Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Karmazynowy przypłwy

O biciu Twojego dziecka.

Polecane posty

Gość do dodam swoje
bumbum - sczerze mowiąc , krzeselko w kacie to tez upokarzajaca kara. Powiem tylko, ze z mojego dziecinstwa nie pamietam zadnej kary , zawsze mi tlumaczono i dzialalo, tak samo wychowałam swoje dzieci. Moze jestesmy nietypowa rodziną, ale tak u nas było od pokoleń.I nigdy problemow szkolnych, towarzyskich, w przyszlym zyciu rodzinnym. Ale na ten styl zycia chyba faktycznie musza pracowac pokolenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dodam swoje 4 grosze
---> bumbum wytłumacz takiej, która mieszka w lesie lub tam gdzie "psy du pami szczekają", albo takiej co dzieci 15 km jeżdżą do szkoły co to znaczy żyć w centrum wielkiego miasta, funkcjonować z małym dzieckiem, zakupami, telefonem i całym ulicznym kramem. Dziękuję Ci, że zabrałaś głos - właśnie t a k ą sytuację mam na myśli określając ją jako INCYDENT. I właśnie w takiej jak Twoja moje małe dziecka pierwszy raz dostało klapsa. A paniusi, która Ci kazała dziecku "tłumaczyć" trzeba było kazać się pocałować w .... Wiem co się czuje...bo to samo przeżyłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie przychylam sie
dodam jeszcze, ze twierdzenie, ze rodzice sa tylko ludzmi i czasem moga im puscic nerwy bo na przyklad odchodzili od zmyslow w trosce o dziecko, nie jest zadnym usprawiedliwieniem dla fizycznego karcenia. rodzice daja klapsy w zlosci, pod wplywem emocji. Zawsze towarzysza temu jakies emocje. I jest to jedynie wyladowanie wlasnego napadu gniewu na dziecku. Nie wyobrazam sobie zeby osoba, w tak zwanej normie zdrowia psychicznego, byla w stanie tak, na zimno, bez emocji uderzyc kogokolwiek. Jesli ktos tak potrafi, to znaczy ze cos z nim jest jednak nie tak. W obydwoch przypadkach wiec, fizyczna reakcja nie jest normalna. I nie mozna mowic ze jakies zachowanie jest dobre tylko dlatego ze jest powszechne. Moim zdaniem osoby ktore nie potrafia wychowac dziecka nez uderzenia go, nigdy nie powinny zostac rodzicami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dodam swoje 4 grosze
bum bum musisz to krzesełko nosić ze sobą i za karę sadzać dziecko na parkingu, chodniku, ulicy, bo w domu po powrocie to już zapomni.... kochane mamuśki zejdźcie na ziemię i posłuchajcie tych, co mocno po niej choczą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dodam swoje 4 grosze
bumbum czytaj kobieto, czytaj poszczególne posty - nie powinnaś być nigdy rodzicem kretynki!! > nie przychylam się nie zwracaj się do mnie, bo my się nie rozumiemy, pisałam ci odbieramy na tak różnych falach..nie chcę cię ignorować, ale piszę ci wprost odpuść sobie, a najlepiej idź do jakiegoś lekarza, może dentysty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krew mnie zalewa jak czytam
"ludzie , którzy byli bici jako dzieci, nie powinni zostawać rodzicami." To odbierzcie mi dzieci, i oczywiście wytłumaczcie im (córka - 1 rok, syn - 5 lat), że mamusia jest zła, bo była bita. Czy Wy czasem czytacie to, co piszecie? Nie przychylam się, Ty też proszę przeczytaj swoje posty, bo poza tym, co wypunktowałaś, padło też coś w stylu "mam traumę, bo dostałam 5 klapsów i przez to nie zostanę matką". Może nie dosłownie ale taki sens był Twojej wypowiedzi. Nikt tu z Ciebie nie zrobił ofiary patologii, sama z siebie zrobiłaś ofiarę losu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokoiiii
poza tym, jestem zwolenniczką metody nauka przez doświadczenie :) gdy widzę, że córka ciągnie do zagrożen, pokazuję jej co może jej się stać.... np. gdy nagminie kręciła się koło piecyka, wzięłam jej paluszka i dotknęliśmy go, ona szybko cofnęła rączkę, a ja udawałam że coś mi się stało, płakałam i mowiłam jak mnie boli... tak samo z różnymi innymi rzeczami, oczywiście możliwymi do pokazania...zwykle sama na sobie pokazuję i gdy próbuję jej rączką tak robić to cofa i nie chce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie przychylam sie
