Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Matylda........

Jestem bliska samobójstwa , szukam pomocy ale wszyscy się ode mnie odwrócili

Polecane posty

Gość missiza
sprobuj Matyldo terapii duchowej. Same chemikalia Cie nie wylecza. Musisz odnalezc sens zycia i radosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tu sie nie ma co dziwić, tak własnie wygląda depresja bywa bardzo zwodnicza czy uwieżyłabyś wesołej kobiecie, która w towarzystwie się śmieje, sypie dowcipami i ogólnie wygląda na zadowoloną, ze chce popełnić samobójstwo bo ja wszsytko przerasta? tak bywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matylda........
mój ojciec sie wykoleił - już tłumaczyłam dlaczego siedze przy komputerze zamiast w tym samym czasie łykać prochy lub podcinać sobie zyły - BO WALCZE Z CHOROBĄ.Skoro uważasz ,że bardziej normalne byłoby popełnienie samobójstwa to naprawde gratuluje. Choruje już pare lat i wiem jak sobie pomóc, wiem co robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość missiza
polecam ksiazke- wedrowka dusz- michael Newton- mozesz od razu z 4share sciagnac to sobie pozwala naprawde zdystansowac sie, zrozumiec wlasne przejscia w zyciu i odnalezc sens

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matylda........
Yuki masz całkowitą racje, ja jak poszłam do pracy też byłam "normalna" uśmiechałam się , rozmawiałam ale w środku ciągle to siedziało , po przyjściu do domu cieszyłam się że nie musze już udawać.Można z tą chorobą walczyć i można też stwarzać pozory ,że jest sie zdrowym nawet siebie można oszukać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matylda........
missiza - dzieki , ściagne tą ksiązke.Chociaż myśle ,że w głowie mam juz to wszystko poukładane , najbardziej przeszkadzają mi objawy fizyczne , typu osłabienie , bardzo silne migreny, omdlenia itp. Z tymi psychicznymi objawami jakoś daje rade , szukam pomocy albo zagryzam zęby i jakoś próbuje przespać , przeczekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matylda........
Złoty jestem przyzwyczajona do tego:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matylda........
Mialam na mysli to,że jestem przyzwyczajona do tego typu komentarzy:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matylda........
Mi Ciebie też , człowiek bez umiejętności odczuwania empatii jest w hierarchii niżej niż zwierzęta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matylda........
Niby jak chcesz mi pomóc? Wyśmiewając moje wyniki badań?To że musze biegać od jednego lekarza do drugiego i żaden nie umie mi pomóc? Nie jestem masochistką , gdybym była brałabym dalej te leki ,które dali mi na początku. Mozna dzięki nim funkcjonować,ale daleko człowiekowi wtedy do normalności.I nie myśl ,że lubie siedzenie w domu i wysłuchiwanie pretensji mamy , która też ma dosyć i boi się mnie zostawić samą w domu, bo mi nie wierzy że jest lepiej, bo wcale na to nie wygląda tylko ja wiem jak sie czuje,wiem ze nic sobie nie zrobie.Nie masz pojęcia jak bym chciała pojechać ze znajomymi na wakacje , wyjść na piwo , pobawić się.Niestety, mimo prób to nie wychodzi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabiii
Nie poddawaj sie-walcz-nigdy nie wiesz co spotka Cię jutro .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matylda........
Dziękuje Wam , bardzo mi pomogliście po raz kolejny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabiii
Wiesz,w dzisiejszych czasach bardzo duzo ludzi cierpi na depresje i choroby psychiczne-nie jesteś sama.Musisz się wziąśc w garść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To że musze biegać od jednego lekarza do drugiego i żaden nie umie mi pomóc? właśnie to może coś jest nie tak może to jest zła droga trzeba poszukać innej. Nie masz pojęcia jak bym chciała pojechać ze znajomymi na wakacje , wyjść na piwo , pobawić się.Niestety, mimo prób to nie wychodzi.. wierze Ci tylko na silę wychodzić udawać wesoła to nie mam sensu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabiii
Cieszę się ze walczysz-tak ma być-pamiętaj ZAWSZE!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hondaa123
ta piosenka dotyczy ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matyldo, kochanie, ja mam 21 lat i chorują na depresję już od 5 lat. Póki co, sam sobie z nią radzę. Również wielokrotnie myślałem nad tym żeby spleść dwa paski i się powiesić, ale narazie jakoś odnajduję jeszcze sens życia. Mam nadzieję że ty również na nowo odnajdziesz sens swojego życia, cel który sprawi że dalsza egzystencja stanie się dla ciebie sensowna. Nie zabijaj się. Zaczekaj choćby do jutra. Może jutro, gdy ponownie wzejdzie słońce, spojrzysz na świat nieco inaczej. Ze swojej strony życzę ci powodzenia i szczęścia. Życzę tego nam wszystkim. Szczególnie w tych jakże trudnych czasach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powinnaś mieć zwierzaka, najlepiej kotka, który będzie Cię potrzebował, dla niego będziesz żyć i wstawać z łóżka co rano. Najlepiej jakiegoś rozbitka ze schroniska. Życie ma sens, ale warto też dawać. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisałaś: "Choruje już pare lat i wiem jak sobie pomóc, wiem co robić." Dziwne, ale jakoś nie widać, żebyś wiedziała :o Użalasz się nad sobą, a może ty zwyczajnie chcesz być chora? Nie wiem, ale jeśli ja miałabym jakąś "patologię mózgową", "dysfunkcję mózgu", "patologię skroniową obustronną i zmiany ciśnieniowe w mózgu" i mózg 80-letniej staruszki to raczej nie szukałabym pocieszenia na jakimś forum dla znudzonych cyników... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabiii
Mam koleżankę,która chorowala od bardzo dawna na depresje-nie leczyła jej :-(...radziła sobie sama-nikt nie pojmował co się z nią dzieje-wszyscy mowili ,ze poprostu jest dziwna .Koniec koncem znalazla sie w takim stanie,ze trafiła do szpitala.Teraz jest juz lepiej.Nie walczcie z depresją sami-idzcie do lekarza.Trzeba wyciągać rękę po pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BMPD58
Wiem co to depresja ,walczę z nią od wielu lat .Moją podporą na depresję ,były dzieci ,które wymagały opieki .zmiłości do dzieci dostawałam śiły aby wszystko zrobić kołonich .Barbara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość missiza
moja znajoma miala silna depresje po smierci matki- miala 17 lat jak zmarla jej matka- a ojciec pijak. pomogl jej bioenergoterapeta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nigdy nie mialam depresji,pojecia nie mam jak to jest...nieywobrazam sobie byc przygnebiona dluzej niz pol dnia...tez mialam trudne dziecinstwo,nie jestem dusza towarzystwa,raczej domownik,ale radosc z zycia mam...nie umiem sobie wyobrazic,ze ktos bez konkretnego powodu (ktory wydarzyl sie w tym samym dniu,a nie kiedys tam) moze nagle miec mysli samobojcze.Masz duzo znajomych,takihc od serca?moze gdybys znalazla milosc zycie by sie odmienilo,nabralo barw?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×