Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 3838

Maz mnie zdradza,zostawiam go i corke,rozpoczynam nowe zycie...

Polecane posty

Gość Organza ...
Ahaaa .... to mówisz autorce, że ma po prostu zapomnieć, że jest żywym człowiekiem i ma swoje potrzeby psychiczne? I to niby dla córki? Bo córka będzie szczęśliwa patrząc na wrak człowieka, jakim jest jej matka? Myślisz, że ona nic nie rozumie? że można tak udawać kochającą się rodzinę? że nigdy nie wpadnie na to, gdzie tatuś jest wieczorem? (jeśli już nie wie) Właśnie córka teraz uczy się życia... Taki wzór rodziny zapamięta ... Właśnie powinna podjąć kroki, aby córka nie straciła dla niej szacunku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babina kobiecina
ciesze sie,ze nie mialam matki takiej, jak Ty i sama taka nie jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem dziewczyny na jakim świecie żyjecie obserwuje dzieci - w zasadzie młodzież, których rodzice są za granicą- albo oboje albo matka i widać jak to się kończy i tą wersję autorka powinna sobie bardzo mocno wziąć do serca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziecko podejmuje samo decyzje, a nie matka. Jeżeli podjęła decyzję o pozostaniu, to niech zostanie, co ma ciągnąc ją siłą? Nie lepiej zostać i przez resztę życia pilnować czy córka przypadkiem poradzi sobie w życiu. Chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak bo wielkie szczęście da autorce tylko słynna "zagranica" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Organza ...
ike - dziecko nie zostanie same, bo wręcz ma prawie "dwie mamusie" ... A co do Twojego przykładu .. nie ma sytuacji idealnej .. gdyby rodzic np. nie wyjechał za granicę do pracy, to pewnie dziecko żyłoby w nędzy ... Uważasz, że to idealne byłoby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coz to za pomysl nie uwzgledniania dziecka? mialam 13 lat,kiedy moi rodzice sie rozwiedli dziecko widzi co sie dzieje, odbiera rzeczywistosc, nie jest ani niewidome,ani gluche i chce wiedziec co sie dzieje z jego rodzicami, z nim!!! nie chodzi o oczernianie drugiej strony, zwykla informacja,ze sie rozstajemy i bedzie ciezko, niech sama ma czas na uporzadkowanie swoich mysli Tworzycie rodzinie, nie tylko malzenstwo z doczepianym dzieckiem zero odpowiedzialnosci i szacunku dla wlasnego dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A na jakim ty żyjesz świecie, bo mam wrażenie, że fantazji? Kocham swoją córkę, ale jak przyszło by mi zmierzyć się z taką sytuacją, to w zależności od wieku córki dałabym jej możliwość wyboru. Wiadomo, że dziecko chce mieć przy sobie dwójkę rodziców, ale ja nie mam zamiaru się poświęcać i tkwić w toksycznym związku dla dobra dziecka, bo to nie jest wcale dobro. W zależności od wyboru dziecka, zaczęłabym nowe życie, bo mam je tylko jedno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"właśnie myślałaby o sobie, gdyby córce z dnia na dzień odebrała dotychczasowe życie, i kochanego tatusia ... \" A tak, to odbiera jej z dnia na dzień dotychczasowe życie i kochana mamusię. Co ty kobieto myślisz, że jej dotychczasowe życie się nie zmieni jak matka nagle, z dnia na dzień, zniknie bez słowa wyjaśnienia? Autorko - co to w ogóle znaczy \"Kiedyś zrozumie\"? Może zrozumie, może nie. A poza tym... to będzie \" kiedyś\", a co z \"teraz\"? Teraz fundujesz dziewczynie podwójną traumę, bo nie dośc, że rozpada się jej rodzina, to jeszcze matka ją porzuca i wyjeżdża gdzieś daleko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Organza ...
