Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

Gawit 100zł za chrzest to pikuś:), a co powiesz na to, że w mojej parafii proboszcz życzy sobie 600zł?? dlatego Julcię ochrzcimy w mojej starej parafii. Agulinka79 mam nadzieję, że jak najszybciej dolegliwości piersiowe ci przejdą, czy to co cię dopadło to zapalenie?? Trzymam kciuki za Iwę i OleGd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje za odpowiedz :) Agulinka cholercia...bardzo mi przykro ze cierpisz. nie spodziewalam sie nawet ze z piersiami moze sie stac az tak powaznie...mam nadzieje ze szybko wrocisz do zdrowka i ze cie juz nie bola...to nie fair! Ola mam nadzieje ze malutka szybko wroci do zrowia. badzcie dzielni. zycze niuni duuuzo zdrowka i dbajcie o siebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gawit przesada z tymi cennikami! jakas glopta! kazdy ma wlasna , wolna wole i powienien decydowac ile chce i na ile go stac! niektorzy ksiedza sa w tym straszni. my nie wiedzielismy ile dac za nasz- bo w koncu byl w Uk no ni podwojny z siostra. na szczescie oni maja cudinwego ksiedza, kiedy spotkalismy sie z nim dzien wczesniej i pytalismy tak specjalnie ile by sobie zyczyl to powiedzial ze on nam nic nie powie, ze to nasza wola. siostra dodala ze pyta bo wie ze jak byl poprzedni ksiadz to mial swoj oficjalny cennik. i tak dalismy mu za 2 chrzty razem 100 funtow i ksiadz byl bardzo zadowolony i nawet na koledzie nie chcial koperty od nich brac bo mowil ze juz duzo dalismy za chrzty...az sie milo siostrze zrobilo i az sie zdziwila. no i w sumie nie dosc ze te 100 bylo za 2 chrzty to jeszcze na tutejsze warunki to nie az tak duzo jak poczytam ile od was sobie zycza- jak od Agusi- to jakas masakra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agusiaradom 600 zł!!!!!!!!!1 tosz to jakaś parodia! ja już widzę moją mamę i męża jak mu te 600 zł dają hi hi :) mój mąż się na tą 100 zbuntował przez to, że to oficjalny cennik! powiedział, że jakby powiedział co łaska, to dałby nawet i 200, a tak dostanie tą 100 i już! ja myślałam , żeby iść do innego kościoła, ale już mamy sporo osób zaproszonych, więc nie będę już nic kręcić! thekasia jak byliśmy w UK, to znajomi brali ślub i ksiądz nie chciał od nich za to żadnej kasy (a to był polski ksiądz z polskiego kościoła) , jak chodził po kolędzie, to też nie chciał brać kopert! jak widać można i tak, więc są księża i księża niestety, jak w każdym zawodzie, chociaż ja uważam, że ksiądz to nie zawód tylko powołanie! Eh i tak dużo mogłabym o kościele, księżach i katolikach pisać, ale nie chcę się na noc denerwować ;) Dobrej nocy! PS. mój mąż właśnie rozmawia z małą i słysze jak mówi do niej "tatuś nie rozumie języka dzieciowego" :D :D i za chwilę "no co Ci córeczko, co Cię boli?", a mała mu po swojemu "aayyhheee", a mąż do niej "brzuszek?, ale dlaczego?" i tak se gadają :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Noc nawet udana 2 pobudki. Nie napiszę Wam dużo, bo po 1.muszę się uczyć :( (a tak bardzo mi się nie chce), a po 2.mam doła i jestem w kropce, bo mój tata miał przepisać na mnie dom w którym teraz mieszkamy a robi mi problemy i ciągle się czym zakrywa i mnie już to wkurza, a mojego męża to w ogóle i chyba będziemy musieli pomyśleć o wyprowadzce :( Za bardzo nie chce, bo zawsze marzyłam o mieszkaniu w domku ale jak mus to mus! Nie będe potem żarła się z moim bratem o podział majątku :/ Mój brat i tak ma lepiej, bo dostał mieszkania w blokach w których kiedyś mieszkaliśmy i już wie na czym stoi a ja ?! :( AAjjjććć zła jestem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kikikikiki
