Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

Helou! Siedzimy same z Mała, tatuś po ciemku porządkuje na cmentarzu. Ale bylismy u lekarza kontrolnie i pani widzi poprawę hihi.. Fatalna ta kobita jest. Moim zdaniem .Dziś tak się roztkliwiała i zachwycała jakby była pod wpływem czegoś hihi Ale najlepsze,ze zawsze nam zapisuje inhalacje, a Małą ma je gdzieś, kompletnie jej to nie interesuje. A w ogóle to moge śmiało powiedziec,ze Malina zdrowieje. Wieczorem po raz pierwszy od tyg sama z siebie, bez walki wypiła mleko. Szok. Już nie robimy jej 180ml tylko 120ml,bo od tygodnia normalnie litrami mleko wylewamy,bo nawet łyka nie chce i jak wczoraj załapała butlę to wołam do P. rób dolewkę i jak się skończyło to podmieniłam butle,ale niestety ten ułamek sekundy wystarczył i Mała się wkurzyła i rykneła szlochem i z nowej porcji nie wypiła łyczka. hihi.. Ale rano tez zjadła bez większych problemów i dwa razy obiad - ziemniaki purre z indykiem (takim ze słoika) plus tarte jabłko i marchewka - ale jej smakowało, normalnie nie poznaje dziewczyny. Ale to wszystko dzieki Wam Kochane, bo te po wielokroć powtarzane życzenia zdrowia podziałały i wreszcie wychodzimy na prostą! Dzieki. Bedę pewnie pisac na raty, bo chyba Mała się drzemki domaga, dziś cudnie zasneła,ale musielismy ją obudzic do lekarza. Nie była w humorze hi hi oj nie była. Gawitku - tak sobie pomyslałam,ze jednak sytuacja musi być już u Was ciężka, skoro tak nam napisałaś, i taki weekend to do dupy jest. Bądźmy szczerzy.Równie dobrze wcale mógłby na weekend nie wracać. Ale super,ze jakieś ustalenia zrobione, dwa dni na tydzień i niech tam sobie nawet do rana siedzi,ale ani godziny dłużej. Trzymam kciuki za powodzenie! EJmi - wiesz,ze mnie nie wypadało nic więcej napisac,ale zgadzam się w każdym zdaniu z Toba, sama prawda i super,ze ktoś to wreszcie to napisał, bo ileż można tego „cierpienia „ znosić. Oby Twój post pomógł,choć troszke. I niestety nie przynosisz dobrych wieści. Jedynie zostaje mi trzymać kciuki,by wyjazd się przesunął na II półrocze.albo jeszcze później. Poza tym mogę tylko powtórzyc za resztą dziewczyn,ze dasz radę. Będzie ciezko i smutno,ale dasz radę. A Krzyś Ci wynagrodzi, bo będziesz mieć tyle pracy,ze na głupoty już czasu nie starczy ;-) Martasku-muszę przyznać,takie cuda fryzjerskie to tylko w Krakowie są hi hi. Normalnie to może być równie dobrze lokal na imprezki matek z dziecmi. Obejrzałam stronke dokładnie i sama bym tam poszła.I dawaj foteczki ostrzyżonego Miłoszka. A co do Karolci to slicznie dziękuję. Może jak lepiej się będzie miała to pójdziemy,a może sama jej zetnę tył chociaż. MIchaa- nie każdy urodził się by być dzieciatym,ale zobacz, tym bardziej masz już z górki i jest szansa,ze szybciej niż później prześpisz więcej nocy Ale to ,ze Olga tatusia nie lubi nocną porą,to już wesołe nie jest. Moim zdaniem relacje ich się znacznie poprawią jak już uda Wam się zamieszkać w cudnym domeczku! Własnym! Madzia a jak ja się ciesze,ze mogę z Wami tu poplotkowac sobie i częściej pobywać I jeszcze z tego,że mogę cały dzięn spędzać z Małą. A co do niegrzeczniucha,to ja mam takiego w domu. Powiem Wam,ze nie mogę wyjść z zadziwienia jak z dnia na dzień Malina się zmienia, dorasta, doskonali umiejętności,ale przy tym jest czasem taka złosnica, jak ryknie, to uszy puchną, bo ona np. przy kibelku,a ja wpadam porywam i wynosze do pokoju ale ryk jest. I ona jakie miny robi, jak coś jej się zabrania, normalnie przeszywa wzrokiem spod zmrużonych oczu i pioruny błyskaja dosłownie. Mówię do mojego,ze Malina ewidentnie mi grozi hi hi I wszystko musi z szafek wyrzucic, a już w kuchni to demolke robi maksymalną.Ale łózeczka jeszcze nie gryzie, może dlatego,ze nie wrzucam jej tam za kare. Czas zacząć hi hi Ela oj znam ten problem, okularowy znaczy się. ja krótkowidz. I Super,ze Misiek już kroczki stawia pierwsze. W ogóle chciałam zapytać,czy już wszystkie dzieciaczki chodzą? Bo Malina nie planuje nawet. Listku też nie mam pojęcia o tym ciemiaczku,ale wymacałam dziś całkiem spore zagłębienie. Czyli u nas jeszcze jest. Asiamt moim zdaniem trzeba z tym drapaniem iść do lekarza, może dziecko ma jakąś grzybice, nie wiem, liszaja, pleśniawki, robaki, nie wiem, teraz wymyslam,ale może to na tle nerwowym. Deseo i Ejmi dzięki. Tak własnie sobie radziliśmy czopek na zmianę z syropem,a jak czopki się skończyły, to sam syrop i przeszło. I Deseo TY odpuść trochę robotę, a zdrowiem się zajmij! Dobrze radzę Toszi tak jak myślałam roboty więcej niż czasu i rąk do pracy. A paznokcie to ciezko obciąć jest, bardzo ciężko. Cudujemy jak się da i na raty, po 2-3sztuki. Hi hi Martasku słodziutki ten pomocnik! Dobra, to ja lecę. A u nas też nowe duże Pepco otworzyli, tatuś tam dziś 3 bodziaki kupił,bo Malina znów wyrosła z ubranek i trochę mamy niedobór. Nawet ją zmierzylismy i wyszło ok. 83cm. zatem wszystko jasne. Dobrej nocy. Oby była tak cunda jak poprzednia. Mała caluska przespała i nawet zapchany