Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

Dziewczyny jestem wściekła! ba to mało powiedziane! ja wiedziałam, że nie ma się co na wyjazd cieszyć :( właśnie dzwonił mąż, że mercedes będzie dopiero na poniedziałek gotowy 😡 stoi u blacharza, jest malowany! a mówiłam, prosiłam! że jest nam na sobotę potrzebny! niby mamy to moje służbowe auto, ale 1. to staruszek 2. boje się nim jeździć w dalekie trasy, ostatnio jechałam pod Łowicz, a to tylko 40 km i normalnie kurwica mnie brała, bo ni jak nie dało się jechać :( wyprzedzanie to koszmar :( 3. jest mały i cholernie niewygodny 4. nie wiem czy szef wyraziłby zgodę na trasę tym autem! Zapowiedziałam mężowi, że nie wiem jak to zrobi i gówno mnie to obchodzi, ale ma na sobotę skombinować auto! nie wiem pożyczyć od kogoś, ukraść! guzik mnie to obchodzi :( od rodziców nie pożyczę, bo oni jadą na działke! niby mogliby wziąć to moje małe służbowe gówno, ale jak tam wejdzie brat na wózku inwalidzkim? nie ma szans :( no ryczeć mi się chce jak jasna cholera! Eh nigdy nic nie może iść tak jak powinno :( Madzialinska my bierzemy rowerek biegowy dla młodej. najwyżej go z auta nie wyciągniemy, jak się okaże zbędny! (bo ja cały czas wierzę, że chłop skądś auto wytrzepie, bo inaczej będzie miał ciężkie życie i normalnie sie z nim rozwiodę :( a tego h u j a co maluje mercedesa to za jaja powiesze - ja przepraszam za słownictwo, ale normalnie aż para mi uszami idzie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odnośnie spotkania to już pisałam maila do Was i zjawimy się prawdopodobnie ale tylko na sobotę, cieszę się chociaż na tyle :) Przyjedziemy jakoś w południe, zostaniemy na kolacji, potem troszkę posiedzimy i Wy jak pójdziecie dzieciaczki szykować do snu to my się zwiniemy i pojedziemy do domu. Małż w niedziele rusza do Niemiec więc na noc nie możemy zostać. Ale chociaż tyle, lepszy rydz niż nic co nie ? :) No i mam nadzieję, że żadne choróbska i niesprawne auta nie przeszkodzą Nam w przyjeździe !! chcę wszystkie dziewczyny z dzieciaczkami tam widzieć !!! Ja od wczoraj jestem wykończona a to dlatego że zajmowałam sie wczoraj i dzisiaj też małą córcią siostry i normalnie dzieci dały mi w kość, do tego dzisiaj jeszcze robiłam obiad dla 5 osób dorosłych i trójki dzieci, więc jestem wykamana że hej, marzę już tylko o łóżeczku... gawit oby z autem się udało...noo musi normalnie... agulinka oj znam takie tygodnie że nic się nie udaje, ale zobaczysz będzie dobrze i koniec tygodnia napewno będzie fajny :D michaaa ehh żebym i ja miała jakieś znajomości w tym przedszkolu, ale niestety kicha z tym :( Ejmi zgadzam sie z pogodą, dzisiaj było dziwnie bo słoneczko jak świeciło to upał normalnie, a jak zaszło i zawiało to niezły ziąb... A sandałki myślę że na wyjeździe się przydaja bo upał ma być :) madzialinska u nas hulajnoga to hit numer jeden, na rowerku Emi sobie nie radzi ale na hulajnodze trzykołowej śmiga jak niewiem :) Agulinia strasznie sie cieszę że przyjedziemy chociaż na chwilke i będę mogła poznać osobiście tez Twoją małą kuleczkę :) Hihi a busem wiem że się da, ale żeby mi się chciało ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) U nas stara bida. Też nastał jakiś taki okres, że jak się wali to na całej linii. Auto nam się zepsuło, Olga chora i za chiny nie chce dac sobie zrobić inhalacji, T. teraz na okrągło w robocie. Żyć nie umierać po prostu.:( Jedyna pociecha to, że chociaż pogoda się wreszcie ładna robi. Czekamy na listę czy dostaliśmy się do przedszkola. Niby nieoficjalnie się dostaliśmy, ale jak nie zobaczę nazwiska na liście to nie uwierzę. Przedszkole mam rzut beretem od domu więc fajnie by było jakby się Olga dostała. Zmęczona ostatnio jestem jak diabli, dodatkowo mam trochę kłopotów zdrowotnych więc nastrój tez taki trochę do bani. Bardzo bardzo dziękuję za zdjęcia i filmiki:) Szymuś wysmuklał i zmienił się nie do poznania:) Taki przedszkolak się już zrobił. Martynka śliczna jak zawsze, no a na batucie to sie chyba wyskakała ze wszystkie czasy. No a domowy zakład fryzjerski nie do pobicia:) Olga śliczniutka i jak się zmieniła- rosną dzieciaczki jak na drożdżach. Filmiki z Maliniastą i plamą w roli głównej the best:) aha, Listku od Ciebie nie dostaję od jakiegoś czasu zdjęć, nie wysyłasz mi bo nie chcesz czy mój mail ci gdzieś umknął? Ja się postaram jakieś fotki aktualne zrobić i wam podesłać choć teraz Olga to pozować za bardzo nie lubi i muszę działać z zaskoczenia:) Życzę udanego zlotu ( a taki na pewno będzie) - bawcie się dobrze! Zazdroszczę i żałuję, ze nas nie będzie, ale liczę chociaż na jakieś fotki. Trzymajcie się cieplutko i do sklikania:) Idę sprawdzić co Olga porabia bo zapadła niepokojąca cisza....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak szybko bo z telefonu. Udalo mi sie pozyczyc auto. Uf kamien z serca. Rozwodu nie bedzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo! U nas piękne słonko świeci i dogrzewa mnie w plecki przez okienko :D Żeby nam taka pogoda w weekend dopisała! Wczoraj Zuza hulajnogę na dworze wypróbowała. Ogólnie pełen zachwyt! Też się cieszę, że tak ładnie i szybko to opanowała. No i panna nie może się doczekać jutrzejszej wycieczki :D Dziś rano jak wstała to już była w gotowości i jak usłyszała, że dzis jeszcze idzie do żloba to było wycie hihihhi Ciekawa jestem jak się będzie zachowywać jak zobaczy tyle ludzi. Wierzę w jej towarzyska naturę, ale różnie to może być ;) I powiem Wam, że już wiem jak to było z tym przedszkolem u nas. Dostały się chyba wszystkie 3-latki, ale tylko dzięki temu, że zrezygnowano z 6-ciolatków :O Wysłano