Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

Kropcia, ja miałam 2 razy już takie napady z krostkami, co zamieniły się w plamki jak ty masz teraz. U mnie pojawiały się na rekach i piszczelach. Byłam z tym u lekarza i wyszło, ze to przez chińszczyznę a dokładniej owoce morza i sosy w niej zawarte. Powiedział, że to pojawia się też po zjedzeniu np truskawek czy cytrusów. Dał mi na to taki balsam z bardzo dużą zawartością parafiny. Po około 3 dniach znikało. Lepiej będzie oczywiście gdy lekarz Cię obejrzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zmykam się położyć. Coś mi niepokojąco ciśnienie skacze. Mam nadzieję, że po odpoczynku przejdzie bo w przeciwnym wypadku szpital :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olagd a jak sie czujesz po cc, mozesz nosic mala? i w ogole szybko doszlas do siebie?? jakie mialas znieczulenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadia pozytywne myślenie to najważnejsze. ja też się martwię ze mała odziedziczy po mnie kreci wzrok bo takie cuś to dziedziczne jest a szczególnie u dziewczynek. widzę że wena dopisuje. ja na razie opuchliny lub innych dolegliwości nie mam. trochę się zaczynam stresować cc i tym że w moim szpitalu przepełnienie jest ale mam wizytę w czwartek więc może już konkretnie się umówię. ja ostatnio też doła łapię i wszystko mnie wkurza. pokój nie skończony wszystkie graty w pudłach. też jak wam marzy mi się wejście w stare ciuchy bo ile można chodzić w jednej parze spodni i 2 swetrach :( no ale zobaczymy jak szybko to nastąpi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kropcia ja bym zadzwonila do lekarza powiedziala mu jak to wyglada i poradzi czy masz przyjsc czy co i jak... ale jak mowisz ze pojadlas mandarynek to bardzo mozliwe ze to od nich dostalas uczulenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przekazuję wieści od Madzialińskiej. Już ją spionowali i NIE JEST ŹLE, jedyny mały problem to to, że mała nie potrafi dobrze przyssać się do cyca :) No tak więc dziewczynki sobie radzą i widać po tym cc to zależy od tego kto jak znosi - myślę, że nie ma w tym żadnej reguły :) Odpisałam jej że cycowania się nauczą, kwestia kilku dni i będzie git :) Poza tym Zuzia jest podobno bardzo spokojnym dzieckiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaczne od info - ze szpitalnych łózek: Monia - pisze,ze usg jeszcze nie robili, tylko znów ktg i dziś wyłszy skurcze 60-70% ,ale ich nie czuła... Nie wiem czy to duzo, bo ja się nie znam,... :-) Natalka, zaś ma troche problemów z karmieniem, mówi,ze brodawki bola aż łzy ciekną. Dotknąć nie idzie. :-( W dodatku jakiś babsztyl wstrętny miał dyżur wczoraj i nic jej nie pomógł! Za to brzuchol boli juz mniej :-) Poradziłam by nakładki zastsowała lub znalazła milszą położna na oddziale. Noż co za kobiety tam czasem są.. (ale Olagd - też pisze,ze zamieszanie i ruch spory i trzeba się dopytywac często i gesto) no i Natala trzyma kciuki, by gawit nie musiała tak długo czekać, tylko poszła jej przykładem. hihi. I Madzialińska tez się odezwała :-) by ogłosić, iż ja od rana z łózka zgonili i jakoś chodzi. W sumie nie jest tak żle, bo była nastawiona na gorszy ból. :-) Napisałam jej,ze pewnie chca ją rozruszać i szybko do domu wygonic, by łózka nie blokowała, hihi I mówi,że być może, bo katastrofa z