Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

Ehh dziewczyny jak ja Was dobrze rozumię...moja Emi też ma ciężkie ostatnie nocki, minimum 4 pobudki w tym o 2 i 6 na mleko, płacze, marudzi, miauczy, już sama niewiem czy to zęby...a zębów brak, strasznie mnie to martwi...a jeszcze dodać jedną pobudkę nocną do kibelka bo mam biegunkę od 3 dni i niewiadomo dlaczego, leczę sie u gastrologa i chyba te leki nie pomagają, we wtorek idę znów do niego, mam niemiłosierny ból jelit i ta biegunka...boję się że mnie na kolonoskopię skieruje, nie chcę tego...najgorsze że mam już 49kg, a biegunka wciąż :( powiedzcie jak tak żyć...a mąż po operacji...też popłakuję momentami bo jest mi z tym wszystkim za ciężko... Tulę niewyspane i wykończone mamy, ja od 11 miesięcy nie przespałam całej nocy...wiem co czujecie dlatego współczuję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Dziękuję za wszystkie życzenia dla Zuzalinki! Buziaczki w podziękowaniu :* I oczywiście spóźnione życzenia dla Olgi i Oliviera! Zdrówka dzieciaczki i ładnie rośnijcie mamom na pociechę ;) Napisze teraz tylko coś od nas i wyśle Wam foty z Zuziowych rodzinek, a potem poczytam co tam u Was. Niestety Zuza swój 1 roczek przecierpiała z temperatura i bolącymi zębami :( Dolne dwójki od dawna już się zapowiadały i akurat tego dnia przypuściły atak. Dziąsła napuchły, rano pobudko koło 4 z temperaturą 38,3 :O Bida tak się mordowała cały dzień. Dawaliśmy Ibalgan na zbicie temperatury, ale i tak była markotna. Jak już goście poszli to jeszcze na dokładkę zwymiotowała to co zjadła. I już nie wiem czy to po tym Ibalganie czy tak ogólnie podłożyć to pod całokształt. Potem miałam stresa, żeby w nocy nie wymiotowała, ale na szczęście już było OK. A impreza wypadła całkiem dobrze, było spokojnie i kameralnie. Dostała wielkie pudlo klocków, szczeniacza uczniacka, nocnik ;) i pare innych rzeczy, tak więc w pewnym momencie już nie wiedziała za co się łapać ;) A pozostałe dni raczej spokojne, z wizytami na cmentarzach i u rodzinki :) Wczorajszą podróz powrotną Zuza tez całkiem dobrze zniosła, ale wymordowaliśmy ją wcześniej i jak tylko usiadła w foteliku i wypiła mleko to padła spać. Obudziła się dopiero 50 km przed Puławami i jakoś dojechaliśmy :) No to biorę się za wysłanie fotek! A wieczorem wrzucę na photobucketa filmik jak Zuza tańczy :D Niemożliwa jest hihihi I musze się jeszcze pochwalić, że coraz odważniej zaczyna chodzić sama i nauczyła się schodzić z tapczanu pupą w doł a nie głową ;) Zaraz poczytam co tam u Was i poodpisuję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka, Krzyś super chlopak. Taki maciupki był i prosze jaki chłopczyk wyrosl i juz dzentemanem jest :) Musze chyba nad Adaska popracowac :) Dziewczyny tak czytam o Waszych nockach i mi slabo. Ja srednio wstaje raz, gora dwa ale czesto sa takie nocki jak dzisiaj ze nie wstalam ani razu. Dla mnie to zbawienie ze Adas spi bo inaczej chyba bym nie dala rady w pracy. Bywaly noce jak Adas byl chory czy szly mu zabki i kiepsko spal i ja poprostu robilam w pracy 30%normy - masakra bo na wszystko co robie mam okreslony deadline i musze spinac poslady by sie obrobic. Dzieci chyba musza wyrosnac z tych kiepskich nocek tylko co to za pocieszenie dla niewyspanej mamy...ehh Mnie maz zaczyna namawiac bysmy w przyszlym roku zrobili drugie, twierdzi ze nie ma co czekac, jemu latwo mowic ale to ja zostane z dwojka na glowie. T swietnie zajmuje sie Adaska ale gdy ma czas, a czasu ma niewiele, wiec to ja bede podejmowac decyzje. Z jednej strony bym chciala poczuc znowu te swiderki w brzuszku, czuc jak maluch rozwija sie w moim brzuszku a potem tulic takie male pachnace cieplutkie bobo a z drugiej strony chcialabym zrobic cos dla siebie - moc rozwijac sie w pracy, uczyc sie jezykow, pojechac w jakas fajna podroz itd itd Zobaczymy... Ejmi 3dniowa impreza :) Fajnie bedzie, im nas wiecej tym weselej i w koncu tylko raz konczy sie roczek! :) Listku ja mam nawilzacz ale nie polecam swojego bo moj jak dziala to cale mieszkanie mam w pyle czyli w kamieniu jaki powstaje. Wydaje mi sie ze to wina wody, ale sama nie wiem? Moze Wy sie znacie? I na koniec najlepszego dla Olisia!