ich do okolicznych przedszkoli lub szkół. I w ten sposób chyba będą dwie grupy maluchów. My planujemy jutro wyjechać tak 9 10 i pewnie będziemy gdzieś kolo 14 na miejscu, bo zrobimy sobie gdzieś dłuższy postój, żeby Zuza polatała trochę. No chyba, że padnie i będzie spała, ale raczej w to wątpię ;) Hulajnogi nie bierzemy, nawet do samochodu, bo wtedy nie da nam żyć. Gawit, super że załatwiłaś autko i dojedziecie do nas bez problemów! Toszi, zdrówka dla Ciebie i Olgi! I trzymam kciuki za nazwisko na liście przyjętych. Ja miałam podobnie, powiedzieli mi rano, że Zuza jest na liście, ale musiałam iść osobiście i to zobaczyć hihihi Zdjęcia na pewno będziemy wysyłać ;) Listku, cieszę się bardzo że przyjedziecie do nas chociaż na ten jeden dzień. I faktycznie miałaś pełne ręce roboty ostatnimi dniami :D Agulinka, no nieźle ten tydzień Ci dał w kość. Najważniejsze, że koniec będzie udany! I humor na pewno Ci się poprawi :D Michaa dzięki za foteczki! Wyrosła panienka, że hej! Świetny ma ten berecik :D Ejmi, u nas tez taka zmienna temperatura na powietrzu; słonko świeci- gorąco, słońce się schowa za chmury zimno. I nie wiem jak ta mała mam ubierać jak lata po placu zabaw :O Gratulacje dostania się do przedszkola! Agulinia, super że Kinga taka spokojna i pięknie przybiera wagowo! Ale będziemy mieć maskoteczke na zlocie hihihih A co do zamków to je lubię, przyznaję. W naszej najbliższej okolicy (do 120km) już wszytsko objechaliśmy :D Teraz zaczniemy chyba druga turę, żeby zdjęcia uzupełnić pełną rodzinką. A na Jurę to cały czas się chce wybrać, ale jakoś dojechać nie możemy :) No to milego pakowania Dziewczyny! Może jeszcze zjarze tu wieczorem. Buziole :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki zycze wam super udanego pobytu na spotkanku :) bawcie sie super, relaksujcie i spedzajcie fantastycznie czas :) czekam na relacje i foteczki :) u mnie 2 tydzien leje i leje i konca nie widac :( dajcie mi troszke slonka plissssss

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej życzymy wszystkim spokojnej drogi i do zobaczenia na miejscu. My wyjeżdżamy koło 18 i przed północą powinnismy byc, zatem powiem Wam dzien dobry na śniadaniu. Ale i tak ok. 10 myslę,ze będziemy gotowi by na zamek ruszać. :-) ale jak być jeszcze goręcej niż dziś to ja tego nie widzę, nie znoszę upałów, sandałów nie mamy dla Karoli,no jeszcze otwarcia sezonu nie zrobilismy. ale trudno,przeżyjemy :-) Pozdrawiam. Fotki będą! Toszi spokojna głowa - zdrówka Wam thekasia - ślemy już Słońce za 2-3 dni dojdzie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka, Ja na moment :) Od rana dużo się dzieje, teraz Krzysia muszę zwlec z łóżka i idziemy jeszcze na dwór, bo pogoda fantastyczna. Ale już jesteśmy wstępnie spakowani :) Wieczorem reszta, a jutro o 9.00 ruszamy w drogę :) Taki jest plan! Listku, Gawit - cieszę się, że dojedziecie! :) Agulinia - mam niestety ten sam problem, bo ciepło lubię, ale bez przesady, nie mam w ogóle ciuchów dla siebie, z Krzysiem jeszcze pół biedy, wygrzebałam mu nawet letnie spodnie ;) Nie przyzwyczajeni jesteśmy do takiej temperatury, ciągle było zimno a teraz nagle lato i to drażni człowieka :O no ale nic, trzeba wziąć kremy do opalania dziewczyny ;) No to do zobaczenia jutro - hihi miło to napisać ;) Szczęśliwej podróży życzymy wszystkim. papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny w takim razie szczęśliwej drogi Wam życzę !! Ja dzisiaj sprzątam bo jutro czeka mnie większość dnia przed garami, obiecałam małżowi że na ten wyjazd do Niemiec zawekuję mu kilka słoików z moimi dobrociami, tak więc jak obiecałam słowa muszę dotrzymać, choć jakoś mi się nie chce ;) Ja z letnimi rzeczami problemu niemam, bo akurat ostatnio udało mi sie kupić ładne sandałki dla Emi za 18zł, a z ciuszków i tak większość rzeczy jej pasuje z zeszłego roku, taki z niej szczypior ;) Ale zmierza ma to moje dziecię, dobrze że K ją zabrał na rower bo już dzisiaj łeb mi pęka od jej miauczenia i marudzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej,hej! My na posterunku. CHyba się zaraz na dwór zbierzemy,bo Kinga wstała,zjadła i oczekuje atrakcji ;-) i potem już czas się zacząć pakować. Listku, no jasne,ze mężowi (jak ja nie lubię tej formy, której Wy używacie na nazwanie meża hihih) trzeba wałówkę dać. nie można go tak na pusto wypuścić w trasę :-) i przywieziesz jakieś ciacho? ;-) Gawit, no pieknie! dla chcącego nic trudnego i nawet nie mysl,ze wyskoczysz z tym rowerkiem,a inne dzieci się będą patrzyły! o nie! zabraniam :-) i spokojnie dojedziecie pod zamek do nas. I tak my nie wiemy o której dokładnie się zbierzemy,a Wy ile Wam dokładnie zajmie trasa,bo roboty oprzez euro pełną parą! zatem nie ma co siedzieć w hotelu i czekać, bo szkoda dnia, a potem lepiej w ten upał się gdzieś schować. :-) no i koło 14 to chyba u wiekszości drzemki przypadają,zatem też trzeba to wziąć pod uwagę. bo jednak dzieci najwazniejsze i to my musimy sie do nich dopasowac. ejmi juz w trasie, ona to stolice niedługo bedzie miec w małym palcu. :-) zmykam, miłego i mniemam,iz o tej północy to jeszcze spac nie bedziecie wszystkie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny już pewnie miło spędzają czas :) nas to niestety ominie jednak :( Dostałam tak straszliwej wirusówki że wczoraj myślałam że umrę, całą noc wymiotowałam a potem pojawiła się biegunka :( dzisiaj kapkę lepiej choć dalej mam problem z jedzeniem czegokolwiek i słaba jestem okrutnie :( normalnie co wirus potrafi zrobić z człowiekiem to niemożliwe...mam nadzieje że reszta domowników tego nie podłapie... Tak mi strasznie żal że nie zobaczę dziewczyn i ich dzieciaczków, aż mi się dzisiaj z rana płakać chciało :( wczoraj K wziął urlop bo ja na nogach ustać nie umiałam, oby mi minęło do jutra bo K do Niemiec wyjeżdża... Agulinia hihi małż mówisz że Ci się nie podoba, a ja to tutaj na forum załapałam i jakoś przypadło mi do gustu :) No i jednak małż ;) musi obejść się smakiem bo ja nie w stanie gotować :( toszi kochana dopiero teraz doczytałam, oczywiście że chcę Ci wysyłać foteczki, niewiem czemu nie wysyła, musze to sprawdzić, obiecuję że następnym razem wyślę !