Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

Cieszę się że Emilka dochodzi do zdrowia, w takich chwilach człowiek bardzo wiele docenia tego co ma... Wczoraj jak zjadła tak dużo w dzień, bo praktycznie co chwilkę jej coś podsuwałam pod nos, to dzięki temu w nocy piła tylko raz i to o 3, a ostatnie nocki budziła sie już o 23 na jedzenie, więc coś jest u nas na rzeczy z tym jedzeniem, muszę zacząć bardziej kombinować z posiłkami Ja mam niekapek z aventu ale Emi jakaś oporna na niego jest i zbytnio nie chce z niego pić, woli butelkę :( jak jej daję niekapka to to co z nim robi to poprostu sobie go gryzie M_M to chyba jakaś aura wczoraj była bo Emi przespała 2h co rzadko coś takiego u nas się zdarza, a Przemek 3h wow nieźle :) Ja też należę do tych nerwusów, którzy muszą czasem liczyć do 10 żeby się uspokoić, a ostatnio piję meliskę bo po tych nocnych ekscesach Emilki stałam się jeszcze bardziej nerwowa... Agulinia noo rewelacja że jednak obyło się bez antybiotyku, grunt to dostać się do dobrego lekarza, który zna się na swojej robocie Mleka nie rozrzedzałam, ale dziś np. piła tylko raz w nocy o 3, bo wczoraj dosyć dużo zjadła , ja mam wodę w podgrzewaczu więc nawet do mikroweli nie daję tylko prosto odmierzone mleko i gotowe, więc w sumie też jakoś mi to nie przeszkadza, no ale fajnie jakby się oduczyła nocnego pica zewzględu na zęby gawit oj tak ciężkie jest macierzyństwo...ostatnio wiele razy mam chwilę taką że z całą szczerością to stwierdzam ;) michaaa o kurcze o 5:30 wstajesz tak jak mój K, tak więc wiem że to męczące :( Ejmi jak tam po nocy ? dawałaś syropek ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo sobotnio! Wpadam na chwilkę się przywitać i życzyć miłego dnia! Ja jestem jakaś padnięta totalnie :O Chyba mnie dopadło jakieś przemęczenie, wychodzi mi ten szpital, późniejsze stresy jak mała zaczęła dychać. I chyba brak pobytu na powietrzu. Bo jednak tylko do pracy potem do domu. Jak przyjde to zaraz ciemno i nie bardzo wychodzić z Zuza po tych przeziębieniach... Czekam wisony jak zbawienia. Rano nie mogłam się normlanie z wyra pozbierać, a Zuza zrobiła pobudkę o 5 Teraz właśnie padła na drzemkę, ciekawe ile pośpi. Chyba trzeba będzie się udać do jakiegoś lekarza i wziąć skierowanie na pełny komplet badań, bo nie podoba mi się to co się ze mną dzieje. Dobra to pomarudziłam i idę, bo weny brak... Jeszcze raz miłego! Moze zajrzę tu wieczorkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane jak pisałam wczoraj mam problemy z kompem i jak tylko dorwę sie do neta siostry to postaram sie napisac co u nas... A wieć nasze wyniki super-oby tak dalej. Szepienie mieliśmy w środę wzw B oraz Hib(my aż tak do tylu jesteśmy :() i 23 lutego kolejne szczepienie... W czwartek bylismy również u nefrologa-też ok. USG mamy w marcu i wtedy bedziemy podejmowac decyzje co dalej tzn czy koniec wizyt czy jeszcze nie. A tak wogóle to Luki jest takjim rozbójnikiem ze maskara:) Normalnie na korytarzu biegał jak szlony, zaczepiał dzieci które miały super zabawki, krzyczał tak że wszyscy w koło sie za nami ogldali...wulkan energii jak powiedziała jedna mama. Wogóle to mówi(ta mama)do swojego syna:o zobacz jaki duży chłopczyk, starszy od Ciebie. N ato ja pytam ile ma a ona -16 m-cy...wiec ja grzecznie mówie że mój syn ma 14...no cóz według niej Luki wygląda na dużo starszego;) U lekarki natomiast(na szczepieniu)przez pare minut siedzieliśmy i śmialiśmy sie z Łukaszka;) nauczył sie wąchac stopy i robi taką śmiesszna minke i mówi feee...jak ona to zobaczyłą a Luki zauważył że jest w centum zainteresowania wygłupy stały sie częsią "badania lekarskiego"po czym pani doktor orzekła zewszystko super i ze dawno takiego śmieszka w gabinecie nie miała:) I u nas kolejny zabek na wierzchu i w kolejce jeszcze ze 2 nabank... Witaminy D nie podajemy... Mieliśmy oznaczany jej poziom i był ok więc nie podajemy bo wystarczajaca dawka znaduje sie w mleku którego Luki pije dośc duzo ok 600 ml dziennie... My uzywamy niekapka aventu i Liki nawet bardzo go lubi ale z butli nie rezygnujemy. Na wszsytko przyjdzie czas. Butelka u nas przed snem z mleczkiem tzn przed południem tak ok 200ml i przed nocką tez 200 i potem w nocy. Ostatnio wrócilismy do nocnego karmienia. Bo tak jak mu nie dam mleka to potafi sie budzic tak co ok 1-0,5 h nawet wtedy jak dawałam herbatke a teraz jak sie przebudzi tak ok 24 daje mleko to śpi do 5-6 herbata i do 8 sobie śpimy. Tak wiec wole dać jedzonko i sobie smacznie śpimy niż meczyc sie i denewować. I odkrylismy ostanio soczki w kartoniku z rurką:) tymbark robi takie bez konesrwantów(sam sok i woda) i Luki uwielbia pic przez słomke:) lece bo Łukasz zaczyna nudzic i ciocia chce "odzyskac" kompa;) Buziaki dla Was*)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej Jednak nocka była spokojna, nie musiałam interweniować z syropkiem, Krzyś obudził się raz i potem już spokojnie spał. Nad ranem słyszałam jak się śmiał przez sen, widać coś zabawnego mu się śniło :) No i skończyło się nasze spanie do 8-8.30, mały od kilku dni budzi się chwile po 7 - no ale cóż, widać coś mu się znowu poprzestawiało. Ale dziś już mi nerwy od rana psuje. Na spacer wyszliśmy i po pół godzinie zobaczyłam, że Krzyś oczy przymyka więc w tył zwrot i do domu. Niestety nie zdążyłam i usnął. Wtargałam go do domu, T zaczął go rozbierać no i się wybudził, zero spania, za to lament na całego. Teraz łazi i marudzi, spać nie chce, zdążył już zaliczyć dość mocny upadek i syrena się rozwyła na dobre - drętwy jest i śpiący ale spać nie chce :O Włączyłam mu bajkę i jest spokój póki co. I chyba w ogóle mam dziś kiepski dzień i lepiej bez kija do mnie nie podchodzić, czuje się podminowana okresowo. Mojemu T też się już dziś dostało - za nic :O Madzialińska - myślę, że stres Cię tak wykańcza, wiadomo że stres to taka bomba z opóźnionym