Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość POMOC DORAZNA

Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2

Polecane posty

Gość casta26
Nie znam sie na terminologii, ale dla mnie rodzina z problemami, rodzina dysfunkcyjna, czy tez patologiczna, to rozne rodziny. Jest dla mnie w tych pojeciach rozny stopien nasilenia. Probleme jest,czy tez moze byc, to, ze rodzinę, ktora ma problemy kwalifikuje sie jako rodzine dysfunkcyjną. W tym kontekscie napisalam o psychologach,ktorzy znajdujac jakis problem, moga przypiac łatke rodziny z dysfunkcją. yeez, Alez ja z Toba w zaden sposob nie polemizuje. Doskonale sobie USWIADAMIAM to, co zawarłas w swojej wypowiedzi ( z ktora zreszta, w wiekszosci sie zgadzam). Celowo pominęłam Twoj wpis, bo odnosilam sie tylko do tych dwoch dziewczat, ktorym nie zaproponowano zadnej techniki radzenia sobie ze stresem. Nie napisalam nigdzie, ze psycholog ma mowic jak zyc. I tak, uwazam, ze psycholog POWINIEN zaproponowac techniki radzenia sobie ze stresem ( tak jak zrobilas to Ty )i tak, po terapii spodziewam sie , ze POWINNA mi pomoc! Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość casta26
Ps. Nie jestem pewna, czy sie rozumiemy. Podkreslalam, ze nie jestem przeciwniczka terapii. Nie kwestionuje takiej formy pomocy. Dalam nawet przykład. Chodzi mi ciagle o te techniki. Nie mam sily tego powtarzac po raz trzeci, czy czwarty, a Wy i tak swoje. Zwlaszcza, ze yeez, probujesz chyba wykazac mi bład , a sama piszesz , ze u psychologa "uczysz sie jak sobie radzic ze zloscia ". Przeciez mi chodzi o to samo. Zaprzeczasz mi, ale w sumie piszesz to samo...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yeez piszesz jako psycholog, który pracuje z klientem wg określonego schematu, czy też jako klient???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
casta26 tak, jestem pełna optymizmu, bo widzę dwie dziewczyny, które walczą o siebie i walczą ze swoimi emocjami. Chyba lepiej zrobić to pod profesjonalną opieką terapeuty, niż nie zrobić tego wcale. Roztrząsanie pewnych problemów samemu zwyczajnie nie jest bezpieczne i potrzebny czasem jest ktoś, kto pomoże pacjentowi otworzyć się, a czasem spojrzeć na sprawę z innej perspektywy. I jeszcze coś - napisałaś do jednej z dziewczyn, że terapeuci tylko wyciągają pieniądze i nic ta terapia nie daje. To bardzo szkodliwy komentarz. Nie znasz sytuacji tej dziewczyny, nie wiesz, co leży u podstaw jej problemów. Nie kwestonuj proszę cudzych decyzji co do drogi leczenia. Terapia to droga, a każda droga wymaga pracy i czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość casta26
to ja tez zacytuje to zdanie.." bo nauka siebie to twoja korzysc o ile umiesz z tej wiedzy korzystac". Co to w ogole znaczy? To po pierwsze. A po drugie, wlasnie w tym problem, ze te dwie dziewczyny napisaly wyraznie, ze maja wiedze, ale nie potrafia z niej korzystac. I tu jest rola psychologa. Tak, czy nie? I co Ty masz z tą odpowiedzialnoscia? Co to ma wspolnego z technikami radzenia sobie ze zloscia? Ciagle ta odpowiedzialnosc. Naprawde musisz pytac osobe trzecia o to za co odpowiadasz, a za co nie? Czy to nie jest po prostu kwestia zdrowego rozsadku? No ale moge sie mylic. Nie wykluczam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość casta26