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Nocka beznadziejna :O od 1.30 do 3 rano stałam przy łóżeczku średnio co 10 minut, mały przysypiał i się wybudzał z jękiem, w końcu posmarowałam dziąsła żelem i zasnął...więc może zębiszcza się następne pchają. I katar rano się pojawił, na razie cieknie woda z noska i mały kicha co chwilę - identyczny schemat jak przy pierwszych zębach. Oczywiście automatycznie młody dostał alergii na fridę i płacz był wielki jak chciałam mu nos wyczyścić - a jeszcze wczoraj wyciągałam mu kozy i były przy tym śmiechy :O Nie dał sobie też posmarować noska maścią majerankową - od razy jak chciałam nosek dotknąć to był ryk. Teraz udało mi się oporządzić mu nochalek bo teletubisie lecą.... No zobaczymy jak będzie dalej, na chorego nie wygląda tyle że jest znowu taki drażliwy i łatwo się denerwuje. 2 dni miałam z nim spokoju i znowu zaczną się jazdy ehhh :O mam tylko nadzieję, że nie rozchoruje się akurat na urodziny! Do buziaka muszę mu zajrzeć i zobaczyć czy coś się tam kroi... Ehh dziewczyny, ja nie miałam większych problemów z Krzysiem do póki nie wyszły zęby. Zaczęły się zęby i dziecko zmieniło mi się o 180 stopni. Z rozrzewnieniem wspominam dni kiedy on był taki cudnie wesoły, pięknie spał i wszystko było super. Teraz może jest bardziej kumaty ale ile przy tym płaczu i złości...ehhh. Deseo - powiem tak - facetowi to zawsze łatwo powiedzieć, a dwoje małych dzieci to sajgon. Mam kilka koleżanek które odważnie podjęły decyzje o drugim dziecku zaledwie rok po urodzeniu pierwszego no i w tej chwili z żadną nie mam częstego kontaktu bo kobiety po prostu utonęły w obowiązkach domowych. Jak nie jedno dziecko to drugie, kołowrót w domu straszny i zero czasu na cokolwiek. Jedna stwierdziła wprost, że jest przejebane, tym bardziej, że też są sami i nie mają nikogo do pomocy. Ja też chcę, żeby Krzyś miał rodzeństwo i duża różnica wieku nie byłaby wskazana, ale ja w tej chwili to bym sobie chyba sama sznurek na szyję założyła, a w życiu wychodzę z założenia, że nie ma co świadomie sobie utrudniać życia, dlatego u nas 3 lata różnicy to będzie minimum. No i właśnie...człowiek poświęca się dziecku i rok jest wyjęty z życia, a gdzie w tym wszystkim swoje plany, samorealizacja, ambicje i spełnienie? To wszystko nie jest takie proste tym bardziej w czasach w których żyjemy. I powoli dochodzę do wniosku, że kobieta to z miejsca ma przerąbane w życiu bo zawsze musi się poświęcić, a facetowi jest dużo prościej. Madzialińska - no to Zuzia miała w prezencie zębolki :) szkoda tylko, że tak ją wymordowały :O Ale teraz już jest ok? Czekam na fotki, ale pisałam już że torcik mieliście piękny :) Uciekam, obowiązki domowe wzywają... Miłego dzionka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
donosze uprzejmie ze unas znowu pobudka o 5! brrrrrrrr ale niefajnie:( ale mamy winowajce calego zamieszania otoz mamy przebita gorna 1, jedna juz byla a ta bylo widac ale sie czaila jak zajac za miedza i teraz dala czadu, a rosnie tak szybko ze dogoni lada moment ta jedyneczke ktora juz jest:) oglądam własnie foteczki i: Zuzia mimo iz na niektorych fotkach mina smutna to jest sliczniutka:) normalnie taki anioleczek, a w tej sukience na szelkach to tak mi strasznie OLcie przypomina bo Ola miala bardzo podobna i wogole jest taki słodziaczek ze gdyby nie te nocki to bym sie o jeszcze 1 dziewczynke postarala:) Adas i Krzys i Szymus to juz normalnie kawalerka:) no czekac tylko az sie zacznie trzaskanie drzwiami itd;) a Krzys to widze ze juz zaczyna te sprawy, kwiatki usmieszki:) no bedzie sie dzialo:) A u nas te nocki tez sa tragiczne po 3 razy