Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Quleczka

KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY??? cz.2

Polecane posty

an dasz radę! doskonale cię rozumiem, bo sama największy problem mam właśnie z prawym policzkiem...obecnie jest lepiej, ale było po prostu fatalnie! pamiętaj , że wszystkie trzymamy kciuki...będzie dobrze. jakoś dzisiejszy wieczór przeżyjesz :) bądź dzielna!! ps.czasem cieszę się, że nie mam chłopaka...ale...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie tez ten prawy policzek byl tym gdzie mialam to skupisko pryszczy :D ja tam sie nie ciesze, ze nie ma ma faceta...chyba wolalbym jednak problemy z facetem niz te same problemy bez faceta :p z facetem jest jednak pare dodatkowych plusow :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ogólnie chciałabym mieć :( tyle że mam z tym problem..po pierwsze mam chyba za duże wymagania: bo nie dość , że podoba mi się jeden facet na stu to jeszcze do tego musi być inteligentny oczytany itp itd... ale nie to jest najgorsze - tylko stres jakiego doznaję na SAM WIDOK kogoś kto mi się podoba..ogólnie lubię rozmawiać z facetami i nie mam z tym żadnych problemów (kiedyś miałam)..no ale jak ktoś mi sie podoba to porażka! I mówię o tym, dlatego że dziasiaj przeżyłam taki megastres.. otóż podoba mi się pewien chłopak - pracuje w sklepie w galerii, w której zazwyczaj robię zakupy....poszłam tam dzisiaj po szkole...wchodzę i o dziwo był, bo żadko bywa...stała za kasą, ale mnie normalnie zamurowało, miałam ochotę wyjść, masakrycznie głupio się czułam, miałam wrażenie, że wie po co przyszłam..serce podskoczyło mi do gardła..porażka!!! w życiu go nie poznam, jak tego jakoś nie opanuję..pomóżcie! zawsze się stresowałam , ale dzisiaj osiągnęłam jakieś apogeum...jak mogę sobie z tym poradzić? ? z takim poziomem stresu nie będę w stanie do niego nawet zagadać...nawet jak on się do mnie kiedyś odezwie, to się pewnie tylko wygłupię....uhhh pomocy..naprawdę jej potrzebuje.... sorka że sie rozpisałam, musiałam to z siebie wyrzucić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kosmetyki ziaji są ogólnie dobre, ale przez to , że są tak tanie jakoś nie mam do nich zaufania...:) ale może skuszę się na któryś z tych kremików.. :) bo w sumie to mi się zasoby kończą powoli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ej! Ja też mam gorszy prawy policzek :D czy to jakaś reguła jest? :P a co do wysuszonej i podrażnionej skóry po tych wszystkich smarowidłach to jeszcze raz polecam Linolantan :P i już nie będę o nim wspominać,bo wyjdzie na to,że szykuję jakąś propagandę :P ja mam faceta-dzielnie mnie wspiera w moich przebojach z cerą.Podziwiam go,że wytrzymuje wszystkie moje doły,gorsze dni i czarną rozpacz wywołane przez wysyp tudzież automasakrę ;) On sam ma super cerę...raz na tydzień jakiś mały pryszczyk się pojawi,to wsio :) ale stara się mnie zrozumieć i wie,że kobiety przejmują się wyglądem. Ale zdarzało mi się przed spotkaniem dostać nagłego ataku wyciskania i potem miałam problem :o Swoją drogą,o moim problemie z męczeniem twarzy powiedziałam mu dopiero przedwczoraj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozdazdrościć takiego faceta :) mój były był/jest takim snobem, że pewnie by tego nawet nie pojął...co tu mówić o wsparciu.. Poza tym Lwiczka + za odwagę...ja bym chyba nikomu o tym nie powiedziała :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goh2--> z tego co opisujesz chłopak musi robić na Tobie spore wrażenie,skoro tak się denerwujesz na jego widok :) chyba nie ma innego sposobu na poznanie go,jeśli nie zagadasz...chyba,że udasz w sklepie niewinną ofiarę,ups coś upuścisz "przypadkiem" ;) Odsyłam do książki "Alpha female" M.Grzesiaka- jak