nos nie przeszkodził jej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj..dopiero zobaczyłam co na początku napisałam,bo pisałam o 18 posta. początek znaczy się. Tatuś już od 2 godz w domu siedzi. na kanapie. ale dziś 4 okna umył. może wypoczywać ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elo Dziubek ogląda bajkę więc wskakuję na forum bo potem musimy obiadek konstruować :) Nocką u nas w miarę spokojna, aż się sama dziwię, bo jak wczoraj mały mi pokazał stan swoich dziąseł to do teraz jestem w szoku. W buzi wszystko wygląda tak jakby miało eksplodować, na górze i na dole dziąsła popuchnięte, zaczerwienione a jak się uśmiechnął to miałam wrażenie że już te 2 górne wyszły - ale nie - tylko mocno prześwitują. I już się domyślam dlaczego przy jedzeniu Krzyś się krzywi ma często odruchy wymiotne, bo go łyżeczka drażni i picie mleka też jest na raty - na szczęście bez wielkich płaczów się to wszystko odbywa i jakoś dajemy radę. Ale tamtum verde muszę psikać bo mały mi pokasłuje od czasu do czasu, mam tylko nadzieję, że gardło nam nie polegnie. Deseo - nie wiem jak Ty dajesz radę z tym wszystkim :) i jeszcze mi takie propozycje robisz ;) hih dziękuję :) Opcja przeprowadzki do rodziców nie wchodzi u mnie w grę - jestem w stanie tam wytrzymać góra tydzień :) A pomocy przy małym to bym miała tyle co i nic bo moi rodzice mimo wieku to strusie pędziwiatry i mają milion spraw na głowie :) Oni nie mają czasu na emeryturę ;) Dziewczyny dajcie spokój z tymi błędami w pisaniu - każdemu się zdarza, tym bardziej że teraz nie ma czasu na rozsiadywanie się na kafe tylko każdy pisze w tempie ekspresowym bo małe zazwyczaj ciągnie za łokieć ;) Tak wiec luz, ja też robię mnóstwo literówek i nad ortografią się nie zastanawiam - nie ma na to czasu ;) Toszi - u nas z paznokciami u rąk nie ma najmniejszego problemu, biorę Krzysztofa na kolana, pokazuje mu nożyczki, mówię, że robimy "cyk cyk" i mały daje łapkę i patrzy jak obcinam mu paznokcie - super prawda? No, tylko zupełnie odwrotna sytuacja jest ze stopami ;) jestem zazwyczaj skopana i wszystko odbywa się z wrzaskiem, ucieczką i lamentem wniebogłosy - na śpiocha też nie mogę tego robić bo mały się wybudza, więc zazwyczaj jest tak, że tatuś trzyma nóżki używając niestety siły, a ja obcinam - to co mi się uda :O I jestem ciekawa jak Twój mąż sprawdził się w roli fryzjera Olgi, bo jak mój brat obciął włosy swojej córce to bratowa padła jak dziecko zobaczyła, potem zagroziła rozwodem i dziecko szybko zabrała do fryzjera ;) Mała wyglądała po prostu strasznie ;) Martasku - głos oddany :) Listku - ja też żałuje, że dopiero teraz dowiedziałam się o tej akcji, koleżanka mi linka przesłała wczoraj, no i stwierdziłam, że warto to trochę rozgłosić. Mi też jest żal tych wszystkich psiaków....ale co można zrobić, nie przygarniemy wszystkich :( Ja dokarmiam Mikę. Agulinia - super, że Malinka wraca do zdrowia - mówiłam, że do piątku się wykurujecie :D No i tak...ja jestem na tym forum od brudnej roboty ;) No ale wszyscy już znają mój podły charakter i się przyzwyczaili, więc inni nie maja co szokować ;) ale tak już mam, jak mnie coś mierzi...to nie daje rady i muszę to uzewnętrznić - nieraz mi się za to dostaje, ale czasami trzeba nazwać rzeczy po imieniu i się nie cackać - dość obłudy na tym świecie... Dobra kochane, ja się zmywam do garów. Dziś robimy kotlety mielone :) Krzyś ostatnio mi dzielnie pomaga w kucharzeniu, wyciąga wszystkie akcesoria kuchenne z szuflad, rozsiada się na środku kuchni i gotujemy razem ;) Wpadnę potem, tymczasem..miłego 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nocka u nas z tych cięższych, ciągle przebudzanie i płacz...dalej wzgórki na dole, ale ząbka nie widać...jak sobie pomyślę, że u nas dopiero zaczyna się ząbkowanie to płakać mi się chce...od roku nie przespałam całej nocy a ząbki nie wychodziły to co teraz będzie...? czemu te zęby nie mogą rosnąć jak paznokcie bezboleśnie...ehh Pogoda jest do d... wieje strasznie, przeszywa na wylot ten wiatr i widzę że śniegiem zaczęło pruszyć Byłam wczoraj u ginekologa i jeśli chodzi o moją torbiel piersi to mam za pół roku sprawdzić usg i jak będzie dalej to będe mieć skierowanie do chirurga żeby zadecydował czy trzeba coś z tym zrobić...Zresztą lekarz powiedział że niemam się tym martwić a bardziej być czujnym co do jelit, bo ja mnie zbadał to powiedział że mam strasznie napięte mieśnie w środku i i to własnie od jelit :( te leki co mam to tak średnio pomagają, zasugerował zmianę lekarza, ale ja już sama niewiem... Jakieś zmęczenie mnie dopadło, chyba z powodu niedospania i humor jakiś nijaki mam, nic mi się nie chce... Agulinia dobrze że Malina wraca do zdrowia :D Ejmi Emi to samo robi, wszystkie chochle i garnki na wierzchu i gotujemy razem, a syfu przy tym co niemiara ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki dziewczyny dzisiaj już jest ok ostatnio po 2 nocach wstał z podrapanymi i śladami krwi nic nie widzę