Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

Aloha!!! U nas sobota rewelacyjna tzn Luki miał zabawę na 102 a mama czyli ja bieganie za nim od jednej atrakcji do drugiej:) a mowa o pikniku który był w pracy mojego P:) Normalnie wstęp był tylko dla pracowników i ich rodzin a tam karczek z grilla, kurczaczek, szaszłyki , kiełbaska, piffko i dla dzieci soczki i przekąski a także mini park zabaw tzn dmuchana gigantyczna zjeżdżalnia, basen z piłeczkami, mini zjeżdżalnia, trampoliny, samochodziki i inne atrakcje a wszystko na darmoche:) Luki przez 5 h biegał po tym mini luna parku a ja za nim(chwałą Bogu że nie było ograniczeń wiekowych i ilości wejść bo bym chyba padła jakby mu ktoś zabronił jechać bumbumbum po raz 10;) ). Ja oczywiście piłam kawusie i soczek w czasie gdy mój mąz z kolegami z pracy siedział przy stoliku i raczył sie piwkiem(no ktoś musiał w końcu być trzeźwy zeby wrócić samochodem do domu-ale dlaczego zawsze pada na mnie??? :) ). Ale pocieszam sie faktem ze nie tylko ja zostałam z dzieckiem sama na placu boju bo koledzy mojego P też wyszli z założenia ze piknik jest dla nich i również ich zony za dzieciakami biegały a oni w sumie tylko o robocie i jakiś tam ich pierdołach gadali-w sumie to nudziłabym sie gdyby nie Luki;) Kochane jak on tak biegał miedzy dzieciakami i taz mi sie płakac chciało jak widziałam zadowoloną buźkę mojego urwisa...ale zeby nie było tak super to mieliśmy kilka kryzysowych sytuacji bo gdy trzeba było zejśc z bumnbumbum albo poczekać w kolejce na wejście to ryk był taki ze masakra...pare razy wpuszczono nas bez kolejki albo np na zjeżdżalni miało być 10 dzieci to Lukiego i tak wpuszczali:) A o mały włos byśmy nie pojechali bo cąły tydz tak lało i było chłodno a tu w sob słoneczko, cieplutko-normlnie zamówiona pogoda jak nic;)W niedziele i dzisiaj z znów nie dość ze pada to jeszcze wieje i zimno:( Co do nocek to u nas jest tak ze Luki przespał może 2 nocki w swoim żyiu:( tak to buzi sie jak jest dobrze to 1-2(podaje mi smoka i spi dalej) a jak źle to potrafi co 1h i żaden cumelek nie pomaga:( oststnio budzi sie ok 2 daje mu coś do picia albo mleko(jesli sobie zażyczy) i spi dalej...zasypia ok 21 a wstaje ok 7-8... Co do szczepionek to my jak juz pisałam mamy indywidualny program szczepień i niektóre dodatkowe mieliśmy za darmo jesli chodzi o ospe to nam nic lekarka nie mówiła z zawsze nam mówi na co warto odpłatnie zaszczepić... Deseo, Agulinia ciesze sie ze wyniki ok:) fajnie tak sobie wszystko przypominać co??? 1 usg, 1 kopniaczek...No i terminy tez macie chyba blisko? Mówcie nam tu wszystko zebyśmy mogły sobie i my przypomnieć jak to było 2 lata temu;) Agulinia a bilans na plus to i ja bym chciała bo na arzie to chyba jednak wiecej tych "-" :( ale spoko jeszcze połowa roku przed nami;) Jesli chodzi o pamersy to u nas w Tesco nawet dzisiaj widziałam że sa po 56 zł:( i chyba taniej nigdzie nie ma dlatego my juz od jakiegos czasu na dadach lecimy... No i zeby nie zapeszyć to u ans coś z tym nocnikiem na przód idzie bo Luki zqaczyna coś tam kumac:) tzn kuplunga to on juz jakiś czas do pampka nie zrobił tylko woła siii... albo jak widze ze cos sie szykuje to od razu kładę go na nocnik...no i czasem woła siii i faktycznie sika ale to sie zdarza np 1-2 razy dziennie a resztę w pieluchę:( ale za to ile ja sie go wtedy nachawale, wycałuje, klaska i robie rózne inne cuda na kiju jakby co najmniej nobla zdobył a on jest z siebie taki dumny:P Gawit dobrz ze chciaz ta telewizja bratu pomogła bo niestety urzednik zcasem zapomina chyba ze ma serce:( a co do spotkania to fajnie ze udane. Kasi super ze w końcu wiesz co Tomka tak gnębi. No i waga zbliżona do Łukaszka... ale naważniejsze że trafiłaś do tej lekarki i wierze ze teraz będzie już tylko lepiej. A co do tego uszka to troszkę mnie przestraszyłaś bo u nas z mowa jest tak samo tzn mówi mama, tata. Ag(moje siostra Agnieszka),bumbum, tla(traktor),pampa(lampa), ołołoł(pies)tititi(ptaszek)bumbum(auto)dadek(dziadek),mle(mleko),am(jedzenie),ichacha(koń), nie ma, nie,ech(tak), taptap(kapiel),aaaa(spać). My byliśmy u laryngologa i patrzył nam tez w uszy ale nic nie wspomniał o uwstecznieniu mowy...Ja to sie cieszyłam ze cos sie u nas w kocu ruszyło bo do niedawna Luki nic nie mówił a teraz takie właśnie wyrazy dźwiękonaśladowcze pojawiły się tak z dnia na dzień... No i od jakiś 3 dni Luki jak mu czegoś zbronie ja albo P to krzyczy mama nie! albo tata nie! a najlepsze jak chodzi skarżyć tzn jak mu czegos nie dam to idzie to P i mówi: mama eee i uderza sie tak rytmicznie w rączkę(tzn mama mnie zbiła:) ) to samo jest jak P mu czegos zbroni... Tak czy siak cieszyłam sie z takich postępów a teraz juz sama nie wiem...ale on wszystko rozumie co do niego mówie a ja jest u Tomka??? Listku wesele udane i tak miało być! A kilka dni bez taty szybko zlecą;) Dobra ale sie ozpisłam...Buziaki*:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaa i jeszcze chciałm tylko dodać ze nikt w domu Lukiego nie bije. Jakby jakaś pomarańczka tutaj zaraz zaczeła swoje 3 grosze wtrącać to powiem tylko ze Luki tak mówi bo jak robi coś zcego mu nie wolno to tłumacze mu ze jak bedzie niegrzeczny to mamzrbi aty aty w łapki... tyle ze jeszcze nigdy nie dostał tego aty aty i wydaje mu sie ze tak sie mówi jak zrobi coś złego... no teraz juz na bank lece bi Luki sie obudził:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Listku czekam na fotki weselne wasze z Emi :))) moze jakis filmik masz tez? ciesze sie ze tak super sie wybawiliscie :) Agulinia a ty masz wogole jakies mdlosci czy cos??? jak sie czujesz? i powiedz mi czy tak samo przechodzilas 1 cieze czy widzisz jakies roznice? na rota nie szczepilam go. robilismy wszystkie obowiazkowe szczepienia jakie tu kaza robic ale potem sie zorientowala ze rota w tym nie ma.z tego co wiem maly ma tendencje do jelitowek i na razie tak juz zostanie- to 5 badz nawet 6 rota w jego zyciu. 