Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Katie Jordan

5-10kg w DóŁ, 500-800kCaL, dietka MŻ !!! Ktoś ze mną?!

Polecane posty

u mnie plan wykonany, narazie żegnam się z internetem - sesja zbliża się wielkimi krokami, a ja musze troche rzeczy nadrobić :) odwyk jak najbardziej się przyda!:) wracam za tydzień, mam nadzieję ze zmienioną stopką i odrobine lżejsza - diety i ćwiczeń trzymam się w dalszym ciągu :) trzymam za nas kciuki :) do usłyszenia, uważajcie na siebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry:) Za mną już a6w i tańczenie. Przede mną twarożek z jajkiem, pomidorem, ogórkiem + bułka ziarnista i kubek gorącej czekolady. Blind Beauty, smacznego czekoladowego szaleństwa życzę:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lulla_bye - powodzenia w sesji!! Izzy1987 - bardzo ciekawa metoda na dochudzanie:D Na dodatek latwa w uzyciu;) Nie trzeba sobie nic odmawiac czy sie meczyc;) Ja zaczynam wizualizacje od dzis! Po za tym cos jest we wplywaniu na wlasna psychike, bo tak samo dziala afirmacja: trzeba sobie powtarzac w kolko (np. 10 razy pod rzad, kila razy dzienne): ja,...tu imie i nazwisko... bede piekna i szczupla, ja...., bede piekna i szczupla;) Tak sie czlowiek sam nakreca;) Podobno dziala, z kazdym innym celem, pomyslalam wiec, ze i w odchudzaniu mozna sprobowac :] W sumie zapomnialam, ze czytalam o tym, a Ty Izzy wlasnie mi przypomnialas:) Tarmoszek - ten komplement od lekarza to normalnie muzyka dla uszu!;) I na pewno mobilizuje do dalszego dbania o siebie!:) Tylko rob to z glowa, bo to zaslabniecie cos znaczy. Moze jedz zdrowiej, wiecej weglowodanow typu ciemne pieczywo czy platki, zeby miec energie, ale porcje za to ciagle mozesz jesc male. Blind beauty - czekoladka Ci sie nalezy! I tak wykonujesz swietna prace na codzien, wiec na pewno nie zaszkodzi, a jaka przyjemnosc!;) Ja postanowilam za to zjesc jutro (tez w kontrolowany sposob;) ) duze lody, ktore u-wiel-biam!!!:D:D Jest an co czekac;) Zapiski z dietki: przedwczoraj srednio mi wyszlo, bo bylo z 1100 kcal chyba, ale na szczescie nie tlusto czy niezdrowo. Musze przestac kupowac te jogury, ktore, wprawdzie sa zdrowe, ale maja - halo - 500 kcal!:/ wczoraj juz lepiej: precel na sniadanie 120kcal jogurt Activia na lunch 70kcal duzy jogurt straciatella 280 kcal troche paluszkow i ciastko owsiane 200kcal Suma=770kcal, czyli ok:] Wieczorem bylam na imprezie, wiec o jedzeniu juz zapomnialam:D:D Poza tym byly tance, wiec spalilam troche kalorii:D No a dzis niestety na sniadanie mialam redbula (112kcal), bo inaczej chyba bym w pracy nie przezyla... Powodzenia w dietce dla Wszystkich!!! Jutro juz weekend, ale fajnie!!!!!:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Rewelacyjnie wam idzie to odchudzanie :D Chyba zbliżające się lato tak wszystkich motywuje. Ja dziś już paraduję w gorsecie bez żadnych nieprzyjemnych skutków ubocznych, po raz pierwszy udało mi się w miarę porządnie wyspać, dziwne fazogenne leki odstawiłam, biorę tylko APAP i żeby nie zarywanie w plecach przy nagłym poruszeniu byłoby super. Wg wagi zeszłam nieco poniżej 52 kg a w udach wreszcie mam 49,5 cm! Wizja 1,5 miesięcznego zwolnienia z pracy doprowadza mnie do euforii, do białego gorsetu dokupiłam białą koszulkę żeby się dziwnie nie odcinał (ja to tak zazwyczaj na czarno lub zielono...), na to bluza i za tydzień spróbuję