Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zwykła kobietka69

Żony, które wiedzą o romansie męża

Polecane posty

Gość do doswiadczonych
ike to ze ty zaportkami poszlas,ze bylas kochanka i doswiadczylas od ex upokorzenia,nie znaczy wcale,ze wiesz co mowisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty za to wiesz :D Co aż bije z tych twoich agresywnych postów :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ike to ze ty zaportkami poszlas,ze bylas kochanka i doswiadczylas od ex upokorzenia,nie znaczy wcale,ze wiesz co mowisz. zacznij czytać- co piszę to porozmawiamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ike też jest
nawróconą kochanką? nie wiedziałam! to teraz rozumiem jej posłanniczą misję niesienia jedynie słusznej prawdy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale wasze informacje są przez kogoś potwierdzone???:D najlepiej jakieś wiarygodne źródło...............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego kochanki
tak się udzielają na topicu dla żon, które wiedzą o romansie męża? mają w tym jakiś swój plan?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iftar kochana
gratulacje z okazji ślubu, jakoś go przemilczałaś... wyrazy współczucia, że mąż już romansuje na boczku :p i co właściwie z tym fantem zrobisz? jak sobie radzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iftar kochana
czyli to nie jest "Twój " temat tylko doradzasz innym zdradzanym, by kopnęły swoich zdradzaczy w zwieracze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pomarańczo a czy temat jest "twój" ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy ja tu coś komuś doradzałam??? O zwieraczach nie wspomnę :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iftar kochana
nie mój, ale co to szkodzi, jak widzę tu tylko ci, których temat nie dotyczy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iftar, Ike proszę o wyjaśnieni, bo już sie pogubiłam...Jesteście kochankami czy zdradzanymi żonami? A może ani jedno ani drugie? W każdym razie ja bym męża mojego zabiła za zdradę, a nie mieszkała z nim, bo jest dobry dla dzieci. Nie wytrzymałabym takiej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje wyjaśnienie podałam- wystarczy poczytać................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inaczjosd
obie były kochankami żonatych w swoim czasie, zarówno Ike jak i Iftar Dlatego im tak trudno strawić żonę nie wywalająca zdradzacza za drzwi aby kochanka go mogła mieć...te wredne żony...wiedzą że są zdradzane i nie rozwodzą się...natychmiast nie oddają męża kochance która czeka na to....i jak tu nie nienawidzieć zdradzanych żon które wiedzą o romansie męża i się nie rozwodzą Byłe kochanki solidarnie usiłuja pomóc innym kochankom poprzez zmuszenie takich żon do podjecia szybkiej decyzji o rozwodzie. byłe kochanki pamiętaja siebie w podobnej sytuacji gdy widziałyby tę znienawidzoną żonę ...tak ze dwa metry pod ziemia ...a ostatecznie ...choćby po rozwodzie. stąd te wszystkie argumenty przeciwko Lence i jej dzieciom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pomarańczo obawiam się, że na leczenie jest juz u ciebie za późno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bez emocji na zimno
nie dać sie oskubać .Co było wasze nadal jest ,Wspólnota majątkowa obowiązuje .Nie ma ten tego :)Teraz juz możecioe zrobić rozdzielność majątkową ,póki jesze debilowi motylki grają .Zgodzi sie na wszystko ,ale tylko teraz .Potem jak okrzepnie ,zrozumie ,że nowa w niczym tak naprawdę nie jest nowa ,obudzi sie i trudności będzie robił :)Kobiety ,nie dajcie sie zdołować "Misiom"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naprawdę wredna żona
piszę do żon, które nie rozpoczęły swojego małżenstwa od bycia kochanką i czekania na rozwiąznaie problemu przez oszukiwaną żonę :p wychodząc za mąż mało która kobietka myśli o intercyzach, majątku, każda z nas spodziewa się szczęścia i miłości do końca życia też uważałam, że mąż jest najwspanialszym facetem pod słońcem i kochał mnie szalenie, ogólnie małzeństwo było udane, dzieciaki rosły mąż awansował, pojawiły sie plotki o "sekretarkach" mąż tylko żartował, że to bzdury, nie zauważyłam by jakoś się zmienił, nadal był udany seksik, potrafił być czuły, pomagający i oto pewnego dnia pani z jego firmy zgłosiła się do mnie, że jest w ciąży i powinnam dać wolność mężowi, by oni mogli w końcu być szczęśliwi i to szybko, zanim ona urodzi mam się wyprowadzić z domu, bo ona ma kawalerkę i tam nie ma miejsca na łóżeczko ogólnie mówiła dużo i agresywnie. Zadzwoniłam po męża, ale do konfrontacji nie doszło, bo przyjechał i prawie siłą wyciągnął panią do samochodu wrócił po 20 minutach i oczywiście twierdził, że ona kłamie, że nic z nią nie było, że odrzucił jej zaloty to chciała się zemścić ogolnie nie będę wszystkiego opisywała, bo dużo tego nie uwierzyłm mężowi rozwiodłam się, a pani starasznie popsuła mu szyki, bo on owszem romansował ale zapomniał jej powiedzieć że dom był mój przed ślubem (tak jak i różne obrazy i "skarby" rodzinne - ogolnie pozwoliłam mu zabrać niezłe auto na otarcie łez. Wystarczy mi mniejsze i tańsze. Dlaczego to napisałam, byście kobietki wiedziały, że zdradzić można nawet, gdy się kocha, bo ... i tu będzie tłumaczenie, że ciekawość, potrzeba sprawdzenia lub, że samo wlazło w ręce. Czasami spotykam się z mężem w sprawach dzieci niby dorosłe, ale był ślub, chrzest wnusia, to musieliśmy rozmawiać. I rozmawiamy spokojnie, on powtarza cały czas, że nie zdawał sobie sprawy z tego, że ja się dowiem, że to kiedyś tak pęknie. Ma dziecko z tamtą panią, ale nie są razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