5 mam opisanych ale mysle ze jeszcze byl jeden na poczatku roku. kazdy przebieg byl jednak troszke inny. dziecko zachorowujac na rota uodparnia sie jednoczesnie na ten szczep bakterii ale moze chorowac na rota nadal- z inengo szczepu- przy czym kazdy kolejny rota jest mniej uciazliwy. Madzia haha, a masz fotki nowej fryzurki Zuzki?? ja jeszcze tomka nie cielam- choc wlosy ma juz dlugie to sa krecone i nie przeszkadzaja mu wogole wiec na razie je pochowamy troszke :) Sroczka haha, no super piknik zaliczyliscie :) Luki na pewno sie wyszalal na calego :) tyle atrakcji, pewnie byl w siodmym niebie.i nie martw sie ze bedziesz posadzana o bicie malego ;) przy moich nockach to wyszloby na to ze ja tomka maltretuje hehe- a mowie od razu ze jestesm dla niego przemila i nawet zloscic sie nie umiem na niego a uwierz mi ze dla mnie 3 pobudki to lekka nocka. a takich lekkich nocek to na lekarstwo a wiecej tych nocnych biegow, wiercenia sie. czasem noc sie dla mnie konczy o 2 ;) ale miejmy nadzieje ze to minie kochana juz niedlgo i nasze maluszki wreszcie beda przesypialy ladnie cale nocki! jesli chodzi o mowe to widze ze LUakszek mowi o wiele wiecej niz tomek. jego jedyne sensowne slowa to mama, tata, baba, dada, czasem nasladuje jedynie karetke - ijo ijo. i to chyba na tyle jesli chodzi o popisy slowne. mowie duzo ale po swojemu i bez sensu. takie bardziej gaworzenie. na razie sie nie martwie bo maly siostry tez byl na bakier z mowa (jest 5 mies starszy) i dopiero teraz zaczal powtarzac wyrazy i mowic czego chce. mysle ze na razie nie ma sie cyzm martwic ale za jakies 3 tygodnie uderzymy do pani doktor znowu popytac o te nocki z wrzaskami i sprawdzic to uszko i ona wtedy wystosuje list do mojego ogolnego zeby nas gdzies skierowal- pani dr jest z innego miasta. a u nas dzis maly nie ma zadnych objawow. przespal nocke z 2 pobudkami wiec rewelka i od rana pieknie sie zachowuje i nie goraczkuje- ale goraczka moze na noc sie jeszcze pojawic wiec nie krakam. aha, poszla jedna kupka w poludnie i dziwaczna - plynna, ze sluzem, przydko pachnaca jak te poprzednie z rota wiec cos sie dzieje ale moze przebieg bedzie lagodny. maly troszke wybrzydza przy jedzeniu- powiedzmy ze je polowe tego co zawsze ale grunt ze je- bo przy ostatnim rota jesc nie chcial prawie nic przez pierwsze dni. bierzemy te leki od pani dr- ktore tak jak wam mowilam- stosowanao na swinska grype- czyli zoldkowo-jelitowe dolegliwosci i to pewnie z tego co czytam pomoze skrocic i zlagodzic chorobe. no i tyle, z pozytywnym akcentem koncze swoj wywod- wyglada na to ze nie bedzie zle :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heja wieczorem :) U nas ok. Te nocne pobudki Martynki to chyba już do nich przywykłam ;) wydaje mi się, że ona ma wzdęcia? pewności nie mam, ale wczoraj na noc dałam jej bobotic i dziecko spało grzecznie! nad ranem jak zaczęłam popłakiwać i się rzucać po łóżeczku to też jej dałam kilka kropel i znów spała grzecznie. Tylko kurde po czym? ten jej brzuszek to mi się od zawsze nie podobał, bo jest taki duży :( ale byłam u trzech lekarzy i każdy mówi, ze to brzuszek dojrzewającej dziewczynki i że jest bardzo ładny! i wszystko w porządku. tylko jak patrzę na brzuszki Waszych córeczek to nie mają takich dużych :( Chyba pójdę do naszej pediatry i dla świętego spokoju wysępię skierowanie na usg! thekasiu kurde faktycznie Tomek ma tendencje do rota :( bidulek! ale dobrze, że trafiłaś na dobrego lekarza! pociągnie Was to po kieszeni, ale może wreszcie zdiagnozują Tomusia? a no i 500 ml kaszki to faktycznie sporo zjeść potrafi :) no, ale w końcu to fest chłop :) sroczka fajnie, że mieliście taki rodzinny piknik :) co prawda, ja jestem zdania, że tatuś też mógłby się troszkę synkiem zająć, ale z drugiej strony, skoro Ty nie czułaś się pokrzywdzona i jeszcze miałaś fajną zabawę z Lukim to ok :) madzialinska moja MArtynka też uwielbia dzieci ! i ona na serio wśród dzieci jest grzeczna! nie bije ich, nie popycha, tylko albo przytula albo robi cacy cacy :) czasem zabawki im zabiera ;) Agulinia i u Was weekend udany :) super! no właśnie jak Ty się czujesz? ta ciąża jest inna od tej z Karolką? Listku super, że się wybawiliście! czasem takie wyjście z mężem jest bardzo potrzebne! chociaż mój, mimo, że ode mnie młodszy, to czasem zachowuje się jak staruszek ;) Dziewczyny o której na wieczór jedzą Wasze dzieci i co? i o której potem jedzą rano? U nas już nie ma butli w nocy! i tą wcześnie rano (około 5-6) musze jej zlikwidować, bo nie wypija całej, a tak ze 120-140 ml, więc wnioskuję, że głodna nie jest! a na noc je po kąpaniu. ostatnio różnie, ale najczęściej między 20-21!