zrobić sobie dobrze w związku ;) dotyczy to również pań,które partnera jeszcze nie mają.Jest tam mnóstwo cennych wskazówek i obraz męskiego sposobu myślenia (bynajmniej nie tak jak w Bravo,czy innych tandetnych poradnikach psychologicznych!).Oczywiście istnieje też książka dla facetów "Alpha male" tego samego autora i zawierająca wskazówki dla panów odnośnie kobiet i kobiecego myślenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki :) tzn mój ziomek wiedział o moich problemach z cerą odkąd się poznaliśmy,tego nie dało się ukryć o poranku ;) oczywiście jak wyjedziemy gdzieś razem,albo śpię u niego,to mam małe pole do popisu jeśli chodzi o maltretowanie twarzy.Dlatego o tym nie wiedział.Ale do niedawna sama sobie z tego sprawy nie zdawałam,dopóki nie trafiłam na to forum :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kattie, to ja pisałam o tym babydreamie, jest naprawdę fajny. Z tym, ze ja sobie wkręciłam taką masakrę z dokładnym oczyszczaniem twarzy, że myję nim dwukrotnie - za pierwszym razem dość słabo się pieni, za drugim już normalnie:) Ale możliwe, ze to moje schizy, bo ja np. płyn micelarny też zmywam, bo zapycha;) czasem babydreamu używam też do włosów i nie muszę nawet po nim odżywki używać, ale mam dość krótkie włosy. Powtórzę raz jeszcze differin to leczenie długotrwałe - do dwóch lat, on zmienia strukturę porów skóry i łoju, to nie może trwać tydzień!! u mnie cera jaśniejsza i wygładzona po miesiącu-półtora, poprawa z pryszczami po 3-4 miesiącach, i zalecenie absolutnego nie przerywania kuracji, bo efekty pójdą na marne, jeśli rezultat nie ugruntuje się. Błagam, nie możecie stosować czegoś tydzień i stwierdzać, że to nie działa!!! nie możecie przerywać kuracji, bo wam zabrakło leku, a do dermatologa dopiero za tydzień-dwa! Systematyczność i cierpliwość!! :) to se na was pokrzyczałam:) pozdrawiam, oby przez weekend nas nie kusiło do złego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do tych co stosuja/stosowały tetralysal. Czy lekarz Wam mówił, czy to ma być po posiłku, czy obojetnie? Mi nie mówiła, wiec moze obojetnie...tylko, ze o stałej porze. Ja zamiast iśc dziś na imprezę to siedzę nad ksiązkami... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my tu o facetach,a ja wlasnie dostalam zaproszenie na kawe od czlowieka poznanego w necie...az sie boje :D kattie - jakby byla wazne czy przed/po/ w trakcie to powinno byc w ulotce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
--> to se na was pokrzyczałam pozdrawiam, oby przez weekend nas nie kusiło do złego Włochaczu dobrze,że pokrzyczałaś :D ja nie wiedziałam o tym,że na efekty przy stosowaniu Differinu trzeba czekać tak długo...derma nic mi nie powiedziała! -->my tu o facetach,a ja wlasnie dostalam zaproszenie na kawe od czlowieka poznanego w necie...az sie boje no to śmigaj!! :) a nie na necie ciągle siedzisz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To znowu ja, dawno nie pisałam, bo ciagle gasła mi strona gdy pisałam posta. Z moja cerą jest nadal ok, nie uzywam już zadnych super kosmetyków, tylko zel Nuno za jakieś 5 zł i krem Hipp za 9 zł. No i jescze czasem płyn Afronis. Może pryszcze nie robią mi się, bo nie dotykam już twarzy rękoma i nie opieram brody na dłoni tak jak kiedyś podczas długiego siedzenia. No i chyba częsciej wychodzę na powierze, może to zimno tak działa na moją skórę. Mam nadzieję, że nie zrobie sobie niedługo masakry z mojeje juz całkiem ładnej cery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>Włochaczu dobrze,że pokrzyczałaś no i tak z ziazika zostalas wlochaczem :D od spotkania poki co sie wykrecilam - przelozylam na nastepny tydzien - musze pomyslec :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wow