Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

oj pustki tutaj moje kochane ostatnio!!! ale dla mnie dobrze bo z moim dostepem do neta czytania mniej jak wpadam raz na pare dni;) Qzynka w szpitalu dalej pod kroplówkami ale nie ejst gorzej wiec plus duzy. ale niestety z 2 tyg trzymac ja beda;( Luki chyba nie złapał od niej tego paskudztwa bo nie widze zeby było coś nie tak. Katar dalej go meczy choć jest juz zdecydowanie lepiej:) inhalacje choc obywaja nie bez buntu tez widze pomagaja bo mniej zaflegmiony i kaszel zdecydowanie mniejszy:) 9 zeba mamy juz na wierzchu tzn 4 piekna juz sie bieli w buźce i chyba kolejna w natarciu bo dziąsła spuchniete i w nocy niespokojny sen. Olga ma takie smae upodobania jak Luki z tym nocnym podjadaniem;) tez z 2 razy tzeba coś w środku nocy na ząb wrzucic bo innaczej mega wrzask-Boże kiedy przyjada noce bez podubek???? Z tym domkiem to ja też chce!!!! My mamy niby gdzie budowac ale nie ma za co:( P sam parcuje, kokosów nie zarabia a ja tak marze o własnym domku... wiecie moja przyjaciólka powiedziała kiedyś ze teraz klepiemy biede i wychowujemy dzieci a jak już podrosną to bierzemy sie za dorabianie tzn nie dzieci ale domów z basenem;P tego sie wiec teraz trzymam:) A co do parcy to ja nic n ie mówiłąm ale teraz jak wiem ze nic z tego to co mi tam. miałam na oku prace na pól etatu w sklepie odziezowym. super bo praca w pon, środy i piatki od 9 do 18. super bo Lukiego miałam bym czas do teściowej podrzucić i kasa spoko ale niestety...coż szukam dalej... Plus taki że mój P moze awans w parcy dostanie:) ostatnio cos wspomiał o rozmowie z kierownikiem. lżejsza praca wiekasza kasa super tyle że od tamtego czasu kierownik juz nic nie mówił:( i tak P czeka co bedzie...oby dostał to stanowisko:) Ejmi ile dni stosowałaś u Krzysia Pulmicort? my teraz go stosujemy 2x1 ale nie dopytałam naszej lekarki przez ile dni mam te inhalacje robić. na koniec chciał sie pochwalic ze...juz tylko aspat mamy poza normą:) juz 2 raz jest w garniach normy i pani doktor móiw zę aspaty dłuzej sa poniesione a wyniki jakie Luki nie są takie złe:):):) tak wiec dziweczynki trzymajcie kciuki dalej żeby wszystko juz sie unormowało!!! lece bo mama na kawke woła;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"na koniec chciał sie pochwalic ze...juz tylko aspat mamy poza normą:) juz 2 raz jest w garniach normy i pani doktor móiw zę aspaty dłuzej sa poniesione a wyniki jakie Luki nie są takie złe:):):) tak wiec dziweczynki trzymajcie kciuki dalej żeby wszystko juz sie unormowało!!!!" Boze nawet ja tego nie zrozumiałam wiec tłumacze(żeby tutaj pomarańcze potem nie narzekałay ze nie gramatycznie i nie zrozumiale) miało być: na koniec chciałam sie pochwalic ze...juz tylko aspat mamy poza normą:) alat juz 2-gi raz jest w garniach normy i pani doktor mówi że aspaty dłuzej wracają do normy a wyniki jakie Luki ma teraz nie są takie złe:):):) tak wiec dziewczynki trzymajcie kciuki dalej żeby wszystko juz było ok!!! miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nareszcie może wiosna zagości za oknem, słoneczko świeci, temepratura na plusie...oby tak dalej :) Emilkę dziś położyłam spać o 11:40, wypiła 180ml mleka i wyobraźcie sobie jest godzina 14:10 a moje dziecko nadal śpi :) normalnie święto :) choć pewnie to dlatego że nocka kiepściutka była, mała sie wierciła, kręciła, chyba jedynka i dwójka z góry są w natarciu bo już białe koniuszki widać. A wogóle to zajrzałam do książeczki zdrowia od Emi i zaszczepili ją priorixem, nawet nie wiedziałam że u nas w przychodni już ta szczepionka jest byłam święcie przekonana że MMR kłuli Agulinia fuj jak nie lubię ciasta marchewkowego :) ja za to dziś zrobiłam roladę bezową z bitą smietaną i mandarynkami z puszki, wyszła przepyszna już wtrymoliłam duży kęs ;) Faktycznie teraz te wirusy jakies odporniejsze od lekarstw, ludzie chorują strasznie długo...coś nam te bakterie i iwrusy za bardzo mutują chyba... sroczka super że wyniki dobre oby tak dalej :) michaa ehh u nas to samo, mimo że Emi wcina dużo w dzień to w nocy standardowo o 1 jest mleko i potem nad ranem tak około 5-6, no i za nic nie umię tego zmienić, w sumie już przyzwyczaiłam choć nie powiem ale jakby tak przestała w nocy podjadać to fajnie byłoby ;) A z piekarnikiem to na bank coś nie tak, nie może się tak nagrzewać Agulinka przykro mi że masz takie doły, mam nadzieję że szybko się sytuacja w rodzinie poprawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulinka jeśli chodzi o pracę, to wiem co czujesz u nas podobna sytuacja (niestety) nie wiem co będzie mimo, że mam umowe na stałe to 3 mc wypowiedzenie i papa myśle sobie czasem czy iść może na wychowawczy, tylko z 1 pensji przy kredycie cienko by było...ciężko mi to sobie wyobrazić a na te marne 400 to nawet bym się nie załapała:P w najgorszym wypadku biorę odprawę i zakładam firme:) a co jak Agulinia mówi klubik malucha, to nie jest zły pomysł trochę formalności jest, ale coś trzeba robić.... Sroczka dobrze, ze Łukaszkowi lepiej i trzymam kciuki oby tak dalej - zdrówka! Ejmi nie wiem czemu tak poplątałam, ale pewnie dlatego, że już myślałam o czym innym ;) ale grunt, że wiadomo o co chodzi:) mam nadzieję, że nie macie za złe, że nie zawsze się odnoszę do fotek, ale fotki oglądam na bieżąco a za nim coś tu skrobnę to tydzień mija..postaram się odnosić na maila - oglądam wszystkie i oczywiście proszę o więcej:) Agulinia - gratulacje dla Maniusi, teraz to już będzie tylko ćwiczyć nie chodzenie, ale trening chodzenia po wybiegu hihi swoją drogą będziesz musiała tych chłopów od niej odpędzać bo te chłopy, to na nóżki pewnie też patrzą ;) a Maniusia bystra jest i sama już ich uwodzi hihi, ale co statystycznie rzecz biorąc chłopów mniej od bab, więc już wie co robi:) Zdróweczka! a ciasto marchewkowe też bym chętnie zjadła ja to w ogóle jak w piosence Głolców kiedy widze słodyce to kwice ;) aaaa z mężem "balujemy" hihi jak któreś do któregoś zajdzie ;) niestety każdy ma swojego towarzysza pod pachą (dosłownie) do spania on ma synka, który wyje jak tatusia nie ma obok a ja córeczkę, która robi prawie dokładnie to samo szok.... Ela tyle już zdałaś, to i ten zdasz egzamin a najważniejsze, że dzieciaczek zdrowy A ja się wybrała w piątek do mojej mamusi. Zaliczyłam ploty u kumpeli no i niestety baardzo kiepską nockę z dwójką dzieci na jednym łóżku koszmar, mała kręciła się, trochę płakała i ogólnie źle jej tam się spało. Wczoraj wróciliśmy, bo kolejnej takiej nocy już sobie nie wyobrażałam. Poza tym, to jej się tam bardzo podobało. U kumpeli bawiła się wózeczkiem no i w ogóle inne zabawki niż w domu, a wczoraj z tatusiem z górki zjechała na takim talerzu no i oczywiście jej było mało i darcie, że jeszcze che. W sklepie z braciszkiem "jazda" bujanym autkiem, autko staje, trzeba wysiąść a Olusia znowu darcie bo jej mało szok. Uparta strasznie jak coś nie po jej myśli to darcie-dostanie i cisza makabra, ale ogólnie ok A wczoraj za mądrą radą szwagierki posmarowałam cyca musztardą, ta się darła, mąż na mnie, że zwariowałam i głupiej słucham ...to miała być metoda, aby odczepiła się od moich cycków...kicha a czy w nocy też miałabym spać z cyckami na wierzchu od musztardy?? durna metoda i ja jej nie polecam..chyba muszę się jeszcze pomęczyć z tym karmieniem (liczę na ten dzień, że te moje dziecko przestanie z wielką radością na NIE patrzeć) Dzisiaj na obiad nie pozwoliła siebie karmić, troszkę zjadła sama się karmiła śliniak też ją gryzł..ehh dzieci:) miłej niedzieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam padam na pysk cały dzień szorowałam m. in 3 godziny obudowę komina z cegły klinkierowej- masakra. a i tak nie doszorowałam do końca. nareszcie ten dom zaczyna jakoś wyglądać ale przerażają mnie te kilometry do sprzątania. dom fajna sprawa ale 2 lata mega nerwówki i wkk. na wszystkich. za to w marketach budowlanych czuję się jak u siebie w domu. niedługo zaproszę was na wirtualne zwiedzanie ale okna muszę