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gawitku przed wszystkim to bardzo sie ciesze ze sie wszystko wyjasnilo. nawet nie wyobrazam sobie jak sie czulas...czyz zycie nie jest cudne kiedy nagle okazuje sie ze nasz klopoty zniknely? :)))))) a co do jedzonka to u nas jest wlasnie ten kupel kaszki - tak okolo godziny 19/20, potem mleczko 210 ml przed snem wiec okolo 21. w nocy nic. dopiero rano- mleczko 210 ml- i to zalezy o ktorej maly wstanie na nogi- przewaznie- 6, 7 rano. sniadanko juz prawdziwe je dopiero okolo 10 -jakies parowki, chlebek. potem okolo 12 dwa jogurciki w ramach lunchu, a jak wstanie z drzemki- okolo 16 je obiadek. i tak do kolacji jeszcze podje czasem jakie owocki, jakies ciasteczka itd. ale to juz wg jego uznania ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny za miłe słowa odnośnie moich foteczek :) Ehh a Emi jakaś chora jest, albo zęby...w nocy jak się obudziła o 2 to jakoś tak charczała i zmierzyłam jej gorączkę a tam 37,5...no ale nic nie dałam bo nie powinno się na taką gorączke i po mleku zasnęła i obudziła się o 6 już z gorączką 38,1 niestety :( dałam jej Ibum choć naprawdę cudem bo za chiny ludowe nie chciała tego wypić, wyginała się, płakała, ciągle wypluwała :( no ale wkoncu coś tam przyjęła i wypiła mleka i spałyśmy do 8:40...szok normalnie, jak sie obudziłam to na własne oczy nie mogłam uwierzyć że tak długo spała...teraz gorączki brak, ale już jej zapodałam altylerie lekową i mam nadzieje że przegonię to co chce wyjść, no chyba że to jednak ząbek, bo wczoraj miała non stop rączki w buzi i ma na 3 albo 4 wielkiego wulkana na dole więc może to to...oby madzialinska super że u Was już ząbki na wierzchu szczególnie te trójki, u nas nadal tylko 8 zębów :( sroczko u nas też podobnie, Emi w swoim zyciu tylko raz przespała od 20 do 5 rano bez pobudki, a tak to o 2 jest budzenie na mleko gawit ja przez dłuższy czas dawałam Emi espumisan bo się bardzo wierciła w nocy i nawet do teraz jej daję profilaktycznie do mleka, a brzuszkiem myślę, że nie masz sie co martwić, od mojej siostry córa ma tez taki spory brzuszek i jest ok, zresztą dużo dzieci ma takie brzuszki Emi na wieczór zjada tak o 18 małą kanapeczkę z szyneczką, a potem przed snem około 20:10 zjada mleko z kleikiem 180ml, potem w nocy o 2 zjada 150ml mleka, z rana około 6 zjada 150ml mleka i potem już o 9 śniadanie kaszkę. o 11 zjada zupkę, o 12 mleczko 150ml przed snem, około 15 obiadek drugie danie, a potem do 18 jakieś małe przekąski, owoce, ciastka. Jak widać Emi często je ale mało, niestety inaczej z nią nie idzie, ale jak tak patrzę to ona naprawdę co chwilę co mieli w buzince ;) ale wszystko to malutkie ilości niestety i dlatego tak często :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej wpadłam się przywitać. u nas okej, była gorączka i problemy z brzuchem ale przeszło. niania trochę się wystraszyła ,że nie zorientowała się że z Olgą coś nie tak. myślała że mała chce spać a miała 39 stopni. Olga zaczeła na siebie mówić Ola, a czasem Olga jej wychodzi. najgorzej jest jak chce coś powiedzieć a my jej nie rozumiemy. nocnika nie uznaje ale 2 razy kazała się na ubikację sadzać i parę kropel poleciało. w pracy sezon urlopowy i nic się nie dzieje. thekasia mam nadzieję ze ta pani doktor trochę wam pomoże i będziecie normalnie sypiać. deseo i Agulina super że wyniki okej. ciekawa jestem kto tym razem pojawi się na świecie. odnośnie dziewczynki którą urodziła nasza koleżanka z forum to gratuluję. mam uwagę do hanki jak nie chcesz napisać kto to, to po co w ogóle pisałaś o tej osobie. takie wiem ale nie powiem. listek fajnie wam się wieczór udał. dobrze się tak odstresować i pobyć sam na sam bez dzieciaków. sroczka to teraz ty musisz zrobić sobie taki piknik a mąż niech lata za Lukim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo Kobietki! U nas dziś nocka taka sobie. Od dłuższego czasu mieliśmy 2 pobudki i w końcu Zuza z płaczem wylądowała u nas w łóżku. Nie wiem co jej tam nie pasowało, ale wyglądało na jakieś złe sny, bo nawoływała wszystkich, nawet nianię :O U nas już się uspokoiła i jak zasnęła to ją odtransportowałam do jej łóżeczka. Na szczęście już spokojnie spala do 6 rano. Ciekawe jak tam z Magdą sobie daja radę, bo widać było, że się już za nią stęskniła ;) Wczoraj po południu poszłyśmy na spacerek i uciekałyśmy biegiem do taty do pracy bo na deszczyk złapał :O Powiem Wam, że już mam serdecznie dość tych deszczy Nawet pranie ciężko zrobić, bo nie chce to wszytsko schnąć przez tą wilgotność. Badziewie :O Listku, mi kiedyś ciotka powiedziała, ze jak dziecko budzi się z temperaturą to raczej jest ona od ząbków. Chorobowa temperatura pojawia się po południu. Ale wiadomo, że dzieci różnie reagują. Mam nadzieje, że u Was jest to wywołane żabkami i żadne choróbsko się nie przyplątało! Co do jedzenia małych porcji to u nas jest to samo. Zuza więcej niż 150 ml mleka nie wypije, na obiadek więcej niż 200ml zupki nie zje. Ale tez co trochę cos tam w buzi mieli, a to owocek, a to paroweczka, a to kawałek chlebka z masełkiem. Zatem cos tam zawsze do brzuszka wrzuci. Kasia, powiem Ci szczerze, że teraz to mnie już szok obalił na kolana. Jak przeczytałam, że Tomek zjada 500ml gęstej kaszy na noc to wydawało mi się to bardzo dużo w porównaniu do Zuzy, ale jak teraz jeszcze dołożyłaś to mleko po 1-2h to ja nie wiem gdzie on to mieści :O Serio! Podziwiam :) Co do fryzurki Zuziowej to wiele się nie zmieniła, ma