jak emerytka przesiadywać całymi dniami w pobliskim parku :D Na słoneczku, z fajną książką... A dziś zaczyna się tydzień s-f na jakimś programie więc będziemy z TŻtem mieć zajęcie na długie wieczory. Do pełni szczęścia brakuje mi ćwiczeń, wina i seksu, hehe :P Jakiż ten świat uroczy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tarmoszek - gratujule 49,5 w udach!!!:) Tez bym chciala zobaczyc jakies efekty! Zwykle mierze sie w niedziele, ale chyba zrobie to jutro, bo nie wytrzymam;) Mam nadzieje, ze chociaz pol centymetra spadlo mi w udzie i bioderkach......... W sumie czuje, jakby bylo mnie troszke mniej, ale z drugiej strony boje sie, ze to samosugestia, a centymetr i waga beda bezlitosne.........:/ No coz, jutro sie dowiem i na pewno zdam wm sprawozdanie:]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sprawozdanie z dnia: - precel 120kcal - 1 herbatnik 40kcal - kilka sztuk makaronu z talerza chlopaka:) 100kcal - ciastko biszkoptowe z truskawkami 200kcal Suma 460 - jestem zadowolona:) i mysle, ze zasluzylam jutro na duuuuuze lody;)) Nawet mi sie jesc nie chcialo - fajnie:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cóż, moje czekoladowe szaleństwo nie skończyło się tak jak planowałam. Zjadłam dziś około 60 kaloryczne śniadanie i 300 kaloryczny obiad. Potem kilka batoników i ciasteczek... I ogólnie skończyło się na tym, że zjadłam dzisiaj łącznie jakieś 1500kcal, jest mi niedobrze, a czekolady na którą tak się cieszyłam nie dałam nawet rady zjeść 1/3 :P Mówię Wam, wstyd i hańba! Od jutra postanawiam poprawę. Nie mogę nawet myśleć o jedzeniu, a co dopiero na nie patrzeć, więc pokutować raczej będzie łatwo, haha. lulla_bye, powodzenia na sesji ^^. Tarmoszek, gratuluję sukcesów! BabyDoll05, zasłużyłaś na lody, w przeciwieństwie do niektórych :). Smacznego! Trzymajcie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dziewuszki. Umnie sesja za tydzien. Dzisiaj tylko zjadlam domowe fish pie, bo caly dzien nie bylam glodna, mialam kolosa dzisiaj na studiach. Ponoc podswiadomosc nie rozumie zaprzeczen, wiec jak mowimy: nie jem czekolady to ona rozumie jem czekolade, wiec trzeba mówic ( i myslec) UNIKAM czekolady, czy czegokolwiek tam chcemy unikac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziwczyny....ja dzis zaczełam własnie ta dietke na nowo:) Schudłam na niej 10 kg w ok 1.5miesiaca i swietnie sie na niej czułam:) wazyłam 85kg przy wzroscie 170...teraz jest 75kg. Cel jaki sobie wyznaczyłam to 60 kg.....narazie do konca maja chce aby było 70 kg i bede zadowolona...oczywiscie nie pogniewam sie ja wiecej zejdzie;) macie jakies przepisy na dobre niekaloryczne sałatki??pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lulla_bye - powodzenia na egzaminach, zapomniałam napisać wcześniej! :D BabyDoll - zasłużylaś nawet na podwójną porcję lodów :> Blind Beauty - ale jak sama wiesz takie wyskoki wcale nie są zgubne dla Twojej figury więc nie każ się zbyt dotkliwie ;) Wczoraj znowu jadłam co popadnie, na szczęście kalorii nie wyszło zbyt dużo. Dołuje mnie fakt, że nie mogę sobie pojeść jak wcześniej bo praktycznie nie mam żadnego ruchu. Przenoszę się tylko z łóżka na krzesło, z krzesła na kanapę, z kanapy na łóżko. Chodzę powolutku tylko jak sprzątam, robię herbatę albo myję się/maluję. Poraaażka. Plan na dziś: serek homo z serwatką 4 plastry żółtego sera :o