Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

Dziewczynki powrocilam do zywych - pospalam troche i wzielam prysznic, czekam teraz na meza - ma mi przywiezc jakis obiadek. Teraz moge Wam troche odpisac: Alex dziekuje za maila :*, co do wykorzystywania Twojego dobrego stanu przez rodzinke to nie daj sie - w razie co zawsze mozesz powiedziec ze nie czujesz sie na silach, teraz jest czas na odpoczywanie! A co do pana w kolejce to zwykle bydlo!! Mial czelnosc denerwowac ciezarna, ehhh taborety tez chodza po swiecie. Gawit jak sie czujesz, juz lepiej? Fifaczko w jakim szpitalu bedziesz rodzic? Ja mam lekarza i polozna z karowej. A co do objawow porodu to sie nie martw napewno bedziesz wiedziec ze to to. Ja juz mialam kilka falszywych alarmow ale okazywalo sie ze akcja porodowa sie nie rozpoczela, ale zawsze mozna podjechac do szpitala i sprawdzic co sie dzieje. Mathea trzymaj sie kochana. Jak tam po wizycie i zakupach? :) Agulinia ciesze sie ze po wizycie jestes zadowolona :). A co do teksto lekarzy - "Pani juz nie dotrwa do nastepnej wizyty" to ja juz nie wierze tym lekarzom, bo jestem swietnym przykladem ze sie nie sprawdzaja :). Ja juz 4tyg temu slyszalam ze moge nie przetrwac do wizyty sprzed 2tyg i 2 tyg temu ze nie wytrwam do jutrzejszej. A tymczasem jestem 2w1 :). A jesli ginka byla w stanie wsadzic palec w szyjke to czopa juz nie masz. A jesli chodzi o witamine K czy witamine D to nie mamy wyboru bo suplementacja jest zalecana. Mili gratuluje zakupow :) Ejmi zostal Ci jeszcze jakis golabek bo ja jakas glodna sie robie :P. A temu sprzedawcy z allegro wystawilabym negatywa, ale najpierw nasmarowala maila co o nim mysle - moze sie zreflektuje. Madzia - ketony to objaw glodu organizmu, nie mowil lekarz by troszke zwiekszyc porcje? Natalie widze ze Ciebie tez meczy, trzymaj sie kochana. Na hemoroidy polecam masc Rectanal Aid - mi pomogla szybciutko. Ela prosze tu sie nie denerwowac i nie smucic, usmiech plizzz :) Nadia - z tego co piszesz to mozliwe ze Mycha ma juz maluszka przy sobie, moze sie odezwie. Ola moze powinnas zmienic antybiotyk skoro wywoluje alergie. Uwazaj zeby sie nie skonczylo na jakis lekach przez to. No i mam nadzieje ze to nie Ty bedziesz bejcowac to lozeczko. Agulinka az lepiej sie na sercu robi jak sie czyta cos takiego, ale my kobiety jestesmy wyjatkowe!! Zenek fajnie ze sie odezwalas :). Pisz nam tu czesciej. Agusiaradom trzymam Cie za slowo :) Wlasnie ginka do mnie dzwonila, bo dowiedziala sie ze bylam na izbie wczoraj. Pytala co i jak i jak sie teraz czuje i czy jutro sie zobaczymy - powiedzialam jej ze napewno bo ja juz nie wierze ze niedlugo urodze. Ale jutrzejsza wizyte traktuje bardziej towarzysko bo przeciez wiem co w "podwoziu piszczy". A teksty pt. nie wytrwa Pani czy ze porod juz bliziutko to ja sama moge sobie stwierdzic :). Ale mam dzis humor.. A co do waszego zdania odnosnie moich skurczy i tego ze powinni mi pomoc to chyba nie jest tak latwo. Moze by mnie w nocy zatrzymali na porodowce ale moja szyjka jeszcze sie nie splaszczyla, by rozwarcie zaczelo sie zwiekszac szyjka musi calkowicie zaniknac, a poki co poprostu zaczela sie otwierac - rozwarcie na 1,5cm to zadne rozwarcie na tym etapie ciazy. No i skurcze byly za rzadkie - co 10min. Jesli chociaz skurcze bylyby czestsze to moze by zaczeli dzialac. Poza tym kazdy trzyma sie kurczowo mojego terminu z om, lozysko ma sie dobrze wiec nie biora pod uwage zle wyznaczonego terminu. Takze zaden z punktow nie zostal w pelni osiagniety by moc wspomoc moj organizm - brak intensywniejszych skurczy, brak postepujacego rozwarcia i wody nie odeszly, wiec uslyszalam wraca Pani do domu. A jesli chodzi o bieganie po schodach to moglabym jedynie po nich poczlapac bo do biegania mi daleko :). Niestety brzuch mam niziutko, pachwiny bola wiec zbyt przyjemne by to nie bylo. Poza tym ja sie boje takich wysilkow przed rozwiazaniem - moze sie np. lozysko zaczac odklejac. Wiec wole czekac :) - nawet do 1.11, bo powinni mnie przyjac 1.11 do szpitala jakby sie nic nie dzialo, ale ja nie pojde - moge isc co najwyzej 4.11 bo ja protestuje i nie rodze miedzy 1 a 3 listopada i zadna pelnia nie zadziala bo bede zaciskac nogi :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czekam na mężulka i jedziemy do Biedronki zobaczyć te ubranka :) Natalia kupiła ci cos siostra czy nie?? Bo bardzo jestem ciekawa tych ciuszków :) Zenek ciesze się, że u Ciebie wszystko OK :) No i mam nadzieje, ze to białko okaże się pomyłką. Agusiaradom, kurcze tez bym się bała jakbym miała zostać na 3 dni sama... Ale masz niedaleko rodzinke więc jakby co to zawsze się ktoś do pomocy znajdzie :) Ja byłabym tu sama i mogłabym liczyć tylko na znajomych... a jak to wiadomo rożnie z nimi może być. Dlatego nie puściłabym teraz chłopa na żaden służbowy wyjazd. Ola co do śniadań dla męża, to u mnie jest