doszorować bo świata przez nie nie widać. Olga się na mnie obraziło bo jest weekend a ja z nią nie siedzę ale zrobiła mi też super prezent bo dziś 2 razy powiedziała do mnie mama. i chciałam też z wami podzielić sie drugą radosną nowiną moja kumpela wczoraj urodziła Małgosię. cieszę się że Łukasz ma dobre wyniki, niech tak trzyma. Agulinka raz lepiej raz gorzej, zła passa kiedyś minie trzymaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Dziś tak na szybko i tylko o nas :( młoda dalej się drze po nocach i w dzień jest mega marudna :( ja już nie wiem o co chodzi :( dziś śpi u moich rodziców, wreszcie się wyśpię ;) więc dlatego tak szybciutko ;) jutro nadrobię :) Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry Melduję się po weekendzie. Wczoraj miałam/mieliśmy dość ciężko dzionek. Krzyś niestety swoim humorkiem niczego mamusi nie ułatwiał. Na noc dostał Ibum bo popłakiwał z bólu. Dolne czwórki już niemalże pulsują, okropne białe plamiska na dziąsłach i wszystko spuchnięte masakrycznie - do tego stopnia, że mały ma problem z piciem mleka i napojów. I dodatkowo ja poczułam zmęczenie z całego tygodnia, ale wieczorna długa kąpiel mnie zrelaksowała i wcześniej położyłam się spać. A dziś od rana Krzyś podminowany, ale na razie odpukać jest znośny. Od rana wzięłam się za gotowanie obiadków dla małego, dziś zrobiłam mu zupę brokułową, mam nadzieję, że chociaż troszkę zje -a jak nie to ja będę miała dla siebie obiad z głowy ;) Teraz szybko się odniosę i wracam do kuchni, potem jemy obiadek i wychodzimy na spacer bo dziś piękne słoneczko bardzo zachęca do wyjścia. Solska - ależ oczywiście, że nikt nie ma Ci za złe, że zrobiłaś mały misz masz i pomyliłaś mamy i dzieci - to było nawet zabawne :) Nie przejmuj się :) Listku - super, że jest już u Ciebie lepiej :) od razu samopoczucie inne widać w Twoich postach :) Sroczko - my Pulmicort stosowaliśmy z innymi lekami do inhalacji, ale generalnie mały miał go przy zapaleniu oskrzeli i przez tydzień w szpitalu był nim inhalowany i potem tydzień w domu, więc wychodzi 2 tygodnie raz dziennie w dawce 2.5 ml - u nas wychodziło pół ampułki, bo ampułki mieliśmy 5-cio mililitrowe .Weź pod uwagę że wtedy Krzyś był malutki - miał 4.5 miesiąca, więc dawka musiała być mniejsza niż u Twojego Łukaszka, ale generalnie kuracje mieliśmy 2 tygodniową. Agulinia - popatrz ja kiedyś miałam zrobić to ciasto marchewkowe bo nigdy nie jadłam, nawet Deseo mi przepis przesłała i tak się zbieram do tej pory :) i kto tu pisał, że nie dobre? Jak to jest, dobre czy nie dobre? Bo nie wiem czy robić ;) Pulmicort zaklepany dla Maliny ;) Agulinko - głowa do góry, pierś do przodu - będzie dobrze :) pocieszające to nie jest, ale chyba nie ma takiej rodziny gdzie panowałaby idealna zgoda- pocieszające to nie jest...ale mam nadzieję, że wszystko się dobrze ułoży! No to zmykam. Krzysiek bajkę ogląda i grzebie sobie w buzi obiema rączkami - makabra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam po weekendzie! U nas jak zwykle dni zakręcone, a przy wizycie teściowej to już totalnie ;) Mama przyjechała w piątek popołudniu i dopiero dis rano pojechała. Powiem Wam szczerze, ze jest cholernie zmęczona tym weekendem :O Ale najważniejsze, ze babcia się wnuczka nacieszyła i na odwrót :) Na początku Zuza była lekko onieśmielona babcia, jednak po jakichś 10 minutach poszła na ręce i już było wszytsko OK. Ale nie ma się co dziwić, jak widziała babcię w listopadzie ubiegłego roku. Niestety pogoda się na m sknociła. Było troche cieplej, ale za to bez słonka :( Skorzystaliśmy jednak trochę i pospacerowaliśmy. W sobotę wybraliśmy się do parku, a wczoraj pojechaliśmy do Nałęczowa. Mała dzielnie wędrowała na nóżkach, w wózku siedzieć nie za bardzo miała chęci. Wszystko było bardzo interesujące i najczęściej wybierała zupełnie odwrotny kierunek niż my hihihih Postaram się Wam dziś wysłać kilka fotek z weekendu. A tak to nocki w miarę spokojne, choć dziś jakoś się Zuza przebudzała co 2-3h. Musiała się troche napić i dalej szła spać. Największym plusem jest to, że ustaliliśmy wyjazd wakacyjny :D Udało się zgrać termin i jedziemy z mama i szwagrem z rodzinka nad morze w drugim tygodniu sierpnia :) Oczywiście do tego ośrodka, gdzie byliśmy rok temu. Musze dziś albo jutro tam zadzwonić i zarezerwować, bo potrzebujemy 2 pokoje; 2 i 3 osobowy. My przygarniamy babcię ;) Mam nadzieje, że będą jeszcze wolne miejsca. No i musimy pasa ostro zaciskać... A dziś się wybieram w końcu wybieram do dentystki. Ciekawe co ona tam wynajdzie ;) Ejmi, widzę że Krzysiakowi zęby nie odpuszczają :O Się biedak namęczy z nimi. Ale może w końcu się troszkę uspokoi jak te czwórki wylezą. A co do pobudek to nadal mamy je między 5 a 6 rano ;) Mała nie odpuszcza. Ale w sumie to się nie dziwię, jak zasypia koło 19 - 20 to śpi około 10h. Chyba wystarczająco ;) A nie chcę jej przetrzymywać i tracić spokojnego wieczora, tym bardziej, ze na pewno byłaby bardzo marudząca. Super, że z fryzjera jesteś zadowolona. Jak pomyślę, że mam iść za 2 tygodnie też te 3h odsiedzieć to mi się słabo robi. Z tym, że moja fryzjerka to gaduła ;) No i Zuze tez bierzemy do podcięcia jej pióreczek. A Krzysio widać będzie złota rączka, skoro sobie tak pięknie z zabezpieczeniami poradził hihihih I po co było pieniądze wydawać ;) Gawit, Tysia też daje Wam nieźle czadu :O A w sklepie to żeś dymu narobiła hihiih I bardzo dobrze, te hipermarkety to już taka wolna amerykankę stosują, że cos strasznego! Z nimi tak właśnie trzeba. Michaa, czekamy na foty. A chałupa wcale nie musi być aż tak odpicowana, żebyś się nią nam tu troszkę pochwaliła ;) Super, że Olga w końcu uraczyła mamę słowem „mama! A z tym piekarnikiem to coś musi być nie tak; dzwoń i się dowiaduj. Solska, nie ma sprawy z tym poplataniem :D wesoło było hihiih Jak czytam o Oli to jakbym Zuze widziała; jej też ciągle wszystkiego mało ;) A z tym karmieniem i musztardą to ja tez słyszałam o takiej metodzie, ale sobie jakoś nie bardzo mogłam wyobrazić hihiih Przyjdzie czas to się Ola odczepi :D Listek, po postach widać, że czujesz się znacznie lepiej. Ciesze się! I niech Emi ząbki rośna jak najmniej boleśnie. Sroczka, super że wyniki Łukaszka dobre i że kuzynka ustabilizowana. Trzymam kciuki, żeby było wszytsko dobrze! Mam nadzieje, że mąż ten awans jednak dostanie. I szkoda, że z Twoja praca nie wyszło. Agulinka, głowa do góry! Niestety tak to jest z rodziną, tym bardziej jak się pod jednym dachem mieszka. Zawsze się jakieś niezgodności znajdą :O W sumie nie wiem czego Ci życzyć, czy dogadania się czy wyprowadzki na swoje, bo nie wiem co lepsze. Zatem życzę, aby poszło po Twojej myśli. Najważniejsze, ze Szymcio zdrów! M_M, rany wywołujesz u mnie wyrzuty sumienia! Tez musze w końcu lodówkę wyszorować i najlepiej rozmrozić. A tak się do tego zabieram, że zaraz mi się zima skończy i nie wiem, gdzie te wszystkie mrożonki wsadzę ;) Chyba mi weszłaś na ambicje i to w tym tygodniu zrobię :D A nocki spokojne nadejdą. U nas to jak w kalejdoskopie, kilka dobrych a potem znów jazda ;) Hania, oj nakręcone masz Ty z ta robotą :D Ale najważniejsze, że jest pozytywnie zatwierdzona, reszta się jakoś wyklaruje ;) I super z tym żłobkiem, oby tylko Małgocha nie zaczęła zaraz chorować. I już sobie wyobrażam minę tego śpiocha rano, jak mama zaczęła ubierać zamiast dalej pod kołderkę chować hihihihi Rany Laski co się w tym kraju dzieje z pracą... Co chwile słyszę od kogoś, że nie wiadomo co będzie w firmie i czy praca się utrzyma. U nas tez na razie jakaś cisza z tą restrukturyzacją, ale ponoć ma być :O Czekamy na jakieś odgórne decyzje i tez nikt nie jest pewien swojego stołka, bo z 54 osób 10 ma iśc do dyspozycji kadr :( To miłego dzionka i buziole!