wstaje, dzis ogolnie jak sie zbudzil o 1 to godzine plakal:( dopiero zel na zeby pomogl ale dzis chyba zapodam syropek na noc bo szkoda zeby sie tak meczyl. bo o ile dzen jest ok to noc koszmar:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapomniałam.. Listku - a co się dzieje z Twoimi jelitami, że musisz się leczyć? współczuję :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi mam niby stwierdzony zespół jelita drażliwego, choć ostatnio zaczęły się jakieś problemy z esicą, jakieś zwężenie czy coś i wszystko mi się tam zbiera a potem masakra, wzdęcia i straszne bóle powiem że często gorsze niż przy porodzie...przerąbane...takie coś mam od 5 lat z kilkomięsięcznymi przerwami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytałam i troche odpiszę, ale pewnie nie wszystkim, zatem z góry przepraszam! Widzę, że większość dzieciaczków ma ciężkie nocki :O Listku, współczuje grypska i dolegliwości jelitowych! Normalnie coś się na Ciebie uwzięło ostatnio :O Zdrówka życzę i oby się obeszło bez poważniejszej interwencji lekarskiej. A Emilka na fotach Sliczna baletnica :D I nie mogę z tymi jej lokami hihih Ela, kochana u nas pobudka o 5 to norma ;) hihihih A teraz przez te żeby to pobudki było kolo 4 i stekanie, kwekanie, płacze w nocy. Mam nadzieje, że jej się wybija i będzie troszkę spokoju. I dziękuję za pochwały Zuzalinki :* Ejmi, torcik był śliczny i przepyszny. To w zasadzie była taka pianka czekoladowa, warstwa białej i warstwa czarnej :) A żebole niestety jeszcze się nie przebiły :O zatem to jeszcze nie koniec :( Cieszę się, że wjazd do rodziców udany :) i choć troche odpoczęłaś. A foty przekrojowe boskie! Widać jak chłopak mężnieje z wiekiem. I faktycznie będziecie długo świętować te Krzysiowe urodziny :D Oby wszytsko ladnie wyszło. Deseo, foty Adasia fajne. Widać, że miał niezła zabawę i tez mam świeczkę zdmuchnęła ;) My ćwiczyliśmy wcześniej, ale coś załapać nie mogła o co nam chodzi hihih A co do drugiego dziecka, to musisz dobrze przemyśleć czy już czy jednak jeszcze troszkę poczekać. Bo to prawda fajnie mieć takiego maluszka, ale przy dwójce dzieci to już nie jest łatwo. A mężu jak to facet ;) I odnosnie kotów, to Zuza dotąd kota zaczepiała, aż ją drapnął w paluszka. Oczywiście ryk był straszny, ale zaraz przeszło i nadal na widok kota okrzyki radości były ;) Kasia, współczuję tych nocek z Tomkiem! I nadal upieram się przy swoim zdaniu, z powinniście zrobić kompleksowe badania i nie dać się zbyć tekstem lekarza, że ten typ tak ma. Jeśli nic nie wyjdzie to OK., ale na pewno byłbyś spokojniejsza i wtedy już przekonana, że taka po prostu jego uroda. Gratuluje chodzenia, brawo dla Tomaszka!! :D I śliczny z niego diabełek ;) Aguliniu, już jestem! I zdrówka malince życzę, niech katarzysko idzie precz! Mlodamamusko, już widze, dziewczyny Ci tu podpowiadają co do niani :) Ja ze swojej strony napisze tylko, ze najlepiej zaprosić na rozmowę i jak przypadnie do gustu Tobie to niech wpadnie kilka razy na 2-3 godzinki i posiedzi z Basią. Najpierw w twojej obecności, potem zostawiaj je same na jakiś czas i mała się oswoi z kobitką. A Ty przy okazji zobaczysz jak ona podchodzi do dziecka. Co do wieku to są różne szkoły, moja akurat zaciążyła, ale zmiana Zuzi nie wyszła na złe. Mi osobiście jakoś młoda kobitka bardziej pasuje :) No i gratulacje pracy! O to chyba teraz na tyle, bo cos chcą :O Miłego dzionka i buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny za wsparcie, bardzo mi potrzebne teraz... Wzięłam nifuroksazyd i mam nadzieję, że pomoże, ogólnie nie biorę takich leków bo potem mam z koleji problem iść do wc przez kilka dni, ale mam dosyć latania do kibla... Ostatnio mam doły, nienawidzę swojego ciała które ciągle nawala :( Jedyna wspaniała rzecz którą moje ciało stworzyło to Emilka... Ja już dostałam pampersy z tej promocji i nawet mam 10szt bo zamówiłam też na moją mamę. Jak dla mnie niema