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrej zabawy dziewczyny:) No i oczywiście czekamy na relacje ze zjazdu. Listku zdrówka! Takie jelitówki to masakra. Raz przeżyłam i więcej nie chcę! Sponiewiera taki wirus człowieka okrutnie. Mam do ciebie pytanie. Podczytuję twojego bloga i tam wyczytałam, że chwalisz sobie patelnie ceramiczne. I co? faktycznie warto? Gdzie kupowałaś? W jakimś sklepie? na allegro? Moje patelnie teflonowe szlag trafił i zastanawiam się właśnie nad ceramiczną. Jak znajdziesz chwilkę to doradź coś:) U nas piękna pogoda. Wczoraj Olga praktycznie cały dzień spędziła na zewnątrz. Od razu inne dziecko:) Choroba przechodzi, chrypki już praktycznie nie ma. Inhalacji sobie zrobić za chiny nie dała, ale przypomniałam sobie o nawilżaczu powietrza, on też daje taką mgiełkę i tym ją "poinhalowałam". Lepszy rydz niż nic. Dobrze, że pożyczyłam inhalator a nie kupiłam bo póki co byłyby to pieniądze wyrzucone w błoto. Przyszła babcia to idę pojeździć na szmacie:) Miłego weekendu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
toszi z patelni ceramicznych jestem nieziemsko zadowolona, przyjemnie się smaży, a myje jeszcze lepiej, wystarczy szmatką przetrzeć i gotowe, mam również garnek ceramiczny i jest świetny, bo np. jak gotuję w nim makaron to nic nie przylega do dna co strasznie mnie denerwowało w zwykłych. Niestety żeby kupić dobrą ceramikę trzeba troszkę kasy wydać...nie polecam Ci takich za parę złotych które można kupić w dyskontach w promocjach bo mają one niewiadomego pochodzenia powłokę ceramiczną, polecam powłokę "ceramica" która jest z atestem. Ja kupuję produkty delimano i są one do zamówienia na stronie http://www.delimano.pl/ albo jak wpiszesz na allegro delimano to wyskoczą Ci od nich produkty, na stronce są czasem fajne promocje, ale na allegro przeważnie przesyłka jest gratis. Z tego co sie orientuje to jest jeszcze inna włoska firma moneta która również ma produkty z tą powłoką "ceramica" i są one do kupienia normalnie w sklepach np. w tesco widziałam ich patelnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Listku, dziękuję bardzo za pomoc w kwestii patelni. Pooglądam i po wypłacie zaszaleję:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! Kurde normalnie nie wiem od czego zacząć :) może najpierw od podziękowań! dziewczyny jeszcze raz dzięki, że mogliśmy się z Wami zobaczyć! Agulinka_79 super, ze się zabrałaś za organizację tego zjazdu! DZIĘKI! Dawno nie spędziłam tak miłego weekendu! fajnie było niektóre z Was zobaczyć ponownie, a niektóre dopiero poznać na żywo :) ale w sumie to jesteście takie jak tu na forum (Klaudia,Agulinia i Agulinka ;) ) i super było obserwować dzieciaczki :) Karolcia - mój mąż nie może wyjść z podziwu jaka ona grzeczna :) i ten jej tekst o "józiowym wujku " :D no po prostu cudna :) Basia - tak samo :) i wstydzioszek :) widać, że bardzo bardzo lubi być z rodzicami :) Zuzia - ja to myślę, że będą z Martysią najlepszymi kumpelkami, bo kto się czubi ten się lubi ;) a one tłukły się co i rusz :D Normalnie nie znałam Zuzi od tej strony, bo wygląd ma aniołka, ale potrafi walczyć o swoje :D Krzyś - miłośnik piłek i teletubisiów :) i taki szybki :) chociaż humoru bidak nie miał, ale co się dziwić, jak Martyna mu przeszkadzała oglądać ulubioną bajkę :) Szymuś - no wielbiciel kluczyków :) rewelacyjny :) i też był bida, bo ten mój łobuz co i rusz albo mu coś zabrał albo przylał :( przepraszamy Szymusiu! Patryś - no strasznie grzeczny chłopczyk! zawsze pytał czy może , np. wziąć zabawkę :) a jakie zadaje pytania! w szoku jestem i Klaudia współczuję ;) chociaż to pewnie przed nami :) No i śliczna, przesłodka Kingulka!!!! normalnie zdobyła moje serce! i też taką chcę :D Eh no super spędziłam czas :) No i mówiłam, że moja Martyna jest niegrzeczna ;) nie wiem skąd w niej mania popychania dzieci :o dopiero od niedawna to u niej obserwuję :( i najgorsze, że na nic nie reaguje :( jak zwracam jej uwagę :( Fajnie było się z Wami spotkać i już czekam na kolejny zjazd! no i nadal będę się upierała na Arturówek ;) bo już na jednym zjeździe tam byłam i wiem co i jak ;) aczkolwiek my tam dojedziemy wszędzie ;) to co dziewczyny szykujemy się na późne lato/wczesną jesień? bo normalnie nie każcie mi czekać cały rok na to żeby Was znów zobaczyć :D A no i Martyna chyba miała ogrom wrażeń, bo padła nam w aucie jak jeszcze nie dojechaliśmy do głównej trasy! i spała całą drogę do działki (bo jeszcze na działkę skoczyliśmy ;) ) czyli jakieś 150 km :o w szoku byłam, bo noc spała cudnie, wstała o 8, a po 10.00 zasnęła i spała 2 godziny ! a jak wracaliśmy z działki do Łodzi to znów spała :D świeże powietrze jej służy :D A jutro wyniki rekrutacji do przedszkola! ale dopiero po 16 będą dostępne ;) Buziaki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej wszystkim :) Widzę, że pierwsza melduję się na forum :) Trochę zmęczona i niewyspana, ale jeszcze się trzymam ;) Oczywiście zjazd był fantastyczny :) Wszystko nam dopisało, pogoda wymarzona, bo lato w pełni i