od dzis zaczyamy starania

nooo prawie wszystko posprzątane :) na razie nic mnie nie chwyta :) ciekawe czy dziś trafię na porodówkę..... najważniejsze, że położna moja w pogotowiu póki co jest na oddziale, ale jak skończy dyżur, będzie pod telefonem :) będę sie meldować dziś jak będzie spokój taki jak teraz

jeśli już pije kawe to tylko z mlekiem :) Dula a kiedy wybierasz sie na bete i do lekarza??

czuła, ale ci zazdroszczę. to jeden ze wspanialszych momentów w życiu. aha, moze nie chcesz takich rad, ale powiem: postaraj sie teraz załatwić, bo w domu to zawsze lepiej. lewatywa to nic przyjemnego. ja to zrobiłam przed porodem w domu i bardzo się cieszę. omineła mnie troche krepujaca sytuacja

http://wyborcza.pl/1,91002,4858050.html odnosnie kawy znalazłam taki artykuł. Także ja chyba całkowicie zrezygnuje..

hej czula powodzenia!! :)

mała_81 już to zrobiłam, bez tego nie jadę rodzić :D:D:D:D:D żeby mnie nie zamęczyli :)

Ania_29 nie dziękuję

co dzis serwujecie na obiad - ja mam kluski slaskie i nie weim co do tego...

ja jak nie mam gulaszu do klusków to podsmarzam bułkę tartą na maśle i polewam nią kluski, do tego posypuję cukrem. pychota

ewentualnie jakiś sos grzybowy - z torebki ;)

ja mam barszczyk czerwony z ziemniakami i cebulką:) mniam!;):) do klusek śląskich może jakiś sosik?

no ja wlasnie tak o gulaszu mysle

ale musze jakies mieso, bo moj to by sie zaplakal jakby nic miesnego nie bylo :)

ja przeważnie robię kluski jak zostanie mi ziemniaków i gulaszu ;) dziś mam trochę czasu więc może leczo zrobię.choć mój m nie przepada za nim, twierdzi że cukinia to dla bydła a nie dla ludzi ;)

ja mam tak samo musi być mięso no chyba, że tak jak dzisiaj barszczyk czerwony bo uwielbia:)

:)

obiad typu nalesniki, racuchy czy zupy jarzynowe to dla mojego męża nie obiad i zawsze mam problem co ugotować bo ile razy można robić mięso? aaaa i jeszcze przynajmniej 2 razy w tygodniu ryba bez tego nie ma tygodnia

a ja mam dziś barszczyk i krokiety. skromny ale tak mi sie ostatnio zachciało.

mój gdzieś podchwycił taki tekst "zimnioków nieeee- misooo" co w tłumaczeniu na poprawną polszczyznę znaczy ziemniaków nie-mięso

ja robiłam krokiety w sobotę i na niedziele jeszcze zostało:)

ja w tym wszystkim jestem poszkodowana:( bo np kapuśniaku, który uwielbiam nie jadłam chyba z 2 lata bo nie lubią:( i jak mnie ostatnio naszła ochota w pracy na kapuśniaka to myślałam, że podłogę językiem wyliżę:) zrobiłam zjadłam SAMA pół gara mój myślał, że w ciąży jestem bo taka ochota na kiszone:P ale niestety nie...:):) haha

majka hahha ja dzisiaj załapałam ochotę na jarzynowa zupę, której tez nie jadłam z 3 lata bo mój nie lubi. Podobnie jak szczawiowej, którą uwielbiam i na którą zawsze jadę do mamy:):) Kruszynka ja o becie myślałam jutro bo mam wolne, ale tak nienawidzę igieł, że ciężko mi się zebrać. Z moją gin umówiłam się na usg telefonicznie na 26 października. Dzisiaj też do niej zadzwoniłam o tą opryszczkę zapytac i pytałam o betę. Powiedziała, ze jeżeli test prawidłowy i okresu nie ma to nie ma potrzeby się kłuć bo i tak zdąże jeszcze robić sobie masę badań. Także nie wiem iśc czy nie....Jak myślicie?

szczerze powiem, że jestem w szoku takim podejsciem lekarza do bety! na poczatku ciązy dobrze zrobić chociaz 2 razy zeby zobaczyć czy dobrze rośnie,ale to Twoja decyzja:) JA BYM POSZŁA!I TO Z 2 RAZY!

Ja poszłam dla własnego spokoju, bo po prostu nie mogę w to uwierzyć :) Ja dzisiaj odbiore wyniki a jutro pojde do pani doktor niech mi więcej powie co i jak :) Już sie nie mogę doczekać wyniku :)

dula ja bym poszla, tak dal 1000% pewności :)

nie żebyśmy Cię namawiały:) ale idź:P

ok przekonałyście mnie. Jutro pójdę w takim razie na tą betę. Tyle, że ja wynik będe miała dopiero w środę. Teraz to żaluję, ze dzisiaj nie poszłam:P

ciocia Linda jest ciekawa jak duża fasolka:P:P:P:):):)::D:D:D:D:D::D

a nie robią już o tej godzinie??