Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

No pochwaliłam Tyskę to dała mi po południu popalić :o eh normalnie czasem nie mam do niej sił! wszystko było na nie! w końcu wzięłam ją na spacer do parku. poszłysmy na nogach i powiem Wam, że w szoku byłam ile to moje dziecko może przejść! jak się zmęczyła to brałam ją na rączki, ale to dosłownie 2-3 kroki i znów chciała iść sama! tyle, że w swoim kierunku hi hi, ale mama dzielnie ciągnęła za kaptur! zaprowadziłam ją pod sklep zoologiczny i normalnie jakby tam krzesełka były to nie miałabym dziecka! nie dość, że szybka w której się widziała, to jeszcze pełno ptaszków, kotek, piesek (to akurat narysowane) no szał pał :D no, ale jak wróciłyśmy do domu to znów było be! Na Tyśkę "nie wolno" nie działa żadną intonacją :( ani prośbą ani groźbą :o ja wiem, ze ona doskonale rozumie, ale jeszcze doskonalej udaje, że nie rozumie :D A jak już jesteśmy przy pytaniach to jak obcinacie maluchom pazurki? powiem Wam, że u nas masakra! przy dłoniach to jeszcze idzie, ale u nóg to szok! Martyna ma jakieś takie grube i twarde te pazury u nóg i nawet jak śpi to nie da sobie obciąć, bo tak wierzga i kopie! próbowałam w kąpieli, przy tv, ale muszę obcinać na raty, bo nie daje inaczej :( Pani Prezes jak to można było przecudnej Manuelki na bal nie puścić? ;) no lanie w doopę się należy! thekasiu bez ciastek, parówek, kabanosów to ja się w żadną podróż nie ruszam! z tym, że to jest dobre na moment :( i jak nie jest głodna to nie weźmie, żeby nie wiem co :( mlodamamuska ja bardzo rzadko czyszczę Tyśce uszka! bo nie ma dużo tej woskowiny. codziennie przy kąpieli , jak myje jej głowę to troszkę tam jej swoimi palcami poczyszczę, ale oczywiście tylko po wierzchu! nie pcham jej tych paców do środka! zresztą ona sobie nie da! M_M pamiętam jak wróciłysmy ze szpitala to sąsiadce drzwi wymieniali! hałas na cały blok, a młoda spała! potem jak włączałam odkurzacz, suszarkę to się śmiała! a wczoraj włączyłam blender a Martyna w ryk! dziś sąsiad wiercił, a Martyna w ryk, odkurzałam, ona znów płacze! Madzialinska Zuzia na filmie boska! jestem pod wrażeniem! Martasku no to pierwszy bal za Wami :) fajnie tak! już widzę, jakby cieszyła się MArtysia! nie dość, że dużo dzieci to jeszcze i muzyka :D Natalie jestem w szoku! Patryś mówi tak trudne słowo! no gratuluję! a slip&play używamy i jestem z nich zadowolona! Pozdrawiam dziewczynki i zmykam spać! Dobranoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie bawilam sie w lapanie jajek. po kapieli latwiej je znalezc. siedza pod workiem , w pachwinach ale nie w worku. dobrze ze je znalazlam. ale do worka nie chca trafic. tzn upchne je tam ale i tak wylaza polozna wizytatorka obiecala ze umowi mnie ze swoja kumpela ktora jest super w usypianiu dzieci, itd itd. ma do mnie wpasc i dac mi jakies wskazowki. na razie zrezygnowalam z melisalu juz a zaczelam dawac sedalie Gawit haha, wyglada ze Tysia nie jest tak łapczywa jak Tomek. on ciacha zawsze zje i jak je amcia wtedy jest bloga cisza. je nawet jak ma juz brzuszek jak balon ;) ja podawalam malemu na nocki od swiat melisal ale srednio dziala u nas. od wczoraj podaje mu Sedalie 2 razy dziennie. moze u was by pomogla na okielzniecie temperamentu Tysi? Tomek w dzien jest raczej grzeczny. ale jak jest juz zmeczony to szuka zeby cos spsocic i tak np upodobal sobie komin. łazi tam, wyciaga kratki i choc krzykne czy po łapkach dam i tak tam chodzi i sie nie slucha. ale tylko jak jest juz senny i zlosliwy sie robi ;) co do pazurkow to u nas tez zawsze z tym byl problem. ostatnio znalazlam najlepszy sposob- robie to jak siedzi w wozku. z nogami nie ma problemu bo nie jest w stanie uciec w wozka - mocny chwyt i dajemy rade, gorzej z raczkami bo jedna tą wolna reka odpycha mnie. musze wtedy jakos tak sprytnie sie umiejscowic kolo wozka zeby druga reka mnie nie siagal. ryczec ryczy- nie ma wyjscia ale przynajmniej w wozku nie moze wirzgac za bardzo ;) M_M Mili u nas to samo! kiedys fan halasu typu suszarka a teraz wieje w kąt ale nie beczy. odkurzacza sie tylko nie boi wogole. chodzi za mna krok w krok ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej zaczynam pisac ale nie wiem czy cos z tego wyjdzie bo ciagle cos ... ok najpierw co u nas wiec tak codziennie czegos szukamy jezdzimy ogladac i tragedia no poprostu nic nie ma a jak juz to na ostatnim pietrze i do kapitalnego remontu /: mamy jedno zaklepane ale znow to samo ludzie nie wiedza czy dostana kredyt miesiac czekania w niepewnosci potem musza kupic dom i ciagle to samo i tez maja dzieci :/ a i kuchnie chca placona osobno za 12 tys :/ dla mnie to za wiele ale nic innego nie ma :/ nocki mamy tragiczne moj M spi w 2 pokoju na kanapie zeby jakos funkcjonowac mala cale noce sie drze i to juz nie wiem czy zeby czy co ... jest zmierzla strasznie w ciagu dnia czasem nie mam sil i daje jej po dupie ... :( co do mowienia to ona jeszcze nie chodzila a juz ladnie mowila tzn baba dziadzia i kot mowila jak byla malenka nie wiem z 8 miesiecy moze wczesniej a teraz jest tak : mama , tata, baba, babi ( to moja babcia) , dziadzia , dzidek ( moj tesc) mumin( kolega meza) wujek, ciocia , julia, jola, pies , zamiast baton to babok , dziady ( czyli moj brat z bratowa) , kura , auto , baja (baj) choc, daj , ty ty (jak czegos nie wolno) standardowo am , nunu aaa aaaa aaa (jak idzie spac) gdzi idziemy do mojej may na dol mowi kawa czyli na kawe zapytana co bedziemy pic mowi kawa pytana jak zwierzatka robia to szczeka chal chal , ko ko ko , kwa kwak wa ssss (żmija) jak dziadek spi to zatyka palcem usta i mowi ciiii , gdzie baton jest mowi w bude i takie inne na szybko nie pamietam bardzo szybko lapie i powtarza za wszystkimi a jak cos za ciezkie to spuszcza glowe i sie zawstydza ok teraz chyba do agulinki78 ja nie umialam wyslac tej ankiety :( mozesz przeslac mi to jeszcze raz ... Mili co do chalasu mala zawsze bala sie suszarki odkurzacza i chyba do teraz tak jest :( gawitku dzieci w pewnym okresie tak maja sa nad pobudliwe spokojnie ona dopiero wszystkiego sie uczy i poznaje swiat ... Natalie swietnie ze Patryczek mowi takie slowa moja mowi wiele ale to za trudne nie da rady :P Madzialinska Zuzalinka boska jest taka sprytna i sliczna mlodamamusko co do czyszczenia uszek u nas to rzadkosc bo mala sie nie da a nie chce robic krzywdy wiec ta woskowina sama wypada a od czasu do czasu przeczyszcze ale czytalam gdzies ze dziecia same sie czyszcza uszka , tzn ta woskowina zbiera sie w kuli i sama wypada obcinanie paznokci to zmora ale u nas to na sile bo na spaniu sie nie da