na tych ustach poza dwiema kreskami czerwonymi (zadrapanymi) smaruję mu maścią witaminową i nawilżam powietrze, synuś ma suche usta, i jest już dobrze ma też długie pazurki, bo za nic nie daje sobie ich obciąć, krzyczy i macha rączkami, a na spaniu nie obetnę, bo zaraz pobudka i takie mam problemiki, wczoraj na siłę niestety obcięłam i dziś nie ma śladu na ustach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Pogoda do niczego totalnie :O Szaro, buro, ponuro śnieg się topi i ciapa okropna. Jedyny plus to taki, że Zuza spi jak zabita w nocy, nawet nie kwęka ;) A ja razem z nią. Tylko, że i tak wstaje niewyspana ;) Mała zaczyna biegać (nie chodzić) po całym domu. Wczoraj jak usłyszała, że idziemy kompu, kompu to biegiem do łazienki i nogi zadzierała na brodzik :D Nie ważne, że w pełnym ubraniu była ;) A najlepszy ubaw to ma jak mi po kąpieli ucieka na golasa po całym domu hihihh. No i się okazało, że Zuzia na siebie mówi „łała :D Nie wiem skąd ona to wytrzasnęła, ale potwierdzone kilkukrotnie ;) Może od słowa „mała :D Listku, mam ndzieje, z eta torbiel jednak zniknie i nie będziesz musiała się do chirurga udawać. A z tymi jelitami to współczuję :O Ejmi, no to Was zębole zaatakowały na całego. U nas jakoś niby się zanosi, ale nic się nie dzieje. Biedna psinę wybrałam i będę klikać. Co do choinki, to powiem Ci, że ja właśnie zmieniam na mniejszą, żeby Zuza nie miała do niej zbyt dobrego dostępu. Na pewno będzie ja strasznie kusić, przecież świeci i mieni się :D I trzymam kciuki, żeby udało się to szkolenie Tomka przesunąć na II półrocze. Szkoda teraz tego czasu, jak Krzyś będzie coraz fajniejszy i kumaty się robił. Agulinia, co tam zdanie pani doktor. Najważniejsze, że Ty widzisz poprawę u Karoli :) A skoro już apetyt wraca to będzie dobrze. Co do mleka to powiem Ci, ze u nas jest chwilowy bunt na nie i tez od cholery wylewamy, Wkurza mnie to strasznie. Ale u Was inna przyczyna :) Zuza tez potrafi ryknąć znienacka i miny groźne strzelać ;) Choć częściej to tak mruży oczka, nosa marszczy jakby jej coś nieładnie pachniało hihihih nie bardzo wiem, czemu akurat taka miną okazuje swoje niezadowolenie :D I zaczyna mi klapą od sedesu trzaskać ;) Toszi, no to tata Olge załatwił na cacy :D Dawaj foty tej fryzury ;) A co do paznokci, to u nas tez są jazdy przy tej czynności. Jak jeszcze z nóżkami jako tako, to z łapkami koszmar. Ostatnio nawet ładnie poszło, bo leciały 2 teledyski i się zagapiła ;) Martasku, obejrzałam strone fryzjera. Miejsce supernowe, ale ceny mnie powaliły hihihihi :D U mnie Zuza został obcięta gratis ;) A w międzyczasie była mama z córa ok. 4 letnią i troche tam Agnieszka się nacięła. Wzięła za to 5 PLN ;) No i ja nie wiem dlaczego jeszcze nie dostałyśmy zdjęć Miloszka w nowej fryzurce ;) Deseo, widzę że zajęta jesteś na maxa. Już niedługo do Świąt i pewnie jakiś urlopik się trafi to odsapniesz :) Ela, gratulacje dla Misia pierwszych samodzielnych kroczkow! I oby zdrowie dzieciaczków się utrzymało :D A jak trzeba nosić okulary to na nos i już ;) Ja bez nich to bym jak kret była ślepa hihihi No to miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry dzień! Dzisiaj w końcu udało mi się znaleźć chwilę, żeby zasiąść do kafe;) Jak już mamy ponarzekać to ja też chcę!!! Ale tak nie bardzo mam na co:( Wczoraj mój mąż zrobił sobie wolne i siedział z Małgosią a ja w tym czasie porobiłam prania, poprasowałam, próbowałam posprzątać i zrobić tuzin innych rzeczy a wieczorem byłam już tak zmęczona że jak zaczęłam czytać co u Was to już nie rozumiałam co czytam więc wyłączyłam kompa i się położyłam;) Nocka ok tylko z jedną pobudką na nie wiem co, bo jeść nie chciała... Chyba tylko dla zasady:p No i byłam wczoraj zawieźć zwolnienie i o dziwo najwyższa poświęciła mi prawie godzinę ale co z tego jak nic z niej nie wynikło??? Chyba tylko tyle, że nadal nie mam miejsca pracy ale to już przecież wiem:( Jak już powiedziałam że chyba w tej sytuacji pójdę na wychowawczy i w tym czasie mogliby mi dać jakąś umowę zlecenie na pół etatu to powiedziała, że przecież mogę popytać w marketach bo teraz przed świętami szukają chętnych do pracy😡 już teraz wiem, że brak mojego miejsca pracy to tylko i wyłącznie zła wola pracodawcy i nic innego... Przykre... Tym bardziej, że przez 4 lata (czyli od kiedy nas przejęli) dwoiłam się i troiłam żeby wszystko jak najlepiej funkcjonowało... Ale ja zawsze powtarzam, że nigdy nie jest tak źle więc mam ich w dupie:) Dopóki nie płacimy całej raty kredytu tylko część to damy sobie radę! No i dzięki tej całej sytuacji mogę posiedzieć dłużej z Małgosią:D A to dla mnie bardzo ważne! I postanowiłam rozejrzeć się za jakąś dotacją dla kobiet które chcą otworzyć firmę i wrócić na rynek pracy po przerwie związanej z urodzeniem dziecka a pracodawca ich olał (czyli poniekąd tak jak ja) ;) Mam tyle pomysłów na własny biznes, że tylko muszę się zdecydować który ma największe szanse na powodzenie i heja do przodu! Ale to dopiero za