Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

Czesc mamuski, Witam z rana, ja dzis spalam 3h, masakra!! cala noc meczyly mnie bole krzyzowe, stekalam, jeczalam i podsypialam po kilka minut. Wykoncze sie normalnie, a nad ranem znowu cala wkladka ze sluzem z krwia - niech ten moj syn juz sie zdecyduje - albo niech poczeka wg planu albo niech wychodzi, bo ja ledwo zyje. Brunetka ja tez mam juz wszystko dla synka, jestem przygotowana od ok miesiaca. A co do wozka to ja postanowilam zainwestowac wiecej pieniedzy i kupilam Mutsy 4rider, wozka nie kupilam w sklepie a od znajomej ktora wyjechala nim tylko raz na dwor bo dostala inny wozek ktory bardziej jej podpasowal. Czasem warto rozejrzec sie za dobrym uzywanym wozkiem, bo ja swoj wozek kupilam za 1600zl a nowy kosztuje ok 3000zl ze wszystkimi dodatkami i fotelikiem. Mili co do kol to ja slyszalam ze pompowane poprostu maja lepsza amortyzacje co lepsze dla dziecka, ale mozna zlapac gume i wtedy trzeba nowe kolo kupowac, a w piankowe jak cos sie wbije to sie poprostu wyciaga. Alex czeste te skurcze byly, uwazaj na siebie, odpoczywaj kochana. TheKasia nie kazdej kobiecie musi opasc brzuch, nie kazdej musi odejsc czop czy miec wczesniej jakiekolwiek symptomy porodu, wszystko to kwestia indywidualna. A co do nospy to nie powinno sie z nia przesadzac czyli kazdy skurcz to branie nospy, jednak jak bylam na Izbie Przyjec to lekarz sie mnie zapytal czy nie bralam nospy na skurcze bo niby dawka nospy nie jest w stanie wyciszyc skurczy porodowych i tak je mozna rozpoznac - bierzesz nospe, skurcze dalej sa tzn ze akcja porodowa nastepuje. Ale moja ginka mowila by odstawic wiec ja nie biore. A jesli chodzi o polozna to ja bede miala swoja przy porodzie - dostanie kase wiec napewno bedzie zainteresowana moja osoba, bo tak to juz jest. Wiem ze jesli jednej zaplace to inne tez beda ok, bo tak to u mnie w szpitalu jest. Michaaa kochana, nic nie poradzisz na uparciucha - ja tez mam jednego w domu :), ale moj wszystkie zakupy pozostawil mnie wiec zrobilam jak chcialam. Iwusia Ty pracoholiku - nie mozna Cie inaczej nazwac :), kiedy Ty bedziesz odpoczywac co? Agulinia - co ta ginka Ci tam narobila?! az mnie ciarki przeszly jak wyobrazilam sobie ze ona tam wsadza na sile palce, ehh, moze ona naprawde chce bys juz na porodowce byla. Basia trzymaj sie, mam nadzieje ze to juz niedlugo, bo wiem co to znaczy jak mecza serie skurczy. Agusiaradom ciesze sie ze wrocilas do nas 2w1 :) Thekasia ja na seks nie licze bo moj maz nie chce, a ja nie bede go zmuszac. Zreszta jakos nie mam ochoty ostatnio - nie czuje sie atrakcyjne.. Alex jak tam dzisiaj? spac nie moglas, a jak sie czujesz? Martasek zazdroszcze ze mozesz jeszcze podespac, ja jak sie rano obudze mam zdretwiale biodra i boli mnie spojenie wiec musze rozchodzic bo przy lezeniu boli :( Ktos taki jak ja - powodzenia na wizycie A dzis ciag dalszy odpoczywania - musze tylko jakis obiad skombinowac choc sil brak :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jejku pewnie bede miala bole krzyzowe, za kazdym razem jak dostaje skurczow to dochodzi do tego okropny bol plecow, czyli powtorka z poprzedniego porodu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc mamuski, Witam z rana, ja dzis spalam 3h, masakra!! cala noc meczyly mnie bole krzyzowe, stekalam, jeczalam i podsypialam po kilka minut. Wykoncze sie normalnie, a nad ranem znowu cala wkladka ze sluzem z krwia - niech ten moj syn juz sie zdecyduje - albo niech poczeka wg planu albo niech wychodzi, bo ja ledwo zyje. Brunetka ja tez mam juz wszystko dla synka, jestem przygotowana od ok miesiaca. A co do wozka to ja postanowilam zainwestowac wiecej pieniedzy i kupilam Mutsy 4rider, wozka nie kupilam w sklepie a od znajomej ktora wyjechala nim tylko raz na dwor bo dostala inny wozek ktory bardziej jej podpasowal. Czasem warto rozejrzec sie za dobrym uzywanym wozkiem, bo ja swoj wozek kupilam za 1600zl a nowy kosztuje ok 3000zl ze wszystkimi dodatkami i fotelikiem. Mili co do kol to ja slyszalam ze pompowane poprostu maja lepsza amortyzacje co lepsze dla dziecka, ale mozna zlapac gume i wtedy trzeba nowe kolo kupowac, a w piankowe jak cos sie wbije to sie poprostu wyciaga. Alex czeste te skurcze byly, uwazaj na siebie, odpoczywaj kochana. TheKasia nie kazdej kobiecie musi opasc brzuch, nie kazdej musi odejsc czop czy miec wczesniej jakiekolwiek symptomy porodu, wszystko to kwestia indywidualna. A co do nospy to nie powinno sie z nia przesadzac czyli kazdy skurcz to branie nospy, jednak jak bylam na Izbie Przyjec to lekarz sie mnie zapytal czy nie bralam nospy na skurcze bo niby dawka nospy nie jest w stanie wyciszyc skurczy porodowych i tak je mozna rozpoznac - bierzesz nospe, skurcze dalej sa tzn ze akcja porodowa nastepuje. Ale moja ginka mowila by odstawic wiec ja nie biore. A jesli chodzi o polozna to ja bede miala swoja przy porodzie - dostanie kase wiec napewno bedzie zainteresowana moja osoba, bo tak to juz jest. Wiem ze jesli jednej zaplace to inne tez beda ok, bo tak to u mnie w szpitalu jest. Michaaa kochana, nic nie poradzisz na uparciucha - ja tez mam jednego w domu :), ale moj wszystkie zakupy pozostawil mnie wiec zrobilam jak chcialam. Iwusia