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo, hejo! To znowu ja się przypominam:) Nie powiem, bo podczytuje Was niemalże codziennie i codziennie się zbieram zeby coś napisać ale mi jakoś wiecznie dnia brakuje... Najpierw napiszę co u nas... A u nas standardowo:) Poluśka zdrowa, rozrabia, rozbija się, apetyt wrócił więc git. Dzisiaj się nauczyła mówić Ela ( Ela to moja mama) babcia się cieszy jak nie wiem:) No i też nauczyła sę wyrzucać pampersy do kosza, tak jej to idzie sprawnie, że wyrzuca też te czyste:) nie wiem ile poszło na smietnik, zanim się zorientowałam co ona tak w kóło wynosi:) Wiecie co,mam tylko problem bo jak wychodze z nią na spacer bez wózka to pieronica mi strasznie ucieka. No nie ma opcji, żeby dama szła w tą samą stronę co mama:) Zasuwa w w drugą stronę i ma przy tym taki ubaw ze hej. Uciązliwe to jest bo nigdzie nie możemy dojść, muszę ja wtedy brac na ręce i zasuwać.Mam nadzieję, że jej przejdą te wygłupy. No mam nadzieję, że w tym tyg. wybierzemy się w końcu na szczepienie, bo musze Wam powiedzieć ze ja sama jakoś tak to odwlekam, że masakra. Ale pójdziemy chyba w srodę, żeby mieć to z głowy. Hanka, dzięki za fotki!!! Pierwszy raz miałam okazję zobaczyć Twoją Małosię:) Śliczna blondyneczka i rzeczywiście bardzo dziewczęca w tych suieneczkach. Moja Poluśka teraz w zimę to tylko w portkach zasuwa. Albo w ledżinsach:) ale się śmieją wtedy z niej, że wygląda jak pajączek bo ma takie nóżki chudziutkie:) No i powodzenia w pracy! Agulinia, ja się cały czas zastanawiam kogo mi ta Malinka przypomina:) i do tej pory nie wiem. Zazdroszczę tej czarnej czuprynki! Chciałam, żeby Pola tez miała ciemne włoski, ale niestety włosy odziedziczyła raczej po tatusiu:) o zgrozo, zeby jej tylko nie wyszły na stare lata jak tatusiowi hi hi No i to ciasto marchewkowe to i za mna chodzi już chyba z 5 lat:) W życiu nie jadłam, ale musze w końcu spróbować! Ejmi, ja mam pomysł! Może weź Ty upiec to ciasto march. i mi powiesz czy dobre:) bo Agulinia mówi ze pycha, Listek ze fuj no i nie wiem czy piec czy nie hihi No i Krzyś z tym całowanie w rekę to wymiata. Wygląda to bosko! No i usmiech to chyba ma Twój. Tak mi sie jakoś rzuciło na ostatnich zdj. Nie wiem może się mylę, bo nie widziałam Twojego męża. Agulinka, wspólczuję sytuacji rodzinnej, bo wiem jak to wgląda. U mnie w rodzinie tez się nieźle dzieje właśnie przez domy, działki itp. Ja się wyprowadziłam do bloku, ciasno bo ciasno ale zamykam dzrzwi i mam wszystko w nosie. I z pracą też współczuję. W naszym zawodzie to chyba do usr... smierci tak będzie, że od wrzesnia do wrzesnia się będzie zyło. Nas tez ciągle straszą, że szkoła do zamknięcia bo coraz mniej dzieci i za 2- 3 lata to w zerówce bedzie chyba z pięcioro dzieci Ale głowa do góry, bedzie co ma być nie ma się co na zapas zamartwiać! M_M widzę, że Ty kochana żadnej pracy się nie boisz:) No i tez mnie chyba zmobilizowałaś z ta lodówką, bo mam dzisiaj taki plan , że się w końcu z nią rozprawie Gawit, uśmiałam się z tego akumulatora i Tysi jak sobie wyobraziłam Ciebie rano:) Jestem pełna podziwu, ja kiedyś zakładałam jakąś klemę czy jak to tam się nazywa i się bałam, że mi ten akumulator wybuchnie i nawet byłam w garażu później sprawdzać czy nie wybuchł czasami- wiem niemądra jestem!No i jak tam Twój Dukan? Ja zrobiłam sobie test i mi jakoś dziwnie wyszło, że fazę I powinnam mieć 3 dni, a drugą cos ok. 90!!! O zgrozo i to mnie trochę zniechęciło. Ale biorę się za siebie od marca!!! Znaczy od jutra:))) No dobra, przepraszam, że nie do wszystkich się odniosłam ale trzeba się za robotę wziąć bo mi znowu dnia braknie:) Postaram się wysłać Wam jakieś nowe zdj. bo dostaję od Was a ja nic..Chociaż jak tak przepatrzyłam aparat to jakoś ostatnio mało pstrykam tych zdjęć.. No to miłego poniedziałku:) Bye!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helou! Ja się witam i wpadnę na dłużej poźniej. Na razie Mała dokazuje hihi.. wiecie co ona robi? staje na małym stołku pod oknem i wyglada przez okno,ale zeby mi nie spadła i pod moją nieobecnośc nie wchodziłą sama to zabrałam stołek i wstawiłam w drugi koniec pokoju i dziś słysze jak Mała weszła do pokoju i sobie gada... ja wchodzę,a ona już na stołku pod oknem. Sama sobie go przytagrała i wlazła. Na chwilę z oka spuścić nie mozna. Kiedy i jak mam siku zrobic.. ? Dobra. Umykam. Babcia nam dziś obiad znów przywiozła i jeszcze Malinę na pół godz na spacer zabrała. O rany! RAJ! Ale ja muszę być super synową, ze babcia taka miła hihi MIłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulinia haha, mala spryciara ;) chyba zaczyna sie ten nieszczesny wiek wchodzenia na krzesla i stoly i na co tylko sie da. juz sie boje! T ukochal sobie wstawanie na krzeslku do karmienia - wiec musze go zawsze zapinac a jak zapne...podskakuje sobie. jesli juz go zostawiam na chwile to pakuje go do wozka bo stamtad nie ma jak zwiac ;) ps. podrzuc babcie i mi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie też raj bo moja mam przyszła do mnie dziś i będzie przychodzić tak do czwartku, specjalnie wzięła wolne żeby jeszcze nie przemęczała się...kochana jest naprawdę, cały obiad dziś zrobiła, wzięła Emi na spacerek, posprzątała mi...aż niewiem jak jej się mam odwdzięczyć, wspaniała jest ta moja mama :) Ehh piszecie o wspinaniu sie dzieciaczków...moja Emi od kilku miesięcy to robi...włazi na kanapę i potem na parapet tam puka okno i woła pipi bo ptaszki są, a jak zobaczy jakiegoś człowieka to woła tata ;) włazi na wszystko co się da, specjalnie wszystko podsuwa żeby się gdzieś wdrapać...no szkoda gadać, oczy dookoła głowy...zresztą same wiecie jak to jest :) Podsyłam Wam dziś zdjęcie skutków siedzenia Emilki z tatą przez dwa tygodnie... ;) hihi powiedzmy pozytywnych skutków Ból już umiarkowany, choć niestety jeść normalnie jeszcze nie mogę bo jak coś bardziej zbitego połknę to kłuje mnie niemiłosiernie i boję się żeby jeszcze krew się nie puściła, ale to i tak jest juz raj w porównaniu z ostatnimi dniami :) Dziewczyny słyszałyście o tych podwyżkach jedzenia ? cukier ma kosztować 7zł...szaleństwo jakieś, chyba trzeba zapasić zrobić tym bardziej że ja smakołyki lubię piec... solska a widzisz tak to jest że ja Ci zazdroszczę tego oduczania piersi...wiem głupie to że można tego zazdrościć, ale ja zawsze chciałam karmić a nie wyszło nam wogóle i tak szczerze mówiąc do teraz mam smutek że mi się nie udało... michaaa nie mogę sie już doczekać wirtualnego zwiedzania nowego domeczku, uwielbiam oglądać nowe wnętrza :) Ejmi Emi nienawidzi brokułów, kiedyś nimi wymiotowała a teraz jak poczuje to pluje, a szkoda bo u nas często goszczą na stole bo oboje lubimy :( madzialinska ehh no coś z tą pracą jest na rzeczy, u mojego męża zmieniło się kierownictwo i obcięli im premie w tym miesiącu :( musimy teraz zacisnąć trochę pasa niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! A co tu się dzieje, że tak pusto ?? U nas standard, czyli darcie w nocy, marudzenie w dzień i tylko u mamy jest dobrze :O mówię Wam, że jak wstanie o 7, a nie idę do pracy to odliczam godziny do jej drzemki, a potem do wieczora :( jestem strasznie zmęczona :( mimo, że mama dużo mi pomaga Madzialinska fajnie , ze i babcia i Zuza zadowolone :) no i super z tym wyjazdem. my też jedziemy tam gdzie w tamtym roku, na 2 tygodnie tyle, że po 20 czerwca wyruszamy :) no i nie ukrywam, że głównie jest to sponsorowane przez moich rodziców. nas na pewno nie byłoby na ten wyjazd stać :( Ejmi oj biedne te nasze dzieci z tymi ząbkami! z tym, że u nas to ja już nie wiem czy to zęby? niby wszystko na to wskazuje, ale jak dałam jej ostatnio na noc nurofen to raptem 4 godziny pospała spokojnie! a przy pozostałych zębach jak dostała nurofen to spała jednak cała noc w miarę spokojnie! thekasiu ha a moja Martyna dziś stanęła w spacerówce :D to jest dopiero zdolniacha! nie przypinałam jej w niej, bo mi się wydawało, że nie wyjdzie, a ona myk jedną nogę na podnóżek, drugą do góry, rękoma się przytrzymała i patrzę stoi! w kombinezonie jednak nie dała rady, a też próbowała :D w tym dużym wózku pewnie by tego nie zrobiła, ale w tej małej parasolce to jej się udało! w krzesełku do karmienia to MUSZĘ ją przypinać, bo tak się zapiera