zapłonem, potem wszystko wychodzi i na człowieku się odbija. Ja teraz to funkcjonuje chyba dzięki ćwiczeniom, bo one dają mi dodatkowego powera i po nich odpoczywam, tak to nie wiem jakbym zniosła to, że jestem cały czas zdana na siebie ze wszystkim. Ja po naszych przejściach też długo się zbierałam, ale wtedy już była wiosna i było mi łatwiej, bo jednak słońce i spacery swoje zrobiły. Nie wiem, może wybierz się na jakieś solarium na chwilkę, żeby się wygrzać? No i może w weekend P Cię by trochę odciążył i znalazłabyś chwilkę dla siebie. Mnie boli od jakiegoś czasu głowa - podejrzewam, że to ze zmęczenia, dopada mnie już codziennie popołudniami, kiedy robi się ciemno - mam taki zjazd formy, ale wieczorem ćwiczę i jest ok. Listku - super że u Was już lepiej :) Sroczko - najważniejsze, że Łukaszek zdrowy :) i z tymi stópkami to musi to komicznie wyglądać :D Co do picia to u nas niestety nauka picia z niekapka nie wyszła :O Krzyś płakał, pić nie chciał, u nas wchodzi w grę tylko butla. A przerobiliśmy różne niekapki i nic z tego nie wyszło, Natomiast zastanawiam się co byłby z soczkiem z kartonika ze słomką, ciekawe czy mój mały by pojął o co w tym chodzi. No cóż, muszę kupić i zobaczymy. A mam pytanie co piją Wasze dzieciaki? Bo mój najchętniej soczki z bobovity na które wydaje majątek bo Krzys wypija rednio pół litra na dzień...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej babolki! Nocka w miarę udana. Przemek zasnął ok.19 (ostatnio to standard) i koło 22 się wiercił, ale nie płakał. Obudził się przed 2 z płaczem. Smoczek nie pomógł, a mleka nie chciałam dawac. Wzięłam go do nas,ale dalej nie chciał spac. W końcu przed 3 zrobiłam butelkę, wypił i jak go wsadziłam do łóżeczka, to w końcu zasnął. Ja generalnie nie lubię jak on z nami śpi. Kiedyś było inaczej, zwłaszcza jak go jeszcze karmiłam-wtedy to była wygoda, a teraz? Wierci się, siada, przechodzi od jednego do drugiego, wsadza palce do oczu, nosa, rzuca rękami... Masakra! Do tego jak zaśnie to także nie ma już dla nas miejsca i nie starcza kołdry, a łóżko mamy naprawdę spore! ;) :D No i ja wtedy też jakoś czujniej śpię...Więc jestem za spaniem w łóżeczku (Przemka oczywiście), ale czasami jak już mam dośc, to wtedy kapituluję. Wstalismy dopiero po 7 i teraz piszę na raty, bo Przemek już jest śpiący, ale za Chiny nie daje się położyc, więc czekam aż się bardziej zmęczy :) Widzę,że faktycznie coś musiało wczoraj byc nie tak, skoro większośc naszych dzieci miała kłopoty ze spaniem. A może to przez fazę księżyca? Ja np. nie muszę patrzec na niebo,żeby wiedziec, że jest pełnia-przez 3 dni w trakcie pełni mam bardzo dużo wyraźnych, barwnych snów. Niektórzy nie wierzą w takie rzeczy, ale ja zawsze mówię,że skoro księżyc ma wpływ na oceany, to dlaczego nie na człowieka, który składa się przecież w ok. 70%z wody? :) Jeśli chodzi o picie, to ja Przemkowi kupiłam kubek-niekapek z Aventu jak miał coś 9miesięcy i dośc szybko nauczył się z niego pic, chociaż na początku traktował go bardziej niż gryzak i zabawkę. A ostatnio kupiłam mu na próbę soczek w kartoniku i o dziwo bez problemu zaczął pic. Co jest o tyle dziwne,że on wcześniej nie chciał pic żadnych soków. Ile może zdziałac urok nowości! :D Mniejszą frajdę za to miałam, jak wyczaił,że rurkę da się wyciągnąc i zawartośc kartonika trzeba było ścierac z podłogi... Gawit, popieram-lekko nie ma niestety...Chyba nie ma drugiej tak trudnej, żmudnej i wykańczającej pracy, w dodatku przez 24h. No ale gra jest warta świeczki, bo jeden szczerbaty uśmiech i widok małego terrorysty, słodko śpiącego potrafi wynagrodzic trudne dni i tego się trzymajmy :) A jak katar Martysi, zaczyna coś przechodzic? Dobrze,że tylko tyle, sam katar to jeszcze nieźle. Zdrówka Wam życzę! Madzialińska, badania by się przydały i mnie, bo nie wiem czy anemia z ciąży już znikła, czy nie, bo nie sprawdzałam, ale ja myslę,że z wiosną odżyjemy-więcej Słońca, ciepło, długie spacery, spotkania z innymi mamami i będzie dobrze. A więc byle do wiosny! :D Aguliniu, super,że Malinka zdrowieje, oby tak dalej! A Ty też dbaj o siebie. Duzo zdrówka dla Was. Mój łobuz w końcu chyba padł w łóżeczku, bo się dziwnie cicho zrobiło. Zwykle usypiałam go w dzień na naszym łóżku, ale dzisiaj coś mu tam nie pasowało. Chyba się obraził za ta nocną emigrację, hi hi Ale niech mu będzie, ze mną jak z dzieckiem-chce w łóżeczku, proszę bardzo! :D Wogóle to muszę się Wam pochwalic,że byliśmy dzisiaj u fryzjera! Tzn. ja i Duduś. Miał iśc z nami tatuś, ale niestety, znowu coś ważnego w pracy i nie dał rady. Więc pojechaliśmy we dwoje. Przemek siedział sobie spokojnie, jak gdyby nigdy nic! Strzelał tylko oczami za paniami fryzjerkami i zajadał kinderka, którego mu dałam profilaktycznie,żeby siedział spokojnie :D Ostatnio był obcinany nożyczkami, bo tak na pierwszy raz mógłby sięmaszynki wystraszyc, a dzisiaj zrobiliśmy próbę z maszynką i sukces! Raz, dwa i po krzyku :) Jak się baterie naładują, to zrobię mu zdjęcie i Wam wyslę. On tak dorośle wygląda z takimi krótkimi włosami :) No i jeszcze byliśmy na zakupach-niedaleko fryzjera jest Pepco i kupiłam w super cenie (9,99zł) komplet-ocieplane spodnie, bluza i czapeczka! Do tego jeszcze jedna bluzka z długim rękawem za 7,99zł. Lubię tam kupowac ubrania dla małego,żo nie są drogie, a dobre jakościowo. I stwierdziłam,że chyba ostatni raz poszłam z Dudusiem na takie ciuchowe zakupy-latał po sklepie jak szaleniec, (a tam też szklane rzeczy na półkach) i nie dało się go okiełznac! Jednej pani, co oglądała ubrania, zabrał koszyk i uciekł... :D Ekspedientki się śmiały, ale mi nie byłoby do śmiechu, jakby coś rozbił! Wyszłam z nim w końcu stamtąd mokra! Taki z Dudinka jest łobuz... ;) Dzisiaj jedziemy do teściowej na obiad, potem Przemek tam zostaje, a ja z M,jak już skończy pracę jedziemy do naszej ulubionej knajpki na kolację. Nareszcie gdzieś wyjdziemy sami, bo nie pamiętam kiedy ostatnio gdzieś byliśmy we dwoje. Ciągle na nic nie ma czasu. Dlatego wieczorem mnie nie będzie, a jutro mamy dzień rodzinny. Dzisiaj się zrobiło ładnie, mam nadzieję,że taka pogoda do jutra się utrzyma i pójdziemy na długi spacer... Na razie zmykam ogarnąc mieszkanie, ale jeszcze potem zajrzę. Miłego dnia wszystkim!