Ty pracoholiku - nie mozna Cie inaczej nazwac :), kiedy Ty bedziesz odpoczywac co? Agulinia - co ta ginka Ci tam narobila?! az mnie ciarki przeszly jak wyobrazilam sobie ze ona tam wsadza na sile palce, ehh, moze ona naprawde chce bys juz na porodowce byla. Basia trzymaj sie, mam nadzieje ze to juz niedlugo, bo wiem co to znaczy jak mecza serie skurczy. Agusiaradom ciesze sie ze wrocilas do nas 2w1 :) Thekasia ja na seks nie licze bo moj maz nie chce, a ja nie bede go zmuszac. Zreszta jakos nie mam ochoty ostatnio - nie czuje sie atrakcyjne.. Alex jak tam dzisiaj? spac nie moglas, a jak sie czujesz? Martasek zazdroszcze ze mozesz jeszcze podespac, ja jak sie rano obudze mam zdretwiale biodra i boli mnie spojenie wiec musze rozchodzic bo przy lezeniu boli :( Ktos taki jak ja - powodzenia na wizycie A dzis ciag dalszy odpoczywania - musze tylko jakis obiad skombinowac choc sil brak :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc mamuski, Witam z rana, ja dzis spalam 3h, masakra!! cala noc meczyly mnie bole krzyzowe, stekalam, jeczalam i podsypialam po kilka minut. Wykoncze sie normalnie, a nad ranem znowu cala wkladka ze sluzem z krwia - niech ten moj syn juz sie zdecyduje - albo niech poczeka wg planu albo niech wychodzi, bo ja ledwo zyje. Brunetka ja tez mam juz wszystko dla synka, jestem przygotowana od ok miesiaca. A co do wozka to ja postanowilam zainwestowac wiecej pieniedzy i kupilam Mutsy 4rider, wozka nie kupilam w sklepie a od znajomej ktora wyjechala nim tylko raz na dwor bo dostala inny wozek ktory bardziej jej podpasowal. Czasem warto rozejrzec sie za dobrym uzywanym wozkiem, bo ja swoj wozek kupilam za 1600zl a nowy kosztuje ok 3000zl ze wszystkimi dodatkami i fotelikiem. Mili co do kol to ja slyszalam ze pompowane poprostu maja lepsza amortyzacje co lepsze dla dziecka, ale mozna zlapac gume i wtedy trzeba nowe kolo kupowac, a w piankowe jak cos sie wbije to sie poprostu wyciaga. Alex czeste te skurcze byly, uwazaj na siebie, odpoczywaj kochana. TheKasia nie kazdej kobiecie musi opasc brzuch, nie kazdej musi odejsc czop czy miec wczesniej jakiekolwiek symptomy porodu, wszystko to kwestia indywidualna. A co do nospy to nie powinno sie z nia przesadzac czyli kazdy skurcz to branie nospy, jednak jak bylam na Izbie Przyjec to lekarz sie mnie zapytal czy nie bralam nospy na skurcze bo niby dawka nospy nie jest w stanie wyciszyc skurczy porodowych i tak je mozna rozpoznac - bierzesz nospe, skurcze dalej sa tzn ze akcja porodowa nastepuje. Ale moja ginka mowila by odstawic wiec ja nie biore. A jesli chodzi o polozna to ja bede miala swoja przy porodzie - dostanie kase wiec napewno bedzie zainteresowana moja osoba, bo tak to juz jest. Wiem ze jesli jednej zaplace to inne tez beda ok, bo tak to u mnie w szpitalu jest. Michaaa kochana, nic nie poradzisz na uparciucha - ja tez mam jednego w domu :), ale moj wszystkie zakupy pozostawil mnie wiec zrobilam jak chcialam. Iwusia Ty pracoholiku - nie mozna Cie inaczej nazwac :), kiedy Ty bedziesz odpoczywac co? Agulinia - co ta ginka Ci tam narobila?! az mnie ciarki przeszly jak wyobrazilam sobie ze ona tam wsadza na sile palce, ehh, moze ona naprawde chce bys juz na porodowce byla. Basia trzymaj sie, mam nadzieje ze to juz niedlugo, bo wiem co to znaczy jak mecza serie skurczy. Agusiaradom ciesze sie ze wrocilas do nas 2w1 :) Thekasia ja na seks nie licze bo moj maz nie chce, a ja nie bede go zmuszac. Zreszta jakos nie mam ochoty ostatnio - nie czuje sie atrakcyjne.. Alex jak tam dzisiaj? spac nie moglas, a jak sie czujesz? Martasek zazdroszcze ze mozesz jeszcze podespac, ja jak sie rano obudze mam zdretwiale biodra i boli mnie spojenie wiec musze rozchodzic bo przy lezeniu boli :( Ktos taki jak ja - powodzenia na wizycie A dzis ciag dalszy odpoczywania - musze tylko jakis obiad skombinowac choc sil brak :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Deseo widze ze obie bedziemy sie dzrec w nieboglosy na porodowce:( bo niestety bole krzyzowe daja sie we znaki jak jasna cholera, a twoj synus faktycznie nie moze sie zdecydowac, cos mi sie wydaje ze ciebie to kwestia kilku dni bo macica sie juz ostro przygotowuje, najgorsze ze czlowiek juz za kazdym razem mysli ze to juz, ze jeszcze kilka godzin i malenstwo bedzie mial przy sobie a tu zonk:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie ... noc minela strasznie co troche wizyta w WC ale najgorsze to ze mam caly brzuch jak kamien i mala dawala mi popalic w pochwie chyba juz myslalam ze mi reke wyciagnie masakryczny bol ... maz byl tak wystraszony ze szok ... Oj ja dalej musze lezec ale pogoda tez kijowa to posiedzimy w domku ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej cos mi sie nie chce wkleic post ... u mnie noc tragiczna ciagle spacery do WC i okropne bole mam brzuch caly jak kamien twardy i mala mnie bila po pochwie chyba myslalam ze mi juz raczke wyciagnie masakra ... meczylam sie strasznie i maz tez mocno wystraszony .... ja nadal musze lezec wiec dobrze ze taka bleee pogoda ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratulacje dla Oli i niech wraca ze swoim skarbem do nas szybko i opisuje wrażenia:) Hanka ta twoja malutka wygląda na to bardzo