Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zmanier

luska, ike, komis ?

Polecane posty

szukanie zgadzam się z tobą nie można nastawić sie na to, że będzie się kogoś kochać wiecznie i mimo wszystko taka decyzja jest absurdem i jeśli ktoś wierzy w moc takiej decyzji to wierzy w bajki proste jeśli ludzie 10, 20, 30 lat tworzą idealny związek i naprawdę się kochają a potem jedno poczuje te motyle i odejdzie w imię nowej miłości- to co- zanegować cały staż starej miłości? bo nie kochał zbyt silnie? a skąd my to wiemy? nie pielęgnował otoczki owszem ale miłość była i miłość nowa może przyjść bardzo niespodziewanie miłości nie da się oszukać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
*Sami* .... Zapomnialas dodac jeszcze jednej definicji: * Samicus (kafet. Samicus Motylus) - typ milosci, w ktorej najwazniejsza pozostaje otwarta droga do odwrotu, uwarunkowana niezdolnoscia do calkowitego zaufania obiektowi uczuc. :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ikuś, pewnie, że jakieś uczucie wtedy jest. Tu nie ma czego negować. Ale nie jest to miłość, przynajmniej w moim rozumieniu. Bo ta szczęście nieść winna, nie cierpienie. justys nie jest to miłość wzajemna- z ta całą otoczką ale jest to miłość miłość powinna nieść tylko szczęście? a kto tak powiedział?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaun ike
ikuś , justyś , co sie porobiło ze starymi lumpami :o i jak każda przytakuje , nawet jak będziecie wyzywać się , co nastąpi lada dzień , to będzie to brzmiało tak - pi.zdusiu , ch.ujusiu :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *Sami* ....
Szukanie rewelacja 🌼 możecie sie ze mnie nabijać ale bedąc z motylem bez emocji skurczów macicy czuje sie jak desperatka:O:P nie umiem sobie powiedziec''od jutra rana kocham motyla'':O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyśśka
"żadne z nas nie zanegowało że do pełni miłości potrzebna jest i otoczka" Mnie się tez zdawało, że twierdziłaś, że otoczka wcale nie jest potrzebna. :) No ale skoro źle mi się zdawało, to spox. Zatem ze spokojnym sumieniem mogę stwierdzić, że się z Tobą zgadzam. A bycie z kimś, bo jest taki, śmaki czy owaki, więc zdaje się być idealnym kandydatem na ukochanego i tylko dlatego też uważam za dziwne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o widzisz ju to się w końcu dogadałyśmy:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mlimlimli "chodzi o to, żeby tej OTOCZKI nie mylić z miłością jak i hot-doga nie utożsamiać tylko z parówką..." Raczej warzywa i ketchup sa ta otoczka:D Stwierdzenie, ze sie kogos kocha (a raczej "odkrycie" tego faktu w pewnym momencie znajomosci) jest parowkowym sensem miolosci. Reszta to dodatki, zalezne od tego, czego po milosci sie oczekuje i jakie ma sie do niej podejscie. Przyklady: 1. zwiazek bez zobowiazan - parowka jest seks, dodatkami brak zobowiazan.... a "w trakcie" mowi sie najczesciej: - Ach, jak ja kocham.....sie z toba pieprzyc :p 2. zwiazek z rozsadku - parowka jest decyzja, ze taka substytucyjna "milosc" bedzie dla nas dobra, da nam szczescie wieksze niz bycie samemu. Otoczka to ciagle tlumaczenie sobie, ze mimo trudnosci dobrze nam razem, bo bez niego/bez niej byloby jeszcze gorzej 3. zwiazek a la Retro - parowka jest chec bliskosci, obcowania z obiektem zainteresowania. Dodatkami sa kolejne etapy, ktore musza prowadzic do nabrania pewnosci, ze nie tego dla siebie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyśśka
Ikuś, że tylko szczęście, to nie wiem. Ale że celem jest szczęście osób kochającej i kochanej, to mówię ja. :classic_cool: :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyśśka
"3. zwiazek a la Retro - parowka jest chec bliskosci, obcowania z obiektem zainteresowania. Dodatkami sa kolejne etapy, ktore musza prowadzic do nabrania pewnosci, ze nie tego dla siebie chce." A to dobre było :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całussssssssss
nie mam nic mądrego do powiedzenia(jak zawsze) ale przyszłam się przywitać:P🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3. zwiazek a la Retro - parowka jest chec bliskosci, obcowania z obiektem zainteresowania. Dodatkami sa kolejne etapy, ktore musza prowadzic do nabrania pewnosci, ze nie tego dla siebie chce. :D szukanie:D justyś widzisz tu wkraczamy już w dyskusje o związkach i o tym jaka miłość jest najlepsza- jakiej każdy oczekuje tylko nie każdy znajduje- mimo, że kocha szukanie ma racje co osoba to inna parówka- ale mimo wszystko każda taka przygoda zaczyna się w przysłowiowym sercu parówki bez niech to se możesz co najwyżej bułkę z ketchupem zjeść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyśśka
A gdzie ciepła bułeczka? 😭 Hej, Całuśna! 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całussssssssss
😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyśśka
Bułką z keczupem też się można najeść. :P Ikuś, to kwestia nazewnictwa przede wszystkim i stąd nasza różnica zdań. Grunt, żeby znaleźć coś dla siebie. A że Szukanie pisze o związkach, nie o miłości, to widzę. Dla mnie zaś, żeby kochać, trzeba kogoś w miarę dobrze poznać i uczestniczyć w jego życiu i pozwolić mu na to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyśśka
"szukanie ma racje co osoba to inna parówka" :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D Raczej co facet :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
justyś a dla mnie trzeba kogoś poznać i podjąć decyzje wtedy kiedy chce się z kimś być to nie jest wiesz tak- że jak facet okaże się dupkiem to nagle z dni na dzień chowamy miłość do kieszeni niedawno miałaś pewien dylemat- i twoje słowa kocham go ale....... nie- po prostu odchodzimy, a z uczuciem musimy nieźle zawalczyć by przezwyciężyć je rozumem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ju "żeby kochać, trzeba kogoś w miarę dobrze poznać i uczestniczyć w jego życiu i pozwolić mu na to samo." To dwie rozne rzeczy. Mozna kogos pokochac nie uczestniczac w jego zyciu bezposrednio. To zycie z soba jest naturalnym etapem wzajemnej milosci, ktorego nie kazdy musi sie podejmowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ike "a dla mnie trzeba kogoś poznać i podjąć decyzje wtedy kiedy chce się z kimś być" Poznawanie drugiej osoby nie ma ani ram czasowych, ani zadnych wytycznych dokladnie okreslajacych, ze oto juz cie znam albo jeszcze nie znam. Okreslamy sobie jakies kryteria, wg ktorych stopniujemy to poznanie. W pewnym momencie dochodzi sie do wniosku, ze znam te osobe na tyle, na ile mi jest to potrzebne teraz... Reszta poznawania sie przychodzi potem, np. w trakcie wspolnego zamieszkania. Ludzie poznaja sie cale zycie. Nieraz po latach zycia arzem dochodzi sie do o"odkrywczego" wniosku, ze: - No, nie znalam/znalem cie od tej strony.... I moze okazac sie, ze decyzja byla bledna. Wtedy... " po prostu odchodzimy, a z uczuciem musimy nieźle zawalczyć by przezwyciężyć je rozumem" To jest bardo ciezka reakcja chemiczna, polegajaca na odtruciu:) Kurwa, zajebiscie ciezka.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyśśka
Ikuś, co do mnie, to Ci powiem, że na dzień dzisiejszy mogę jedynie powiedzieć, że mi na nim zależy i chcę go kochać, ale to nie jest miłość. Jeszcze. Tak samo nie mogę powiedzieć, że moje paroletnie niespełnione uczucie, z którego jeszcze się pewnie parę kolejnych lat będę leczyć, to miłość. Choć bez wahania w kazdej chwili oddałabym za niego życie. A pisząc o uczestniczeniu w czyimś życiu mam na myśli możliwość okazywania uczucia. Niekoniecznie musi dziać się to w związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak szukanie ........zajebiście:) a co do reszty zgadzam się z tobą może to źle ujęłam- bardziej chodziło o takie pragmatyczne rzeczy jak decyzja o zamieszkaniu, byciu ze sobą na serioo- bo w pewnym momencie większość z nas zastanawia się "ładować się w to? czy nie" w świat naszej miłości wkracza rozum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ike siedzi i pierdzi
w krzesło od 8 rano :O fuuu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyśśka
Raczej chodziło mi o to, że czowiek może być pewny, że kocha dziś, a jutro - że nie kocha. Tak się może zdarzyć. To są uczucia oparte na emocjach. To wtedy jaka jest prawda? Z dnia na dzień przestał kochać? Czy może w ogóle nie kochał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ikuś, co do mnie, to Ci powiem, że na dzień dzisiejszy mogę jedynie powiedzieć, że mi na nim zależy i chcę go kochać, ale to nie jest miłość. Jeszcze. Tak samo nie mogę powiedzieć, że moje paroletnie niespełnione uczucie, z którego jeszcze się pewnie parę kolejnych lat będę leczyć, to miłość. Choć bez wahania w kazdej chwili oddałabym za niego życie. a może pi prostu wstydzisz się przed soba przyznać tak do cholery- kocham bo przecież otoczenie jasno określa definicje miłości i kpi z jej wczesnej fazy? robi z niej głupia błahostkę? i kpi z miłości nieodwzajemnionej? a one przecież są, istnieją, odbierają chęć do życia lub przeciwnie uskrzydlają- i nie tu nie chodzi tylko o zauroczenie, zakochanie czy namiętność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
justys moim nieskromnym zdaniem - przestał nikt nie powiedział, że uczucie czy emocje mają być wieczne to jest właśnie ich urok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ike "w pewnym momencie większość z nas zastanawia się "ładować się w to? czy nie" w świat naszej miłości wkracza rozum" W pewnym momencie..... no, tak. Mysle, ze takich momentow jest duzo. Najwiecej na etapie, w ktorym jasno zaczyna sie okreslac, czego sie od tej drugiej osoby oczekuje... I tak wiadomo, ze zawsze chodzi o kase:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"otoczenie jasno określa definicje miłości i kpi z jej wczesnej fazy? robi z niej głupia błahostkę? i kpi z miłości nieodwzajemnionej?" I niestety czesto sie zdarza, ze "milosc" nie jest tak silna, zeby pozwalala na zignorowanie tego, co mowia inni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I tak wiadomo, ze zawsze chodzi o i brylanty? takie rzeczy to tylko u iftar:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyśśka
Hmm, kazdy zdaje sobie sprawę z własnych emocji i uczuć. I ma prawo do subiektywnej ich oceny i nawewnictwa. Jak ktoś twierdzi, że pokochał kogoś od pierwszego wejrzenia, to tak było i nie można mu tego odmawiać. Zostały spełnione wstępnie przez niego zdefiniowane warunki, aby nazwać dane uczucie miłością. Wy nazywacie pewne uczucie miłością, ja nie i odwrotnie. Bo mamy inne wyznaczniki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×