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam olga piła mleko $ razy w nocy> w sumie %)) ml super ale za pobudki to ja dziękuję> my pijemy z niekapka tommee od pół roku> nie bylo problemu> daję jej wodę< herbatę i soki rozrzedzone pół na pól z wodą > butelka #)) ml wystarcza nam na @ dni>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej u mnie jak nie urok to sraczka M poszedl przyrobic do kumpla do firmy no nawet placi bo ok 7-10 zl na godzine ale nie chce sie tam zarejestrowac bo mysli nad czym kolejnym swoim :/ sroczka moja tez uwielbia te tymbarki swietnie pije przez slomke ale smyk jest i lubi ściskac kartonik:/ wiecie noc mialam mega kiepska Amelka wcale nie spala plakala rzycala sie w łózeczku i nie dalo sie zasnac ale nie bylam zla bo ja tez nie umialam zasnac juz 2 noc wiec cos musi byc z ta faza ksiezyca nie patrzylam w niebo ale pełnia czy co :/ i najgorsze ze juz 5 dzien spuznia mi sie okres i nie wiem czy przez to ze zrobilam sobie 2 miesiac przetwe od tabsów i sie poprzestawialo czy co:/ masakra jakas ... a do tego babcia mi gdzies przepila pokrywke od garnka z zestawu ślubnego :/ i to jeszcze tego najlepszego ale co tam ciesze sie z tego ze moje slonko juz jest takie madre tyle umie powiedziec rozumie jest kochana a co dalej bedzie zobaczymy dziekuje za filmik i fotki wasze dzieciaczki wszystkie starsze i takie kochane nic ino calowac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na chwilkę, bo Przemek się już wyspał, zjadł obiadek i broi :) Zaraz Wam wyślę fotki i lecę spakowac Przemka do babci. Pojedziemy trochę wczesniej, bo pogoda piękna i wybierzemy się jeszcze na spacerek. Ejmi, ja Przemkowi dawałam od poczatku wodę (przegotowaną, albo źródlaną) i on mi długo nie chciał pic nic innego. Nawet jak miał kolki, to żadnej herbatki koperkowej czy innej nie chciał. Teraz od czasu do czasu dostaje soczek, njlepiej w kartoniku (też kupuję ten Tymbark 100%). A do herbatek jakoś nadal nie jest przekonany, więc nie zmuszam. W sumie woda tańsza i zdrowsza :) Na dzień wypija różnie-od 100-400ml. Zależy co je, jak jest ciepło itd. Haniu, zapomniałam-udanego pobytu w górach! Przywieź nam trochę świeżego powietrza i odpoczywaj ile wlezie! :) Wysyłam pocztę i zmykam, więc jeszcze raz-udanego weekendu dla Was i spokojnej nocki dla wszystkich dzieciaczków!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Cioteczki! Jak na złóść, odkąd się do Was odezwałam i przemówiłam na forum to brakuje mi jakoś czasu zeby tu do Was zajrzeć. Ale zaraz poczytam co tam naskrobałyście, w końcu sprzątanie nie zając i może poczekać:) No to kawka zrobiona, Pola spi a ja zasiadam do czytania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to jestem znowu:) Tatus pojechał z Polą z prezentem do dziadka, więc ja korzystam z okazji:) A propo prezentów to zamówiliśmy kalendarze ze zdjęciami, wyszły przecudne, chyba sobie sama taki sprezentuję:) Dziewczyny jak tak czytam co piszecie, to dochodzę do wniosku, że nie doceniam tego co mam. Bo moje dziecko naprawdę większych problemów mi nie sprawia. Bo i je, i przesypia całe noce bez jęknięcia (no pomijając te ostatnie nocne harce, które jak na razie tfu tfu jej przeszły) i jak na razie dopadły nas tylko dwie małe infekcje i potrafi się sama zabawić i jeszcze mi w kość przez ponad rok nie dała. Więc gdybym ja powiedziała, że macierzyństwo jest dla mnie męczące to naprawde bym zgrzeszyła. Ale wierzę, że są przypadki męczące i bywa ciężko. Aguliniu, dziękujemy za wszystkie miłe słowa na temat Poluśki. Te wszystkie kostiumy, bereciki, spineczki i inne bajery to sprężyna babci, która co tu dużo mówić zwariowała na punkcie wnusi:) Pisałaś o plamach na buziaku Malinki, u nas jest to samo po ogórkach, kapuście i pomidorach ,myślę że to sprawka tego kwasu, ale po umyciu i pokremowaniu znika, więc to chyba nic strasznego. A Poluśka uwielbia takie smaki więc nie będziemy rezygnować. M_M żyjemy, żyjemy :) widzę że Ty kochana się tu zadomowiłaś na dobre:) i dobrze, dobrze. Dziękuję za filmik i zdjęcia. Przemuś rzeczywiście Ci małą demolke w domu robi, ale śmieszek z Niego słodki. No podziwiam za tą maszynkę u fryzjera! Już widzę Polę na krześle u fryzjera:) pewnie byłabym pogryziona i ja i fryzjerka hi hi. Bo u nas ataki z gryzieniem nadal trwają i nie wiadomo kiedy i z której strony mały gryzoń zaatakuje. Piszecie o przyjmowaniu księdza, więc my tez pięknie go w tym roku przyjęliśmy:) Zaraz po świetach umówiłam się z bratową że przyjdzie ze swoimi chłopakami. No więc jak ktos zapukał do drzwi to ja „proszę, patrze a tam ksiądz. I pakuje się chłopina do domu, a ja mu próbuję wytłumaczyć że nie jesteśmy przygotowani bo nie wiedzieliśmy i że mieszkamy tu od niedawna i nawet krzyżyka jeszcze nie mamy( nie mówiąc już o kropidle). Prawdę mówiąc od lutego jakoś ten krzyżyk kupuje i kupić nie mogę:) Ale ksiądz był z tych wyrozumiałych, posiedział, pogadał, pospisywał, nawet się nie zdziwił że ślubu kościelnego nie mamy, bo że cywilnego też to już mu nie dopowiedziałam:) Ale najlepszy tekst jak mu mówię, że tego krzyżyka nie mamy a on -ale choineczkę macie ładną -hi hi. Ja tam do kościoła nie chodzę, ale nie powiem, jakoś głupio mi było. Ejmi- my pijemy głownie herbatki i soki, ale Pola i kompotem nie pogardzi. Nie lubi jedynie samej wody, ale z cytryną i miodem też chętnie pije. No i tez sporo wypija w ciągu dnia, a przed snem to butelkę 150 wydudni w sekundę. Kupiłam te rossmanoskie pieluchy, zobaczymy jak się sprawdzą, na razie żadnego odparzenia ani zaczerwienienia nie odnotowałam więc może będzie dobrze, a wyglądają całkiem przyzwoicie. Mieliśmy kiedyś Huggisy, ale wydawały mi się jakieś takie twarde i sztywne i już więcej ich kupować nie będę. Dziewczyny widziałam już Malinkę, Szymusia, Przemusia, Amelkę, Olgusię i Emilkę ale bardzo chętnie obejrzymy z Polą resztę dzieciaków, podaję więc maila: karolek80@onet.eu. Oczywiście jeśli ktoś jeszcze chce zobaczyć Poluśkę to tez wyślemy:) No dobra chorowitkom życzymy zdrówka a wszystkim miłego weekendu! Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry. Widzę, że dziś każdy przy niedzielnym obiadku zasiał i na forum wieje pustką ;) U nas nocka względna i poranek także. Wyszliśmy na spacerek z sankami bo pogoda dopisała i wreszcie trochę fotek porobiliśmy. Krzyś na dworze był marudny, więc większość zdjęć pewnie wyszła ze skwaszoną miną, ale jutro postaram się je wgrać i Wam poślę. Przyszliśmy do domu i małego wzięłam na przewijak coby pieluchę zmienić i otworzył buzię i zobaczyłam tą przyczynę marudzenia...dziewczyny idą wszystkie zęby po kolei. Górne dwójki i druga czwórka, jedna dwójka się przebiła w czwórce zrobił się krwiak - zatem wszystko ruszyło lawinowo. Zaraz dałam małemu Ibum i w duchu się zeźliłam na siebie, że byłam na niego wściekła, że miał dziś momenty kiedy był nieznośny. Teraz tata synka usypia, mam nadzieję, że po syropku i drzemce humorek się poprawi. M-M- mam nadzieję, że kolacyjka Wam się udała - zazdroszczę bardzo, my nie mamy szansy wyrwać się tylko we dwoje :( Wczoraj właśnie T wspominałam, że jak to było pięknie jak jeździliśmy sobie do kina i na kolacyjki :) teraz możemy jedynie powspominać :) I fajnie, że Przemek pije Ci wodę, mój Krzyś kiedyś był mocno na bakier z piciem i to, że on w ogóle teraz pije to wynik mojego zacięcia, bo dawałam mu pić na chama, bo wcale nie chciał. I woda za nic w świecie nie wchodziła, w końcu załapał z soczkami, które zawsze rozrabiam z wodą pół na pół...ale i tak soczki schodzą błyskawicznie, bo mały jak nie pił tak nie pił, a teraz wypija 4 butle na dzień średnio po 130- 150 ml picia. Karolku - witaj :) Fotki poślę Ci jutro, te zaległe i te które dziś zrobiliśmy - miło mi będzie zobaczyć Polę :) Uciekam i biorę się za obiadek. Spokojnej niedzieli 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helo helo mamusie! pamietacie nas jeszcze? przyznaje sie bez bicia ze jeszcze was nie czytalam, a zostalam gdzies w okolicy 730 strony :( niestety Netia wypiela sie na nas i od 1 grudnia nie mialam internetu, w pracy zablokowana kafe no i gotowe, wypadłam z forum na 1,5 meisiaca! no ale od kilku dni mamy juz nowy internet wiec bede pisac czescej. postaram sie jakos nadrobic chociaz kilka ostatnich stron:) napisze krótko zatem co u nas. Basia rosnie jak na drozdzach, odpukac w niemalowane nie choruje wcale, nie miala nawet kataru od wrzesnia, i po prostu nie mam z nia zadncyh klopotów. Jest po prostu kochana, grzeczna, ma owszem swoj charakterek i potrafi postawic na swoim, ale ogolnie absolutnie nie moge na nia narzekac. Rozumie wlasciwie wszystko co sie do niej mowi, rozumie polecenia typu: usiadz, wstan, zanies, przynies, daj, zjedz, zdjemij itp. Pokazuje wszystko dookola, chociaz z mwieniem u nas cienko. Czasem powie am am i nie nie nie. I tyle. Ale slów rozumie bardzo duzo. jesli chodzi o zdolnosci motoryczne to zachowuje sie jak podwórkowy lobuz i na wszystko potrafi wejsc choc wciąż nie ze wszystkiego potarfi zejsc:) na spacerach chetnie chodzi sobie bez wozka, chociaz w kombinezonie idzie jej to znacznie trudniej, hehe. Uwilebia tanczyc, jak gdzes slyszy muzyke to od razu bioderkami kreci i tanczy w koleczko. bylysmy na bilansie i szczepieniu na poczatku stycznia to Basiul wazyl 11,3 kg i mierzyła 80cm. Ząbków mamy 10 ale idą kolejne pełną para:) Na szzescie bezobjawowo, ale juz widze opuchniete dziąsła w miejscu czwórek. Oczywiscie z zabaw uwielbia bawic sie w chowanego i to jets zabawa numer jeden - potrafimy sie ganiac po calym domu przez dobre 2 godziny po czym obie jestesmy spocone jak szczury:), a poza tym zabawką numer jeden sa ksiażki wszekiego typu. Bardzo lubi kartkowac wszyskie ksiazki w poszukiwaniu kotków. Jak juz gdzie sznajdzie to radosc jest nie z tej ziemi:) No i musze stwierdzić ze Basia jest mega ciekawskim dzieckiem, we wszytskim musi uczestniczyc, wszystko bacznie obserwuje, nie ma opcji zeby ze mna nie gotowała, nie pomagala w odkurzaniu (wciagając kabel) i praniu ( wyjmując to co ja wloze). Spróbuje wam dzis podeslac jakies zdjecia Baski to zobaczycie tego mojego łobuziaka. Ja po powrocie do pracy odzyłam, zdecydowanie lepiej mi psychicznie jak nie siedze caly dzien w domu, mm kontakt z ludzmi itd. No ale nie byloby tak rozowo gdyby nie nasza Aneta, dziewczyna jest po prostu super i zdecydowanie sprawdziła sie jako niania. Ja siedze w pracy ze spokojną glową o to co sie dzieje z Baskiem. Ok teraz lece czytac co u was i obiecuje ze wracam juz na forum na stałe :) Trzmajcie sie cieplo !