dzięki za odpowiedzi! urodziłam 26 listopada przez cc. chciałabym przyłączyć się do waszego grona, ale raczej nie dam rady przez mojego cycolka (czyt. syna). od kilku dni intensywnie ssie rączki, czy ten odruch ssania się nasila?? (oby nie :)).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie teraz to totalny chaos ze spaniem i jedzeniem, jak czytam wypowiedzi dziewczyn że ich dzieci jedzą co 2,5-3 godziny i spią regularnie to ryczeć mi się chce. dlaczego moje takie nie jest? nawet jak syn zaśnie to muszę być czujna bo budzi się po paru minutach i muszę usypiać od nowa (czasem udaje się na rękach). wczoraj przy przewijaniu zauważyłam że bardziej prostuje nóżki, nie wiem czy pielucha nie ogranicza mu tych ruchów, czy nie jest za mała. ale czy on powienien już prostować nózki czy mieć jak żabka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helou Dziewczęta! Ja szybciutko, bo Maniunia trochę się budzi, trochę nie i nie bardzo wie co chce z soba dziś robić.. hihih Wczorajszy spacer - cudo! Poszlismy nad Wartę, na bulwary ( Monia nie wiem ,czy byliscie zimą, pewnie nie, bo przecież mrozowisko cały czas jest, ale idźcie koniecznie! ) i normalnie super rzeka zamarznięta wyglada.. w dodatku woda się podniosła i wylało i jak zamarzło to nie wiadomo,gdzie bulwary i chiodniki,a gdzie juz koryto rzeki..aż strach.. ale widoki jak na Antarktydzie lub przynajmniej lodowcach Alaski.. bomba! Kurde , znów kwili... chciałm ja już wyciągnac ze spania, ale dałam cyca i zasneła.. to zostawiłam.. pewnie powtórka zaraz bedzie.. ehh... ale wróce... hihih

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kikiki no jasne ze dziecko powinno prostowac nozki a nie miec tylko podkurczone, powinien sobie swobodnie kopac, a jaki rozmiar pieluszek zakladasz? my tu wiekszosc przmiar 3 uzywamy na forum...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jakże...pwtórka z rozrywki.. znów zasnęła.. Od 5 juz się wierciła i spała bardzo niespokojnie.. po nakarmieniu dalej to samo i o 7 zastosowałam, starą, sprawdzoną metode - suszarkę i w minutę zasnęła.. i spała do teraz... Ale juz wczoraj wieczorem jakaś niespokojna była.. skoro skończyła 11 tydz to chyba czas na kolejny skok rozwojowy, ten z 12 tyg.. http://wiki.28dni.pl/7_skokow_rozwojowych_-_1_rok_zycia_dziecka Oby ten potrwał krócej..niz poprzedni... to znów magiel bedzie.. Widze,ze chyba dziś ze spacerku nici.. bo sniezy cholerka znów.. a miało byc fajnie dzis.. zobzczymy...dzień jest długi... hihih Kiki.. powiem Tobie,ze masz tylko jedno wyjście.. przywyknąć..i poddac się.. na pocieszenie powiem,ze są takich matek i dzieci setki... poczytaj forum.. http://forum.gazeta.pl/forum/f,570,Karmienie_piersia.html ja dopiero po przeczytaniu tego forum się pogodziłam z losem... bo jak to jest,ze inne dzieci jedza 5 min i co 3 godz,a moje je 2- 5 godz i przerwa 15 min, bo przysnęło w miedzyczasie hihi.. Nie ma wyjscia z domu, nie ma czasu na nic, nie mozna uregulowac dnia dziecku, bo ono stale wisi przy cycku... (przynajmniej tak u nas było). Dopiero ta nieszczęsna butla zrobiła cuda..,bo wtedy karmienie trwa chwile, potem mozna się pobawic i iść spac... i jakas stałość jest.. Chociaz w nocy mi jej wiszenie nie przeszkadza,bo ja sobie podsypiam wtedy i jest ok.. To bardzo dobrze,ze prostuje nózki... czas najwyższy... i pielucha tego nie ogranicza, raczej za mały spioszek... Niech prostuje i majta nimi do woli... A to ,ze zaczął ssać łapke to tez normalne,, i dopiero się nasili, i niedługo zacznie się produkcja sliny na potege. hihi..To wszystko normalne. i nie zawsze ssanie łapki