oj ulla, Powtarzalam KILKA RAZY, ze nie kwestionuje terapii!!! I pisalam rowniez, ze konkretny typ prowadzenia terapii ( tzn pozostawianie czlowieka samego z problemem, ktory sie mu wczesniej uswiadomilo) jest W MOIM ROZUMIENIU szkodliwy. NIGDZIE nie wtracilam, ze te dziewczyny maja zrezygnowac z wizyt u psychologa. Wiecej, sama taka wizyte jednej z nich zaproponowalam, gdyz wychodzilam z zalozenia, ze taka wizyta jej pomoze! Dopiero pozniej, gdy napisala, ze psycholog nie zaproponowal jej zadnej pomocy w eliminowaniu wybuchow zlosci i agresji, zaczelam sie zastanawiac nad tym, czy taka terapia rzeczywiscie cos da. TYLE!!!!!!!!!! Prosze, czytaj moje uwagi uwazniej i nie wmawiaj mi abstrakcyjnych poglądow!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
casta26 "To w jaki sposob psycholog tu pomaga? Co Ci daje ta terapia? Poza tym, ze sie rozgrzebuje przeszlosc, wyciaga jakies krzywdy z dziecinstwa i nadaje sie im wielka wage? Analizujecie swoje zycie, roztrzasacie kazdy szczegół, a potem zosatajecie z tym same? Czy to znaczy, ze po bolesnej "terapii" i stracie pewnie kilkuset, badz kilku tysiecy zlotych dalej nie macie recepty na radzenie sobie z emocjami? Wiadomo, ze lekarz bedzie przedluzal "terapie", zeby wyciagnac za kolejne spotkanie jakies 80-100 zlotych. I po co to wszystko, skoro zostajesz potem z niczym? Ciagle nie radzisz sobie z nerwami? jaka w tym pomoc? Pozdrawiam" Jesli to źle zrozumiałam, to już nie wiem, co miałaś na myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość casta26
Robcie , jak chcecie! Przeciez ja wyrazilam tylko SWOJE zdanie i podkreslalam to!!! Czy ja kogos namawiam do tego, by zaprzestal leczenia???? A to, ze dodalam wlasne refleksje na temat mody na terapeutow, to nie dotyczylo nikogo, to byly moje refleksje ogolne! Tak przy okazji!!! Czy to ja nie wyrazam swych pogladow dosc wyraznie, czy to Wy macie problem z rozumieniem, badz z uwaga???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Casta, czy potrafisz wyrazić swoje zdanie bez sarkazmu. ironii i sugerowania, iz psychoterapeucie chodzi głównie o zysk, a nie o dobro pacjenta? Jest coś zawsze między słowami...To, że ja wiem co powinnam zrobić , a czego nie, wcale nie oznacza, że postępuję zgodnie z tę wiedzą. A posiadam ją, oczywiście niepełną. Czasem za krótko. Jeśli Tobie to sie udaje- zazdroszczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość casta26
Dobrze, ostatni raz, sprobuje wyjasnic o co mi chodzilo. Zeby nie bylo wiecej nieporozumien. Jezeli ktos nie radzi sobie sam ze stresem ( naprawde sobie nie radzi i do tego niszczy inne osoby ), to powinien udac sie do specjalisty. W moim mniemaniu, oprocz "wnikania w siebie", jak to nazywacie, psycholog mogłby pomoc takiej osobie w opanowywaniu wybuchow agresji ( ZAPROPONOWANIE, PRZEDSTAWIENIE technik, cwiczen ). Gdy juz dowiemy sie, ze w zwiazku z dziecinstwem jestesmy nadpobudliwi, mamy niska samoocene , nie konczymy spotkan. Dalej prowadzimy terapie. I dowiadujemy sie, w jaki sposob sie z tego wychodzi.Tyle. Dziekuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość casta26
Anonimowy Zbirku, A Ty uwazasz, ze kazdemu lekarzowi chodzi wyłącznie o dobro pacjenta, a nigdy o zysk? Zazdroszcze Ci tej wiary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie uwazam tak, bynajmniej! Swietnie wyczuwam, kiedy lekarzowi marzy sie duuuuuża kasa! I po jednej, dwóch wizytach znikam. Mam tę intuicję. To temat -rzeka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość casta26