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie wieczorkiem!!! U nas dzisiaj dzień lenia i śpiocha:) cała trójeczka zafundowlismy sobie drzemke popłudniową aż 2 h;) Ejmi u nas Luki pije soczki róeniez z bobofruta ale oststnio zaczełam podawac soczki w kartoniku. Sa tańsze a i Luki lubi sobie pociągnąc przez słomke soczek. Oprócz tego herbrbatkę HIPP wieloowocową, z Bobovity jakbłko-melisa i koperkowa jak mamy problemy z bączakmi;) Woda czysta u nas jest fee;) Lecem na kąpiel:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej niedzielnie!!! Ale tu pustki dzisiaj... Nam weekend minął szybko, miło i rodzinnie. Odpoczęłam sobie troszkę i garów od piątku nie widziałam bo wczoraj obiad u teściów, a dzisiaj u mojej mamy :) . Szymuś wczoraj był super grzeczny, rozgadany, wesoły :) . Nocka cudna, z jedną tylko pobudką na mleczko o 3 i spaliśmy do 7.30. Do południa kochany, a jak wstał popołudniu z drzemki u mojej mamy z wielkim rykiem to już tak kolorowo nie było. Zrobił dwie dwie luźne kupki, apetytu zero, za to marudzenie na maxa i coś z noska mu zaczeło cieknąć :( . Do tego trze dziąsła w miejscu brakujacej do kompletu dwójki zatem pewnie ząbek idzie i znowu będzie jazda.... :( A tak w ogóle to jak szły nam zęby hurtowo i parami tak teraz ta ostatnia dójka przebić się nie może :( , ale już kiedyś któraś mamuśka pisała o ile pamiętam, ze u nich tez długo długo było 7 ząbków.... Młody teraz właśnie po kąpieli zasypia, zaaplikowałam mu syrop i lipomal, oby pomogło. Jutrzejsze spotkanie z Natalie tez pod znakiem zapytania bo Patryś niewyraźny :(. Biedny. Oby nic mu nie było. Ejmi my pijemy głownie - bobofruty Junior rozcieńczone z wodą. Poza tym wodę z sokiem malinowym mojej roboty. Czystej wody Mody nie uznaje ale ogólnie jakieś 400-500ml na dzień wypija plus 500ml mleka więc źle nie jest. Herbatki ostatnio jakoś mało nam schodzi. Ale ja osobiście się cieszę, ze on te Bobofruty uwielbia bo one jednak też wartościowe i kaloryczne są a nam tych kalorii w dalszym ciągu brakuje :( . Karolek, Młodamamuśka zazdroszczę tak bezproblemowych dzieci. Oczywiście tak pozytywnie... :) i liczę w duchu, że może drugie (MOŻE, o ile się nie kiedyś zdecydujemy ;) ) też będzie o niebo grzeczniejsze niż Szymuś ;) . Młodamamuśko a pewnie, że pamiętamy :) Buziaki dla Was!!!! A odnoście pieluch jeszcze to dzisiaj byliśmy z moim w realu (innym niż on sam ostatnio) i tam promocja 43zła na paczkę pampki 4+ i 5 obejmuje zatem zapasy zrobione. I w Tako jeśli ktoś ma takowy sklep koło siebie maja fajne i niedrogie ubranka dla dzieci. Troszkę Szymusiowi na 92 już kupiliśmy za zapas. I widzę ze nie tylko u nas haggisy to nie wypał. My już już nie eksperymentujemy z innymi pieluchami niż pampersy activ baby. TheKasi, tak właśnie takie 2 kubki TT mamy i Szymuś pije już tylko z nich :) . Na zdjęciach które Wam ostatnio wysłałam nawet się ta butelka tez przewija, bo Młody ma ja cały czas pod ręką :). A mamą których dzieci nie chcą pić z niekapków polecam butelkę Balonik treningową z Canpola z miękkim ustnikiem. Patryś Natalie po kilku razach picia z tej butelki załapał o co chodzi z twardym ustnikiem. Szymuś podobnie :). A butelkę Balonik Młody uwielbia i teraz czasem też do niej sięgamy z tym ze te tommi niekapki są lepsze, bo właśnie nie kapią ;) . To chyba tyle. Lecę pod prysznic. Dobranoc :) . Spokojnej nocki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulinka Gawit kurcze dola juz lapie bo 7 dzien jestem na uderzeniowej i jak spadlo w 2 dni 2 kilo tak wrocilo i spadlo i teraz mam zaledwie rowne 2- choc z samego testu mi wyszlo prawie 3. wyjelam implant i myslalam ze waga szybko poleci w dol a tu nic! 3 dzien stoi jak zakleta. wczoraj co prawda dostalam okres ale juz dzisw chyba nie powinno byc wstrzymania wody? dodam ze trzymam sie ostro tych protein, nie liże nawet owocow czy slodyczy i co dnia liste dokladna robie co jadlam- a duzo tez nie jem... co jest grane..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak na razie jedyne efekt z pozbycia sie implanta to obfity okres i.....sflaczale cycki....za przeproszeniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karolek wysłałam fotki! Dziś wpadłam jak po ogień, bo jestem padnięta! Martyna dała mi popalić, a już przed zaśnięciem to w ogóle był cyrk :( idę więc ochłonąć :( Dobranoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej Co tu nadal tak pusto? Meldować się proszę po weekendzie, niedziela - rozumiem, można mieć dyspensę od forum, ale zaczął się normalny tydzień, więc raz dwa brać się do pisania :) U nas nocka fajna, mały dostał syrop na noc i spał jak suseł. I ja też :) zwlekłam się na siłę po 7, a Krzyś obudził się o 8 i działamy :) Humorek w miarę ok, troszkę jestem marudkowaty, ale mam nadzieję, że damy radę. Fotki Wam już dziś posłałam, więc oglądajcie :) M-M- zapomniałam skomentować fotek Przemka - po fryzjerze chyba każdy chłopczyk wygląda doroślej, z Krzysiem też tak było - od razu tak spoważniał, ale bardzo mi się to podobało. Teraz szopka odrosła i właśnie jutro idziemy już 2 raz na strzyżenie :) Młodamamuśko - no wreszcie dałaś znak życia, myślałam, że już na dobre o nas zapomniałaś :) Pochwal się Baśkiem bo milion lat jej nie widziałam! Fajnie, że radzicie sobie bezproblemowo, bez chorowania i wydziwiania ;) no i chyba nianię znaleźliście super, skoro jesteś spokojna o wszystko - bardzo się cieszę :) A kiedy jedziecie do Białegostoku? bo wiesz że zawsze możecie do nas wpaść na kawkę/obiadek, my teraz jesteśmy uziemieni w domu i rzadko gdzieś się ruszamy nawet w weekendy, więc jak coś to walcie jak w dym :) Agulinko - kupię tą butelkę z canpola z wielką nadzieją, że Krzyś nauczy się pić z niekapka. U nas na prawdę jest z tym problem bo mały dostawał spazmów jak próbowaliśmy mu dać pić z niekapka, on tylko butelkę toleruje i już. A niekapki stoją - cała kolekcja :O To będzie ostatnia inwestycja w butelkę i jak się nie uda to już odpuszczę.. I zdrówka dla Szymcia życzę, oby przy tym ząbku się nie rozchorował. Uciekam małemu dać pić i bierzemy się za obiadek. Dziś popołudniem chłopaki zostają sami a ja jadę na zakupy i na fitnes - troche się oderwę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To i ja się melduję po weekendowo, weekend minął bardzo miło, nareszcie mieliśmy tatusia obok siebie :) Nocka ładna, wreszcie powróciła dawna normalność, do jutra mamy antybiotyk i chyba jeszcze podjadę Emi osłuchać czy można już odstawić antybiotyk czy kontynować do 10 dni, zobaczymy, bo kaszelek i katarek ją jeszcze chwilami męczy. No i narazie od 3 nocy nie dawaliśmy przeciwóbolwego syropku co mnie niezmiernie cieszy... madzialinska