brzuchem, że zrzuca tą tackę co ma przed sobą i chce z krzesełka skakać :( w ogóle to jest wszędobylska, ciekawska i nic a nic na miejcu nie usiedzi! zazdroszczę tym z Was, które puszczą bajkę czy dziecko samo się pobawi! u nas to jest nierealne :( Agulinia siku z Maliną ;) ja już nie pamiętam kiedy byłam sama w łazience :o łazimy tam stadnie :( jak nie Martyna to Paweł mi się pcha :D a z tym stołkiem to nie zła jest! Karolek80 ja mam meża mechanika samochodowego i co i rusz mnie z czegoś tam szkoli ;) dużo (jak na dziewczynę) przy aucie potrafię sobie zrobić ;) No, a mój dukan to taki nie do końca dukan ;) bo jem owoce, jogurty owocowe, czasem coś słodkiego :) ale kg lecą w dół :) już mam ponad 11 mniej :D co do testu to mi wyszło, że na I fazie powinnam być 2 dni, na drugiej do 27 lipca (zaczęłam od 1 stycznia, czyli od 3 stycznia do 27 lipca powinnam być na fazie II ) A co do spacerów bez wózka to ZAWSZE Martyśka idzie w swoją stronę ;) i w nosie ma jak ją wołam! Dobrej nocki Wam życzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Witam się poweekendowo :) Nocka spokojna, ale krótka... Przemek zasnął o 19 i obudził się dopiero o 4.40 na mleczko:) Niestety był to już koniec spania. Przez chwilę miałam jeszcze nadzieję,że zaśnie, ale skąd! O 6.10 był już gotów wstac razem z tatusiem :D Myslałam,że pójdzie coś wcześniej spac i zaliczy dwie drzemki, ale miał tyle energii, że dotrzymał do 11.30-standardowej pory na spanie... Nie muszę mówic,że ja nie miałam tyle siły? ;) No ale dzień można zaliczyc do udanych, bo Przemek miał dobry humor i nie mogę narzekac. Pospał w dzień też ponad dwie godziny, więc mogłam chwilę odetchnąc. Widzę,że Was ruszyła moja kampania lodówkowa! :D Ja to nie będę się przyznawac, kiedy wcześniej ją myłam, bo wstyd... I sama nie wiem, co mnie wtedy naszło,żeby się za to zabrac, ale dobrze,że mam to już z głowy :) Ejmi, Krzyś to widac spryciarz jest, skoro tak szybko sobie z tymi zabezpieczeniami poradził! I biedny też jest z tymi ząbkami:( Ja czuję, że u nas to też tylko chwilowa poprawa :o Aguliniu, Ty już zacznij Malince jakieś ambitniejsze książki kupiowac! Jakiś "Potop" może? Bo ona niedługo będzie za duża na książeczki dla dzieci! I też nie zdziwiłabym się, jakby jeszcze w przedszkolu zaczęła czytac :) No i widzę nowe zamiłowanie-do wspinaczek. Może nastepny zjazd będzie gdzies w Tatrach, bo chyba będziemy tu miec dziecięcy klub wspinaczkowy ;) A ciasta marchewkowego nigdy jeszcze nie jadłam! Może przy okazji tych baniek mnie poczęstujesz? ;) I jak Twoje oskrzela, lepiej? Gratuluję teściowej-taka to prawdziwy skarb (mój zawsze dopowiada,że wiadomo, co się robi ze skarbami, hi hi) :D Agulinko, nie znam takiej sytuacji, gdzie mieszkałaby więcej niż jedna rodzina i byłoby wszystko super :o Niesety nie ma jak na swoim... Jeśli czujecie, że tak będzie najlepiej, to na pewno Wam się uda i za to trzymam kciuki! Mam nadzieję,że i z pracą będzie dobrze. Widzę,że i ząbki Wam dają w kośc? No nie ma to jak wszystko zwali się na człowieka naraz :o Obyście niedługo wyszli na prostą! Michaa, na moje oko z tym piekarnikiem jest coś nie tak... A latanie ze szmatą, ale już we własnym domku to coś, o czym marzę :D Niedługo sprzątanie się skończy i juz będzie pięknie :) Gratuluję słowa "mama"! Ja nadal czekam :) Sroczka, trzymam kciuki, żeby wyniki były już tylko lepsze! Solska, uśmiałam się z tej musztardy :D Może poomógłby jakiś mały wyjazd, żeby mała zapomniała o mleczarni mamusi? Gawit, juz niedługo! Wyjdą Martysi te piątki i będzie święty spokój! A póki co to więcej takich nocek bez dziecka ;) Madzialińska, to Zuzia się nacieszyła babcią za wszystkie czasy:) U nas wczoraj i dzisiaj słonecznie,ale zimno-ja chcę już wiosnę!!! No i fajnie macie z tym wyjazdem nad morze :) A co do pracy, to masz rację-ja tez co chwila słyszę o jakichś kłopotach u rodziny i zajomych. Ciekawa tylko jestem, czy faktycznie jest kryzys, czy co poniektórzy wykorzystują dobry pretekst do zwalniania ludzi i obniżania pensji? :o Karolek, ja już nauczyłam się kontrolowac, co jest w koszu na śmieci :D Super,że Polusia zdrowa! Na spacerach u nas też wózek jest be i problem z utrzymaniem wskazanego kierunku :D To chyba taki etap. Mam nadzieję, że chwilowy ;) Trzymam kciuki za szczepienie! Thekasiu, faktycznie, ciężko upilnowac takie małe srebro :) Tomek ma tyle energii, że nawet na chwilę ciężko usiąśc-skąd ja to znam? ;) Listku, dobrze,że mama chętna do pomocy! O cukrze nie słyszałam, ale niestety drożej już jest w sklepach, na każdym kroku jakieś podwyżki, a zapowiadają kolejne :o A zdjęcie Emi super! :D Dobranoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
listku nie słyszałam nic o podwyżkach! chociaż cena cukru mnie ostatnio zaskoczyła. ja nie słodzę, mąż słodzi miodem, więc u nas cukier używa się od święta. jak ostatnio kupowałam to płaciłam w tesco po 2,19 zł! ale ostatnio mama kupowała w realu po 3 z groszami i mówi, ze tani, bo wszędzie jest po 4,50!!!!!! dla mnie szok! co do pracy - jest tragedia! mój mąż znalazł tylko i wyłacznie po znajomości! fakt pracy dla mechaników jest pełno, ale wszędzie płacą marne grosze! a on nie dość, ze ma fajnego szefa (i skurkowany jaki przystojny ;) ) to jeszcze fajnie zarabia! no, ale bez znajomości to na bank by tam nie pracował! a ja znajomości nie mam i efekt taki, że stałej pracy też nie mam i raczej szybko nie znajdę :( wczoraj miałam mega depresję :( ale już nawet nie chce mi się tego wszystkiego pisać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Witam się poweekendowo :) Nocka spokojna, ale krótka... Przemek zasnął o 19 i obudził się dopiero o 4.40 na mleczko:) Niestety był to już koniec spania. Przez chwilę miałam jeszcze nadzieję,że zaśnie, ale skąd! O 6.10 był już gotów wstac razem z tatusiem :D Myslałam,że pójdzie coś wcześniej spac i zaliczy dwie drzemki, ale miał tyle energii, że dotrzymał do 11.30-standardowej pory na spanie... Nie muszę mówic,że ja nie miałam tyle siły? ;) No ale dzień można zaliczyc do udanych, bo Przemek miał dobry humor i nie mogę narzekac. Pospał w dzień też ponad dwie godziny, więc mogłam chwilę odetchnąc. Widzę,że Was ruszyła moja kampania lodówkowa! :D Ja to nie będę się przyznawac, kiedy wcześniej ją myłam, bo wstyd... I sama nie wiem, co mnie wtedy naszło,żeby się za to zabrac, ale dobrze,że mam to już z głowy :) Ejmi, Krzyś to widac spryciarz jest, skoro tak szybko sobie z tymi zabezpieczeniami poradził! I biedny też jest z tymi ząbkami:( Ja czuję, że u nas to też tylko chwilowa poprawa :o Aguliniu, Ty już zacznij Malince jakieś ambitniejsze książki kupiowac! Jakiś "Potop" może? Bo ona niedługo będzie za duża na książeczki dla dzieci! I też nie zdziwiłabym się, jakby jeszcze w przedszkolu zaczęła czytac :) No i widzę nowe zamiłowanie-do wspinaczek. Może nastepny zjazd będzie gdzies w Tatrach, bo chyba będziemy tu miec dziecięcy klub wspinaczkowy ;) A ciasta marchewkowego nigdy jeszcze nie jadłam! Może przy okazji tych baniek mnie poczęstujesz? ;) I jak Twoje oskrzela, lepiej? Gratuluję teściowej-taka to prawdziwy skarb (mój zawsze dopowiada,że wiadomo, co się robi ze skarbami, hi hi) :D Agulinko, nie znam takiej sytuacji, gdzie mieszkałaby więcej niż jedna rodzina i byłoby wszystko super :o Niesety nie ma jak na swoim... Jeśli czujecie, że tak będzie najlepiej, to na pewno Wam się uda i za to trzymam kciuki! Mam nadzieję,że i z pracą będzie dobrze. Widzę,że i ząbki Wam dają w kośc? No nie ma to jak wszystko zwali się na człowieka naraz :o Obyście niedługo wyszli na prostą! Michaa, na moje oko z tym piekarnikiem jest coś nie tak... A latanie ze szmatą, ale już we własnym domku to coś, o czym marzę :D Niedługo sprzątanie się skończy i juz będzie pięknie :) Gratuluję słowa "mama"! Ja nadal czekam :) Sroczka, trzymam kciuki, żeby wyniki były już tylko lepsze! Solska, uśmiałam się z tej musztardy :D Może poomógłby jakiś mały wyjazd, żeby mała zapomniała o mleczarni mamusi? Gawit, juz