Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lonia 25

Z BIEGIEM LAT - Z BIEGIEM DNI dla 50-60 -siątek.

Polecane posty

Gość globus
Zacięłam się na napisanie @ i mam kłopoty z wysłaniem. Korespondencja wraca.Anula, czy nie zmieniłaś adresu? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Witam kumoszki. Nie wiem czy jutro będę miała czas , aby wypić z Wami kawę. Robię podchody na wizytę u lekarza.Czy mi się to uda napiszę po powrocie. A tym czasem życzę miłego wieczoru. Do jutra. Nie zależnie od tego, czy będę rano kawa i herbata będzie przygotowana ------ stolik nr 1. Zapraszam. Miłego dnia. Napisałam @ i wszystko wraca.Dostałam "nerwa".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwielbiam Was czytac
pozdrawiam Marzena🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️:D Hej ! Marzena - zapraszamy. Ja się tu jeszcze pałętam po nocy.Wcześniej nie miałam dostępu do kompa, więc zmuszona byłam patrzeć się w pudło - ha,ha,ha. Anulka, nie dziwię się mężowi, bo sama często tak spędzam czas. Globusiku Ty się nie wkurzaj, wystarczy jak ja mam nerwa. Ale już niedługo, syn obiecał mi jutro zrobić porządek w komputerze. Powodzenia w \"podchodach\" Ci życzę, masz nie lada zadanie. Livia, mnie mobilizuje budzik, inaczej bym spała do południa. Zamykam Kawiarenkę i zmykam. Miłego Poniedziałku🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bajkowy krajobraz - wkoło świat wygląda jak wielka BEZA,wszyściutko bialutkie - czyściutkie,na gałęziach mojego dzikiego ogrodu gruba warstwa śniegu - i jakaś cisza. Witam WAS KMOTRY MOJE - zza gór i lasów. Królowa Zimy i Mrozu nie odpuszcza. Oj.. oj.. pamiętam taki jeden dzień 16 II chyba 63r. - miałam jakieś 16 lat,a tego dnia moja siostrzyczka wychodziła za mąż. Może Wam co nieco opiszę. Otóż,była Ona nauczycielką świeżo upieczoną - dostała nakaz pracy we wsi odalonej od naszego domu o jakieś 10 km. Noszono ją tam prawie,że na rękach,więc postanowiła,że ślub odbędzie się w tamtejszym kośćiółku,przy udziale całej \"zakochanej\"w niej wsi.Przygotowany tam był cały repertuar na jej cześć. Dojazd do tej wiochy był kiepski - drogi polne mało uszęszczane. Młoda Para wsiadła do samochodu osobowego,a reszta gości do autobusu.. no i pooooojechali. Ja zostałam,chyba tylko z moją młodszą siostrą. Po jakiejś chwili od ich wyjazdu,wjezdża na podwórze rodziców,nieco inny autobus - pełen gości. Okazuje się,że matka pana młodego - zaprosiła bez wiedzy nikogo ok.30 osób ze swojej rodziny. nie wiedziałam co robić - zaprosiłam ich do środka (chyba) i tłumaczę gdzie są wszyscy. A WSZYSCY - PO JAKICHŚ 5 KM UTKNĘLI W ZASPACH ŚNIEŻNYCH. nI W TĘ,NIE WE WTĄ. Smiegu było pewnie tyle,co dzisiaj u mnie. W końcu - decyzja - MLODZI z Matkami - osobowym przedzierali się na uroczystość kościelną, pozostali obrócili autobus i przyjechali z powrotem. OT PYCHA !!!!!!! To weselisko było niesamowite - teraz wynajmuje się sale,kiedyś wszystko działo się w domach panien młodych. Jedzemnia bylo tyle,że starczyło,ale goście musieli jeść na raty,a co do wódki - to nie pamiętam. Moja siostra - jak wspomnę jej wesele - do dzisiaj dostaje gęsiej skórki. Muszę do niej zadzwonić - złożyć życzenia z rocznicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HIT zrobił jeden z prezentów,jaki otrzymała od najbogatszej rodziny z tej wsi. wielki obraz Św.Rodziny - tak gdzieś w małym mieszkanku w bloku,na pół ściany. ciekawe co oni z nim zrobili,muszę pdpytać - bo wcześniej trzymali go za meblami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Witam