tylko trosze z boku włoski podcięte :) jak cos zrobię to wyśle foty. Gawit, skoro martwisz się brzuszkiem Tysi, to podawaj jej jakis czas ten Bobolic, albo inny środek na wzdęcia. Zobacyzs zjak reaguje i jak będzie yglądał brzuszek. Choć według mnie nie masz się czym przejmować. Pewnie taka uroda Martynki :) Dzieciaczki często maja takie okrągłe brzuszki :) Co do jedzenia, to Zuziak wieczorem koło 19:30 20 zjada rzadka kaszke na mleku około 150ml (robie jej około 200 ml , ale zawsze zostaje 60-90 ml), a rano wypija około 120 ml mleka. I to tak pomiędzy 6:30 a 7:30. Sroczka, no to mieliście super atrakcje :) I bardzo fajnie, tez bym na taki piknik poszła. Rewelacja tak popatrzeć jak dziecko biega pełne szczęścia! A niestety z facetami tak to właśnie jest, jak się nie tupnie mocno noga to maja takie szowinistyczne pomysły :D Ale niech im tam od czasu do czasu będzie, byleby się nie przyzwyczaili z bardzo hihihi Najważniejsze, że Luki się wybawił, a mama była szczęśliwa widząc jego radość :D No to chyba wszystko na te chwilkę :) Miłego dzionka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli macie gdzieś w pobliżu Carfura to od jutra jest promocja pieluszek pampersów, za wielką pakę 2xeconomy (czyli 4+ 58sztx2) będzie cena 79,99, więc bardzo się opłaca, chyba podjadę mimo że mamy zapas na miesiąc, ale potem pewnie nie będzie zaś przez długi czas promocji...aha i mleko bebiko jest za 350g 11,45zł choć w tesco widziałam że jest promocja 2x350g za 20,99, a w rosmanie za 2x350g 19,99 ale niestety ciężko dostać... madzialinska dobrze takie coś słyszeć że taka gorączka w nocy to od zębów i mam nadzieję, że tak u nas jest...narazie gorączki brak i innych objawów też, jedynie Emi trzyma rączki w buzi, więc to chyba ząbki, ale też święty ich czas bo narazie mamy na koncie tylko 8 sztuk, chyba najmniej na całym forum... michaaa super że Olga mówi swoje imię, bo Emi absolutnie nie chce powiedzieć Emi...za to mówi Hania, Maja, Nati, ale swojego nie powie i koniec ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehh u nas znów ciężki czas nastał :( jak było fajnie bo w dzień ładnie spała i zasypiała, w nocy tylko pobudki na mleko, to znów są jazdy z zasypianiem i spaniem :( dzisiaj zasnęła o 12:30 dopiero z godzinnym płaczem i marudzeniem, do tego przed chwilą już zaliczyła płacz we śnie...ogólnie zmierzła i marudząca...jak nic to zęby w natarciu :( kurcze kiedy u nas wreszcie te zęby wyjdą, takie jazdy mamy od pierwszego ząbka i do tego tak późnio wyrżniętego :( a przed nami jeszcze 12 zębów, chyba do tego czasu osiwieję...oj oj doła załapałam :( sorki za marudzenie, ale no normalnie z tymi zębami to mamy koszmar...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helou! Listku, jakie doły.... dziecko musi sobie czasem pomarudzić hihi. Taki głupi zarcik. Ale fakt, WY to macie dużo tych ząbków jeszcze. My już 14 i jakoś bardzo ciężko to nie idzie. Na szczęście. My dziś z Maliną odbyłysmy cudny spacer na lody i do apteki. Ale musisałam wziąć wózek,by szybko obrócić,a z nią się nie da, bo ona w wóżku siedziec nie chce. A jak ma dużo km do przejścia i nie mam 3 godz wolnego to musi być wózek.. Ale jak loda się dziecku kupi to i wózku posiedzi. :-) A przed chwilą wyszedł ode mnie mój korkowiec. Musze przyznac,ze jakoś zadanie domowe wykonał i się przygotował. Dzieki Bogu,bo bym go pogoniła dziś. Listku, my ani Carefoura ani Reala. Normalnie dzicz. Szkoda. FOty super. CHoć patrząc na zółtą suknie panny młodej miałam tylko obraz małych czarnych robaczków na niej. nad morzem jak bylismy jest plaga małych ,czarnych robali i lezą do wszystkiego co jasne i kolorowe. Masakra. I widac,ze Emi kawalera już ma i dobrze się z nim bawi. :-) Madzia - ja mysle,ze pod względem jedzenia to Karola podobnie wychodzi. Na noc 150ml, czasem 180ml. I takie małe porcyjki,ale cześciej. Zreszta podobnie jak u Listka. I foteczki super, widać,ze Zuzka cudnie spedziła czas i wesoło miała. A jak piekna pogoda Wam dopisze to aż się prosi by się przejśc brzegiem morza do Trzesacza. Albo klifem. Super trasa. Michaa- cudnie korzystaj ,ze w pracy nuda i leniuchuj hihi.. I niech gada Olga jak najwięcej. Nocnik u nas też nie istnieje,ale już wyczaiłam,ze Malina kompletnie nie łapie,ze sika. Znaczy jest za młoda i odpuścilismy już próby. Thekasia - TY już normalnie nie pisz o tym jedzeniu. hihi. Ja byłam przerażona tym kubłem kaszy,a on jeszcze popycha to mlekiem. Gdzie mu się to mieści? W dzień,z tego co piszesz co tak sobie je, lekko,ale na noc.... ja bym się zastanowiła czy taką kaszę pożywną na sniadanie nie dać. Thekasia, Gawit - I co do ciąży to ja mam się super. Nie mam żadnych objawów, mdłości, słabnięć. Tak samo jak z Maliną. Tak samo fajnie mi się "ciąży" hihih.Jedynie nie mogę sobie tak dużo pospać, poleżeć i wypocząć jak poprzednio. Szkoda. bardzo mi tego brakuje. :-) i potrzeba,bom jakaś zmęczona czasem. no i wczoraj wyjątkowo kiepsko się miałam,brzuch stwardniał i bolał,nawet no spa nie pomogła. Nie wiem co było przyczyna,ale dziś mam lekarza to sprawdzi czy jest ok. A i jedynie zgaga mi czasem dokucza, co jest nowością, bo z Karolą tylko w 8-9 miesiącu miałam. Ale może dlatego,ze apetyt mi dopisuje i za dużo zjadam? W każdym badź razie nie narzekam. :-) i róznicy żadnej nie widze. :-) Gawitku, i jak tam z brzuszkiem. Załatw lekarza sobie