niedługo! Wyjdą Martysi te piątki i będzie święty spokój! A póki co to więcej takich nocek bez dziecka ;) Madzialińska, to Zuzia się nacieszyła babcią za wszystkie czasy:) U nas wczoraj i dzisiaj słonecznie,ale zimno-ja chcę już wiosnę!!! No i fajnie macie z tym wyjazdem nad morze :) A co do pracy, to masz rację-ja tez co chwila słyszę o jakichś kłopotach u rodziny i zajomych. Ciekawa tylko jestem, czy faktycznie jest kryzys, czy co poniektórzy wykorzystują dobry pretekst do zwalniania ludzi i obniżania pensji? :o Karolek, ja już nauczyłam się kontrolowac, co jest w koszu na śmieci :D Super,że Polusia zdrowa! Na spacerach u nas też wózek jest be i problem z utrzymaniem wskazanego kierunku :D To chyba taki etap. Mam nadzieję, że chwilowy ;) Trzymam kciuki za szczepienie! Thekasiu, faktycznie, ciężko upilnowac takie małe srebro :) Tomek ma tyle energii, że nawet na chwilę ciężko usiąśc-skąd ja to znam? ;) Listku, dobrze,że mama chętna do pomocy! O cukrze nie słyszałam, ale niestety drożej już jest w sklepach, na każdym kroku jakieś podwyżki, a zapowiadają kolejne :o A zdjęcie Emi super! :D Dobranoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurczę, coś kafe wariuje-sorry za dubla!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ahoj! Ale Manuela nas dziś rozbawiła.. ONa jest niesamowicie energetyczna. Biega cały dzień, na szczeście w super humorze. Dziś woziła w autku kubek z piciem. I chyba czas kupic wózek dla lalek - miałby branie hihih. A rozbawiła nas kapiela i po.. W wannie wychalpuje wodę, tak mocno uderza rączkami o wode,ze połowa wody ląduje poza wanna. Ja weszła na chwilę do łazienki i skarpety miałam całe mokre hihi.. A potem - bo była baardzo zmęczona - na przewijaku zarządała krówki, podusi i tak jak była, czyli w ręczniku i z mokra głową połozyła się z zamierzała spać. A gdzie suszenie głowy, leki, inhalacje, butla hihi.. Taka biedna.. jeszcze jej sie nie zdarzyło by na przewijaku zasypiała. Ale spała tylko 50min. Co u nas. Mała ma super humor i kaszle coraz mniej. Poza tym kaszlem to własciwie nic jej nie dolega.. no może nadmiar energii i humoru ;-) Ja mam zwolnienie na tydzień. Pewnie w szkole niepublicznej bedę już spakowana po powrocie,ale cóż... są ważniejsze rzeczy niż praca ;-) A jutro lecimy na złoby. Znaczy tatuś jedzie złozyc podania i porozwozic moje zwolnienia. A my z Maniusią leniuchujemy. CHoć niestety nie jest to błogie lenistwo w łózku, tylko niebłogie w biegu hihi.. I chyba Mała znów urosła, bo zakupione niedawno bodziaki są na styk. Bardzo mi się to niepodoba. Ale co zrobić, trzeba kupić większe. Zamówiłam już nowe pajace. Bo tylko polarkowy się ostał, reszta już do oddania. Sroczka - bosko! Takich wieści od Ciebie oczekujemy! :-) Super wyniki. Tak trzymać. Zdrówka dla kuzynki. U nas Maniusia już się pogodziła z tym,ze 3 razy dziennie są inhalacje. Ale za to jest tez wtedy baja, baja. I jakoś idzie. Rano jest najłatwiej,bo są piosenki,które obie uwielbiamy, w południe nuda... zaś wieczorem już ma zgon i nawet baja nie pomaga czasem .. My tez chcemy się budować, choć mamy gorzej chyba, bo nawet nie mamy gdzie.. a za co to już nawet nie wspomne. :-( MY Pulmicort stosujemy 2 razy dziennie i pani mówiła zeby 7 dni. Listku Twoja bez brzmi rozkosznie! dawaj kawałek! I nie grzesz tu słowami o marchwiaku! Chyba nie jadłaś mojego! Zapraszam ,byś mogła zweryfikowac swoje zdanie! ;-) A co do mutantów,to mnie dziś mój kochany rodzinny orzekł (wiecie,ze on prawie spod Zakopanego jest? górol! szok! dlatego taki fajny! :-) ) pilnujcie dziecka i nigdzie nie wyprowadzajcie, bo teraz takie choroby dziwne są, cuda normalnie. Pilnujcie Małej. I ja chyba mam tę dziwną zmutowaną chorobe. Solska - no własnie statystycznie biorąc to Maniusia nie musi jeszcze sie starac o chłopa, bo rodzi się ich więcej, i to oni powinni za nią biegac. Ale Malina chyba nie chce o tym pamiętac, bo robi swoje hihi.. Dopiero po 30 zaczyna róznica zanikac i koło 40-50 jest tyle samo..a potem wiadomo..emerytura i dancing i tylko 3 dziadków na całą salę babciów. Morał, jak już znajdziesz to szanuj! hihi..a jak znajdziesz po 40 to szanuj po dwakroć hihi I zakładaj ten klubik, w mojej okolicy najchetniej. :-) A w ogóle to nie możesz cichaczem z mężem tak zamieszać ,ze Wy w jednym łożu a dzieci w drugim? przez sen i tak się nie zorientują hihi z cycowaniem nie pomoge. Moja siostra która też długo karmiła podobnie miała problemy by odstawić. Ale w końcu z dnia na dzień odcieła kran i nie było. Jak Ola pije z kubka to sobie poradzi. :-) Michaaa - szoruj, szoruj! :-) i cykaj te foteczki. Czekamy bardzo! na ten kominek i salon i pokój Olgusi. No i sama widzisz jak to się szybko zmienia. Nie mówi, nie mówi,a tu hop i jest piękne : MAMA. Gawit! Cierpliwości i siły. :-) To może potrwać! :-) Musisz już zacząć procedurę adopcyjną, bo może starszak jakiś pomoże. ;-) Ejmi - no jasne,ze ciacho boskie! JUż zaraz posyłam przepis.:-) Nie słuchaj Listka, ona tak z przekory hihi Madzialińska - ale fajnie, już plany wakacyjne. i w tym roku może uda się zgrać i my do Was dojedziemy. na chwilkę.. to Rewal był? jakoś tak w okolicy? Karolek - ja tez polecam ! Baaaardzo! Marchewkowe jest boskie! I teraz sobie mysle,ze to bransoletka i imieniem musi być! :-) A co do diety to ja też się musze zabrać za siebie, bo mi tak dupsko urosło przez zime,ze się w spodnie już przestaje mieścic. Masakra. I tak oto bokami mi ciacha wychodzą. I ja myslałam o tym czy by do spożywczaka pod blokiem nie wyjść z Maniusią na nóżkach,ale by miała frajde.. tylko ja potem bym musiała chyba ją wnosić hihi.. a to już mniejsza frajda. i jak jeszcze nie wiesz kogo Malina przypomina to tatusia - czysty ojciec to jest! Thekasia- chętnie bym pozyczyła babię,ale ona taka niechętna do wyjazdów jest. Nigdzie jej nie możemy zabrac,bo nie daje się namówić. Listku - będziesz piekła z midem lub cukrem trzcinowym -też pycha:-) No i babcia w domu to sam skarb! Gawit - jejuś, WY tez już wczasy zaplanowane macie. Ojej, to ja musze te Bieszczady tez zamówić! I nie odważyłabym się nie zapiąć Maliny, ona taka ruchliwa jest, wyskoczyłą by ze spacerówki w sekunde. W krzesełku do karmienia mimo pasów wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
M_M ... hihi.. Potop... mysle,ze sobie na razie poradzimy bez. U nas na dzień dzisiejszy nie ma czytania. Kiedyś Malina kochałą jak mamusia lub tato czytali..słuchała dzielnie, teraz jedno zdanie ze strony zdążę przeczytać i Malina już przewraca kartki i trzeba opowiadać co to za zwierzę lub co tam jest. Tekst czytany ewidentnie ją nudzi hihi.. Ale może doczekam takiej chwili,gdzie bedę bajkę na dobranoc czytał. hihih A na ciasto możesz liczyc. na przepis tez. I ja jestem za zjazdem w Tatrach. Wtedy to w ogóle bedziemy jechali lata świetlne,ale co tam! raz sie żyje. A moje oskrzela nijak. Co prawda płuc nie wypluwam za kazdym razem,ale duszności mnie łapią straszne jeszcze. i najgorzej jest w nocy. Musze spac na podwyzszeniu, wtedy bez ataków jest. Ale co nas nie zabije to nas wzmocni! :-) Errata! zażądała oczywiście powinno być. A do Listka - to beza, nie bez... Dobra, to lecę! Spać, bo Malina budzi się ostatnio o 6 i bale zaczyna. Spokojnej nocy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo Melduję się z rana. U nas kiepskiego humoru ciąg dalszy :O Dziś jest dzień pod znakiem "odwal się ode mnie mamo", zauważyłam, że wszelkie zaczepki czy próby zabawienia mojego dziecka kończą się rykiem, zatem dziś trzymamy się od siebie z daleka. Mały woli zabawki i ciszę - ok niech mu będzie. Teraz ogląda baje a ja kliknę do Was i biorę się za obiadek. Pogoda bardzo zachęcia do wyjścia na spacer ale wyjdziemy chyba dopiero po drzemce, bo nie chcę ryzykować pakowania Krzysia w kombinezon....Zresztą wstał zaraz po 6-stej i pewne jest to, że po 5 minutach wózku zaliczyłby spanie. Widzę, że już na forum urlopy poplanowane :) Fajnie, u nas też już plany sprecyzowane - nigdzie nie jedziemy :O W wakacje