grzeczna, stąd te zapisy na ktg, po porodzie będziesz się cieszyć, że masz takie grzeczne dziecko. Witaj Hamuda, masz takie fajne foty na naszej klasie, że ja cały czas pamiętałam o tobie:) Witaj Brunetko w naszych skromnych progach. Właśnie oglądam Dzień dobry TVN uczennica urodziła dziecko w szkole i zostawiła w szatni, normalnei szooook. U mnie też rozbierzności w terminie, ja myślę, że coś się zacznie, jak mi doktor zdejmie pessar. Choć w tym tygodniu już się nie oszczędzam, sprzątam mieszkanko gruntownie:) NaDiA1987PL leż grzecznie i wcinaj wołowinkę. Bar2basia3 u ciebie już na pewno bliziutko. Agulinia oczywiście grunt to pozytywne nastawienie do porodu. Madzialinska76 starsznie mi miło, że o mnie pamiętasz. Hanka ta twoja malutka wygląda na to bardzo grzeczna, stąd te zapisy na ktg, po porodzie będziesz się cieszyć, że masz takie grzeczne dziecko. Deseo wytrwała z ciebie kobieta, byłam pewna, że wcześniej się rozpakujesz, dzidzia w sam raz więc pewnie już nie długo coś u ciebie ruszy. I pamiętaj ja wróżę, że będziesz miała łatwy poród. Gawit_79 no cóż ta twoja kadrowa jest do bani, niedouczona i tyle, a ty się nie stresuj, mąż na pewno wszystko załatwi po porodzie. AlexandruniaK ja też w ciąży z synem w 8 m-cu miałam skurcze, jak do porodu ( i też ledwo je czułam) i wytrwałam do 40 tyg, ty też dasz radę, tylko oszczędzaj się. Faficzka2006 ja też od paru dni dbam o depilację, żeby być gotowa na godzinę 0. Brunetka ja o lewatywę będę prosić w szpitalu, sama wolę nie kombinować, po to podobno przyspiesza akcję porodową, a chcę bez stresu do szpitala dojechać, a mój doktor wróży mi szybki poród i tego się trzymam. Wyprawka już gotowa od miesiąca, łóżeczko i reszta ustawiona w zeszłym tygodniu. Rozmowy w toku też oglądałam i z powodu takich opowieści właśnie w końcu uległam mężowi, żeby był ze mną, a że on z tych pyskatych, ja raczej mało asertywna, więc na pewno do czegoś mi się tam przyda:) Thekasia też uważam, że nospę już niepotrzebnie bierzesz. U mnie nic się nie dzieje, nie leżę prawie wcale, choć w poniedziałek i wtorek jeszcze troszkę uważałam, bo bałam się, że mnie weźmie a mąż daleko. Skurcze mam ale rzadko i mało bolesne, dzidzia coś ruchliwa zrobiła się więc może coś niedługo się zmieni. 4 godziny czytałam wasze posty, uff, przebrnęłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mam dzis dzien niewesoly, po poludniu ide spiwac na pogrzebie chlopczyka ktory zmarl na bialaczke a mial tylko 6 lat, masakra po prostu ale obiecalam jego mamie ze zaspiewam kelly family"an angel" i nie mam serca jej odmowic, pewnie jak skoncze to sie porycze przy tych wszystkich ludziach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dwupaczki :) Ja jak zwykle pojawiam się i znikam :P Ale jakoś nie mam czasu na pisanie :( Zakuwam do tego egzaminu ale jestem juz bliska rezygnacji :( Tego jest za dużo po drugie nawet nie wiem czy zdąże do niego podejść, wszystko zależy od porodu - kiedy będzie i jak będzie po. Bo w sumie to i w szpitalu moga mnie dłużej zostawić a i róznie będe mogła się czuć. Do tego tak sobie pomyślałam wczoraj jak ja przed komisją dwa dni wysiedze. Z dupska będzie jeszcze lecieć, mleko też pewnie jak z kranu ędzie leciało. A dookoła prawie sami faceci więc jeszcze mogę jakiś przypał odwalić :P Co do samopoczucia - wczoraj ciskałam piorunami z oczu i bez kija nie podchodz ale to tylko przez naukę. No i może trochę dlatego że zaczynam się czuć jak babka w ciązy w końcu. Plecy bolą, pachwiny bolą, ogolnie bez życia, chęci do czegokolwiek itp. Skurcze przepowiadające zauważyłam ale jak narazie to nie za często. W sootę wizyta u ginki, no i podejmie decyzję ile czekamy i co robimy. Zdecydowaliśmy się z mężem na poród rodzinny ale chyba tylko ze względu na "vipowską" salę po porodzie, bo róznica jest naprawdę olbrzymia w warunkach i opiece. W sumie to fajnie jakby męzuś był ale pracuje w delegacji także nie wiemy czy uda mu sie przyjechać tak szybko :| Zobaczy się. A i jeszcze Wam napisze że nie ma się co sugerować wielkością z usg, znaczy siię długością. Koleżanka teraz urodziła synka 54cm długości czyli tak normalnie a waga...4367g normalnie wierzyć mi się nie chciało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę, że wszystkie miałyśmy dziś problem z forum i mamy masę tych samych postów hihihihi i prawie 2 strony doszły :D Deseo nie zazdroszczę tych nocnych atrakcji :O na serio ten Twój Malutki mógłby się zdecydować, albo wychodzi i jedna konkretna akcja, albo niech tam siedzi grzecznie i nie rozrabia... Nadia Ty też grzecznie leż. A lekarz kazał Ci jakieś leki brać czy nic nie mówił?? Bo dieta dietą, ale Ty masz jeszcze trochę czasu do konkretnej daty rozwiązania... Ela, trzymaj się tam dzielnie na pogrzebie 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczynki! Widzę że nie tylko ja mam problem z wysłaniem posta :D tyle że ja w drugą stronę bo co napiszę to coś się wiesza i ucieka :o Alex - co Ci powiedział lekarz o tych Twoich skurczach? Bo ja na wtorkowym ktg w ciągu 20min. miałam 7 skurczów i mocno się zdziwiłam bo też ich w ogóle nie czułam :/ Basia - ja już myślałam że Ty masz Oliverka przy sobie a tu taka niespodzianka :D Iwusia - Ty to jesteś szalona