miejscami. I kto wie, może nawet w pt je do domu odesla. Pyta co u Was i czy się rozpakowała którąs...no i przesyła dla wszystkich naszych kobietek buziaki To tyle! Same super wieści! :-) Natalie- hihi Strzelce są rzut beretem ode mnie! i zawsze jak jadę do mojej kochanej Piły lub do Rodziców to przejeżdżam przez nie. I oczywiście ,ze zapraszam, tu nawet się wpraszać nie trzeba tylko od razu przyjeżdżać! :-) (wcześniej zadzwonic, bym się z łózka zawczasu podniosła, hihi) I przyznam,ze liczę na to (nie bedę ukrywać, bo Was bardzo lubię) ,iż może w wakacje zrobimy małe spotkanko! Dzieciaczki podrosna... Pewnie to nierealne,ale pomarzyc wolno! hihi. Nad morzem ja bym chciała. hihi,ale sprawiedliwie bedzie w okolicach Łodzi pewnie. hihi. Hanka - szykuj eklerki! Mniej więcej środek Pl. Albo gdziekolwiek - ja tam dojadę wszędzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć!! Gratki dla Madzialińskiej 🌻!! Witam nową koleżankę Martii_Lodz :) i jej córeczkę Maję :) czwartą w tym topiku ;) kropcia. dzwoń do lekarza! OlaGd my musimy poważnie porozmawiać!! Ładnie to tak mnie zostawić w tyle? Miałyśmy terminy te same! Szok, że w ogóle tu zaglądasz bo przecież na początku tyle roboty przy maleństwu. Ja już chodzę po sklepach i upatruję sobie rzeczy do kupienia po porodzie :D Normalnie jak nigdy zaszaleję i obkupię się, bo ciążowych rzeczy prawie nie kupowałam, miałam pożyczone albo chodzę w bluzach męża :P jedynie co kupiłam do spodnie jeansowe długie i krótkie no i spódniczkę. A reszta to tuniki, które nosiłam przed ciążą :) Najgorsze jest to, że nie zmieszczę się w biodrach w kurtkę, którą kupiłam na zimę w styczniu :( ale mam nadzieję, że mocny trening po porodzie i szybko wrócę do starych wymiarów :) Zapomniała bym napisać ! Wczoraj po południu miałam z 4 silne skurcze ale nie jestem pewna czy oby na pewno to były skurcze :D przychodziły nagle na tak mniej więcej minutę, co kilka minut, i bolało jak silniejszy ból w okresie. Na szczęście przestało. I przez noc i teraz cisza. Dzisiaj na obiadek ziemniaczki z cebulką, jajko sadzone i maślanka :) mój ulubiony szybki zestaw obiadowy :) Natalka pisze w smsie, że brodawki ją bolą od przystawiania, moje teraz są tak napuchniete, bolą przy dotknięciu aż strach pomyśleć jaki będzie ból jak mały ssak się do nich dobierze :o Auuuu. Będę wyć jak nic. Pogodnego dnia !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No własnie - te problemy cycowe i u Madzi i u Natalki są. Ale początki są trudne - dzidzia nie umie ssać i my nie umiemy cycka dobrze dawać - trzeba czasu i pójdzie - jak pisze Ejmi! Ejmi - no własnie jakie dobre wieści od lekarza przynosisz! Rzeczywiscie fajnie byłoby na przyszły weekend "wpasować" się profesorkowi z Białego na cc. Skoro wszystko się u Ciebie ładnie trzyma! Ale skąd ja to znam... jak ktoś się nie obudzi w nastroju, to wkurza go,ze druga osoba go ma! hihih Dlatego ja juz zapowiedziałam mojemu,ze chyba nasz wspólny poród to bedzie porażka, bo mnie kur....ica bierze, gdy się złoszczę,a on ma dobry humor..a tak bedzie na porodówce pewnie i on się jeszcze bedzie starał mnie rozbawić, co w takiej sytuacji niestety pogarsza sprawę. hihi. Bedzie gorąco! ;-) No i masz racje, jak ja mam rodzic, kiedy ze mnie taki leniuszek! A tu przeciez trzeba pomóc naturze... hihi Michaaa- ja Ci