Quleczka nieźle...a wiesz przynajmniej jak ten ktoś wygląda? :P ja właśnie wycisnęłam wielkiego pryszcza na lewym policzku.. cóż wiedziałam , że to się stanie...myślałam tylko , że wytrzymam do jutra..heh niestety był za duży i bolał ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój facet wie o wszystkim... ciężko było, ale powiedziałam mu ... pewnie i tak wcześniej się domyślał co robię... I krzyczy na mnie jak zrobię TO znowu raczej się nie maluje - nie umiem i nie lubię więc widać było skutki... Sama się sobie dziwie, że znalazłam sobie faceta z taką twarzą. Dzięki za to że jesteście bo poza nim wie o moim problemie mama i przyjaciółka... no i wy... Ale wam jest mi jakoś łatwiej powiedzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzisiaj wszystko zepsułam...a zaczęło się od tego na policzku..myślałam, że wyciśnięcie polepszy sytuacjie...znaczy, że zrobi się strupek i szybciutko się zagoi (w końcu czasem tak się zdarza)..- nie tym razem jednak- opuchlizna + ból, gorszy niż wcześniej, bo połączony z wyrzutami sumienia. na policzku się nie zakończyło - później jeszcze kilka a w rezultacie kilkanaście zaskórników. a we wtorek derm, za tydzień studniówka.... :o ... ale staram się zachować spokój, zbytnio o tym nie myśleć tylko cierpliwie zacząć wszystko od początku.. to nieszczęsne dzisiejsze wyciskanie skłoniło mnie do łazienkowych przemyśleń. otóż nie wiem, czy wspominałam, ale od 1 stycznia prowadzę tabelkę - dni bez wyciskania oznaczam + te z wyciskaniem natomiast wykrzyknikami - czasem jednym, a jak trzeba to kilkoma...zdarza się, że coś sama przed sobą zatuszuję i postawię plusa.. od dzisiaj tego nie będzie! postanowiłam odnotowywać każdego pryszcza, najmniejszego zaskórnika ! w zasadzie nie wiem na ile będzie to skuteczne i czy w ogóle będzie, ale jedno jest pewne: postępy lub ewentualnie ich brak będą bardziej widoczne. domyślam się, że pewnie nie będę w tym zbyt konsekwentna, ale postaram się spróbować :) zobaczymy co z tego wyjdzie pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nałozyłam sobie punktowo isotrexin, na ten policzek to wiadomo- taka większa powierzchnia, i w niektórych miejscach mam tam takie małe białe kropy;/ nie wiem czy skóre wypaliło czy co? miałyście też tak czasem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja poszłam w ślady goh2 :o wycisnęłam trzy proszące się pryszcze...takie,że lekkie przyciśnięcie wystarczyło...zrobiły mi się po cebuli (wyciąga!).Ale to dobrze,bo tak pozostałyby pod skórą i nie wiadomo ile siedziały.Tylko i tak jestem zła,że je ruszyłam! goh fajny pomysł z tymi \"+\" i \"!\" może wypróbuję....już mi witki opadają.Znam konsekwencje,ale namiętnie brnę w to g***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ja jestem bardzo załamana, moja twarz wygląda jak jedna wielka masakra. Od wczoraj nic mi nowego nie wyskoczyło, ale to co było wyglada jeszcze gorzej. Od isotrexinu, takiego toniku do przemywania i tego płynu z (robiony na zamówienie)osadem to wszystko wygląda jak czerwone placki na całej twarzy. Fakt, wydaje mi sie ze tam gdzie są te placki \'zawartośc\' się zmniejsza, ale ta czerwień wygląda okropnie. Nawet tam gdzie miałam gule, które były tylko lekkimi wypukłosciami, ale skóra nie była w tym miejscu czerwona to teraz jest :(. Dodam, ze ja od przeszło tygodnia nie wyciskam! a np wyprysk nie wyciskany tak jak wczesniej był mniej widoczny to teraz placek czerwony, który np w obszarze lewego policzka tylko powiększa tą cała ranę. Nigdy nie wygladałam gorzej, dziewczyny nawet sobie nie wyobrażacie jak to wygląda. :o.