pierś z kurczaka z papryczkami piri piri i duszonymi warzywami w planach 1/2 galaretki cytrynowej chude mleko z serwatką być może chudy twaróg Jakimś cudem w udach mam już prawie 49 cm. Na szczęście z łydek mi nie spadło ^^ Niestety nie mogę przymierzyć legendarnych spodni bo miałam je na sobie w dniu wypadku i póki co leżą w koszu na brudne łachy. Cud, że się nie porwały, tylko szwy na udzie trochę puściły. Skoro nie mogę ćwiczyć, masować się (siniaki, te sprawy), robić peelingów (nie sięgam do stóp :P) to postanowiłam chociaż zadbać o cerę - po zdjęciu szwów wskakuję w szorty i codziennie półgodzinny spacerek po parku + siedzenie na ławeczce, może się odrobinę opalę. Do tego kremy do twarzy, peelingi. No i będę miała czas częściej cackać się z włosami - wax, odżywki, olejki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. U mnie dzisiaj całkiem dobrze z dietą, więc może jakoś przeżyję wczorajsze wyrzuty sumienia :P. Posiłki dzisiaj. Obiad: * pół subwaya - 257.5kcal Kolacja: * jogurt - 85kcal Razem = 342.5kcal Ćwiczenia: * 600 brzuszków * 40minut rowerka * 30 przysiadów Wiecie może co się dzieje z Katie Jordan, autorką tematu? Daaawno się nie odzywała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, schudlam!!!!:)))))))))))))))))))) Tak sie ciesze!!!:D:D:D Dzis rano zwazylam sie i zmierzylam i: - zamiast 52kg jest 50!:D - w udach 49,5cm (bylo ok. 50,2) - w biodrach 89,6 (bylo 90) - w pasie 62,6 (bylo 63,2) Kochane, to dzieki Wam!!!!!!!! Na prawde to forum mi pomoglo, bo wczesniej wiele razy probowalam stracic te 2kg i nigdy mi sie nie udawalo. Dzieki!!! Nie ma to jak wspolna mobilizacja!:] Sukcesy uskrzydlaja wiec pelna pozytywnego nastawienia kontynujue. Moj cel to 48kg:) Dzis poszlo super, mimo lodow;) Lody byly olbrzymie - ok.370kcal. Potem praktycznie nic nie jdalam, oprocz dwoch lyzek ryzu ( z talerza chlopaka;) ) - 60kcal? A teraz wieczorem zjadlam truskawki i troche ciastek-ok. 250 kcal. Suma: 670kcal:] Pogoda byla piekna i caly dzien spedzilismy na miescie, na zakupach, na spacerze. Tak lubie, bo wtedy nie mysli sie o jedzeniu;) Jutro tez jedziemy do parku polezec na kocyku i poopalac sie troche;) Zrobie nam salatke, bedziemy miec piknik:]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BabyDoll05, super! Gratuluję ;). I to wcale nie dzięki nam, sama to osiągnęłaś. Miłego pikniku! Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Baby_doll, gratulacje:) Mam praktycznie takie same wymiary jak Ty. Jeszcze tylko troszkę wysiłku i będziemy mieć rewelacyjne sylwetki;) Dziś jeśli chodzi o ćwiczenia i jedzenie całkiem dobrze się trzymałam. Jutro będę miała dopiero 3 dzień po 14 powtórzeń a6w, a już widzę rewelacyjne rezultaty. Brzuch zrobił mi się fajnie umięśniony i w ogóle mniej tłuszczyku na nim jest i jest taki płaściutki:D Także polecam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie, coś nie widać Katie... BabyDoll - gratulacje! :D niewiele Ci już zostało do zrzucenia :) A moje uda z powrotem odzyskały prawie 50 cm :P Ale jest dobrze, tendencja spadkowa, bo przecież jeszcze niedawno uparcie wracały do 51. Poza tym od dwóch dni podjadam wieczorami chipsy i paluszki (to przez ten tydzień filmów s-f). Plan na dziś: - serek z serwatką - 1/2 galaretki - kurczak z warzywami - sushi, paluszki A od jutra już będę grzeczna :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej czy mogę sie dołączyć?za mna ponad 10 kg do wygranej jeszcze 2okg;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nestee, dołączaj do nas:) Napisz coś o swojej diecie i ćwiczeniach:) Jak na razie jestem na zielonej herbacie, wodzie i paluszkach rybnych. Zaraz zrobię sobie jakąś sałatkę, później kefirek i tyle na dziś. Z ćwiczeń a6w, \"Ja chcę mieć takie pośladki\", rozciąganie i ćw. na nogi. Trzymajcie się:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz ogolnie bardziej glodowka do 300kcal przez kilka dni bo waga w miejscu stoi z cwiczen brzuszki strper i przysiady dzis activia 120 troche twarozku i wasa kolo100

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello Dziewczyny!:) U mnie wczoraj bylo kiepsko z dieta:( Chyba w tej euforii, ze troche schudlam, zbytnio sobie popuscilam...No ale w weekendy zawsze mi trudniej trzumac sie planu. Piknik sie udal:) Caaaaaaly dzien spedzilismy w parku, leniuchowalismy na kocyku w sloncu, potem dlugi spacer, potem posiedzielismy w ogrodku w knajpce i zwonu spacer. Tak ze mialam taka dawke ruchu, ze wieczorem padlam;) Zjadlam: - pistacje 100kcal - salatka amerykanska 200kcal - sok jablkowy 100kcal - dwa precle 220kcal - lody (duze! jestem maniaczka!:/ ) 300kcal - pistacje 250 kcal Suma 1270:( Dzis juz sie ostro pilnuje - obiecuje!! herbatnik - milo slyszec, ze masz podobne wymiary:) A jaki jest Twoj cel wagowy? Jak dla mnie mogloby nawet zostac te 50kg, ale chce koniecznie zrzucic troche z ud i pupy, wiec musze nieco wiecej spasc na wadze... Fajnie, ze cwiczysz. Ja dopoki nie ogarne urzadzania kuchni, nie mam ani warunkow, ani czasu na jakiekolwiek cwiczenia:/ Wiem, wymowka kazda dobra...;) Ale z drugiej strony przez to urzadzanie ruszam sie wiecej niz zwykle:) Tarmoszek - tym jednym centymetrem sie nie przejmuj! Jak sama zauwazylas: tendencja spadkowa i to sie liczy!:) A jak na to, ze jestes unieruchomiona i tak Ci swietnie idzie!:) nestee - witam rowniez i zycze powodzenia w osiagnieciu celu:) Troszke jednak przerazilo mnie, jak uslyszalam, ze sie glodzisz. Nie boisz sie efektu jojo? Powinnas tez jesc (nie duzo, mozesz malo, ale cokolwiek), zeby pobudzic przemiane materii, bo jak sie czlowiek glodzi, to sie zwalnia i chudnie sie trudniej:/ Moze wlasnie dlatego waga stoi w miejscu? Milego dnia Wszystkim!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Babydoll05, troszkę zaszalałaś z jedzeniem, ale dużo się ruszałaś i weekend był, więc idzie przymknąć oko na drobne grzeszki;), byleby w tygodniu się trzymać twardo. Moja waga mi też odpowiada (49 kg), a nawet jak dla mnie ciut za niska jest, ale jak patrzę na moje udziska i łydy, to mnie szlag jasny trafia. Z tym, że od zawsze nie były one zbyt piękne. Jak byłam znacznie młodsza i bardzo szczupła, też nie miałam ładnych nóg, więc może taka ich uroda.. ale staram się i codziennie męczę je ćwiczeniami. Do tego rączki mam jakieś takie galaretowate, więc muszę zacząć je też ćwiczyć. Właśnie szamam migdały, a za sobą mam już jednego pomarańcz. Zaraz chyba pójdę po drugiego, bo inaczej się od migdałów nie oderwę. Udanego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roxy heart