żeśmy wszyscy się strzaskali na słońcu, humory też wspaniałe. Dzieciaczki trochę wymęczone ale szczęśliwe :) Każde swoje wyśmiało, wycieszyło się i wypłakało, wszystkiego było po równo :) uważam, że mamy bardzo zgodne dzieci heheh :) Myślę, że jutro każdy będzie odpoczywał od tego nadmiaru wrażeń :) Z hotelu też jesteśmy zadowoleni :) Prawda jest taka, że chyba mieliśmy najfajniejszy pokój ;) I w ogóle było super. Ja Śląskiem jestem zachwycona, bo krajobrazy przepiękne :) No i z racji tego, że hotel opuściliśmy jako ostatni to ogłaszam, że mam w posiadaniu fanty :) Została pomarańczowa reklamówka z zawartością w środku : - lokomotywa sztuk 1 - różowy samochodzik sztuk 1 - książeczka "czuczu" zabawy edukacyjne, sztuk 1 Wszystkie fanty do odebrania w Ostrowi ;) Wiem, że autko i lokomotywa to własność Basi.....ale książeczka nie ma póki co właściciela ;) Czekam na zgłoszenie ;) Fotki zgram w wolnym czasie, sama jestem ciekawa jak wyszły :) Dziewczyny bardzo się ciesze, że się spotkałyśmy, sobotni wieczór boski :D Agulinko - jeszcze raz wielkie podziękowania dla Ciebie za organizację wszystkiego :) Dziękujemy za "opiekę" i gościnę, jesteś cudna :* Listku - szkoda, że nie udało się Wam dojechać, żałuj! :) no ale niestety choroby się nie przewidzi :/ ale już lepiej?? Teraz uciekam do łóżka, bo padam. Krzyś był dziś wyjątkowo grzeczny, ale chyba odreagował ten nadmiar wrażeń :) Teraz słodko śpi a ja chyba dołączę do niego :) Mam nadzieję, że wszyscy dojechali do domów szczęśliwie. Meldujcie się dziewczynki. Buziaczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gawit - e tam z humorem Krzysia nie było jeszcze tak źle, najgorzej było w piątek kiedy był wymęczony podróżą :) a wczoraj i dziś to już względnie :) I o te bajki to tak się nie wkurzał jak o odbieranie piłki, przecież to jego konik :) A Martynka to rzeczywiście mocny zawodnik :) Ale ona jest taka rezolutna i ja będę się śmiała z tego POMIDOLA :) No i loki ma pierwsza klasa :) Zuzia jest cudowna! to taka czpiotka słodka, i fochy robi powalające, podkówka i warga wywalona na brodę hehehe rozbrajające :) No i Krzyś miał w niej kompankę do biegania :) Karolcia pojechała na maxa tekstem o różowym wujku :D Obie z Agą mało co się nie posikałyśmy po tym tekście :D No i nawet chyba Karolcia jest wyższa od Krzysia :) Bosko płacze, nawet o to, że mucha siadła albo gałązka zaczepiła, no wrażliwe dziewczę :) Ale Krzyś wie, że karola jest mu przydzielona bo od razu za tyłek złapał ;) ale grzecznie, żeby nie było ;) Szymuś to klucznik złoty, nawet drzwi kamyczkiem otwiera, no i bajerant rośnie z niego niezły, panią z recepcji owinął sobie wokół palca :) Patryczek był baaardzo grzeczny, chyba jako jedyny nie płakał, przynajmniej ja nie widziałam :) Basia to słodki przylepiec mamusiny, nieśmiała, ale bez przesady :) bardzo ładnie się bawiła a i przebłyski szaleństwa były :) a najgrzeczniejsza, ze wszystkich to była maleńka Kinga, która w ogóle żadnych problemów nie sprawiała :) To jest dopiero skarb dziewczyna!!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie witajcie :) meldujemy sie i my, dojechalismy cali, smignelismy w 3,5h wiec o niebo lepiej niz droga w piatek na Śląsk. Kochane, wielkie wielkie dzieki za zaproszenie, strasznie sie ciesze ze wskoczyłam na forum w takim momencie ze moglam was zobaczyc, no i nasze gwiazdy! ja juz zdjec od dawna nie dostawałam od wiekszosci wiec tym bardziej byłam ciekawa tych naszych szkrabów. na mnie Sląsk zrobił spore wrazenie, przede wszystkim ogromem tych terenów przemyslowych, ilością kominów:D, chcialabym sie cofnąc w czasie i zobaczyc jak to wszytsko funkcjonowao w czasie swojej sweitnosci. co do naszych dzieciaków to jestem w szoku jak one wyrosły, zmieniły siea przy tymkazde zupełnie inne, kazdy ma swoj charakter, minki, sposób mówienia itp. Fajnie je tak poobswerwowac:) Szymek - straszny smieszek, rozbrajający ma usmiech i niesamowite oczka. bardzo wesoly i pogodny no i towarzyski, do kazdej cioci sie usmiechał i zaczepiał, naprawde maniak kluczy nieziemski Zuzka- mały, waleczny aniołek, buziak niewinnej dziewczynki, a porafi walczyc o swoje, jak trzeba to poklóci sie i nie da sobi w kasze dmuchac:) Martynka - najodwazniejsza z dziewczyn, nie ma dla niej za duzych zjezdzalni, za stromych schodów, wszedzie sobie da rade i dopnie swego:) a wszystko z robrajającym usmiechem. no i na dmuchanym placu zabaw dała czadu:) zadne dziecko jej nie powstrzymalo :) Krzysiak - mlody Maradona jak nic, widac ze za piłka moze biegac caly dzien i zadne dzieci mu do meczu nie są potrzebne. jak sie piłka znudzi i humor siada, wystarczy zapodac bajke i znów jest caly szczesliwy:) Patryk - taki rezolutny i grzeczny. rzeczywiscie pytan zadaje sporo i nie jedna ciocie wprawił tym w zaklopotanie hehe :) Karola -no istna modelka! jeszcze stroje juz sobie sama wybiera:)! faktycznie wrazliwa i delikatna, ale teksty ma przednie, wujka powaliła jednym zdaniem:) Aga szykujcie sie bo chlopaki beda pod balkonem serenady spiewac za taka slicznotą. Basia kolejny dzien cyborgowania, w drodze powrotnej spala jakies 30min i n tym koniec, jeszcze w tym upale miala sile zeby przez reszte drogi spiewac i opowiadac co widzi za oknem... w domu ja wystawilismy do ogrodka zebym mogla od razu wstawic pranie i ogarnąc sie przed pracą na jutro, wiec kolejne kilka godzin spedziła w ruchu i swoim zwyczajem o 22:30 wykapana zaparkowała do łózka. w sumie nie powinnam sie dziwic to nie ona o 1ej w nocy chodziła po zaułkach Bedzina jak mama :) hehehe Agulinka jeszcze raz bardzo dziekujemy za organizację zjazdu