odwrotnie. On robi śniadanka, ja za to gotuje obiadki :D Jakiś podział obowiązków musi być. Deseo dobrze, że humor i samopoczucie się poprawiły :) No to niestety musisz się jeszcze troszkę pomęczyć... mam nadzieję, że następna taka akcję Ci Adaś zaserwuje już po raz ostatnio i że będzie to tak jak chcesz, albo teraz, albo po 4.11. :) A co tych ketonów to bardzo dobrze wiem z czego one się pojawiają, tylko za cholerę nie mogę dojść z nimi do ładu. Nie jest to takie proste przy tych cholernych cukrach i insulinie :O Dawka insuliny została już zwiększona właśnie po to, żebym więcej jadła. jem więcej a one i tak są i tak na prawdę nie wiem już czym jest pokierowany ich poziom w organizmie. Z reguły są to ilości śladowe lub niewielkie, ale czasem wyskoczy i więcej... i to po dniu gdzie niby jadłam więcej... ehhhh mam nadzieje, ze po porodzie to zniknie i już nie będę musiała nad tym główkować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny! Wlasnie szwagier przywiozl mi wozek,lozeczko i przewijak z wanienka :-). Niestety maz w pracy,wiec wszystko stoi w salonie jeszcze w pudlach,jak przyjedzie to bedzie skladal lozeczko i wozek. Przewijak jest na kolkach wiec urzadzilam mu kilka spacerow po domu az znalazlam mu miejsce w lazience :-P. Jutro maja nam przywiezc komode z szufladami i wtedy zajme sie urzadzaniem pokoju dziecinnego. Popralam juz wszystkie maskotki jakie mialam,ale trzeba to wszystko poukladac i poustawiac. Bylam dzis u lekarza-wszystko jest dobrze,ale od dzis mam wizyty co tydzien-kolejna w poniedzialek. Szyjka jest jeszcze zamknieta,ale juz sie skraca. Maly wazy ok.3 kg :-). No i nie przytylam ani grama- nadal na plusie mam 18 kg,ale nie zmieniam stopki,bo te 2kg to szybko moge nadrobic ;-). Dostalam tez plyte dvd ze wskazowkami dotyczacymi porodu,samym jego przebiegiem itp. Zaraz biore sie do ogladania. Brzuch mam dosc nisko,ale jak stwierdzil gin, powinnam dotrwac do polowy listopada. Ale,jak wiadomo,tego nigdy nie mozna stwierdzic na 100% wiec rownie dobrze maluch moze wyjsc wczesniej jak i pozniej. Jesli chodzi o zakupy to coz,czasy kiedy buszowalam po sklepach godzinami skonczyly sie :-(. Urzadzilismy z mezem maly spacer,ale ciezko bylo mi chodzic. Po jakis 10min, zaczely sie bole w dole brzucha i ciagniecia,poza tym temperatura wynosila ok.25 stopni i mimo ze bylam w krotkim rekawku to zgrzalam sie przeokropnie. W rezultacie poszlismy na kawe (maz) i sok (ja) i tak siedzielismy sobie godzinke,patrzac na kapiacych sie w morzu i rozmawiajac :-). No ale tak sobie mysle,ze moze w poniedzialek,kiedy mam nastepna wizyte u lekarza, namowie znow meza na maly spacer ;-). Na codzien nie mamy takiej okazji,bo mieszkamy na wsi- do lekarza jezdzimy do miasta oddalonego o 25km... Deseo,caly czas o tobie mysle kochana. Trzymaj sie dzielnie i zbieraj sily na porod.Jak dla mnie to kwestia kilku dni,kiedy sie rozpakujesz,wiec podelektuj sie tymi ostatnimi momentami "samotnosci" :-) Agulinia,u mnie w przypadku porodu naturalnego trzymaja kobiete 3-4 dni,a w przypadku cesarki 5-6 dni.No ale nadal nie rozumiem po co mi tyle par gaci ;-). I takze chodze jak kaczka-przy okazji krece tylkiem jak rasowa modelka ;-) OlaGd76,ja juz zrezygnowalam z kapieli,bo niestety,bez pomocy meza,nie umialam sama wyjsc z wanny. Tzn.zwykle przekrecalam sie na kolana i z takiej pozycji wstawalam,ale teraz doszlam do wniosku,ze w moim przypadku,przy tylu dodatkowych kg,prysznic to najlepsze wyjscie. Czasem marzy mi sie kapiel z hydromasazem,bo dobrze mi to robilo na popuchniete nogi,ale coz. Aleksandrunia,nie dziwie ci sie,ze sie wkurwilas. Ludzie potrafia byc naprawde podli i wredni,niestety...ciekawe jakby ktos w ten sposob zachowal sie w stosunku do matki czy zony tego faceta to czy nadal by sypal takim tekstami. Ale pociesze sie,ze nie tylko w Polsce tak bywa. W Grecji jest jeszcze gorsze chamstwo np.nigdy samochody nie zatrzymuja sie na pasach,a jesli przechodzisz na druga strone to jeszcze trabia na ciebie,zebys sie pospieszyla...Tak jakby nie bylo widac,ze dzwigam taki wielki brzuch i ciezko mi chodzic,a co dopiero przebiegac przez jezdnie i to na pasach.poza tym do niedawna mozna bylo palic we wszystkich publicznych instytucjach,wiec wyobrazcie sobie co przezywalam np.stojac w kolejce w banku albo na poczcie,a obok mnie ludzie wydmuchujacy dym z papierosow... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czołem Dziewczęta! Alex - jesteś WIELKA! Bardzo dziekuje za dietkę i za "fatalne" wieści wigilijne. hihi Przejrzałam i wyszło,że nic nie zjem na wigilie. Hihi. Normalnie czad! Sernika kawałek, ryba po grecku, bakalie i barszczyk. TYlko nie wiem co teściowa z tego robi, bo idę do nich pierwszy raz. Chyba jednak sama przygotuje moją zupke owocową, jedno danie pewne bedzie. hihi Co do niektórych produktów to masz rację chyba na początek trzeba wyeliminować, np, orzechy, ale też grapefriuta też. Ale miałaś przygodę w sklepie. Trzeba było wezwać kogoś z ochrony. I jeszcze powiedzieć,że się słabo czujesz,a pan Cię atakuje słownie. ;-) Chamidło do kwadratu. Natrzaskałabym takiemu ile wlezie. Padalec! Przy okazji zastanawiałam się na prenumeratą jakiegoś czasopisma typu Mamo to ja, czy coś w tym stylu. Siostra kiedyś obiecała mi ,ze jak zajdę w ciąze to mi roczna prenumerate sprawi gazetki takiej bym sobie poczytała i się wyedukowała,ale chyba dawno o tym zapomniała., hihi Zenek dobrze pisze,bo ja tez mało odczułam przyjaznych gestów w czasie ciąży. W autobusie tylko raz ustąpiono mi miejsca - ale zropbiła to moja uczennica, poza tym ludzie gwałtownie chłona zaokienne okolicznosci przyrody, gdy tylko brzuchata pojawi się w poblizu. Jedynie w markecie udało mi się "wykorzystac" mój stan w kasie pierwszeństwa...ale tylko dlatego ,ze byłam z duzym chłopem i tylko dlatego,ze pozwoliłam sobie sama o to zawalczyc. Jak się grzecznie stanie z tyłu kolejki, to mozna zasłabnąc a nikt nie zwróci uwagi! Michaaa - nie martw się z dietą, dasz radę! Ryba w końcu to też mięso i jedno ze zdrowszych i bardziej polecanych od czerwonego! Ale torbę mam nadzieję masz spakowana? Poza tym powiedz swojemu,że taka sroczka też nie chciała zapeszyc,a jednak los nie chciał jej posłuchać i spłatał figla. Lepiej byc przygotowanym.. Poza tym tyle frajdy mozna mieć z przygotowań mieć. Niech Tobie tego nie odbiera! ;-) Madzialińska - życzę byś dostała te boskie rózowiutkie kombinezony. Cudne są! (na ulotce, bo na zywo nie widziałam, choc byłam dziś w Biedronie) i jestem pewna,ze cukrzyca to tylko ciazowa jest i po wrócisz do normalnego zywienia i stanu. Deseo - jak poczytałam o nocnych akcjach to chciałam nawet pisać, bys jednak poszła na te schody, bo uważam,ze to już skandal jak Ty się teraz meczysz! Ale agusiaradom ma racje - nagrodą bedzie szybki i bezbolesny poród! W końcu musi byc coś za coś! :-) Cieszę się,że już masz się lepiej! Ja też mojemu robię kanapeczki do pracy, on mi rano kawusie do łózka,a po pół godzinie ja wstaje,by mu wałówkę przygotować. Obiady robimy wymiennie. Choć nie ukrywam , że wolę jak on je robi, bo ma talent! A jesli chodzi o podanie posiłku, to uważam,ze został gdzieś specjalnie przeszkolony. ;-) Bo się człowiek z taką zdolnoscią nie rodzi przecież! Agusiaradom - na zmiany nigdy nie jest za póxno, czas zaprowadzic meza do kuchni, otoczyć wsparciem psychicznym, zapewnic o bezwarunkowej miłosci i ,że sprzątniesz potem wszystko i niech się dzieje wola boża. hihi A nóż objawi się Tobie w domu nowy talent! Co do kanapek, to nikt Cię nie wyda! Masz moje słowo ;-) Szkoda,ze maż Cię teraz zostawia,ale w związku z tym,że bedziesz sama to nie masz prawa rodzić i już! bedzie spokojnie! :-) Zenek - super,że dałaś znać co u Ciebie! Mówię Wam coś czuje,że za dwa tyg się zaczniemy sypać. nie wcześniej! Ale rozmawiałam wczoraj z kumpelą i jednak doszłysmy do wniosku,ze lepiej 1.11 rodzic, bo to Wszystkich Świętych, zaś 2.11 to Dzień Zaduszny. Tak trzeba to traktować. hihi. I ona mi jeszcze mówi..a wiesz ilu prezydentów i światłych ludzi jest z 1.11. Multum! Tasia to sobie pozamieniałas pory spania. Ale to dobrze,bo jak dzidzia się pojawi to każda pora będzie idealna na malutka drzemke.. :-) kassum -dziękujemy i też pozdrawiamy! Córcia niech zdrowo rosnie! Olagd - nie dziwię się,żeś złanieziemsko! bo człowiek naprawdę musi już się nieźle nameczyc ,by gdzies dotrzeć i coś pozałatwiać a tu jeszcze nie ma tego co sobie zaplanował. Widziałam piekne ciuszki - sweterki w Tesco,ale cen nie znam, bo nie zaglądałam na metki, Ja zakupiłam sobie takie sweterki - uzywane na allegro,za kilka złotych, cudne, cieplutkie i nówki prawie. W końcu taki mały berbeć nie ma jak tego zniszczyć! Natalia - trzymaj się jeszcze! A spojeniu przemów do rozumu,ze nie musi się u Ciebie rozchodzić. hihi,ze slicznie dziekujesz! Ejmi - jestem zdania,że powinnas napisac wiadomość do sprzedawcy i poinformowac go o jego niedociagnieciach, o dziurach i kłamstwie w sprawie wysyłki i postraszyć negatywem. Jeśli się zreflektuje i wyrazi skruchę, przeprosia zwłaszcza zadość uczyni, to bym dała neutrala. Ale najpierw wyslij info do goscia! Masz prawo oddać towar uszkodzony i powinnaś z niego skorzystac,albo ządać zwrotu pieniedzy. Choć wierzę,że nie chce się Tobie w to bawić zwłaszcza z uroczym wręcz allegrowiczem :-( No to chyba doczytałam wszystkie! Ja dziś jakoś się średnio czuje, ponarzekam sobie teraz troszke. Plamienia na szczęście ustąpiły. - zatem może doczekam do wizyty hihih Deseo- chyba się zacznę zakładać! Ale samopoczucie od rana się nie zmieniło. Ogólnie źle nie jest,ale czuję się tak nijak (to najlepsze określenie mojego stanu), trochę mnie coś boli, nie bardzo wiem co, trochę chce mi się spac - choc pospałam po południu.. coś bym zjadła, choc