dam tu pisac, ze dziewczynki po mamusiach wzrok biora - ja sobie nie życze, by moja krótkowidzem była, nie i już. ;- ) kropcia - nic dodać nic ujać - wszystko dziewczyny napisały! Mniemam,ześ już ubrana i w drodze do lekarza! :-) agulinka - udanych zakupów! zenek - musimy wytrzymać - macica musi cwiczyc! (tylko dlaczego moja nie chce?) Trzymaj się i kapiel ciepłą bierz w razie czego! Ela - TY to jakaś śpiewaczka jestes! W chórze spiewasz? Czy tak sobie? ale skoro na lekcje chodzisz to chyba bardziej profesjonalnie! Kochana, ja Cię zamawiam do Ave Maria - jak kiedyś slubowac bede! Nadia - wytrzymaj do konca 37 tyg i pytaj doktorka czy możesz jakoś szybciej urodzic, bo Ty się zamęczysz biedaczku! A te nerwy i stresy to niepotrzebne! Ola - zazdroszczę takiej cudnej istotki! I ponawiam pytania mili! :-) Pewnie odpiszesz póxniej, jak znajdziesz chwilke. Dajesz sobie jakoś rade w domku? Tatuś pomaga? Natalie - No prosze, TY zamist na porodówkę to po miescie biegasz! hihi i jeszcze Tobie energii starcza na wszystko! I humor dopisuje! Ale ja też już wstałam z wyrka i głowę umyłam.. i drugie sniadanie zjadłam - kawusia i jeżyki (po co mój je kupił wczoraj, pojecia nie mam! ;-) ) Dziewczyny o telefonach i @ już nie wspominam! Ale jak wczesniej się wkurzałam to teraz normalnie słodko cedzę przez zęby, że u mnie bez zmian! I juz czekam na codzienny tel od siostry, po 14 wychodzi z pracy i nim dobiegnie do pociągu to musi zadzwonic, a jak ja zrzucałam ostatnio to wydzwaniała i wydzwaniała. Ehh... :-) Martii - wypoczywaj, jak boli trzeba wylezeć i przeczekac! agusiaradom - myślę,ze jakos dadzą nam to zwolnienie (tak jak Ela podpowiada), zastanawiam się, czy np jutro by mi nie dała z datą sobotnia,ale to chyba wieksze przegiecie. hihih I masz racje, to forum jest szczęsliwe ! I wszystkie znaki na niebie i Ziemi to potwierdzaja! ktos taki - ja też po tej wiadomości pomacałam się po cyckach i moje bola juz teraz. hihi. Ja też chetnie się pisze na taki szybki zestaw obiadowy! Proste jedzenie jest najlepsze! No to sobie popisałam! A teraz uciekam, bo dom nie ogarniety zupełnie! Nie mam pojecia co się dzieje,ale takiego lenia to nigdy nie miałam. Do każdej rzeczy zabieram się z godzine. Zamisat rach-ciach i zrobione! Jak ja dam radę przy dziecku coś zrobic, kiedym taka nieruchawa! ;-) Miłego! Zajrzę wieczorkiem, jak wrócimy z ktg!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Specjalnie sobie uprałam jeansy ciążowe, żeby mnie nie ciągnęło wyjście na ten ziąb ale oczywiście nie ma mocnych :) Musiałam wyjść :) hehe Pojechałam o ten wózek :) Jeszcze nie zdążyłam powiedzieć "dzień dobry", a Pani pomimo innych Klientów mówi do mnie, że "Pod koniec tego tyg. wózeczek już będzie na pewno", a ja do niej, że miał być do końca października i że ja w przyszłym tyg. już rodzę (taka paleta) :) A Pani się zdziwiła, że to już i powiedziała, że jak tylko coś będzie wiedziała to da mi znać...zobaczymy :) Byłam też w przychodni po wyniki z krwi i powtórka z glukozy ale niestety jeszcze wyników nie ma :( Będą po 14 ale już raczej dziś po nie nie pojadę, bo to w drugim końcu miasta :/ A ponieważ mężul siedzi w domu to p[ognałam go żeby pozdejmował firanki z okien, a mamę poproszę żeby mi je przeczyściła, bo ja niestety nie rzucam się na mycie okien :( Chyba na sam koniec