Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

Alex - moja położna mi mówiła, że jej dziecko też miało często czkawkę no i po porodzie nigdzie nie mogła ruszyć się bez butli picia bo dziecko jej często czkało :) mam nadzieję że to nie jest żadna zła oznaka, no tylko że to po prostu jest takie dla mnie trochę upierdliwe :O Co do ruchów to mi też niektóre fikołki małego przeszkadzają - zwłaszcza te które są skierowane w kierunku moich żeber :O Aj teraz to dopiero zacznie się prawdziwy dyskomfort, dziecko rośnie jak na drożdżach i na wszystkie narządy naciska :O Jak ktoś mi powie że 3 trymestr jest cudowny..to ukatrupię :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny - Ejmi i Alex ja ostatnio pytalam lekarza o czkawke jak bylam na usg, bo jednego dnia naliczylam ze maly czkal 5razy, az szkoda mi go bylo. Lekarz powiedzial ze to normalne, to kwestia rozwoju ukladu oddechowego bo czkawka to skurcze przepony. Takze nic sie nie martwcie :) A ja mialam zachcianke, wiec pojechalam do sklepu, zrobilam male zakupy i bardzo sie zdziwilam, bo jak to w piatek wieczorem w sklepie (marcpol) tlumy i kolejki do kas, a tu Pani co na kasie siedziala zawolala mnie i obsluzyla bez kolejki - milo mi sie zrobilo :) :) Troszke mi smutno samej, bez mezowinki :/ Chyba musze podgonic troszke z praniem bo widze ze Wy juz macie to za soba, a ja nic a nic Ejmi ja mysle ze maluch moze jeszcze zmieniac pozycje no chyba ze jest z niego taki kolos jak moj - mysle ze Adaś nie ma szans sie juz obrocic ale to chyba dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Deseo - no to mnie uspokoiłaś :) Co do obsługi bez kolejki to mnie też ostatnio zaszczyt kopnął, bo jak byliśmy na zakupach w Realu to kasjer wywołał nas z kolejki i zostaliśmy obsłużeni poza kolejnością :D Normalnie byłam w takim szoku, że hej :) Może to wszystko dlatego że teraz nasze ciąże są mocno widoczne, wcześniej może ktoś uważał, że taki brzuszek to nadwaga...no ale teraz nie da się ukryć :D W ogóle w radiu Zet słyszałam o akcji- uprzejmi dla ciężarnych, promują ją jakieś gazety i właśnie radio Zet, tak więc może już na szkoleniach w tych wszystkich sklepach mają mówione, żeby brzuchatki obsługiwać poza kolejnością. No może w końcu nasze społeczeństwo nabierze rozumu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Thekasia ja nie znam zadnych sposobow na kurzajke Alex - ten sposob Twojej babci brzmi absurdalnie, az sie usmialam ale wiem ze kiedys nasze babcie mialy ciekawe pomysly :) wiec ciekawa jestem czy Thekasi pomoze ta "kuracja" Agulinia moj maz tez potrafi mi odebrac od ust cos :) - szczegolnie kiedy uslyszal ze mam cukrzyce i to byly poczatki diety kiedy jeszcze nie wiedzialam ze tak naprawde cukry mam w normie. To czasem mialam chec na cos slodkiego, siegalam reka a on mi zaraz z reki zabieral :). Wogole od samego poczatku patrzy co jem i zakazal mi niektorych produktow jak np picie coli czy innych gazowanych napoi :) Ale ja akurat podchodze do tego z usmiechem, bo to jest dla mnie oznaka tego ze on tez chce miec wplyw na to jak odzywia sie maluch w moim brzuszku. Ola ja swoj kombinezon wypiore - moj jest kremowy i lezal troche na wierzchu, wiec chce go odswierzyc. A co do tetry to ja kupilam jakas taka lux, niby jest lepsza od tej zwyklej - grubsza, ale jeszcze jej nie pralam wiec nie wiem jak bedzie wygladac po pralce :). Mam 10pieluch tetrowych - ktore zamierzam pociac na mniejsze i podszyc i 5 flanelowych, mam nadzieje ze starczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Ja dziś cały dzień poza domem i są skutki :( teraz boli mnie to cholerstwo tuż pod piersiami :( a w ogóle to kogo spotykam na mieście to mówi mi, że chyba lekarka się u mnie pomyliła i