najedzona jestem i nawet nie wiem na co mam ochote. HIHI. Normalnie niezdecydowana na nic - jak baba w ciązy. W dodatku ciezko mi jakoś dziś jest. Zarówno chodzenie, przewracanie z boku na bok. Ciaża mi dziś zdecydowanie doskwiera! :-) Jednak liczę,że jutro już bedzie znów dobrze! :-) Ale załatwiliśmy dziś to co mielismy, zadzwoniłam do Zusu i pani powiedziała,ze tylko 3 dokumenty musze złożyć. A od nich nic nie musze pobrac, bo to co oni mają to mi pracodawaca wydaje. Zatem nie nie mam pojecia o czym Monia i Gawit wspominały. Na stronie internetowej też sprawdzałam i to samo podaja. Ale tym się bedę martwić po porodzie. Moj dziś zrobił pyszną chińszczyzne. I sniadanko do łózka. Jejus jak się cieszę ,ze do wtorku siedzi ze mna, przynajmniej sama nie jestem w domu jak palec. Od rana mnie rozbawia i poprzytulać się jest do kogo! Tylko garów nie umył, ale chyba mu wybaczę i się sama za nie zabiorę!!! hihi. Jeszcze mi się chłopina wyeksploatuje za szybko! Miłego wieczoru! Postaram się zajrzeć dziś jeszcze,ale nie obiecuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agulinia mam do ciebie pytanie, masz jakas polozna w szpitalu, chodzi mi o taka ktorej zaplacisz zeby byla przy tobie przy porodzie?? , bo ja nie mam. Bedzie ze mna maz i chyba wezme wiecej kasy ze soba. U nas w szpitalu porody rodzinne sa bezplatne chyba co?, bo w wawie podobno kosztuja 1000zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę, że mój incydent w markecie wzbudził w Was taką samą złośc jak we mnie - przepraszam nie chciałam Was denerwować. Mąż dziś pomalował lakierem łóżeczko dla Niuni takim specjalnym lakierem aby się świeciło, bo było tylko jak to się fachowo mówi "zabejcowane" :) Farba oczywiście specjalna do dziecięcych łóżeczek :) Od jakiś 15 min. strasznie boli mnie krzyż i do tego mam jakieś dziwne bóle w dole brzucha :/ Da sie wytrzymać, więc jeszcze nie panikuję :) Dziewczynki Wy takie mądre jesteście to może poradzicie mi, bo ja już nie daję rady :( Od początku ciąży miałam z tym problemy ale teraz to się nasiliło :( Taki trochę wstydliwy temat ale widzę, że na tym forum to o wszystkim można pisać mianowicie: mam okropne zaparcia :( Już nawet nie pamiętam kiedy ostatni raz byłam :( Zatrzymało się na maxa i może tez od tego brzuch mnie boli :( Nie pomagają jogurty, suszone śliwki, jabłka, no nic :( Teraz lecę do wanienki się wymoczyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulinia jeśli lubisz to na bank możesz zjeść zupkę grzybową ale z grzybów suszonych. Wiem, że tam jest napisane, że nie ale oni pewnie mieli na myśli świeże grzybki, a u mnie zawsze mamcia robi z suszonych i już pytałam lekarza czy bede mogła on powiedział, że talerz zupy nam nie zaszkodzi ale właśnie z grzybków suszonych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co aleksandrunia ja tez tak kiedysz mialam, kupilam sobie duzo nektarynek i brzoskwin, pilam duzo wody, pomoglo. Albo jakies czopki sobie kup, tylko nie pomoge jakie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alex z tymi zaparciami to nic ci nie poradzę. mi zawsze pomoga napicie się soku jabłkowego, 1 szklanka i po sprawie. Agulina dzięki za miłe słowa, niestety moje się zaparło i koniec duże zakupy po porodzie. przyznam wam się że torby jeszcze nie spakowałam, mam koszule, majtki jednorazowe kosmetyki te co zawsze, dla małej muszę mieć tylko pieluchy i chusteczki. muszę dokupić wkłady i tyle. ale ja mam dobrą sytuację bo mieszkam 300 metrów od szpitala w którym będę rodzić więc zawsze ktoś może donieść potrzebne rzeczy. jeśli chodzi o ustępowanie miejsca to zdarzyło mi się to tylko raz i zrobiła to babka która jechał do córki z zagrożoną ciąża. w sklepie nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia - nie mam żadnej połoznej znajomej w tutejszym szpitalu,ani lekarza swojego tutaj. I nawet nie planowałam szukać takowej,która by mnie wspierała,a juz z pewnością nie za pieniądze. :-) Płacić nikomu nie zamierzam za opieke, bo nie widze i czuje takiej potrzeby. Mnie też nikt dodatkowo za pracę nie daje żadnych dodatkowych gratyfikacji! Choc liczę,że może trafimy na dyżur pWioletty ze SR i juz jakaś znajoma dusza będzie. Na izbie przyjeć czasem dyżur ma połozna, która z moją ginka pracuje i ona też mnie zna. Ale nawet nie wiem jak ona się nazywa. Gapa ze mnie. Mi kumpela polecała zabrac kawę i czekoladki i dać na wejscie pielegniarkom, ponoc milsza atmosfera jest! Na wyjscie to sama bym dała. :-) Ale nie bedę sama rodzić, bo będzie ze mną mój narzeczony - konkubent ;-) i wierzę,że nie da mi zginąć. hihi A za zaproszenie bardzo dziekuje,ale własnie do wtorku jestem pod ścisłą opieką mojego! hihih. Ale potem chetnie bym na kawkę wpadła! Od Ciebie zresztą bliżej na porodówkę. hihi Co do opłat to u nas za rodzinne się nie płaci. TYlko zgłasza się na izbie przyjęć,ze rodzimy razem. A chciałam