Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zwykła kobietka69

Żony, które wiedzą o romansie męża

Polecane posty

Gość jakiś absurd
Ika Jaki masz w tym osobisty interes aby zmuszać kogoś do podejmowania pochopnych decyzji o rozwodzie? Jesteś może kochanką czekającą na decyzję żony aby wreszcie ona wystawiła go za drzwi abyś ty mogła go wreszcie mieć? Bo nie przychodzi mi inny pomysł na zrozumienie twojej zjadliwości w tym temacie, zbyt dużej i osobiście zaangażowanej zjadliwości. Przystopuj kobieto, nie twój interes jakie decyzje podejmują żony, i z jakich powodów nie śpieszą się. Wiadomo , należy śpieszyć się POWOLI , we własnym tempie, i ma się prawo do nie podejmowania takich decyzji...z różnych pragmatycznych powodów, lub z emocjonalnych powodów. Niekoniecznie twoje pojmowanie tych spraw , jest odpowiednie dla innej kobiety, ona ma swoje pragnienia i oczekiwania, ona sama decyduje o tym co jest dla niej dobre i korzystne, o tym co ją najmniej rani , bo rany już ma i nie musi dodawać dodatkowych ran. Lenka nic nie musi, nie musi tracić czasu i pieniędzy na załatwianie formalności rozwodowych, nie musi do tego dążyć, pochopnie działać, tu pośpiech jest niewskazany. Wreszcie Lenka ma prawo całkowicie olać sprawę rozwodu , skoro nie jest jej potrzebny, a nawet szkodliwy. Ponadto Lenka jest jeszcze zbyt zaangażowana , jeszcze jej mąż jest jej bliski i w takiej sytuacji najpierw należy poczekać aż bliskość i uczucia zanikną, aby rozwodzenie się mniej bolało. Z jaką pogardą wypowiedziałaś się o dożywających w spokoju życie starszych kobietach...a uważasz że nie mają prawa na spokój i dożycie swoich dni do końca?....Ty też będziesz stara, i też będziesz dożywać, najprawdopodobniej w samotności, jak większość kobiet. Poza tym , zwróć uwagę na to że rozwód dotyczy dwóch osób , i nikt nie zabrania mężowi Lenki starać się o rozwód, może to zrobić a Lenka napisała że nie będzie mu tego utrudniać. I godzi się nawet na rozwód bez orzeczenia winy, w sytuacji gdy jej mąż jest ewidentnie winnym zdradzaczem mającym kochankę. Więc Ika doczep ty się do męża Lenki i to jego przymuszaj do szybkich decyzji o rozwodzie dla uszczęśliwienia kochanki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahahaha...
"Przystopuj kobieto, nie twój interes jakie decyzje podejmują żony" Tylko u Lenki decyzje podejmuje nie zona tylko dzieci :D :D :D Jak dzieci zdecyduja, ze matka ma sie rozwiesc to Lenka sie rozwiedzie :D jak nie to nie :D Przezabawna rodzinka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ika Jaki masz w tym osobisty interes aby zmuszać kogoś do podejmowania pochopnych decyzji o rozwodzie? a skąd ty to wzięłaś?? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka Wz.