urodzę wcześniej, bo mam duży brzuch. z jednej strony fajnie, ale z drugiej wiem, że ginka się nie pomyliła, bo termin porodu z ostatniej @ i z usg mam praktycznie ten sam ;) jest różnica raptem 5 dni ;) Eh mam jeszcze do prasowania 20 tej tetry i cholera mnie bierze na samą myśl :( poza tym jeszcze nie poprałam pościeli i ciemnych ciuszków dla małej. No i pojawiły się wątpliwości co do imienia małej! ale postanowiłam nic nie planować, znaczy się jakieś tam swoje typy mam, ale mała już konkretne imię dostanie po narodzinach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczęta, no przyznam,że mi jezyk do tyłka uciekł... :-) Choć szczerze to nie przepadam za słodkim,ale drożdowe (jak juz pisałam) lubię. hihi no i ochote miałam..akurat dzis. Ale wiem,że trzeba ograniczyć, bo to puste kalorie. Uwielbiam soki kartonikowe - ale staram się pić pół na pół z wodą mineralną. Coz zrobić. hihi Z drugiej strony to jest dobre, jak jesteśmy u jego rodziców - którzy by mnie utuczyli na prosiaka w dwa dni - a zwłaszcza teraz, gdy nie daje duzo zjeść za jednym razem i potem cierpię z przejedzenia - to mój mówi - Aga - ma już dość, jak teściu chce mi dokładke przynieść - bo ja sama jak mówie to oni sobie nic z tego nie robia... hihih Czkawką się nie przejmujcie, tak jak pisze deseo - to nie szkodzi dziecku, ono ćwiczy przepone. A że dziennie wypija chyba juz pół litra płynu owodniowego to ma prawo mieć czkawke. Deseo - rozumiem Ciebie, że Ci smutno samej. Ja tez nie lubie byc sama zwłaszcza noca - spać juz nie umiem bez przytulenia się do mojego - on tak cudnie pachnie (a ja jestem wąchaczką) i jest taki cieplutki! hihih. . Jak czasem idzie na nocke to sobie miejsca znaleźć nie moge - zawsze spie na jego poduszce, by zapach mieć blisko. Choc nie ukrywam,ze w dzień jego tak nie potrzebuje, wystarczy mi świadomość, ze siedzi w drugim pokoju. hihi. Ale weekend szybko minie :-) No, uciekam, dobrej nocy życzę i słodkich snów! P.S. choc nalezało by chyba zyczyć - zadnych snów o porodach i żadnego wstawania na siku! hihi.Papapa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Nie było mnie od wczoraj od południa a Wy tyle tu naskrobałyście, ze szok. Poczytam sobie w poniedziałek bo już jesteśmy z mężem spakowani i jutro z samego rana wyjeżdżamy na działkę i przy okazji zamówić wózek bo to po drodze. Wpadłam właściwie tylko na chwilkę żeby Wam napisać, ze jesteśmy po pierwszych zajęciach w szkole rodzenia i póki co wrażenia dość pozytywne. Omówione fazy porodu, oczywiście nie obeszło się bez filmu ale nie był aż taki zły. Film niemiecki, rodziło kilka kobiet, pani zatrzymywała i omawiała wszystko. Dostaliśmy listę rzeczy potrzebnych do szpitala. Oglądaliśmy porodówkę i na jednej z sal był akurat poród i słychać było przez ściany jak kobieta strasznie krzyczała. W końcu skończyło się podobno cesarką bo nie mogła urodzić ale dzidziuś cały i zdrowy - 10 punktów dostał bo przyleciał położna nam powiedzieć. Widzieliśmy maleńkiego noworodka, którego matka urodziła w poniedziałek i zostawiła w szpitalu do adopcji. Przerażające ale mały słodki... Aż mi go żal było, spał słodko otulony kocykiem. Mąż jak wracaliśmy do domu cały czas mówił o tym małym, jak można tak dziecko zostawić..... Pewnie, że różne są sytuacje ale jakoś tak nie mieściło mu się to w głowie. Pani położna namawiała bardzo tatusiów do wspólnego porodu i mój jest przekonany, że chce. Zobaczymy. Mówiła tez o znieczuleniu zewnątrzopnowym - polecała. O tym, że starają się nie nacinać jak nie muszą. Lewatywa i golenie tylko za zgodą pacjentki i ogólnie takie inne rzeczy. Opowiadała nam też, że w zeszłym miesiącu przyszło na świat dzieciątko w 27 tyg. pół kilowe i dzięki nowoczesnemu sprzętowi jaki szpital zakupił (oglądaliśmy) maleństwo żyje i ma się dobrze. Wrażenia dość pozytywne i położnych i samego oddziału. Mój zachwycony. Już chce następne zajęcia. Dobra uciekam bo padam na twarz normalnie. Miłego weekendu Wam życzę i Alex dużo zdrówka. Papatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alexandrunia hahahaha ales mnie rozbawila :) niesamowity ten babciny sposob haha. swoja droga cos moze w tym jest. az mni korci zeby sprobowac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alexandrunia