się Ciebie zapytac, czy może byłas na ktg lub się wybierasz? Miałaś skierowanie, czy mozna z ulicy do nas podejsć? Mnie moja ginka znów zaprosiła do Barlinka na ktg,ale nie bedę przecież 30 km jechać, tym bardziej,że 3 badania okazały się poprawne. Alex - własnie sobie pomyślałam,ze wigilia to już bedzie, gdy maluchy nasze będą ponad miesiąc miały,zatem mozna więcej rzeczy do diety wrzucic. Skoro domowe sposoby nie pomogły (a co powiesz na kiszoną kapuste?) to musisz jakiś syrop apteczny zakupić lub czopki glicerynowe - to chyba najlepsze rozwiazanie i jak dla mnie skuteczne! Madzia - chyba pisała o jakimś syropie, który pomaga na sprawy jelitowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alex co do zaparć, to w ciąży niestety niewiele jest środków możliwych do zastosowania :O Na pewno możesz użyć: - czopków glicerynowych (dla mnie to nieskuteczne, ale każdy organizm działa inaczej), - syrop Lactulosum http://www.apteka.gda.pl/lactulosum-syrop-p-1773.html (spory kilich na czczo lub na noc), - płynna parafina http://e-medest.home.pl/product_info.php?products_id=4007&utm_source=nokaut.pl&utm_medium=cpc&utm_campaign=2009-10&utm_content=4007 To są środki o których mówiła mi ciotka pediatra. Na pewno można je stosować u dzieci (to tak na przyszłość ;) ) i kobiet w ciąży :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alex- mnie czopki pomagały, i w połowie ciąży zakupiłam profilaktycznie, na szczęście siedzą w lodówce i czekają na swoją kolej, bo nie musiałam ich uzywać - śliwki i otręby pomagały. A teraz to już nawet nie musze, bo samo mnie gna do wc jak nigdy w życiu. Przypomniało mi się,że pytałaś o to ustawienie; Ustawienie - Jest to stosunek grzbietu płodu do wewnętrznej ściany macicy. Ustawienie może być lewe (ustawienie I) gdy grzbiet płodu znajduje się po lewej stronie lub prawe (ustawienie II) gdy grzbiet płodu znajduje się po prawej stronie. A prosciej mówiąc, jak się dzidzia wypina na prawo czy na lewo. hihi. W wiekszości ciąż po lewej stronie,a w mniejszosci po prawej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzialinska76 na wyjazd męża wyjeżdżam do rodziców do Radomia. Mieszkamy pod Radomiem, do szpitala daleko a mieszkający obok teściowie nie mają samochodu. Syna muszę zostawić u teściów, bo chodzi do zerówki i szkoda, żeby 3 dni opuścił, nie lubię na tak długo się z nim rozstawać. Mąż się śmieje, że dobrze, że teraz będzie maleństwo to przestane się roztkliwać nad prawie siedmiolatkiem. Przepraszam za wścibstwo:) ale jak to jest możliwe, że przytyłaś tylko 4kg, to prawie niemożliwe, przecież dzidzia i wszystko inne waży więcej? Mathea cieszę sie, że po wizycie wszystko dobrze, jak ja zazdroszczę ci tego ciepełka, a ta nasza Polska taka brr zimna. Przekonałam się o tym dopiero dziś, bo dziś pierwszy raz wyszłam z domu od ok 3 tygodni, na pasowanie do syna do przedszkola. Widzę, że już większość ma problemy z kąpielą, ubieraniem się. JA mam dośc duży brzuch ale bez problemu (no dobra trochę się namęczę) zakładam skarpety, buty, z kąpielą goleniem miejsc strategicznych też daję radę. Alex poproszę tą dietkę na meila - dziewczynka @konto.pl. Agulinia zapewniam cię, że mój mąż jest niereformowalny w tym względzie, nawet jak leżałam plackiem na początku ciąży wolał swoją mamę wysłać mi na pomoc. No cóż przyzwyczaiłam się, że teściowa tak go wychowała, że to babskie zajęcia, ja w odwecie nie tykam niczego co typowo męskie, bo niby dlaczego. Ejmi Agulinia ma rację, nie pisz odrazu negatywa, spróbuj meilować ze sprzedawcą. Ja też mam konflikt na allegro , narazie ani leżaczka dla niuni ani pieniędzy, wprawdzie to niewielka kwota, ale narazie nie odpuszczam. Centrum sporów też nie kwapi się mi pomóc niestety. Życzę wszystkim udanej, przespanej bez wstawania na siusiu nocki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzia - ma racje! i jeszcze ta parafina, rzeczywiście! Nawet ostatnio wyczytałam na opakowaniu,ze na zaparcia pomaga. Ale jednak syrop polecam,bo spozycie parafiny o dreszcze mnie przyprawia. hihi Monia - jak tylko Mój sie upora z szafą co ją od dwóch lat sprząta! to wpadniemy. Dałam mu dwa dni na nią i wiecej słowa w tej kwesti nie zabiorę! ;-) Wrzucę Wam jeszcze info odnosnie zameldowania dziecka: Art. 26. § 1. Miejscem zamieszkania dziecka pozostającego pod władzą rodzicielską jest miejsce zamieszkania rodziców albo tego z rodziców, któremu wyłącznie przysługuje władza rodzicielska lub któremu zostało powierzone wykonywanie władzy rodzicielskiej. § 2. Jeżeli władza rodzicielska przysługuje na równi obojgu rodzicom mającym osobne miejsce zamieszkania, miejsce zamieszkania dziecka jest u tego z rodziców, u którego dziecko stale przebywa. Jeżeli dziecko nie przebywa stale u żadnego z rodziców, jego miejsce zamieszkania określa sąd opiekuńczy. Dziecko może być też zameldowane na pobyt stały w miejscu