jakiś czas, bo na razie nie chce mi się:D No i na razie jeszcze skupię się na wychowywaniu Małgosi:) To na razie tyle o mnie, bo jakbym dopisała jeszcze jedno zdanie to pewnie byście rzygały moją osobą przez najbliższy miesiąc:D Agulinia - no przecie to jasne, że dzięki nam Malina zdrowieje! Przecie tyle kciukasów trzymałyśmy i wirtualnego zdrówka wysyłałyśmy, że nie mogło być inaczej!;) Ejmi - oj, nieciekawie tam u Was się zapowiada! Ale jakby T. dostał przydział na tą Łódź w II półroczu to zawsze moglibyście się u nas zatrzymać! Co prawda nie wiem czy długo byście z nami wytrzymali ale zawsze bylibyście razem;) A że my mamy w planach przeprowadzkę do wakacji to miejcie to na uwadze! Gawit - jak tam samopoczucie? Mam nadzieję, że nerwy troszkę opadły i powoli wszystko się tam u Was stabilizuje? Martasku - ten fryzjer dla dzieci super! Nie dziwię się, że Miłoszkowi się podobało;) Toszi - u nas z obcinaniem pazurów jest koszmar! Przeważnie stawiam Małgosię w łóżeczku, włączam Stacyjkowo i dopadam:D Obcinam tyle ile dam radę a resztę na siłę, tzn. tatuś trzyma a ja obcinam;) Ewentualnie proszę siostrę żeby jej obcięła i wtedy moja siostrzenica zabawia Małgosię a moja siostra ciacha. I o dziwo im się daje! Coś tu miałam jeszcze napisać ale jak zwykle piszę prosto z głowy i pewnie mi się przypomni za trochę:p Idę zrobić sobie kawę to może mi rozjaśni w głowie co tu miałam skrobnąć:D Póki co do sklikania!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kilka łyków kawy i już zaczyna mi się rozjaśniać w głowie:D Wczoraj mój mąż wypalił z hasłem że może by poszedł na urlop wychowawczy! Na początku myślałam, że żartuje ale jak zobaczyłam że mówi to całkiem serio to myślałam, że spadnę z krzesła! Co prawda jak mu powiedziałam, że urlop wychowawczy jest bezpłatny to stwierdził, że trzeba to przemyśleć ale sam fakt już mnie zaskoczył... Listek - a może faktycznie warto się zastanowić nad zmianą lekarza? Albo chociaż nad zmianą leków? No i kontroluj tą pierś! Koniecznie! Małgosia jeszcze śpi to dokończę sobie kawusię przy książce:p A co tam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obiad przygotowany, dziecko śpi, więc chwila relaksu :) Pogoda przepaskudna :( na spacer dziś nie wyjdziemy bo wieje i leje, ciapa się zrobiła - czyli najgorsza z możliwych zimowych opcji pogodowych nastała :O Dziewczyny nie mogłam nigdzie dostać bodziaków dla Krzysia w rozmiarze 98 z krótkim rękawem - bo my tylko takich używamy, na długo rękaw u nas w domu jest za gorąco. No i znalazłam aukcje na allegro, kupiliśmy 7-mio pak. Opis był taki, że to niby rozmiar 92 ale firmy angielskiej i że w polskiej rozmiarówce to rozmiar 98, była podana długość bodziaka - niby 47 cm. Pomierzyłam te które mamy w domu i są na styk - wychodziło 43 cm wiec mówię ok zamawiamy. Przed chwilą mi listonosz przyniósł przesyłkę..oczywiście co? Bodziaki jak w mordę strzelił w rozmiarze 92, po zmierzeniu wychodzi 44 cm :O No i wkurw jasny mnie ogarnął. Owszem potrzebujemy bodziaków bo w tej chwili tylko 3 sztuki mamy pasujące, ale bawić mi się już nie chce w odsyłanie i robienie bałaganu na allegro :( Co nie zmienia faktu, że Krzyś długo w nich nie pochodzi i trzeba tak czy siak wypatrzeć następne :O Asiamt - zapomniałam się do Ciebie odnieść, ale miałam napisać, że może synek drapał usta bo były suche i spierzchnięte - nam dorosłym jak usta wysychają też czujemy się niekomfortowo a małe dziecko radzi sobie jak potrafi. A suche usta to oznaka suchego powietrza no i za mało płynów w diecie, tak wiec staraj się dać małemu więcej picia i zadbaj o odpowiednią wilgotność powietrza w mieszkaniu :) Madzialińska - mój Krzysiek też już nie chodzi tylko biega i zalicza glebę regularnie, ale nie poddaje się skubany i uparcie wstaje :) Teraz jest zafascynowany zabawkami do kąpieli i mógłby cały dzień w łazience siedzieć, jak widzi kaczkę w wannie to zadziera nogę i chce tam do niej wejść :) Tak więc scenariusze mamy podobne :) Hania - dziękuję Ci za propozycję :* Ale myślę, że i tak nie skorzystamy - T na kursie miały zajęcia całe dnie i nie wiele czasu na co innego i moja obecność z Krzysiem w tym samym mieście nie wiele by dała - a tylko bardziej by nam życie skomplikowała ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Listku podajmy sobie dlon! u nas podobnie.ryki od wilu wielu miesiecy- a moze nawet od urodzenia...u nas szczescie zebow juz duzo- teraz ida na czworki- az trach pomyslec ze jeszcze tyle zebow przed nami. to trwa wieki. ni i znowu mamy sraki. maly co wypije i zje tak sruuu..juz nie wiem co robic. podaje mu dicoflor i mam nadzieje ze jakos pomoze. bo jego pupa juz tego za dlugo nie zniesie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem Wam że normalnie macierzyństwo chwilami mnie przerasta...ciągłe problemy ze spaniem i z jedzeniem...znów mleka mało co pije, wylewam litrami zrobione niewypite mleko, a jak zrobię mniej to oczywiście wypije całe i ryk że chce więcej...wiele