i przemiły piatkowy wieczór z garem :) co do nastepnego zlotu to ja proponouje ponownie mazowieckie równiny :) a do Kazimierza, Barlinka czy gdzie tam jeszcze tez sie chetnie wybierzemy :) fanty zgarniamy wszystkie :) i samochod, i ciuchcia i czu czu nasze:) ale hola hola, ostatnio z fantami to my do was jechalismy takze tym razem zapraszamy do nas :) zdjecia zgrałam juz wiec jak jutro je zmniejsze to roześlę do wszystkich bo sie napatrzec nie moge na te wesołki nasze. odpoczywajcie zatem i do zobaczenia na kolejnym spotkaniu! mam nadzieje ze w jeszcze wiekszym gronie! dobrej nocki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kobietki! My wczoraj dojechaliśmy do domku już na 15. Jechało się spokojnie, Zuzka większość drogi przespała :) Nie wiem tylko czy zjazd nie będzie nas trochę drożej kosztował, bo mężu wczoraj stwierdził w trasie, że jak jechaliśmy do Będzina to chyba go radar pstryknął. Zatem liczymy na to, że radar nie miał zawartości hihihi. A zdążył się pochwalić, że od 7 lat nie dostał mandatu ;) Mialam wczoraj się na forum odmeldować, ale wieczorem padliśmy wszyscy jak muchy, a wcześniej Zuza rozrabiała jak pijany zając. Dziś poszła do żloba i nawet jakichś większych płaczów nie było. Mam tylko nadzieje, że nikomu tego kataru i kaszelku nie sprzedaliśmy. Agulinka do Ciebie pierwszej. Dzięki Kochana za zorganizowanie spotkanka i za gościnę w piątek. Gospodarze super a jedzenie przepyszne! Piotrek jeszcze wczoraj wspominał, jaki to gar był dobry ;) Także nie wiem czy się kiedyś nie wprosimy na dokładkę :D Szymcio boski chłopak. Na początku troche oszołomiony, ale jak już się oswoił to rewelacja. No i Zuzę zdecydowanie na furę złapał, bo jak się pytam jak miały dzieci na imię to Szymka wymienia zawsze na pierwszym miejscu hihihih Agulinia, Karola słodziak! Choc Kinguni nie przebija. Zresztą żadne dzieciątko jej nie przebiło hihih Sorki dziewczyny! No i faktycznie beksa jest nieprzeciętna, ale na pewno jej się to odmieni. Z Zuka sobie chyba do gustu przypadły, bo była wymieniana zaraz po Szymciu ;) No i wysoka pannica jest! A stroje były dobrze dopasowane, więc się mama nie czepiaj :D Ejmi, Krzysio piłkarz na maksa. Wszystko mu obojętne, jak tylko piłka w zasięgu nogi o oka :D Z Zuzia troche sobie pobiegali, ale i przy okazji troche mu panna popsociła. No ale w końcu kobieta. I zgadzam się, że foch mojej córy jest zdecydowanie łatwy do odgadnięcia po minie hihihih. Na szczęście jej szybko przechodzi! I zobaczysz, że będzie tak jak rozmawiałyśmy Krzyś jak zacznie mopsic to od razu pełnymi zdaniami ;) Ola, Basiek wstydzioch nieziemski. Ale szybko się oswajała i potrafiła rózki tez pokazać :) Super! Ale bez tej mamy to być hyba ciężko było ;) Gawit, no kochana Martyna to sobie na pewno w kaszę dmuchać nie da i jak pójdzie do przedszkola to szybko grupę do pionu ustawi ;) Obyście za często na dywanik nie biegali hihihihihih. Rezolutna panienka z niej i sprycioch na maksa! A małe utarczki pomiędzy dziewczynami już dawno poszły w niepamięć :) Klaudia, Patryk śliczny i super grzeczny chłopczyk! No chyba najgrzeczniejszy w tej całej bandzie! Po prostu unikat hihihi Dziewczyny, bardzo się cieszę, że udało nam się zgrać w takim gronie i zobaczyć ponownie z niektórymi, po raz pierwszy z innymi. Super! Nawet mój mężu, który był nastawiony średnio do tego wyjazdu, wczoraj spytał, kiedy organizujemy kolejny, bo fajnie było :D Jak usłyszał, że za rok, to spytał „A czemu nie wczesna jesienią? Tak więc myśleć kobitki o wrześniu :D Jak widać miejsc do wyboru wiele :) Kazimierz jesienią jest cudny ;) No i liczę na większe grono na kolejnym zjeździe! Zgrałam wczoraj zdjęcia i postaram się Wam cos dis powysyłać. W sumie żałuję, że ich dziś do pracy nie wzięła, bo spokój będzie i mogłabym powybierać, obrobić i wysłać. Ale jak się jest gapą to tak bywa. Niestety jakieś te moje zdjęcia słabe :O Liczę na coś fajnego od Was. Trzymajcie się cieplutko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kobietki! My wczoraj dojechaliśmy do domku już na 15. Jechało się spokojnie, Zuzka większość drogi przespała :) Nie wiem tylko czy zjazd nie będzie nas trochę drożej kosztował, bo mężu wczoraj stwierdził w trasie, że jak jechaliśmy do Będzina to chyba go radar pstryknął. Zatem liczymy na to, że radar nie miał zawartości hihihi. A zdążył się pochwalić, że od 7 lat nie dostał mandatu ;) Mialam wczoraj się na forum odmeldować, ale wieczorem padliśmy wszyscy jak muchy, a wcześniej Zuza rozrabiała jak pijany zając. Dziś poszła do żloba i nawet jakichś większych płaczów nie było. Mam tylko nadzieje, że nikomu tego kataru i kaszelku nie sprzedaliśmy. Agulinka do Ciebie pierwszej. Dzięki Kochana za zorganizowanie spotkanka i za gościnę w piątek. Gospodarze super a jedzenie przepyszne! Piotrek jeszcze wczoraj wspominał, jaki to gar był dobry ;) Także nie wiem czy się kiedyś nie wprosimy na dokładkę :D Szymcio boski chłopak. Na początku troche oszołomiony, ale jak już się oswoił to rewelacja. No i Zuzę zdecydowanie na furę złapał, bo jak się pytam jak miały dzieci na imię to Szymka wymienia zawsze na pierwszym miejscu hihihih Agulinia, Karola słodziak! Choc Kinguni nie przebija. Zresztą żadne dzieciątko jej nie przebiło hihih Sorki dziewczyny! No i faktycznie beksa jest nieprzeciętna, ale na pewno jej się to odmieni. Z Zuka sobie chyba do gustu przypadły, bo była wymieniana zaraz po Szymciu ;) No i wysoka pannica jest! A stroje były dobrze dopasowane, więc się mama nie czepiaj :D Ejmi, Krzysio piłkarz na maksa. Wszystko mu obojętne, jak tylko piłka w zasięgu nogi o oka :D Z