wielkiej różnicy między tymi a zwykłymi, wręcz te zwykłe takie miękkciejsze sie wydają, tak więc ja napewno nie będę kupowała za wyższą cenę tych nowszych madzialinska ja mam nadzieję, że leki inne pomogą i nie będzie to nic poważniejszego...boję się tego, bo przy dziecku to koszmar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! Nocka fatalna :( znów nawet nie wiem ile pobudek :( jestem wykończona! od bardzo dawna nie przespałam spokojnie żadnej nocki i zmęczenie daje o sobie znać :( Ejmi nie mam pojęcia co jest Martynie :( myślałam, że to zęby, ale żel jej nie uspokaja i przeciwbólowy też nie bardzo :( raptem po przeciwbólowym jest jakaś godzina spokoju :( na pewno próbuje wymuszać płaczem :( i nie wiem co z tym robić? nie ustępuje jej, ale ona potrafi się drzeć i z pół godziny. staram się ją zabawiać czymś innym i owszem udaje się to, ale jak sobie przypomni o tym co nie pozwoliłam, to znów jest płacz :( deseo my mieliśmy sie starać o drugie dziecko wiosna - lato przyszłego roku, ale już wiem, że nie będziemy! wszystko sobie przemyślałam i zgadzam się z Ejmi, że to za wcześnie! owszem chcę, żeby Martyna miała rodzeństwo, ale chyba dopiero jak pójdzie do przedszkola! poza tym przymierzamy sie do kupna tej działki, więc muszę ostro pomyśleć o pracy! zresztą chcę iść dopracy! odpocząć troszkę od Martyny! nawet jeśli całą wypłatę musiałabym niani oddać ;) chociaż oczywiście to żart, bo z młodą będzie moja mama! madzialinska fotki fajne! szkoda, że te zęby zaatakowały akurat wtedy Zuzię :( thekasia eh Ty masz chociaż w dzień luzik, a u nas od jakiegoś czasu i w dzień i w nocy jest masakra :( i wysiadam psychicznie :( fizycznie zresztą też! chyba znów muszę poprosić mamę o troszkę więcej pomocy, chociaż przez kilka dni! zwłaszcza teraz przed urodzinami, jak mam full szykowania i w ogóle bieganiny listku zdrówka i powiedz mi jak nazywa się ten syrop na uspokojnie dla dzieci? miałam coś jeszcze pisać, ale wyszło mi z głowy! zmykam, póki potwór śpi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mały śpi. Niestety bez syropu nie dało rady, płakał z byle powodu, pokładał się i marudził ostro. Po syropku i jedzonku była poprawa, nawet się pobawiliśmy i na trochę humorek wrócił. Teraz drzemka i zobaczymy co będzie dalej. Ale w buzi nie widzę, żeby coś było opuchnięte.. Mój T twierdzi, że ja mam za wysokie wymagania w stosunku do Krzysia, bo ciągle powtarzam, że on jest niegrzeczny, a po prostu mały teraz potrafi wyrazić swoje zdanie i sygnalizuje potrzeby i rośnie i się zmienia. Może to i racja, ale ciężko jest mi się przestawić bo kiedyś płaczu było jak na lekarstwo a dziś dzień bez beku to dzień stracony. Tak to jest jak człowiek przyzwyczajony jest do grzecznego dziecka, teraz ciężko jest się przestawić na inną rzeczywistość :O I jeszcze ta cholerna zima idzie i siedzenie w domu...oj ciężki czas dla nas przyszedł :O Deseo - mój nawilżacz też nanosi taki biały polot na wszystko, to jest normalne bo to wapń z wody. Trzeba by było używać wody destylowanej, żeby osadu nie było, ale najprościej jest wlewać kranówkę. Ja codziennie przecieram telewizor, bo mimo że jest na drugim końcu mieszkania to i tak biały osad codziennie jest i tylko Krzyśkowe łapki znać ;) Madzialińska - oj Zuzia faktycznie minki miała nietęgie na fotkach urodzinowych, no ale trudno się mówi. No i uśmiałam się z fotek z teczką bo Krzysiek ma hopla na punkcie Tomka teczki służbowej :) Nauczył się otwierać i zamykać zamek i może przy tej teczce majstrować długo. Tomek wchodzi do domu z pracy to mały biegnie do niego nie po to, żeby z tatusiem się przywitać tylko do teczki :D Listku - no to masz niefajny problem :( ostatnio sąsiadka mi się pożaliła, że ma podobny problem do Twojego i wiem, że to cholernie boli :( mam nadzieję, że się wykaraskasz, ostatnio choróbska Was nie oszczędzają :( Gawit - no i czemu te dzieciaki ryczą? ja czasami mam