razy myślę że Emilcia jedynaczką zostanie na bank... Ejmi o to Krzyś już duży chłopak :) Emi nosi body teraz na styk 74, ale ja wolę już ubierać 80, najbardziej lubię body z C&A, pięciopak kosztuje 19zł więc super tak myślę thekasia pierwszy tydzień jak Emi się urodziła to był rewelka, spała i jadła i tak na okrągło, ale po tygodniu zaczęły się szopki...teraz cóż czasem lepiej jest, ale ogólnie z jedzeniem wieczne problemy, z zasypianiem ostatnio kiepsko i w dzień i na wieczór, w nocy różnie... hanka no już tak rozglądałam się za lekarzem, ale kurcze strasznie lubię tego mojego :( jest bardzo miły, ma fajne podejście i za prywatną wizytę bierze tylko 20zł a z usg 40zł, a inni to by brali pewnie minimum 50zł jak nie 100zł :( madzialinska zazdroszczę snu bez kwękania ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Thekasiu - dziękuję Ci, ale nie chcę nikomu robić kłopotu :) Poza tym niedługo trzeba będzie zrezygnować z bodziaków, bo moje dziecko już po prostu wyrasta z tego typu bielizny ;) A body lubię bo wtedy Krzyś nie chodzi z pempem na wierzchu, bo zazwyczaj bluzeczki nam się zdzierają i małemu chodzi z takimi firankami ;) te co kupiliśmy są ok, trochę pochodzi, ale chciałam żeby były większe i na dłużej nam posłużyły - no ale zobaczymy, może mały teraz zwolni ze wzrostem.. Lisku - czasami każda z nas ma dość- zmęczenie materiału robi swoje, ale pocieszające jest to, że dzieci szybko rosną a my matki mamy fajną tendencję do szybkiego zapominania tego co złe ;) Co do torbieli w piersi to sprawę wypadałoby monitorować co jakiś czas, może po którymś okresie ona się wchłonie - a co z antykoncepcją, wrócisz do tabsów? Poza tym to niestety sympatia do lekarza Cię nie wyleczy, a skoro nie ma poprawy w leczeniu to znak, że pan doktor więcej nie pomoże - a problem jest poważny, więc rozejrzyj się za innym lekarzem. Wszystkie te choroby które Cię dopadają wychodzą z tego, że Ci brak odporności, a za odporność w organizmie odpowiadają właśnie jelita i wracamy do sedna sprawy :( T za chwile wróci z pracy więc mykam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my teraz mamy bodziaki 12-18 mies ale juz za ciasnawe- co wcale nie ejst dziwne bo tomek ma juz prawie 13 kilo wiec calkiem duzo jak na swoj wiek. i chyba omine rozmiar 18-24 i kupie po prostu 2-3 lata. najwyzej beda troszke za duze na pocztaku. w body jakos pewniej sie czuje- lepiej pampka przytrzymuje i na pewno cieplej w kazdym badz razie jak zmienisz zadanie daj znac bo bede sobie tez cos zamawiac wiec to nie problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc!!!! Pamietacie jeszcze ciotke mili?? Hehe pewnie tak, bo jak mozna zapomniec o takiej super extra fajnej ciotce mili:DDDDD Ja standardowo jakis czas nie mialam neta:((, antena na dachu zamarzla:) No i mamy pierwsza chorobe za nami:( tzn Nikosio sie nam bardzo pochorowal, lekarz nas nawet szpitalem postraszyl. a to przez to,ze matka kupila sanki i urzadzila dziecku niezly kulig:( mam juz dosc tej zimy... Na szczescie po antybiotyku, maly szybko wraca jutro jeszcze czaeka nas kontrola... Lekarz kazal nam robic inhalacje, podpowiedzcie mi dziewczyny jaki inhalator jest dobry, czy moze wystarcza takie in halacje domowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mili - domyślam się że Niko miał zapalenie oskrzeli? czy płuca? Całe szczęście, że już wychodzicie na prostą! No i z tym śniegiem nie ma co przesadzać, my teraz na spacerze to jesteśmy max godzinę, a zazwyczaj pół godzinki i wracamy. Jeśli chodzi o inhalacje to domowy sposób to jest jedynie dobry na nosek ;) kupcie inhalator - w aptece popytaj co mają i co polecają, ja mam firmy Diagnostic i kosztował coś koło 140 zł- sprawdził się u nas więc polecam. Tylko problem jest jeden - Krzyś za chiny ludowe nie chce się inhalować, jako niemowlak zasypiał przy inhalacjach a teraz drze się i ucieka, boi się tego hałasu i odpycha maseczkę od buzi...i z tego co wiem to niestety im starsze dziecko tym trudniej zrobić inhalacje bo u koleżanki jest ten sam problem. Tak więc powodzenia! U nas ciężki wieczór, mały marudzący strasznie a ja już dętka - nie mam na nic siły i tylko czekam na czas kąpieli i niech ta mała zmora idzie w końcu spać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie... Dziekuje za słowa wsparcia i wiem że miłam nie pisać ale... Nasze próby watrobowe w ciągu tyg spadły aspat z 522 do 188 a alat z 318 do 89...i to tyle dobrych wiadomości:( o spadku dowiedzieliśmy się dzisiaj jak przyjmowali Łukaszka do szpitala:( dostał zapaleie płuc:( ma antybiotyk dożylnie:( jestem teraz sama w domu Paweł został dzisiaj z nim a potem przez kolejne 10 dni ja z nim bede bo P musi iść do pracy...ja mam zebrać dzsiaj siły na reszte pobytu... Siedze sama w domu i rycze...nie mam nawet sie komu wypłakać i pomyśałąm o Was... Przez 9 m-cy czekalismy na nasze maleństwo, pobyty w szpitalu i ciągły sters by wszystko było ok i byle do porodu. Potem znów szpital