unika seksu

ja mam 33 a on 27 :) malzenstwem nie jestesmy, drinka mam pod dostatkiem :)

wiesz to zalezy od kobiety...dobrze ze sie badasz...ja bylam glupia i olalam sprawe...CALE SZCESCIE NIE BYLO DLA MNIE ZA POZNO...ale teraz w tym temacie jestem bardzo przewrazliwiona ..moje przyjaciolki poszly jak jeden maz sie przebadac po mojej przygodzie...jade niebawem do Polski...(z moim)smiesznie bo on jest brytyjczykiem i to bedzie jego 2 raz w moim kraju....juz sie niemoze doczekac tak bardzo Polska mu sie podoba ....moze ten urlop cos zmieni...licze na ostre bzykanko codziennie.....czasami to siebie nie poznaje ...zaczynam zachowywac sie jak nimfomanka....co ten brak sexu robi z nami:)

25, razem prawie 5 lat, od 2,5 małżeństwo

:)to wypijmy kochana za wiecej sexu,duzo dobrego jedzenia i same swinskie przyjemnosci na tym swiecie!!!!

a jezeli chodzi o jakosc?tzn jakosc sexu?czy jak juz sie kochacie to jest dobrze czy raczej tak byle jak?

to prawda hihihi, a wy jestescie malzenstwem? ja raz bylam u profesora a raz u zwyklego gina, powiedzial ze wszystko jest ok

u mnie byle jak...podczas naszego 3 letniego zwiazku na palcach jednej reki moge policzyc ostre bzykanie na maxa....wiecie ze czasami mi trzeba szalenstwa,spontanu,braku ograniczen,namietnosci...

wiesz co z mojego punktu widzenia jest nijako, nie jak na filmach :) jest z gory ustalone, idziemy na fikumiku, w sumie tak sobie mysle ze czasem sama sobie jestem przeszkoda, bo im bardziej mi na nim zalezy tym bardziej mam opory a to ze mu sie cos nie spodoba, a ze tego nie powiem itd itp a z poprzednim olewalam go i malam gdzies co sobie o mnie pomysli i sex byl inny, wiecej orgazmu

nie ....nie jestesmy po slubie...on nie chce...a ja po cichu marze o bialej sukni...jak tak dalej pojdzie to bede musiala zalozyc biala bo wszystko mi tam zarosnie:))))))hahahah

u nas wczesniej jak nie mieszkalismy razem to filmowe wieczory konczyly sie tak ze film zaczynalismy ogladac i nie konczylismy bo bylo bzzz a teraz tez nie konczymy bo kazde z nas zasypia

ja tez juz marze o sukni... zawsze bylo mi wszystko jedno ale teraz z wiekeim wszystko sie zmienia, wlasciewie nie bardzo chcialam miec nawet dzieci a teraz ... dalabym sie pokroic za jedno :)

i ja tak mam....wiem co masz na mysli "z gory ustalone"to chyba najwieksza krzywda dla zwiazku w sferze sexualnej,ze cos jest z gory ustalone.....u nas dwie pozycje najczesciej to ja jestem na nim (na jezdca)..albo od tylu...nuda....wiem co czujesz....ja czasami nawet nie mam ochoty odkryc koldry bo czuje sie tak malo atrakcyjna dla niego ...jest to efektem ze tak czesto mi odmawia....nie moge sie tak do konca rozluznic...chyba z tej euforii...OOOOOO...mam sex!!!!i jakos tak dziwnie zawsze wychodzi....jest jeszce jedna sprawa ...ze konczy we mnie bardzo zadko...zawsze woli sobie dokonczyc sam i doprowadza mnie to do szalu,parokrotnie poprostu wyszlam do salonu...

zycze z calego serca zeby ten urlopik byl pelen bzzz i namietnosci :) a nawet pierscionka !!!

zartujesz... to nie fajnie, u mnie zawsze we mnie z zabezpieczeniem czy nie, ale za to wkurza mnie seks po ciemku, nie moge wejsc jak sie kapie... a ja nie wstydze sie swojego ciala, wrecz moglabym miec lustro na suficie czy scianie

wiesz tam muj facet..to takie male dziecko....czasami jestem tak wsciekla na niego.....ze mam ochote go udusic ..ale jak przyjdzie z taka minka slodla i powie ,ze boli go paluszek i zeby pomasowac ..to wymiekam...albo jak przyjdzie i powie ,ze ma skorke przy paznokciu i nie wie jak to obciac.....rozwala mnie ta swoja natura chlopczyka czasami...paskudny bydlak!!!ale i tak go kocham:)

wiesz co kochana jedziemy na tym samaym wozku..ja tez nie moge wejsc jak on sie kompie....!!!!troszke mu brzuszka przybylo i chyba sie poprostu wstydzi mnie....wkurza mnie tez ,ze zawsze zostawia na sobie koszulke jak sie bzzz

heh skad ja to znam, powiem wiecej pomimo ze balaganiarz straszny, wiem ze go o to drecze, ze jestem jedza ale nie znam drugiego takiego jak on, a ojcem bylby doskonalym, nie zdradza, gotuje, codziennie dzwoni w pracy... przytula i mowi czule ...

cieszcie sie ze nie sa jakimis erotomanami i nie chca 4 razy dziennie z roznymi udziwnieniami

to nie, brzucha tez mu przybyło ale lata w majtkach po domu, tyle ze na ptaszka to po ciemku moge sobie popatrzec .... zreszta ja tez nie chodze na golasa i nie chce zeby mnie widywal jak nogi gole

sharooon w tej chwili jestem na takim glodzie ze bym to zniosła :P

obecnie mnie to nie dotyczy ale mialam tak ze facet sie na mnioe obrazal ze nie chcialam mimo ze bylo z 4 razy w tyg, czy to normalne?

powiem wam dziewczyny ,ze ja w domu to do garow nie mam praw sie dotknac!!!!!on jest zapalonym kucharzem i powiem ze wychodzi mu to swietnie...czasami blagam go zeby tylko zamieszac w garnku...dostaje po lapach...wiec kuchnie mam z glowy...gotuje tylko po polsku w poniedzialki...pierogi i bigos na zmiane bo bardzo mu smakuje:)

witaj sharoon:)

sharoon ja to bym chciala nawt 6 razy dziennie po takim poscie jaki mialam....

he he no popatrz moj tez gotuje i wrecz to uwielbia, codziennie dostaje obiadek do pracy, no tyle ze ja wtedy czesciej zmywam, ale cos za cos :)

witajcie kobity, od nadmiaru tez nie ejst dobrze. najgorsze ejst to jak facet WYMAGA zeby cos bylo codzien kjak razem spimy, mimo ze widzial ze sie odwracalam plecami zmeczona bo rano trzeba bylo rano wstac to sie po chamsku dobieral a na moja odmowe walil focha

moze bys chciala teraz ale w koncu jakbys sie zaspokoila to by cie zaczelo to irytowac ze on traktuje to jako twoj obowiazek :o

wiem rozumiem, tez tak kiedys mialam (w poprzednim zwiazku) ale teraz ciezko mi sie wczuc w sytuacje ... bo sama bym go gwalcila ile popadnie :P

Cuspidor a co on na to zeby przyspieszyć prokreację?

sharoon...z jednej strony przyznaje ci racje...nie znioslabym faktu ,ze facet wymaga 2 razy na dzien...jestesmy tylko ludzmi...mozemy byc zmeczeni itd itp....my poprostu (dziewczyny na tym forum)mamy maxymalny deficyt....:)opowiedz jak u Ciebie to wyglada:)