Cześć Koleżanki :/ Ja dziś wczesną porą do Was piszę, bo nie mogę spać :( Katar mi się nasilił, pozatykał mi dziurki i automatycznie głowa mnie rozbolała i już nie dało leżeć dłużej :( Nienawidzę chorować, a teraz w ciąży to już w ogóle jak prawie nic nie można wziąć :( Chyba zadzwonię dziś do mojego gina i zapytam się czy mogę sobie wziąć Gripex, bo na ulotce nie mają przeciwwskazań dla ciężarnych ale trzeba się skonsultować z lekarzem. Wiem, że pomysł mojej babci na kurzajki brzmi lipnie ale mówię Wam, że jak bym na sobie nie wypróbowała to bym Wam nie pisała :) thekasia spróbować możesz z tą kurzajką, przecież to nic nie kosztuje i nie masz nic do stracenia :) gwitku ty już mi nic nie mów o zmianie imienia :/ Teoretycznie oddałam tą przyjemność mężowi i od początku ciąży była Marcelina potem zmienił na Oliwię, później stwierdził, że jest za dużo Oliwek w koło i znów wrócił do Marceliny, a ostatnio mi mówi, że on nie wie czy chce Marcelinke :/// Normalnie oszaleć można :/ Więc ja wzięłam to w swoje ręce i powiedziałam, że ma już nic nie zmieniać, bo ja już się tak do niej zwracam :))) Idę wypić herbatkę z cytrynką i miodem i grzecznie poczekam aż mężuś wstanie do pracy :) Pewnie zagna mnie do łóżka ale to będzie trudne, bo jak mam katar to wole siedzieć niż leżeć :( Wpadnę jakoś w dzień :))) 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Alex wspolczuje Ci choroby i biedna wstalas juz o 5. Co do Gripexu to zadzwon do lekarza, ale wydaje mi sie ze nie bardzo mozna brac takich mieszanek jak Gripex czy Fervex, bezpieczniej sam paracetamol czyli Apap czy Panadol, bo np Gripex zawiera pseudoefedryne ktora nalezy do kategorii C leków jest to 3 kategoria bezpieczenstwa czyli nie mozna wykluczyc ryzyka wplywu na plod. Jednak mozliwe ze lekarz stwierdzi ze na tym etapie ciazy nic sie nie stanie. Tyle wiem. A ja patrze przez okno i swieci slonko, ale patrze na termometr a tam 10stopni - niezle. Chyba powoli zaczyna nam sie jesien, dobrze ze ostatnio zakupilam kolejny sweter w ktory miesci sie moj brzuch. No i dzis chcialam pojechac do rodzicow na dzialke wiec licze ze temperatura pojdzie w gore. Agulinka fajnie ze Twoj maz jest zdecydowany byc przy Tobie :). A co do tego maluszka to rany jak tak mozna - w tych przypadkach to chyba jestem za aborcja, bo jak ktos nie chce dziecka to niech usunie, a nie pozniej taka duszyczka blaka sie po swiecie bez milosci. Wiem ze sa ludzie ktorzy adoptuja dzieci - sama znam takich, ale jest to ciezka procedura i nadal takich rodzin jest bardzo malo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki Piszę, bo mam wieści od Madzialińskiej! Napisała do mnie maila, że nadal jest w szpitalu, stwierdzono u Niej cukrzycę ciążową i wprowadzili jej insulinę. W szpitalu ma być do przyszłej środy :O Biedna trochę się tam męczy, ale najważniejsze, że z dzieciątkiem jest wszystko dobrze. No to trzymamy kciuki za jej wyjście no i okiełznanie tych cukrów! 