zmądrzałam :) Agulinia co do umowy to właśnie to jest najgorsze :/ Specjalnie prosiłam szefa o spotkanie żeby poinformować go lojalnie i szczerze jakie mam plany i zamiary, a on daje mi wyraźnie do rozumienia, że ma to głęboko w d*pie i pewnie nie da mi umowy:( Tylko po mi tak gadał, że mnie będzie robił mi problemów i żebym była spokojna :/ A tu masz babo placek :( Wolałabym leżeć w szpitalu i cieszyć się moją kruszynką, a nie myśleć gdzie tu zacząć szukać pracy :( ela 25 no to córcia Cie wydała :) hehe agulinka79 to Twój facet po piwko, a mój...eeehhh on nie na widzi alkoholu ale dziś dostaliśmy katalog z IKEI i jest tyle fajnych rzeczy i chciałam pojechać to jest jakieś 60km od domu a on kategorycznie, że NIE, bo jakby się coś zaczęło to on by nie zdążył dojechać do szpitala, a gdzie torba do szpitala itp. :/ Normalnie mój faceto się przejął :) Ostatnio mi powiedział, że najlepiej by było jak bym nigdzie nie wychodziła z domu...ehe se pomyślałam, a ciekawe co będę jeść, bo jego na "mięsne" zakupy wole nie wysyłać, bo nakupuje mi wędliny za 30zł :/ Agusia a za mną nadal chodzi grzaniec, a teraz ostatnio nalewki mojej cioteczki (pyszne robi) :) spa_cja to dobrze, że tatuś ma pracę każdy grosz jest na wagę złota przy niemowlaczku. A co do tych brzydkich myśli to ja niestety od wczoraj też takowe miewam :/ Odkąd dowiedziałam się, że Niunia jest duża i dr nastraszył, że z moją budowa ciała mogę sobie nie poradzić to zaczęłam się bać, bo za żadne skarby nie chcę CC :( Jak pójdę do mojego gina 9.11 to przy badaniu może mi określi czy dam radę czy nie :/ agusiaradom ja też już chciałabym wskoczyć w moje "stare" jeansy i szpilki :/ hania ale miałaś sen...hehehehe.... Fakt, że kawę lubię ale eklerków i ptysi nie :/ A co do porodu to może jakiś proroczy i niebawem się rozpakuję ?! Ejmi, czyli wszystko w porządku więc tylko się cieszyć :) OlaGd to super, że Iwa taka grzeczniutka :) Widzę, że same dobre info od naszych mamusiek :) To dobrze, aż chce się rodzić :) Lecę na obiadek 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczynki:) normalnie alem sie własnie wkurzyła:Oteściowa postawiła na gazie nózki kurczaka i sobie poszła gdzies i nawet nie powiedziała ze coś sie tam gotuje żebym popatrzyła....noi ja zamknięta w pokoju u sibie czytam co popisałyscie od wczoraj i czuje jak coś smierdzi....myslałam ze moze to z dołu albo z pola....normalnie smród niesamowity...wychodze z pokoju żeby zamknąc drzwi z myslą ze będzie mniej czuć a tu cały korytarz w dymie...nie mogłam oddechu złapać:Owchodze do kuchni a tam jeszcze gorzej ...musialam oddech wstrzymać zeby okna pootwierać...jezuuuuu co za baba!!!!!! z dnia na dzień mam coraz większego nerwa na nią...:Oco ja bym oddała żebysmy mieli gdzie sie przeniesc i mieszkac sami...byłabym pzeszczęsliwa.... teraz wszystkie okna pootwierane a dalej cuchnie jak niewiem:(nawet z pokoju nie chce na razie wychodzić bo normalnie nie ma jak oddychac...a jej dalej nie ma i w d...e ma wszystko....wrrr:( Super że od dziewczyn same dobre wiadomosci:)niemam do żadnej nr więc tutaj przekazuję serdeczne pozdrowienia i buziaki dla maluszków:) co do ciuchów...to ja też już bym chciała ubrac coś normalnego:)z ciążowych mam 2 pray spodni i na taka pogode tylko jeden cieplejszy sweter... ale nie opłaca mi się teraz juz nic kupowac... mąż obiecał że jak juz urodze to wezmie mnie na duże zakupy:)więć trzymam go za słowo:) Nadia nie martw się....i staraj sie nie mysleć o takich sprawach...dzieciaczek napewno będzie zdrowy i już.... niestety strach czy wszystko będzie dobrze jest wliczony w ciążę jak już ktoś tu pisał...ale trzeba być dobrej mysli... 