Zbirku, Ilu zatem miałas tych lekarzy? Z Twojej wypowiedzi wynika, ze conajmniej kilku. Sama wiec widzisz, ze terapia terapii nie rowna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie wyskoczę, jak Filip w konopi :). Ulla, łap ❤️ 🌼 :) Kto by pomyślał, że wirtualna łopata może pomóc w zakopywaniu prawdziwego doła :) A jednak! Dziękuję :) A tutaj uczę się tolerancji, przynajmniej staram się... Techniki pokonywania emocji ? Hmmm.Być może najlepiej opanować sztukę panowania nad sobą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anonimowy zbirku czasem pomaga:-) nawet w wirtualnym, nierzeczywistym świecie odrobina życzliwości nikomu nie zaszkodzi, a jeśli może pomóc.....to super:-) Mnie się nawet zaczyna podobać ta walka samej ze sobą....okazuje się, że nie jestem łatwym przeciwnikiem:-) Być dla siebie samej wrogiem, to jest dopiero wyzwanie.....żeby tą cholerę pokonać, wyedukować i oswoić:-) Cieszę się, że mam takie towarzyszki na swojej drodze:-) Dzięki, dziewczyny, że jesteście🌼 ...albo przynajmniej bywacie;-) Ściskam mocno ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, Zbirku, to jest sedno: "Być może najlepiej opanować sztukę panowania nad sobą..." ❤️ ulla, powodzenia w obserwowaniu i zwalczaniu ;) casta, "I pisalam rowniez, ze konkretny typ prowadzenia terapii ( tzn pozostawianie czlowieka samego z problemem, ktory sie mu wczesniej uswiadomilo) jest W MOIM ROZUMIENIU szkodliwy. " Ależ dlaczego?? Psycholog obrazowo mówiąc otwiera nam oczy, nakłania do przemyślenia, przeanalizowania, wyciągnięcia wniosków. Ale nie jest jego zadaniem zrobić to za nas. To MY mamy nad sobą popracować, zgodnie z nowym punktem widzenia, nowym aspektem. Tego się nie zrobi na pstryk palcami, to proces, który trwa i którego nie można okreslić czasowo, bo każdy z nas jest inny i innego czasu potrzebuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
casta- co konkretnie masz na mysli ze ktos sobie nie radzi ze stresem i niszczy inne osoby i oczekuje, ze ktos ...np. psycholog bedzie go traktowal jak male dziecko, wezmie za raczke i zacznie tlumaczyc.ale zamiast OCZEKIWAC od psychologa, ze zrobi cos za ciebie...mozesz sama szukac sposobow radzenia sobie ze stresem... sa google....a tam wiele informacji podobnie jak TU. ALE TO JAK KTO z tego korzysta.... no coz zalezy od tego kto szuka i chce. njprosciej usiasc i krzyczec, to psycholog POWINIEN.... a co ty powinnas ? tupac nozkami bo to najprostrze widzisz ja tu czasem tlumacze jak malym dzieciom i dostaje joby od niektorych.... i po czesci maja racje.... bo czlowiek dorosly SAM SZUKA ROZWIAZAN DOBRYCH DLA NIEGO. gdy bylas dzieckiem byl czsa na nauke, tlumaczenia i wyjasniania ,pouczanie i dobre rady- to byla rola i jest rola RODZICOW, ktora konczy sie gdy stajemy sie dorosli.doroslosc to min. branie ODPOWIEDZIALNOSCI za siebie swoje decyzje i wybory, to odpowiedzialnosc za swoje reakcji, uczucia i emocje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Życzliwośc dla mnie jest bezcenna, a więc dziękuję ❤️ Ulla, życzę Ci , żeby ten oswojony przeciwnik szedł potulnie u nogi jak owieczka ;) NC Blondynko, to co napisałaś o psychoterapii - mogę tylko przyklasnąć- nic dodać, nic ująć 🌼. Może banalne- dobrze jak "nadajemy z psychoterapeutą na tych samych falach". Dziewczyny, miłego wieczoru!