🌻 Ja mam za sobą kiepską noc, mały wczoraj tak się wiercił że nie mogłam sobie znaleźć pozycji w łóżku i tak się męczyłam. Potem co chwilę się w nocy budziłam bo miałam jakieś durne sny no i efekt tego wszystkiego jest taki że wstałam dziś z bólem głowy :O No i nos mi trochę przytkało więc zaczynam łykać rutinoscorbin żeby trochę odporność poprawić. Alex - ja bym gripexu i fervexu nie brała - tylko apap i to też max 2 tabletki na dobę, herbatki, mleczko, kołderka i grzanko- to jest najlepszy sposób. Człowiek się kilka dni pomęczy, ale chorobę trzeba wyleżeć, zwłaszcza że mamy brzuszki o które trzeba dbać 🌻 Gawit - co do imienia to ja już dawno postanowiłam, że o imieniu zdecydujemy jak już mały będzie z nami i zobaczymy co będzie do niego pasowało :) Ja mam generalnie 3 opcje i do żadnej 100% przekonania tak więc to będzie trudna decyzja. Gdybym miała dziewczynkę to problemu by nie było, bo byłaby Hanią.....a dla chłopca nigdy żadnego typu nie miałam no i jest teraz generalnie lekki cyrk z tym imieniem :O Ok ja uciekam zrobić śniadanko. Dziś mamy wieczorem gości więc czeka mnie dzień w kuchni przy garach :) Spokojnej soboty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Współczuję dziewczyny, że was jakieś choróbska dopadają, ja się trzymam, choć w zeszłym weekend musiałam być u moich rodziców, a tam wszyscy przeziębieni. Dziś po wizycie. Usg wszystko dobrze, nawet tętno 153, a zazwyczaj przekraczało normę, lekarz chciał nam pokazać buziunię na 3d, ale zakryła się rączką, od początku nie udaje się buźki uchwycić. Płeć potwierdzona, więc mogę dalej szalejeć z różem. Dzidzia wymiarowo 2tyg starsza, albo będzie duża, albo urodzi sie wcześniej, jeśli duża to już się boję porodu brr, choć lekarz twierdzi, że ma być ekspresowy. Waży 2048g. Lekarz kazał mi się nie martwić, powiedział, że ciąża donoszona to niby 37 tydz, ale po skończonym 34 tyg nie podaje się już sterydów na rozwój płucek, więc tak na prawdę dziecko już jest bezpieczne. MAm wprawdzie nadal leżeć, ale nawet gdyby córcia już chciała przyjść na świat, to nic nie powinno jej grozić, bo przekroczyła 2kg. Za 2tyg skończę 34 tydz wg usg i wtedy wogóle mam się nie przejmować ewentualnym wcześniejszym porodem. Dostałam pochwałę za wagę, przez ostatnie 3tyg przytyłam tyko 400g, dziwne to jak leżę mniej tyję, a myślałam, że będzie na odwrót.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello! Wczoraj się napisałam jak głupia a w międzyczasie rozładował mi się laptop i jak widzę nie zdążyłam zatwierdzić :( Dopiero co pisałam że moja niunia jest mało aktywna a tu wczoraj jak zaczęła się wiercić to myślałam że umrę :o czułam jakby pod skórą biegał mi jakiś chomik hihi... Teraz mam stracha że ona znowu się przekręciła... Wczoraj byłam na zakupach w Carrefourze i trafiłam akurat na promocję chusteczek pampersa (2x72 po 15zł) i kupiłam też smoczek bo tak mi się spodobał więc mogę z dumą napisać że pierwsze nieubraniowe zakupy mam za sobą ;D Pochodziłam, pooglądałam ale nic więcej nie kupiłam bo tak jak napisałam wstrzymuję się z jakimikolwiek zakupami do połowy października (mam nadzieję że nie będzie za późno)... A teraz uciekam robić obiadek chociaż pospałabym jeszcze troszkę 💤

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie... tak jak pisałam po obciązeniu 75 g glukozy miałam po 2 h 140 ... na czczo 95... lekarz, którego zmieniłam chciał mnie wysłać do szpitala na 2 dnni na badania... ale ja zdecydowałam sie na zmiane lekarza... "nowa" lekarka poleciła powtórzyc badanie jak bedzie zle to tez na badania i ku mojemu zdziwieniu wyniki bardzo dobre... na czczo 77 po wypiciu 75 g glukozy po 2 h 94 !!!! czyli niemalże rewelacja... lekarka powiedziała ze jest wszytko OK! no ale skad taka az róznica? drugie badanie wykonałam siedząc te 2 h tak jak trzeba, nic nie jesc i nie pić... przy pierwszym piłam i musiałam cos na miescie załatwic wiec " chodziłam"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ ja się dziś od