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kattie a co to jest za płyn ten z osadem? jak się nazywa? smarujesz nim całą twarz? bo ja kiedyś miałam przepisany taki spirytus z osadem właśnie - do stosowania miejscowo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kattie - mnie sie wydaje, ze twoja skora ma dosc tych wszystkich rzeczy acne-derm, benzacne i brevoxyl (oba dzialaja z \"opoznionym zaplonem\" i skora jest najbardziej sucha gdzies po tygodniu) do tego to co masz na noc tez pewnie wysusza i isotrexin tym bardziej...do tego jeszcze uczulenie doszlo :o taka terapie jak to co masz zapisane to raczej nalezaloby zaczynac na normalnej skorze, a nie juz \"zmeczonej\" poprzednimi lekami :o nie wiem jak ty to widzisz - ale skoro nie robia ci sie nowe rzeczy poki co - to moze odloz ta nowa kuracje z tydzien? mowie o zewnetrznej i lykaniu tylko tego antybiotyku doustnego w tym czasie jak dla mnie po prostu masz mocno podrazniona i przesuszona skore i stad to tak zle wyglada :o juz wczesniej pisalam, ze z zaczeciem stosowania isotrexinu warto by poczekac az skora wroci do wzglednej normy...bo on nawet normalna nie przesuszona skore mocno wysuszyc i podraznic potrafi niestety :o kattie - jak jest tak zle - to odstaw te wszystkie wysuszajace leki do twarzy na chociaz 2-3 dni na poczatek ... nawet na isotrexinie jest \"Może wystąpić pieczenie, łuszczenie i zaczerwienienie skóry w pierwszych tygodniach leczenia. Jeśli objawy te utrzymują się dłużej, żel należy stosować rzadziej lub odstawić na kilka dni.\" ja bym po prostu dala tej skorze troche odpoczaci zaczela z isotrexinem za kilka dni - ja tak robilam z differinem jak skora sie robila za bardzo podrazniona :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja wlasnie mysle, ze to cos z osadem to na bazie alkoholu...ale moze sie myle - no i jeszcze jakis tonik do tego - czy on tez ma alkohol? ja mysle, ze lekarka nie przewidziala, ze bedziesz to stosowac bardziej niz naprawde punktowo na krostki pojedyncze :) szczerze - kazda nawet normalna skora miala by problem zniesc isotrexin codziennie plus cos innego jeszcze... ale pewnie by zniosla jakos lekko sie luszczac - problem w tym, ze twojej skory nie mozna nazwac normalna bo po tym wczesniejszym juz musi byc dosc mocno sucha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wracajac do wczorajszych wpisow >ja poszłam w ślady goh2 a ja w wasze :o totalnie bez sensu oczyscilam sobie oba policzki z takich grudek co je widac tylko gdy skora jest napieta :o no i dzis jestem jak biedronka :( a bylo juz prawie normalnie... > od 1 stycznia prowadzę tabelkę - dni bez wyciskania oznaczam + te z wyciskaniem natomiast wykrzyknikami - czasem jednym, a jak trzeba to kilkoma...zdarza się, że coś sama przed sobą zatuszuję i postawię plusa.. od dzisiaj tego nie będzie! skad ja to znam :p tez sama potrafie siebie oszukiwac w tabelce i stawiac plusa myslac - to byl tylko jeden pryszcz, taki co trzeba bylo go wycisnac od dzis tez stawiam plusa tylko gdy faktycznie NIC nie rusze , jak rusze to minus...a jak zrobie masakre to wykrzykniki ida w ruch :p bede w 100% uczciwa w tej tabelce - przynajmniej bede miala obraz tego jak czesto to robie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katie--> Quleczka chyba ma rację....moja skóra też się buntowała, jak nakładałam na nią za dużo specyfików.No bo jak ona ma się zregenerować,zbudować nowy naskórek,jak ciągle jest wysuszona,podrażniona,zaczerwieniona i pęka?Ogranicz smarowanie buźki do niezbędnego minimum. -->skad ja to znam tez sama potrafie siebie oszukiwac w tabelce i stawiac plusa myslac - to byl tylko jeden pryszcz, taki co trzeba bylo go wycisnac No ale jak nie wycisnąć takiego delikwenta,który sam wyłazi? :o wczoraj wieczorem miałam na twarzy trzy krostki z ropą,bardzo nieestetyczne...a co mam dziś?zgadnijcie :P :o :o :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z jednej strony to normalne, ze skora troche sie przesusza przy lekach typu isotrexin/differin i inne takie...do pewnego stopnia to norma - trzeba tylko uwazac by nie przesuszyla/podraznila sie za bardzo i w razie czego po prostu zwiekszac odstepy w stosowaniu lub robic krotkie przerwy skora kattie obawiam sie, ze dostala mocno "w kosc" przez ostatnie powiedzmy dwa tygodnie i dlatego teraz po zmianie na kolejne nawet mocniej wysuszajace i podrazniajace leki tak sie zbuntowala taka kuracje powinno sie jednak zaczynac od "poziomu zero" czyli nie od wysuszonej i podraznionej skory 🌼 > No ale jak nie wycisnąć takiego delikwenta,który sam wyłazi? ja sie nie upieram, ze koniecznie nie masz... no ale nie nalezy sie za to na pewno plus w tabelce pod haslem "dni bez wyciskania" :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak to taki na spirytusie, ale prawde powiedziawszy ja sobie go chwalę, mimo, ze uzywam krótko. Fakt- wysusza, ale pozniej robi sie taki strupek typu 'błonka' (nie wiem jak to inaczej nazwać), później posmarowałam tormentiolem no i po pryszczu. Narazie odkładam isoterixin. Ja wszystko stosuję na tylko punktowo. Na resztę twarzy nakładam coś nawilzającego. zarówno tonik jak i ten płyn z osadem zawierają detromycini. Myślicie, że np smarowanie tej rany na policzku np na kilka godzin wysuszyc,--odeczekac trochęe-- a pozniej tormentiol zeby tak troche podgoic wchodzi w grę? Tak jak pisałam wcześniej tormentiol dobrze na mnie działa jesli sa takie ranki/ strupki. Quelczko, pisałaś, że w wakacje miałaś też taką ranę na policzku. Moglabyś coś wiecej o niej napisać tzn jaka duża była, no i czy miałaś bliznę po niej? jak to miejsce teraz wyglada? Pozdrawiam 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zreszta glowny punkt mojej wypowiedzi to to, ze czesto oszukujemy sie,ze musimy i nie bylo innego wyjscia ...a to najczesciej nie jest prawda :o ja wczoraj wcale nie musialam oczyszczac tych grudek, choc kiedys bym pewnie sobie powiedziala cos w stylu "musialam bo inaczej zrobilyby sie z tego krostki" inna sprawa to pryszcz taki bialy, ktory wlasciwie bez nacisku peka - to ciezko nazwac wyciskaniem :) ale jak czesto udaje nam sie go doprowadzic, az do takiego stanu rozwoju?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kattie - ja nie mowie, ze ten plyn z osadem jest zly - pewnie nie jest - nic dziwnego, ze robi sie po nim strupek/blonka bo jak ma spirytus to po prostu wysusza/wypala ranke detreomycyna to po prostu antybiotyk - ale czym sie rozni ten tonik od plynu ? oba maja duzo alkoholu ? moze przetrzyj to miejsce ostatni raz tym lekiem by sie zrobila blonka i zostaw te miejsca po prostu na troche - nie smaruj ich niczym wysuszajacym "bo wysuszajaca dawke to dostaly juz za wszystkie czasy" :) tormentiol na duze powierzchnie zdartego naskorka tez dobry nie jest bo sie to wszystko rozmiekcza.. moze sprobuj do niedzieli wieczorem dac temu odpoczac bo inaczej nie ma szansy sie nie czerwienic.... zreszta zrobisz jak uwazasz :) ta moja rana na policzku to bylo jakies 6-7 jak nie wiecej duzych laczacych sie pryszczy/gul plus zdarty naskorem dookola wszystkiego - teraz jest troche nierowna powierzchnia ale juz pod makijazem tego nie widac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i moze to glupio zabrzmi ale postaraj sie wieczorem nie moczyc tego policzka, a jesli juz to blyskawicznie i zimna woda - nie byc tak by sie wszystko nie rozmoczylo, nie rozpulchnilo , nie zdarlo... ewentualnie bardzo delikatnie przetrzec przez sekunde znow tym antybiotykiem i nic na to nie nakladac - niech oddycha i sie goi ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×