i usg. Nie zaszkodzi. Fakt,ze dzieciaczki mają wieksze brzuszki w tym wieku,ale jak ją pobolewa to lepiej to sprawdzić. I miałąm zapytac o to przedszkole lingwistyczne. Może 3 języki to za dużo,ale dwa... i jęsli to bedzie codzienna nauka to ja bym zapisała,a jeśłi tylko godz na tydzien to bym sobie darowała. nic to dziecku nie da i w szkole liczby i kolory na jednej lekcji pozna. I miałam się Was zapytac, mamy dziewczynek, czy Waszym zdaniem Malina nie ma dużego biustu? tam na fotkach z nad morza widać. Jak Wasze córy w tej materii? Sroczka - Ty się nie tłumacz, już my wiemy,ze Luki jest maltretowany i po rękach non stop bity! ;-) Super mieliście imprezę. I fajnie,ze nie tylko o dorosłych pomyslano. Bo jak tatuś u nas miał imprezę to prosiaki i piwsko było,ale dla dzieci nic. Zatem nawet się nie wybierałysmy. Dobra, lecę. Coś na obiad trzeba zrobić, póki Maliniasta spi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka No tak to jest dziewczyny mieć chłopa w domu, normalnie zero czasu na cokolwiek ;) Przeleciałam Was i szybko coś napiszę, bo zaraz obiad trzeba wstawić. Urlopuje nam się fajnie ;) Chociaż ja mam dzień zdezorganizowany zupełnie :) Dziś zaliczyliśmy zakupy, Krzysiak się wybiegał po sklepach, a największą atrakcją były schodu ruchome w jednym markecie :) Agulinia - ja mamą dziewczynki nie jestem, ale u Maliny zauważyłam te cycuszki na fotkach, Tylko ja nie wiem jak u innych dziewczynek jest :) Super, że tak fajnie znosisz ciążę bez żadnych dolegliwości. Mam nadzieję, że dziś lekarz powie, że wszystko jest OK! Listku - współczuję natarcia zębowego, u Was niestety gorączka atakuje :/ No ale oby szybko ząbek się przebił. Fotki fantastyczne, widać, że imprezka udana, ślicznie wyglądałaś/ wyglądaliście :) Madzialińska - Zuzia spryciula na fotkach piękna :) Ja jestem ciągle pod wrażeniem, jak ona tą nogę zawija na łóżeczko :D Rośnie panienka, włoski ma śliczne :) no i to cały tatuś jednak :) I u nas pogoda w kradkę. Wczoraj to już stwierdziłam, że mam w nosie deszcz i poszliśmy na spacer. Bo akurat wyszliśmy a zaczęło kropić :O Al Krzyśkowi to nie przeszkadzało, mnie także - a że było bardzo ciepło to pozwoliłam nam zmoknąć :) Dziś zakupiłam płaszczyk przeciwdeszczowy w Pepco- fajny, dziewczęcy ale niebieski ;) bo dla chłopców były z grubej folii, jakby plandeki, a dla dziewczynek cieńsze i wygodniejsze, wiec Krzysiek będzie chodził w dziewczęcym płaszczyku, a co :) Gawit - możesz pediatrze powiedzieć o tym brzuszku, ale to, że Martynka ma duży brzuszek, to jest rzeczą normalną. Do 3 roku życia, dziecko ma prawo mieć nieproporcjonalny względem reszty ciała brzuszek i tak po prostu jest ;) Ja już temat zgłębiłam bo też wydawało mi się, że Krzysiek ma ten brzuszek za wielki, ale on jest w ogóle pulchniutki, to po pierwsze, a po drugie, tak ma być z tym brzuszkiem. Ja wczoraj zobaczyłam golutkiego synka sąsiadki, a on jest raczej chuderlawy, ale brzuszek ma jak dziecko z Etiopii :) kosmicznie wygląda :) Co do jedzenia. Krzysiek ostatni posiłek wciąga ok 21- 240 ml mleka i śpi do 6-7 rano, i znowu wypija mleko w takiej samej ilości. A teraz zmykam. Krzysiek powinien już spać, a jeszcze biegi urządza...ale dziś pospaliśmy wszyscy do 7.30 więc dzisiaj mamy wszystko przesunięte. Uciekam do garów. Do miłego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i muszę pojechać jednak z Emi do lekarza :( wyskoczyła jej wysypka na całym ciele, dzwoniłam już do pediatry kazała mi przyjechać żeby zobaczyć co to może być, ogólnie powiedziała że gdyby to była sama wysypka to idzie to przeczekać, ale jeśli występuje wysypka to juz gorzej :( kurcze mam nadzieje że to nic poważnego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na szybko, bo Emi bardzo źle się czuje, ciągle popłakuje przez sen...lekarz orzekł że to na 99% szkadlatyna (płonica), 100% bedziemy pewni za 3-4 tygodnie jak skóra zacznie schodzić, ale antybiotyk jest natychmiastowy bo niby płonica nie groźna ale powikłania bardzo groźne są i podanie antybiotyku przeważa skutki uboczne jego podania, najgorsze że gardło ma czerwone :( i nie chce pić mleczka a jeszcze do tego ząbek jest na wyjsciu i boli ja w buźce :( a ja ze wszystkim sama :( załamać sie idzie :( no nic zmykam bo nocka ciężka bardzo mnie czeka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Listek - trzymajcie się dzielnie dziewczynki! Mam nadzieję, że Emilka szybko poczuje się lepiej. Listu a powiedz, czy ta wysypka to wygląda jakby ktoś po skórze szczotką drucianą przyłożył? no i przy szkarlatynie to antybiotyk obowiązkowo jest i to chyba nawet na 10-14 dni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! Dzięki dziewczyny za odpowiedź odnośnie brzuszka. ja już sama nie wiem. wczorajszej nocy nic jej nie dałam, a spała ładnie. zaobserwowałam za to, że ona się boi spania :( wieczorem wołała moją mamę :) wołała "niania, niania", a mama to Ania, ale ona nie umie powiedzieć Ania tylko niania. a ja jej mówię, że Ania śpi - ona buzia w podkówkę i płacz :(,potem po kąpaniu chciała się bawić zabawkami, więc jej mówię, że zabaweczki poszły spać, a ona znów w płacz. co usłyszy, że ktoś/coś śpi to płacze :( nie wiem dlaczego? bo wcześniej tak nie było :( ogólnie to ostatnio musi czuć przy sobie kogoś, dlatego cały bok od łóżeczka jest zdjęty i jest ono dostawione do naszego łóżka!młoda