rana bardzo dobrze czułam :) może to efekt tego, że się wyspałam, bo wstałam o 11.00 :D na szczęście nie mam problemów z snem :) Co do imienia to u nas pierwszym typem była Julka, ale tak nazwał kuzyn swoją córeczkę, a że mamy ze sobą bliskie kontakty, to Julka odpadła już dawno, dawno temu :) Potem była Oliwia, Amelia, Zosia i Lena. Ja najbardziej skłaniam się ku Amelii, ale mój mąż sie boi, że będą wołać na nią Mela, a to mu się źle kojarzy, więc on chce koniecznie Lenkę. Lenka super fajnie, ale Lena już mi się nie podoba, a poza tym , to w "d jak dekiel" (znaczy "m jak miłość") mają Magdalenę na którą wołają Lena, a mnie się ten serial już tak nie podoba, że przestałam oglądać i nie chcę, żeby mi się coś z nim kojarzyło ;) Dziś nad ranem mąż wymyślił jeszcze Maję :) no lepsza niż Lenka, ale jak już pisałam, nie będę nic planować, tylko jak się urodzi, to wtedy podejmiemy decyzję :) Od rana posprzątałam sobie domek, nawet pościel zmieniłam ;) dokonałam kilku zakupów na allegro na kwotę 120 zł! no i właściwie chyba będę miała już wszystko ;) poza podkładami ginekologicznymi, czymś co podłożę pod prześcieradło (jakaś ceratka) w razie jakby mi w nocy wody odeszły i szczotką do mycia i czyszczenia butelek, ale po tyle po ile są na allegro, to są też w rossamnnie :) no oczywiście jeszcze wózek i łóżeczko, ale to dopiero w październiku :) Madzialinska trzymaj się! ważne, że z dzieciątkiem wszystko w porządku! Calineczka widzisz może to chodzenie zawyżyło Ci wynik? ja się nie znam, ale skoro teraz wyszedł inny wynik niż ostatnio, to coś musi w tym być Hanka to pierwsze zakupy za Tobą :) teraz jak się rozpędzisz to zobaczysz :D ja miałam wszystko kupić wrzesień/październik (znaczy zacząć kupować), a tu jak się zabrałam, tak mam już prawie wszystko :) agusiaradom cieszę się, że u małej wszystko dobrze :) Ejmi Hania też mi się strasznie podoba, ale moja mama jest Ania i dużo osób woła na nią Hania i ona trochę nosem na Hanię kręciła :) chociaż jakbym się uparła, to raczej nie miałaby za wiele do powiedzenia ;) Alex gripex czy fervex - nie brałabym tego w ciąży bez konsultacji z lekarzem! aulinka79 fajnie, że w szkole rodzenia się Wam podoba! co do dzieci zostawianych w szpitalach, to jak miałam kiedyś tam praktyki, to niestety sporo kobitek porzucało dzieci :( wszystko fajnie jak podpisały papiery, bo dziecko mogło iść do adopcji, ale zdarzały się takie co uciekały i sytuacja dziecka była niewyjaśniona :( dobrze chociaż, że w szpitalu zostawiły, a nie gdzieś na śmietniku :( eh strasznie to trudne :( deseo rozumiem, że smutno Ci bez męża, bo ja bez mojego też bym pewnie usuchała z tęsknoty ;) Pozdrawiam kobitki i miłego popołudnia życzę! 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alexandrunia
Hejka. Ja niestety bez dobrych wieści :( Nadal męczę się z chorobą i mam wrażenie, że jest co raz gorzej a nie lepiej :( Pojechałam zaraz o 8 do apteki ale Pani powiedziała, że niestety okres ciąży w jakim teraz jestem (jesteśmy) to najgorszy okres, bo w sumie nie może mi nic polecić :/ Ani Gripexu, ani Fervexu itd itp. nie można :( Ubłagałam ją żeby dała mi coś na katar, bo przecież mam obie dziury zapchane, a jak oddycham przez usta to gardło mi wysycha, więc dała mi jakiś aerozol homeopatyczny Euphorpium ale po tym jak sobie zaaplikowałam to myślałam, że mi zatoki rozniesie :( Miałam wrażenie, że zatoki mi puchną :( Więc po obiedzie natarłam sobie nosek miodem, wzięłam Panadol, wypiłam herbatkę z cytryna i miodem i leżałam, aż się wypociłam, a że nie lubię gorąco to musiałam po jakimś czasie wstać :/ A żeby było śmiesznie to jeszcze dostałam do tego wszystkiego fatalnie brzydki suchy kaszel :( ale to chyba dlatego bo ciągle oddycham ustami :( FATALNIE :((((((((((( Mam wielka nadzieję, że do środy się wykuruję, bo jedziemy do Łodzi na ostatnie USG i mam zamiar jeszcze zahaczyć o Selgros i może Tesco :/ Muszę kupić proszek dla niuni i zacząć prac jej rzeczy, po za tym chciałam już kupić pampersy i chusteczki, bo w Selgrosie zawsze taniej :) Co do madzialinskiej to może dobrze, że ją zostawili w szpitalu pod kurują ją i tam będzie jej łatwiej przetrwać bez słodkości :) Najważniejsze, że z bobasem wszystko dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alex - trzymaj się! Nic Ci nie polecę bo ja w ogóle mało co choruję a w ciąży na szczęście też nic mi się nie przyplątało (odpukać). Może idź do lekarza rodzinnego żeby coś Ci przepisał? Trzymam kciuki żeby choć trochę Ci odpuściło... Ejmi - zazdroszczę Ci tej Hani! Ja całe życie chciałam być Hanią a nie Anią :D postanowiłam sobie, że jak będę miała kiedyś córkę to nazwę ją właśnie Hania ale niestety mój mężuś kręci nosem :o Gawit - już mnie ciągnie żeby żeby porobić zakupy ale z drugiej strony mam jakąś traumę po tym jak moja siostra trafiła do ICZMP pod koniec 8 m-ca i nie uratowali dziecka więc póki co jeszcze się wstrzymuję... Ale jakby nie było część ubranek mam (moja mama też ciągle coś kupuje i chomikuje u siebie), kombinezon i kurtkę na zimę też mam, ręczniczki, kołyskę, wanienkę, chusteczki no i smoczek :D Łóżeczka nie planuję kupować w tym roku na pewno a wózek już upatrzony więc nie jest tak najgorzej... Agusiaradom - super że z Twoją niunią wszystko dobrze :D Agulinka79 - fajnie że jesteście zadowoleni ze szkoły rodzenia (oj, jak ja bym chciała żeby mój mężuś się poświęcił i poszedł ze mną...) ;) Deseo - jak chcesz to mogę Ci podrzucić mojego męża na zastępstwo (chociaż bym się pozbyła cholery na krótki czas :p A teraz spadam bo muszę pozmywać po obiadku a za niecałe pół godziny zaczyna się mecz 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny czy wy macie jeszcze duzo sily? ja od 2 dni slabne cos. maly spacer to nie lada wyczyn. maly werci glowka czy lapkami na dale i tam mnie cisnie. mam nadzxieje ze to chwilowe. i jeszcze wroce do formy bo nie widzi mi sie lezec 6 tygodni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam Alexandrunia zdrowia życzę. jeśli chodzi o imię to miałam dla chłopca a tutaj córa wyszła i zrobił się problem. też podoba mi się lena ale w styczniu urodziła się męża kuzynka i tak ma na imię. póżniej miała być aleksandra ale że nazwisko długie i imię byłoby długie. ja patrzę też na wykaz imion nadawanych w 2009 roku i na pierwszym miejscu króluje julia a na drugim maja. nie chcę żeby było tak jak ze mną kiedy w podstawówce 5 dziewczyn w klasie miało takie imię jak ja. więc stanęło na tym że będzie Olga i koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hanka - zazdrościć to mi byś mogła jakbym faktycznie miała dziewczynkę, a tak to chłopaczysko się urodzi no i u nas jest problem z imieniem dla chłopca:) W tym roku chyba nr 1 w imionach dla chłopca jest Piotr - wszyscy moi znajomi jak jeden mąż dali synom tak na imię. teraz zmagamy się z wyborem imienia a potem czeka na nas następny problem - wybór chrzestnych - no....ale to dopiero za jakiś czas. Thekasia - owszem też się męczę jak diabli, ale zauważyłam, że wszystko zależy od dnia. Dlatego jak tylko poczuję przypływ sił witalnych to sprzątam gotuję, spaceruje i w ogole wszystko...a jak nie mam siły to leżę plackiem. Alex - niestety musisz przeczekać. Jak Cię to pocieszy to powiem Ci że ja też czuję że coś mnie kręci, głowa mnie pobolewa i jestem osłabiona...nie wiem czy mnie też coś nie rozłoży :O Michaa - trauma wiadomo jest po takiej tragedii w rodzinie...ale ja uważam, że co ma być to będzie, to czy mam kupione