i ciągłe wedrówki od lekarza do lekarza...ciągłe kłucia i badania...dlaczego to wszystko musiało spotakac właśnire Łaukaszka??? On już sie panicznie boi lekarzy a ja drżę jak słyszę musimy wykonac badanie bo zazwyczaj nie jest ok... Z P cały czas sie kłucimy... Ja płacze(tak to wszystko odreagowuje) a on sie wścika że nic nie robie tylko rycze. Dzisiaj nie byłam w stanie nic zjeść a on sie na mnie wścieka...Ja bym chciała żeby mnie przytulił i powiedział że bedzie ok... Nie wiem czy to ta cała sytuacja na nas tak działa czy poprostu coś sie miedzy nami wypaliło... Ech wszystko jest do dupy... Tak sie boje o moje tak wyczekiwane i kochane dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sroczka KOCHANA uspokój sie!! wszystko bedzie dobrze, pomysl ze juz jest dobrze ze wyniki sa lepsze , a w szpitalu podadza mu antybiotyk , przy okzaji porobia inne badania i wyjdzie z tego!!!!!!!!!! nie dopuszczaj zadnych czarnych mysli do siebie, pamietaj ze ty trzymasz to wszystko w ryzach!! a ze Łukaszek boi sie lekarzy, zrozumiale trauma jak cholera na sam widok bialych fartuchów ale to minie, Sroczka wszystko co zle mija. Anioly nad wami czuwaja:) ja wiem ze masz straszny zal do losu i wogole mega rozdraznienie ale uspokoj sie , lap sily, wyspij sie i dbaj o sibie. a klotnie z mezem mina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sroczka a co do meza pamietaj ze faceci sa z marsa a kobiety z wenus:) oni mysla ze jak beda udawali twardzieli to wszystko przezwycieza i moze faktycznie tak jest, moze twoj maz chce bys przestala plakac bo tez sie boi , bo jest na takiej granicy ze tez sie rozklei?? a wtedy jak bedzie, ktos musi zachowac zimna krew. nic sie nie wypalilo, za duzo na was spadlo. ale i nad wami zaswieci sloneczko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi nie wiem czy jest gdzies w twojej okolicy TEXTIL MARKET ale tam maja body do rozmiaru 110, wiec polecam bo fajne jakosciowo i duza rozmiarowka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi maly mial zapalenie krtani, przestraszny kaszel, ktorym sie dusil, niestety nie obeszlo sie bez antybiotyku:( ja probowalam mu robic inhalacje takim domowym sposobem ale on sie darl jak nie wiem, wiec odpuscilam, a jak kupimy ten inhalator to tez pewnie bedzie ciezko, bo przeciez teraz Pan Nikodem rzadzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czołem! Dziewczyny! U nas już super. Malinka dokazywała cały dzień. Super humor miała. Teraz już spi od 18.30. Gaduła z niej nieprzeciętna, cały dzień może przełazić pokazując na wszystko palcem i wołając a to to? - chyba nie może spamiętać co to hihi I uczyłam ją słowa Aga,ale nie udało się, bo cały czas mówi Ago i tato. choć tato to 90% jej słownictwa. A tato siędzi obok,ja tez siedze i mama jest raz na 100 słów hihi.. Ale trudno. I nauczyła się robić jak krówka i piesek, na krówkę muczy mmmmmm,a na pieska woła łał,łał . Nie mogę wyjść z podziwu. Bo jakoś mi to wszystko chyba umyka przez tą prace i widywanie dziecka wieczorem i w weekendy. A najlepsze jak podchodzi do kwiata - wie,ze nie wolno zrywac listków,ale i tak je łapie, po czym napotyka moje karcace spojrzenie,albo słyszy : Maniusia! i woła: ne,ne,ne i kreci paluszkiem. Wie skubana,ze nie wolno, ale uwielbia się przekomarzac. :-) Dzień minął nam miło, ja wybyłam na troche z domu, odwiedziłam fryzjera, bank i takie tam sprawy rózne załatwiłam. A Mała buszowała z tatą. No i noc nie taka zła, bo jakieś 2 pobudki, w tym jedna ok. 23 na mleko. A i z Waszych postów zrozumiałam,ze wiekszość dzieci już nie chodzi tylko biega. No bosko :-) Ejmi - jednak bodziaki to najlepsze dla dzieci, musisz gdzies znaleźć i kupic. . Bo i ciepło i nerki zakryte i brzusio nie jest na wierzchu. Dla mnie nie ma lepszego stroju zwłaszcza na zimowe wyjście z domu.Szkoda,ze macie na styk i ze te miały być ok,ale nie są i trudno na odległość kupić. I ja bym jednak odesłała. Oj i macie pewnie kosmos z dziąsłami. U nas wyszło 5 zębów i 6 idzie i idzie. strasznie opornie. Listku bidulka jesteś z tymi torbielami i jelitami. I czekaj jeszcze chwilke jak już są wzgórki na dziąsłach to max 2 tyg i ząbki się powinny przebić. I ja bardzo Tobie polecam wyjazd z mezem na weekend. Sami! Musisz odsapnąc. Wiem,ze łatwo powiedziec,bo ja nie mam takiej mozliwości ,by Małą z kimś zostawić,ale jeśli WY macie to skorzystaj. Nie dziwota,ze humor od tego wszystkiego padnie. Ale odrobina miodu pitnego - trójniaczka i goraca kapiel i do łózka! A o tym wylewaniu mleka i nietrafionych porcjach to normalnie jak u nas. Zrobie mało, nagle ma apetyt, zrobie dużo weźmie łyka. ja tez lubię z C&A bodziaczki. Miałam też kilka fajnych sklepów na allegro,ale skończyły się u nich rozmiary na 74. Asiamt -to może te za długie pazurki były problemem, do tego może zęby idą i pcha łapki do buzi i stąd podrapania. Dobrze, ze dziś już lepiej. Madzia - zaciekawiłas mnie z tym łała, my też mówimy na Malinę Mała lub Karoliśka i ona woła od