sięwtedy do mnie przytula i śpi, no i obowiązkowo zapalona lampka, bo jak jest ciemno to płacze :( nosz cholera boi się czegoś,a ja nie wiem czego :( Agulinia zwróciłam uwagę na cycuszki Karolci i faktycznie są spore. Martysia takich nie ma. ja się nie znam, ale może Karolcia będzie po prostu biuściasta dziewczynka :) Listku zdrówka!!!!!!!!!!!!!!!! biedna Emi :( Resztę pozdrawiam i spadam spać, bo nie wiem jaka nocka mnie czeka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wpadam na chwilkę póki Emi patrzy na bajkę...powiem Wam że po dzisiejszej nocy jestem tak załamana jak mało kiedy...spałyśmy chyba ze 2h, a tak to był płacz non stop :( i tu nie choroba ją męczy tylko ząbek :( na dole jest wielka buła już taka twarda ale nie przebita, Emi była bardzo głodna w nocy bo nie wypiła nic na noc, ale jak tylko chciała się napić to płacz nie z tej ziemi i ała ała wołała :( A załamana jestem z powodu tych zębów...bo tyle jeszcze nie wyrżniętych i jak tak te 12 będzie wychodzić to ja poprostu zwariuję :( ah powiem Wam że jestem zdołowana i ze wszystkim sama :( Ejmi tak ta wysypka właśnie jest jakby ciałko było pokłute i najwięcej jest w miejscach gdzie jest najcieplej, czyli na brzuszku, na zgięciach rączek i nóżek i na pachwinach. No i antybiotyk na 14dni mamy bo paciorkowiec który powoduje szkadlatynę to lubi osadzać się na mięśniu sercowym i nerkach, dlatego po antybiotyku musimy iść Emi osłuchać i zrobić badanie moczu czy ten paciorkowiec czasami nie przetrwał gawit Emi też jakoś bardziej musi ze mną być, kiedyś fajnie sama zasypiała i w nocy spała, a teraz ciągłe wołanie mama mama i musze ją w nocy czasem wyciągać z łóżeczka i przytulać, a teraz to już całkiem ze mną śpi w tej chorobie i boję się że się tak nauczy i będzie potem cały czas ze mną chciała spać :( Agulinia miałam Ci kiedyś pisać własnie o tych cycuszkach ale potem zapomniałam, faktycznie zauważyłam że Malinka ma bardzo duże cycuszki Emi takich niema, a powiedz mi czy ona je dużo kurczaków ? bo może to być z hormonów które dodają do karmy od kurczaków, tak własnie kiedyś słyszałam. Myślę, że najlepiej wybierz sie do pediatry i zapytaj o to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! U nas dziś znów za oknem deszcz :( Dobija mnie ta pogoda. Zresztą nie tylko nie, bo Zuza tez już chodzi w domu jak lew w klatce. Wczoraj pomimo groźby deszczu się ubrałyśmy i poszłyśmy na spacerek. Wzięłam oczywiście dla niej kurteczkę i parasol :) Na szczęście potrzebne nie były. Ale mam już dość tej pogody :O Dziś nocka u nas spokojna, Zuza przespała bez mruknięcia. Ja również :D Mężu mi mówił rano, że nocy ponoć burza była, ale nic a nic jej nie zarejestrowałam hihihi A w ogóle to wczoraj się wkurzyliśmy na siebie równo. Przepalił nam się halogen w łazience i kupiliśmy na wymianę. Wymieniliśmy a tu jak nie hukło i błysnęło. Bezpieczniki wysadzone i dodatkowo drugi halogen spalony, Okazało się, że kupiliśmy złe halogeny (nie takie napięcie), pierdoły dwie :O No i mamy na razie nastrojowo w łazience przy jednym bidnym halogenku o mocy 20W :D, bo już było za późno, żeby gdzieś kupić. Dzisiaj trzeba kupić i wymienić ;) Lisku, biedna Emi! Miałam nadzieje, z eto jednak tylko zabki a tu się szkarlatyna przyplątała :(. Oby antybiotyki szybko pomogły i zdrówko wróciło! No i ten nieszczęsny ząbek do tego wszystkiego teraz. Co do spania z Toba, to w tej chwili mało ważne czy się przyzwyczai czy nie. Niech ma poczucie bliskości, zwłaszcza że tak jej to wszystko dokucza. Później będziesz walczyć i odzwyczajać. Zdróweczka życzę! Dacie radę! Pytanie jeszcze jest od kogo się biedactwo zaraziło, bo z tego co czytałam to roznosi się ta choroba droga kropelkową :O I dzięki z finfo o pampersach w Carrefourze! Wczoraj już zakupiłam. Niby promocja od dziś a wczoraj już ich pełno stało. Gawit, u nas tez jest płacz przy mówieniu o spaniu. I to wygląda bardzo podobnie jak u Ciebie. Jak mówię, że ktoś tam (kotek, piesek, dzidzia itp) już śpią to jest płacz, i krzyk ze nie. Ale ja to odnoszę wrażenie, że Zuza po prostu nie chce iśc spać a nie że się boi ;) Bo jak ja już wsadzę do łóżeczka, dam pić i pogłaszcze po główce to spokojnie się wtula w kocyk i zasypia. Oczywiście jest trochę buntu i płaczu, czasem woła tatę na pomoc, ale to raczej, żeby jeszcze połatać. Ale może faktycznie Tysia się boi, każde dziecko jest inne. Ejmi, ja już dawno mówiłam, że jak chłop w domu to masz więcej roboty. Normalnie jak z dwójką dzieci hihihih. Oj a schody ruchome to i u nas oznaczają wariactwo u Zuzi. Jak już raz wjechała to chciała w kółko jeździć i był płacz jak nie pozwalaliśmy :O A płaszczyk niebieski jest uniwersalny a nie dziewczęcy ;) Zatem urlopujcie dalej i życzę choć troche słoneczka! Agulinia, super że tak pięknie znosisz ciążę! Oby tak do końca :) A z tym wysypianiem to niestety kicha, się nie da. Co do Malinowych cycuszków, to faktycznie sa tak jakby większe. Jak będziesz u pediatry to się podpytaj. Jedyne co mi przychodzi do głowy to wariactwo hormonów, no ale to trzeba by było badania zrobić. Wczoraj mówiłam chłopu o tym Trzęsaczu i tak sobie wymyśliłam, że może tam podjedziemy po obiadokolacji na zachód słońca no i usłyszałam w odpowiedzi „Ty wiesz ile tam ludzi wtedy będzie?! Nie będzie gdzie wejść! Tak jakby i za dnia tam ludzi nie było hihihi Ale spoko jak go z mamą w