Co w tym śmiesznego, śmiejesz się z każdej rodziny, w której facet oszukuje żonę i kochankę, bo chyba to jemu powinno najbardziej zależeć na rozwodzie? Śmiejesz się, że często decyzje dorosłych uzależnione są od opini dzieci, a kto ma decydować, czy Ci dorośli, ten ojciec potrafi podjąć jakąś decyzję? Oczywiście poza tą, by umilać sobie życie kochanką bez zobowiązań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słuchaj absurdzie jesteś w wielkim błędzie- jestem co prawda szczęśliwą rozwódką- ale leny do rozwodu wcale nie namawiam namawiam ją by ONA uporządkowała swoje życie- sprawy majątkowe i sprawy z mężem oglądanie się na męża- jest tylko wymówką bo nasze życie w głównej mierze zależy OD NAS umiesz liczyć- licz na siebie widać że mężowi w tej sytuacji jest wyjątkowo dobrze- po cholere ma coś zmieniać jak ma głupią żonkę do której zawsze może wrócić jemu w tym wszystkim jest najlepiej! lenie póki co też jest nieźle- bo nie musi o nic walczyć i w nic wkładać żadnego wysiłku a dzieci się motają na starcie swojej dorosłości- zamiast myśleć o wakacjach, pierwszych miłościach, planować studia to szarpią się z ojcem za matkę każdy zbierze plony za swoją pracę nad swoim życiem- lena zbierze ochłapy i będzie jedną z tych zgorzkniałych cynicznych kobiet dzieci w świat pójdą znerwicowane i zrezygnowane pewnie że mogłabym się przyczepić męża- ale o nim nie ma co nawet gadać- a ktoś w tej rodzinie za przeproszeniem powinien mieć jaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co w tym śmiesznego, śmiejesz się z każdej rodziny, w której facet oszukuje żonę i kochankę, bo chyba to jemu powinno najbardziej zależeć na rozwodzie? ale nie zależy psycholom alkoholikom leniom zdradzaczom i innym nie zależy bo im jest tak dobrze i to jest usprawiedliwienie by z nimi być?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trochę o ike
Wyjaśnię kim jest ike. Dużo się udziela na forum. Ike jako mężatka rozbiła rodzinę facetowi, rozwiodła się sama i rozwiodła kochanka, po czym się pobrali z owym kochankiem. To tak gwoli wyjaśnienia, bo to tłumaczy jej teksty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ke jako mężatka rozbiła rodzinę facetowi, rozwiodła się sama i rozwiodła kochanka, po czym się pobrali z owym kochankiem. To tak gwoli wyjaśnienia, bo to tłumaczy jej teksty. że co?????????????????????? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka Wz.
A ja kogoś usprawiedliwiałam? :( Mnie tylko nie cieszą sytuacje kryzysowe w życiu innych ludzi i nie czuję się też wyrocznią, by decydować jak mają sobie radzić z tymi sytuacjami ludzie, nie tkwię w nich, nie znam niuansów, a ocenianie po wpisach na kaffe jest po prostu nieporozumieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a myślisz że mnie cieszą śmieję się z głupot wypisywanych przez niektórych absolutnie nie z sytuacji leny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Ike
umyka ci ważne spostrzeżenie że Lenka-lenka UPORZĄDKOWAŁA swoje sprawy właśnie w taki sposób dla ciebie Ika porządkowanie spraw polega na rozwodzie a dla mnie i innych kobiet...niekoniecznie na rozwodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak lena uporządkowała jak sama tyle razy pisała, że nie uporządkowała, że czeka i marzy by było po wszystkim od kiedy czytacie ten topik? od dziś ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uporządkowała to ona sprawy gospodarcze wynajmując pracownika:P tylko tyle w każdej chwili jak mąż się uprze to na serioo przyprowadzi jej do domu kochanicę:P i tyle z tego będzie ona nie jest pewna absolutnie niczego- mąż dla przypomnienia też tak na prawdę nic nie wie- a to płacze dzieciom, że popełnił błąd a to leci za następną kiecką :P jak to lena napisała?? i tak się bujają.........i bujać się pewnie długo będą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i niech się bujają
widocznie mimo wszystko im to pasuje i jakieś plusy ta durnowata sytuacja ma skoro się bujają, całe życie byłam bardzo racjonalną, uporządkowaną i logiczną osobą i wcale nie twierdzę, że to ideał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
im może pasuje dzieciom mniej skoro córka bez wiedzy matki ojca wyrzuciła z domu a lena się tylko ucieszyła- że to córka się tego podjęła nie ona:D wybacz to jak twierdzić, że dwoje rodziców alkoholików może zapić się na śmierć bo im to pasuje...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle ze lenka to bezwolna