ja z Krzysiem jadę do rodziców na jakieś 2 tygodnie - o ile tyle tam wytrzymamy, a tatuś robi malowanie w mieszkaniu. Tak więc w tym roku nie planujemy urlopu- chyba jedynym takim urlopowym wyjazdem będzie zjazd szczyrkowy :) Agulinia - oj fajnie, że Malina mimo choroby w tak wyśmienitym humorze, ale co się dziwić, ma mamusię cały dzień to i szczęśliwa jest :) Z tym stołeczkiem to cudnie wykombinowała :) Widać potrafi sobie poradzić dziewczyna :) Brawo! A z coachem marchewkowym to mam pomysł, zrób i mnie poczęstuj - wtedy ocenię czy dobre czy nie, bo ja mam dwie lewe ręce dopieczenia :P I chyba muszę Cię kompnąć w dooopę za to odchudzanie..nie wiem, z kości na ości chcesz się odchudzać?? Na ostatnich fotkach z Międzyzdrojów toś chudzina, nawet rzekłabym że tyłek masz wklęsły! Daj sobie na wstrzymanie, rób ciacho marchewkowe ! ;) M-M- tak u nas też było kilka dni spokojniejszych jak wyszły nam hurtowo zęby w ilości 6 szt, ale teraz znowu mamy ryki :O ahhh byle przetrwać! Gawit -chciałabyś się ze mną może zamienić na 3-4 dni i zobaczyć jak to jest ZUPEŁNIE samemu z ząbkującym dzieckiem? ;) Kochana...masz mamę do pomocy i pracę - wychodzisz z domu na te kilka godzin i nie myślisz, a pomyśl co ja mam- 24 h z dzieckiem i zerowa pomoc męża. To jest dopiero przerypane! więc nie masz jeszcze tak źle na prawdę! Zaraz pojawiąsię u Was te 5-tki i będziecie mieli z bańki ząbkowanie...a ja pewnie będę się jeszcze z rok męczyć :O Pociesz się, że inni mają gorzej ;) Listku - zupkę brokułową Krzyś zjadł! Całe dwie łyżeczki! i zrobił zadymę po której z prędkością światła robiłam kaszkę :O Niestety, moje dziecko nienawidzi wszelkich zup - poza rosołem, rosół od razu wchodził i wchodzi w każdej ilości. A tyle co ja mu się już nagotowałam to sama musiałam zjadać. Nie powiem, dla mnie ta brokułowa była super, ale moje dziecko chyba ma już swoje ulubione smaczki. I za foto Emilki dziękuję :) Ubawiłam się jak nie wiem :) Mój T tej obejrzał i mówi, że tak prawdziwi faceci mają, że czytają na tronie :P Super :D Karolku - ależ masz śliczną tą Polusię :) strasznie fajna :) i bransoletkę widzę dzielnie nosi, szok, większosć dzieci dawno by ją porwała :) I podobna jest do mamusi, no tyle że włoski jaśniejsze :) ślicznota wielka, jestem jej fanką :) A...i ja wydedukowałam już kogo Malina przypomina! Ja uważam, że to sobowtór Demi Moor! Ja widzę uderzające podobieństwo serio! Madzialińska - rany! Zuzka mnie powaliła na łopatki kucykami!!!! No BOSKO:D a w ogóle fotki strasznie fajne, małą uśmiechnięta, babcia zadowolona :) super weekendzik zaliczyliście :) uciekam zjeść śniadanko no i biorę się za gary. Miłego dzionka, może wpadnę potem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamusia znów dziś u mnie :) gotuje zupkę pomidorową, a na drugie karczek z kluseczkami...mniam jak ja uwielbiam jej obiadki... Piszecie o wakacjach, my nic narazie nie planujemy bo niewiem jak będzie, jak wrócę do pracy to napewno wolnego nie dostanę więc bedziemy musieli jakiś wyjazd odłozyć na jesień, a jak nie wrócę to wolne będzie ale gorzej z kasą...ehh no to niewiadomo... Emi dziś w nocy strasznie się kręciła, pojękiwała ale to napewno ta nieszczęsna jedynka u góry która nie umie się przebić :( Ja własnie wstawiłam do piekarnika swój pierwszy chlebek z ziarnami...ciekawe jak wyjdzie... gawit a to u Was ząbki tak dają w kość ? My kupiliśmy wczoraj cukier za 3,55, dziś w biedronce też widziałam za tyle, mam nadzieje że te podwyżki to tylko straszenie... Faktycznie praca to już pomału tylko przez znajmości jest możliwa... Agulinia u nas wózek dla lalek bardzo się sprawdza, Emi ma do niego lalę, karmi ją, daje smoczka i wozi, niestety ma trójkołowy i co zakręt to jej się przewraca i wtedy ryk bo nie umie sama podnieść i nerwy, tak wiec jak będziecie kupować to lepiej na czterech kołach Emi też rośnie teraz jak na drożdzach, body przykrótkawe i tak mi czasem żal tych ciuszków bo ma takie fajne i trzeba je chować :( Ejmi oj Krzysiek ma kiepskie dni, oby mu szybko minęło... Ehh u nas też rosołek tylko wchodzi, ja co chwilkę jakąś inną zupkę jej podsuwam a ta nie chce, ale rosół zawsze i wszędzie z ryżem, z makaronem z lanymi kluskami Hihi taa prawdziwy facet z tej mojej Emi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry! U nas dziś piękne słonko świeci, ale rano była straszna zimnica. Najchętniej to bym spakowała manatki i poszła do domu, wzięła Zuze pod pachę i na dluuugi spacer się wybrała. Powiem Wam, że panna Zuzanna nie spala wczoraj w dzień ani minutki. Za nic nie chciała iść do łóżeczka. Ze dwa razy poleżała spokojnie na wersalce w dużym pokoju po 15 minut i chyba to była cała jej regeneracja. Oby jej to nie zostało :O Za to nocka była spokojniutka. Pomijając fakt, że obudziła się o 4:30 :D Tata chyba chciał ja ułożyć bo spała na zajączka i się dziecko przebudziło. I już po nas hasała w łóżku do 5:15 ;) No i dziękujemy za wszelkie pochwały formowo-mailowe. Kucyki oczywiście były boskie, ale przetrwały 5 minut. Czyli tyle ile miała sesja fotograficzna, bo później Zuza poszła do lustra i gumeczki pościągała ;) Ale przyznaję, że mi tez się w nich podobała :D Bylam wczoraj u dentystki. Myślałam, że będzie zdecydowanie gorzej, a są raptem 2 niewielkie ubytki. Niestety okazało się, że jest problem z innym zębem :( Nie podobał się jej na oko, zrobiła prześwietlenie i wyszło, że był źle wyczyszczony kanał i zrobił się stan zapalny. Lekarka była bardzo zdziwiona, że mnie to nie bolało i stwierdziła, że mam bardzo silny organizm. Ale już wyczyszczone, lekarstwo założone, dodatkowo końska dawka antybiotyku 2xdziennie i zobaczymy w przyszły czwartek jak to będzie wyglądać. Mam nadzieję, że da się go uratować :O W ogóle dentystka powiedział mi, że wg niej ciąża nie ma żadnego wpływu na stan zębów pacjentki. Po prostu nie leczyły przed ciążą, w trakcie, ani zaraz po i normalne, że jak się pojdzie do lekarza po kilku latach to są jakieś problemy. Musze się Wam również pochwalić, że Zuza od weekendu włazi na wszystkie lóżka w domu ;) Najtrudniej idzie jej z wersalka w salonie, bo jest najwyższe. Teraz mnie to cieszy, ale pewnie z kilka dni przeklnę tą zdolność mojego dziecka hihihi Wczoraj wysłałam też zapytanie o noclegi w Sandrze. Dziś dostałam odpowiedź, że SA wolne dwa letnie pawilony :D Teraz tylko muszę skonsultować to ze szwagrem i rezerwujemy :D Ale się cieszę na ten wyjazd! Listek, ale ci dobrze z ta mamusią! I chlebek na pewno wyjdzie super. Co do zdjęcia Emi, to przyznaje, że mnie rozwaliło totalnie :D Nie dość, że siedzi na sedesie to jeszcze z książeczką hihihih BOSKA!! Może tez powinnam zostawić córę z tatą na jakiś tydzień ;) ciekawe co by było po moim powrocie hihiihih Ejmi no to się wam dziś ciężki dzionek zapowiada. Mam nadzieje, że Krzysiowi minie choć troszkę, bo to nie fajne, jak bąbel się tak focha na mamę. Co do urlopu, to powiem Ci, że gdyby nie Piotrka mama i szwagier, to nie wiem czy bym Piotrka gdzieś wyciągnęła w tym roku. Jakiś dusigrosz mu się włączył ostatnio :O A Wy na pewno sobie odbijecie za rok :) I jeśli będziesz tak długo u rodziców to pewnie w końcu uda nam się spotkać :) A co do zupy brokułowej, to ulubiona zupka Zuzki :) Agulinia, co Wyście tam zrobili malince w tej kąpieli, że ja tak zmogła ?? ;) Super, że Mala czuje się lepiej. Żeby jeszcze mamuśce się poprawiło! No ale może się na tym wolnym podleczysz, jak będziesz grzecznie słuchać wszelkich porad lekarza ;) Co do wczasów to Pogrzelica kolo Rewala :) Fajnie było by się spotkać na piwku w knajpce na plaży :D I popieram Ejmi! Z czego Ty się jeszcze chcesz odchudzać Kobieto??!! Nie szalej tak z ta dietą ;) M_M, Kochana u mnie wstawanie o 6:10 to norma :D zatem nie wiem o co Ci chodzi hihihih Gawit, jak to nie słyszałaś o podwyżkach? Wszędzie trąbią o tym :O ja nie wiem za co my będziemy to żarcie kupować, jak tak dalej pojdzie :O Fajnie, że tez macie już wczasy zaklepane. I zazdroszczę tych dwóch tygodni! U nas jest to