KOBIETY NORMALNE

Nienia doskonały pomysł. Ja opracowałam podobny, jak mi się bardzo nie chce gotować to mówię ze mam mega ochotę na hot doga ( dają w greckiej ) i tam idziemy jeść.

Kto nie kombinuje, ten nie je...;) Aaaaaaaaaaa...no t siu do kuchni poszukać czegoś do jedzenia:) Mi się tortilla przypomniała .....mam ochotę na tortillę:)

no to siup....miało być

obiadek kochana juz byl!ale tylko zupa moze dlatego czuje sie glodnaaaaaaa jak wilczyca!hihi

tortillą z mc donalds tak się strułam że masakra. I od tego czasu nie potrafię się przekonać. A jadłam co chwilę.

Sugestia...o masz ci los...a ja właśnie na tą macdonaldsową mam ochotę....to jedyne co jem z maca, bo generanie fanka fast foodu nie jestem....

Nienia nie martw się. Zaryzykuj!! Później się ewentualnie będziesz zastanawiała ;)

ani ja takie smieciowe jedzenie nie dla mnie...

Ja się muszę przyznać że czasem jeszcze burgerka zjem. Ale bardzo sporadycznie. Coraz lepiej jednak idzie mi omijanie tego lokalu.

chyba jednak się skuszę... aaaaaa..masz racje, trzeba się zdrowo odżywiać:) Ale czasem, tak odrobinkę można zaszaleć.... Ale mi się nic nie chce.....niedługo będę spać całą dobę chyba...wczoraj zasnęłam na kanapie, przed kompem prawie, wystarczyło, że się na chwilę przytuliłam i ..... Dzisiaj znowu ziewam jak szalona:(

Ja burgerka to nie...pizzę, jeśli już. A w ogóle z jedzenia na mieście to najbardziej lubię chińczyka:)

totez czasem to robie!

Ja uwielbiam meksykańskie jedzenie i włoszczyznę. Nie lubię chińskiej. Jak widzę fasolę,to mi się coś dzieje. Ja jakaś pokopana jestem.

cholerka...właśnie mi się przypomniało, że włosy miałam umyć....teraz to już nie zdążę... :(

Dziewczynki ja póki co uciekam, wieczorkiem na pewno będę. Teraz może się drapię pod kocyk w celu dalszego leczenia kataru. Do później.

papa

o minęłam się z wami:( witajcie:) jestem padnięta po całym tygodniu, przez moment się dziś ucieszyłam, że weekend nadszedł ale raptem sobie przypomniałam, że wypada mi jutro pracująca sobota ;( w pracy dziś od groma roboty było, bo dużo osób na urlopach i ja sama musiałam odwalać robotę za 2,5 osoby (za pół osoby bo połowę dnia roboczego koleżanka mi pomogła;) )a potem jeszcze z M musieliśmy iść na zakupy, dziś sobie zaszaleliśmy i kupiliśmy sobie łososia wędzonego, pierwszy raz na taki luksus sobie pozwoliliśmy ;) ale chyba przesadziliśmy odrobinę z ilością. co za dużo to nie zdrowo. dziś sobie robię dzień relaksu :) jak tylko trochę ogarnę w mieszkanku to wskakuje do wanny, zrobię sobie gorącą kąpiel, a potem podogadzam swojemu ciału i zmysłom ;) oczywiście mówię tu o olejkach, balsamach itp. :P a plany na weekend to mam takie : ODPOCZYWAĆ :) jeszcze wczoraj miałam zupełnie inne, miałam jechać do kuzynki świadkować na bierzmowaniu, ale nie dość, że bierzmowanie przełożyli bo biskup chory to jeszcze ona nogę skręciła :( u nas świeci słoneczko ale tak średnio z temperaturą. MMC jak ja Ci tego morza zazdroszczę!!! po prostu kocham morze. przedwczoraj na naszym horyzoncie tak się chmury ułożyły jakby morze tam było i my dwaj idioci (ja i moj M) wpatrywaliśmy się w nie i zachwycaliśmy i rozmarzaliśmy jak to fajnie by było gdyby rzeczywiście niedaleko było. Od jakiegoś czasu zastanawiamy się czy się nie przenieść w te okolice Twoje, ale trochę szkoda nam rodzinę zostawiać. Tylko wczasy nam pozostają jednak.