🌼🌼 mi w nocy jakoś tk dziwnie brzuch sie staiwiał i twardniał...ale to nie bolało...więc nie wiem co to było....w dole brzucha mnie troszke potm twadnieniu pobolewało...ale nie bardzo...zanęłam i rano było ok...może wkońcu cos sie tam rusza do przodu??:D a co do telefonów to do mnie też na razie nikt nie dzwoni:)przy okazji tylko ptają ile jeszcze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agula - mam tak samo ;) myślę że gdybym rodziła sn (co nadal nie jest wykluczone) to mój mąż byłby wrogiem numer jeden ;) po prostu jak mnie coś boli to jestem wk.. na cały świat :O Co do karmienia cycem to temat nie jest prosty i niestety często jest tak że poród to jedno cierpienie a drugie to karmienie :O Moje brodawki też teraz bolą więc wolę nie myśleć co będzie potem. Chyba już teraz kupię te nakładki na brodawki (może jutro w Białym). No ja posprzątałam trochę i faktycznie dobrze mi to zrobiło, troche humor się poprawił. Zaraz zbieram się na to KTG, tylko muszę wypić herbatę i zjem coś słodkiego...to mały będzie fikał aż pewnie skali zabraknie.... aaa co do skurczy porodowych to one średnio są na poziomie 70-90%, ale są i kobiety które rodzą przy skurczach 50% :) nie ma reguły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, W imieniu mojej żony Magdy , chciałem poinformować , że 2 listopada o godzinie 15:45 przyszła na świat przez cesarskie cięcie nasza piękna córeczka Zuzia. Magda zdrowa Zuzka też;) 2,900 wagi i 53 cm długości pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wiecie ze ja ostatnio ciagle slysze jakies bulgotanie w brzuchu:D i to nie tak od zoladka jakbym byla glodna czy przejedzona, normalnie takie dziwne doslownie jakbym slyszala wode ktora mi sie tam przelewa, na poczatku nie zwracalam uwagi, a teraz to az sie nie da:) a czasami nawet czuje nawet jakby mi takie babelki pekaly, moze maly puszcza baki:D z tego co wykazuje usg to on nie jest duzy a brzuch mam ogromny wiec chyba mam mega duzo wod w brzuchu.... Alex ale cie ten szef zalatwil, a moze podjedz do pracy i pogadaj z nim konkretnie,zebys wiedziala na czym stoisz,a moze wydaje ci sie ze cie zbywa, skoro mowil ze nie bedzie robil problemow i zebys byla spokojna...no a jesli juz faktycznie nie przedluzy ci tej umowy to powinnas to olac, cieszyc sie malutka korzystac z czasu wolnego,a inna prace na pewno bez problemu znajdziesz, tylko wiem latwo sie mowi a w glowie i tak swoje siedzi i czlowiek sie doluje.... a biedna natalka meczy sie z brodawkami, kurcze az sie boje jak to bedzie z tym karmieniem:o a madzialinska super ze juz wstala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o jejku jak zobaczylam post od madzialinskiej to dostalam oczy jak 5zl, myslalam ze ona juz w domu:D to wspaniale ze obie dziewczynki zdrowe🌼 pozdrawiamy rowniez i zyczymy szybkiego powrotu do domku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mili wiesz że ja tez od jakiegos czasu czuję takie bąbęliki i bulgotanie:)i też skojarzyło mi sie to