nierealne :O I nie ze względu na kasę, a na Piotrka pracę. U niego nie ma czegoś takiego jak 2 tygodniowy urlop w sezonie wakacyjnym Wiem, że to niezgodne z kodeksem itp., ale co zrobić prywaciarzowi?? Karolek, proszę jaka sprytna bestia z Polusi hihihi. Moja na szczęście wyrzuca do kosza tylko zużyte pampersy. Ale za to jak dorwie otwarta paczkę to wyciągnie wszystkie i rozwlecze po całym pokoju ;) Co do spacerowania w druga stronę niż rodzice, to chyba wszystkie dzieci tak teraz mają hihiih I powodzenia na szczepieniu. A Pola śliczna dziewczynka!! I jak tak czytam o tych Waszych dzieciaczkach i ich rośnięciu w góre, to mam wrażenie, że Zuzlu to będzie mikra przy nich hihihih normalnie krasnal :D No dobra, to chyba na tyle w tej chwili. Milego dzionka i buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej zaczynam nareszcie pisac ale co z tego wyjdzie nie wiem pewnie nie odniose sie do wszystkich ale sie postaram ... ok najpierw co u nas w tamtym tygodniu nocki super 2 wstawanka na soczek ale od weekedu znow zabki daja sie we znaki i lipa :/ mam zamiar isc do dentysty z mala za rada :) i zobaczymy co powie pisalyscie o spacerach i uciekaniu moja Amelka nie ona raczej za roczke i przy mamie moze dlatego ze ciezko jej sie chodzi w kombinezonie jest tak strasznie madrym dzieckiem ( moze mi sie tylko wydaje) ale naprawde lapie slowa w ekspresowym tepie tanczy przy wszystkim zwierzeta to dla niej cos suuuuper czekam na wiosne i do ZOO smigamy malej zaczelam dawac kaszki cos tam zjada ale te na wodzie wiec wymyslilam sobie ze kupie na mleku i kupilam z BOBOVITY kaszke z 7 zbóż z jabłkami i śliwkami masakra jakas smierdzi i mala od razu plula nawet psowi bym nie dala a ja tu mialam nadzieje ze nowy smak bedzie am ale moje dziecko lubi np zupki chińskie heheh co do mieszkania stoimy w kropce bo zastuj nic nowego a to co mamy zaklepane to musimy czekac czy dostana kredyt a rate musimy zaplacic za nasz juz 1 kwietnia :/ eh ja mialam mega lenia pare dni i zlosci bo moj juz 2 tydzien w domu siedzi i mnie wkurza Listku mialam pytac jak sie czulas w ciazy z nasza choroba :) bo jak jak bylam w ciazy to zero dolegliwosci i mialam nadzieje ze to minelo bo czasem ciaza leczy ale niestety Ejmi co do zabezpieczen moja urywa wszystko co sie da i ma z tego radoche :) a Krzysiu biedaczek z zebolami ale musimy przez to przejsc Agulinko bardzo dobrze Cie rozumie u mnie jest dokladnie ta sama sytuacja i czsem nic bym nie chciala tylko wlasnie sie wyniesc urwac kontakt miec ich wzystkich w 4 literach i niech brat sobie wszystko wsadzi az mu sie hepnie Michaa no faktycznie masz problem z tym piekarnikiem nie powinno tak byc musisz to zglosic jak masz gwarancje i gratuluje sprzatania :D bo juz swoje :) ja dlatego chce mieszkanie zeby wlassnie mniej sprzatania a jak domek to max do 100 m 2 Solska ja tez slyszalam o takich sposobach ale bez przesady lepiej naturalnie odstawiac albo przeczekac moze mala do innego pokoju na noc i wtedy nie karmic tylko soczek podac Madzialinska fajnie ze na weekend byla babcia i Zuzul sie nacieszyl :) Dziewczynka boska na tych fotkach ale to Ci ju pisalam Co do drozyzny to u nas masakra mąka prawie 7 zl cukier w biedronce ok 4 a w tesco ponad 5 :/ ja mam watpliwosci co do tego mieszkania bo jak wszystko drogie to jak damy rade :/ Co do kosza na smieci to Amela zawsze zbiera i maszeruje wyrucic wyciagac wie ze nie wolno bo w tylek Gawit zazdroszcze wczasow my w tamtym roku nigdzie nie bylismy i w tym raczej tez nie chyba ze wygram w totka ok chyba jak narazie to wszystko lece na obiad papapap

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! nocka nawet nawet! po tych nocnych rykach 2 pobudki na picie i kilka na smoka to dla mnie luksus ;) od 5 co prawda spała z nami, ale nawet się nie wierciła! wtuliła się słodko we mnie i spałyśmy :) teraz też śpi, a ja zamiast obiad szykować to do Was przylazłam ;) Ejmi wiem, że inni mają gorzej ;) w trudnych momentach to sobie powtarzam ;) i nawet ostatnio mówiłam do Pawła, że jakby miała być z młodą 24/24 to chyba bym w psychiatryku wylądowała ;) Madzialinska u nas na dwa tygodnie to jadę ja z Martyną ;) Paweł dojeżdża do nas po tygodniu :D bo 2 tygodnie urlopu pod rząd to też nie dostanie :o drugi tydzień bierze w sierpniu bądź wrześniu ;) więc my z młodą się pobyczymy 2 tygodnie , a tatuś tylko tydzień. no chyba, że pójdę do pracy to wtedy wszystko pewnie się zmieni! W ogóle to dziś mamy od rana cieżki dzień! mąż potrącił autem psa! z winy psa. nawet nie wiem czy pies żyje, ale rozwalił zderzak. właściel psa był razem z nim. Paweł chciał się z nim dogadać, ale gość dziamał mordą, więc Paweł wezwał policję. policja ukarała gościa mandatem, bo nie dopilnował psa. i jak nam za ten zderzak nie da kasy z własnej woli, to trzeba go będzie do sądu pozwać :( a zderzak do merca to jednak kosztuje! używane na allegro chodzą po 1000 zł! znając Pawła będzie kierował sprawę do sądu, bo ten samochód to jego oczko w głowie, a nie mamy teraz kasy na zderzak! poza tym ja namieszałam w swoim koncie na allegro i pewnie dostanę pierwszego negatywa! no, ale to z mojej winy :( Eh wczoraj auto mi nie odpaliło i miałam zrąbany dzień. wiedziałam, że cały tydzień będzie przekichany i dziś takie atrakcje :( Idę ten obiad podszykować, bo jak młoda wstanie to zje i musimy na pocztę lecieć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chlebek pyszniutki wyszedł, chyba będę co tydzień teraz robiła :) madzialinska wow nie spała Zuzia cały dzień, no nieźle żywotną masz córcię :) Emi też długo potrafi szaleć ale ten raz na dzień musi spać, zresztą sama przed 12 zaczyna wołać nyny :) Zuzia cudnie w dwóch kiteczkach wyglądała :D Emi ma to samo fryzurka na 5min, a potem przed lustrem ściąga wszelkie ozdoby z glowy niestety :( To ja widzę że jakoś ostatnio wszystkie dzieciaczki to ranne ptaszki...Emi wprawdzie normalnie budzi się około 7 i się bawi tak sama w łóżeczku do 8, ale czasem jej się zdarza że 6:10 i dziecko wyspane... Dobrze że chociaż nam ta drzemka się wyklarowała i zasypianie przy niej spoko, jak sobie przypomnę te dwie drzemki jeszcze jakiś czas temu jak musiałam 15-20min w wózku ją wozić i płakała przy zasypianiu, a potem jak nie umiała się przestawić na tę jedną drzemkę...uff dobrze że to za nami... Nadia ja dawałam kiedyś tę kaszkę ze śliwkami ale z nestle i Emi bardzo ją lubiła, niestety miała po niej strasznie kupki chyba za dużo glutenu było i niestety musiałam ją odstawić, no i widać że co dziecko to inne smaki :) U mnie ciąża oprócz tego że miałam wyrostek ;) i zagrożenie porodem przedwczesnym to była super pod względem chorowania, nie byłam wcale chora, ale niestety po porodzie wszystko sie dwukrotnie wzmogło :( nie dość że angina za anginą i teraz w efekcie wycięcie migdałków, poprzez ciągłe problemy z jelitami, aż po łuszczycę skórę...mam jednak nadzieje że anginą zaradzi to wycięcie migdałków, łuszczycę mam doleczona bo wyleczyć tego na całego nie idzie...a jelitka odkąt troszkę się leczyłam to o dziwo cichosza... gawit ojej co za pech :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helou! Dzień minął szybko, choć intensywnie. Podania do złobków rozwiezione. Mój nie wierzył,ze ludzie bedą stali od 5 rano i poszedł sobie na luzaka o 8 i okazało się,ze ze rzeczywiście stali... Ale pani nas pocieszyła,ze jestesmy 17 w kolejce (do naszej grupy oczywiście), a że Mała we wrześniu łapie się na tę środkowa grupe, do której jest mało chetnych to mamy jakieś szanse. :-) Najwięcej chetnych jest do maluszków. w drugim pani orzekła,ze nawet ,nawet szanse spore, bo pracujemy i zawody dobre - hehehe ,ale nawet w ostatniej chwili może się pojawić twz samotna matka i nici ze złobka. Na to mój, ze jakie są kryteria i definicja samotnej matki, bo jak trzeba ,to my tez możemy w tej kategorii startowac (co pani potwerdziła) ,ale szybko dodadała,ze może zażądać potwerdzenia o alimentach,ale mój ją uswiadomił,ze nie każda matka je