lepiej zrób sobie jakieś podstawowe badania, zrób sobie żelazo bo może słabość z brakiem tego się wiąże sroczko Emi nie umie pić z rureczki choć kilka razy ją do tego zachęcałam ale nie umie tego kapnąć Ejmi zdjęcia Krzysia cudne :) on jest taki słodziutki :) a Ty wyglądasz wyśmienicie :D U nas też biało na górze...nie chce się nic wybić, ale dosłownie widzę same bąble na jedynkach, dwójkach i nawet trójkach... Soczki to u nas też podstawa, a najbardziej uwielbia bobovitę jabłko z miętą, albo winogrono, jabłko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czołem! Witam poniedziałkowo. Zaraz lecę do lekarza, zatem wpadne potem i napisze co tam w trawie piszczy ;-) Thekasia - jeśli waga już nie spada to natychmiast zakończ uderzeniówkę i nie mecz organizmu, bo tylko sobie zaszkodzisz. Przejdz na 5 dni warzywnych - zalezy jakim trybem chcesz iśc, ten 5/5 jest ponoć najlepszy. Ale jak wszystko niestety efekty zalezy w dużej mierze od organizmu. Skoro piszesz ,ze mało jesz to ja bym tu widziała problem. Tu trzeba duzo jeść im więcej tym lepiej.i to podstawa tej diety. Coś czuję,ze słabo znasz zasady i możesz sobie zaszkodzić! Kaska! Napisz co jadłas , przykładowe menu z całego dnia, spróbujemy coś doradzić podpowiedziec. Zajrzyj na to forum i tu popytaj. Ale najpierw przeczytaj zasady i najwazniejsze pytania, bo byc może pytasz o to co tam już pieknie jest wyjasnione. A w ogóle robiłaś sobie test? http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=501350

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałam Wam jeszcze napisać linka do bloga który otworzył mi oczy...człowiek tak wiele razy się denerwuje że nie dośpi nocy bo dziecko popłakuje z ząbków, a nie docenia tego co tak naprawdę ma...jak przeczytałam tego bloga to aż się zganiłam w duchu za niektóre swoje myśli... Poza tym ta kobieta która go prowadzi to dosłownie można ją podziwiać za wolę walki... http://www.kochamylaure.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) U nas pięknie zimowo za oknem, śnieżek prószy sobie delikatnie. Wczoraj padało prawie cały dzień z przerwami. I nawet w jednej z tych przerw udało nam się śmignąć na nie za długi spacerek :) Ale aparatu nie wzięliśmy ze sobą. Ogólnie weekend udany. Mała nawet nie dala mocno popalić. Aktualnie najlepszym zajęciem jest malowanie kredkami. Jakby mogła to by z tymi kredkami non stop łaziła. Jednak zabieramy co jakiś czas, bo zaczyna je obgryzać i malować po czym się da. Dobrze, ze jeszcze nie wpadła na pomysł malowania po ścianach ;) Choć przypuszczam, ze to tylko kwestia czasu hihihhi Kupiłam w końcu te pieluszki rossmannowskie. Musze przyznać, ze nie są złe. Wydaja mi się ciut grubsze od pampersiaków i sztywniejsze. Jak na razie żadnych efektów typu odparzenie, wysypka nie ma. Myślę, ze do chodzenia po domu się nadadzą :D W Lidlu w poniedziałek 31.01. będą Pampersy po 39,90!!! Z dobrych wieści to to, ze nic ma na posiewie nie urosło, zatem infekcja pokonana. Ale jeszcze utrzymam ta zwiekoszna dawkę wit C 2 razy dziennie. No i sobotę będzie powtórka z rozrywki z łapaniem moczu do analizy. Do tego jeszcze krewka. Ciekawa jestem czy będzie jej pani pobierała jeszcze z paluszka czy już z żyły. A przy okazji to ja sobie chyba zrobię też morfologię. Agulinia, powodzenia u lekarza! I dawaj zaraz znać co i jak :) Listek, ciesze się że sytuacja u Was opanowana i obie czujecie się lepiej :) A do lekarza pójść nie zaszkodzi. Ejmi, zdjęcia obejrzałam. Krzysio robi się super chłopak! I włoski już zdecydowanie odrosły. Zuza jak wstaje tez ma takie kogutki z każdej strony hihihih A kiedy będziecie u rodziców? Bo miałam napisać wcześniej, ale jakoś mi umknęło. Jakbyście się wybrali do Puławskiego TESCO to zapraszam do nas na kawkę :) Co do zaopatrzenia w TESCO, to powiem Ci, ze ostatnimi dniami to jest jakoś skąpo, ale mieli inwentaryzacje w zeszłym tygodniu i może dlatego. Z bodziaków to chyba największe mi w oko wpadły 1- 1,5 roku, jak patrzyłam w piątek. Ja się zastanawiam nad wyskoczeniem na basen w Kozienicach :) Co do niekapków to ja odpuściłam, Mała pić z niego za chiny nie chciała. Zaczynamy nauke picia ze szklanku/kubeczka :) I chyba szybciej nam to wyjdzie niż nocnikowanie hihiiih Z picia to pijemy bobofruty i ostatnio Kubusie ;) No i herbatki Hippa Kasia, ja tam tej diety nie stosowałam, ale wiem, ze należy jest dużo, tylko odpowiednich rzeczy. Co do fazy uderzeniowej to jej długość powinna być dobrana do osoby. Agulinia jakiś link Ci podesłała, poczytaj! Bo sobie tylko szkody narobisz zamiast pomóc :) Agulinka, trzymam kciuki, żeby tym razem ząbek wyszedł bez żadnych komplikacji :) U nas zatrzymało się na 8 ząbkach, bo czwórki jak szły tak idą i coś ich nie widać... Mlodamamuśka, no nareszcie się odezwałaś! Cieszę się, że u Was wszystko pięknie :) że niania się sprawdza, że basiek zdrowy a Ty odnaleziona w pracy :D Dawaj jakieś foty Basi!! I odzywaj się częściej jak już masz kontakt z wirtualnym światem :) Karolek80, wysłałam Ci kilka fotek Zuzalinki :) Poprosze o Polę :D I musze przyznać, ze fajnego skiędza trafiliście po kolędzie. Takich to można witać :) Ale jak mi stanie taki z gromami to zaraz mnie cholera bierze. M_M, tez często zaglądam do PEPCO i czasem coś kupię dla Zuzy. Ale wkurza mnie to, że dla dziewczynek wszystko jest w odcieniach różu, fioletu i bieli ;) jak tylko coś wypatrzę w innym kolorze to biorę nawet za duże ;) A Duduś niezły rozrabiaka rośnie hihihih Sroczka, ciesze się, że takie dobre wieści przynosisz nam o Łukaszku :D Oby tak dalej!! Hania, udanego wyjazdu!! Dobra, zmykam, bo szefowa zaczyna się coś kręcić... Miłego dzionka i buziaczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heh hej! Melduję się i ja poweekendowo :) Sobota i niedziela minęły nam błogo i spokojnie. Kolacyjka z M się udała :) Wogóle sobotni wieczór przypomniał nam