kobieta! Deseo - chyba musimy z dziewczynami zaciskać kciuki co byś szybko urodziła bo się męczysz Kochana a nasze kciuki mają magiczną moc 🌼 Agusiaradom - super że nadal jesteś w 2w1 no i wytrzymałaś do powrotu męża :D Michaaa - nie przejmuj się! My z mężem też dokładnie na tym samym etapie co Wy tzn. w trakcie remontu u rodziców gdzie będziemy mieszkać i też jesteśmy w trakcie składania papierów o kredyt hipoteczny a oczywiście wszystko na mojej głowie :o Agulinia - nie śpiesz się przypadkiem z tym porodem bo miałyśmy trzymać tu straż! Siedź mi tu jak najdłużej bo ja chyba umrę bez czytania tych Twoich postów!!! Tak się do nich przyzwyczaiłam jak nie wiem co! Thekasia - nie każdej kobiecie musi opaść brzuch... I to chyba nie do końca jest tak że opada 2 tyg. przed porodem bo mi się znacznie opuścił w 36tc. a nie przewiduję rodzić w przyszłym tygodniu :) A moja Małgosia znowu napędza mi stracha bo od 8 tak jak się obudziłam jeszcze się nie poruszyła :( daję jej czas do 11 a jak nadal nic to pojadę na to cholerne ktg :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę, że wszystkie miałyśmy dziś problem z forum i mamy masę tych samych postów hihihihi i prawie 2 strony doszły :D Deseo nie zazdroszczę tych nocnych atrakcji :O na serio ten Twój Malutki mógłby się zdecydować, albo wychodzi i jedna konkretna akcja, albo niech tam siedzi grzecznie i nie rozrabia... Nadia Ty też grzecznie leż. A lekarz kazał Ci jakieś leki brać czy nic nie mówił?? Bo dieta dietą, ale Ty masz jeszcze trochę czasu do konkretnej daty rozwiązania... Ela, trzymaj się tam dzielnie na pogrzebie 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś to nasze kafe dziś szwankuje :/ deseo Kochana dziękuje za troskę i Ty tez uważaj na siebie, bo teraz powinnaś się wysypiać, a nie tak lewitować w nocy :/ Oj mały łobuziak z tego Adasia :) Jak się dziś czuję? hmmm ponieważ mąż został dziś w domu z powodu swojej choroby to nic mi nie pozwala robić, więc się obijam ile wlezie :) Ale jak wstaję z łóżka to czuję taki lekki ciągnący ból w dole brzucha no i Marcelinka się dziś coś pręży :/ agusiaradom mi tam nie przeszkadza, bo ja osobiście mogłabym już rodzić ale Pan doktor dał prykas abym jeszcze ze 2 tyg. ściskała nogi, więc muszę ściskać :) ELA 25 współczuję Ci "przeżyć" pogrzebowych :( Ja bym nie dała rady :( Aha ponawiam pytanie !!! :) Czy któraś koleżanka należy pod Urząd Gminy ? ? ? :) Jeśli tak to czy już ma potrzebne druki i wnioski ? Jakie to mają być?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki u mnie od rana wszystko na wariackich papierach. Wczoraj wieczorem olśniło mnie że zapomniałam powiedzieć ginowi że mam posiew z pochwy jeszcze raz zrobić (gin z Bialegostoku kazał powtórzyć) więc zadzwoniłam do niego, no i on kazał mi przylecieć do niego do przychodni przed 8 rano, żeby mógł mi pobrać wymaz. No więc dziś wstaliśmy rano z mężem i pojechaliśmy. Mąż na dziś miał zaplanowany wyjazd służbowy o 9.30 musiał być już w drodze ale w sumie zakładaliśmy, że szybko pójdzie z tym wymazem. Wstawiłam się w przychodni no i gin przyjął mnie poza kolejnością czyli weszłam pierwsza. Pobrał mi te wymazy, przy okazji zerknął jeszcze na szyjkę (na razie bez zmian ale powiedział że to 2 stopień gotowości w skali na 4 :) no i kazał mi lecieć z tymi wymazami do laboratorium, żeby szybko mi zrobili badania, bo czeka się kilka dni na posiew a ja na środę rano muszę je mieć! No i wychodzę z gabinetu a tam wrzawa w tej przychodni, kobiety się kłócą cale poczerwieniałe ze złości..no ale nic ubrałam się i wyszłam. Mąż czekał w poczekalni i mówi, że spowodowałam niezłą zadymę, panie zaczęły się drzeć, że przyszła sobie ciężarna i sobie weszła a one tu czekają od 7 w kolejce, no i jedne stawały w mojej obronie a inne pewnie spaliłyby na stosie :) Stwierdziłam że mam to w nosie byłam umówiona z lekarzem poza tym w gabinecie byłam z 5 minut dosłownie. No i migusiem do tego laboratorium, wchodze tam a pani mnie pyta czy nazywam się tak i tak, no mówię, że tak, a ona mi mowi że dzwonil mój doktor 5 minut temu, że nie wzięlam jednej próbki i że mam się szybko wrócić do przychodni :) ręce mi opadły - faktycznie gin pobierał na posiew i czystość a ja wzięłam tylko jedną....No więc mąż kazał mi zostać w tym laboratorium i sam pojechał do przychodni po tą próbkę, no i żeśmy wszystko załatwili - no ale emocji było sporo. Mąż wyrobił się na styk dosłownie i pojechał....a ja mogę wreszcie odsapnąć :) Agulinko - co do badań to pod koniec ciąży bywają bolesne, bo wiadomo tam już wszystko porządnie ukrwione, ale kurde mi paluchami gin ani razu nie gmerał! Powiedział mi że woli nie dotykać mi szyjki żeby nie wzniecić skurczów, a po wyglądzie można stwierdzić czy szyja jest miękka czy nie, mi tylko delikatnie wziernikiem dotknął tej szyjki zapytał czy boli, mówię że czuje dyskomfort ale to nie jest ból i stwierdził że jeszcze szyja nie dojrzała do końca ale jest cytuję "u schyłku wchodu" czyli po lekarskiemu to znaczy że powoli zaczyna się rozpulchniać i spłaszczać. No ale ja generalnie szykuje się do cc więc w sumie jestem inaczej badana no bo muszę wytrzymać do terminu. A wszystkim Wam jak wymacają te szyje to i potem skurcze łapią. Madzialińska - co do