dwa ognie weźmiemy to pojedzie jak potulny baranek :D A spacer taki długi to chyba nam odpada, bo nie mamy wózka odpowiedniego na plażę :O A tyle to Mała na nogach nie przejdzie :D No to miłego i buziole :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello! Ja już mam internet w domciu od poniedziałkowego wieczora ale tak późno wróciłyśmy z Małgośką z budowy, że nawet nie włączałam komputera;) za to wczoraj gości miałam i siedzieli do późnego wieczora... Listku - życzę zdrówka dla Emi🌼 biedna... i faktycznie dużo jeszcze tych ząbków Wam zostało:( Agulinia - ja się zgadzam z dziewczynami, że Wy to nie tylko ten rok macie taki magiczny:D a co do piersi... Małgosia ma całkiem płaskie więc w tej kwestii nie pomogę zupełnie... Gawit - ja w tym tygodniu nie dam rady się spotkać, bo mamy straszne zamieszanie na budowie ale w przyszłym jak najbardziej;) Zarówno środa jak i piąte mi pasują. Co do samej wielkości brzuszka Tysi to Ty się Kobieto nie denerwuj! Zobaczysz brzuchol mojej Małgośki to od razu się uspokoisz;) Specjalnie gruba jakoś nie jest ale brzuch ma strasznie wielki! Thekasia - jestem pod wrażeniem ile Twój Tomek potrafi zjeść! Małgośce też zawsze dopisywał apetyt ale przy tej piątce zjechał do minimum;) No dobrze... Na razie tyle, bo muszę usiąść do historii chorób a tak mi się nie chce:( Przy takiej deszczowej pogodzie to nic tylko spać bym mogła... Do później!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __OlaGd76
Tylko czytam jak zwykle... Listku, zdrówka dla Emi, żeby jej szybko choróbsko minęło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Listku biedna Emilka:( trzymajcie sie dzielnie dziewczyny i wyganiacie to choróbsko sio... Agulinka ja juz mówiłam ze wyglądasz kwitnąco ale co sie dziwić jak taki udany rok u Was;) a coi do Maliny nie pomoge - nie znam sie... U ans od rana leje i brzydko jak cholera:( Ogólnie to na nogach jestem juz od 7...Zdążyłam kupić panele, zrobić zakupy, zaliczyć z Lukim krainę zabaw i pranie zrobić:D a obiadek mam wczorajszy:) Normalnie byłam u gościa w sob i panele miały być w pon wiec pojechałam wczoraj a tam paneli brak:( wkurzyłam sie cholernie bo to dla mamy na remont a łażenie z nia po sklepach z artykułami remontowymi wysysa ze mnie energię, nastój, humor - czyli MASAKRA. Ale miły pan(i przystojny bardzo ;) )zamówił na dzisiaj i kazał raniuteńko po nie przyjechać...wiec ja o 8 z domu wyjechałam a ze Lukiego nie miałam z kim zostawić-pojechał ze mną, pan nam panele do autka wpakował(w czasie tej czynności dało sie zauważyć mięśnie że och:) )... cóz obrączka na palcu, P w sercu, Luki przy nodze skutecznie odwiodły mnie od puszczenia panu(bez obrączki z reszta)oczka:D a ze pogoda do bani zabrałam Łukaszka do krainy zabaw- chociaż tam dał upist swojej energii skumulowanej siedzenie od paru dni w domu;) a ze jeszcze 50 % rabatu mielismy to nic tylko szaleć:) Jutro testy i boje sie troche bo tam z 0,5h trzeba spokojnie wysiedzieć a Luki wulkan energii - bedzie ciężko... lece mama na kawusie woła;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Listku - trzymaj się! Zdrówka dla Emi. Dacie radę. :-) Nie ma innego wyjścia. Dzięki dziewczyny za info odnośnie biustu. Malinka ma duzy od zawsze i ani nasza pediatra,ani znajomy lekarz rodzinnynie robili z tego problemu. Dopiero niedawno inny pediatra zwrócił na to uwagę,ale ja też się często lekarzy o to pytałam. Czy to jakiś problem. Ale skora ma od urodzenia to niby taka jej uroda. A mięsa Malina mało je, nie lubi. Żyje na zółtym serze ;-) Poza tym w kurczakach już nie ma takich dawek hormonów jak kiedyś, normy zabraniaja.Biust jak u nastolatek amerykańskich jej nie grozi. I oby dużego nie miała,bo to tylko problem i nieszczeście. Pani raczej pytała czy ona je dużo pasztów i parówek. Ale niestety nie je. Pasztet jadła dwa razy w życiu, parówy raz na tydzien lub rzadziej, bo już nie lubi. Nie wiem co jadali w złobie na śniadanie, bo już nie mam jak zapytać,ale wątpie,by tylko na niej się to odbiło. No nic, bedziemy monitorować. :-) Miłego dnia. Niestety nie mam za dużo czasu zatem nie odniosę się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __OlaGd76
Hmmm... Iwa też miała "biust" przez pierwszy rok. Potem jej się wciągnął. Ale ona ogólnie raz tyje, raz spada. Bardzo niestabilną ma tkankę tłuszczową i boję się że zwiastuje to skłonności do tycia. Wiecie co... Wpadłam naskarżyć na córę. Ale mi stracha napędziła! Byłam z nią na zamkniętym placu zabaw, takim otoczonym porządnym płotem i zamykanymi furtkami. Bawiła się z innymi dziećmi. Mignęła mi nagle jakby blisko furtki ale zagadana nie zareagowałam od razu, jakoś tak pomyślalam że mi się zdawało, zwłaszcza że znajoma przekonywała że Iwa jest bliżej, pod konstrukcją ze zjeżdżalnią, z innymi dziećmi. Ale nic, idę sprawdzić gdzie moje dziecko. Zaglądam pod tę konstrukcję a tam jej nie ma. Do furtki - już biegiem. Furtka otwarta, na zewnątrz Iwy nie widzę... Tysiąc scenariuszy wyobrażam sobie naraz. I wtedy ją spostrzegam. Stoi w obrębie placu zabaw, wciśnięta między płot a wewnętrzny żywopłot (daleko weszła, z pięć metrów od furtki jak nic) i... zaśmiewa się że tak się schowała. Wyciągnęłam ją stamtąd bezpardonowo, no i tuliłam dłuższa chwilę. A co ciekawe, tak naprawdę spuściłam ją z oka może na parę mgnień (nawet nie to że odwróciłam spojrzenie tylko nie śledzilam tak dokładnie co robi, i pozwoliłam żeby jakieś dzieci i konstrukcje zasłoniły mi Iwę). I to wystarczyło. Ale za furtkę mogła wyjść. Nawet nie chcę myśleć co się mogło stać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __OlaGd76