to głód.. po prostu dziecko w ten sposób poznaje ręce. ta.. i znów się obudziła.. zabawa trwa nadal.. hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Kochane, Cos ostatnio zaniedbuje kafe ale obiecuje poprawe :). Znow tyle nasmarowalyscie ze az mam mentlik w glowie. Weekend burzliwy ale milo zakonczony bo w sobote poklocilam sie z mezem - oczywiscie poszlo o to ze malo zajmuje sie malym i malo mi pomaga wiec dowiedzialam sie ze to ja jestem matka i to moja rola, no ale w niedziele mezu chyba przespal sie z problemem i przepraszal, a w ramach przeprosin zorganizowal wyjscie z domu :) i bylismy m.in w kinie na Avatarze - jak dla mnie super, polecam :). Z Adasiem juz wszystko dobrze, ladnie spi w nocy i jest kochaniutki :) czyli nie daje mamie w kosc. Dzis np obudzil sie tylko raz w nocy, a w dzien tez ladnie spi bo lapie kilka drzemek ktore nawet dochodza do 2h, wiec ewidentnie przechodzilismy skok rozwojowy. Widze ze byl podjety temat chrzcin i oplat - otoz ja place 500zl za chrzciny :/, chcialam juz powiedziec ksiedzu co mysle na ten temat ale mezu mnie powstrzymal bo my nie mamy slubu koscielnego wiec jeszcze moglby nam wogole odmowic. No i zastanawiamy sie tez czy nie wziasc slubu koscielnego w tym roku :) Kikikik nie porownuj swojego dziecka do innych bo to bez sensu, kazdy maluch jest inny i niestety trzeba sie z tym pogodzic ze jedne mamy maja aniolki a inne zywczyki czy wiercipietki lub tak jak ja wrazliwca ktory jak mu cos nie pasuje to drze sie tak jakby go obdzierali ze skory. A co do nozek to dziecko chyba moze je prostowac, moj Adas jak lezy - spi to ma nozki jak zabki a tak to tez sobie prostuje. A co do ssania to mysle ze teraz zacznie sie u Was etap ssania lapek wiec moze troche zaspokoi swoj odruch ssania. Agulinia - my tez wczoraj bylismy na spacerku, chodzilismy po lesie - widoki ekstra, no i oczywiscie tatus robil za taran :) Alex - napewno dogadasz sie z tata, spokojnie. No i przynos nam tutaj takie dobre stopnie z tych egzaminow :) Natalia uwazaj na siebie, a moze powinnas zmienic te tabletki skoro tak drastycznie obnizaja Ci cisnienie Mili fajnie ze wreszcie przekonalas sie do spacerkow na swiezym powietrzu, Nikolkowi napewno sluzy swierze powietrze. Zenek dziekujemy za wiesci od Oli. Ola trzymam za Was kciuki!! Agulinka - oj biedna Ty kochana, mam nadzieje ze dzisiaj juz lepiej sie czujesz i ze obylo sie bez antybiotyku, daj znac jak tam Kasia moze poczekaj az Tomkowi przejdzie ten katar, moze dasz rade przelozyc to szczepienie, bo nawet niewielki katar obniza odpornosc organizmu maluszka a szczepienie to duze obciazenie dla organizmu. Ejmi - ja to czekam na weekend zawsze bo czesto w weekend ktos do nas wpada lub my gdzies jedziemy wiec to taka odskocznia od codziennosci w tygodniu. Moj Adas tez robi kolyske :) Wogole to moj smyk dzwiga glowke jak lezy na pleckach czy na plasko czy na lezaczku, podnosi glowe jakby chcial usiasc, smiesznie to wyglada :) ale jeszcze duzo czasu zanim usiadzie no ale niech cwiczy :) Agusiaradom - no wlasnie brakowalo nam tu Ciebie - gdzie Ty sie podziewalas?! :) Widze ze i u Was przyszly gorsze noce, ale mam nadzieje ze przejda tak jak u nas Adas sie obudzil wiec wpadne pozniej :) Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młodamamuska