nospy to mój gin powiedział coś podobnego co Deseo usłyszała- że generalnie nospa nie jest w stanie zatrzymać skurczy porodowych, ona ból zniweluje po części rozluźni ale jak poród się zacznie to nospa jest za słaba. Lepszy na zatrzymanie skurczy jest Scopolan w czopkach, on typowo działa na macicę, a nospa ma działanie ogólne na cały organizm. Ale generalnie zasada jest taka że po 36 tygodniu odstawia się wszystkie leki i nie zagłusza macicy - to jest standardowa opcja przy planowanym porodzie naturalnym. Macica musi pracować - stąd te twardnienia, ciągnięcia i przejściowe bóle. Przy cc wiadomo że można organizm trochę wyciszyć, żeby spokojnie wytrwać do terminu. ja nospę biorę rzadko, jak poczuje się okresowo to wtedy łykam albo jak twardnieje mi brzuch co chwilę, a tak to witaminki i magnez.Ja w sumie muszę to wyważyć bo nadal nie wiem jak będę rodzić :) Gawit - takie twardnienie tylko dna macicy jest charakterystyczne dla skurczy przepowiadających więc na tą chwilę to coś zupełnie normalnego. Możesz brać śmiało nospę i tak za 4 dni idziesz do szpitala :) jejku to się napisalam :O Uciekam w takim razie do domowych zajęć. Dziś muszę jakieś mięcho mężowi na obiad zrobić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki u mnie od rana wszystko na wariackich papierach. Wczoraj wieczorem olśniło mnie że zapomniałam powiedzieć ginowi że mam posiew z pochwy jeszcze raz zrobić (gin z Bialegostoku kazał powtórzyć) więc zadzwoniłam do niego, no i on kazał mi przylecieć do niego do przychodni przed 8 rano, żeby mógł mi pobrać wymaz. No więc dziś wstaliśmy rano z mężem i pojechaliśmy. Mąż na dziś miał zaplanowany wyjazd służbowy o 9.30 musiał być już w drodze ale w sumie zakładaliśmy, że szybko pójdzie z tym wymazem. Wstawiłam się w przychodni no i gin przyjął mnie poza kolejnością czyli weszłam pierwsza. Pobrał mi te wymazy, przy okazji zerknął jeszcze na szyjkę (na razie bez zmian ale powiedział że to 2 stopień gotowości w skali na 4 :) no i kazał mi lecieć z tymi wymazami do laboratorium, żeby szybko mi zrobili badania, bo czeka się kilka dni na posiew a ja na środę rano muszę je mieć! No i wychodzę z gabinetu a tam wrzawa w tej przychodni, kobiety się kłócą cale poczerwieniałe ze złości..no ale nic ubrałam się i wyszłam. Mąż czekał w poczekalni i mówi, że spowodowałam niezłą zadymę, panie zaczęły się drzeć, że przyszła sobie ciężarna i sobie weszła a one tu czekają od 7 w kolejce, no i jedne stawały w mojej obronie a inne pewnie spaliłyby na stosie :) Stwierdziłam że mam to w nosie byłam umówiona z lekarzem poza tym w gabinecie byłam z 5 minut dosłownie. No i migusiem do tego laboratorium, wchodze tam a pani mnie pyta czy nazywam się tak i tak, no mówię, że tak, a ona mi mowi że dzwonil mój doktor 5 minut temu, że nie wzięlam jednej próbki i że mam się szybko wrócić do przychodni :) ręce mi opadły - faktycznie gin pobierał na posiew i czystość a ja wzięłam tylko jedną....No więc mąż kazał mi zostać w tym laboratorium i sam pojechał do przychodni po tą próbkę, no i żeśmy wszystko załatwili - no ale emocji było sporo. Mąż wyrobił się na styk dosłownie i pojechał....a ja mogę wreszcie odsapnąć :) Agulinko - co do badań to pod koniec ciąży bywają bolesne, bo wiadomo tam już wszystko porządnie ukrwione, ale kurde mi paluchami gin ani razu nie gmerał! Powiedział mi że woli nie dotykać mi szyjki żeby nie wzniecić skurczów, a po wyglądzie można stwierdzić czy szyja jest miękka czy nie, mi tylko delikatnie wziernikiem dotknął tej szyjki zapytał czy boli, mówię że czuje dyskomfort ale to nie jest ból i stwierdził że jeszcze szyja nie dojrzała do końca ale jest cytuję "u schyłku wchodu" czyli po lekarskiemu to znaczy że powoli zaczyna się rozpulchniać i spłaszczać. No ale ja generalnie szykuje się do cc więc w sumie jestem inaczej badana no bo muszę wytrzymać do terminu. A wszystkim Wam jak wymacają te szyje to i potem skurcze łapią. Madzialińska - co do nospy to mój gin powiedział coś podobnego co Deseo usłyszała- że generalnie nospa nie jest w stanie zatrzymać skurczy porodowych, ona ból zniweluje po części rozluźni ale jak poród się zacznie to nospa jest za słaba. Lepszy na zatrzymanie skurczy jest Scopolan w czopkach, on typowo działa na macicę, a nospa ma działanie ogólne na cały organizm. Ale generalnie zasada jest taka że po 36 tygodniu odstawia się wszystkie leki i nie zagłusza macicy - to jest standardowa opcja przy planowanym porodzie naturalnym. Macica musi pracować - stąd te twardnienia, ciągnięcia i przejściowe bóle. Przy cc wiadomo że można organizm trochę wyciszyć, żeby spokojnie wytrwać do terminu. ja nospę biorę rzadko, jak poczuje się okresowo to wtedy łykam albo jak twardnieje mi brzuch co chwilę, a tak to witaminki i magnez.Ja w sumie muszę to wyważyć bo nadal nie wiem jak będę rodzić :) Gawit - takie twardnienie tylko dna macicy jest charakterystyczne dla skurczy przepowiadających więc na tą chwilę to coś zupełnie normalnego. Możesz brać śmiało nospę i tak za 4 dni idziesz do szpitala :) jejku to się napisalam :O Uciekam w takim razie do domowych zajęć. Dziś muszę jakieś mięcho mężowi na obiad zrobić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dwupaczki :) Ja jak zwykle