Ale ty ignorujesz lub negujesz bezrefleksyjnie wszystkie nieprzychylne tobie komentarze. Cos ci sie ostro pokrecilo, to jest forum publiczne a nie twoj prywatny fanklub bijacej matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie przychylam sie
do Krew...: niczego takiego nie napisalam, to ty polaczylas/es moje wypowiedzi w taki sposob zeby pasowaly do twojego prywatnego schematu myslowego. Nie napisalam ze mam traume, to raz. Nie napisalam rowniez ze nie zamierzam zostac matka bo dostalam klapsa, tylko ze chyba wolalabym nie zostac matka, wiedzac ze moga mi kiedys puscic nerwy, co ma scilsly zwiazek z tym co napisalam, ze ci co nie potrafia kontrolowac swoich reakci nie powinni miec dzieci. Zanim skrytykujesz czyjas wypowiedz, pofatyguj sie najpierw o uwazne jej przeczytanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krew mnie zalewa jak czytam
Kokoii, tak, to naprawdę rewelacyjny sposób ;) Moja córeczka chwyta to już za pierwszym razem - osławione piekarniki i gniazdka ;) Ale z kolei mój syn był albo zbyt oporny do wiedzy albo zbyt odporny na ból, bo nie raz ledwo zdążyłam złapać rączę sunącą w stronę rozgrzanego piekarnika, przyznaję że kilka razy nie zdążyłam łapki chwycić. Do dziś mu to zostało. Nawet mąż mu pokazywał, jak sobie dłoń piła rozciął, co się może stać gdy będzie chwytał taty narzędzia. Nie pomogło. Dziecko dziecku nierówne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krew mnie zalewa jak czytam
Nie przychylam się - przyganiał kocioł garnkowi :D 1) dlatego użyłam czegoś takiego jak cudzysłów, 2) napisałam "nie dosłownie". Nie mam aż tak rewelacyjnej pamięci, żeby zapamiętać słowo w słowo Twoje elaboraty. A tłumaczenie, że nie zostanę matką, bo mogą mi nerwy puścić jest nieco dziecinne, moim zdaniem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dodam swoje 4 grosze
-> nie przychylam się ...no po prostu sielanka, idylla, błogostan, cud, miód... to po ch uj tu weszłaś i pierd olisz te dyrdymały z księżyca, ty, która nie masz własnego dziecka Powiem ci wprost - bez żadnych żartów, bo i tak ich nie rozumiesz - podobnie jak tego co na tym topiku ludzie (także o tobie) piszą. Jeśli w czasie tych nielicznych - jak twierdzisz - klapsów rączka się któremuś z rodziców nie omskła i w główkę ci nie przypier...lili, to oznacza, że masz z nią coś w O G Ó L E i ten lekarz, do którego powinnaś się udać to nie dentysta tylko PSYCHIATRA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heeej :) Co tutaj się dzieje dzisiaj o rety ! Ja nawiążę może do postu w którym ktoś pisze, żeby zwrócić uwagę na sedno problemu. Dużo tutaj krzyku o klapsy, a faktycznie nikt nie wspomina o takich drastycznych faktach, gdzie dzieci są bite dla przyjemności lub dlatego, że przeszkadzają ! Faktycznie, gdzie jesteście wszyscy wtedy, kiedy trwa libacja i słyszycie płacz nękanego dziecka? Taki problem was nie interesuje, ale za to znakomicie skupiacie się na klapsach i na mamach, które je stosują ! Ludzie pomyślcie troszkę ! Klaps klaps klaps !!! matka niewydolna wychowawczo ! matka zła ! matka wręcz patologiczna ! o Boże żeby tylko takie mamy były, to byłoby na tym świecie dzieciom cudownie! Jestem w stanie zrozumieć jeszcze czyjąś nadwrażliwość oraz to, że w pamięci pozostanie 5 klapsów - każdy ma inny próg wrażliwości. Ja dostałam lanie i doskonale rozumiem dzisiaj moją mamę. Nigdy więcej nie poszłam po lekcjach do koleżanki ! Zawsze do domku, czekałam za mamusią i dopiero potem jak dostałam pozwolenie chodziłam odwiedzać koleżanki. W moim przypadku lanie pomogło mi zrozumieć, że nadużyłam mamy zaufanie . Ścierą dostałam nie raz i też mi to krzywdy nie zrobiło ! Dzisiaj śmiejemy się z tego z mamą. Nie raz mama mi przypomina jaka to ja byłam kiedy narzekam coś na syna :). i to jest dla mnie takie bardzo pomocne - gdyby mi mama nie podała dla przykładu tych moich wybryków trudniej byłoby mi zrozumieć niesforność dziecięcą. Nie namawiam nikogo do klapsów, jak już wspomniałam - ogromny szacun dla matek opanowanych i potrafiących radzić sobie z emocjami. Ale kobiety ! Nie klaps tu jest problemem lecz bicie - takie typowe lanie czym popadnie czy po twarzy, no a już o biciu po gołym tyłku kablem - no kurczeeee ! To jest patologia !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dodam swoje 4 grosze