Was radosna. Udało się na 11,30 idę do PANA DOKTORA. Znowu się zagęściło w naszej kawiarence - ale "spoko" będzie drugi stolik. Napiszę po powrocie , oby mi nie zepsuli nastroju.Troszkę się boję brrrrrrrrr Na samą myśl ciśnienie idzie w górę. Miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam zimowo! U mnie tez sniegu duzo, ladny widok zza okna , Livio wyobrazam sobie Twoj ogrod jak pieknie wyglada w takiej szacie. Andziu pewnie jeszcze odsypiasz wczorajszy dzien a kawka juz czeka :D wstawaj szkoda dnia :D Globusiki trzymam kciuki, musi byc dobrze 👄 Wychodze z pieskiem niech sobie poszaleje w tym bialym puchu :D AnnoKrystyno🖐️ Milego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam🖐️hop!,hop! Anulka wyjątkowo jestem już od godziny na nogach, musiałam drałować z rańca do sklepu. Teraz piję z Wami kawkę przy muzyczce oczywiście i też się zachwycam widokiem z za okna. Dzień zaczynam radośnie, a to znaczy że taki będzie cały tydzień, mam taką nadzieję. Czego życzę i Wam życzę. Livia fajna historyjka, byłam kiedyś na wsi na takim weselu gdzie trzeba było jeść na raty i w dodatku nie było za bardzo CO. Globusiku trzymaj się !!!.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Witam Was kumpele. Jak zawsze uśmiałam się dzięki Wam. Znam takie wesela i też o nich napiszę. Dziękuję, że trzymałyście kciuku - pomogło. Już nigdy nie powiem,że nie jestem urodzona " w czepku".:) Zaplanowałam wizytę u lekarza i dostałam się.Jaki będzie efekt zobaczymy.Dostałam zwiększoną dawkę leku , to ma pomóc - mam nadzieje, że nie usnę :):) to jest śmiech przez łzy. Mój pan doktor ma ulubioną firmę farmaceutyczną i bardzo chętnie przypisuje tabletki z tej firmy. Wysiedziałam się przed gabinetem, wysłuchałam opinii ludzi chorych i przyjechałam do domu. Zabrało mi to dużo czasu i nie zdążyłam zajść do "Pewexu". Witaj MARZENKO - miło ,że nas czytasz🌼 Jutro napiszę duuuuuuuuuuuużo. Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wieczorkiem - jak zwykle po spanku - witam Was ponownie. Globus - miałaś napisać po dohtorah, jeszcze tam siedzisz? Dzisiaj zabrałam się za robotę - ale mam po tej zimie kondycję- przestawiam meble w jednym z pokojów i przenoszę w inne miejsce książki,nazbierało się tego,oj nazbierało. Problem - co z nimi zrobić? Moja synowa powiedziała kiedyś - \"będzie wielkie ognisko\". Smutna to jednak osoba. Mój Syn kochający książki, w swoim domu nie ma prawa ich trzymać. Jak cuuś sobie kupi - po przeczytaniu musi odwieżć do naszej biblioteki. Mnie już wena do czytania jakby minęła,ze zdziwieniem stwierdzam,że z wiekiem,coraz mniej znajduję w nich \"tego - czegoś\", Albo te obecne ich nie mają? No cóż - jest jak jest. Dobrej nocy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Puk, puk Jeszcze ciśnienie wysokie, zaczynam dzień od herbaty. Z kawą poczekam na Was.Milusińskie dobrego i spokojnego dnia życzę. Tyle na początek hej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Panie B - listę podpisuję,widzę że Globus,nie może spać. To tak jak mój MM - buszuje od 6 oo, a tu na dworze zupełna niespodzianka, -10 oo C.Wczoraj z wieczora było na plusie. Ciekawe - może nadeszły czasy Narni? To pasowałoby zupełnie do naszej polskiej rzeczywistości. Póki co,czekam na powrót Aslana - Póki co Globus - nakryj swój stoliczek - przylecimy mimo mrozu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