pojawiam się i znikam :P Ale jakoś nie mam czasu na pisanie :( Zakuwam do tego egzaminu ale jestem juz bliska rezygnacji :( Tego jest za dużo po drugie nawet nie wiem czy zdąże do niego podejść, wszystko zależy od porodu - kiedy będzie i jak będzie po. Bo w sumie to i w szpitalu moga mnie dłużej zostawić a i róznie będe mogła się czuć. Do tego tak sobie pomyślałam wczoraj jak ja przed komisją dwa dni wysiedze. Z dupska będzie jeszcze lecieć, mleko też pewnie jak z kranu ędzie leciało. A dookoła prawie sami faceci więc jeszcze mogę jakiś przypał odwalić :P Co do samopoczucia - wczoraj ciskałam piorunami z oczu i bez kija nie podchodz ale to tylko przez naukę. No i może trochę dlatego że zaczynam się czuć jak babka w ciązy w końcu. Plecy bolą, pachwiny bolą, ogolnie bez życia, chęci do czegokolwiek itp. Skurcze przepowiadające zauważyłam ale jak narazie to nie za często. W sootę wizyta u ginki, no i podejmie decyzję ile czekamy i co robimy. Zdecydowaliśmy się z mężem na poród rodzinny ale chyba tylko ze względu na "vipowską" salę po porodzie, bo róznica jest naprawdę olbrzymia w warunkach i opiece. W sumie to fajnie jakby męzuś był ale pracuje w delegacji także nie wiemy czy uda mu sie przyjechać tak szybko :| Zobaczy się. A i jeszcze Wam napisze że nie ma się co sugerować wielkością z usg, znaczy siię długością. Koleżanka teraz urodziła synka 54cm długości czyli tak normalnie a waga...4367g normalnie wierzyć mi się nie chciało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś to nasze kafe dziś szwankuje :/ deseo Kochana dziękuje za troskę i Ty tez uważaj na siebie, bo teraz powinnaś się wysypiać, a nie tak lewitować w nocy :/ Oj mały łobuziak z tego Adasia :) Jak się dziś czuję? hmmm ponieważ mąż został dziś w domu z powodu swojej choroby to nic mi nie pozwala robić, więc się obijam ile wlezie :) Ale jak wstaję z łóżka to czuję taki lekki ciągnący ból w dole brzucha no i Marcelinka się dziś coś pręży :/ agusiaradom mi tam nie przeszkadza, bo ja osobiście mogłabym już rodzić ale Pan doktor dał prykas abym jeszcze ze 2 tyg. ściskała nogi, więc muszę ściskać :) ELA 25 współczuję Ci "przeżyć" pogrzebowych :( Ja bym nie dała rady :( Aha ponawiam pytanie !!! :) Czy któraś koleżanka należy pod Urząd Gminy ? ? ? :) Jeśli tak to czy już ma potrzebne druki i wnioski ? Jakie to mają być?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczynki! Widzę że nie tylko ja mam problem z wysłaniem posta :D tyle że ja w drugą stronę bo co napiszę to coś się wiesza i ucieka :o Alex - co Ci powiedział lekarz o tych Twoich skurczach? Bo ja na wtorkowym ktg w ciągu 20min. miałam 7 skurczów i mocno się zdziwiłam bo też ich w ogóle nie czułam :/ Basia - ja już myślałam że Ty masz Oliverka przy sobie a tu taka niespodzianka :D Iwusia - Ty to jesteś szalona kobieta! Deseo - chyba musimy z dziewczynami zaciskać kciuki co byś szybko urodziła bo się męczysz Kochana a nasze kciuki mają magiczną moc 🌼 Agusiaradom - super że nadal jesteś w 2w1 no i wytrzymałaś do powrotu męża :D Michaaa - nie przejmuj się! My z mężem też dokładnie na tym samym etapie co Wy tzn. w trakcie remontu u rodziców gdzie będziemy mieszkać i też jesteśmy w trakcie składania papierów o kredyt hipoteczny a oczywiście wszystko na mojej głowie :o Agulinia - nie śpiesz się przypadkiem z tym porodem bo miałyśmy trzymać tu straż! Siedź mi tu jak najdłużej bo ja chyba umrę bez czytania tych Twoich postów!!! Tak się do nich przyzwyczaiłam jak nie wiem co! Thekasia - nie każdej kobiecie musi opaść brzuch... I to chyba nie do końca jest tak że opada 2 tyg. przed porodem bo mi się znacznie opuścił w 36tc. a nie przewiduję rodzić w przyszłym tygodniu :) A moja Małgosia znowu napędza mi stracha bo od 8 tak jak się obudziłam jeszcze się nie poruszyła :( daję jej czas do 11 a jak nadal nic to pojadę na to cholerne ktg :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hanka83 co do moich skurczy to lekarz chciał mi wcisnąć leki na przetrzymanie jeszcze na jakieś 2 tyg. ale ja powiedział, że całe 8 m-cy nie brałam leków to teraz na samą końcówkę nie chce, bo jeszcze cholerka przenoszę :/ Dlatego obiecałam, że będę odpoczywać i do tego dał mi NoSpę ale jej nie biorę :) Wezmę dopiero wtedy jak będę miała naprawdę odczuwalne bóle, bo jak na razie to same ćmienia :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Wy wklejacie posty kilka razy a ja w ogóle nie mogłam dzisiaj na forum wejść. Coś kafe dzisiaj szaleje. Ale widzę że temat wózków znowu powrócił. My mamy taki: http://sojan.win.pl/sklep/wozek-dzieciecy-p-26.html Co do kółek piankowych to szefowa mojego męża takowy wózek posiada i bardzo go namawiała na taki 3w1 z 3 kołami dużymi piankowymi ale mnie się nie widzą takie wózki na 3 kołach wiec odpadł na wstępie mimo tego ze lekki był bardzo. No i ona rodziła w grudniu więc jakoś po śniegu jeździła i skora tak zachwalała to musiał wózek się sprawdzić. Nocka u nas przespana. Rano mężuś zawiózł mi mocz do badania bo w poniedziałek mam wizytę u lekarza więc zobaczymy co tam wyjdzie bo w szpitalu miałam jakieś bakterie ale to nie był mocz poranny i lekarz nic na to nie powiedział. Więc zobaczymy co dzisiaj wyjdzie i w razie czego pewnie jakieś globulki dostanę