym; morfologia plemników: >= 4% plemników o prawidłowej budowie. pH: >= 7,2; objętość ejakulatu: >= 1,5ml. ja myślę, że powinniście zrobić kolejne badanie w jakimś lepszym laboratorium, żeby Wam dokładnie zbadali co jest z tymi plemnikami, które się nie ruszają, bądź ruszają się w miejscu - czy w ich budowie nie ma jakichś zmian patologicznych. To taka drobna sugestia, jeżeli nie chcecie aby potencjalna ciąża zakończyła się narodzinami chorego maluszka. I jeszcze jedno - inseminacja to nie jest "sztuczne zapłodnienie" - do zapłodnienia dochodzi jak najbardziej naturalnie, tylko właśnie przed podaniem nasienia odwirowane są te plemniki z którymi jest coś nie tak. Heh - moim zdanie nawet in vitro nie jest "sztucznym zapłodnieniem" - gdyż może w próbówce ale jednak do zapłodnienia dochodzi samoistnie:P To tak na marginesie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taka sobie ja a Ty jak zwykle rzeczowo konkretnie :) dawno Cię nie było kochana... a ja Wam powiem ze siedzimi z M na balkonie z laptopkami i Kociakiem :) ale super ze wreszcie jest jakoś tak pogodniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asiulka - ja jestem cały czas i czytam Was na bieżąco, ale piszę tylko wtedy, jak już ktoś się zacznie ewidentnie wychylać, żeby znowu nie było jakiegoś fermentu na forum:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helenka_w
Przykro mi to słyszeć, ja jednak jestem pełna nadziei Dla nas sztuczne zapłodnienie to poprostu nie przez sex - wiem doskonale na czym polega inseminacja - oczytałam się już wiele, dla mnie jest to do przyjęcia, ale na pewno nie dla mojego męża. Nie wiem też dlaczeo uważasz, że poprawa z 2 mln na 7 to mało???????????/:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helenka ja miałam ten problem i mój miał wynik na 1.2 mln a potem na 8 mln to moj lekarz powiedział ze to jeszcze nic nie znaczy i kazal po 2 tygodniach zrobić kolejne badanie choć ja latałam po ścianach ze szczęscia ...ale nastepne badanie było 15 mln i wszystkie pozostałe normy też ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helenka - nie chciałam Ci sprawiać przykrości. Z doświadczenia jednak wiem, że lekarze zwykle jadą po najmniejszej linii oporu - zwłaszcza ci zwykli lekarze, niespecjalizujący się w leczeniu niepłodności. Skoro zaczyna Cię leczyć, nie zrobiwszy uprzednio badań hormonalnych, to dla mnie na wejściu jest partaczem. A uprzedził Was o wszystkich skutkach ubocznych? Skąd wie czy zamiast Wam pomóc, Wam nie szkodzi? Czemu uważam, że Wasza poprawa to nie poprawa? Bo ilościowo coś tam Wam wprawdzie skoczyło, ale jakościowo marnie. Badanie pierwsze: 2 mln plemników, z czego 9% porusza się jedynie powoli. Te 9% z 2mln to raptem: 180tys. Żeby było prościej przeliczmy to: na 1mln plemników jedynie 90tys. się słabo porusza. Badanie drugie: 7mln plemników, z czego 21% porusza się powoli. Te 21% z 7mln to: 1mln 470tys. Żeby było prościej przeliczmy na 1mln plemników jedynie 210tys. się słabo porusza. Pomijam że nie napisałaś, czy te liczby to ilość plemników w 1ml czy w całym ejakulacie, bo to sprawia pewną różnicę. A teraz przeliczmy normy (czytaj: minimum potrzebne do zajścia w ciążę w sposób naturalny) obowiązujące w ten sam sposób: liczebność plemników: >= 15 mln / ml lub >= 39 mln/ ejakulat; żywotność plemników: >= 58% żywych plemników (czyli 8mln 700tys to jest w przeliczeniu na 1 mln: 580tys.) ruchliwość plemników: >= 32% plemników o ruchu postępowym szybkim (czyli 4mln 800tys to jest w przeliczeniu na 1 mln: 320tys.) morfologia plemników: >= 4% plemników o prawidłowej budowie - tu przeliczanie sobie darujemy, bo nie napisałaś czy robiliście badanie fragmentacji DNA plemników pod kątem zmian patologicznych a od tego przy takich wynikach jak Wasze trzeba wyjść. Ja się obawiam, że jeszcze do IUI Wam daleeeeeeeeeeeeeko jak z Warszawy do Paryża, aczkolwiek cuda się zdarzają, więc grunt to w nie wierzyć, żeby sobie psychiki nie zrypać. Facetom pewne rzeczy trudniej jest przełknąć niż kobietom, ale uwierz mi, że pragnienie dziecka, o ile jest prawdziwe i szczere - potrafi zmiękczyć największego twardziela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do helenki
Helenka, do zaplodnienia wystarczy jeden dobry. Znam ludzi ktorzy zaszli naturalnie z fatalnymi wynikami i takich ktorzy nie mogli miec dzici pomimo tego ze lekarze nie znalezli przyczyny. Sa plemniki to jest nadzieja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
racja - wystarczy JEDEN ZDROWY plemnik. Ale u Helenki póki co takich nie ma. Ja nie piszę, żeby być w stosunku do niej złośliwa, chodzi mi tylko o to, że jakiś konował daje jej i jej mężowi złudną nadzieję stosując krótkotrwałą terapię, której na dłuższą metę stosować nie wolno! Coś trzeba z tymi ich plemnikami zrobić, żeby zaczęły się ruszać szybciej i żeby były to zmiany jeżeli nie na stałe, to na tyle długoterminowe, aby możliwe było spokojne jakiekolwiek zadziałanie w kwestii dziecka - czy też naturalne czy też nie. Żeby nie kochali się z nożem na gardle, że za chwilę tabletka przestanie działać i z potencjalnej ciąży nici, a następnych tabletek wziąć im nie wolno. Przede wszystkim trzeba sprawdzić co jest z tymi plemnikami, które się nie ruszają - czy są zdrowe (wątpliwe, bo w takim razie by się ruszały) czy też nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dawno tu nie pisalam na nastepny tydzien w sobote mam 1 IUI wkoncu sie doczekalam po 4 latach staran badan, leczenia ,walki mam nadzieje ze sie uda za 1 razem a jesli nie ponowimy próbe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula życzę powodzenia i dwóch kreseczek na teście :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula ja również 3mam kciuki i czekam na wieści Margi jak się czujesz przed porodem? helenka poczytaj moze co pisałam i co zrobil mój M - miał gorsze wyniki między innymi przez hormony bo lekarz go dobrze nie zbadał a leki przepisał a co robił zeby się wszystko poprawiło...niestety ale w walce o plemniki życie wywraca się do góry nogami...od gaci po to co się je...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, Asiulka trochę się stresuję porodem, bo nie wiem jak on będzie przebiegał i w ogóle, ale to normalne. :) Brzusio trochę się obniżył, ale żadnych innych objawów jeszcze nie mam :) Momentami chciałabym żeby dzidzia już się urodziła a czasami by jeszcze troszkę w brzusiu posiedziała :D A ty jak się czujesz, jak znosiłaś te gorące dni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heja, upały znosze z wiatrakiem :) porodu się nie boję i myślę Margi ze tez nie powinnaś bo po tym wszystkim to będzie wisienka na torcie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nogi ci już puchną? Bo u mnie w te upały były spuchnięte jak balony :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×