W domu troszkę popracowałam.Livio aż trudno mi uwierzyć, że taka zima.U mnie jest pocukrzone śniegiem, w nocy temp.była minusowa, a dzisiaj w słońcu było + 7 . Jest bardzo sucho i śnieg bardzo by się przydał. Obejrzałam wczoraj "Rozmowy w Toku" - temat - zwierzęta. Prawie wszystkie mamy zwierzątko w domu.Odnosimy się do niego z miłością i szacunkiem.Ono odwzajemnia się nam zalotnym spojrzeniem, i radością, którą łatwo dostrzec. Jedna z uczestniczek wspomnianego programu była ze swoimi jamnikami.Zachowanie tej Pani nie zdenerwowało mnie, ale dało do myślenia.Jak można mówić,że to są synkowie, których obcałowywała i opowiadała o pieszczotach których te psy wymagają. Dobrze jest jeśli ma się rozsądek i umiar. Kochajmy swoje pupilki - z rozsądkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz rację Globusiku,co do rozsądku w tych sprawach ze zwierzakami.Sama obserwuję u mojej S.jej zachowanie w stosunku do 2 psów.Poniekąd próbuję ją zrozumieć - może tęsknota za macierzyństwem? Ogląda sie nieraz programy,jak w USA sądzą się nad opiekę nad zwierzakiem,np.w przypadku rozwodu. No cóż,jak nie lubi się ludzi - to przynajmniej kogoś się kocha. Swiat jednak jest nieco porąbany. Nie zazdrość nam tej zimy - ja mam jej dosyć.Mróz trzyma,śniegu po pachy i tylko brak kiełbachy.Nara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Witam serdecznie. Livio podoba mi się jak piszesz -cuś nas dzisiaj mało. Na wiosnę będzie lepiej z obecnością .Na jutro stoliczek w kawiarence przygotowany - kawa i herbata będzie czekać. Livio nawet tęsknota za macierzyństwem nie powinna powodować zapominania się.Zwierzątko jest członkiem rodziny i traktujemy go jak członka rodziny w naturalny sposób.Wtedy jest wszystko i wszyscy na swoim miejscu. Dziewczyny dzisiaj miałam względnie dobre ciśnienie. Jutro będę na Was czekać.Życzę dobrej nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Wcale rano wstawać nie muszem, ale chcem. Dlatego kawa będzie świeża, aromatyczna , herbata też do popicia wit.C - środek uodparniający na katar. Wszystko gotowe. WITAM WITAM I O ZDROWIE PYTAM. Miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Jestem już po śniadanku i kawie ale dobra. Zbieram się , muszę wyjść po pieczywo.Może z rana pójdę do "Pewexu":) na poprawę samopoczucia. To dla Was 🌼❤️👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam 🖐️ i do kawki Globusika dosiadam.🌻 dziekuje. Witaminke tez zazyje bo znowu kaszle, prycham :-( ale zwalam to na pogode , niech juz luty szybko mija i niech zawita wiosna to i samopoczucie bedzie inne! Milego dnia i zdrowka zycze!👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam obecne i nieobecne jeszcze Panie na topicu. Mróz odpuścił - ale chmury nadciagnęły - czyżby zanosilo się na dalsze opady? Dzisiaj dalszy ciąg moich ambitnych planów - rozruszać się po zimowym letargu. Globus - ja zakupy mam z głowy - już nawet nie zastanawiam się nad tym,co kupować.Czy np w domu jest chleb. Cofam się,cofam - czyżby na starość człowiek wracał do dzieciństwa? Zatraca się wszystko,o co kiedyś się walczyło i jakie zdobywało życiowe \"maski\". Jedna jednak zostaje do konca - być rodzicem. Już nieważne wykształcenie i zawód w którym pracowałm, stanowiska - jakimi mnie nazywali w pracy. Nikt nie zmusza mnie do robienia tego,na co nie mam ochoty. Tak zastanowić się - to jedna maska nadal do mnie mocno przywiera - SPRZĄTACZKI I SŁUŻĄCEJ. dOBRE I TO. Mam jeszcze powód do zadowolenia. No i dobrze,że mam internet.Nara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