niestety a tak staram sie ja czyms zabawic i obcinam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! U nas marudzenia ciąg dalszy... Nocka niefajna-Przemek ponad dwie godziny nie spał w środku nocy, a jak w końcu usnął to i tak co chwilę się budził z płaczem. W łóżeczku źle, u nas źle :O Wstał o zwykłej porze-niewyspany i jojczący :O Wszystko na nie: spac nie, jeśc nie, bawic się nie-jużnie miałam siły do niego! Teraz usnął, a ja chyba za chwilę do niego dołączę :) Ejmi, Przemek jeszcze w temacie siusiania nie bardzo kuma. Jak ja idę do łazienki, to mówi "si si?" i przez dzień też jakby mniej mokre miał pieluchy-zwłaszcza po drzemce (wcześniej były aż pełne), więc może niedługo zacznie tolerowac nocnik i robic w nim to, co trzeba? PS. ja też juz nie umiem spac sama :) Niby nieraz narzekam,że brakuje mi kołdry albo M chrapie, ale nie wyobrażam sobie spac osoano :D Mili, mnie się też wydaje, że Przemek wybiera sobie ludzi. Niektórych toleruje od razu, innych po chwili, a jeszcze innych wcale (jak np. naszego wujka księdza!) :D Do obcych też kiedyś szedł bez zastanowienia, a teraz nie, ale to akurat dobrze. No i widzę,że większą śmiałośc przejawia do kobiet, niż mężczyzn :D Gawit, ja już chyba nie pochwalę Przemka, bo też powiedziałam parę słów dobrze i proszę-mam. A cicho mówiłam przecież :D U nas też sklepy zoologiczne to jest hit :) Jeśli chodzi o pazurki, to u nas jest podobnie-u rąk jest nawet ok (chociaż trzeba Małego non stop zagadywac i odwracac uwagę) poza tym że trudno mu usiedziec chwilę w miejscu :) A u nóg to dramat-obcinam raz na dwa tygonie, albo i trzy (dośc wolno rosną)- po kąpieli, jak jest bardzo śpiący. No ale i tak trzeba mu mocno nogę trzymac, bo się wyrywa :O Aguliniu, filmik dostałam, ale za Boga go nie mogę otworzyc :( Może zły program mam, nie wiem-ja to technicznie nie jestem zbyt rozwinięta, a M wcale ;) Jesli możesz, to wyślij jeszcze raz-może się uda... Dzięki za odpowiedź w sprawie hałasu-tak myślałam,że nie tylko moje dziecko zmieniło upodobania :) Te zwykłe hałasy domowe jakos jeszcze toleruje, ale już cos nowego i głośnego to jest wróg :) Dobra, zmykam przygotowac obiad i się pobyczyc trochę :) Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam piatkowo :) Bardzo jest to optymistyczny dzień dla mnie :D Choć za oknem pogoda średnia, wietrznie, pochmurno, śnieżek prószy taki drobny. Dziękuję za wszystkie miłe słowa odnośnie Zuzki! Ale ciotki nie chwalcie aż tak głośno, bo znów usłyszy i się popsuje ;) Wczoraj poszłyśmy jednak na spacerek. Nawet zaszłyśmy do taty do pracy i zrobiłyśmy mu niespodziankę. Na początku Mała się chłopaków wstydziła, a potem już wychodzić nie chciała ;) Jednak typowa baba, troche się pokrygowała, a później w swoim żywiole w męskim gronie hihihi Nocka spokojna, choć myślałam, że o 4:20 będzie koniec spania. Na szczęście wypiła piciu, chwilę się pokręciła i zasnęła jeszcze do 5:30. Dziewczyny, jeśli macie problemy z filmikami to spróbujcie zainstalować sobie program QuickTime. On sobie radzi z wszelkimi formatami typu mov, mp4 itp. M_M, ciężka nocka za Wami widzę. Korzystaj z chwili i odsypiaj razem z Przemkiem. Jeśli potrafisz spać w dzień, bo ja niestety nie posiadam tej cennej sztuki ;) Jak jest widno za oknem to cholerę nie usnę. Co do spacerów pieszych, to Zuza ostatnio tez cgodzi w sobie tylko wiadomym kierunku. Oczywiście przeciwnym do mojego hihihi A jeśli chodzi o urządzenia hałasujące, to Zuza zależnie od nastroju je lubi, albo nie. Czasem wykazuje się wielką obojętnością. Ale dźwięku wiertarki i wiercenia się boi i placze. Cos tam chyba dzieciom przeszkadza. Nadia, jestem pod wrażeniem ile slow umie Amelka! Normalnie szok! To ja się cieszę, ze Zuzka mówi tata, mama, baba i kaka hihihi A co do mieszkania, to trafiliście na taki ciężki czas. Największy ruch w mieszkaniach zaczyna się pomniejsza wiosną. Wiem, bo tez zaczęliśmy się rozglądać kolo lutego i był totalny zastój na rynku. A potem w kwietniu nagle zrobiło się multum ogłoszeń. I jeszcze Ci powiem cos odnośnie tych mebli kuchennych. Powiedz, że skoro sobie je az tak wysoko cenią, to niech sobie je zabiorą! Bez przesady, skoro ładuje się kasę w mieszkanie do sprzedaży to trzeba się liczyć z tym, że nie wszystko się odzyska. A 12 tys., za meble kuchenne w blokach to dla mnie jakiś kosmos :O Kasia, oj narobiło się Wam z tymi jajeczkami Tomkowymi. Może uda się jednak zabiegu uniknąć, kombinuj. I mam nadzieje, z spotkanie z pania od usypiania się powiedzie :) Gawit, Tyska z tym rozumieniem slow „nie wolno to ma tak samo jak większość naszych dzieci :D I bardzo dobrze, że poszłyście na pieszy spacerek! Co do obcinania paznokci, to u nas tez kolorowo nie jest. Czasami siedzi spokojnie i nawet łaskawie da obciąć, ale musi trafić w TV na cos co ja zainteresuje teledyski, bajka. A czasami to wojna o każdy kolejny paznokietek. Ja się złoszczę, ona się wścieka i jest po prostu uroczo :O I nie ma znaczenia czy to rączki czy stopki. Ankiete wypełniłam, ciekawe czy przyślą pieluszki. Ejmi, no to chyba macie pierwszy istotny krok do sikania w nocnik poczyniony. No a po za tym to z Krzysia prawdziwy mężczyzna, przecież tylko baby sikają na siedząco :D I Zuzia hihiih Mili, Zuza tez się początkowo wstydzi nowych osob, zresztą tych znajomych dawno nie widzianych również :) Ale jak już się oswoi to jest luz. I zauważyłam, że boi się starszych osób. Już sobie wyobrażam Nikosia jak robi gest „nie ma i mówi przy tym „ma :D A Zuzalina faktycznie w tych różach wygląda jak cukierek, ale niestety w sklepach fajne ciuszki dostępne są tylko w odcieniach różu... nad czym bardzo ubolewam :O Natalie, fajnie że wyjazd do poznania udany i że Patrys się z babcia dobrze czuł! No i niezły zapas pieluch dostałaś!! SUPER! A filmik wysyłałam razem ze zdjęciami; były 3 zdjęcia i filmik. Martesek, rewelacja z tym balem dla Milosza! Cieszę się, że się dobrze bawił. A histerii to nie ma się co dziwić, skoro taka fajna zabawa się skończyła i jeszcze każą iśc spać ;) Ejmi, powiem Ci że ostatnimi dniami to i ja jestem totalnie zamulona, ale mam wrażenie że to wina pogody. Dziś na przykład wstałam z bólem głowy :O Mam nadzieje, że dis Krzysio już w dobry humorze i Ty również. Mlodamamuska, nie sądziłam, że filmik z Zuzą wywoła aż taka euforie u Basi :D Tym bardziej się cieszę hihih. Myslę, że Basia jakos wytrwa w samolocie i sobie super odpoczniecie na wyjeżdzie :D Co do czyszczenia uszu, to my to robimy raz na tydzień, dwa tygodnie. Jak zobaczę, ze cos tam w uszku na widoku zalega to patyczkiem delikatnie wycieram. Zuza nie ucieka, więc