Witajcie poniedziałkowo, Myslałam ze te zastoje pokarmu w piersiach to mogą się zdarzyc tylko na samym początku karmienia a ni teraz jak u Agulinki. My dzis mamy „wychodne” Baska idzie do dziadków a my do kina na Avatar 3d. Mam nadzieje ze mnie od tych efektow specjalnych Glowa nie rozboli hehe Duzo zdrowka dla Iwy i duzo wytrwałości dla Olgi, niech wracają na forum jak najszybciej z dobrymi wiadomościami ze już wszystko ok. Kikikikiki u nas ssanie rączek na początku było sprawdzonym „miernikiem” czy mala jest glodna czy nie, a teraz ssie dla zabawy chyba prawie cały czas. Slini się przy tym niemożliwie ale oczywiście nie można jej zabrac rączki bo od razu się wkurza i robi wsciekłe minki Jeszcze pare slów w kwestii chrztu – ja ogolnie jestem antyklerykał ale powiem wam szczerze ze dla mnie to jest zwyczajne draństwo ze ksieża ustalają jakies cenniki. Przeciez to jest ich „służba”. Skoro jest cennik to powinna być również kasa fiskalna i odprowadzony podatek. Ot co miałam w tej kwestii do powiedzenia. No i tyle popisałam bo głodomór już wstał Pozdrawiam Was!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Zaraz ubieram małą i wychodzimy na małe zakupy. na dworze nie najgorzej, więc będzie spacerek :) Generalnie to nie mam powodów do narzekań na Niunię, bo raczej jest grzeczna i pogodna, ale od 3 dni odstawia cyrki wieczorem przed spaniem. do tej pory było tak, że zjadła mleczko, odkładałam ją do łóżeczka, ona się tam kręciła, aż zasypiała, a teraz po zjedzeniu mleka zaczyna płakać. głodna nie jest, bo butelkę wypycha języczkiem. nie można jej uspokoić :( na rękach źle, na naszym łóżku źle, w łóżeczku też źle :( i tak płacze około pół godziny, po czym ja już opadam z sił, wkładam ją do łóżeczka, bujam nim troszkę i dopiero wtedy zasypia :( i nie wiem czy ona jest tak zmęczona, a zasnąć nie może i zaczyna płakać i dopiero jak płacz ją wymęczy zasypia czy to coś jeszcze innego? może też ma skok rozwojowy? no ale generalnie, to poza tymi wieczorami jest git, więc już nie narzekam :) Miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bylam jednak na tym szczepieniu ale na poczatku od razu zaznaczylam ze maly ma kaszel i katar. stwierdzilam ze jest tak pieknie slonecznie ze chocbym miala sie przejsc na darmo to nie zaszkodzi. pani doktor go zbadala i powiedziala ze nie ma temperatury a płucka po osluchaniu w porzadku wiec szczepimy. i ten maly czort mi chyba oszalal bo....zaczal sie smiac na glos do babki i mowic zalotnie a guuuuu. juz nawet powiedzialam ze pewnie sie nie dlugo bedzie smial....ale gdzie tam! pierwsze wkucie w udko a ten nawet nie drgnal ! ciagle sie brechal i mowil a guuuu...drugie wkucie,...troszke sie skrzywil , zapiszczal przez sekundke i dalej brecha! i tak mu zostalo! nawet podczas ubierania i w drodze powrotnej smial sie od ucha do ucha! szalony! smieszne to moje dziecko czasem haha czy u was tez ten kolenjy zestaw szczepionek jest w 12 tygodniu? nastepne mamy za kolejne 4 tygodnie a pozniej juz jakos na roczek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny! Za nami super noc! Po raz pierwszy synek przespal prawie cala noc bez zadnej pobudki-od 22 do 5:40. Potem zmienilam mu pieluche,zjadl i zasnal ponownie do 8:30. Az bylismy z mezem w szoku,bo jeszcze nigdy nie zdarzylo mu sie tak dlugo spac. Ja wprawdzie obudzilam sie w nocy po 1,przekonana ze zaraz bede karmic,bo maly troche sie krecil,ale po kilku minutach z powrotem zasnal,nawet go nie wyjmowalam z lozeczka :-). Oczywiscie nie nastawiam sie,ze bedzie tak teraz co noc,ale przynajmniej sie wyspalam! Pierwszy raz od dnia porodu spalam tyle godzin! Kiedy czytam wasze perypetie zwiazane z chrztem to az sie ciesze ze nie mieszkam w Polsce. My bralismy slub w cerkwi,bo maz prawoslawny jest i tam tez bedziemy chrzcic synka. Cennika nie ma,jest ofiara "co laska",ale ze mieszkamy na wsi,gdzie wszyscy sie znaja,a pop z rodzina sa czescia spolecznosci,tak wiec chrzty i sluby nie sa traktowane jako okazja do zarobienia. Uciekam,bo ide na spacer z synkiem,poki jeszcze widno. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej U nas dziś intensywny dzionek :) Pojechaliśmy w końcu z Krzysiem na pobranie krwi i powiem Wam, że mam bardzo dzielnego syna bo zapłakał tylko przy wkłuciu, ale i pani w laboratorium zrobiła wszystko błyskawicznie wiec obyło się bez dantejskich scen :) Jestem tylko ciekawa wyników tej morfologii - mam nadzieję że będą ok, bo chciałabym uniknąć kolejnego pobrania. Po powrocie ze szpitala czekała na nas niespodzianka bo niezapowiedzianie wpadli moi rodzice z wizytą do wnuka, więc Krzyś był rozchwytywany i cały był w skowronkach :) Obiadek miałam z głowy bo mama przywiozła nam całe torby jedzenia więc tylko odgrzaliśmy i sobie pojedliśmy swojskich pierożków i bigosu :) Rodzice wnuczkiem zachwyceni nie widzieli się dość długo przez tą pogodę no i mówią że z Krzysia będzie duży chłop :) Przy okazji odebrałam swoje wyniki badań - wszystko książkowo, nawet Ob mam w normie wiec nie ma mowy o jakimś stanie zapalnym, czyli węzłem powiększonym nie mam się co martwić :) Nie odniosę się szczegółowo bo Krzyś się robi marudny i zaraz pewnie trzeba będzie go ululać na drzemkę, ale napiszę tylko że zgadzam się w 100% z Młodamamuśka odnośnie podejścia księży i pobieranie opłat za chrzest. Ja jestem ciekawa ile u nas zaśpiewa, wkrótce się przekonamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka mamuśki :) Alunia teraz śpi więc mam chwilę czasu. W nocy pobudka 2 razy więc wracamy do starych rytuałów. Dziewczynki dziękuje za troskę odnośnie zdrówka mojego:) No i dziś u mnie powtórka z "rozrywki" z tym moim ciśnieniem, głowa mnie tak bolała że aż musiałam się położyć - masakra jakaś. W środę idę znów do gina na kontrole, zgrubienia wyczuwam nadal, ale są chyba mniejsze - okaże się po usg. Miałam iść w sobotę, ale niestety mój lekarz ma dyżur w szpitalu. Jakoś czasami mnie jakieś dołki łapią, że to coś złego w tych piersiach, ale wszyscy mówią że napewno nie, bo wtedy ten mój przewrażliwiony lekarz już by zaczął działać- no i tych myśli muszę się trzymać. Chociaż właśnie od jakiegoś czasu, co nie włącze tv, albo nie otworzę gazety - to wiecznie temat raka piersi! Jakieś fatum normalnie. No i właśnie często odczuwam jakby pierś mnie piekła/szczypała, zwłaszcza w okolicy brodawki, nie wiem od czego to.\ Deseo dziękuje, ale niestety tych tabletek nie mogę zmienić. Mają taki efekt uboczny, który się często zdarza. Ja właśnie znów biorę Bromergon plus antybiotyk. Moja kuzynka nawet po zażyciu bromergonu nie umiała się w sklepie wysłowić. No i co do kłótni małżeńskich to ja "sprzeczam się" z mężem prawie codziennie o bzdury. Ale zaraz nam złość mija. Ja też często łapie się na tym że mówie Tomkowi że mało się zajmuje Alą - co jest nieprawdą :) Thekasia, widać katarek Tomeczka nie okazał się przeszkodą do szczepienia. No i mały śmieszek z Twojego syneczka :) Ejmi widzę że ty także masz bardzo dzielnego synusia:) Brawo Krzysiu :) A niespodzianka z wizytą rodziców napewno Was ucieszyła :) Co do twoich wyników to widzę że wszystko w normie jak u mnie, więc nie wiem od czego te węzły powiększone. Ja nawet zbadałam sobie poziom CRP jak radziła KAja ale też w normie. A dziś rano znów mnie dość konkretnie bolała szczęka po stronie tej kulki. Alex ja jestem w podobnej sytuacji mieszkaniowej jak twoja. Ja mieszkam z moimi rodzicami, ale mam osobne wejście i nie mam także gwarancji że to będzie kiedyś moje a nie siostry, która mieszka gdzie indziej. Agulinia - Alunia prawie codziennie "zalicza" spacerek, wczoraj była z dziadkiem, a dziś ze mną i z moją mamą. Od razu lepsze samopoczucie :) Mathea widzisz Ty także doświadczyłaś tej przyjemności jak długie spanie syneczka w nocy :) Pozdrawiam i uciekam wstawić jakieś pranie. No i pojeść ciasteczek z ciasta francuskiego które upiekł przed chwilą mój mężu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mathea