wrażenie, że Krzysiek ryczy bo sam nie wie czego chce. Na palcach jednej ręki mogę policzyć ile dni w październiku mieliśmy w miarę spokojnych :O noce do dupy, dni ciężkie, ileż można :( wkrótce przez to i my zaczniemy wariować :( Ela - pogratulować zebola ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kurcze ja znow na moment a chciala bym sie odniesc do wszystkich zdjecia sliczne Deseo my postanowilismy starac sie o 2 latem tzn lipiec sierpien raczej sierpien zeby urodzilo sie na lato tak wiec tego sie trzymamy dziewczyny w Auchan byly swietne kombinezony dla chlopcow takie grube na polarze jeans z zielonym albo pomatanczowym za 39 zl swietne bo grube 2 czesciowe a dla dziewczynek tez byly ale cienkie o kupa wzywa lece

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Listek...ehhhh u nas podobnie... ojj dziewczynki szkoda gadac.. wczorajsza noc byla znowu makabryczna..maly juz od razy po zasnieciu zaczal wrzeszczec. zasypial na pare minut i znowu. cala noc bujalam go na brzuchu. nie koloryzuje...calutka noc...dopiero po 5 przysnal na pol godziny i znowu...takze ja dzis spalam pol godziny.... sprobuje sie jakos wcisnac do lekarza na wieczor... do tego trzeba szykowac urodzinki malego- juz w ten weekend ...o matkoooooo od jutro mam gosci- siostre z rodzinka a jakby tego bylo malo caly dzien wisze na telefonie i umawiam sie na ogladanie nowych domow... Deseo ale masz super...co do dzieci to my tez chcieslismy szybko drugie...ale teraz tak sie boje tego ze nie wyobrazam sobie znowu tego przechodzic i chyba zrezygnuje z drugiego dziecka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...drugie dziecko...to dla mnie wogóle teraz odległa oj odległa przyszłość...z moim zdrowiem to odpada narazie, wiem że bym sobie ani fizycznie ani psychicznie nie poradziła, nie chcę się samoistnie cisnąć w mękę, Emi nie należy do śpiących dzieci, jest cudowna, wspaniała ale potrafi wykończyć, tak więc nie łudzę się że drugie będzie inne...ja poczekam napewno kilka lat, wiem, że to egoistyczne myślenie bo dobrze jakby Emi miała rodzeństwo, ale lepiej jak będzie miała matkę, a jakbym miała drugie dziecko to niewiem czy by dzieci miały matkę...;) chybabym wylądowała w psychiatryku ;) narazie moje myśli skupiam na Emi, żeby miała jak najpogodniejsze i najszczęśliwsze dzieciństwo... gawit ten syropek to hydroxyzinum, ja dałam go Emi raz (pół łyżeczki) ale niewiele pomógł, jednakże myślę, że dlatego bo była wtedy chora i ją pęcherz bolał jak siusiała, ciocia powiedziała, że wszystkie dzieci na to działają i przynajmniej się na chwilę uspokajają, choć mnie przeraziły skutki uboczne, ale jak już miałam dosyć to podaliśmy, skutków ubocznych nie było żadnych Ejmi ja mam nadzieję, że kolejne leki jakoś mi pomogą, bo narazie mam kompletnie dosyć wszystkiego... Ja Cię rozumię bo to straszna zmiana jak nagle z dziecka które dużo spało i było grzeczne robi się marudne i nie śpiące, lepiej jak na odwrót, a o zimie nie mów, przeraża mnie... thekasia współczuje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie 2 dziecko tak strach ale jak my planujemy poczęcie latem to urodzi sie gdzies w maju wakacje jakos przeleca a od wrzesnia mysle Amelka do przedszkola bedzie smigac bo to rocznikowo 3 latka róznicy wiec jak dla mnie odpowiednio miedzy mna a bratem jest 7 i nie utrzymujemy kontaktow nigdy mnie nie tolerowal a miedzy moim M a jego siostra jest 9 wiec sporo i tez nie bardzo wiec nie chce zeby tak bylo chce by moje dzieci mialy swietny kontakt a i tak chcemy miec troje tylko ze nie mieszkajac z moimi rodzicami bo 2 ok pomieszcza sie ale nie 3 :/ miala byc budowa dzialka ale przez tesciowa wszystko wzielo w łeb i chyba kupimy mieszkanie teraz mamy okazje fajne i tani potem czynsz ale 2 pokojowe a ja planujac dzieci chce 3 pokojowe bo wiecie jak jest w czwartek mojemu przyjacielowi urodzila sie coreczka Nadia ale w Mszanie bo z