jak to było, zanim się nasz łobuziak pojawił na świecie ;) Polecam każdej z Was, hi hi :D Wczoraj miałam takiego lenia,że nawet na basen mi się nie chciało iśc, w końcu jednak się przemogłam,ale jakaś taka słabowita jestem i w sumie za dużo wczoraj się nie namęczyłam w wodzie ;) Za to nocka była super-M uśpił Przemka po 19 i dopiero o 3.30 szłam mu zrobic butlę. Wypił, ale coś nie mógł zasnąc, dopiero w naszym łóżku i wszyscy wstalismy dopiero o 7! Bomba jak dla mnie! I to bez Panadolu... Dzisiaj rano dowiedziałam się,jaki był powód tych naszych koszmarnych nocek-obie dolne 3 są już na wierzchu, jedna 4 też, druga już prawie i górne trójki lada chwila, więc pewnie spokój nie potrwa długo ;) Ale Duduś ma już 11zębów! :) Listku, super,że Emi zdrowieje, bo i Ty trochę odpoczniesz. Oby niedługo Was całkiem to choróbsko opuściło! Ejmi, Przemek właśnie drugi raz był u fryzjera :) Mnie się bardzo podoba z takimi przystrzyżonymi włoskami, bo ma włosy po tatusiu-jak tylko trochę odrosną, to robi się okropna "szopa" na głowie :) I śmiałam się ostatnio,że jak obaj wstają rano, to mają identycznie zburzone włosy! :D I dziękuję w jego imieniu za wszystkie komplementy :) Karolek, tak-zadomowiłam się tutaj, ale to wszystko dzięki dziewczynom i ich serdecznemu przyjęciu :) Zdjęcia Poli dostałam, jest urocza! Te sukieneczki, spineczki we włosach... Mhmmm, jak patrzę na te zdjęcia, to marzy mi się dziewczyneczka!:D Ejmi, Krzyś jest słodziaczek :) I jak mój Przemek wygląda co najmniej na 2 latka! :D No a Ty kwitniesz! :) Aguliniu, oby u lekarza były same dobre wieścia, na które z niecierpliwością czekam! Mam parę rzeczy do zrobienia, więc na razie zmykam! Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulinko ty to mnie zawsze umiesz postawic do pionu :) haha juz mi lepiej, dzis kilo w dol-pewnie mialam zatrzymana wage przez okres.a oto moj spis 1 FAZA DZIEŃ 1 -- 92.1 kilo -------------poniedziałek---------- -17.01.2011 10 - kawa mielona z łyżką słodziku 12 1 duży jogurt naturalny z 2 łyżkami otrębów owsianych 16 1 makrela, 4 jajka, 5 plasterków szynki indyczej 18 1 jajo DZIEŃ 2 -- 90.9 kilo ------wtorek----------------------------18.01.2011 10 kawa mielona z łyżką słodziku 12 1 duży jogurt naturalny z 2 łyżkami otrębów owsianych 16 4 kawałki łososia grillowane 20 - 3 serki light babygel, 4 plastry szynki, 4 plastry szynki indyczej DZIEŃ 3 -- 90 kilo--------środa------------ ----------------19.01.2011 10 kawa rozpuszczalna z łyżką słodziku 12 1 duży jogurt naturalny z 2 łyżkami otrębów owsianych 17 3 piersi kurczaka średnie z 3 łyżkami musztardy i 3 jajami DZIEŃ 4 89.9 kilo-----czwartek-------- ------------------20.01.2011 10 kawa rozpuszczalna z łyżką słodziku 13 1 duży jogurt naturalny z 2 łyżkami otrębów owsianych 16 1 mała pierś kurczaka, 11 plasterków szynki indyczej, serek wiejski low fat ze szczypiorem, sos z jogurtu naturalnego i łyżki musztardy 22 - jogurtu naturalnego z 1 serkiem wiejskim angielskim ananasowym low fat DZIEŃ 5 91.2 kilo -----piątek-------- -----------------------21.01.2011 10 kawa rozpuszczalna z łyżką słodziku 13 1 duży jogurt naturalny z 2 łyżkami otrębów owsianych 19 1 filet ze śledzia, 1 serek wiejski light, 1 serek babygel light, 6 plasterków szynki DZIEŃ 6 90.2 kilo -----sobota------- ------------------------22.01.2011 10 kawa sypana z łyżką słodziku 12 1 duży jogurt naturalny 17 1 serek wiejski light, 1 śledź, 3 jaja, 5 plasterków szynki, pół makreli, otręby owsiane 2 serki DZIEŃ 7 90.2 kilo ---------niedziela------- ------------------23.01.2011 13 kawa sypana z łyżką słodziku 14 1 duży jogurt naturalny 18 kawałeczek chlebka Dukana, krewetki z serkiem wiejskim light

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej I ja sie melduje poweekendowo. W sobote zawiozalam malego na noc do mamy i na impreze poszlismy z moim, Wybawilam sie jak nie wiem, super bylo, do 5 balowalismy:) i juz poumawialam sie ze znajomymi na nastepna impreze za 2 tygodnie. PAtrys u babci super grzeczny ,wiec moge go teraz juz z czystym sumieniem czesciej na noc zostawic. Za to juz jak po niego popoludniu pojechalismy to jakis taki niewyrazny mi sie wydawal i stan podgoraczkowy dostal. I maruda masakryczny. Nocka kiespska, dopiero po zapodaniu malemu nurofenu usnal na dobre i pospalismy do 9.10;) ALe i dzis marudzi, teraz ma 37 ,ale ze on mi zawsze nisko gorzaczkuje to przy tak niskiej temp cieply jak nie wiem i sam nie wie co chce. Praktycznie caly czas na moich rekach. Mam nadzieje,ze to objawy poszczepienne , bo przeciez 8 dni temu go szczepilismy. Bo ani z noska nie leci, ani kaszlu nie ma. No chyba ze kolejne zabki nam ida. No zobaczymy jak sie sytuacja wyklaruje. Wypad z Agulinka nie wyszedl, rano napisala mi smsa ,ze szymus ze stanem podgoraczkowym sie obudzil i z katarkiem.No wiec ze spotkania nici. Co do cen na nasz wyjazd to do wieczora powinnam cos wiedziec. Zdaje sobie sprawe, ze ilosc zaniteresowanych zalezy od ceny,wiec jak juz wam podam to wtedy bedziemy liczyc ile chetnych. Poczytam co u was, moze patrys jeszcze chwilke pospi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ile zdążę tyle napisze.. bo obiad w trakcie, Mała dosypia,ale wstanie lada moment. Najpierw Thekasia - dziewczyno ciesz się,ze tak dlaeko mieszkasz, bo jak bym Ci wlała to by Cię rodzony syn nie poznał. Serio. Ja się w ogóle nie dziwię,ze waga nie spada, bo TY nic nie jesz.. Możesz mi pokazac choć jedno sniadanie w ciągu tygodnia. Jadasz 1 (słownie jeden ) posiłek na cały dzien - obiad i jadasz go całkiem w fajnej wersji. Mają być 3 obfite posiłki i 2 przegryzki - typu jogurt z otrębami. Jak mozesz zaczynac jeśc coś dopiero o 12. i to jogurt. W fazie uderzeniowej lepiej mniej nabiału a więcej białka mięsnego. o ile wiesz o co mi chodzi. Makrelę wedzoną na kolacje jedz - całą. A TY kawka i myslisz,ze coś w tym białka