ANULA❤️ na jutro też przygotuję co na wzmocnienie:) LIVIA❤️ oj Livia służącą i sprzątaczką to ja jestem od czasu kiedy " poszłam za mąż ":) i będę , oby jak najdłużej :) ANIUKRYSIU❤️ Witaj Aniu, wszystkie na topiku przesyłamy życzenia zdrowia, walcz, pamiętaj dasz radę{usta] LONIA❤️ jesteś potrzebna tu coraz bardziej,pozdrawiam ANDZIA❤️ wczoraj dzwoniłam do mojego szefa od kompa ,trochę mnie podszkolił.Mam nadzieję ,że niedługo i Ty będziesz mogła korzystać do woli, życzę Ci tego. Moja wizyta u lekarza przyniosła efekt.Czuję się lepiej. Mam potrzebę aby jeszcze napisać: Nie zawsze wiadomości, na które się czeka uradują nas. Moja bardzo bliska kuzynka ,młoda osoba od wielu lat walczy z chorobą - stwardnienie rozsiane. Niesamowicie dzielna ,choć wie ,że każdy postęp choroby uderza z podwojoną siłą. Tułaczka po szpitalach,lekarzach to normalka. Co jakiś czas dostaje serię zastrzyków, między innymi w okolice ust i oczu. Przy ostatniej serii wspomnianych zastrzyków uszkodzona została powieka - opadła i jest nieruchoma.Widzi jednostronnie. Jak można jej nie kochać, kiedy napisała mi - nie poddałam się,mąż zaprosił mnie na bal karnawałowy, założyłam okulary i poszliśmy.Wspaniale się bawiliśmy. Jestem zasmucona.Ubolewam, nad bezsilnością, nic nie mogę jej pomóc.To ja z niej będę brała przykład! Na teraz tyle - przepraszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Globus - naszły Cię Zyciowe refleksje - dlaczego,po co,dlaczego właśnie trafia mnie? Ja już chyba nie zadaję takich pytań.I tak na ten temat \"Góra\" - milczy.Jedyne czego nam nie zabiera - to nadzieja - a wiadomo w ludzkim porzekadle - czyja jest matką. Poki co,NIECH ŻYJE BAL - z KROLOWĄ MROZU w roli głownej. Narnia u mnie trwa nadal. Dzisiaj,co nieco rozruszałam stare kości podczas realizacji mojego planu pracy.Jestem z siebie dumna.Małymi kroczkami do wiosny. Zapakowałam duży worek z ciuchami do pojemnika dla biednych,robię miejsce w szafach na zakupy w PEWEXSIE,dla mnie biednej. Miałam pewnego razu - chyba z jakieś 5 lat temu - odwiedziny młodej dziewczyny z mojej rodziny,mieszkającej w niemczech i tam wychowanej. Była u nas kilka dni - oczywiście latałyśmy po mieście,zakupy robiła w najdroższych buticach z ciuchami,miałam z nią i trochę śmieszno i straszno. Np.wydawało jej się,że na tyłku ma napis - jestem z Niemiec - i potrafiła wchodzić na pasy przed nosem jadących samochodów. Ponieważ od jej rodziny - dostałam wyrażne polecenie - aby o nią dbać - wbiegałam na te pasy prze nią - aby w razie co,w mój tyłek wjechały a nie w jej. Wchodziłyśmy np do cukierni - to tak głośno łamaną polszczyzną,witała obecnych,że na pewno każdy zwracał na nią uwagę.No cóż - przyjechał mały nadczłowiek - uczący ciemnych polaczków - jak należy się zachowywać. Pewnego dnia,gdy byłyśmy w mieście - cuuś mnie naszło i zapowiedziałam,że tym razem zaprowadzę ją do najfajniejszego sklepu. WESZŁYŚMY DO PEWEXU. Stanęła jak wryta - ludzi tam było,a było. Pyta mnie,co to jest? - odpowiadam,że Polacy wyszukują coś dla siebie z ciuchów które w niemczech wyrzuciła. Już na progu,zaparła się nogami i nie dałam rady namówić jej na jeden chociaż mały kroczek.Ot - a mnie ominęła miła terapia. Wszystko jest względne.Nara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Mam troszkę zimy , sypie śnieżek. Już kawa pachnie , czujecie Panie? Ta cisza na osiedlu m n i e wycisza.Ta cisza jest złudna. Moje osiedle zestarzało się razem ze mną.Było inaczej.Już od 5 rano słychać było kroki na klatkach schodowych i ulicach.Szli ludziska do pracy. Wszyscy byli piękni młodzi. "Upływa szybko