tamtad ma zone a w sobote w Londynie znajomym urodzil sie syn Damianek oj jak im zazdroszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadia też bym chciała taką małą różnice wieku :( ale ja czuję że nie dam rady... A w której Mszanie, na śląsku obok Wodzisławia ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobitki:) widze że u większości nocki nie fajne a dni też pozostawiają wiele do życzenia:/ co do nocek moge jedynie doradzić niektorym to co poiedziała nam neurolog....wyciszanie juz ok 2/3 godzinki przed snem...może to cos pomoże co poniektórym choć??ale ona zaznaczyła że to nie stanie sie z dnia na dzień...tylko trzeba cierpliwie i konsekwentnie działac. wyciszone tv czy radio przygaszone światło żadnych extra zabaw. Ja powiem szczerze że niestety nie zawsze sie do tego stosuje:/ brak mi tej konsekwencji...staram sie go wyciszać z godzinkę przed snem, może to za mało??pozatym nie zawsze uda sie nawet tą godzinke, aj...trzeba sie wkońcu chyba porządnie za to zabrac bo u nas nocki jakis czas temu zaczynały być lepsze a teraz znowu sporo pobudek:/już nieweim czy to zęby, miłosz niby pcha strasznie paluchy do buzi i tak własnie w bok gdzie te 3 i 4 wychodza...ale nie moge tam zaglądnąc bo za żadne skarby świata sobie nie da jak tylko zbliżam sie do jego buzki od razu jest wielki płacz. a co do dnia to to jest chyba tak jak powiedział mąż Ejmi. Za duzo wymagamy od tych dzieciaczków może. Przecież nie będę cały dzień siedziały i robily wiecznie tego samego, im może sie zaczyna nudzic bo chcialby juz wszystkiego dotknąc spróbować a nie wszystko im wolno. Niewiem sam, wydjae mi sie że Milosz chcialby robic cos nowego ale sam nie wie jeszcze co, chciałby juz chodzić ale mu to jeszcze nie idzie, chciałby cały czas widzieć co ja robie a nie zawsze może,najlepiej zebym miała go cały czas na rękach i tak wszystko robiła bo wtedy on wszystko widzi, więcej rzeczy moze dotknąc ale tak sie nie, po prostu za cięzki jest:D a ja do wielkich osób nie należe, swoja drogą to on chyba w wieku 5 lat będzie taki jak ja:D:D Listku jej trzymaj sie, nie fajnie sie u Ciebie porobiło:(mąz leży obolały ty teraz też obolała, dużo siły dla Ciebie🌼 i ja chętnie też zobaczyłabym Emilkę i te jej sławne cudne loczki:) Thekasia u was to albo faktycznie coś się dzieje w organizmie Tomka albo za bardzo przeżywa cały dzień...tak czy siak musicie porobic kompleksowe badania bo sie wykończysz;/ ale skoro w dzień nic mu nie dolega to w nocy tez nie powinno...więc moze u was własnie to wyciszanie pomoże?? Madzialińska tort piekny:)Zuzia śliczna!!!ma taki typowo dzieczęcy wygląd:)taka słodko że az sie ma ochote ją schrupac:) z ząbkami nie fajnie...ale kiedyś wyjść muszą, szkoda tylko że tak wymęczą:/ Ejmi to u was imprezowo będzie:)ale jak świętowac to świętować na całego!A jak?:) a skoro Krzyś ma spacerowych kolegów a ty spacerowe znajome to jak ich nie zaprosic na roczkowe urodziny?:) co do drugiega dziecka....ja najpierw chce wrócic do pracy, wracam qw kwietniu 2012 roku czyli troszke siedzenia jeszcze przede mna. musze sie oderwac od tego wszystkiego Miłosz pójdzie do przedszkola i dopiero wtedy będziemy myśleć. u nas więc będzie z jakies 4, 5 lat róznicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Listek wyjelas mi to z ust...tez bym chciala wiecej dzieci ale nie wiem czy bym nie wyladowala w psychiatryku...a nie ma gwarancji ze drugie dziekco bedzie mniej wrzeszczace...racze jest spora szansa ze bedzie podobnie...w dodatku u mnie ze zdrowiem tez kicha,czasem ledwo chodze, tyle ze ja tyje a ty chudniesz...zreszta z tym moim jedynm jajnikiem i to calym w cystach to niewiele zdzialamz sprawie prokreacji.. mialam isc do lekarza z tomkiem...zaraz bedzie lalo. odechcialo mi sie. musze sie zebrac i zadzwonic tam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bym zapomniała... Hanka czy doszły do Ciebie zdjęcia??bo nie jestem