Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Luśka z W...

Wirtualny Żywot

Polecane posty

i nie wnikam w niewłaściwie zinterpretowane pozostałe fragmenty wypowiedzi MS całkowicie cię rozumiem- po co wnikać skoro możesz wyciągnąć tylko złe wnioski? a tak wystarczy, że przytakniesz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurwa na liscie najbardziej durne tematy na kafe w mojej czolowce znajduje sie temat: jak byscie nigdy nue daly na imie dziecku:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ike, nie dziwię się, że robiąc błędne założenia wyciągasz mylne wnioski, ja Ciebie też rozumiem :) Tamari, czy mogłabyś zmienić temat? Pogadajmy o doopach, samochodach, czymkolwiek, co? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MS rozumiem, że przyjmujesz moje założenia za błędne- po raz kolejny powtarzam-masz prawo do błędów! gdybyś przyjmował je za dobre mielibyśmy problem- bo to oznaczałoby, że mylę si tak samo jak ty:) a ktoś z naszej dwójki musi myśleć poprawnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy jak was ktos poprosi to ingerujecie w czyjes problemy uczuciowe? chodzi mi o 2 osoby konkretnue

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na wyraźną prośbe - tak- wyraże swoje zdanie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok ale jesli tylko jedna z tych osob o to prosi to tez? glupio tak bez konkretnego przykladu, chociaz takowy mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tamari jesli moja ingerencja w czyiś związek nie popsuje ich relacji ,tylko może pomóc to tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedzmy ze tak chce cos komus pwoiedziec ( jej) a nie moge bo chce byc dyskretna w stosunku do niego, nie chce sie wtracac a wiem ze gdyby ona wiedziala co nieco to by mogli szybciej miadzy soba to rozwiazac narazie wychodzi na to, ze on liczy na cos na co chyba nie ma szans, mysli, ze ma we mnie oparcie:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tzn. on ma w tobie oparcie ? czy tylko tak mysli ? powiedział coś tobie - a nie powiedzial jej- a kim jest (jej ) dla niego ? i dlaczego mówi to tobie a nie jej ? i dlaczego on liczy - a nie pyta jej wprost ? boi się czegośc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma we mnie oparcia, probuje mnie zwerbowac na swoja srone ale ja nie chce byc po zadnej ona to jego byla i on mysli ze do niego wroci wypytuje mnie o rozne sprawy i chce zebym zachowala milczenie, nap[rawde glupio sie z tym czuje ona to moja bvardzo dobra kolezanka, moge powiedziec nawet ze przyjaciolka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ike - cieszy mnie, że to powiedziałaś - jedno z nas ma rację. Dziękuję, że w ten subtelny sposób dałaś do zrozumieni, że ufasz moim osądom rzeczywistości, naprawdę to doceniam :) Tamari - mogę wyrazić swoją opinię ale nie zgodzę się na żadną ingerencję na prośbę jednej strony. Jeśli obie strony mnie poproszą o coś w stylu arbitrażu to czemu nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie robie tego sami, znaczy ok moze ale bardzo pobieznie, szybko go zbywam i dalam mu do zrozumienia, ze moze czas sie pogodzic z jej utrata ale nie dociera do niego nie mam sil go wyprowadzac z bledu bo musialabym sie wtedy wtracic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tamari, jeśli nie chcesz być po żadnej stronie to moim skromnym zdaniem powinnaś to powiedzieć jasno temu "jemu" :) I mimo wszystko przayjaciele są ważniejsi od ich partnerów, nieważne byłych czy obecnych. Yeez - Twój opis tak mi zagmatwał sytuację, że nic nie zrozumiałem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malo stanowczy- zasadniczo miałam na myśli siebie- ale zła interpretację ci wybaczam, bo nie liczyłam na to że chociaż raz wyciągniesz poprawne wnioski:) tamarii słuchać zwierzeń i doradzać, pocieszać to jedno, być czyimś detektywem to drugie powiedz mu wprost, że stawia cię w niefajnej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no powiedzialam ze nie zamierzam sie mieszac i niech sami sobie radza tylko, ze zal mi go i jego naiwnosci on teraz robi mnostwo rzeczy zeby sie jej przypodobac i odkupic swoje winy a tu klops bedzie......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ike, doskonale rozumiem, że musisz tak powiedzieć bo nie jesteśmy sami :) Tamari, jeśli narozrabiał to niech pocierpi, na przyszłość będzie jak znalazł :) Nie zawsze wystarczy "przepraszam" ;) A ja zaraz spadaaaaaaam, przetrwałem kolejny dzień! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oh yeah
To ja się też wypowiem, żeby za szybko nie popaść w zapomnienie, mianowicie stwierdzę, że straciłam wątek i żyje już przyszłymi naleśnikami ze szpinakiem na boczku ;-) Dodatkowo załączam podzękowanie dla Ike za info dotyczące obecnego modelu działania Komicznego w stosunku do poczty oraz odpowiedz dla MS, którego pytania pozwoliłam sobie nie zrozumieć, wiec odpowiadam niniejszym, ze pogoda dzisiaj taka sobie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze i racja niech cierpi czemu ja mam takie miekkiwe serce i wszytskich mi zal?:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ms to że nie jesteśmy sami nie jest żadnym powodem-stwierdzam po prostu fakty:) ale rozumiem, że musisz sobie to jakoś tłumaczyć- więc całkowicie mi to nie przeszkadza :) ja co prawda być może owego dnia nie przetrwam- ale jakby co to tęsknij tylko bierz się za następną ;) oczywiście bo krótkim okresie żałoby:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×