kobieta ktora nie wie co ze sobą zrobic, boi sie ze jak wezmie rozwod bedzie uchodzila za samotna kobietę i juz nie pozna nikogo innego, teraz wprawdzie maz ma kolejne kochanki ale formalnie przynalezy do niej, jej chodzi wlasnie o ten status a te cioteczki, kózki, grille to zsłona dymna, w koncu jakos musi wytlumaczyc tę dziwaczną sytuacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślę że nie masz racji
byłaś przy tym? znasz te 'dzieci"? orientujesz się w stopniu ich dojrzałości i wpływach na ich decyzje, ike... sorki, ale chyba jesteś nabuzowana na ustawianie innym postępowania tylko w swoich torach myślowych, a przecież tak naprawdę to nie masz pojęcia o życiu tej leny i jej dzieci a może wypowiedzi leny, nawet takie infantylne babciowo - ciociowe, to jej reakcja na stres, jej poza... dlaczego tak strasznie osobiście odbierasz te wpisy na forum? jesteś jasnowidzem nie mam aż takich problemów jak lena, ale moje dzieci czynnie uczestniczą w życiu rodziny, w tym w prowadzeniu pewnych rodzinnych interesów, a też nie są jeszcze pełnoletnie nigdy nie zabierałam im dzieciństwa, po prostu moje dzieci nawet mnie zadziwiają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Ike
ależ czytałam, ale wyczytałam coś innego niż ty Ike Wyczytałam że Lenka-Lenka marzy o tym ,by się skończył koszmar jaki daje zdrada , a najlepiej aby TO nigdy się nie wydarzyło Takie ambiwalentne uczucia mają wszystkie zdradzone żony, momentami marzą i czekają aby się obudzić jak z koszmarnego snu i aby okazało się że to wszystko to tylko koszmarny sen Tylko jak się do tego ma rozwód? Nijako, rozwód nie zlikwiduje bólu i nie naprawi rozwalonego świata. I w tym znaczeniu rozwód nie jest panaceum na wszystko, a może być nawet bardzo traumatycznym wydarzeniem. Rozwód nie porządkuje psychiki i nie naprawia automatycznie życia a nawet może to życie zamienić w dodatkowy koszmar. Znam kobietę która przez nieprzemyślany rozwód umożliwiła wprowadzenie kochanki do mieszkania a ta kochanka czyni jej codzienność czym strasznym bo szykanuje ją i ta kobieta nawet w nocy jak śpi to się boi i ciągle się budzi aby sprawdzać czy jeszcze drzwi są zamknięte, bywa że kochanka wymownie ostrzy nóż i spogląda znacząco na nią ale przecież ma prawo ostrzyć noże i patrzeć gdzie chce, przecież wprost jej nie grozi, ech...i takie bywają skutki rozwodu. Nie odpisuj tylko że ta kobieta może się wyprowadzić, nie może, nie ma dokąd i opiekuje się chorą leżącą osobą, pod most nie pójdzie i nikt jej nie pomoże. Tylko młodzi pochopnie skaczą w rozwód z byle jakiego powodu, malutki kryzys i natychmiast rozwód. W innej sytuacji są kobiety które mają za sobą wiele lat małżeństwa, one muszą inzczej podejść do sprawy ewentualnego rozwodu. I jeszcze jedno , brak rozwodu nie oznacz że jesteśmy ze zdradzającym mężem, możemy być obok lub w nieformalnej separacji. Każdy wybiera jak potrzebuje., i ma jakieś powody aby się niekoniecznie rozwodzić. I jeszcze jedno , to że dzieci Lenki-Lenki , w jakiejś sprawie zabrały głos, nie oznacza wcale że one podejmują decyzje za rodziców, nadal osobną niezależną relację tworzy mąż z żoną , i ta relacja jest hermetyczna dla innych osób , nawet dla dzieci. Dlatego przestańcie zasłaniac się dziećmi Lenki, macie swoje przekonania niekoniecznie dobre, i nie forsujcie tych przekonań, dość nieprzemyslane są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja juz pisałam - jakiekolwiek te dzieci są czy nie są- to nie piszemy tu o dojrzałości tych dzieci tylko odpowiedzialności rodzica- bo to wciąż mimo wszystko są dzieci i wciąż zajmują się małżeństwem swojej matki- a nie swoimi własnymi nie taka jest rola dzieci i tym bardziej nie taka rola matki wiesz ile dzieci narkomanów alkoholików i psychicznych- też jest mimo wszystko bardzo dojrzałych ? wbrew pozorom wiele wielu z tych ludzi od młodego musi podejmować nie swoje decyzje- chcąc nie chcąc odbija się to na ich całym życiu to żadne usprawiedliwienie bo dzieci od tego nie są

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze jedno , to że dzieci Lenki-Lenki , w jakiejś sprawie zabrały głos, nie oznacza wcale że one podejmują decyzje za rodziców, nadal osobną niezależną relację tworzy mąż z żoną , i ta relacja jest hermetyczna dla innych osób , nawet dla dzieci . a skąd to wzięłaś ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Ike