zameldowania ojca. zameldowania noworodka na pobyt stały dokonuje z urzędu właściwy organ gminy w miejscu pobytu stałego matki lub tego z rodziców, u którego dziecko faktycznie przebywa, albo w miejscu określonym przez sąd opiekuńczy, na podstawie odpisu skróconego aktu urodzenia, przekazanego przez urząd stanu cywilnego, który sporządził akt, bez konieczności wypełniania formularza "zgłoszenie pobytu stałego", datą zameldowania jest data sporządzenia aktu urodzenia, -w zastępstwie osoby obowiązanej do zameldowania się czynności zgłoszenia danych może dokonać członek rodziny, opiekun ustawowy lub faktyczny albo inna osoba,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co agulinia ja tez mysle ze trafimy na dyzur pani wioletty, no wlasnie ode mnie jest blizej do szpitala, wiec jakby co szybko tam trafimy. Zaproszenie jest caly czas aktualne, wpadaj do mnie a takze razem ze swoim narzeczonym :) Ja nie mam skierowania na ktg, ale moja gin kazala mi pojsc do poloznej do przychodni zbadac profilaktycznie tetno dzidziusia takim tylko urzadzeniem ktore sie przyklada do brzuszka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agusiaradom jakbym miała być tak dokładna i szczera to w stopce powinnam mieć wpisane +2,5kg hihihihi Po prostu tyle przytyłam przed pójściem do szpitala, tam schudłam i na dietce cukrzycowej już nie odrobiłam... Cały czas trzymam się na 81kg :O Dzieciątko przybiera, wszystko u niego jest OK, ale za to ja troszkę znikłam. Tak szczerze to ani mnie to cieszy, ani smuci.... Nie chciałam przytyć za bardzo, jednak takiego obrotu sprawy się nie spodziewałam ;) Jedyny plus to taki, że po porodzie będę chudsza niż przed ciążą ;) nawet lekarz już na mnie nie krzyczy... I powiem Wam jeszcze jedno, ten przesąd, że córka przechodzi ciąże podobnie do swojej mamy i mnie sprawdził się chyba w 100%. jak rozmawiałam z mamą to ona tez nie miała żadnych dolegliwości typu wymioty, mdłości, zachcianki. Dokuczała jej tylko zgaga. Mówi, że byłam strasznie zwierconym dzieckiem. No i przytyła raptem 6kg, ale ona była chudzina w porównaniu ze mną ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja znalazlam cos takiego Ojciec wybiera się do USC w miejscowości, w której dziecko się urodziło. Zabiera ze soba dowody osobiste, akt małżeństwa i dokumenty ze szpitala. Ma na to 2 tygodnie. Kierwonik USC spisuje akt urodzenia. Pożniej wysyła akt urodzenia do Urzędu miejscowości gdzie matka ma stałe zameldowanie i tam dziecko jest automatycznie meldowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agusiaradom, ojoj, no to nic dziwnego że na kanapki nie zasłużył. Niech się cieszy że dzidzię dostanie. ;] Ale żeby nie było że się chwaliłam swoim, to ten mój gotuje głównie gdy nie ma pracy, a potem gdy np ja nie chcę. A że pracy nie miewał często, to za to pysznymi obiadami się raczyłam ;D. Deseo, bo ja wiem jak z tym anybiotykiem. Miałam tak na każdy inny dotąd i mijało. Ale spytam lekarza. Co do bejcowania, oczywiście radośnie wykrzyknęłam w domu że ja też będę malować i zaraz się stuknęłam w głowę że przecież nie mogę. Nawet póki nie wywietrzeje, będzie to łóżeczko stało w innym pomieszczeniu. Mathea, skoro piszesz o przekręcaniu się w wannie na kolana, żeby wyjść, to wnioskuję że nasze wanny mają zupełnie inne gabaryty bo w mojej to niemożliwe. Widocznie więc to że moja jest mała, ułatwia mi po prostu wstawanie, jak i wychodzenie z niej. Aguliniu, najbardziej wkurzające dla mnie było to, że w marketach próbują klientów czy osoby rezygnujące z zakupów zmuszać do pokonywania dodatkowych tras i to bez wyraźnej racji. A teraz każde sto metrów to dla mnie jednak wysiłek. A we wspomnianym Realu to trzeba chyba z trzysta nadłożyć wzdłuż kas. No i fakt, miałam nadzieję że dokupię to z listy wyprawkowej, czego nie miałam ale już mniejsza o to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka laski ja dzis padam totalnie...pol dnia znowu w szpitalu a potem fryzjer kilka godzin. nie wiem jakim cude przezylam ehhh wyniki krwi wyszly dobre wiec wnioskuje z tego ze cholestazy chyba nie ma. ktg oki, maly skakal jak wariat itd. kazali mi koniecznie brac te tabletki na alergie co mi przepisali- powiedzialam ze sie boje brac ale polozna powiedziala ze sa bezpieczne dla dziecka i powinnam je brac zeby wlasnie sie wyspac - teraz to tylko co noc mecze sie tym drapaniem i nie moge wogole zasnac. wloski wyszly fajnie, sa znacznie jasniejsze i krotsze ale mi sie podoba synek powinien poznac mamusie zadbana a nie z odrostami na 5 cm hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie było mnie dziś cały dzień w domu i mam 4 strony do nadrobienia :) piszecie jak szalone :) Ja dziś zakupiłam dla małej taki puchowy grubszy kocyk, bo mam 2 , ale cienkie, zimową czapeczkę, sweterek ze spodenkami , półśpiochy i bodziaki :) znaczy w sumie kupiła moja mama i mi