z bąkami:)aż mi się smiac chce jak sobie o tym mysle...ale naprawdę pierwsze co mi na mysl przyszło to to:) co do karmienia to ja tez tak mam...boje sie tego jak niewiem...w dodatku mama mnie nastraszyła że ona nie dała rady karmić piersią własnie ze względu na ten ból:O jak na razie jestem dobrej mysli i powiedziałam mamie żeby mnie nie straszyła:D i że dam rade:)przetrzymam ten ból a potem będzie dobrze:)ale tak w środku to się tego boję....:Dzobaczymy jak to będzie...jedne karmią bez problemów a drugie nie dają rady...nic na to nie poradzimy niestety... mnie jak na razie piersi nie bolą....a co będzie dalej sie zobaczy... Mężu Madzi dziękujemy na wiadomoci i przesyłamy pozdrowienia...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też się melduję 2 w 1 Dzwoniłam dziś do szpitala żeby zorientować się co i jak bo wczoraj miałam ostatnią wizytę u mojego gin i teraz kazał mi się zgłosić już do szpitala. Położna na porodówce poinformowała mnie że na oddział położą mnie tydzień po terminie do tego czasu mam zapisać się na ktg w szpitalu żeby monitorować sytuację. Dla pewności i uspokojenia przede wszystkim siebie kazała mi po każdym posiłku kłaść się na lewym boku i liczyć ruchy dziecka (jeżeli w ciągu godz naliczę 10 lub więcej to jet ok) Trochę mnie uspokoiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brzuchatki kochane ale macie wenę!!! Wczoraj popłudniu czyłam co naskrobałyście ,dzisiaj zaglądam a tu tyle do czytania!!! Ale to dobrze bo przynjamniej mamy sie komu wygadać i podzielic obawami:-) Ja juz od paru dni mam taki nastój ze masakra!!! Cały czas jestem jakaś taka nerwowa i wszystko mnie drażni... Co do ciuichów to ja juz wiem że do swoich sie nie zmieszcze i po porodzie planuje zakupy...ale najbardziej to mnie przeaża walka z rozstępami(tyle mi tego ostanio wyszło że jak patrze w lustro to ryczę:-) )i kilogramami...U nas w rodzinie to tak jest ze przed ciążą laseczki a po cięzaróweczki;-) takie geny... Martasek86 dzieki za info o odsyłaniu z ujaska bo nie brałam pod uwagę ze i tam może nie byc miejsc:-) jak pech to pech... Co do teściowych to tak czasem bywa ze są złote kobiety a czasem trafiaja nam się takie czarownice...nic tylko olac te drugie!!! Słuchajcie jaką ja mam ochote na pierogi z kapustka i grzybkami...i barszczyk czerowny do tego...mniam mniam mniam...jwe czwratek mamy wizyte u gin więc potem może wyciągne mojego mężowine na jedzonko(bo ja do pirogów 2 lewe ręce mam:-) )... A co do bulgotków w brzuszku to ja też coś takiego odczuwam...ciekawam co to takiego???? A co do wielkosci dzieci to ja jak byłam w spitalu to pan doktor zrobił mi USG i nasz synek w 36 tc ważył ok 3300g...ale jak powiedział pan doktor to jest tylko orientacyjna waga i dziecko w rzeczywistości może ważyć mniej lub więcej... To sobie popisałam... Miłego dnia brzuchatki🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki juz wtorek, ale ten czas szybko leci.. u nas dzis robia wylewki i moj mez na budowie:) Ole przywiozl wczesniej i mimo porannego placzu w przedszkolu bylo super, wiec o tyle spokojniejsza jestem. myslalam ze pojde z nia na spacer ale tak strasznie u nas wieje ze malo glowy nie urwie,dodatkowo ten wiatr taki zimny mrozny ze nie ma szans na spacerek:( wiec drukuje kolorowanki z neta zeby bylo co robic. u mnie brzuszek