Czesc! Czy moge sie przylaczyc? Bylam na innym topiku (ale tez na 500kcal;) ale stamtad wszystkich ''wywialo'' po weekendzie. Troche o mnie: Waga wyjsciowa 25 kwietnia - 78.2kg 2 maja - 73.8kg 9 maja - 70.9kg Kolejne wazenie w sobote. Cel:55kg Wzrost: 177cm Sobota Sniadanie - owsianka z McDonalda ale bez dodatkow typu cukier, syrop i z odtluszczonym mlekiem - 195kcal (nie zjadlam wszystkiego bo po prostu zoladek juz az tyle nie potrzebuje) Obiad - duzo salaty, dwa pomidorki, kilka rzodkiewek i dwa wafle ryzowe po 29 kcal kazdy Kolacja - jablko i porcja owocow (ok. 30 kcal) Niedziela Sniadanie - jajko ugotowane na miekko (88kcal) Obiad - to samo co w niedziele Kolacja - jablko Biore witaminy, pije duzo wody i zielonej herbaty. Dzisiaj juz po sniadaniu - jogurt grecki z lyzeczka musli (50kcal + okolo 80kcal) Z owocow dzisiaj: mandarynka, dwie truskawki i jedno winogrono. Jak dotad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Roxy heart, Nestee - witajcie :) Widzę, że zrzucanie idzie Wam ekspresowo a ja nie potrafię zbić marnych 2 cm z ud! Nestee nie głódź się już bo naprawdę spowolnisz metabolizm :o Spowiedź: ser mozarella light z pomidorem i bazylią sernik: chudy ser twarogowy z chudym mlekiem, budyniem karmelowym, łyżką brązowego cukru i żelatyną, polany galaretką grejfrutową 1/2 bakłażana faszerowana serem pleśniowym, orzechami włoskimi, cukinią, śliwkami i pesto jabłko planuję jeszcze mleko z serwatką Niespecjalnie to wygląda... Jutro wybieram się na zdjęcie szwów i wreszcie będę mogła porządnie się umyć :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Roxy:) Szybko zgubiłaś te 7,3 kg. Gratulacje:D W ogóle czytając Twoje menu, to pewnie bardzo szybko będziesz tracić na wadze. A ćwiczysz coś może? U mnie dziś będzie porażka. Oprócz migdałów i trzech pomarańczy zjadłam kawał sernika, ok 7 na 7cm. Do tego princesse, trochę czipsów, fantę i dużą porcję spaghetti. I choć jestem mega obżarta, ciągle mam na coś ochotę, a niestety kuchnia pełna jest samych pyszności. Już chyba dziś nic mnie nie uratuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antoszkaeloszka
witajcie, mogę sie przyłączyc? ja zaczełam dzis wazę :65 kg 165 cm wzrostu :D śniadanie: mleko z płatkami 200kcal obiad:warzywa gotowana 116 kcal+ kawałek chudego indyka gotowanego(150kcal) miałam isc na fitness, ale deszcz lał :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
antoszkaeloszka, pewnie że możesz:) W ogóle coraz mniej dziewczyn tu zagląda. Czyżby już duża część osiągnęła swoje idealne wymiary?:) Mam nadzieję, że kiedyś do nich dołączę:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Antoszkaeloszka - witaj :D Deszcz to nie jest wymówka! ;) Herbatnik - ja już nie wierzę w osiągnięcie idealnych wymiarów ;) U mnie oczywiście chodzi tylko o uda, resztę chcę porządnie umięśnić. Dlatego tak mnie frustruje niemożność wykonywania ćwiczeń ;( A w czerwcu pewnie nie będę w stanie udźwignąć tego co teraz, wykonać tylu powtórzeń, echhh. I pisuję rzadko bo od dłuższego siedzenia boli mnie noga -_- A w ogóle jestem ciekawa Waszych zdjęć (tzn.zdjęć figur): Herbatnika, BabyDoll, Blind Beauty... Jesteśmy wszystkie podobnego wzrostu, wymiary tez nieco podobne, ciekawe jak to wygląda w naturze :> Odważy się któraś? :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziutka89