dała :D mili tak moje łóżeczko ma kółeczka. fajna sprawa, bo sobie moge nim jeździć, a jak już ustawię jak mi wygodnie, to je blokuję :) bar2basia3 mnie na SR uczono, że oczka się przemywa właśnie do noska i tak będę robić :) Agulinia no to może i faktycznie nie wytrzymasz do kolejnej wizyty :) najważniejsze, że dzieciątko zdrowe , ciąża w sumie donoszona, więc możesz rodzić :) a możesz podać linka do tej informacji na stronie ZUS o tych papierach na macierzyński, bo ja nic sama znaleźć nie mogę :( mi powiedziały, że muszę przynieść im 2 oświadczenia, które mi dały, świadectwo pracy, akt urodzenia dziecka i druk od pracodawcy o wysokości moich zarobków (jakoś fachowo się nazywa, ale zapomniałam) Ejmi ja też mam przeczucie, że po 2 listopada będziemy się sypać jedna za drugą :) a część to nawet do tego 2 nie dotrwa ;) hemoroidów nie mam, nigdy nie miałam, ale ponoć to nic przyjemnego :o co do komentarza, to na allegro jest głupi system, że jak dasz negatywa, to gość może dać takiego i Tobie :o! dlatego podobało mi się na ebay angielskim, że kupującemu nie mozna było dać negatywa! nigdy! bo skoro kupił, zapłacił (no, bo jak ktoś paczkę wysłał tzn. że dostał za nią kasę), więc wszystko ze strony kupującego było ok! deseo kurczę , ale CIę Adaś wymęczy :( i siebie pewnie też :( bidulko! może Ty lepiej polataj po tych schodach, to się wszystko wyjaśni ! urodzisz i będziesz miała z głowy takie "akcje" a ja dziś czuję się nawet ok :) Alex normalnie ja to pewnie bym się z gościem pokłóciła, ale moja mama to chyba by mu wtukła! no chyba bym ochronę zawołała palant! oby miał myszy w domu ;) Ola ja również szykuję męża do pracy :D a potem jeszcze śpię do 10.00 bo o 10.00 wstaję na mój serial :D monia1213 bardzo dobrze, że szwagier wezwał kierownika! moja mama tak samo zrobiła, jak pojechała z bratem auto rejestrować! brat jeździ na wózku, ale auto jest na niego. no i poszli bez kolejki, a baba do mamy, żeby syna nie wykorzystywała! więc mama się jej pyta czy to, że jeździ na wózku, to znaczy, że ma go zamknąć w domu na 4 spusty i nigdzie nie wypuiszczać! baba zaczęła się pluć, więc mama poprosiła kierownika! a rozmowę słyszało wiele osób, więc baba miała spore nieprzyjemności! madzialińska a moja ciąża jest zupełnie inna niż mojej mamy :) mama przytyła 30 kg! mimo, że calusieńką ciąże wymiotowała, bardzo źle się czuła! u mnie wręcz na odwrót :) no i mama miała ciężki poród ze mną :) znaczy męczyła się 14 godzin, więc liczę, że i w tym względzie u mnie będzie inaczej :D Miałam wejść tylko na moment, a znów mi tasiemiec wyszedł :D zmykam spać :) Dobranoc brzuchatki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki tak czytam o tych waszych przeboajach kasowo-sklepowych ..doskonale was rozumiem. ostatnim razem jak bylam w lipcu a hipermarkecie w Polsce to myslalam ze norlanie szlag mnie trafi. nie dosc ze nikt sie nad toba nie zlituje to jeszcze kasjerki experesem rzucaja towary na linie tak ze nawet nie zdaze zapakowac -nie mowiac juiz nawet ze w tym samym czasie juz mam placic i zanim sie spakuje moje rzeczy sa juz wymieszane z rzeczami kolejnej osoby wrrr... nawet drobne zakupy mnie tam dobijaja, a te wieksze to bez meza ani rusz! tutaj tez nie zauwazylam zeby ktos przesadnie mi ustepowal miejsca w kolejce ..ale to moze dlatego ze kolejek raczej tu takich nie ma. zwykle w mniejszych czy wiekszych sklepach sa przed toba 2, gora 3 osoby . a w marketach czy gdziekoliwek sprzedawczyni kazdemu oferuje pakowanie toreb. w malych sklepach sama wklada reczy i rachunek do torby, a w mega sklepach pytja czy ci pomoc sie pakowac i jesli tak to przychodzi pomocnik i cie pakuje- i to nie kiedy jestes w ciazy czy kaleka itd, ale kazdy jest praktycznie milo obslugiwany. a i co wazne- zawsze spokojnie i wolno kasuja produkty i czekaja cierpliwie az sie spakujesz a potem na kase i dopoki nie odejdziesz nie ma prawa kasowac drugiej osoby. no i....nie ma wcale duzych kolejek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry :) Weszłam się tylko przywitać i życzyć miłego i spokojnego dzionka. My dziś mamy 38,2 tc i czekam na jakieś znaki z nieba, że może się coś wydarzy :) Mamy dziś moim zdaniem ostatnią wizytę u położnej, bo następną chciała dać na 6.11, ale ja już będę po porodzie w tym dniu - ;) Kochane, już za chwilę, za momencik będziemy miały nasze Skarbki przy sobie :) POZDRAWIAM WAS SERDECZNIE 🌼🌼🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam z rana :) Dzisiejsza noc już nie była taka fajna :( Dwa razy wstawałam, śniły mi się jakieś totalne głupoty... a do tego paskudna pogoda za oknem... I jak tu się czuć pozytywnie?? Jak dla mnie już mogłoby być popołudnie, bo byłoby bliżej do wizyty u pana doktora ;) Jakoś dotrwałyśmy... obyśmy teraz dotrwały w dwupaczku do 3 listopada :D Bo coś mi się zdaje, ze ten termin mi doktor wyznaczy na przyjazd do