a ty słyszałaś o hipoglikemi? tak małe dziecinie powinny być w nocy bez karmienia w tak długim śnie bo mogą wpaśćw śpiąćzke(hipoglikemie). Mamy kamiące piersią powinny zwracaćczęściej na to uwage, ale mamy karmące butelką nie są do końca wykluczone. to nie złośliwość-absolutnie to tylko wsparcie! pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jaka tu dzis cisza, albo wydaje mi sie :) Ejmi - my jutro jedziemy na pobranie krwi i ja wiem ze moj Adas nie bedzie tak dzielny jak Twoj Krzys - naprawde zuch z niego chlopak. A wracajac do Adasia to za dobrze znam swoje dziecko - nalezy do najwiekszych rozdarciuchow :). Zastanawiam sie skad pobieraja krew takim maluchom. Natalia - tez masz meza Tomka :), moj tata tez ma na imie Tomek i przez cale zycie slyszalam ze Tomki to fajne chlopaki :). Staraj sie myslec pozytywnie co do swoich piersi!! Choc wiem ze latwo sie mowi, ja musze zrobic cytologie i az mnie ciarki przechodza co do tego bo przed ciaza mialam zmiany w nablonku :( Podczas ciazy bylo ok, ale to moglo byc tylko uspienie. Mathea super ze pospalas :) Kasia Tomus to dzielny chlopak ale zeby az sie smiac na szczepieniu - agent maly :) Gawit calkiem mozliwe ze to skok, my wlasnie z niego wyszlismy a ze Martynka jest 6dni mlodsza to moze wlasnie i Wy go przechodzicie Mlodamamuska ja wczoraj mialam wychodne na Avatar, podobal sie film? I masz racje z ta kasa fiskalna :) Moj syn dzis przespal prawie caly dzien, ciekawe czy bedzie spal w nocy?! :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A no i chcialam Wam powiedziec ciotki forumowe ze moj synek konczy dzis 3 miesiace :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Toszi - możesz mi napisać na jakim poziomie była hemoglobina u Twojej Córci? My mamy niestety morfologię nie najlepszą i zaczynam się martwić, że Krzyś ma anemię :( hemoglobina wyszła mu 9.9, to są wyniki krwi z palca i wiem że one do końca nie są miarodajne poza tym pediatra mówiła że właśnie w tym okresie dziecko traci krwinki matki i zazwyczaj morfologia jest zakłócona, ale nie wiem do końca czy ten jego poziom jest w normie jak dla niego czy to anemia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi a w jakich jednostkach masz podana ta hemoglobine?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jejku dziewczyny wreszcie mąż przejął ode mnie Krzysia i mogę chwilę odpocząć - masakra cały wieczór dał mi tak popalić, że mam dość :( Dziś w ogóle mam gorszy dzień bo i szpital i wizyta rodziców trochę mnie ekscytacji kosztowały a jeszcze mąż miał dziś sporo spraw do załatwienia i w domu go nie było prawie cały dzień - po prostu masakra :( Krzyś nie spał od godziny 15-stej nie licząć kilku parominutowych drzemek na moich rękach a tak to był płacz i mega marudzenie, nie wiem czy jednak to pobranie krwi sie na nim tak nie odbiło. Jadł mi co 2 godziny, domagał się picia, całkiem rozwalił się nasz plan dnia. teraz go wykąpaliśmy, mąż nakarmił - wreszcie zjadł całą swoją porcję i zobaczymy czy zaśnie, bo jeszcze słyszę że coś tam marudzi :( Do tego jeszcze ta morfologia jego mnie dobiła, jednak ta jego bladość nie bierze się znikąd :( tyle że dzieci anemiczne nie przybierają na wadze