hej dziewczynki =D, pozwólcie ze sie przylącze =P, przy wzroscie 163 waże jakies 56/55 kg, ale chce schudnąć - a raczej zrzucic tylko brzuszek i wałki hehe;p, powiem wam tak: śniadanie - 1 kanapka chleba razowego z obojętnie czym + herbata zielona, obiad - zależy od tego co mama zrobi :P, ale przewaznie jakies ziemniaki mieso i surowka (surowka dominuje, reszta to śladowe ilosci) + zielona herbata, kolacja - nie jadam wogóle, chyba ze nawinie mi sie jakies jablko. w sumie to jem baaaaardzo mało, ale niestety mam niedoczynnosc tarczycy a przy tej chorobie się tyje, ja najpierw przytylam, ale od kąd biore tabletki na tarczyce to schudlam, ale zatrzymalam sie na wadze 56/55 i nie chce ruszyc dalej o_O, a do tego ze jem tak malo czyli prawie nic to jeszcze biegam, strasznie cięzko jest mi schudnąć, pozbyc sie chociaz jednego albo pol kilograma.... :(. ta choroba spowalnia metabolizm i takie tam... ;/.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roxy heart
Dzieki za mile powitanie:) Mialam sie nie wazyc do soboty ale bylam wczoraj u kolezanki i waga stala w lazience i....jest 70kg! Hurra!!! Ale, ale, ale....najbardziej mi spadla waga z biustu:( Dzisiaj musialam zapiac stanik na ostatnie zaczepki;( tragedia! Ale coz, juz tak mam, maly biust i wielka d....a i potezne uda i grube lydki. Po prostu pieknosc dnia;) Herbatnik nie przejmuj sie wpadkami, najwazniejsze to sie nie poddawac, przerobilam juz to, jedno ciastko zawsze prowadzilo do konsumpcji calej paczki itd...Tym razem powiedzialam sobie teraz albo nigdy, walcze z nadwaga od 10 lat i zawsze przegrywalam po kilku dniach ale juz trzeci tydzien jestem na maksimum 500kcal i jakos zyje i sie na jedzenie nie rzucam ale to prawda ze odchudzanie zaczyna sie w glowie. Dla podtrzymania silnej woli ogladam filmy ze szczuplymi aktorkami;) Dzisiejsze sniadanie: 30g musli z odtluszczonym mlekiem (0.1% tluszczu) ale takze rozmieszanym z goraca woda i kropla miodu (z miodu jednak zrezygnowalam i dlatego wyszla kropla), 1/4 kubka mleka a reszta woda. Obiad: okolo 100g brokul i marchwi gotowanych. Kolacja: manadarynka. Po drodze troche winogron, rano i wieczorem solidna dawka witamin. Jesli chodzi o cwiczenia to zaniedbalam to troche, od kilku dni tylko godzinne spacery, dzis tez spacer bo sie spotykam z kolega ale moze potem...Od piatku bede cwiczyc regularnie chocby nie wiem co, przestane tyle wychodzic i sie skoncentruje na najwazniejszym dla mnie teraz celu. Stosuje kremy (codziennie wieczorem) i peeling (2x w tygodniu) Kolastyny na rozstepy i wyszczuplajacy L'oreal ale tylko dlatego ze jeszcze mi troche zostalo i uzywam go na lydki, nie jest taki dobry, wole Kolastyne, swietnie sie wchlania i rozstepy (po innym odchudzaniu dwa lata temu) wydaja sie jasniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Stęskniłam się za pogaduszkami o kaloriach i oto jestem! Widzę, że nieźle sobie radzicie, a do bikini coraz bliżej. BabyDoll05 - gratuluję, sukces zawdzięczasz sobie, forum tylko po części motywuje i łączy w tych motywacajch! Oby takj dalej!!! herbatnik009- jak ja ci zazdroszczę tego umięśnonego brzuszka, mnie czeka jedynie jego wypchanie, na szczęście po pierwszej ciąży, więc po tej też nie spodziewam się roztępów. U mnie jakby na poziomie. Waga 69,5 trzymam się tak od 4 maja, więc nie jest najgorzej. Apetyt dopisuje mi różnie, napewno nie głodzę siebie ani fasolki. Cóż z rowerka zrezygonowałam mimo wcześniejszych deklaracji. Miałam zawroty głowy i mdłości. Postawiłam na aktywny spacer, kilka razy dziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×