było. Normalnie, lac i lać tylko! ;-) Patrz!Tu własciwie masz dwie przekąski w tym druga mini i żadnego posiłku -= przez cały dzień! DZIEŃ 7 90.2 kilo ---------niedziela------- ------------------23.01.2011 13 kawa sypana z łyżką słodziku 14 1 duży jogurt naturalny 18 kawałeczek chlebka Dukana, krewetki z serkiem wiejskim light Napisze Tobie przykładowy jadłospis - co ja bym widziała. Sniadanie: tuńczyk z wody plus 2 jaja, 4 plastry wedliny. Przekąska jogurt plus otręby Obiad: gotowany lub grilowany kurczak duza pierś lub łosoś, do tego coś jeszcze jakiś serek grani, lub na słodko ze słodzikiem serniczek (serek homo light plus żelatyna plus słodzik plus aromat waniliowy) Masz by c najedzona!!!! Przekąska - do wyboru 4 plastry wędliny, jajo, jogurt, parówka - niby nie wolno,ale indycze są ok. Kolacja - makrela wędzona lub jajecznica lub szklanka kefiru i wędlina. albo parówka To ja rozumiem dopiero odpowiednia dieta i ilość posiłków. Teraz to nie wiem. możesz zrobić 2 rzeczy, albo wrócić na 2-3 tyg do normalnego jedzenia i zaczać znów uderzeniówkę,ale po dokładnym zapoznaniu się z zasadami i ułożeniu sobie posiłków 8ale chyba szkoda znów się męczyć hihih), albo zakończyc!!!!!! już I fazę i przejśc do dni warzywnych,a co ma spaść to i tak spadnie. Powiem Tobie, ze przy Twojej wadze i wzroście to minimum 5kg powinno spaść przez 7 dni. Moim zdaniem. Wiem,ze okres, ,ze implant,ale to i tak nie powinno tak zaburzać. Jedynie to że się przygłodziłaś to Ci zaszkodziło na kg. Ale teraz śledx tamto forum i jedz! jedz! na zdrowie. :-) I staraj się słodzika uzywać jak najmniej,a najlepiej wyrzuc ten z aspartamem,ani do pieczenia ani do gotowania się nie nadaje w dodatku rakotwórczy. Nie wiem jaki masz,ale lepiej inny. oj, Mala wstała wpadne wieczorem. Ale mam się dobrze! znaczy lepiej. bo było gorzej,ale w weekend, teraz juz wracam do zywych hihih Pozdrawiam!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AGulinka haha, akurat tego dnia co wspominasz zjadlam tone tych krewetek ;) na serio byl pelen wielki talerz ze az trudno bylo zjesc. mowisz ze sie glodze ;) zebys widziala co ja wczesniej jadlam i tylam.. jadlam jogurty badz koktajle dietetyczne na snadania a na obiad kupa warzyw i jakas no ryba badz piersi grillowane...ale te cholerne hormony nie pozwalaja mi schudnac... postram sie wziasc wszelkie uwagi do serca -choc nie wiem czy dam rade cos przelknac do 12 godz bo wtedy otwiera mi sie zlodek ;) ale dziekuje za wylewny wywod i uwagi :))) mięs tez wrzuce wiecej - bede dzis grillowac pół tony ryb i piersi ;) i pomroze cos - czasem to ma takiego lenia ze nie chce mi sie kombinowac bo tomek je inne rzeczy, co dnia obiad dla M tez inny i dla siebie, ale dam rade. jeszcze raz dzieki za uwagi i nie bij tylko ;) bede grzeczna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! Martyna ma drugą drzemkę (o już dawno nie było 2 drzemek, ale usnęła w aucie), a ja szybciochem na kafe :D Nocka do bani :o też już dawno takiej nie było :( matko czy ona kiedyś wyrośnie z tego nocnego darcia się? mówię Wam nad ranem to już do niej nie wstawałam :( ona się wybeczała i spała dalej! no masakra jakaś z tym jej wyciem :( Katar mamy dalej, sama nie wiem czy większy, mniejszy czy taki sam :( ale nadal do lekarza sie nie wybieram, bo boję sie, że mi coś więcej w tej przychodni załapie! mlodamamusko no nareszcie!!!!!! nosz myślałam, żeś o nas zapomniała :( i smutno mi było :( ale to "tylko" wina neti ;) thekasia ta pierwsza faza diety to jest usuwanie nadmiaru wody z organizmu , widać Ty masz jej mało, dlatego mało schudłaś! w drugiej fazie dopiero usuwa się tłuszcz. mi gdzieś od tygodnia albo i dłużej waga stoi w miejscu! ale nie panikuję, bo czytałam, że tak może być nawet do 3 tygodni! Ejmi Martyna też nie pije z niekapków! a wypróbowaliśmy różne! dałam temu spokój! pije chętnie z kubeczka takiego kapka :D , a jak gdzieś idziemy to normalnie z butli ciągnie! wczoraj w manu widziałam dziewczynkę, gdzieś na oko 3 letnią i też herbatkę z butelki piła :D więc przestałam się stresować, że Martyna tak pije :D przymierzam się do oduczenia ją od smoka, ale nie wiem jak mi pójdzie! listku kiedyś wpadł mi w oko ten blog! eh masz rację, że człowiek nie docenia tego co ma! Mnie dziś Martysia wystraszyła :( szła z zabawką, przewróciła się i uderzyła w głowkę! nie wyglądało to tragicznie, ale strasznie się rozpłakała :( zaczęła sie zanosić i w pewnej chwili widzę, że nie może powietrza złapać :( zrobiła się sina! Boże dziewczyny serce mi stanęło na moment :( ja z nią sama w domu :( , ale potrząsnęłam nią, dmuchnęłam jej w buźkę i od razu zrobiło się jej lepiej :( jejku dziewczyny jeszcze aż tak to się nie wystraszyłam :( Boże gdyby coś jej się stało, to chyba bym umarła :( ja już mogę te pierdylion razy do niej wstawać w nocy! ona niech wyje ile chce, byle by zdrowa była! madzialinska he he za chwilę będziesz się chwalić jak to Zuzia Wam ślicznie ściany maluje :D a co do pieluch - dziewczyny huggisy to jakiś koszmar :( ta wartswa chłonna jak tylko jest tam mocz od razu robi się taka pomarszczona, robią się zgrubienia w jednym miejscu, w drugim robi sie cienko i przecieka! masakra jakaś te pieluchy! no zużyję co mam! (dobrze, że nie dużo) i już nie będę kombinować z pieluchami! M_M zapomniałam odpisać na maila :) Przemuś jest śliczny :) no po fryzjerze od razu taki "dorosły " się zrobił :) fajny chłopak ;) może zechce moją Martynkę, bo nie wiem czy wiesz, że my tu mamy forumowe pary, ale Adaś (forumowy narzeczony Tyśki) ostatnio miał młodą gdzieś :D chyba mu nie podpasowała :D więc czas jej nowego kawalera poszukać :D a Przemuś w nocy bywa taki sam jak młoda, to myślę, że się super zgrają hi hi natalie82 czekam na wieści odnośnie cen :) Lecę zajrzeć do piekarnika jak tam ma się mój kurczak :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×