ike - uważam, że to dobry pomysł, aby z tego wszystkiego się otrząsnąć potrzebuje nowego środowiska... A pomysł z wyniesieniem się do innego mieszkania najgorszy z możliwych .. ból będzie jeszcze większy, bo dojdą pytania, litościwe spojrzenia ... A dla parki wolna chata ... Możliwe, że jak będzie przychodzić do córki, ta pani będzie dozorować jej pobyt we własnym domu ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale o co wy się tak podniecacie? Jeżeli dziecko decyzję podejmie, przemyśli wszystko i sobie uporządkuje, to co trzyma matkę? Rozumiem, że dziecko, ale z wypowiedzi ike wynika, że tylko do pełnoletności powinna być przy nim, a później paszoł won. "po drugie - jakie poświęcenie życia? zostało parę lat do odchowania dziecka decydując się na dziecko- wiemy , że mamy kogoś kim musimy się opiekować i koniec!" Później może wyjechać - matka oczywiście - bo odchowała dziecko? Wykonała swój psi obowiązek? Głupota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gawędziara ale żeby zacząć nowe życie nie trzeba wyjeżdżać bóg wie gdzie- po prostu trzeba chcieć je zacząć taki wyjazd to po prostu olanie sobie wszystkiego i tyle masz dziecko- szukaj kompromisu bo je masz jest masa rozwódek , które żyją sobie szczęśliwie w tym samym mieście wyjazd za granicę to wymówka- wiadomo daleko to i balastu nie ma jak pociągnąć i problem balastu z głowy balast ma tatusia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eee.. z dnia na dzień, to trochę podchodzi pod żałosną ucieczkę. Inaczej jak wyjaśnisz córce, porozmawiasz z nią, ale takie porzucanie jest nie na miejscu, tutaj się zgadzam - nie doczytałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Organza ...
CoraLina - nie... ma pokazać córce, że kobieta wszystko zniesie.. że facet może zdradzać do woli... ona zawsze będzie czekać z obiadem ... nie zareaguje w żaden sposób ... Taki model rodziny będzie idealnym przekazem dla córki? Ona straci szacunek w oczach córki! Poza tym zostanie wrakiem człowieka ... Takie psychiczne tortury zabijają powoli, ale skutecznie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To fakt. Nie trzeba wyjeżdżać bóg wie gdzie, ale jeżeli dostała pracę akurat tam, jeżeli jest na jakimś kontrakcie czy umowie? Takie przypadki tez się zdarzają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Później może wyjechać - matka oczywiście - bo odchowała dziecko? Wykonała swój psi obowiązek? Głupota. w sumie masz rację- zasadniczo to czemu mamy nie porzucać dzieci jak psiaków- bo akurat nam się zachciało życie zmieniać? prawda? mam 9 latka i 2 latkę- może tak podroż dookoła świata??? kto powiedział, że mam odchować dzieci? skoro mi się juz nudzi w Polsce a problemy mam jak każdy- zawsze powód się znajdzie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Och ike - masz młode dzieci i wiadomo, że ich nie zostawisz, zresztą ja swoich też bym nie zostawiła - przynajmniej do czasu - Gdyby mi przyszło zmierzyć się z takim problem, to po pierwsze nie z dnia na dzień, po drugie - po rozmowach i wyjaśnieniach. W zależności od podjętej decyzji przez dzieci, dostosowałabym się. To, że wyjeżdżam nie znaczy, że nie kocham czy nie mam potrzeby bycia z dziećmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Organza ...
ike - jakie porzucanie? Ona może odzyskać matkę! Teraz ma wrak, który matki nie przypomina ... Kto powiedział, że porzuca ją na zawsze? To forma rekonwalescencji .... Jeśli w końcu wyląduje w psychiatryku na rok, to będzie lepiej? A może powinna uciec z niego i zostać, bo to jej psi obowiązek? :O A przecież nie liczy się, co córka ma z takiej matki? Matką nie jest się tylko przez obecność... ta rola obejmuje dużo więcej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gawędziara ale co tej córce z tego, że matka uważa , że ją kocha? córka potrzebuje obecności matki tym bardziej, że tatuś ma inne zainteresowania a podejrzewam, że pod nieobecność małżonki- te zainteresowania tylko się rozwiną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
matka nie jest sie tylko przez obecnosc- obecnosc jako czesc skladowa macierzynstwa plus mnostwo innych staran, obowiazkow etc. obecnosc jest zbedna w przypadku dzieci doroslych, ktore dziecmi sa tylko dla matki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iglica pospolita
Byłam na 2 letnik kontrakcie w Stanach, jedyny kontakt z dziećmi miałam jak przyjechałam raz do roku na święta i przez skaypa, rozumiem że moja odpowiedzialność i matczyność spadła do poziomu zerowego, bo zostawiłam dzieci, Uwaga! Z przyjaciółką? Zostawiłam na rzecz spełniania siebie. Wyrodna ze mnie matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz ma wrak, który matki nie przypomina co wy z tym wrakiem ? ja byłam bita, poniżana i znerwicowana do bólu- przy tym jakaś tam zdrada to pikuś:D od kiedy to zagranica to jakiś cudowny lek? amnezję tam za darmo rozdają ??:D niech odejdzie alba gada wyrzuci z domu ale jej obowiązkiem jest zostać tam gdzie dziecko ma korzenie a co to ona jedna nieboraczka tak ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Organza ...