dzis spokojny, az dziwne uczucie po wczorajszym. no to widze ze nas pewnie czeka przeprawa z cyckami:( no ale co zrobic jedne przykladaja i nawet nie czuja ze karmia a drugie sie z bolu zwijaja, pewnie tez sobie zakupie te nakladki i jakas masc na sutki bo to roznie moze byc:( a znajac uwielbienie mezczyzn tych malych i duzych do naszego zaopatrzenia:) to pewnie w mozgu bede czula jak sie przyssie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wy macie juz jakies masci na sutki?? bo ja poki co nic nie kupowalam , a moze ktoras z was ma jakas godna polecenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No moje Drogie! Ja myślałam, że jak wrócę z ktg to przeczytam, że któraś już w drodze na porodówkę a tu cisza! Przecież po 2.11. miał być wysyp a Wy nic... Ja tam trzymam swoją kolejkę i nie ruszam się stąd przed 16.11. :D KTG poszło nam zadziwiająco dobrze (chociaż Małgosia 3/4 przespała) więc do soboty spokój... Położna bardzo się zdziwiła bo pojawiło się kilkanaście skurczybyków ale ja ich w ogóle nie czułam... Tak sobie myślę, że może ja jakaś nieczuła jestem skoro nie czuję wyraźnie ruchów ani skurczów (skurczy?) :o Przyznam się Wam, że ciągle bym jadła :( przez całą ciążę nie miałam żadnych zachcianek ani napadów wilczego głodu a teraz normalnie buzia by mi się nie zamykała :o I jeszcze co do bulgotania w brzuchu to też tak mam ale ja to raczej kojarzyłam z jelitami niż bąkami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to jednak jest cos w tym bulgotaniu,wychodzi na to ze nie tylko ja odczowam:) ale ja od razu wiedzialam ze to nie jelitka... moze maly puszcze baczki:D moze nie ale na pewno to chodzi o wody...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam, że się wtrące- z grudniówek jestem, ale ja byłam na dniach otwartych ujastaka, bo też tam będę rodzić i powiedziano nam, ze absolutnie nie ma możliwości, aby kogoś odesłano. Nie wiem ile w tym prawdy, bo różnie to bywa, ale tak zapewniała położna oprowadzająca nas. Jedynie jak ktoś chce poród w wannie a wanna zajęta, no to pech, ale żadnej rodzącej nie odeśla.... podobno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie🌻 Dziewczynki napisała do mnie Basia że urodzila dziś synusia o 11 55 waży-3700i mierzy 53cm,jutro już wychodzą do domu:) Basia wielkie gratulacjie!!! ot i mamy kolejną mamusie❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehhh ale płodne jesteście, wieczorem będę nadrabiać zaległości i może wreszcie się odniosę :) KTG piękne, ruchy w porządku, skurcze są ale malusieńkie, gin powiedział, że zapis jest bardzo ładny...no więc GIT :) Morfologia mi wyszła zadziwiająco dobra, w moczu znowu erytrocyty, czyli znowu wpadł mi śluz :O No ale teraz to ja nie potrafię złapać siuśków, bo jednak tego śluzu jest sporo...ale wiem że gdybym powtórzyła badanie to wyszłoby książkowe więc daje spokój. Agulinka79- za posiew zapłaciłam 55 zł tym razem ufff :) no ale teraz mi wyszło mniej pozycji, dziwne bo nie byłam leczona ani nic a ten posiew wyszedł inny niż poprzedni, ale najważniejsze że jest OK :) Dobra teraz idę do garów bo mąż zaraz wróci z pracy więc obiad trzeba naszykować :) Do wieczora 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi Ty nie idż do garów bo tabelke trzeba uzupełnić:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×