a Krzysiek ma apetyt jak cholera i rośnie jak na drożdżach mam nadzieję, że to tylko chwilowa słabość. No to teraz się odniosę... Deseo - przykro usłyszeć od męża takie słowa zwłaszcza że dziecko wymaga masę siły i cierpliwości i każda pomoc jest ważna, a zwłaszcza wsparcie męża. Faceci czasem zachowują się dziwnie dopiero potem pewne sprawy przemyślą :O Jak masz męża pracoholika to już w ogóle nie fajnie. Ale na pewno się dogadacie. A mogę wiedzieć ile lat jesteście małżeństwem? Mój mąż to też Tomek, i Krzysiowi też dałam na drugie Tomek, bo Tomki to fajne chłopaki :) Jednostki hemoglobiny - g/dl - mam wpisaną normę 14,0-18,0, ale wiem że co laboratorium to maja inne normy. Alex - nie zazdroszczę sytuacji rodzinnej, ale powiem Ci że podobny problem ma moja siostra, zresztą u nas w ogóle jest skomplikowana sprawa a jeszcze bardziej się wszystko komplikuje bo ja mam troje rodzeństwa, więc jest się z kim kłócić i o co ;) No tyle że ja położyłam na tym laskę i wyprowadziłam się hen daleko i generalnie mam to gdzieś i wolę nie uczestniczyć w tego typu zatargach i na nikogo się nie oglądać. Wspólne mieszkanie z rodzicami to temat rzeka zawsze są plusy i minusy jak to w życiu bywa. Ja uważam, że jakby nie było to młodzi najlepiej jak są na swoim czy maja ciasno czy biednie - zawsze to swój kont- ale nie zawsze to jest możliwe. mam nadzieję, że wszystko Ci się rodzinnie naprostuje. Do Mathea - jeśli dziecko przesypia jedna noc na tydzień dłużej niż zwykle wątpię żeby była możliwość zapadnięcia w hipoglikemię, na to zapadają dzieciaki które są ewidentnymi śpiochami. Natalia - ja też mam CRP i też w norme, poza tym wszystkie wyniki książkowe - szkoda tylko że na samopoczuciu to się nie odbija bo z tym jest różnie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, Ja tez mam dość. Padam ze zmęczenia. W dzień Olga nawet ładnie pospała to wzięłam się za porządki. A teraz pod wieczór od 17 dopiero teraz padła. Ejmi, u nas w laboratorium miałam normę od 6,5 do 8,7 mmol/l i Olga miała własnie hemoglobinę 6,5. I pediatra stwierdził anemię. Pije cały czas żelazo i po miesiącu już hemoglobina wyszła 7,0 - ale jeszcze jedną buteleczkę żelaza mamy wypić. Jeśli Ci wyszło 9,9 a norma zaczyna się od 14 to wygląda mi to na anemię. Ale nie znam się jak to dokładnie jest odczytywane w odniesieniu do tak małych dzieci. Może być też tak, ze Krzyś szybko rośnie i przybiera i organizm nie nadąża i stąd gorsza hemoglobina. Córka mojej koleżanki tak miała - przybierała super była żarłoczkiem a wyszła jej anemia. W wieku naszych dzieci jest to normalne i się zdarza - najprawdopodobniej dostaniesz żelazo i witaminę C na miesiąc -dwa i wszystko się wyrówna:) U Olgi jest inaczej bo ma kiepski przybór na wadze. Zobaczysz co Ci powie pediatra ale myślę, ze na zelazie się skończy. Nie martw się, będzie dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha, Olga też miała pobieraną krew z palca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Toszi - dziękuję za odpowiedź. Co do tych norm to w tym laboratorium mają tendencje do wpisywania nieprawidłowych, ja dziś odbierałam swoje wyniki mam normę podaną dla hemoglobiny 12-16, a Krzyś ma już 14-18, więc jak dla mnie to oni po prostu pewnie drukują co im system naniesie. Jak byłam w ciąży to też mi wpisali złe normy dla glukozy i według tego miałam cukrzycę ciążową, a lekarz orzekł że cukier mam super. Pediatra mi mówiła, że pod koniec 3 miesiąca dzieci mają anemię fizjologiczną, wiąże się to właśnie z tym że z krwi dziecka znikają krwinki matki. Jutro zadzwonię do pediatry powiem o tych wynikach