dodam jeszcze Nie ma prawnych możliwości wprowadzenia kochanki do mieszkania jeśli nie ma rozwodu i wydzielenia osobnej części mieszkalnej po rozwodzie,. Prawo chroni w takich sytuacjach, można wprowadzoną kochankę wyrzucić na bruk w majestacie prawa, a taki mąż nie miał prawa do wprowadzenia kochanki do domu. Inaczej jest po rozwodzie i podzieleniu majątku, wtedy prawo nie chroni. Więc zanim podejmiecie decyzję o rozwodzie...dobrze TO przemyślcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie pomyślałaś ike
że jesteś wyjątkowo upierdliwą babą i dyskutować z Tobą nie ma sensu. Ty wszystko wiesz najlepiej i nawet dzieci, których na oczy nie widziałaś byś lepiej wychowywała niż ich matka. Ike - może czas zająć się swoim życiem, swoimi dziećmi i na jakiś czas zostawić internet w spokoju????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle ze lenka to bezwolna
ale jaka jest przyszlosc dla tego malzenstwa? facet co chwila ma nową kochankę :O i naprawde jeszcze teraz lnka ma szanse ulozyc sobie zycie z kims innym a co bedzie za jakis czas, te starsze kobiety zyc nie bedą wiecznie, dzieci zajmą sie swoim zyciem a lenka co bedzie wtedy robila?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wypowiadam się w temacie tak jak i inne osoby to że moje zdanie paniom podobnym do leny nie pasuje- trudno a co do reszty- pytanie na kogo tak naprawdę jest ten cały dom i gospodarstwo:P nie mówiąc już o tym, że nawet jak panna by zamieszkała to może prawnie to wyrzuciłyby ją co najwyżej dzieci lena nauczyłaby pannę robić kompoty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lenka pojedzie do sanatorium
i podłapie sobie jakiegoś lowelaska... też mi problem :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Ike
skąd to wzięłam? Raczej mnie zastanawia że ty nie masz takiej wiedzy i "nie czujesz bluesa", jakiś brak zyciowej mądrości ? Ale jeszcze są książki i wiedza w nich zawarta, można sobie poprawić rozumienie . Z wiekiem nabiera się życiowej mądrości w trudnych sytuacjach. To byś rozumiała że w rodzinie jest zawsze osobna hermetyczna relacja między żoną i mężem, taki fundament a rodzina stanowi otoczkę i jej siła zależy od jakości tej hermetycznej relacji.. Jestes pewna że poznałas prawdziwą pełną relację opartą o miłość, a nie tylko na bazie chwilowych egoistycznych namiętności? Ike, warto uzupełnić wiedzę na takie tematy, bo z twoich wypowiedzi pełnych emocji, aż promieniuje że czegoś nie ogarniasz, czegoś nie wiesz....otarłaś się o temat ale go nie przerobiłaś. uzupełnij wiedzę na takie tematy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lenka pojedzie do sanatorium
haaaaaa dobre i zrobi sobie z kochanki parobka, a za zle ugotowane kompoty wybatozy na dobranoc :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do Ike daruj sobie swoje idiotyczne zaczepki rodzina leny jest rodzina patologiczną- jej związek - również dobrze by było gdybyś nie podchodziła do niej książkowo ewentualnie wyczytaj w swoich osławionych podrecznikach- kto w razie problemów dzieli majątek ustala o odejściu z domu partnera bo jakoś tak sytuacja leny ma się nijak do twoich definicji jak widzisz nie zawsze teoria idzie w parze z praktyką i nie martw się trochę w życiu przeżyłam i spore doświadczenie mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ike ten temat jest
Ci biziutki, bo też wiesz o romansie męża? ichcesz kogoś przekonać, że twoje rozwiązanie problemu jest najlepsze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Ike
ułożyć sobie życie z kimś innym....szybko , szybko aby się załapać na inne portki?....bo może się nie zdążyć? No własnie, jak takie ma się oczekiwania ...aby tylko jakis facet....aby zdążyć A co powiecie w sytuacji ...gdy celem nie są następne portki...i sens życia nie sprowadza się do ...ułożenia sobie życia z kimś innym. KOBIETY Z PEWNYM BAGAŻEM...które już odchowały dzieci i mają rodzinę...niekoniecznie mają pragnienie wiązania się z kolejnym facetem...i maja świadomość ...że ten następny ..to może byc powtórka z rozrywki..i kłopoty ...mężczyzna to obowiązki Myślą realnie...i wiedzą że powtórna szansa trafienia na udany związek z następnym mężem...jest bliska zeru. Statystyki są bezwzględne...kobiety rozwiedzione czasami zaledwie mają szanse na kilkuletni związek...a na trwały i udany związek..prawie nie mają szans. A na bylejakość...która świadomie się zdecyduje? Zwłaszcza że bylejakość ona już ma ze swoim mężem...i po co rozwód więc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×