nie mamy z tym problemów. Ostatnio reklamowali jakiś spray do usuwania wydzieliny z uszu; dla dorosłych i dla dzieci. Ale nie pamiętam nazwy. Spytaj w aptece. A może spytaj pediatry przy jakiejś wizycie, jak to teoretycznie powinno wyglądać. Agulinia, ja sobie filmiku nie przypominam przy wcześniejszych zdjęciach. Dzisiejszy dotarł, ale jeszcze nie oglądałam, bo w pracy nie mam na czym :O Zaległy również poproszę :D No to chyba na tyle, bo już ponad godizna sparuje tego posta ;) Milego dzionka i buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Mamusie.. ehh od czego tu zacząć...no ale po kolei ;) Nocka u nas spokojna, ale już o 6.50 zaćwierkał wróbelek ;) Taki radosny był, że nawet to nie był wróbelek tylko skowronek! Pomyślałam - "fajnie, miły dzień się zapowiada" ahaaaaa ... T przyszedł ze służby i umówieni byliśmy tak, że zaraz jak on wraca to ja czekam w blokach startowych i szybko jadę na zakupy, tak, żeby on zmęczony po nieprzespanej nocy nie musiał długo z Krzysiem siedzieć. A w planach miałam ekspresowe chodzenie po sklepach bo słyszałam, że jest teraz sporo fajnych przecen i można kupić np kurtkę zimową za połowę ceny niemalże... No więc szybciutko pojechałam. Połaziłam po sklepach i udało mi się upolować kurtkę taką jaką chciałam- normalnie byłam zdziwiona, że znalazłam ;) I jakże się podbudowałam!! Pani mnie namówiła do przymiarki rozmiaru 40 - wyśmiałam ją niemalże bo powiedziałam, że nawet jeden cycek mi się tam nie zmieści :P ale zmieściły się dwa cycki i normalnie stałam wryta, że się dosunęłam i że ta kurtka jest na mnie dobra :) Zatem kupiłam w podskokach :D I przecena faktycznie fajna bo z 550 zł kurtka przeceniona została na 315 zł - dla mnie nie mało, ale taka okazja??? ;) No i kurtka dobra jakościowo i porządnie uszyta - zatem zakup przemyślany ;) I taka szczęśliwa szłam do samochodu, w planach miałam jeszcze zakupy spożywcze, kiedy to zadzwonił mój telefon...T dzwoni, w tle słyszę histerie Krzysia i T mówi "wracaj bo on płacze a ja nie wiem o co chodzi". Nosz kurde, od razu mi nerw zapulsował, no ale szybko zapakowałam się i wróciłam do domu. A w domu sajgon, mały ryczy, T wkurzony, w kuchni bajzel na kółkach...okazało się, że Krzyś nie chciał jeść ani pić, siedział i ryczał cały czas. Jak ja weszłam to mały uderzył w jeszcze większy ryk. Ale uspokoiłam go, posadziłam w krzesełku, nakarmiłam i potem dziecko poszło się bawić. Po rozmowie z T okazało się, że tatuś pomylił porę jedzenia z porą picia i chciał wmusić w głodne dziecko picie...efekt był taki, że dziecko złapało mega wkurwa na tatusia i była wojna... ehhh! A ja już byłam wystraszona, że może on chory i w ogóle... Musiałam ich obu uspokoić :) No tak to jest jak z dzieckiem zostaje zmęczony tatuś ;) Niestety cały incydent popsuł Krzysiowi humor i potem już co chwilę był nieznośny, więc wysłałam obu chłopaków do sypialni..no i obaj śpią. Młodszego już przeniosłam do łóżeczka....i tak się ich wojna dzisiejsza skończyła. Myślę, że Krzyś jest jeszcze rozdrażniony, szybko się złości i wpada w płacz jak coś mu nie pasuje...mam nadzieję, że po drzemce będzie lepiej. Mimo to ja mam dziś dużo lepszy humor niż wczoraj :D Teraz mam spokój i cieszę w domu więc biorę się za obiad no i popołudniem jeszcze raz trzeb na zakupy pojechać... Aha i kupiłam dziś Krzysiowi kubek treningowy z Canpola - jeśli z tego nie będzie pił to już ogłoszę zupełną kapitulację w tym temacie. Gawit - u nas z paznokciami u rączek nie ma problemu, bo biorę młodego na kolana, mówię mu że robimy "cyk cyk" i on grzecznie siedzi i obserwuje jak mu paznokcie obcinam. Za to u stóp...łoooo...wierzga ile ma sił i piłuje paszcze, Tomek go musi mocno trzymać, ja to samo i obcinam w locie... Madzialińska - pogoda ostatnio jest paskudna i ja teraz to niemalże codziennie zaliczam ból głowy :O ale i dodatkowo ja przed okresem łapie takie dołki, na szczęście dziś już cykl mi się skończył bo i od razu inaczej :) M-M - przyjdzie czas, że i Przemcio zakuma o co kaman z sikaniem :) Mój na razie sika, a co będzie potem to nie wiem, bo u nas to co jakiś czas wszystko się zmienia.. Nadia - podpisuję się pod tym co Madzialińska napisała - o tej kuchni za 12 tyś...niech ja sobie ludzie zabierają i tyle... oooo już po drzemce...super...chyba reszta dnia też będzie z atrakcjami :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kochane nareszcie wróciłam do domu po operacji migdałków... Powiem Wam że jedna wielka masakra...ból chwilami nie do zniesienia, naszczęście ketonal pomaga i niestety ale póki co non stop na nim jestem, bo inaczej koszmar...z jedzeniem porażka, jem grysik i same płynne rzeczy...znów pewnie schudłam z pare kilo :( co niestety widać po spadających spodniach...:(wolę nie wchodzić na wagę bo pewnie się przerażę... Emi jak mnie zobaczyła po tygodniu nieobecności to była taka szczęśliwa że normalnie płakać mi się chciało tak za nią tęskniłam :) teraz niestety muszę jeszcze w łóżku leżeć, brać leki przeciwkrwotoczne, ale modlę się za to żeby już żadna komplikacja nie wynikła... Postaram się jakoś nadrobić zaległości w najbliższym czasie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Listku super ze jestes i ze jakos sie trzymasz teraz wypoczywaj i bedzie coraz lepiej buziaki :* dziewczyny ja wiem i powiedzialam im ze dam za nia 5 tys i to ze sprzetem tzn wbudowana gazówka piekarnik zabudowany i zmywarka wiecie kuchnia dosyc fajna tzn fajnie wymyslona ale ja bym sobie za taka kase nie zrobila dlatego im nie dam ... koles mi na to ze ona jest nowa bo dopiero montowana we wigilie ale to nie moj problem albo idzie na ugode i daje mu za wszystko 5 tys albo niech sobie zabiera i stoi mu w garazu bo do nowego domu jej nie weznie bo ta robiona na wymiar i to taki fikusny wiec na tym straci .... heheh i czuje w kosciach ze pujdzie na ugode a jak nie to sobie kupie inna taka zwykla i tez bedzie dobrze :) ... ale powiem wam ze koles taki fajny powiedzial o wszystkim ze np jest pod podloga parkiet co trzeba by zerwac itp no poprostu szczególowo mieszkanie opisal co jest dobe co nie pokazal rachunki i wogole wszystko wiec mysle ze z nimi nie bedzie niespodzianek aha mialam was pytac jak wasz dzieci spia bo Amelka sypia odkryta i nie da sie niczym przykryc jak na spaniu chce to zrobic od razu czuje i jest ryk a nie wim czy nie marznie w nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaaannniaaaa
hej hej :) dziękuję Wam za miłe przyjęcie :) troszku moje mocne postanowienie o codziennym pisaniu póki co nic nie daje, ale generalnie brak mi czasu na cokolwiek. Ostatnio w ogóle nie zasiadam do kompa. w pracy dużo roboty a i w domu mam co robić po powrocie ehh. Poczytam Was trochę i postaram się cosik dodać od siebie. Generalnie to mam dziś humor do bani - właśnie dowiedziałam się, że moja przyjaciółka poroniła i tak jakoś mi się smutno zrobiło :( Jak patrze na swojego Aleksandra biegającego po domu to aż mam łzy w oczach. Thekasia u nas z jajeczkami wszystko w porządku. Za każdym razem, gdy jesteśmy u pediatry jesteśmy badani od stóp do głów, ale będę miała to na uwadze. Jeśli chodzi o uszy to my też jakoś często nie czyścimy. Małemu woskowina sama wypada. Po kąpieli przecieramy uszy wilgotna gazą. I staram się nie grzebać małemu w uszach, chyba właśnie tak jak pisała Martasek widać już woskowinę to wtedy używamy patyczków. A powiedzcie mi jak często budzą się Wasze maluchy w nocy?? Czy w ogóle się budzą czy przesypiają już całe noce?? Hehe Natalie ja mojego małego próbowałam nauczyć mówić jak robi kaczuszka, póki co z kwa kwa wychodzi mu wa wa i jak zobaczy kaczkę to chodzi i powtarza "wa wa" ;) To zasiadam do czytania :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaaannniaaaa
Nadia mój Aleksander też śpi odkryty. Jak zaśnie to go przykrywamy, ale i tak się rozkopuje. Śpi zazwyczaj w body na krótki rękaw i w pajacu ewentualnie w body na długi rękaw i w śpiochach albo pół śpiochach. Wstawałam w nocy i go przykrywałam, ale sobie odpuściłam. Rączki ma ciepłe, w domu mamy ciepło, więc wydaje mi się, że nie marznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo, ja wpadam przelotem... Mielismy dzis caly dzien moja kumpele w gosciach, no i maly ja sobie upodobal bo jak stanela w drzwiach tak wskoczyl jej na rece i caly dzien siedzial do niej przyczepiony...ale dziewczyna kocha dzieci (tak jak ja hehe) wiec dziecko to jak nic wyczulo... Nadia mega szok! na prawde to Twoje dziecko w mowie przebija wszystko. Suuuper!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc kobitki ja przelotem bo w domu szpital, Mis niestety zamiast lepiej to gorzej, marudny, goraczka raz jest raz jej nie ma o i normalnie tylko na rekach. a w sumie to nawet lepiej bo taki slabiutki ze albo niedobra sciana w niego wlezie i go uderzy;) albo znowu głupi stół sie o niego potknie;) więc wisi na rekack, ja mam jutro zaliczenie na ktore nic zywcem nie umie ale ide, ma byc test i licze na moje szczescie;) Ejmi zazdroszczę ci tej kurteczki, ja znowu schudłam więc wszystko co miałam z kurtek, płaszczyków jest za duże, ale plus taki że wchodzę w spodnie w których chodziłam jak byłam kilka mcy po porodzie z Olą. jedynie ten brzuch i boczki jak uparte osły się mnie trzymają;) więc czeka mnie odświeżenie garderoby ale to już bliżej wiosny uczynie, teraz mam manię getrowa więc dobrzę bo getry kosztują 20 zł a nie 150 jak spodnie. Kasiu jak twoje odchudzanie?? trwasz na dukanie?? oj biedny ten twój Tomuś, ale tak to jest jak nie urok to sraczka a moje dziecię śpi przykryte ale to dosłownie z kilka minut bo potem kop kop i po kołderce. ale ubieram go cieplej na noc wię nie marznie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny!!! Ja też przelotem ;) . Strasznie zalatany miałam ten tydzień a następny nie lepszy, niby cały kolejny tydzień mam na rano ale w poniedziałek o 16 szkolenie, a w czwartek o 15 seminarium i tak sobie popołudniami odpocznę :(. Poza tym trochę mnie dusi jeszcze i katar mam i Szymuś też kaszelek i lekki katarek od mamy złapał. W nocy budzi sie bo go kaszel męczy ale ogólnie grzeczny jest, niema gorączki i je w tym tygodniu ładnie. Ufff... Chyba muszę częściej na niego narzekać ;) bo w tym tygodniu krzesełko do karmienia i jedzenie jest cacy :D. Ale znalazłam na niego "sposób", plastikowa łyżeczka koli, a metalowa jest super, zatem jemy w tym tygodniu na dwie metalowe łyżeczki ;). Szymus ma jedną, a ja albo teściowa drugą :). I metalową łyżeczką wchodzi prawie wszystko :). Kurujemy się oscilocotinum, wit C, maścią grochówkowa i tym czymś do smarowania. Zatem Natalie dama znać w niedzielę co z wtorkiem :). Najgorsze jest to że w tym tygodniu u nas szkarlatyna zaczęła panować więc oby.. przetrwać. Moje dziecko to chyba sie tam przez mamę uodporni że jak sam zawita w przedszkolu to żadna choroba go nie zmorzy... O naiwności.... ;) . I brawo dla Patrysia za takie trudne słowa. On to zdolniacha jednak jest. U nas dalej jest tylko mama, baba, tata i dziadzia na tapecie a wszystko inne to yyy albo eee... Ale za to Szymusia to od kilku dni wyrzuca papierki do kosza :). hihi. Jak mu się powie: Szymusiu wyrzuć do kosza, to on leci pod zlew, otwiera szafkę i wyrzuca papierki czy pieluchy do kosza i się cieszy. Boski jest :D . Ale boska jest też Zuzia. Nadziwić się nie mogę jaka ona już kumata jest. No czadersko na ten tablicy maluje. Aż do teraz mam uśmiech na twarzy jak o niej pomyślę :) i porteczki potwierdzam śliczne :). No to uciekam bo chłopcy kąpiel naszykowali :). Szymus dzisiaj w dzień spał prawie 4 godziny i wstał przed 17 zatem nie wiem kiedy on uśnie, ale idziemy się kąpać... Weekend też czeka nas intensywny bo jutro mamy urodziny teściowej a w niedzielę gosci zatem nie wiem kiedy znowu zajrzę. Buziaki :) . I do następnego :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzialińska, dzięki za info o tym programie-już sobie ściągnęłam, zainstalowałam i widziałam Malinę dumnie maszerującą do tatusia :) Aguliniu, jeszcze chwila i będzie Wam śmigac po domu :D A nóżki faktycznie ma mega zgrabne! Nadia, Amelka dużo mówi! Przemek nawet połowy z tego nie... Mam nadzieję,że dojdziecie z tymo ludźmi (i ich kuchnią do porządku). Co do spania, to Przemek śpi w piżamce z długim rękawem i spodenkach, a pod spodem ma body z krótkim rękawkiem. Najczęściej przykrywam mu nóżki kołderką,bo mamy chłodno w sypialni, ale i tak się zwykle odkopuje. Ejmi, tak to jest z facetami-ja nieraz jak Przemek był młodszy, zaliczyłam wcześniejszy powrót do domu :O Ale przynajmniej kupiłaś to, co chciałaś, więc można wybaczyc ;) Oby Krzysiowi poprawił się humorek! Ela, kurczę, biedny Miś! Duuużo zdrówka dla niego, niech to choróbsko idzie sobie jak najszybciej od Was! Gratulacje spadku wagi! Listku, najważniejsze,że operację masz za sobą! Na pewno nie jest Ci teraz łatwo, ale ból niedługo minie i odpracujesz stracone kilogramy :) Będzie dobrze.Trzymaj się, kochana i wracaj do nas jak najszybciej! Aaaniaaa, współczuję z powodu przyjaciółki :( Bardzo smutna sprawa! Ja nieraz narzekam na marudzącego Przemka, ale kocham go nad życie i nie wyobrażam sobie nawet, że mogłoby go nie byc :( Oby i ona doczekała się niedługo swojego dzieciątka! Przemek budzi się różnie-w dobre nocki zasypia ok. 19 i śpi tak do 3-4, pije mleczko i śpi do 6-7. Ale tak jest bardzo rzadko. O dłuższym spaniu jak na razie u niego nie ma mowy. W gorsze dni zasypia tak samo, ale budzi się kilka razy i potrafi nie spac przez nawet 2 godziny (jak wczoraj)-wierci sie, płacze, wstaje... Masakra! Mam nadzieję,że niedługo nam się to spanie poprawi... Zaglądaj do nas częściej :) Dobranoc, karaluchy pod poduchy! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulinko, narzekaj, ile wlezie, skoro to pomaga! ;) U nas też tylko metalowa łyżeczka jest cacy-i to najlepiej największa, jaka jest :D Zdrówka, obyście przetrwali te epidemie! Przemek od jakiegos czasu już wyrzuca do kosza, jak się go poprosi. Sam od siebie zresztą też :D Od paru dni nie mogę znaleźc drugiego smoczka i właśnie pomyślałam,że może wylądował w koszu i już został wyniesiony na śmietnik :O Niedawno, jak się zgubił, znalazłam go po paru dniach w piekarniku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heloł Jestem dzisiaj wypompowana i zaraz zmykam, dzisiaj mamy 5 rocznicę ślubu :) ciekawe ile jeszcze przed nami?? hehe na jutro zaplanowałam małe przyjęcie, więc niestety się narobiłam, a tydzień mi zleciał jak z bicza.. Za zdjęcia dziękuję Zuza super maluje Olcia też lubi bawić się taką tablicą i czasem jej coś tam wychodzi, ale u nas to z reguły jest wojna o każdą zabawkę zależy co które z dzieci chwyci, to drugie też to chce o każdy bubel dosłownie.. Agulinia jak widać na filmiku już chodzi także datę należy zapamiętać, zapisać itp.. no faktycznie ma długie nogi, bo ja na nuchy mojej Olci mówię kopyciątka hehe za długie to raczej one nie są, ale oby była proporcjonalna i będę szczęśliwa:) A dzisiaj mała miała spust ponoć zjadła spoooro zupki na obiad, po obiedzie owoce ze słoiczka no i nawet sałatki skosztowała to i pieluszce zrobiło się ciekawiej.. Zdrówka dla choruszków!!! zmykam, bo już padam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Byłam dziś z młodą u koleżanki, która ma córkę w wieku Tyśki. młode nawet się fajnie bawiły :) nawet razem spały :D a jak się obudziły to patrzyły na siebie w lekkim szoku :D ubaw po pachy! tyle, ze spały krótko i Tyśka sie nie wyspała, więc po obiedzie było wycie i marudzenie :( ale jakoś dałyśmy radę! Nadia kurde nie dobrze z tym mieszkaniem :( a płacze nocne Amelki - próbowałaś dawać jej coś przeciwbólowego? nic nie pomaga? Co do spania - Martysia też śpi odkryta. ja jak się obudzę i do niej zajrzę to ją przykrywam, ale jak znów się budze to ona znów odkryta :D zazwyczaj przykrywam jej lekko nóżki, bo ona śpi w piżamkach bez stópek , więc w nóżki może jej być chłodno! chociaz myślę sobie, że jakby tak było to by się nie odkrywała :D thekasiu ten syrop, który podajesz Tomkowi to lekarz Wam polecił? czy ktoś? i co wieczór mu dajesz? M_M oj to i Przemuś miał gorszą nocke! kurde wiecie co? ja tak sobie czasem myślę co jest tym naszym maluchą, że tak się czasem drą po nocach? o co chodzi? kurde jakby mówić umiały, to może by wołały "pić", "jeść", czy coś je tam boli, a tak to człowiek zgaduje :O madzialinska to Zuza kokietka :D Twój filmik jakoś otworzyłam, a od Agulini nie mogę :( Twój otwierałam na kompie brata, bo u mnie nie szedł, więc muszę jakiś program sobie zainstalować! ten o którym mówisz pewnie :D Ejmi eh tatuś zmęczony, niedospany to i pomylił picie z jedzonkiem :) swoją drogą to my jedzenie mamy w miarę regularne, ale pić to młoda pije kiedy zawoła, a woła często :D potrafi tuż przed jedzenie albo tuż po! nie ma z tym reguły. no, ale na szczęście na migi się dogadujemy :D bo ona nie mówi nic co by przypominało "pić" tylko staje w kuchni i kiwa głową i pokazuje na niekapek :D listku dużo zdrówka!! wcale się nie dziwię, że za Emi tęskniłaś! ja czasem jak zostawię Tyśkę na noc u rodziców to na drugi dzień jadę po nią jak na skrzydłach, bo mi się tak tęskni! Aaaaaniaaaa Martysia nie przesypia całych nocek. taki luksus to zdarzył nam się tylko raz od porodu! a standardowo wstaje do niej 2-3 razy :( a czasem jest taka noc, że wyje co godzinę :( więc u nas z tymi nockami to masakra i loteria :( dziś czuję, że będzie ciężko :( bo mąż jadł wieczorem spaghetti i ona razem z nim i tuż przed spaniem głośne pierdy puszczała, więc nie wiem czy brzuch jej nie będzie bolał, a kropelki na brzuszek mi się skończyły :( agulinka79 zdrówka dla Was Zmykam dziewczyny, bo chciałabym dziś iść wcześniej spać, bo osttanio jakaś niedospana łażę :( Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helou! I piątek! Dociągnęłam:-) Ale trudno było. ;-) U nas w normie. Malina po 3 dniach z złobie - oczywiście załapała katar . Standard już. Wiem,ze jestem wyrodna i wredzizna i w ogóle lanie na goły tyłek mi się nalezy,ale... Nie pusciłam Małej na dancing gdyz, odkąd pani zamkneła drugi oddział złobkowy to wszystkie dzieci umieściła w jednym i jest dość ciasno. Jak taka grupa szaleńczo-tańcząca się rozhasa to moja małą Karolcie, która jednak nie chodzi, rozdepczą w try miga. Dlatego wolałam tego uniknac, by innym przeszkadzała i by panie musiały ją ciągle przesuwac pod ściane i w bezpieczne miejsce. Wiem,ze ona kocha muzykę i chciałby się tam pobawić z dziecmi,ale to było bez sensu. Jak ona by potrafiła tak jak Miłoszek - tańcowac i biegac to bym ją tam pierwsza zabrała hihi.. Ale przyznaję,ze jak mi tu hurtem napisałyście : co z ciebie za matka, to chyba się normalnie pojde pociąć lub na tory połozyc hihi bo mi aż głupio. Ale własnie się dowiedziałąm o zajęciach muzycznych u nas dla dzieciaczków małych i zastanawiam się czy jej tam nie posłac. Dzieci graja, śpiewają, słuchają muzyki, tańczą.. Ponoc od 3miesiąca mozna tam posyłać. I jeszcze do filmiku. No własnie. Posłałąm go mojej siostrze i kilku dziewczynom,ale tylko jedna osoba go otworzyła. Zatem nie słałam Wam,bo bez sensu. I jak widzę miałam racje, ja nie wiem co to za program trzeba mieć, bo mi się dopiero otworzył w kompie jak mi mój program zainstalował specjalny. Subedit player to taki do filmików oglądania. Madzia słałam tylko ten jeden filmik. :-) ale moge też drugi..choć tam nic nie ma ciekawego hihi poza Maliną.. I super,ze dziś wszystkie macie humory lepsze i Listek wreszcie wróciła. Kuruj się Kochana! Wypoczywaj! M_M - no to ja już jej przekrecać nie bedę,ale powiem,ze Malina to czasem tak śpi,ze mnie skóra cierpnie, na Małysza,albo z buzią całą w poduszce czy krówce - Mój mówi,ze ona chyba uszami oddycha ;-) Aaaaniaaa - Karola albo przesypia cała noc od 19 do 6,albo jak jej coś przeszkadza to się budzi