ike - dobrze, że nie jesteś urzędniczką z opieki ... :O W rodzinie w której są burdy, pijaństwo itd. Ciebie interesowałoby tylko to, czy dziecko bierze w tym czynny udział ... jeśli ono nie jest bite, ani nakłaniane do pijaństwa, to wg Ciebie rodzina idealna! W końcu psi obowiązek jest spełniony ... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
obecnosc jest zbedna w przypadku dzieci doroslych, ktore dziecmi sa tylko dla matki a od kiedy 14 lat to dorosłość? żadna z was 14 lat nie miała? czy wszystkie były akurat rozwinięte ponad wiek? odpowiedzialne i dorosłe do bólu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Organza ...
ike - co teraz chcesz się licytować, kto miał gorzej? :O Uważasz, że psychiczne tortury są lepsze? Bardzo się mylisz ... To bywa gorsze, niż zadawane razy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
organza a skąd ty to bierzesz? nie umiesz czytać słowa pisanego? nigdzie nie napisałam, że autorka powinna zostać z mężem zawsze jestem tego zdania, że po to są rozwody by nie dać sobie spieprzyć życia co nie znaczy, że powinno odbywać się to w taki sposób najlepiej zabrać nogi za pas i olać obowiązki bo się zostało wielce skrzywdzonym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakie wy wszystkie
madre jesteście. To fajnie tak rozważać sobie teoretycznie, przy kawce. A autorka założyła temat 3 miesiące temu i zapewne decyzję już podjęła. Jej życie i jej wybory. Koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Masz racje
autorko .Nie zostawiasz córki .Ona zostaje z Rodzicem .W czym to miałoby być gorsze od odchodzenia ojców .Przecież będziesz ją widywała .Dlaczego tak łatwo wybaczacie facetom .Widują dzieci raz na jakiś czas .Ale dla nich istnieje przyzwolenie . Matka jak chce opuścić dom to zaraz wyrodna jest ? Masz rację .Myśl o sobie .Masz prawo ułożyć sobie życie .Dziecko dorośnie za moment i będzie miało zal ,że tkwiłaś w takim chorym układzie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szelma z mokradeł
Oczywiście, że to przejaw tchórzostwa i zwykła ucieczka. Chcesz się pozbierać, to pozbieraj się blok dalej, a nie setki mil dalej. Akurat się składa, że też zostałam zdradzona, oprócz tego: szykanowana, bita, maltretowana i to wszystko na oczach dzieci. I co? Miałam uciec, bo mąż był dobrym ojcem? W życiu. Cóż to za satysfakcja. Najlepszą satysfakcją jest pozostanie blisko miejsca zbrodni i pokazywanie wszem i wobec jak dobrze Ci się układa. Myślisz, że szybciej zapomnisz o zdradzie po wyjeździe i zostawieniu rodziny? W wieku 14 lat rozumie się więcej niż myślisz, a podstawą jest rozmowa. Zabierz dziecko i wynieś się od męża, tak też możesz ułożyć sobie życie. Pokaż mu, że nie jesteś bezwartościowym "czymś" co można porzucić, zdradzić, zostawić. Pokaż że jesteś warta szczęścia. Ale nie zostawiaj z tym wszystkim dziecka. Wybaczcie, ale spełniać się można z dzieckiem u boku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×