Gawit, tak czytam o tym płaczu Martysi przed zaśnięciem... A może ona nie boi się tylko tak jej bardzo żal że kończy się zabawa? Bo to mi kojarzy się z Iwy rozżaleniem gdy zobaczy że dzieci schodzą z placu zabaw, że zostaje sama. I takie samo skojarzenie może mieć Martysia ze spaniem, że coś się kończy. Hmmm, jak sądzisz? Może dla twojej córci "spać" brzmi jak "koniec (zabawy)"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaraz idę spać, bo niewiem jaka noc mnie czeka :( Emi cały dzień zmierzła i marudna, ciągle gmera w buzi i mówi ała ała, ząbki nie przebite ale dziąsła nabrzęknięte bardzo mocno...gorączki już teraz nie miała, choć w dzień nie było, ale mimo to dałam jej nurofen w czopku bo strasznie płakała z bólu , kupiłam też camilie i w nocy jak sie obudzi znów z bólem to zaaplikuje na dziąsełka...kombinuje ile mogę żeby jej ulżyć, ale już niemam pomysłów :( naszczęście mleko z kleikiem na noc wypiła i w dzień troszke takiej rzadkiej zupki i parę zgniecionych ziemniaczków, zobaczymy jak w nocy będzie...niedawno się zbudziła i musiałam ją na rękach uspokajać przez pół godziny aż mnie plecy rwią, ale co zrobić tak już czasem to jest, a u nas dobrze nigdy być nie może... OlaGd oj to sie strachu najadłaś...normalnie przy naszych dzieciaczkach trzeba mieć oczy dookoła głowy madzialinska niemam pojęcia od kogo sie zaraziła, ale widziała sie ostatnio z kilkorgiem dzieci, a ona tak je uwielbia że każde całuje więc pewnie stąd to zarażenie No nic zmykam spać a ile pośpię to się okaże...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! Matko jaką mieliśmy nockę to normalnie maskara :( dziewczyny ja nie wiem co się dzieje, ale jest gorzej niż za czasów noworodka :( dziś popłakiwała od 24 do 4 :( nie to, ze cały czas, ale tak co 15 minut był ryk, więc nawet zasnąć nie zdążyłam :( myślę jeszcze, żeby jej siuśki zbadać. ona bardzo dużo sika. dziś byłysmy u koleżanki i zmieniałam jej pampersa i jak Dagmara wzięła go w rękę to była w szoku, że taki pełny. no, ale z drugiej strony Martysia bardzo dużo pije, więc gdzieś to musi uchodzić . już sama nie wiem :( brak mi pomysłów. Mówią mi, ze te jej nocne płacze miną z wiekiem. ja to wiem, ale kurde ile jeszcze? wiecie jedna nocka, dwie w tygodniu to ok, ale nie codziennie! przecież ja do pracy muszę wstać i iść :( a teraz jeszcze jak ona tak popłakuje to boję się ją u mamy na noc zostawić, bo się boję, że będzie za mną tęsknić i dopiero im się tam zapłacze :( Z dobrych wieści to przeprowadzamy się w sierpniu najpóźniej we wrześniu! nareszcie wynosimy się z tej 27 metrowej klitki do mieszkania , które ma ponad 80 metrów! tam po moich rodzicach. oni z bratem się wyprowadzają, a my wprowadzamy. oni w tym nowym mieszkaniu muszą zrobić remont. dziś odebrali klucze :) my w mieszkaniu rodziców powinniśmy zrobić remont łazienki, ale na razie musi być tak jak jest. pomalujemy tylko pokój dla Martysi, bo reszta pokoi jest świeżo po remoncie. Będziemy chcieli to mieszkanie tutaj wynająć, więc DZIEWCZYNY Z ŁODZI JAKBYŚCIE SŁYSZAŁY, ŻE KTOŚ ZAUFANY SZUKA MIESZKANIA DO WYNAJĘCIA TO DAJECIE ZNAĆ :) listku oj biedna Emi z tymi ząbkami :( współczuję bardzo! a ta wysypka ją swędzi? to się czymś smaruje? OlaGd na pewno "spać" znaczy dla Martysi "koniec", ale myślę też , że ona ma jakiś problem z ciemnością. bo spanie w dzień jest ok, ale na noc tragedia! nie ma szans na wyłączenie światła, bo od razu zaczyna płakać :( dopiero jak za oknem się robi widno to mogę światło zgasić. Co do Iwy to wyobrażam sobie jak się przestraszyłaś! mi raz Martysia w markecie zginęła! znaczy wlazła między półki. myślałam, że oszaleje! sroczko też lubię popatrzeć na takich panów ;) niestety, albo i stety pozostaje nam tylko patrzeć hi hi a z tą krainą zabaw to fajny pomysł! w taką pogodę super! jak nadal będzie taka pogoda to zabiorę tam Martysię w piątek! Hanka mi obojętne czy środa czy piątek :) po 13 mogę podjechać gdziekolwiek :) daj więc znać, a my się dostosujemy madzialinska to macie teraz nastrojowo w łazience hi hi! ja, mimo, że w Łodzi dziś lało jak jasny gwint to zakładam młodej kalosze i płaszczyk przeciwdeszczowy i choć na chwilę z nią wychodzę (oczywiście jak już przestało padać). inaczej chyba by mi ześwirowała w domu kompletnie! Agulinia pewnie, że monitorujcie :) skoro Malinka od urodzenia tak ma, to widać taka jej uroda! Zmykam, bo jeszcze mam trochę roboty Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __OlaGd76
O, w markecie to ja już Iwy nie puszczam ani na moment od siebie. Pisałam wam kiedyś jak ona w takich sklepach uwielbia uciekać. Biegnie, skręca za jakimś stoiskiem i chodu w inną stronę, żeby się schować. Albo ucieka między kasy, na halę... Uciekając ogląda się w miarę możliwości i zaśmiewa że ją gonię, no i piszczy. Ale to scenki z przeszłości. Na jakiś czas dałam sobie spokój z wchodzeniem z Iwą do marketów. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __OlaGd76
Gawitku, to może jakąś nową, ciekawą, całonocną lampkę kup Martysi, taką specjalną, tylko do spania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×