szpitala. Thekasia super, że fryzjer zaliczony. Na pewno odm razu lepsze samopoczucie :) Ja ostatnio byłam we wrześniu i mam już lekkie odrosty, ale powiedziała, że z brzuchem to ja już się nie pisze na siedzenie 3h na fotelu fryzjerskim :D Tak więc chyba tam zawitam przed świętami ;) A co zakupów, to niestety w tym u nas nie ma żadnej kultury... Naotwierali tych hipermarketów, ludzi zapraszają, a za mało ludzi maja do obsługi. Głupi przykład, w TESCO w Łodzi na Pojezierskiej jest chyba 50 kas... ale co z tego jak otwartych jest może 10, niezleżenie od tego ile jest ludzi. Paranoja Barbasia oby się Twoje przepowiednie sprawdziły ;) Gawit, dlatego napisałam, że ten przesąd sprawdził się u mnie ;) A jak to z przesądami jest, albo się wierzy, albo nie. Ja ogólnie to w takie głupoty nie wierzę, ale coś tam się potwierdziło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka - melduję się piątkowo :) Noc nawet fajna, chociaż starałam się wczoraj nie pić dużo wody/soków, a i tak wstawałam w nocy 4 razy :( Ale już się przyzwyczaiłam do wc nocnego :) Teraz Was troszkę poczytam i uciekam na kawkę z mili :) Agulinia kapusta kiszona działa na mnie zabójczo :( Mam straszne bóle brzucha po niej i Marcelinka też się pręży jak zjem obojętnie w jakiej postaci kapustę :( No właśnie u mnie mała się wypina po lewej :) madzialinska dziękuję Kochana już sobie zapisałam :) agusiaradom menu już poszło :) OK stronkę 277 nadrobię jak wrócę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny jak myślicie czy ciśnienie 130/80 jest ok? Jeżeli zawsze było się niskociśnieniowcem? Kurcze nie wiem czemu ale wbiłam sobie do głowy, że może mam zatrucie ciążowe bo ma suchą skórę, spuchnięte nogi, ręce i od 3 dni nieco podwyższone ciśnienie. Kończyny spuchnięte mam coś od 5 miesiąca ale teraz to ciśnienie i sucha skóra. Nie wiem może wariuje, a może nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faficzka2006
hej dziewczynki! wczoraj jednak cały dzień mnie nie było i takie zaległości w czytaniu :D Dzięki za wpisanie na listę! Deseo-rodzę w szpitalu św. zofii, całą ciąźe prowadzil mnie lekarz tamtejszy, moja teczka (wywiad medyczny) teź tam się znajduje, więc myślę, źe będzie ok :) co do tych objawów porodu to ja nie wiem, czy przynajmniej w 1 okresie nie przegapie, bo tak:przeciekam od dawna, więc jakby mi się wody sączyły to nie rozpoznam źe to wody, nie mam źadnych bóli, moja macica nie ćwiczy przed porodem skurczów, nie mam twardego brzuszka nigdy, nie wiem co to znaczy skurcze wczoraj miałam napisać, ale okazało się, źe jeszcze muszę ostatnie wynili badań odebrać, potem pojechałam troszkę "popracować" (tzn. udzialałam korepetycji), a potem na zakupy do marketu, bo zostały mi takie drobiazgi do kupienia jak jednorazowe majtki, źel, podpaski (nie chce podkładów) w wersji gigant, itp. właśnie ciekawy temat ktoś tu poruszył, gdzie ma być zameldowane dziecko, bo u mnie to jest poplątanie z pomieszaniem: dziecko będzie miało podwójne nazwisko, choć nie jesteśmy z partnerem małźeństwem, i zagwostka gdzie zameldować, bo mieszkamy razem, ale ja mam zameldowanie u rodziców i juź sama nie wiem co robić? wracając do uprzejmości ludzi i w marketach-wczoraj przebijam się przez miasto w godzinach szczczytu, stolica, wiadomo jak to wygląda-naprawdę ustępują miejsca, mimo źe ja taka spakowana jestem źe wyglądam na 6-7 mc i jacyś ludzie mili tacy. Jakiś czas temu byłam jednak u rodzicó w malej miejscowości (38 tyś ludności) i tam to moźna zapomnieć o uprzejmości, naprawdę, oczy rozbiegane, udają źe nie widzą, i generalnie wojenka na całego jak będziesz coś bez kolejki chciała załatwić/kupić-to mentalność tego miasta chyba :( Mnie ciągle pytają, czy leci mi juź mleko/siara (trochę krępujące pytanie, jak na mamy moich koleźanek niektórych przynajmniej)? Czy Wy otwieracie powoli juź Wasze bary mleczne? I skąd mam wiedzieć czy będę zmuszona kupić mleko i butelki do szpitala, bo nie będę miała pokarmu???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulinka79, nie wiem jak to jest z tym ciśnieniem... Ale skoro zawsze miałaś niskie, to chyba nie powinno Ci zbytnio podskoczyć. Zależy jakie było to niskie ciśnienie - żeby mieć porównanie. Jeśli masz obawy to skonsultuj to z lekarzem, chociażby telefonicznie. Faficzka, ja nie zauważyłam u siebie wypływającego z piersi mleka. Co do mleka i butelek to ja kupiłam najmniejsze opakowanie NAN od urodzenia (tak na wszelki wypadek) i 2 małe buteleczki (nawet jak będziesz karmić piersią to czasem dziecku podaje się wodę lub herbatki, wiec na pewno się przydadzą). Nie mam jednak zamiaru brać tego ze sobą do szpitala. Tam gdzie planuję rodzić jest ogromny nacisk na karmienie piersią i dokarmiają tylko wtedy, kiedy rzeczywiście nie masz pokarmu. Ale w takim przypadku oni maja butelki i mleko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×