łóżeczko nie ma raczej wpływu na to jak się skończy ciąża. Jakby człowiek wierzył w zabobony to by z domu wcale nie wychodził :O ja zmykam bo za niedługo pojawią się goście, poszykowałam już jedzonko no i mam nadzieję, że wieczorek będzie udany :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorki pomyłka - o zabobonach miało być do Hanki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Dobrze ze madzialinska sie odezwala, ale swoja droga to bycie w szpitalu ponad tydzien z powodu cukrzycy wydaje mi sie dziwne - u mnie wogole nie zostawiaja w szpitalu, tylko robia szkolenie, daja glukometr a jak cukry sa nadal za wysokie mimo diety to wracasz i przepisuja insuline. Noo ale mam nadzieje ze u madzialinskiej to tylko kwestia cukrzycy. Agusiaradom ciesze sie ze malutka ma sie dobrze. Widze ze rosnie podobnie do mojego Adasia :), szykuja nam sie duze maluchy albo w pazdzierniku zostaniemy mamusiami. Ja mysle ze bedzie ta druga opcja :). Hanka gratuluje zakupow :) Calineczka poziom cukrow zalezy od tego co sie je, wierz mi ze to co zjadlas dnia poprzedniego a szczegolnie to co jadlas na kolacje ma wplyw na cukry. Stad rzadko kiedy wychodza takie same wyniki. Gawit :) widze ze macie zawrot glowy z tym imieniem. U mnie decyzja byla podjeta na poczatku ciazy - podzielilismy sie on wybral imie dla chlopca ja dla dziewczynki. Mam nadzieje ze nastepnym razem zrobimy coreczke :) i bedzie miala na imie Hania - czyli jak u Ejmi :) Alex lez pod koldra i sie nie ruszaj, a jakby bylo coraz gorzej to idz do lekarza,chocby do internisty bo zawsze sa jakies sposoby - jest np. bezpieczny antybiotyk stosowany w ciazy - Bioparox, on dziala miejscowo wiec nie wnika do krwiobiegu, dlatego moga go ciezarowki brac. Jest doustny i donosowy. A jesli chodzi o zatkany nos to ja polecam Sinupret - lek ziolowy, ktorym wyleczylam sobie poczatki zapalenia zatok. Hanka :) mysle ze ciezko bedzie zastapic mi mojego meza, bo on jest niezastapiony :) choc zapewne Twoj tez jest fajny Thekasia ja mysle ze bedzie juz coraz ciezej, psychicznie mozemy czuc sie raz lepiej raz gorzej ale fizycznie raczej nic sie nie zmieni - brzuszek duzy i coraz ciezszy. Michaaa - ladne imie Olga :) A ja dzis posiedzialam sobie na dzialeczce u rodzicow, zjadlam obiadek i wrocilam do domu, ale jadac do domu cos mnie podkusilo i podjechala do ikei - oczywiscie ludzi mnostwo, ale poogladalam sobie te wszystkie pierdolki i jak bede jechac w tygodniu z mezem po koszyki do garderoby to pokupuje sobie troche pierdolek :). I jak juz wracalam - szlam do samochodu to myslalam ze malucha mam miedzy nogami - dziwne uczucie, jakby brzuch mi opadl i malec sie obnizyl. A do konca dnia szykuje sie lenistwo kanapowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ My wróciliśmy z Lidla (normalnie kocham ten sklep). nakupowałam sporo rzeczy z jedzenia, soki, środki czystości i wydałam nie wiele kaski :) jak idę do jakiego wielkiego marketu to zawsze wydam o wiele więcej ;) Byliśmy też na pizzy, bo nie chciało mi się gotować ;) Thekasia no ja czuję, że bardzo osłabłam :( cięzko mi się z łóżka podnieść :( ciężko mi wyjść z domu do sklepu :( no po prostu masakra, chociaż podobnie jak Ejmi, jak czuję przypływ sił (np. dziś) to robię ile się da, bo nie wiadomo kiedy znów te siły mnie najdą ;) deseo ano zawrót głowy ;) a ja bardzo lubię wszystko mieć zaplanowane :) mówić do małej po imieniu (he he jak męża nie ma to tak robię, bo jednak swój typ mam) . mój mąz na szczęście jest ugodowym człowiekiem i czuję, że pójdzie mi na rękę z tym imieniem :D Hanka wiesz co? ja ze względu na swoje poronienia uczestniczę też w forum "macierzyństwo po stracie ciąży". dziewczyny na tak różnym etapie tracą dzieciaczki, że