o, i ja nie zdążyłam :O Pobiegałyśmy z koleżanką po lumpach (kurtka+bluza) i zaliczyłyśmy terranowę (spodnie+bluzka), a wszystko razem za niecałe 50 PLN, więc aż się buźka cieszy :) Potem byłyśmy z MacŚmieciu coś zjeść i u lekarza. Udało się, dał mi tabsy, ale tylko 1 op., i koniecznie za miesiąc mam przyjść na cytologię. ale na chwilę obecną jest wszystko git. Teraz wstawiłam pranie, muszę się wykąpać i z chłopakiem tej koleżanki, co ze mną zakupowała, biegniemy na koncert Vavamuffin :) AAAAAAAle się cieszę :D:D:D jak dziecko :) a jutro z rana mamy śmignąć jeszcze na jakieś zakupy jedzeniowe, a potem od 16 znów koncerty do wieczora, a potem wycieczka po stolicy z okazji Nocy Muzeów :D W niedzielę może uda mi się mgr popisać i będzie po weekendzie ;) POZDRAWIAM i życzę wam miłego weekendu :)

a ja juz sie nie moge doczekac na moj wyjazd!normalnie szlag mnie trafia w domu!ale umowione na 1 czerwca i nie ma zmiluj!1 sie wyjedzie!=]

Czaka laka ale Ty się wyszalejesz! Kapitalnie a ta bierzmowana ma pecha,ale ja w dniu pierwszej komunii zanim dotarłam do kościoła podarłam kieckę :):):) Porażka ja czasem kupuję brzuszki łososia są tłuste jak jasna cholera ale uwielbiamy je. AAAAAAA Ty się doczekasz nie martw się :) Ja nie pospałam. Pogadałam trochę z M, zaplanowaliśmy plan działania na jutro i wróciłam do kompa a M pojechał do centrum po budowlane zakupy.

oby jak najpredzej hehe=]

jeszcze wdepnęłam na chwilę :) Pranie zrobione, zaraz sieknę sobie z poł piwa i lece na ten koncert. Normalnie ciesze się jak dziecko z cukierka, bo długo czekałam na to :D jeszcze raz życzę wszystkim miłego !!

Czaka laka baw się dobrze!!! Aaaaaaaa wytrzymasz :) Ja już siekłam pół piwa, wnosiłam płyty na 4 piętro i jak się przyssałam do tej butelki to nawet nie zdażyłam nalać do szklanki. Resztą zajął się M. Kobietki wszystkie pewnie wybyły się bawić a ja jednak zostałam.

a ja sobie zaraz wypije piwko:) heh no mój M zaszalał bo kupił kg tych brzuszków! i 30 dkg łososia w dzwonku.ale po połówce dzwonka na głowę i kilku brzuszkach opadliśmy z sił ;) a na kolację zrobiłam makaron z tuńczykiem w sosie śmietanowo-serowym :) jeszcze tylko mojej relaksującej kąpieli nie zdążyłam zażyć i chyba znów to będzie tylko szybki prysznic. Jak zwykle za mało mi czasu a jak czas już się znajdzie to brak sił. nabrałam ochoty na ciasto czekoladowe, kazałam mojemu M, jak będzie jutro wracał z siłowni, zajść i kupić kawałek, to mi powiedział: upiecz sama. Wkurzyło mnie to ciut, bo mi się po prostu chce nic nie porobić najzwyczajniej w świecie a nie stać przy piekarniku. W sumie skromnie się przyznam, że ciasta nie najgorzej mi wychodzą, ale potem nie mam przyjemności z ich jedzenia. Chyba całą energię wkładam w pieczenie i na jedzenie mi nie starcza. Lubię jak to ktoś je dla mnie przyrządzi a ja mogę się delektować. nawet jak to będzie zwykła cukiernia:) chyba sama po prostu zajdę jak z pracy będę wracać to może znów mi jakiś gratis w postaci pączka dorzucą, bo tak robią jak dzień się kończy a nie wyprzedadzą wszystkiego. czaka laka mam nadzieję, że się super bawisz :) Ja może jeszcze w tym roku skorzystam z juwenalii, skoro mój M to jeszcze student. ale nawet nie wiem kiedy u nas się zaczynają. aaaaa cierpliwości:)

http://www.youtube.com/watch?v=uuaf8u00Zmg spokojnej nocki:-) ktos mi zająl czarny nic..ale to nic..posłuchajcie słow:-) buzka

dobranoc.i miłego weekendu zycze:-)

milego dnia dziewczyny

Cześć dziewczyny!!! Porażka ja jeszcze nie piekłam samodzielnie ciasta i boję się że byłąby to katastrofa na maxa! Ale mam ambitny plan nauczyć sie pieć tort ( moja ciocia robi taki wyśmigany że czekam na urodziny ) i mam nadzieję ze się uda. Ale jak gotuję jakiś bardziej skompmilowany obiad to też mi się odechciewa jeść... nie wiem jak to działa. Ja już zaczynam się brać do dalszej części remontu. M pojechał jeszcze bo jakieś kołki itp. Kurde pogoda na śląsku jest tak fatalna że porażka. Zimno i tak szaro że za chwilę pewnie walnie deszczem. Kobitki będę zaglądaa w miarę możliwości, ale muszę pilnować M i mojego brata w czasie remontu:) Słonecznego dnia Wam życzę !

u mnie tez szaro...milego dzionka

u mnie już leje :) I nawet się cieszę, wyjśc dziś i tak się nie uda, więc nie zależy mi :) Lalunie gdzie wy wybyłyście ?????