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz wybor mozesz czytac, wyciagac wnioski, szukac i uczyc sie...mozesz sie wsciekac ze to ktos za ciebie powinie odwalic ta prace mozesz czytac i probowac nowych zachowan a mozesz trzymac sie kurczowa starych zachowan mozesz czuc ciekawosc lub lekcewazenie dla tutejszej wiedzy ty decydujesz, ty wybierasz co zrobisz, co myslisz i co czujesz i masz wybor; by to przyjac ...lub odrzucic i nadal gonic wlasny ogon stojac nadal w miejscu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zbirku a czy jest cos zlego w tym,ze ktos za swoja prace oczekuje wynagodzenia ? wazne jest przede wszystkim to czy ... swoim profesjonalizmem niesie pomoc wsparcie i motywacje do zmian

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Layla***********
wITAM wAS DROGIE FORUMOWICZKI trudno mi o tym pisac jak chyba kazdej z was... Jestem młodą kobietą z niezłym bagażem doświadczen;) mój mężczyzna chyba cierpi na jakąś chorobę psychiczna nie doś że jest strasznie agresywny wywywa mnie od najgorszych conajmniej 10 razy dziennie nie pasuje mu nic kompletnie nic! bo żle umyłam stół bo jego kurtjk nie wisi tam gdzie ma wisiec tak jest codziennie rutyna poprostu rutyna! najgorsze jest to chyba ze mnie wyzywa od k.... , dz... i takich tam. czasem robi to przy znajomych , przy swojej mamie jestem z nim 4 lata , 4 długasne lata bije się z myslami jak ja to wytrzymałam? z tym terrorem psychicznym ze nic nie potrafie zrobic , ze jestem brzydka gruba? jestem niezdarą! raz się wyprowadziłam od niego na 2 miesiace i nie wytrzymałam! to ja go prosiłam o powrot! czasem mysle ze to nierealne! co on ze mna zrobił! zyje w ciągłym stresie , płaczu kiedy przyjdzie do domu wkurzony i bedzie sie tak strasznie darł ze pies sie cały trzesie i ja oczywiscie tez? ze w brzuchu mi sie przewraca a łzy cisną sie na twarz mimo że tak bardzo nie chce płakac! wszyscy mysla ze mam tak świetnie! bo on ma pieniadze i ja mam wszystko? ale nikt nie stoi za moimi drzwiami! sama nie potrafie uwierzyc w to co sie dzieje .. jestem z nim dla dobrych chwil dlatego ze potrafi przyjsc i byc taki kochany.... dopóki doputy nie obudzi sie w nim potwór! i nie zacznie znowu tak przerazliwie krzyczec! kocham jak wyjezdza! jak tylko dzwoni przez telefon i jest taki słodki i miły;( chociaz też niezawsze! nie wiem komleptnie co robic. wiem ze jestem od tego człowieka uzalezniona psychicznie! jestem jego dziewczyną , nie żoną ale mieszkamy razem , obiadki ma pod nos , śniadanka , kolacje , ma posprzatane mimo tego ze pracuje i studiuje. mam żal do samej sibie ze jestem tak mało konsekwentna! a smiałam sie kiedys z kobiet ktore pozwalały sobie w domu na terror! i teraz mam! błagam pomocy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Layla a na co ty cierpisz ? ze tak dlugo i tak wiele znosisz ? po co to robisz ? jak myslisz skoro jestes az tak niedoskonala to DLACZEGO on nadal jest z toba ? on ma satysfakcje gdy moze ci wypominac twoje niedoskonalosci ... a co ty masz z tego ? blagasz o pomoc.... o jaka ? .... kto ma ci pomoc skora sama sobie tego odmawiasz ? pozdrawiam cieplo i milej nocy dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość casta26
yeez, A kto pisał o tym, ze za duzo wymagamy od psychologow, i ze z niektorymi rzeczami moglibysmy sobie poradzic sami? Czy nie poruszylam tego tematu? Dlaczego sie ze mna klocisz? A co do "tupania nozkami", to zadaj to pytanie komus innemu, bo przeciez tu nie chodzi o mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość casta26