po prostu szok! dlatego też bałam się zakupów, ale wytłumaczyłam sobie, znów jak Ejmi ;) , że co ma być to będzie! że są sytuacje na które nie mam wpływu, a już na pewno wpływu na nie nie mają kupione łóżeczko, wózek, ubranka :) cieszę się, że praktycznie zakupy mam już za sobą, bo faktycznie ciężko mi się już poruszać i nie wyobrażam sobie latać teraz po hurtowniach, jak to robiłam wcześniej :) Także kochana pierwsze koty za płoty :) i życzę Ci przyjemności w kupowaniu :) michaa Olga bardzo fajnie :) znam jedną Olgę, ale wołają na nią Ola :) nawet myślałam, że tak ma na imię, a kiedyś bookowałam jej bilet i potrzebne było pełne imię i nazwisko i okazało się, że ona Olga :) Alex moja ginka twierdziła, że na przeziębienie to tylko leki homeopatyczne, no i rutinoscorbin! na bolące gardło psikałam sobie tantum verde, na katar roztwór soli morskiej. długo mi się przeziębienie ciągnęło, ale niestety nic więcej nie brałam, bo się bałam i pewnie dlatego tak! No ja się we wtorek wybieram wreszcie do fryzjera :) muszę zrobic odrosty i chcę obciąć włosy :) jeszcze nie wiem do końca czy obciąć czy wycieniować te co mam ;) się zobaczy we wtorek, o ile dotrę do fryzjera, bo ostatnio nie dałam rady :) najgorsze dla mnie to, że będę tam siedzieć minimum 2 godziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alexandrunia
Dziewczynki dziękuję za czułe słowa i pomoc. Na razie jest fatalnie ale jestem dobrej myśli. Katar mi dokucza i suchy kaszel, który przyprawia mnie o ból głowy, bo wyczytałam, że od kaszlu można dostać skurczy :((( Także staram się kasłać w ostateczności i tak to jakoś chodzę i chrząkam :/ Na chwilę obecną biorę Rutinoscorbin 3xdziennie i tabletki z czosnku 2xdziennie do tego psikam do nosa Euphorbium 4xdziennie, no i popijam mleko z dodatkami i herbatkę z dodatkami. Zaczęłam się strasznie pocić i tak sobie pomyślałam, że to chyba dobry znak, bo to chyba oznacza, że zaczyna mi wychodzić na wierzch choroba ?! Mam nadzieję, że już będzie tylko lepiej :( Teraz idę, bo zaraz będzie Niania, a potem Mam talent. 👋🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alexandrunia
aha EJMI dla mnie to żadne pocieszenie, że też będziesz chora, bo ja ŻADNEJ z Was nie życzę choroby wręcz przeciwnie Dużo zdrówka i uważajcie na siebie, bo nigdy nic nie wiadomo. Ja zachorowałam z nie nacka, a z minuty na minutę była juz co raz gorzej :((( 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alexandrunia nie łam się kiedyś na pewno przejdzie to choróbsko. gawit my też będziemy mówić na małą Ola. nie wiem czy wy też tak macie ale mi wiele imion kojarzy się z konkretnymi osobami i odpadają od razu na starcie. ja nie znam żadnej olgi i stąd ten wybór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gawit kochana przypomnialas mi ze ja mam jutro wizyte u fryzjera :), umowilam sie juz jakis czas temu i zapomnialam. Dziekuje :) Nareszcie bede wygladac jak czlowiek :P odrosty mam juz 2,5miesieczne, zle sie czuje z takimi wlosami - jakbym o siebie nie dbala. Takze jutro bede napewno czuc sie bardziej kobieco :) i Adaś nie przestraszy sie mamy jak wyskoczy :P A ja ogladam mecz kosza Hiszpania-Grecja. Kibicuje Hiszpanom bo mam hopla na punkcie tego kraju :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc a raczej dobry wieczór nie bylo mnie przez jakis czas bo miałam nakaz leżenia skurcze wyszły i główka niski jak najwięcej leżec..... ale widze ze nikt o mnie nie pytał:(((((((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki chyba faktycznie to czas na polegiwanie. moj brzusio jest mega twardy i za dlugie stanie mnie wykancza, najlepiej mi w lozeczku przy tv, laptopie. wtedy nic nie boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×