Zuzia troche sobie pobiegali, ale i przy okazji troche mu panna popsociła. No ale w końcu kobieta. I zgadzam się, że foch mojej córy jest zdecydowanie łatwy do odgadnięcia po minie hihihih. Na szczęście jej szybko przechodzi! I zobaczysz, że będzie tak jak rozmawiałyśmy Krzyś jak zacznie mopsic to od razu pełnymi zdaniami ;) Ola, Basiek wstydzioch nieziemski. Ale szybko się oswajała i potrafiła rózki tez pokazać :) Super! Ale bez tej mamy to być hyba ciężko było ;) Gawit, no kochana Martyna to sobie na pewno w kaszę dmuchać nie da i jak pójdzie do przedszkola to szybko grupę do pionu ustawi ;) Obyście za często na dywanik nie biegali hihihihihih. Rezolutna panienka z niej i sprycioch na maksa! A małe utarczki pomiędzy dziewczynami już dawno poszły w niepamięć :) Klaudia, Patryk śliczny i super grzeczny chłopczyk! No chyba najgrzeczniejszy w tej całej bandzie! Po prostu unikat hihihi Dziewczyny, bardzo się cieszę, że udało nam się zgrać w takim gronie i zobaczyć ponownie z niektórymi, po raz pierwszy z innymi. Super! Nawet mój mężu, który był nastawiony średnio do tego wyjazdu, wczoraj spytał, kiedy organizujemy kolejny, bo fajnie było :D Jak usłyszał, że za rok, to spytał „A czemu nie wczesna jesienią? Tak więc myśleć kobitki o wrześniu :D Jak widać miejsc do wyboru wiele :) Kazimierz jesienią jest cudny ;) No i liczę na większe grono na kolejnym zjeździe! Zgrałam wczoraj zdjęcia i postaram się Wam cos dis powysyłać. W sumie żałuję, że ich dziś do pracy nie wzięła, bo spokój będzie i mogłabym powybierać, obrobić i wysłać. Ale jak się jest gapą to tak bywa. Niestety jakieś te moje zdjęcia słabe :O Liczę na coś fajnego od Was. Trzymajcie się cieplutko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Normalnie nawet nie czytam co piszecie bo tak mi żal że nas tam nie było :( cholernie w sobotę mi było źle, cały czas byłam z Wami myślami...bardzo żałuję że nas nie było, ale cóż choroba nie wybiera szczególnie u mnie :( Ja wczoraj jeszcze miałam problemy z chodzeniem, bo tak mi się w głowie kręciło, no ale w piątek i sobotę nic nie jadałam więc taka osłabiona byłam przez głodówkę...normalnie niewiem co to było, ale 3kg znów w dół (co niekoniecznie mnie cieszy) Martwiłam się że nie przyjedziemy bo K do Niemiec, albo że Emi sie rozchoruje a kurcze nie pomyślałam że mnie choroba może spotkać co za pech :( K wczoraj pojechał do Niemiec i jest mi tak smutno, mega smutno :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A na serio, to wrażenia opisze poźniej, bo jednak musimy się teraz ogarnąć i kiepsko idzie hihi Kindziuk leży u mnie na kolanach,a Karola w jej gondoli ( na podłodze) - niby drzemie. ;-) Ale żyjemy, dojechalismy o 19 wczoraj, po prawie 8 godz podróży :-) ehh.. było jak zwykle wesoło,choć przystanki jednak zabierają sporo czasu,a mielismy ich multum,bo na karmienie, przebieranie, potem kupa i znów przebieranie, potem fryteczki i siku Karoli, potem już długo jazda i znów karmienie, butla musi być!, potem kupa na nocnik (od razu mi się seria nocnikowa na parkingu przypomniała hihih) ,potem spanie obu i spokój i wreszcie obiadokolacja 80km przed domem i mini zoo przy okazji i już tylko jedno siku 50km dalej - tym razem w lesie i już hihi..domuś kochany! :-) A potem kąpiel i padliśmy wszyscy jak muchy i spalismy słodko jak małe psiaki. Postaram się zajrzeć wieczorem lub jutro,bo jutro tatuś siedzi w domu ,bo idzie do pracy na nocke dopiero. Buziaki i pozdrawiamy Was gorąco! I dziękuję za miłe słowa o Kindziulku i Karoli - ale nie martwcie się, Kindziul też kiedyś będzie miała 2,5 roku i będzie tak samo beksiała. hihi Ale musze wytłumaczyc troszkę Karole ,bo jednak 6 godz snu to za mało i była troszkę padnięta. :-) no i ta piątka pierwsza jej idzie hihi..aleznalazłam fajne argumenty,żeby uzasadnić płaczliwość mego dziecka ! hihi Buziaki! Listku - przykro mi bardzo, wierzyłyśmy do konca,ze jednak dojedziecie choć na 2 godz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulinia szczerze to ja jeszcze też miałam nadzieje, ale jak rano w sobotę chłopu o moich planach powiedziałam to tylko mnie zbeształ...w sumie miał rację, bo ledwno na nogach stałam, do kibelka latałam i jeszcze bym Was wszystkie pozarażała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Listku, no szkoda bardzo że nie udało Ci się do nas dotrzeć :( No ale tak jak piszesz choroba nie wybiera i najczęściej pojawia się w najmniej odpowiednim momencie. Mam nadzieje, że już Ci lepiej. Powiem Ci, że my pojechaliśmy z lekko zasmarkana i kaszlącą Zuzaliną, bo przecież po całym tygodniu w zdrowiu w piątek się ponownie zaczęło :O Ale stwierdziłam, że najwyżej mnie dziewczyny przeklną hihihi Agula, Ty nie musisz Karoli tłumaczyć :) Przecież wiadomo, że kobieta może mieć humor, a malina to jakby nie patrzeć baba ;) Po za tym tymi uśmiechami pełnymi zachwytu zrekompensowała smutne minki z wielkim nadmiarem! A tu u nas ponoć jakiś wirus biegunkowo-wymiotny panuje i dzieciaki wczoraj hurtowo w szpitalu na doraźnej lądowały :O mam nadzieje, że mała mi tego w żłobku dziś nie załapie... bo będzie wesoło przez resztę tygodnia :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo kochane!!! Melduje sie i ja :). Bardzo chciałam wczoraj zajrzeć i "sprawdzić" czy wszyscy szczęśliwie dojechałyście, ale niestety mieliśmy awarie neta :(. Na szczęście pan dziś o 14 przyjechał i usunął problem :) zatem uspiłam Szymcia i od razu prawie zasiadłam :). Bardzo się ciesze ze Wam się na śląsku podobało. Dziękuje za wszystkie miłe słowa i smski. I za prezenty oczywiscie. Winka na pewno w tym tygodniu