jakiegoś czasu kała, kała, może tak nazywa siebie? Hanka - super,ze nie masz na co narzekac! Tak trzymać! A co do dotacji to chyba na początku roku o nie najłatwiej. I idź na ten wychowawczy to Cię nie zwolnia, bo chyba o tym myśla. A w międzyczasie kombinuj własny interes. Mili - my mamy inhalatr, zwykły z apteki, ok 100-120zł kosztował. Ale niestety tylko mnie i mojemu się podobają inhalacje. Karolina nie pozwala sobie przyłozyc maski do twarzy, jest tak jak u Ejmi - hałas ją denerwuje. I my też własnie zakończylismy zapalenie krtani,ale chyba dużo delikatniejsze,bo kaszlu nie było prawie wcale. Sroczka - Kochaniutka! Do łóżka natychmiast i spać! I nie beczeć już. Swoje już wypłakałaś, teraz musisz się zebrac. Ela dobrze napisała. Faceci są po prostu inni. A z pewnoscią się martwi tak samo mocno. Tylko pamietaj,ze wyniki się poprawiły, kuracje skończycie i wrócicie do domu! Głowa do góry! i dzieki,ze znalazłaś czas, by nam kilka słów napisac. Dobra, pisze od 2 godz posta, zawsze mi tyle zejdzie. Masakra, musze się lepiej organizowac. hihih Dobranoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo Sroczko w którym szpitalu jesteście??bo jeśli gdzieś w krakowie to daj znac jak tylko będziesz czegoś potrzebowała...coś dowieźc czy przenocowac czy cos...dawaj znać od razu!!! I głowa do gory, wiem że to strasnzie trudne ale wszystko będzie dobrze zobaczysz. i dobrze że piszesz i pisz zawsze jak tylko będziesz miała ochotę, wiem po sobie jak to pomaga, bo w takich trudnych chwilach wydaje sie że nikt wkoło Cie nie rozumie. A mężem sie nie przejmuj, słuchaj u nas była podobna sytuacja jak było podejrzenie małogłowia i ja wtedy tez ciągle płakałam a mąż na mnie krzyczał. Dopiero potem jak wszystko minęło powiedizał mi że że wystarczyło że ja sie rozklejam a ktoś musiał być twardy, pozatym on nie chciał dopuscic do siebie mysli ze moze coś być nie tak. będzie dobrze zobaczysz 🌼🌼🌼 Jej ta krtań to naprawdę gdzieś w powietrzu wisi czy co?? Mili dobrze że Nikoś wraca do zdrowia:)co do inchalacji my mielismy w szpitalu aż raz zrobioną, Miłosz tak płakal tak sie rzucał że prawie ten inchalator rozwalil cały czas mi wyciągał tą rurkę z tej maseczki, masakra jakaś!!!Lekarz jak to zobaczył to stwierdził że w taki sposób mu to więcej zaszkodzi niz pomoże.:/ Może gdyby mi wtedy ktoś jakos pomógł to było by lepiej, a tak sama sobie nie dałam z nim rady:( Oby Nikoś to lepiej znosil... Ejmi a w c&a nie ma takich większych bodziaków??my na razie jesteśmy na rozmiarze 74/80, 86 sa takie troszkę duże ale tez ok:)takze u nas na razie nie ma większego problemu, wiem że gdzieś są takie duże rozmairowki ale nie moge sobie przypomnieć gdzie;/ Thekasiu a u was jakie ceny w tym mathercare??bo u nas KOSMICZNE!!!!!!śliczne mają tam ciuchy ale te ceny mnie przerażaja:D wchodze tam jedynie jak są wyprzedaże, bo na normalne ceny w tym sklepie mnie nie stać:D Listek tym momencie czyli przy ząbkowaniu macierzynstwo i mnie przerasta!!moja cierpliwosć i nerwy są na skraju wyczerpania:/i zła jestem na siebie że denerwuję się na Miłosza, a on biedny przecież jęczy bo coś mu nie pasuje, coś go boli a jeszcze ja czasem krzycze na niego;/ ale naprawdę mam dość, od wczoraj Miłosz cały dzien nic innego nie robi tylko jęczy, kwęka płacze:/a ja wysiadam po tych 2 dniach a co dopiero będzie...ajjj...boje sie mysleć:( na dzień dzisiejszy Miłosz zostaje jedynakiem:D i kurcze nie widziałam w c&a tych 5-pakow:(musze sie porządnie rozglądnąć:) i jak zwykle nie pamiętam co miałam jeszcze napisac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulinia Malinka to po prostu jest genialna z tymi swoimi umięjętnosciami:) Jejciu dziewczyny jak czasem czytam co te wasze dziciaczku już potrafia to sie zastanawiam czy u nas wszystko w porządku:)Owszem Miłosz widzę z dnia na dzien jest coraj bardziej kumaty ale takich cudow jak wasze to on nie umie:) Ale tlumacze sobie to tym że to chłopak:D:D Ale też cały czas chodzi i gada:)strasznie jestem ciekawa co on tam sobie gada:D ostatnio zaczął paluszkiem pokazywać i też pyta "cio to" ale wychodzi z tego cioto:)i mówi cos w stylu cyciuś:)ale co to ten cyciuś??aj takie cyrki z tymi dziećmi:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aguliniu to wy tez krtan? o matko bidulka ta maniunia znowu chorowala:((( ale tak to jest jak dziecko pojdzie do przedszkola pierwszy rok przechorowany niestety:( ale za to mala sie uodporni i bedziecie mieli spokoj z chorobskami, a my mamy wszystko przd soba, az strach pomyslec... Nasza najwieksza forumowa gadulka:) Martasku my mamy chlopcow wiec to takie male przekory, moj tez chodzi i gada caly dzien buzka mu sie nie zamyka ale jak mu mowie powiedz mama, tatam, zrob papa itp to nie, on powie wtedy kiedy mu sie zachce...a wiem,ze na prawde juz wiekszosc rzeczy rozumie co sie do niego mowi, teraz tylko patrze na tej jego usmieszek pt "co by tu spsocic" i az sie boje co znowu wymysli, najlepsze ze na mojego mowi