i zobaczymy co zadecyduje. Ja od początku alarmowałam, że wydaje mi się że Krzyś jest blady jak jeszcze do nas przychodziła położna, wtedy ona go badała, powiedziała, że to nie jest dziecko anemiczne że po prostu ma taką karnacje, na ostatniej wizycie u pediatry ona też o tej bladości wspomniała i zaproponowała kontrolną morfologie mówiąc właśnie o tym, że pewnie wyjdzie niedobór, ale zobaczymy na jakim poziomie. Zastanawiam się tylko czy zapodanie żelaza u dziecka nie wiąże się z tym, że potem dziecko ma przebarwione zęby. Nie wiem czy to taki ma wpływ u niemowlaków które zębów jeszcze nie mają, poza tym czy żelazo też nie wywołuje problemów z kupami bo mi się zdaje że wtedy to o zaparcia to nie trudno i krew w kupkach :O Toszi a jeszcze jedno mi się nasuwa, skoro u Was są problemy z przybieraniem i ta anemia, nie myślałaś żeby zrobić test na cytomegalie? bo to podobno częsta przyczyna anemii i słabego przyrostu wagi u niemowlaków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam najlepsze życzenia dla Adasia deseo. u nas dzień jak co dzień tylko mała ma katar bo tatuś choruje. była jedna drzemka a tak to marudzenie. moje dziecko za mało sypia w dzień ale nie wiem jak mam ją przekonać do zaśnięcia. standardowa mamy pobudkę o 4 lub 5 i koniec spania. po walce uda jej się zasnąć ale już z nami w łóżku. no i drugi dzień z rzędu zasypia ze smokiem wtulona w mój podkoszulek. ja boję się kolejnego szczepienia bo po ostatnim był mega płacz i padła o 1 po czopku na uspokojenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No u nas standardowo ciężki wieczór :( po kąpieli mała zasnęła na godzinę, a teraz marudzi i tak pewnie będzie do 23 :( eh teraz bawi ją mąż :( Ejmi ciekawe co na wyniki Krzysia powie lekarz. ja nie wiem co jest z Martyną, ale bardzo mi płacze podczas jedzenia :( je i płacze, a jak jej wyciagam butle to płacze jeszcze bardziej :( i znów mamy zatwardzenia , w dodatku te kupki jakies takie zielonkawe :o eh jak nie urok to sraczka :( Dobrej nocki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi masz rację z anemia fizjologiczną- jest coś takiego i zdarza się. Co do ząbków to ja mam takie żelazo w syropie Ferrum lek i w ulotce jest napisane, ze nie powoduje zmiany zabarwienia zębów. Gdyby tak było to podaje się tak głębiej poza żeby ominąc dziąsełka. Tak, ze mam nadzieję że z ząbkami Olgi nie będzie problemu. Co do kupek to od samego początku razem z żelazem podawałam Lacidobaby z probiotykiem i Olga nie miała ani biegunki ani zatwardzenia po żelazie ( bałam się zaparć ) i do tej pory z kupami jest ok. Potem jeszcze samowolnie podałam jej drugie opakowanie Lacidobaby a teraz dostaje kropelki Biogaia i jest ok. Jedynie na początku zmienił się kolor - kupy były takie zielonkawo,brązowawe. Ale teraz też się już unormowało i to. Nie martw się będzie z Krzysiem ok:) Ale najlepiej niech się pediatra wypowie tym bardziej ż ete normy u was takie różnorakie podają:) Co do cytomegalii to podobnie jak o zagęszczacz zapytam na najbliższej wizycie. Mam bardzo mądrego neonatologa i myślę, że znajdziemy przyczynę tego przybierania. Tylko nie wiem jak to jest z ta cytomegalią bo ja w ciąży robiłam sobie badania w tym kierunku i było ok. A mimo tego dziecko mogło by mieć? Musze o to popytac. Dzięki za sugestię:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gawit moze ma kolkę w trakcie jedzenia? Może spróbuj jej dac przed karmieniem jakieś kropelki typu espumisan. U mnie pomaga, a też płakała przy jedzeniu i lekarz z objawów stwierdził, ze to kolka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×