raz albo dwa. od wczoraj mamy to drugie. W ogóle ze środy na czwartek powiedziałabym,ze była masakra. Mała wstała o 23 i nie chciała zasnąc, wyła, normalnie wyła - co jej się tylko 2 razy w życiu wcześniej zdazyło. Mleko nie pomogło, smok nie działał. Ale jakoś zasneła po północy, wstała znów o 2 i po 4. A ja niedługo po niej do pracy. I w practak długo. Dlatego przyznaję wczoraj padłam jak kawka. Dziś noc podobna i trochę mam zgona już. :-) Madzia - ja szukałam dziś w Pepco tych spodenek,bo one są takie awangardowe i czaderskie,ze ja też chce dla Maliny takie. Ale były tylko jakieś takie zebrzaste - oczywiście różowe. I przyznaje, dziś senna atmosfera. :-) Młodamamuśko - ale bosko! Lećcie,lećcie co to jest chwila na przelot. Basiek do marudnek nie nalezy. Bedzie super! I my uszy czyscimy jak coś tak widac, czasem raz, czasem i 3 razy na tydzień. Albo patyczkami,albo takimi swiderkami robionymi z wacików kosmetycznych. Tymi "świderkami " czyszczę też nos Małej. Płynów bym na własną rękę nie używała z przypadku dziecka. Lepiej skonsultuj to z pediatrą :-) hihi jak to mądrze napisałam. Ejmi - zapytam o Krzysia. Ale to za tydzień, bo widzimy się tylko w środy. I ja chcę zobaczyc to całowanie w rękę. Chyba bym padła z wrażenia hihi To się nazywa zięciu z klasą! Gawitku - wysłałam ,dziekuje. Próbowałam kiedyś też z tego linka Natalie, ale wtedy nie szło wysłac. I NAtalie - ambasadorka ho,ho,ho! ;-) Super słówko żółw! trudne! Mili - Karolcia też tak mówi "nie ma" jako coś w stylu mma :-)ale to tak słodko brzmi. I umie powiedzieć Niko. ,bo znajomi mają Nikodema to ją wyszkoliłam hihi.. Martasku,świetnie, ze Miłosz zadowolony, wybawiony - musisz go zacząć posyłac od czasu do czasu na jakieś zajęcia, skoro się tak swietnie aklimatyzuje! I widze,ze atmosfera" cudna" nadal, zatem nie pytam o szczegóły, bo i po co hihi Thekasia - łap te jajka i wsadzaj na miejsce. Śmiesznie to brzmi,ale pewnie Tobie nie jest do smiechu. Mysle,ze jest duża szansa,ze to się samo unormuje. A jak nie to chyba im szybciej zabieg zrobią tym lepiej. I tu polecałabym jednak nasze placówki. I tu niespodziewanie w okolicy godz 19 nastąpiła przerwa w pisaniu i wracam po uspieniu Małej i małej własnej drzemce - przy okazji hihi. No widze,ze udało Wam się otworzyc filmik. Solska - ja już miałam wczesniej pisac, ze Olcia je jak wróbelek to ja nie wiem skąd ona tak cudnie pyzata?! Bo poza mlekiem to tam niewiele chyba było inności,ale pewnie mama cuda jakieś w tych piersiach ma! ;-) oleum ewidentnie! I najlepszego z okazji rocznicy. Przy okazji przypomniało mi się,jak moja dyra ostatnio orzekła, gdy dostała drogi,kaszmirowy szaliczek od męża,ze ciekawe co on zmajstrował,ze taki prezent jej kupił. Na te słowa ja orzekłam,ze troche dziwne to myslenie, bo jak ja coś dostane to nie mysle co facetr zbroił, tylko,jak mocno mnie kocha hihi.. Ale mnie wszystkie wysmiały. A jak dziś mojemu to opowiedziałam,to on tylko rzekł...no wiesz a co ona mogła pomyslec po 20latach małżeństwa... hihi. zatem od razu zawyrokowałam,ze slubu u nas niet. Zatem takiego myslenia tez nie bedzie.. hihih Agus - u nas też katar znów i troche z wieczora goraczka jeszcze.. dalismy ibum i na razie Młoda śpi. I szkarlatyna... no to wesoło macie :-( oby została w przedszkolu. i nawet na 4 łyżeczki możecie jeść. byle by wchodziło. :-) M_M widziałam,ze Przemcio spi z gołymi nózkami.. u nas jednak pajac w użyciu. ja jestem taki zmarźlak,ze nie wyobrażam sobie,ze Młoda z gołymi nogami by smigała, sama spie w skarpetach. PO ciazy mi się jakoś porobiło. hihih. jak na Syberii.. A co do hałasu.. to ja uważam,ze jednak jakiś skok rozwojowy dzieciaki przeszły. Malina uwielbiała suszarkę, odkurzacz.. teraz nie moge powiedziec,ze nie lubi, ale takie dzwieki są dla niej raczej mało przyjemne. Zauważyłam ostatnio,ze pewnych rzeczy - tych fajnych kiedyś, teraz nie toleruje. U nas kiedyś siedzenie w aucie na myjni było git! Teraz Mała wyje w niebogłosy. Przerażają ją te szczoty,ale niedawno się cieszyła i oglądała z zaciekawieniem. Co jeszcze... przy kapieli, bo ona kapie się w małej wanience, tata robił jej na koniec burze i falowanie, czyli podnosił wanienkę i nią bujał - silny jest to daje radę hihi- i Małą piszczała z zachwytu i wyjść z kapieli nie chciała i wołała o jeszcze. a teraz ryk od razu i staje na nogi i nie pozwala sztormu robić. Zatem pewnie jakieś połączenia w mózgu nowe się uaktywniły.. tak sobie to tłumaczę. ;-) Ela - zdrówka dla Małego i sił dla Ciebie i wiesz... w dupe.... tam na egzaminie.. ;-) I getry to w sensie legginsy? Wymieniaj garderobę,a jakze! :-) TYlko się cieszyc. Ejmi - no super! i brawo - fajna kurtała i jeszcze czterdziecha! i cycki wlazły! I tylko słowem pisnij jeszcze,ze za duże! hihih A kubek się przyjmie i już,a jak nie to Karolcia przywiezie Krzysiowi swój kubek i Krzys nie bedzie już wybrzydzał,bo mu nie bedzie wypadało hihi I jestem pełna podziwu,ze Młody sika na nocnik i jak Madzia zauważyła - w końcu chłop to musi na stojaco... i coś czuje,ze tylko mu dac stołeczek i zamiast do nocnika to już do kibelka da radę! tak! !!! Gawitku - z paznokciami u nóg jest cud- miód, nie ma problemu, Mała lezy i ja obcinam. Pogilgoczę od czasu do czasu, ugryze ją w stopę i jest wesoło..ale u rak to już nie da się tak. Wyrywa i wytrzyma maks do 3 paznokci i robię to na raty.. :-) Dobra, lecę bo mój szalał dziś na zakupach i kupił kulki musujące do kąpieli i jak tylko odbierał mnie z pracy o 13 to już mi gadał o cudnej kapieli jaką mi zaraz zrobi i co pół godz - dosłownie - mówi, juz,? już moge zrobić? ale jak ja mam sobie kąpiel ucinac o 15-17 - nie da rady... chyba,ze z Maliną. i teraz już musze iść, bo mi się chłop obrazi hihi... Słodkich snów i do jutra! Jutro jesteśmy same,bo tata ma zjazd. Za tydzień zreszta też. :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo!!! Aguliniu ja dostalam filmik slodkiej Karolisi, no pieknie sobie drepta i jaka zadowolona...Nogi to ona ma faktycznie niesamowite, bedzie z niej modelka! No i musisz ucalowac od nas swoja coreczke a szczegolnie od Nikusia bom pod wrazeniem,ze mowi Niko:D Martasek a Miloszek to imprezowicz na calego, jak on tancuje i z dziewczynka i z chlopcem extra! i stroj tez mu fajowy sprawiliscie:) Aniaaaa moj syn przesypia cale nocki, zazwyczaj od 22 do 7 lub 8 (teraz zaczal wstawac wczesnie a tak to spal do 9-10) Spi pod kocykiem takim grubszym w bodacch na dlugi i spiochach, badz pizamce na dlugi i spodenkach bez stopek wiec zakladam mu cieniutkie skarpetki bo wlasnie zawsze spi rozkopany....