spróbujemy a Szymuś autkiem rozbieranym zachwycony, wczoraj z "różowym wujkiem :D" naście razy składali. Dinozaura na razie odstawiliśmy do szafki. Za jakiś czas do niego wrócimy. Ja też bardzo się cieszę ze w tak licznym i miłym gronie udało nam się spotkać i że zachciałyście taki szmat drogi na Ślask przyjechać. Dla mnie osobiście był jeden ogromny minus - Byliście wszyscy za krótko :(!!! Ale i tak było bardzo fajnie i raz jeszcze dziękuje wszystkim za miłe spędzony weekend. Sobotni wieczór był cudny :) mimo wszystko i mojego jeżdżenia w tą i z powrotem ;). A P wkurza się strasznie jak słyszy o różowym wujki, choć i mnie ten teks rozbawił do łez. Karolcia wymiata słownictwem normalnie. I jak ona śpiewa cudnie. Nawet ciotka w swoim zawodzie niektórych tekstów nie zna. Wstyd. Muszę się podszkolić. Ale dzieciaki cudne wszystkie. I choć maja bardzo dużo cech wspólnym i wiele podobnych zachować to jednak każde tak bardzo inne. Ale bez dwóch zdań najgrzeczniejsza i najsłodsza i w ogóle naj to Kingulka była :). Ona przekochana jest :). Ale i Zuzia jest cudna. Aniołeczek z buźki a jak focha strzeli to człowieka rozbraja. Podkuwka i ręka założona na rękę i człowiek odrazu ma uśmiech na twarzy. I odważna bardzo. Z dziećmi wszystkimi kontakt złapała. Nawet cioci Agi nie bała się wcale :). Pogadałyśmy sobie trochę... hihi. Widać ze żłob dużo jej dał mimo tych chorób wszystkich. I Madziu, nie przeklinamy broń boże ani pretensji nie mamy bo bardzo sie ciesze ze byliście ale melduję ze Szymuś dziś obudził się z lekkim katarem. Tylko tak naprawdę to nie wiem czy zaraził sie od Zuzi czy wczorajsza kapel w zalewie dała się we znaki, bo on pierwszy oczywiście do wody jest. I nawet łabędzia się nie bał i z nastu dzieci które były wczoraj nad wodą on pierwszy do niego poleciał. Cały Szymuś :). Dziś do małego Kubusia brata przyszła pierwszy raz niania i jak wychodziła to on do niej poleciał i "cześć ciocia" jej krzyczał. No cygańskie dziecko normalnie :). Basiulek nieśmiały i słodziutki bardzo. Bacznie obserwowała wszystko. Jeszcze dzień dwa i też by z dziećmi szalała, bo widać było już w niedziele większa śmiałość. Ale rodzice widać bardzo spokojni, poukładani i przemili zatem i Basiulek grzeczniutki :). Najgrzeczniejsza moim zdaniem po Kingusi była. Oluś ja cały czas nie mam Twojej nr tel. Jak będziesz słała zdjęcia napisz proszę :). Patryś też był w sobotę bardzo bardzo grzeczny, choć my znamy się i z tej drugiej strony ;) hihi sorki Klaudia. Ale faktycznie bardzo fajny z niego chłopak jest :). Martynka najszybsza i najodważniejsza ze wszystkich. Uśmiech ma boski i loczki cudne. I niema dla niej rzyczy niemożliwych mimo zakazów. Śliczna z niej dziewczynka i CHARAKTERNA. Oj będziesz Gabi do przedszkola latać, będziesz... hihi żartuję. I Krzysiuniek nasz przesłodki Maradona. No widać ze piłka to jego konik. Przepraszamy od razu za to że Szymuś często Krzysiakowi tą piłę zabierał i on się cieszył (złośnik mój mały) a Krzyś biedny się wkurzał. I moim zdaniem on sobie bosko radzi. Jasno określa czego chce a czego nie. I jak uwagę na książeczkach potrafi długooooo skupić. A Emi i Tomka podziwiam i chylę czoła jak słyszałam jak oni te wszystkie książeczki mu pięknie z pamięci recytują. Oj kompleksów się nabawiłam... hihi seriooo, chyba sama zacznę tak czytać.. i pamięć ćwiczyć... tylko ciekawe komu bo Szymusia takie rzeczy nie interesują... On niema "ciasiu" przecież. My wczoraj wszyscy trochę odpoczęliśmy, a Szymuś od nadmiaru wrażeń był całą niedzielę bardzo grzeczny i wyciszony. A dziś spodziewamy się gości. Jak imprezować to po całości.. hihi wiec już rano Auchan zaliczyliśmy z Szymciem i kupiliśmy basenik taki malutki. Nalałam mu wody takiej ciepławej jak wróciliśmy i radości było co niemiara. W ogóle do domu na spanie nie chciał iść. Musiała go matka wkońcu przekupić ze coś dobrego w domu dostanie i przyszedł i padł prawie od razu. Więc chwilka spokoju. A jeżeli chodzi o zdjęcia to też liczymy na Wasze, bo naszym mało i tez słabe są. Ale 20min filmu różowy wujek nagrał. Będzie choć taka pamiątka :). Listku bardzo żałuję że Cię nie było, ale choproba nie wybiera. Mozę następym razem.' Ja tam dziewczyny na jesień bardzo chętnie. Która i gdzie organizuje??? Byleby nie nad morzem bo tam "Różowego" nawet wołami nie zaciągnę. Niema szans. On ma jakiś awers do Bałtyku i już... U nas też taki upał dzisiaj??? U nas jeszcze gorzej niż wczoraj jest. Buzki :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dziś tak na szybko! nic nie przeczytałam, nic nie przejrzałam, bo weszłam tylko pochwalić się, że dostaliśmy się do przedszkola i to do tego, którego chcieliśmy! uf! no to mamy w domu przedszkolaka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem zachwycona zdjęciami !! Boziu jak cudnie dzieciaczki razem wyglądali jak sie za rączki trzymali :) widać że wyjazd w 100% udany :) Agulinka hihi to jak u nas podobnie nad morze to ciężko będzie dotrzeć ;) ale może taki Wrocław, albo Kraków miasta przecudne. My to byśmy najchętniej Was wszystkich wzięli w Tatry, choć niestety wiem że dla niektórych to kawałłłłł drogi, więc nawet nie proponuję ;) madzialinska te wirusy żołądkowe ostatnio dosyć mocno panują, niewiem czy to pogoda robi czy jak, ale mnóstwo tego. Ja się cieszę że Emi tego mojego dziadostwa nie dostała bo oj ciężko byłoby... gawit gratulacje przedszkola :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