mama, ale mamy ubaw tata wraca z pracy a dziecko z radoscia krzyczy mama, mama:D Powiem Wam,ze jak teraz siedze z malym w domu to ciagle cos tam sie znajdzie do roboty, a swiateczne porzadki to juz z tydzien temu zrobilam , no i juz od kilku dni stoi u nas choinka, mowie a co tam ubiore niech ma maly frajde, zaryzykowalam 180cm od podlogi i powiem Wam,ze jeden dzien nie rusza, jeden robi normalnie na zlosc, sciaga bombki i ucieka... a jeszcze zapomnialam Wam napisac,do tego wszystkiego moja tesciowa sie przewrocila i zlamala bark bidulka jest cala zagipsowana od szyji po pas, mialam sie nia opiekowac, gotowas sprzatac itp no ale niunio nam zachorowal, wiec siedzimy w domu, za to robie u niej Wigilie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i jeszcze niedawno Wam biadolilam o biegunkach malego ktore trwaly na prawde dlugo, oczywiscie chodzilo o zabki, gorne czworki juz mamy i chyba dolne lada chwila nam powiedza dzien dobry, takze w sumie bedzie 12 zabkow....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Mam dwudniowe zaległości i szczerze, to nie mam siły czytać :( Martynie znów idą zęby (te cholerne trójki), noce znowu są ciężkie, a i w dzień marudzi strasznie :( zaczęła coś pokasływać :( w poniedziałek idziemy na szczepienie, więc zobaczę czy ją w ogóle zaszczepią, bo może się okazę, że te cholerne oskrzela nie do końca wyleczone :( a ja idę do pracy! na razie tylko 3x w tygodniu po 3 godziny, ale praca w moim wyuczonym zawodzie! i w sumie cieszę się, że na początek tak krótko, bo będę miała czas żeby się wzdrożyć! pewnie będzie cieżko, bo to praca z osobami starszymi w dodatku z alzheimerem! ale to praca jaką kocham, jaką zawsze chciałam wykonywać, więc myślę, że dam radę! póki co muszę trochę przeszukać stare notatki i internet , bo nie bardzo pamiętam co można z takimi dziadziusiami i babciami robić, żebym ich to interesowało! a praca się jakieś 15 minut na pieszo od rodziców, więc po drodze będę zostawiała Martynę! no i na 10.00, więc i ja i młoda się wyśpimy hi hi :) No i powiem Wam, że jak się dziś dowiedziałam, że mogę zaczynać choćby od jutra to normalnie ucieszyłam się jak głupia! Przeczytałam tylko o problemach Sroczki! kochana trzymaj się! Łukaszek wyzdrowieje! wiem, że się martwisz, boisz, ale nie dopuszczaj do siebie złych myśli! będzie dobrze! ściskam z całych sił ❤️ i będziemy tu czekać na wieści od Was z niecierpliwością!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja to chyba jakaś nie pozbierana jestem.....jejku porządki świąteczne:)Mili ja się zastanawiam własnie kiedy je zrobie:Di u was juz choinka stoi:)wow:D mój się zaczał nad ubieraniem choinki jednak zastanawiac:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D Numer popisowy mojego Miłosza to robienie papa:) tak słodko macha rączką i zgina te swoje malutkie paluszki a przy tym mówi takim słodkim głosikiem "pa pa" no mówię wam jest przy tym rozbrajający:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mili kupe lat, aloha :)) oby Nikos szybko wykurowal sie. zdrowka! ps. biedna tesciowa...i to na swieta brrr Srocza wsplczuje. tak juz niestety jest w tym zyciu ze jak zwalaja nam sie na glowe problemy z dzieckiem to miedzy doroslymi tez wrzy. wychodza wtedy rozne nasze slabosci i nerwy puszczaja. wszystko sie ulozy. Lukaszek wyzdrowieje -musisz sie trzymac! a jak dlugo bedziecie tam w spzitalu?? Elus cos malo ciebie! napisz jak u was ?? Agulinka -Malinka widze coraz bardziej kumata- jeszcze pare dni i bedzie zdaniami mowic ;))) now koncu mama nauczycielka to ma podejscie pedagogiczne to nie moze byc inaczej :)) Listku a z tymi torbielami na piersi to mozna cos poradzic nieinwazyjnego?? jakies leki przepedzajace? Martasku zgadza sie ze mothercare ma drogie rzeczy. w sumie nie wiem jak to wyglada w porownaniu z polskim cenami w tym sklepie ale np. zestaw bez promocji spichow sztuk 3 to okolo 15 funtow czyli 70 zloty. ale maja duzo promocji- jak sie kupuje wieksza ilosc albo jak schodzi seria. w sumie kupuje u nich tylko body i spiochy- bo sa dobrej jakosi i wiecznie wygladaja jak nowe- a jak sama wiesz takie rzeczy sie pierze non stop. ciuchow u nich nie kupuje bo nie przepadam za ich stylem. jesli che miec cos pieknego to szukam na necie marki MOLO, smafolk, katvig, toby tiger, i inne skandynawskie. sa dosc drogie ale czesto sa fajne wyprzedaze. no i uwielbiam ich styl! sa piekne, kolorowe. ja nie lubie ubierac tomka w granaty, brązy, a takie kolory dla chlopcow niestety dominuja- z dziewczynkami to juz znacznie lepszy wybor jest. a wlasnie te marki maja piekne kolorki, wzorki i az milo sie robi jak sie na takie kolorwe dziecko patrzy :)) GAwitku ale super ze masz prace i to taka jaka lubisz. trzymam kciuki zeby bylo tam przyjemnie :)) praca ktora sie lubi to na prawde cos wspanialego -no i odsapniesz troszke od Tysi :) ps. cholerne dwojki mowisz ??? hehe, zaczekaj na czworki ....hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×