Nie my nie uczyłyśmy naszych dzieci przez tłumaczenie, dotykanie paluszkami i inne organoleptyczne "doświadczenia" - my od razy - o ścianę! wymiotować mi się chce...od tej matczynej słodyczy Nie przychylam się - chyba to dobrze, że podjęłaś decyzję o pozostaniu bezdzietną, bo strach pomyśleć gdybyś je miała.... ---> "krew mnie zalewa" jak tam dzieciaki? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dodam swoje 4 grosze
Izuchna gdzieś była wyrodna, patologiczna matko?!?! pozostawiłaś człowieka na pastwę wzorowych rodziców!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie przychylam sie
Pisalam ci juz Dodam na temat znaczenia agresjii werbalnej. Gdyby moja mama pisala tak jak ty tu na forum, to bym sie wstydzila ze jestem jej corka. Twoje dzieci sie nie wstydza? No tak, zapomnialam ze twoim podopiecznym agresja jest obca a poczucie humoru to to samo co glupota i chamstwo. A tobie, sadzac po tym jak latwo sie irytujesz, to sie czesto chyba zdarzalo przyklapsic, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahahaha :D Ależ my też jesteśmy wzorowe :) tylko nieco inaczej :) Ach byłam u koleżanki, u dentysty, ach i powsigirowałam ! Bolą mnie plecy, ach i wogóle jakoś dzisiaj się źle czuję :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj dziewczyny! Przestańcie ! Ani jedna ani druga nie głupia - tylko na innych falach nadajecie. proszę zakonczcie to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dodam swoje 4 grosze
nie przychylam się mam jedynaka - to ten co pisałam wyżej, że siedzi w więzieniu - tak go sobie wychowałam...chyba jednak masz rację...no takie chamstwo jak ja, to jak mogło inaczej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie przychylam sie
do krew...: wzielas w cudzyslow, ale nie kompletnie nie moje slowa. Dodatkowo polaczylas spojnikami "bo" wypowiedzi z roznych moich postow i piszesz ze taki jest sens moich wypowiedzi. Otoz zupelnie nie taki. Po prostu nie zrozumialas. Zamiast snuc domysly, lepiej dokladnie przeczytaj. A skoro ci sie nie chce, to odpusc sobie komentarze bo nadajesz falszywe znaczenie wypowiedziom innych. Tak sie nie da konstruktywnie dyskutowac. Wiecej wam nie bede tlumaczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dodam swoje 4 grosze
no czy ona nie jest poj...na mów, tłumacz, a głąb swoje, jakby moje tak przyswajał to bym zabiła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idę zapalić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie przychylam sie
No pieknie, widze dodam...ze ci nerwy puszczaja. Idz moze i daj klapsa swojemu synowi, moze ci ulzy... Jestes przeciez tylko czlowiekiem, masz prawo sie zdenerwowac. Nie wiedzialam ze kobiety w twoim wieku potrafia byc az tak niedojrzale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No pieknie, widze dodam...ze ci nerwy puszczaja. Idz moze i daj klapsa swojemu synowi, moze ci ulzy... Jestes przeciez tylko czlowiekiem, masz prawo sie zdenerwowac. Nie wiedzialam ze kobiety w twoim wieku potrafia byc az tak niedojrzale. nie prowokuj. głęboki oddech i już zakonczcie tą wymianę zdań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krew mnie zalewa jak czytam