pewna... a nam w w ózku kółko odpadło...najgorsze że juz po gwarancji...zresztą i tak niewiem czy na gwarancje by to uznali bo mąz po schodach zjezdzał i trach kółka nie ma:/ dzwonilismy do serwisu trzeba kurierem to kólko do nich wysłac nieweim czy będą naprawić czy wyśla nowe.:/ dobrze że drugi wózek mamy choć na te nasze wiejskie drogi ten tako był o wiele lepszy. mnie coś lewa storona w dole brzucha zaczyna pobolewac coś czuję że torbiel się nie wchłoneła i zaczyna mnie to przerażac bo nie chcę operacji:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, widzę że temat nocek poruszony... I kolejnego potomstwa :D Ja to od początku nie mogłam narzekać na nocki (i wszyscy byli zdziwieni że cyckowe dziecię tak ładnie przesypia noce) ale tak jak pisała Ejmi od czasu pojawienia się pierwszych ząbków coś się popsuło:o Co prawda zdarzają się całkiem przespane noce przez Małgosię (podczas których przeważnie sama się budzę i tuptam sprawdzić czy wszystko z nią w porządku;)) ale te niestety zdarzają się coraz rzadziej... Z reguły wstaję raz albo dwa ale wystarczy, że usiądziemy w fotelu i przystawię Małgosię do piersi i od razu odpływa:D Często sam smoczek wystarczy bez wyjmowania z łóżeczka... A co do drugiego dziecka to ja zawsze byłam za opcją dwójki dzieci ale teraz już wiem że chciałabym trójeczkę:D I najlepiej same dziewczynki;) I pewnie gdyby nie ten nieszczęsny kredyt na budowę domu i problem z moim powrotem do pracy to pewnie za niedługo byśmy się zdecydowali na drugie dziecię:) A tak duupa zbita... Powiem Wam, że ja to się zaczynam martwić o Małgosię:( Ona nawet na chwilę nie daje mi odejść na krok:o A jak tylko znikam z pola widzenia to od razu jest krzyk i leci mnie szukać... Jak tylko czytma że Wasze maluchy potrafią chociaż 5 minut posiedzieć i się same czymś zająć to aż zazdroszczę:( Że już nie wspomnę o tych Tubisiach które potrafią zahipnotyzować Krzysia, bo u nas oglądanie bajek jest super ale tylko jeżeli mamusię widać kątem oka:o Mam nadzieję, że jej to minie... No to popisałam:/ Już słyszę, że mój stękacz się przebudził i woła rozpaczliwie mamma:o Wrócę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc cioteczki:* Nie odzywalam sie ostatnio bo zaganiana bylam, do tego mialam stresa bo (chrzest juz zalatwiony, poszlam tylko zaplacic za kosciol ) a trafilismy na cholernego ksiedza, ktory zaczal wymyslac takie rzeczy i czepiac sie takich pierdol, ze sie w tym kosciele rozryczalam i juz myslalam ze chrzestnego nie bedziemy mieli...ale szkoda gadac najwazniejsze ze juz wszystko ok i moje dziecko bedzie mialo obojga chrzestnych... takze w ta niedziele balujemy...postaram sie wam jak najszybciej przeslac fotki z imprezki... dziekuje za wszystkie zdjecia maluszkow strasznie to wzruszajace zobaczyc takie male okruszki po porodzie a zarazem takie juz duze babelki, zaraz powysylam i nasze... Wszystkim Aniolkom, ktore juz obchodzily swoje 1 urodzinki zecze przede wszystkim duzo duzo zdrowka i 100latek... U nas ogolnie wszystko ok, byla dzis u nas alex z marcelinka dzieciaki nasze jak burze lataja po calym mieszkaniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martasek a duza ta torbiel?? wiesz z nimi nie ma zartow. musisz na biezaco je kontrolowac. jesli cie pobolewa to marsz do lekarza.. ja jestem zywym przykladem tego co moze sie sta jak sie zaniedba takie bole...10 lat temu mialam silne bole, coraz gorsze ..z prawej strony. doszlo do tego ze juz nie moglam sie ruszac..dluga historia..wszystko wskazywalo na wyrostek..bylam u lekarza ogolnego, odabal mnie i wysmial...kazal wracac do domu i nie wmawiac sobie chorob.. nastepnego dnia cudem uszlam z zyciem...dostalam takiego ataku ze wymiotowalam, zwijalam sie na podlodze i umieralam z bolu...bylam sama w domu..nie moglam nawet wykrecic numeru do mamy zeby wrocila do domu...poczolgalam sie do drzwi i zaczelam krzyczec na klatce schodowe.przybiegli