naprawdę wredna żona ja osobiście nauczyłam się na błędach innych ( w tym mojej mamy) też mieszkanie jest moje- teściowa chciała byśmy się z nią zamienili bo oni mają duzo większe- ale tamto byłoby już NASZE - byc może z moim mężem dożyje aż do śmierci a być może mu za jakieś 10 lat coś odwali? a ja nie pozwolę sobie na to żeby znaleźć się w potrzasku- żeby potem nie widzieć wyjścia z labiryntu może nam dobrze mówić tym kobietom, które już w trudnej sytuacji są- dużo gorzej to zrobić- ale warto- naprawdę warto uczyć się również na cudzych błędach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy patologia przestanie być patologią jeśli iftar zostanie zakwalifikowana do zbioru kochanek??? A co bedzie jeśli zostanę zakwalifikowana do zbioru żon???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do iftar
nie wiem... może tu chodzi o to, że kobiety oszukiwane przez mężów, które wiedzą, że w tych kłamstwach maczała palce kochanka nie chcą, by inna kochanka na topicu dla nich - pouczała je, mądrzyła się, udawała... tylko gdybam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żony też
siedza na temacie kochanki i coz tego??? Z tej przepychanki nic nie wynika.Zawsze tak jest ze wypowiadaja sie ludzie z róznych stron.ten temat nie ma statusu prywatnego.To forum publiczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do iftar
Ok, czy ja napisałam, że to prywatne forum żon w sumie nie jestem ani żoną ani kochanką jestem córką i szkoda mi mamy, mojej osbistej i prywatnej mamy, bo akurat nasza sytuacja "rodzinna" trochę przypomnia tę "marcinkiewiczową", tyle tylko że ojciec nie chce rozwodu, a mieszka z dziewczyną młodszą ode mnie. Ale rozwodu nie chce, zbyt wiele by "stracił".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żony też
on może sobie nie chciec, ale jesli mama jest zdecydowana, to ma nawet lepsza sytuacje, poniewaz on odszedł, mieszka z inna i mozna to udowodnic.Ba- nawet za orzeczeniem jego winy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do iftar
mam jest w szpitalu i jakoś w tej chwili nie ma głowy do rozwodu musi wygrać walkę z rakiem i wcale nie chce ojca zatrzymywać to raczej on liczy na to, że nie będzie rozwodnikiem ale wdowcem i będzie mógł dalej udawać wielce szanownego członka społeczeństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żony też
przyznam ,że mnie zatkało!Twojej Mamie życzę powrotu do zdrowia i dużo sił w walce z chorobą. Tobie również życzę byś dała radę trzymać sie w pionie. Najważniejsza jest teraz Twoja Mama i TY. Twój ojciec dał ciała na całej linii, nawet nie bede jego okreslać.Życie go zweryfikuje!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twój ojciec to zdechła padlina. A jego nowa dziewczyna to....brak mi słów. Żona walczy z rakiem, a oni się bawią. Straszne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lenka - Lenka
Myślę, że moja sytuacja powoli krystalizuje się... Sprawa rozwodowa wniesiona... Podział majątku dokonany, mam nadzieję, że mój małżonek [tylko i wyłącznie od koryta] nie wycofa się... Stanęło na moim...dzieci nie chcą słyszeć o tacie szwendającym się na naszej posesji... Przykre to i dla mnie - on jest ich ojcem ... Mamy sporo pracy, owszem zatrudniłam pracownika ale i tak codziennej dreptaninie do późnego wieczoru nie ma końca - a rano do pracy...a to dopiero początek sezonu... I tak mogę się czuć zaszczycona, że mój tygodniowy wymiar czas pracy to 35 godzin... Nie powiem, abym czuła się w komfortowej sytuacji, ponad 20 letni staż małżeński nie jest łatwo przekreślić. Nasze małżeństwo nie było wzorcowym, każde z nas miało jakieś oczekiwania, te nie zawsze pokrywały się... ale woda soda uderza do głowy... Zaczęło nam się lepiej wieść i pan poszukał sobie "namiastki szczęścia" Ta "namiastka szczęścia" - ta pierwsza i owszem, kobieta z klasą [chociaż osobiście jej nie znałam, ale uczynne duszyczki przybliżyły mi je sylwetkę.... ta druga - nie chciałabym grzeszyć./

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli to prawda leno co piszesz- to ci gratuluję nie samego faktu rozwodu- ale tego, że o siebie walczysz może teraz czujesz się niekomfortowo- uwierz szkoda 20 lat małżeństwa szkoda i 7 ( jak to było w moim przypadku) ale uwierz czasu magicznie nie cofniesz, nie zatrzymasz- twój mąż nagle tak po prostu się nie zmieni- może po jakimś czasie...jak obaczy co stracił....ale na razie możesz tylko gdybać zapewnij sobie i dzieciakom spokój- a potem zobaczysz co ci życie przyniesie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×