życie". Ale w tej starości mamy luksus , nie nasłuchujemy budzika. I jeszcze coś całe godziny możemy spędzać w "Pewexach" LIVIO nawet i p.Borowczyk nie jest nam straszny:):) Piję kawę , do tego cygaro Castro , no i cóż więcej mi potrzeba. "Wesołe jest życie staruszki" ha ha :):) Nara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Cuś ostatnio mam apetyt - za duży. Nie wiem czy to dzisiaj jest tłusty czwartek. Na wszelki wypadek przygotowałam pączki z nadzieniem wiśniowym. LIVIO widziałam i słyszałam kiedyś wywiad z naszym sportowcem, który gra w hokeja w jakiejś amerykańskiej drużynie. Powrócił do kraju po 3 czy 4 latach. Jego łamany język angielszczyzną rozśmieszył mnie.Ale jego mam w studio /była z nim/ patrzyła na swoją pociechę z uwielbieniem. G R A T U L U J Ę mamie! Zabieram się za drugie śniadanie - leki czekają , a bardzo nie lubią mojego pustego brzusia. Miłego dnia ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak,tak Globusik - nawet pana B. mogę olać. Wczorajsza smutna wiadomość zaszokowała mnie. Pewnie Globus jeszcze o śmierci Skolimowskiej nie słyszałaś. Co tu myśleć i mówić - lepiej pomilczeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Kiedy jestem obciążona myślami uciekam w muzykę.Nie mogą być utwory wesołe, taneczne. Mam swoje ulubione między innymi św.p.Czesława Niemena,Marka Grechuty.Słucham i przenoszę się w inny świat. Tak jest dzisiaj. Wyczytałam w internecie - Pan Bóg się pomylił, odeszła Kamila Skolimowska. Milczę Livio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Bez Ciebie świat, to szara jesień, a każda pora dnia nam smutek niesie......... W takim nastroju zostanę dzisiaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Tradycji stało się zadość - zjadłam dwa pączki. Podobno 400 kalorii- nic to , tłusty czwartek jest raz w roku. Ja dzisiaj dyżuruję. Na jutro jestem gotowa również od rana. Mimo niewielkiej ilości uczestniczek w klubie kawę przygotuję. Ot co! kryzys i mnie dopadł, moja kawiarenka pewnie padnie:):):) LIVIO no Ty chyba nie zawiedziesz. Dzisiaj na noc życzę spokoju i zdrowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak,reszta Pań objadła się pączków i pewnie odpoczywa. Przypomniał mi się stan wojenny,Globus - na bazie Twojego prze[isu na placuszki z serka homo - kiedyś pieklam błyskawiczne małe pączki. No i do tego Twojego przepisu , dodałam trochę śmietany,łyżkę octu i małymi łyzeczkami wrzucałam ciasto na gorący olej. Ale mieliśmy z MM radochę - już przed obiadem tak go nakarmiłam - że jeszcze śpi. Pączusie - wyszły świetne - posypałam je tylko jeszcze cukrem pudrem. No a ponieważ wcześniej zapowiedziałam pieczenie chruścików - węc i je też upiekłam. Dzieci daleko - pojadłyby sobie. Jutro też jest dzień. Mówisz,że rano słuchasz CISZY - Jak tak sobie siedzisz,to pewnie na Twoim osiedlu niejedna kobieta siedzi i się nią komplentuje. Osiedla - moje na którym mieszkałam,też zapewne się postarzało,a tyle na nim się działo - jak dostałam mieszkanie w 76 roku. Plan na dzień dzisiejszy - wykonany.Dobrej nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
No Livia znowu się uśmiecham. Ty nakarmiłaś M pączuszkami, aż " biedaczysko" zasnęło. Anula w dzień walentynkowy upiekła specjalne ciasto też dla M. Muszę pomyśleć czym nakarmię swojego misia, może tez zaśnie:) A teraz już poważnie, zapomniałam napisać Livio,że bardzo smaczna jest sałatka wg przepisu Twojej Córci. Lubię ją zrobić na kolację. Do jutra .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×