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, ja nadal z bólu chodzę po ścianach :( musiałabym po prawdzie brać co 6h ketonal ale strasznie mi żal mojego żołądka i staram się wytrzymać dłużej, najgorzej jest rano, ból nie do opisania przy pierwszym przełykaniu...no ale muszę teraz już to przetrwać, musi być lepiej... Troszkę przez ten pobyt tatuś rozregulował mi dziecko bo jak spała do 7:15 to teraz dłużej niż do 6:30 nie śpi, a w dzień tylko jedna drzemka od 10:30-12, a wcześniej to spała jeszcze z godzinkę o 15...a teraz szaleje aż do wieczora...no ale nic będę musiała znów zaczynać z przyzwyczajeniem jej do pewnych rzeczy od początku, no niestety z chłopami tak już to jest ;) Przepraszam Was że ja tylko o sobie, ale nie potrafię skupić się na odpisywaniu, czytam wszystko uważnie, na kilka maili odpowiedziałam, mam nadzieję, że nie macie mi za złe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Listek zycze Ci duzo zdrowka, zebys przetrwala to najgorsze i oby z kazdym dniem bylo lepiej. Dasz rade! Buziaki dla Ciebie:***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wysłalam wam link do filmiku z Miłoszem dajcie znac czy wam doszło bo mi sie coś z poczta dzieje:(a jak doszło to czy tylko raz czy 2 razy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Mamusie. U nas wróciła prawdziwa zima, śniegu napadało ze 20 cm i ciągle prószy! Dziś mamy dzień gospodarczy, ale weny nam brakuje do pracy ;) Ogarnęłam z grubsza mieszkanie, zrobiłam pranie i już nic mi się nie chce. Zarządziłam, że dziś obiadu nie gotuję..a mąż stwierdził, że ok, dziś robimy sobie dzień dziecka i zamawiamy pizze ;) Jutro przyjeżdża do nas rodzinka, siostra przywozi siostrzenicę na ferie do nas, dziadkowie też mają się z nimi zabrać, zatem będzie tłoczno :) Od rana będę siedzieć w garach :) Ale cieszę się, że Iga u nas zostanie - podobno jest zagilona, ale ja już ją podkuruje, zafunduje jej inhalacje to jej moment przejdzie ;) Mam nadzieję, że przez ten tydzień jej pobytu trochę odsapnę od Krzysia..no i zawsze to jakieś towarzystwo w ciągu dnia :) To już właściwie pannica i już powoli można z nią na poważnie pogadać :) Co poza tym u nas... No i niestety...próba picia z kubka niestety zakończyła się niepowodzeniem :( Przy pierwszym podejściu płaczu było 3 minuty, ale w końcu Krzyś skapitulował i wypił picie z balonika- czym mnie wprowadził w euforię i nadzieja we mnie zakwitła, że może jednak się uda przejść na niekapek....ale niestety, przy drugiej próbuje już się tak łatwo nie poddał, właściwie wcale się nie poddał. Nie płakał- darł się 15 minut, cały spocony, spłakany nie pozwolił nawet dotknąć sobie ust balonikiem. Byłam twarda, ale w końcu się poddałam...koniec. Nie będę go zmuszać, uważam, że i tak byłam surowa i chciałam na siłę go przekonać - efekt tego był taki, że potem nie chciał picia nawet z butelki...Zatem koniec tematu, moje dziecko nie nauczy się pić z niekapka, myślę, że z butelki przejdzie prosto bo picia bezpośrednio z kubka/szklanki, jeśli przyjdzie na to czas. Widać jest z tych dzieci, które mocno przyzwyczajają się do pewnych rzeczy - jego prawo...a ja nie mam serca go katować i zmuszać do tego, żeby się nauczył pić z czegoś co mu nie odpowiada. Listku - cieszę się, że masz już to za sobą, teraz życzę Ci szybkiego powrotu do równowagi i mam nadzieję, że ten zabieg sprawi, że już odstawisz na dobre te wszystkie antybiotyki! Trzymaj się dzielnie! Nadia - mój Krzyś śpi odkryty i nie ma na niego sposobu, żeby się nie rozkopywał. Ostatnio obudził się w nocy i miałam wrażenie, że trochę zmarzł, dlatego zmieniłam mu kołderkę na taką duszą 160x200 bo pomyślałam, że ta jego jest po prostu za mała...i co? i guzik, jak się rozkopywał tak rozkopuje mimo że kołdrę wpychamy pomiędzy łóżeczko a materac, żeby nie mógł jej ściągnąć - ale ściąga. Na noc mu zakładam polarowe śpiochy i wtedy wiem, że nie wychłodzi się. Poza tym u nas w mieszkaniu przeważnie jest ciepło, ale wiadomo nocą jak się śpi to można zmarznąć tak czy siak. Aniaaa- u nas nocki przeważnie są przesypiane w całości, odkąd Krzyś skończył pół roku już nie budził się na karmienie w nocy i przeważnie śpi od 20.30 do 7 rano. Czasami w nocy mały się wybudzi, ale nie karmię go, ani nie daje pić, tylko smok i sam zasypia.No chyba że ząbki mu dokuczają to aplikujemy żel na dziąsła...ale generalnie młody w nocy śpi :) Agulinka - heh chyba wszystkie dzieci uwielbiają kosze na śmieci. Mój co prawda tam nie chce nic wrzucać, ale chętnie by powyciągał sci i się nimi pobawił ;) M-M- powiem Ci, że pierwszy raz odkąd Krzyś się urodził, dostałam taki alarmowy telefon od męża, zawsze chłopaków zostawiałam i nie było problemów, radzili sobie świetnie...no ale widać zawsze musi być ten pierwszy raz ;) I jak zwykle w takich sytuacjach bywa wszystko jest winą rodzica, my się nie dogadaliśmy z T, dodatkowo jeszcze przyszło zmęczenie tatusia no i rejwet gotowy :) Solska - wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy ślubu :) My w tym roku będziemy obchodzić 6-stą....zleciało jak z bicza strzelił :) Gawit - u nas Krzyś na jedzenie i picie to reaguje tylko marudzeniem, więc nie daje jasnych sygnałów co chce, tyle że my nadal mamy ten swój rytm dnia i wiemy co i jak ;) ale jak widać czasami pomyłki się zdarzają ;) Fajnie że wypad z Tyśką do koleżanki się Wam udał :) Agulinia - no tak....Malina stęskniła się za katarem - dawno go nie miała :O Mam nadzieję, że znowu czegoś nie złapała!!!! Co do kurtki..kochana nie łudźmy się rozmiarówka po prostu zaniżona i to jest pewnie takie 42...ale napis na metce mnie cieszy nie powiem hihih ;) Filmik obejrzałam! Brawo dla Malinki, pięknie zaczyna dreptać :) Jestem pewna,że w Szczyrku da popis swoich umiejętności. I wiesz co? wydaje mi się, że ona jest wyższa od Krzysia. Mój ma 85 cm... ale Malina na prawdę jak modelka- smukła i nogi to będzie miała po szyje ;) I pamiętaj dobra ciociu o Krzysiu z tą numerologią- datę urodzin znasz, jakby godzina była potrzebna to 11.25 ;) I jeszcze widziałam filmik Zuzi - oboje z Krzysiem kilka razy oglądaliśmy - Krzysiek oglądał jak zahipnotyzowany :) Ale Zuzka to sprytna bestia z tym malowaniem, chyba ona jedyna na forum posiadła takie umiejętności i je doskonali cały czas ;) A i jeszcze Martasek nam przesłał smoka :D Ale super!! Skąd taki kostium wytrzasnęliście? MIłoszek wyglądał fenomenalnie :) Niestety filmiku nie mogłam obejrzeć, link się owszem otwiera, ale jak klikam na ikonę z filmem to się nic nie otwiera - a czekałam z 15 minut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nocka standardzik - 2 pobudki ;) + chyba ze 2 razy zajęczała za smokiem :D teraz jest u moich rodziców, a ja sprzątam chatę, robię prasowanie i jadę do niej :) jutro planujemy znów jechać na basen :) ciekawe czy i tym razem będzie płakała? Agulinia mam kuzyna, który mieszka w Stanach i jest muzykiem :) więc jak urodziła mu się córcia to miała niespełna 3 miesiące jak posłali ją na takie zajęcia muzyczne :) grała na bębenku :) widziałam na własne oczy (na filmiku) :D oczywiście grała to dużo powiedziane, ale miała taki maluśki bębenek przed sobą i uderzała w niego :D a w końcu zasnęła wsród tych dzieci i bębenków :D Jak Malinka lubi muzykę to pewnie, że idź z nią i zobacz czy się jej tam spodoba :) Listku wracaj do zdrówka i odpisywaniem się tu nie martw ;) Martasku dostałam i zdjęcia i filmik :D nawet i to i to x2 :) ale jeszcze nie oglądałam Ejmi też mi się wydaje, że nie ma co Krzysia zmuszać do picia z niekapków. moja Martyna też nie chciała. zaakceptowała dopiero ten z aventu, ale gdyby i z niego nie chciała to trudno! wolałabym, żeby piła mi z butelki niż miała nie pić wcale! chociaż ona wolałaby pić z kubka/szklanki :D często pociąga ode mnie czy Pawła jak coś pijemy i nawet się nie zalewa za bardzo :D Pewnie zajrzę dopiero jutro, zatem miłego weekendu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja znowu w biegu, pomiedzy kuchnia a salonem ;) Nadia- aaa to jednak na pewnoe nie bierzecie tamtego mieszkania? pisalam ci maila pare dni temu, nie bylo mnie na weekend jak pisalas i stad to opoznienie ps. alez zdolna ta Amelka!!! Tomek przy niej to pikuś ;) nawet mama nie chce mowic! tomka przykrywam na sen ale po chwili juz odkryty. w pokoju cieplo, pizamka ciepla takze chyba nie jest mu zimno. czasem biore spiworek jak juz mrozniej jest Listku kuzyn mial zabieg na migdalka i tez go strasznie bolalo a pare dni temu innego kuzyna malutki synek mial wycinany i smieszek jeden nawet nie marudzil! obudzil sie i jakby nigdy nic...jesc mogl i wogole szczesliwy byl, raz tylko wspomnial ze 'gardelko go troszke boli'. smieszne te dzieciaki sa czasem :) mam nadzieje ze szybko dojdziesz do siebie. a jak dzis sie juz czujesz?? AAAAAniaaa witaj wsrod nas :) Elus zdrowka zycze!!! kurujcie sie! ps. dukan oki. juz jakies 8 za mna. nie jest zle. nawet w zeszly weekend caly 'grzeszylam' ;) ale waga i tak zleciala :) GAwit te syrop to sedalia. na bazie rumianku itd. homeopatyczny. musisz sobie poczytac na necie. polecialy mi go znajome. bierzmy go od 3 dni na razie i po 7 dni stopujemy. jak pomoze to pomoze a jak nie trudno. daje 2.5 ml rano i tyle samo na noc. Agulinka w Pl to niewiele zdzialam z tymi jajkami. musialabym miec jakies papiry stad i uzasadnienie dlaczego robimy zabieg nie w UK. a to moze nie byc takie proste. prywatnie odpada. na razie zobaczymy co powie lekarz ogolny ale jak mnie ignoruje to bede myslec. a mnie dopadl okres, prawdziwy jak przed ciaza choc mialam nadzieje ze beda juz lezejsze...mam takie skurcze ze sie zwijalam i ryczalam. musialam wziasc ketanol i wreszcie ulga. ufff milego weekendu dziewczynki :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! U nas kolejna kiepska nocka była, ale rano Przemek wstał z dobrym humorem! I chwała mu za to, bo kolejny dzień marudy, w dodatku po nieprzespanej dobrze nocy byłby moim gwoździem do trumny :) Dzisiaj śpi u teściów (wczoraj coś teściowa napomknęła, że jeszcze ma tydzień L4 i możemy skorzystac, że jest w domu i podrzucic Przemka na noc) Grzechem byłoby nie skorzystac ;) Skoro oni nie mają jeszcze wnuka dośc, to proszę bardzo! :D Zrobiłam więc spokojnie zakupy, sprzątnęłam mieszkanie i teraz będę leżec i odpoczywac :) Jutro mamy gości, więc trzeba zebrac siły ;) Martasku, ja dostałam 2x zdjęcia i 2x film (obejrzałam, choc długo się ładował) Miłoszek boski!!! Jak wymiata na parkiecie-podziwiam! :D Strój też rewelacja. Widac,że był zadowolony :) Ejmi, napewno jest tak, jak piszesz-Krzyś przejdzie od butelki do zwykłego kubeczka i po sprawie :) Może mu coś w tych niekapkach nie pasi? W końcu każde dziecko jest inne i nie ma się co przejmowac. Nie jest nigdzie napisane,że jest to niezbędna umiejętnośc dla wszystkich. A przez rurkę/słomkę pije? Jak nie to pewnie nie lubi zmieniac przyzwyczajeń... Ja się mogę wymienic-picie z kubeczka za te Wasze nocki! ;) :D U nas Mały też jeszcze słabo okazuje, co chce-jak jest głodny, to najczęściej po prostu marudzi, ale na widok jedzenia woła "am, am!" (jak nie jest głodny zresztą też), a na kubek zdarza mu się zacmokac, że chce pic, albo kiedy ma go w zasięgu ręki, to bierze i pije. Jeśli nie widzi kubeczka, to też marudzi, więc ciężko go wyczuc komuś, któ się nie domyśla, o co mu może chodzic. Ja się nawet mojemu M nie dziwiłam kiedyś, że czasami nie dawał rady-ja byłam z Przemkiem 24h i intuicja i przyzwyczajenie robiło swoje. Teraz chłopaki łatwiej się dogadują, ale zdarza się,że M pyta "Ale o co mu chodzi?!" :D Super, że będziesz miec towarzystwo i trochę pomocy przy Krzysiu! Solska, wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy! Mam nadzieję,że impreza udana :) Gawit, masz rację, życie byłoby na pewno prostsze, gdyby nasze dzieci już mówiły, o co im chodzi! Ale na to jeszcze trochę musimy poczekac ;) Tysia mówisz, miała towarzystwo do zabawy? Musiało to fajnie wyglądac, jak zasnęły razem i potem nie pamiętały, co ta druga tam robi! :D Listku, a próbowałaś jeśc/pic zimne rzeczy? Może to złagodzi ból? Trzymaj się kochana dzielnie, napewno z każdym dniem będzie lepiej! Aguliniu, u nas też organizują zajęcia muzyczne dla maluszków od 3 miesiąca życia, ale nie byłam na nich. Może idź, powiedz, jak było to się też skusimy? ;) Ja się zastanawiam, czy nie iśc z Przemkiem do pobliskiego klubu fitness, bo tam sa zajęcia dla mam z dziecmi od 6-18 miesiąca życia. Nie wiem, jak to wygląda, ale pewnie tak,że dzieci cwiczą osobno, a mamy osobno. Wyrwalibyśmy się z domu, pocwiczyli i przy okazji poznali nowych ludzi... Musze się zmobilizowac, zwłaszcza, że to dwa kroki od nas:) To na tyle. Życzę spokkojnego wieczoru i dobrej nocy! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Thekasiu, daj znac, czy ten syrop u Was działa? Może zastosuję wtedy u nas. No i wspołczuję tego okresu-jednak nie wszystko przechodzi po ciąży jak ręką odjął ;) Trzymaj się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
M_M ponoc trzeba odczekac kilka dni zeby byl jakis efekt. jak na razie wcale nie lepiej. ale sprobowac mozecie. moze u was zadziala. chyba ketonal przestaje dzialac, jakos mi slabo i mrowienie mam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×