pobiera. I nawet u nas teoretycznie mimo mieszkania razem, ja moge byc baardzo samotną matką hihi Było zatem na wesoło troche,ale prawda taka,ze powiedział,pani,że my jednak stawiamy na uczciwość :-) miłe to.. Dobra. grunt,ze załatwione i teraz do maja czekamy na wyniki. Nie wiem czemu tak długo.. czyżby oczekiwali na koperty hihi A co poza tym. Mamy się dobrze. Malina wariuje nadal. Z drzemką nadal jest pomieszanie, bo zasypia o 11. A do tej pory przed 13. Ale nic to. Na siłe nic nie zmieniamy. Jutro lecimy kontrolnie do guru. Zobaczymy czemu ten kaszel się utrzymuje. A pogoda dziś cudna, bylismy się przejśc kawałek i ciepełko wiosenne. Normalnie raj! Listku - nie ma jak swój, cieplutki chleb. Jak tylko masz czas, ochote i mozliwość to piecz jak najczęściej. I dzieki za info o wózkach, mnie się nawet dla dzieci trójkołowe nie podobaja hihi to i małej takiego nie wezme. Ale mysle,ze na zająca to jej kupimy..albo chrzestną namówię. A co do wyjazdów, to duzo Wam trzeba? spakowac Emi i juz jestescie w górach :-) Gawit - no niewesoło. Ale pocieszające jest,ze jemu się nic nie stało. A zderzak cóz rzecz nabyta. Ale nie wolno odpuścic gościowi. I nie ważne z kim i gdzie, ważne,ze az 2 tyg... ale laba hihi.. Choć przy naszych iskierkach to ja nie widze laby nigdy hihi.. Laba by była gdyby dziecko komus podrzucić na kilka dni..to ja rozumiem - raj! I Ejmi - dobrze mówi.. masz całkiem niezgorzej... tylko trzeba to docenic.. ale wiem jak to trudne,kiedy się nie zna innej opcji. Madzia - Pogorzelica, Rewal wsio rawno.. my bedziemy jechac pewnie znów do MIędzywodzia. Czyli blisko... zresztą mamy teraz 2 godz nad morze i trzeba to wykorzystać. A co do odchudzania to zobaczycie mój bebzol w Szczyrku hihi.. może dupka i chuda,ale brzuchol ogromny.. zostały mi jedne spodnie tylko. I nie martw się, dzieci najwięcej rosną w okresie dojrzewania.. a tak przynajmniej ponosi wszystkie ubranka nim wyrosnie.. Ja się zastanawiam, czy my po prostu jKaroli za małych tych bodziaków ostatnio nie kupilismy..bo niemozliwe by tak nagle wyrosła. Na szczeście teraz już maluchy długo stoją w miejscu i mam nadzieję,że na 86 jak kupię to my z pół roku pochodzimy. A z zębami i ciążą to racja. Ja nie odczułam pogorszenia stanu zebowego..ale prawda ,ze wtedy dość długo nie chodzi się do dentysty, zawsze ma się inne zajęcia .. Ejmi - hihi.. no to bojowy ma Krzyś dziś nastrój. Zatem mam nadzieję,ze go zbytnio nie tykałaś hihi.. Lepiej chłopa nie zaczepiac ,bo wybuchnie:-) No jasne,ze ciasto zrobię i podeśle. Skoro nie chcesz przepisu... hihih. Zapomniałam wczoraj wysłac. Zmogła mnie senność. I najlepsze,ze poszłam do sypialni,a tam na jednej połowie łózka Mój,a na drugiej w poprzek - Manuela,a ja gdzie? no to się zabrałam z kocem do drugiego pokoju na kanape i nawet się wyspałam. :-) Mój dziś za karę, bo mu psociłam nieco, orzekł, dziś też idziesz na kanape! o niedoczekanie! A najlepiej teściowa dwa dni z rzędu nam obiad zrobiła - to mówię to mojego - zadzwoń i podziekuj mamie,a on dzwoni i mówi:dzwonię, bo Aga się pyta co nam na jutro zrobisz na obiad... no w łeb dostał i się skończyły wygłupy. hihi I co TY piszesz,ze nigdzie na urlop nie jedziecie? a weekend w Gorzowiku? to nie łaska? w wakacje? zawsze coś hihi.. i kopnij w dupsko... smiało! ;-) Dobra.. A teraz apel: Toszi - jak się nie odezwiesz to powiadomię POLICJĘ! Natychmiast proszę o inf co u Was! Skandal,ze tak długo milczysz.. ja rozumiem wczasy zamorskie ;-) ale wszędzie jest net! I Barbasia - na nk puściła foty,ale tu już nie łaska napisac co w dalekim kraju! Jestem oburzona! Bałwanka haftowanego nadal się nie doczekałam.. Dobra to tyle.. Spokojnej nocy! Karaluchy pod poduchy, idę,nim mi łózko zajma... żeby matka z córką musiała o poduszkę rywalizowac - skandal! do kwadratu hihi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze jedno. wczoraj obejrzałam dokładnie głowę Malinki i dojrzałam tam ciemieniuche. Cudne uroki bujnej czupryny. ;-( Kompletnie tego wcześniej nie zauważyłam. ale prawdę powiedziawszy nie przyglądałam sie skórze głowy od czasów maleńkosci, kiedy to z ciemieniuchą walczylismy. I teraz kompletnie nie wiem co z tym fantem czynic,czy opitolić Małej kudełki i oliwic głowę, jak dawniej, czy próbowac jakoś to ręcznie usunąc po kapieli, kiedy warstwa będzie namoczona i pewnie łatwiejsza do zczesania, zdrapania? Nie wiem, poradźcie coś. spróbuję tę olejuszkę kupic. Ale juz widze te tłuste strąki na głowie Małej. Gdzieś wyczytałam,ze to może byc oznaka alergii... może... Dobra, nie marudze, bo spac nie bedę mogła hihi Dobrej nocy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! Mąż mówi, że psu się nic nie stało! to takie duże psisko bylo! no i ewidentnie wina wlaściela, bo puść psa samopas, a sam sobie auto skrobał :( pies latał i wleciał pod samochód! w każdym bądź razie Pan próbował ostro się przed policją tłumaczyć, ale oni się nie dali! a chciał się Paweł dogadać to nie! no to dostał mandat na 300 zł! ja się boję tylko jednego, bo to się stało pod naszym blokiem. to nasz sąsiad jest i boję się, że z zemsty to nam to auto do reszty zniszczy :( na szczęście auto ubezpieczone ;) no i wiemy które auto jest jego hi hi A co do apelu! to ja tu OlęGD przywołuję! zamilkła nagle i tak dawno!!!!!!!!! jestem strasznie ciekawa co u niej i Iwci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka :) !!! Dzięki dziewczyny za wsparcie :) to tutaj i to poza kafe... Kochane jesteście... 🌼 🌼 🌼 ... U nas sytuacja w domu się powoli wycisza... Oby tak pozostało... W pracy póki co - zawieszenie, powodujące ze nic się człowiekowi nie chce, ale cały czas mam nadziej że tylko na strachu i niepewności się skończy, a ostatecznie jak dostanę 3mc wypowiedzenie (bo umowę mam na stałe) to będę myśleć i się martwić... Szymus zdrowy, nawet w miarę grzeczny tylko ostatnio nie moze sie ze mna rozstać jak wychodzę do pracy.... Wysyła mi rączką buziaki i płacze przy tym... a mnie serce pęka... Taki sie przytulasty i całusiński ostatnio zrobił. Jak mu się powie choć daj mamie buzi to on leci, otwiera dziobek i mnie całuję, albo leci i sie przytula na 3 sekundy (w przerwie miedzy zabawą), jak sie mu powie choć sie przytulić. Kochany jest... Zakupiłam mu tą tablicę magnetyczną, na której to sie rysuje i mozna zmazać wszystko, ale póki co nie wykazuje nia wiekszego zainteresowania. Zresztą tak jak i kredkami. Dalej służa one tylko do gryzienie. Nawet tym grubym ołowkowym bambino dał juz radę ;) . Ale jakoś szczególnie mnie to nie dziwi bo chłopcy jednak zawsze mniejsze zainteresowaniem rysowaniem , malowaniem czy wyklejaniem przejawią... w przeciwieństwie do dziewczynek które to wszystko uwielbiają :). Piszecie o spaniu i wczesnym wstawaniu więc u nas wygląda to różnie. Wczoraj np Szymcio przestał całą nockę bez pobudki, ale o 6.15 już był wyspany. Za to dzsiaj to nadrobił i od połnocy do 2.30 w nocy grasował i za nic w świecie nie dał sie uśpić, ale wstaliśmy o 8 :). I nadąż tu człowieku za ta mała iskierka, nie ma szans. Co do ubranek o my nosimy teraz głownie 86. Body i pajace teskowe 12-18mc są juz na styk. Ostatnio zakupiłam troszke bluzeczek na 92 i choć strasznie duże mi sie wydawały to jak założyłam Szymciowi to tylko rękawki raz wystarczy zawinąć i są ok. Jeżeli chodzi o wakacje, to nam sie marzy 2 tygodniowy wypad do Bułgorii albo Grecji... Mój ostatnio jakaś fajna ofertę rodziną na Krete znalazł, ale myśleć na 100% będziemy w czerwcu... A w piątek umówiliśmy się na dawkę przypominającą pneumokoki i juz sie boję... bo Muniu zawsze źle ten Prevenar znosi. Trzymacie zatem kciuki!!! Uciekam już dzisiaj bo padam na twarz, poza tym muszę tabletkę jakaś przeciwbólową wziąć bo byłam dzisiaj u dentysty i niby miała być mała dziurka, a po rozwierceniu okazało się że ząb jest do zatrucia i leczenia kanałowego bo nerw jest prawie na wierzchu. Teraz schodzi mi znieczulenie i boli jak ch.... Do następnego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×