w poniedziałek. A brzuszek dalej mnie tak okresowo pobolewa. W sumie 3 dzień dzisiaj. No-spy nie biorę, bo też mówił mi lekarz że teraz to już się raczej nie powinno ale ja bóle okresowe miałam bardzooo silne więc takie ćmienie teraz jest do wytrzymania. Co do obniżenia brzuszka to różne są teorie. Słyszałam w szpitalu jak położne mówiły ze często przed samym porodem się dopiero obniża, dzień czy dwa nie koniecznie 2 tygodnie. Alex może propolis sobie wypij zapobiegawczo żebyś czegoś od mężusia nie złapała i leże wytrwale bo te skurcze to faktycznie dość częste były. Michaaa oj te chłopy. Skoro wiesz, ze go nie przekonasz to już nie draż tematu bo nie warto się denerwować. Będzie sam po sklepach biegał to może wtedy coś do niego dotrze, a pościel kup i wytumacz uparciuchowi, że musisz ja wyprać, wyprasować, rozłożyć no chyba że i to zechce sam zrobić. Iwusia - podziwiam Cie z ta pracą naprawdę. Agulinia to nieźle na tej wizycie miałaś ale Ty w sumie już na dniach powinnaś rodzić więc może Pani chciał tylko pomóż... ale swoją droga dziękuję za taką pomoc. I napisz nam koniecznie co z tym zaświadczeniem do becikowego załatwiłaś bo ja swojemu lekarzowi mam zamiar w pon. je podsunąć do podbicia bo wypisałam sobie sama, a co się ma chłopina męczyć niech tylko się pod nim klepnie. Basia dalej trzymam kciuki za Was!!! TheKasia ta tam też mojemu mężusiowi zapowiedziałam, że jak po poniedziałkowej wizycie Pan dr powie ze dalej wszystko pozamykane i nic się nie dzieje to bierzemy się do pracy. A sumie to też już zapomniałam jak smakuje seks... Ktoś taki jak ja - daj znać jak po wizycie. A mnie się już tak brzuszek bardzo rozciągnął że dzisiaj zauważam 2 dość duże rozstępy. Kurcze już mam je wszędzie normalnie na nogach, pupie, piersiach teraz brzuszek mi atakują skubane, a tak się cieszyłam ze chociaż brzuszek mam ładny :( :( :( :( :( miałam... Jak się ma tendencję to nic nie pomaga nawet zużywanie 2 tubek kremu na miesiąc :( :( :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mieszkam na wsi i naleze pod ten dziadoski urzad gminy :/ wiecie wzyscy sie znaja i baby sa wstretne ... wiec po porodzie maz bedzie wszystko zalatwial bo ja bym je pozabijala. LEKI MAM ZWIEKSZONA DAWKE fenoterolu isoptinu i nospy a reszta bez zmian 3 listopada mam KTG i lekarz zadecyduje czy odstawic czy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hey! wlasnie wrocilam z lidla i jestem w szoku jakie sliczne kombinezony tam maja za jedyne niecale 50zl...oczywiscie nie kupilam bo zostal ostatni 50/56 malutki, poradzcie mi czy warto kupic bo jedyny mankament to on jest taki troche cienki,ale za taka cene to moze warto kupic tylko oczywiscie wiekszy a pod spod zakladac moze taki spioch ale gruby polarowy???? oczywiscie tak czy tak kupie gruby zimowy kombinezon,ale ten mi sie tak podoba,ze z checia bym tez kupila tylko nie wiem czy to bedzie wygodne, bo cos grubego trzeba bedzie i tak zakladac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mili ja mam 2 kombinezony - jeden kupilam sama a drugi po zakupie tego pierwszego dostalam od kolezanki - srednio mi sie podoba ale darowanemu koniu nie zaglada sie w zeby :). Oba sa na 68, a ten z Lidla malutki - jak synek urodzi sie dlugi to mozliwe ze nawet go nie zalozy, wiec ja bym sie nie pokusila tymbardziej ze mowisz ze nie jest gruby. Dziewczyny a gdzie Wy sie podziewacie? :) Ja bylam na spacerze - musialam sie troche przewietrzyc bo zasnac nie daje rady, a zaraz chyba wezme sie za obiad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melduję się Deseo ;) ja się ubrałam i byłam w drodze na ktg ale mój śpioch się obudził więc wróciłam z powrotem do domu :D Mili - ja też bym dała sobie spokój z tym kombinezonem. Lepiej kupić troszkę większy i grubszy na potem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mili, ja kupiłam jeden kombinezonik, ale taki grubszy. Jest na 62, ale w sumie to ma tak długie te rękawki i nogawki, że wygląda mi na zdecydowanie większy :) One zasadniczo maja być wywinięte, ale wiadomo, ze zawsze można odwinąć :) No i z tego co wiem to mama też kupiła mi jakiś polarowy kombinezon... A ten to nie wiem... musiałabyś zobaczyć w jakimś innym Lidlu, ale zdecydowanie większy :) Deseo, jesteśmy, tylko to nasze forum dziś tak działa jakby chciało a nie mogło :O U mnie pogoda nie zachęca do spacerków, a obiadek już wszamałam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idzie poprzedni post jak ślimak, zatem wzięłam się na sposób i w Wordzie popisze ,a potem tylko wrzucę na stronę! Gdzie tam ,nie poszło…. W dupę jeża.. albo poszło tylko bez mojej świadomości. Zatem wrzucam poprzednią notkę tutaj: „Witajcie! Dziewczęta, Słońce zza chmur się wyłania – cieplutko na dworze – cudny dzień się zapowiada! Jeszcze Was nie poczytałam, ale przeraził mnie stos nowych stron, jednak widzę, że to kafeteria oszalała! :-) Noc jako tako, spałam mało z dużymi przerwami, bo brzuch bolał i krzyż i w ogóle ciężko było. O 2 poszłam na siku i to było straszne, bo wstać nie mogłam i dojść! Ale rano juz ożyłam! Teraz jest super! Już się rozbrykałam ;-) Plamienia oczywiście są! Ale tak już miałam ostatnio po wizycie, wiec jutro powinno przejść! Ale nie ukrywam, ze wstałam