Nie przychylam się, proszę, przeczytaj swoje pierwsze posty pod tym nickiem, te, które nawiązują do wciąż żywej pamięci o tych klapsach, o tym, że do tej pory to ciąży nad Twoim życiem i przez to zrezygnowałaś z macierzyństwa (choć teraz twierdzisz, że tylko pośrednio przez to). Dopiero później zaczęłaś snuć historie, jakie to różowe dzieciństwo miałaś. Połączyłam "bo", ponieważ te Twoje posty dotyczyły tego samego, a skoro mowa o tym samym, to chyba można to połączyć w całość, nieprawdaż? Ja np. mam "Faraona" w dwóch książkach. Sądzę, że śmiało mogę je połaczyć wcałość aby mieć pełny obraz powieści. Twoje posty również połączyłam w całość, bo i mówiły o tym samym i dały mi obraz Twojego punktu widzenia. No niestety, nawet na takim głupiutkim forum konsekwencję wypowiedzi trzeba zachować aby być osobą wiarygodną w polemice. Izuchnaaa, dzięki :) Wczoraj panikowałam strasznie, na szczęście malutkiej już się poprawiło :) Wieczorem nawet pobrykać z bratem chciała ;) Mam nadzieję, że najgorsze za nami, bo mnie nerwy wykończą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamakaja
Dodam swoje 4 grosze----czytajac twoje posty,stwoerdzam,ze masz problem ze soba..uwazasz sie za osobe z poczuciem humoru??coz kazdy ma inne,ale ty prezentujesz brak wychowania ,jestes wulgarna i nie panujesz nad soba.Wlasnie tacy rodzice bija swoje dzieci.To twoje dzieci i lej je ile wlezie jak chcesz..zal mi ich.Ale nie dorabiaj ideologii do brydnych gaci!!!Nie znasz innego sposobu na razenie sobie z dziecmi i twoim zdaniem bicie jest ok.I nie wymyslaj sobie,ze klaps to nie bicie..lekki czy mocny klaps..to przemoc fizyczna i koniec kropka. Prezentujesz postawe,ktora chce udowodnic,ze to co mysli wiekszosc jest dobre..a to nie prawda.I zebym nie byla goloslowna,mam dziecko i nogdy corki nie uderzyla,a jest dzieckiem,ze tak poweim z wielkimi pokladami energii.I nie wmawiajcie ludziom,ze bicie jest fajne,bo dziaciak po klapsie cos zrozumial,nic nie zrozumila,tylko boi sie i tyle!!! Wychowujcie swoje dzieci jak chcecie,ale nie wmawiajcie nikomu,ze to dobre!!!!!!!!!!!!!!!! Zauwazcie tez ,ze kazdy moze miec inne zdanie.Jesli ktos prezentuje inne metody to wy odrazu wyzywacie,obrazacie..skoro tak traktujecie swoje dzieci to szkoda mi tych dzieci.Dziecko to nie jest wasza wlasnosc..to czlowiek,ktorego nalezy wychowac dla swiata.. Wychowac a nie wychodowac!!!Kocham moja corke i jej nie bije,bo sama tez nie chcialbym byc bita.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bumbum i bum
:)wróciłam i ja :) byłam u córki, bo mnie wołała, okazało się, że obudził ją jakiś pijak na ulicy.. :O co do tematu, rozumiem wypatrzenie niektórych ludzi, odn.klapsów, bo gdy mówi się o klapsach to obok umieszcza się obrazek zmaltretowanego dziecka ... a między jednym a drugim jest zasadnicza różnica... ja wiem że się dalej nie posunę,tylko dlatego Bo ukarałam swoje dziecko klapsem... Ja nieraz też oberwałam, a dziś z mamą też się śmieję z tego :D no ale problem maltretowania dzieci jest godny uwagi - dotyczy to głównie rodzin głęboko patologicznych, gdzie na porządku dziennym jest alkohol i brak pracy, dzieci przeszkadzają, więc dostają porządne lanie, najczęściej biją dzieci ojczymowie i oni głównie są odpowiedzialni za te śmiertelne przypadki przede wszystkim u małych dzieci, nawet niemowlakó...za cichym przyzwoleniem matki... tu powinien spełniać swoją rolę - MOPS i wywiad środowiskowy - często na oko widać problem w rodzinie, ale niewiele z tego się robi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do nie przychylam ssię
twój chłop to chyba na baby chodzi, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie przychylam sie
do krew: NIGDZIE nie napisalam ze zrezygnowalam z macierzynstwa. Napisalam ze chyba nie bedzie mi dane. Napisalam tez ze mam 36 lat i wciaz nie czuje sie na tyle dojrzala zeby pomoc dojrzec komus innemu. Tak dokladnie napisalam. A macierzynstwo chyba nie bedzie mi dane, bo nie sadze ze bede na to w najblizszym czasie na to gotowa a jak juz bede to moze byc za pozno.... Zle polaczylas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×