sasiedzi..ja wilam sie na podlodze wrzeszczac z bolu..zawiezli mnie do przychodni..tam dostalam mega sile zastrzyki przecibolowe ktore nie pomogly...szybbko zawiezli mnie do innego miasta do szpitala. natychmiast usg...operacja...wszystko na wariata...okazalo sie ze mialam torbiel 5 cm ktora skrecila mi jajnik i jajowod...jajnik juz byl martwy. musieli mi go wyciac razem z jajowodem..bylam mloda i przerazona..operacje przniosla mi natychmiastowa ulge w bolu.uratowano mi zycie. ale pozostalo przerazenie ...bo zeby torbiel skrecila jajnik to baaaardzo rzadki przypadek... na jedynym jajniku miewam torbiele dosc czesto...kazdy wywoluje u mnie strach...teraz jak udalo mi sie w koncu zajsc w ciaze i urodzic tomke juz sie tak nie boje...ale na tym jajniku znowu cos nie tak...mam liczne cysty..wiecznie sie boje o ten jajnik..zwlaszcza ze mam go tylko jednego... dlatego zbadaj sie koniecznie...bo na prawde roznie moze byc...choc wiekszosc torbieli wchalnia sie samoistnie to jednak jak widac po moim przykladzie moze byc roznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do drugiego dziecka to ja bym mogla miec nawet w tej chwili drugie, nawet blizniaki hehe, ale z wygody po pierwsze na razie sie nie decydujemy po drugie chce sie calkowicie poswiecic teraz nikusiowi, a jak bedzie juz bardziej samodzielnym szkrabem mysle ze tak ok 4lat to postaramy sie o drugie i wtedy bede mogla dac tyle czasu i milosci itp drugiemu dziecku co nikusiowi, ciezko z pewnoscia jest pogodzic wszystko przy dwojce takich maluszkow, a takie wieksze dziecko to i pomoze troszke i zrozumie ze mamusia musi tez zajmowac sie braciszkiem...ja i moj maz jestesmy idealnymi przykladami,ze wieksza roznica miedzy dziecmi tez jest dobra maz ma siostre 7 lat starsza a ja mam siostre 10lat starsza i jestesmy jak papuzki nierozlaczki, najlepsze przyjaciolki itp...jak ona miala 15lat a ja 5 to wtedy byl najgorszy okres bo za nia wszedzie latalam szpiegowalam i kablowalam hehe a teraz jest super i w ogole nie czujemy roznicy wieku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
listku mój @ lelonek8486@o2.pl odeśle oczywiscie Miłosza Tobie:) Thekasia wiem że musze to kontrolować teraz w tym miesiącu ide do lekarza miałam przyjsc po 3 miesiącach...ale czuje że sie jednak to cholerstwo nie wchłonelo:/ ja zaczełam mieć torbiele po poronieniu po tym gównie przez ktore poroniłam:/ jeden miałam przed ciązą chwile ale się szybko wchlonał potem w ciązy wyszedł nastepny i na początku szybko rósł miał juz 8 cm:/ groziła mi operacja w ciązy bo gdyby sam nie zaczął się wchłaniać to dziecku byłoby za cisno:/na szczescie zaczął sie zminiejszać w koncu i znikł i teraz znowu wyszedl:/ aj no zobaczymy co powie lekarz pod koniec miesiąca mam wizyte. mili między mną a siostrą jest 4 lata róznicy i tez szpiegowala i kablowala:D:D:Dmiałam jej wtedy serdecznie dośc!a teraz mamy super kontakt choć moja siostra do łatwych oaób nie nalezy:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
listku tak to ta Mszana wiesz ja tam nigdy nie bylam Dawid ten moj przyjaciel pojechal w delegacje poznal laske rzucil stara dziewczyne co byli razem 8 lat troche byl z ta z Mszany wpadli choc oboje kochaja dzieci i sa szczesliwi ze maja szkraba wzieli slub i jest Nadia ale oni tu nie jezdza wiec nie widzialam sie z nim juz od kwietnia ... martasku a jaki masz ten felerny wózek ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tego co wiem gwarancja na tako to 24 m ale gdybys zajechala do serwisu to oni nie pytaja wogole o gwarancje ja pojechalam i mowie ze wozek na serwis bo to i to nie dziala wzieli i za 2 dni mialam odebrac ... bez pokazywania gwarancji itp nic nie chcieli Ty chyba musisz wyslak kurierem nie?? to nie wspominaj nic o gwarancji tylko ze na serwis i tyle oni wiedza ze te wózki sie psuja wiec bez niczego robia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×