Layla, Ostre ciecie! Chyba nie ma innej mozliwosci. Natychmiastowy koniec, odciecie sie, zmiana numeru! Dziewczyny juz tak robily i to nie jest nierealne. Ciezkie, ale nie nierealne. Niech Ci nie bedzie szkoda. Zalowac mozna tego, co bylo piekne i dobre, a nie tego, co bylo pieklem! Nie jestes z nim formalnie zwiazana, wiec nic Cie nie trzyma. W ogole o nim nie mysl. Tylko Ty jestes najwazniejsza. Nie zaslugujesz na takie traktowanie! Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cholipa
casta sie najezyla, bo poczula sie swego czasu zaatakowana i sobie czasami leci po bandzie, troche zakrawa mi to na burzenie swietosci;) ale nie sposb jej odmowic jednego: braku koniunkturalizmu i duzej dawki zdrowego rozsadku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nigdzie nie napisałam, że psycholog mi nie dał sposobów na radzenie sobie z emocjami - to po pierwsze. Po drugie psycholog pomaga mi zrozumieć czemu ja się tak a nie inaczej zachowuje, dlaczego, skąd te emocje, jakie myślenie towarzyszy takim emocjom. Uważam że praca z psychologiem to nie tylko wiedza, wydaje mi się że wręcz ja tam zostawiam swoją wiedzę, to przede wszystkim relacja i tu szczera relacja, bez krytyki ale prawdziwa, gdzie widzę, gdzie czuję że ktoś mnie akceptuje taką jaką jestem i z takimi a nie innymi zachowaniami, gdzie wreszcie ja uczę się zaakceptować siebie.Każdy krok w zaakceptowaniu siebie to krok naprzód. Jestem przekonana że do zmiany chorych zachowań, chorych odczuć potrzebne są relacje z bliskimi ludźmi, ludźmi którzy mnie akceptują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość casta26
AllenX, Jesli Ci pomaga to ok, przeciez o to chodzi. Wydawalo mi sie, ze pytalas nas o sposoby radzenia sobie z emocjami , a kolezanka Ci odpisala, ze psychologowie nigdy nie daja recept, wiec stad ta dyskusja. Wydawalo mi sie, ze skoro o te techniki pytasz, to znaczych , ze ich nie znasz. Poza tym, dodalas, ze masz wiedze, ale nie umiesz nia zyc. Dlatego zastanawialysmy sie nad pewnymi sposobami, pozwalaljacymi wcielac wiedze w zycie i roli psychologa w tym wszystkim. Jesli psycholog Ci pomaga, to super! Mam nadzieje, ze odkad korzystasz z jego uwag, stałas sie spokojniejsza. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hallo Ladies 🖐️ U nas jutro Thanksgiving... swieto dziekczynienia.... czyli jak to nazywaja niektorzy Polacy swieto indyka. W tym roku obiad u mnie w domu !!!!!!!!!!!!!! :O :O Na dodatek moja zaprzyjazniona pani co zna polska kuchnie wyjechala do rodziny do innego stanu... w zastepstwie przyprowadzila dziewczyne z Guatemali... Juz sie boje co to bedzie... nie wiem czy mowilam, ale gotowanie to nie jest moje hobby... Indyk prosto ...zaleja na noc bourgonem, rano jablka w doope i do piekarnika ... ale co dalej.. Kukurydze do wody z sola i podac z maslem. Jest to tradycyjny dzien obzarstwa najwiekszego w Stanach... a ja im chyba podam zielone szejki, albo salate owocowa... Bedzie wstyd jak nic. Guatemala zaproponowala chile czy jak to sie tam pisze... niech robi i moze taco... ale moze cos prostego z polskiej kuchni... czy ktos wie jak sie robi buraczki czerwone... to takie jesienne i pasowaloby do pielgrzymow... Moze zapytam na topiku gotujacych... jeszcze u nich nigdy w zyciu nie bylam :D... ale w zyciu ponoc nalezy sprobowac wszystkiego chociaz raz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×