z wyrka przed 11. Wyleżałam się, obejrzałam tv, właśnie wróciłam ze sklepu i posiedzę tu z Wami, nim nie doczytam - mniej więcej przynajmniej! A potem obiadek zrobię! Dzięki za miłe słowa, przyznaje, że pani moja ewidentnie chce bym przed 1.11 urodziła. Nawet wspominała ,ze może jak w pt podjadę to mnie na oddział wsadzi...tylko po co? Ja się nie dam. Skoro akcji żadnych nie mam porodowych, to po kiego mam tam leżeć ,kiedy wszyscy będą mieli mnie gdzieś, bo będą obmyślali jak tu znicze rozwieść po cmentarzach. Zwyczajnie się nie dam. :-) I skłonna jestem nospe zjeść na kilogramy. .hihi. Jeśli to pomoże. Kompletnie się nie nastawiłam na szybszy poród i juz dawno oswoiłam się z datą 5.11. I choć nieparzystych liczb i cyfr nie lubię, to ta mi odpowiada. hihi Hanka- czekaj, aż ja zacznę po porodzie o kupalach dzieciowych posty pisać - to Wam wszystkim depresja poporodowa w mig zaniknie. hihi Ale Kochana, dałam słowo, ze wytrzymam na posterunku - to wytrzymam! W końcu ktoś tę tabele na dole musi uzupełniać, skoro Ejmi 4-tego znika też.”

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze, wreszcie poszło..... juz tu dobre 1,5 godziny siedze... Zatem szybko wkleje com w odpowiedzi Wam napisała, nim kafe się znów nie zbuntuje. To było jakoś tak…a teraz cd… Po wczorajszej wizycie podjechaliśmy do pana – artysty, by odebrać naszą Damę: Mona Lisę bez łasiczki i powiem Wam, że jestem zachwycona robotą gościa! Dzieło wygląda nieomal jak oryginał! Choć trzeba przyznać ,ze oryginał malutki taki i niepozorny jest – z tego co pamiętam! A to cudo jest duże i perfekcyjnie skrojone! Ramkę dobraliśmy cudnie i jestem zadowolona bardzo – mam prezent dla rodziców pod choinkę! Tylko chyba sami go muszą odebrać. W końcu zaprosiłam ich na Święta (z wałówką oczywiście ,hihi), jakby chcieli wnusię obaczyć sobie na żywo, bo ja tam na Wielkanoc zjadę dopiero! Agulinka – co do tego wniosku, to ja go sobie wydrukowałam też z tej strony co Ela podała, tylko wyrzuciłam słowo wzór. Dałam mojej, a ona mi mówi, ze już to widziała w Internecie i chyba będzie musiała sobie tez wydrukować, bo wątpi, by wszystkie pacjentki takie zorganizowane były i przyszły z gotowym. Hihih A obowiązek wypisania tego w końcu spoczywa na lekarzu prowadzącym.. W 5 sekund wypisała, pieczątki przybiła i gotowe. Myślę, że skoro Ty już go wypisałaś to jeszcze bardziej ułatwiłaś lekarzowi pracę. Pani potwierdziła ze byłam w 6 tc po raz pierwszy i tylko po kolei wpisywała daty z książeczki ciąży. Zatem sama tez bym to mogła zrobić! A na rozstępy nie ma rady jednak, albo się ma tendencje, albo nie! Człek się starać może i smarować i nic to nie da! Ale pamiętaj, ze cepan lub substancje na rozstępy potem stosować, powinno je zmniejszyć J Nadia – leż Aniele i się nie przemęczaj! Musisz wytrzymać jeszcze troszkę! Nospa – powinna pomóc na ten twardy brzuch! Alex – to samo! I może powinnaś była wziąć te leki od lekarza. Coś w tym musi być, że jemu tak zależy, byś 2 tyg dociągnęła jeszcze! Ale jestem pewna, że jak się nie będziesz nadmiernie przemęczać ruszać to i miesiąc wyleżysz! hihi I podpowiem Tobie, że łatwiej i szybciej dla Ciebie będzie jeśli zwyczajnie zadzwonisz do urzędu gminy i się dowiesz sama co trzeba przynieść. Rozumiem, że chodzi tu o becikowe? Ale moim zdaniem w całym kraju obowiązują te same dokumenty. (ale wiadomo, że nie zawsze to co oczywiste takim jest! ) I koniecznie weź coś na wzmocnienie odporności, bo rzeczywiście choróbsko żadne teraz nie jest Tobie potrzebne. Ten propolis to dobra myśl! Hanka - próbowałaś Gosieńke na oddechy złapać? Moją zawsze to rusza! J Deseo – biedna TY jesteś już troszke, ale powiem Tobie, że rzeczywiście w nagrodę będziesz mieć lekki poród! I trzymam kciuki, by po 1.11 akcja się u Ciebie rozpoczęła na poważnie! Bo takie zabawy jakie Tobie Twój organizm urządza, to już niefajne są! Ileż można wytrzymać! Ale pospałyśmy chyba podobnie L Brunetka – ja tez jestem przygotowana na maluszka, tylko wózka nie mamy.. Ale wybrany jest! Firma Mikado – wersja mieszana Milano-ox-ford! W radosnej kolorystyce: http://wozkielcar.nazwa.pl/ox-ford/kolorystyka/02.jpg Tylko podwozie inne, bo 4 pompowane, duże koła! Ale my moblini jesteśmy i wertepy będziemy przemierzać. ;-) I takie koła wybraliśmy. Poza tym nie liczę, by mi on miał na 3 lata starczyć, bo po roku pewnie kupimy małą, lekką, składaną spacerówkę – parasolkę, bym mogła z młodą do tramwaju czy busa wsiąść bez problemu lub pociągiem się zabrać z łatwością. I Wszystko samodzielnie unieść. Jak urodzę to mój szybko wózek zamówi, w 3 dni maksymalnie powinien być, zatem może dojdzie przed powrotem ze szpitala. Ale teście płacą i taki mają wymóg, że po porodzie. Mnie obojętne, bo i tak pierwsze 2 tyg nie planuje spacerów. Ale jednak przesądni troszkę są, choć ubranka już dawno teściowa w prezencie kupiła! Ale jak się bała mi dać! Hihih. Kochana kobieta! Iwusia – Tyś normalnie oszalała… zamiast na porodówkę jechać, Ty ważną klientelę obskakujesz! Premia za to powinna być nieziemska! Hihi Ale cieszę się, ze pracujesz sobie i ze sprawia to Tobie mnóstwo satysfakcji i przyjemności i wszystkim bym takiej żywotności życzyła!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×