He he :) no mnie też strasznie urzekły te zdjęcia na którym dzieciaczki cudnie trzymają się za rączki! brakło nam tam Krzysia i Szymusia :( ale oni za piłką wtedy gonili ;) No i na zdjęciach widać charakterek mojego dziecka :o zwłaszcza na tym gdzie mamy trzymają swoje maluchy na kolanach ;) Martyna albo siedzi sama albo ewentualnie ze mną, ale ja musze stać z tyłu :o już nie miałam siły z nią walczyć :o same widziałyście , że na nią nie działa nic poza klapsem :( wiem, że to cholernie niewychowawcze :( no, ale jak przyłozyła z całej siły Szymusiowi tą zabawką w główkę to musiałam ja wyprowadzić :( a że robiła histerię na korytarzu to jeszcze i w doopę dostała! wiecie ja mam nadzieję, ze przedszkole ją trochę utemperuje! trafi tam na silniejszego od niej to może zrozumie , że bicie/popychanie nie jest dobre? i ja gotowa jestem na te dywaniki chodzić hi hi ;) a z drugiej strony Paweł w jej wieku był podobno taki sam :( i nic ani nikt go nie utemperował :( największy łobuz u siebie na wsi i tak aż do 18-nastki :o eh musiałybyście poznać jego historię to byście zrozumiały, ale to nie historia na forum ;) na kolejnym zjeździe może Wam opowiem ;) I dziewczyny ja na poważnie mówię o tym Arturówku! tam są domki i pokoje w budynku! miejsce na grila, które trzeba wcześniej zarezerwować i jest dodatkowo płatne ale parę groszy :) za rezerwację nie wpłaca się wcześniej zaliczki więc w razie co można się wycofać bez utraty kosztów ;) to tyle co się dowiedziałam ;) jak będziecie zainteresowane to biorę na siebie całą organizację i dowiedzenie się o wszystkie nawet najmniejsze szczegóły ;) Ja wiem, że dopiero się jeden zjazd skończył, ale ja normalnie nabrałam ochoty na drugi ;) a najchętniej to jakbyśmy się co miesiąc spotykały ;) A NO I CHYBA NIE MUSZĘ MÓWIĆ, ŻE JAK KTÓRAŚ KIEDYŚ BĘDZIE W ŁODZI TO ZAPRASZAMY DO NAS! NAWET MOŻEMY ZE 2 PARY PRZENOCOWAĆ ;) Jutro wyjeżdżamy na działkę, więc nie wiem czy uda mi się zajrzeć! jakby nie to wracamy dopiero w niedzielę, więc się odezwę na pewno! PS. dziś odebraliśmy naszego mercedesa od blacharzo-lakiernika i normalnie aż mi złość na faceta przeszła, bo auto wygląda cudnie (to tak chciałam się jeszcze na koniec pochwalić ;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki, Wpadam pod wieczór chociaż na chwilkę :) Za fotki ślicznie dziękuję, super, że każdy może się powymieniać i wtedy można sobie stworzyć niezłą kolekcję różnych ujęć :) I ja posłałam Wam nasze, oczywiście nie wszystkie, tylko wybrane, ale jakby ktoś chciał wszystkie w oryginalnym rozmiarze to ja mogę przesłać na płytce, nie ma problemu :) No i oglądam fotki i są świetne :) Przede wszystkim to przyznać trzeba, że Ogrodzieniec robi wrażenie, bo i zieleń i błękit nieba, uważam, że fotki spod zamku są piękne :) No ale i tak dzieciaczki trzymające się za rączki biją wszystko :) Niestety Krzysia wtedy zabrakło, ale mój syn jak zwykle ma wszystko i wszystkich w nosie i wtedy akurat poszedł zrobić z tatą kupę ;) No akurat z tym zaczekać nie mogliśmy ;) Dziś pokazałam fotki mojej rodzinie to wszyscy byli zachwyceni dzieciaczkami :) Mam jedno boskie ujęcie Maliny i jak mój tata ją zobaczył to wpadł w zachwyt :) Moja siostra Basię poznała :) I ucieszona taka, że taka śliczna :) Hehe Olu możesz dalej fotki wysyłać ;) No i strasznie miło tak powspominać:) Ja w ogóle uważam, że ten zjazd był zdecydowanie za krótki. bo w całym tym rejwecie to nie można było spokojnie z każdym pogadać, dużo się działo, dzieci wariowały i człowiek taki niedospany był :) Przyznam, że ja dopiero dziś odespałam cokolwiek ten weekend bo położyłam się z Krzysiem na drzemkę ;) Poza tym u dziadków miło spędzamy czas, Krzyś cały dzień lata po dworku i dziś to namaczanko mu zrobiliśmy bo cały czarny był, ale co tam, najważniejsze, że szczęśliwy :) Ale widzę, że i on odpoczywa po weekendzie bo śpi jak suseł i jest mniej energiczny :) Gawit - super, że dostaliście się do przedszkola. I ja myślę, że Martynce taki mores dobrze zrobi. Ona rodziców ma przetestowanych i wie, że może coś wymusić, a w przedszkolu pani nie pozwoli sobie wejść na głowę. Poza tym zawsze trafia swój na swego i te różki utemperuje :) No przyznaję, że Tysia ma charakterek, ale P sam opowiadał, że on w dzieciństwie też był bardzo niedobry. Może akurat ma zdolności po tatusiu ;) Agulinko - mam nadzieję, że Twój mąż się nie obraził za tego "różowego wujka" hehe /:) bo to było boskie :) No i nie macie za co przepraszać, bo Szymuś owszem piłkę zabierał Krzysiowi ale też ładnie oddawał :) A mój wtedy tak ładnie się cieszył :) No i książki i piłka to dla mojego dziecka najlepsza zabawa. Nic dziwnego, że my znamy je na pamięć skoro on nas katuje tym czytaniem ;) Ale każde dziecko ma swoje zainteresowania :) No i Szymcio się smarkoli? Oby mu szybko przeszło! Madzia - mam nadzieję, że żaden wirus Was nie dopadnie! No i za Kazimierzem jestem jak najbardziej za! :) zresztą namawiałam Was i jeszcze raz powtórzę, to piękne miejsce z dobrą energią :) Młodamamuśko - co do fantów to planujemy być w środę w Wawie....może faktycznie uda nam się je Wam podrzucić (boś mi pojechała po ambicji ;) ) tylko nie wiem jakie macie plany, czy akurat będziecie w mieście :) Uciekam do łóżeczka. Dziś było u nas 35 stopni w cieniu, baaardzo gorąco. A i zapomniałabym. Jest jeden wielki plus tego naszego zjazdu, ponieważ Krzyś nauczył się w Będzinie pić wodę! Nigdy nie chciał wody, ale sytuacja nas poniekąd zmusiła, bo soczek się skończył, mały był spragniony i T mu wlał wodę i od tamtej pory pije. Super się cieszę, bo na lato to jak znalazł :) To uciekam. Dobrej nocki wszystkim :) Aha, fotki poszły z dwóch różnych adresów ode mnie, ale się nie przejmujcie hihi :) pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×