Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MaKaReNa-23

----------MARZEC 2010--------------

Polecane posty

olena dobrze napisała poczytajcie ile z nas w każdym swoim poście pytała myślała co u Moniki !!!!!!!!!! nikt nie olał nie zapomniał każda z nas się martwiła!!!! nie na miejscu uważam wcinanie się w nasze forum totalnie obcych osób i robienie zamętu jakie to my jesteśmy okropne czekałyście na taką możliwość czy co !!!! po co awantury w tak mało odpowiednim momencie?? dziewczyny nie dyskutujmy Monice nie pomoże świadomość że się tu wykłócamy z powodu jej tragedii :( każda z nas na swój sposób to przeżywa i tyle :( ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szok!!! Powiedzcie czy niektórzy czekają na cudze nieszczęscia żeby oceniać innych????? Skąd nagle wzięłyście się kobiety na tym topiku i kto wam dał prawo oceniania Nas ???? Czy myslicie że Nas to nie dotknęło ? Ze każda z Nas mogła byc na miejscu Moniki ? A czy do Was dociera to że pisząc" Ktoś wziął zimne ciałko córeczki tej kobiety i wyniósł gdzieś- skremują je? Pogrzebią? Czy dadzą do zsypu? " dopiero ją ranicie rozdzierając jej nieszczęście jeszcze bardziej .Jak mozna pisać takie słowa wiedząc ze Ona tez czyta ten topik!!!!!!!! TO WY POWINNYŚCIE SIĘ WSTYDZIĆ TEGO ŻE WCHODZICIE W CUDZE PROBLEMY I JESZCZE ROZDZIERACIE RANY!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamamija123
Zgadzam sie z dziewczynami. Nieznajoma, 4sz4 - macie swoj topic, dyskutujcie tam. Nie pouczajcie innych, tylko sie zastanowcie nad soba. Piszecie o tym, ze dziewczyny powinny zachowac cisze, zeby uczcic Monike. A to wlasnie Wy wprowadzacie teraz gorsza atmosfere. Dajcie dziewczynom spokoj. Kazda ciezarna boi sie o swoj brzuszek i ma do tego swiete prawo!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
saskiana to ja pisałam o oddaniu w darowiźnie krwi pepowinowej, tu masz link, jeżli nadal Cię to interesuje http://www.test.stammzellbank.de/index2.html Ta klinika jest akurat w Düsseldorf lecz podejrzewam, że w Niemczech jest ich więcej. Monika przytulam Cię mocno bo nie potrafię wyrazić słowami co czuję gdy przeczytałam o Waszej tragedii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny bardzo mnie wsparly, bardzo im dziękuje. Nie wprowadzajcie takich nastrojów na forum! Ono jest od tego żeby pisac tez o praniu rożków. Sama planowalam wyprac. Jeszcze gorzej jak wprowadzacie nastroje kłótni, bo czuje się głupio ze to przeze mnie. A ty pisząc o tym zimnym cialku moglas sobie darować - dziś w takim stanie córcię widziałam bo gryzlo mnie ze się z nią nie pozegnalam i ostatnie o czym marzylam to przypominać sobie o tym na forum!!! Ja proponuje już pominąć mój temat, jakby co to zawsze jest mój mail... Jakby ktoś coś chciał mi przekazac. Pozdrawiam Was gorąco i dzięki za słowa wsparcia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze, że ten spam już się skończył... A z Ciebie Monika dzielna babka jest 🌼 że mimo wszystko odpisujesz i dzielisz się z nami tym co przeżywasz. 3mam kciuki za Ciebie i Twojego męża i życzę Wam wszystkiego co najlepsze! uciekam bo dzisiaj jakaś "śnięta" jestem... dobranoc dziewczyny 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każdy człowiek jest inny, podchodzi do różnych spraw inaczej - a tymbardziej tu w internecie gdzie nie widać twarzy, mimiki, gestów - można łatwo kogoś skrzywdzić,źle odebrać, ocenić.... - więc nie podejmujcie już proszę dyskusji, która prowadzi do nikąd powiem Wam jedno szczerze - że jak zobaczyłam tekst "czy pierzecie rożki" to mnie jakos też dziwnie zatkało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moniu, nic nie jest przez Ciebie...to nie to powinnaś czytać teraz na forum, nie rozumiem o co chodzi nowym głosom na naszym forum... podziwiam cię że jeszcze masz w sobie tyle siły by godzić strony...tylko ty i my wiemy jak blisko byłyśmy i jesteśmy sobie, wiesz że żadna wzmianka o proszku, rożku czy innej pierdole nie zmieni faktu co czujemy i jak blisko ciebie jesteśmy. Tylko ty rozumiesz jak przeżywamy tą stratę z tobą i jak bardzo każda z nas łączy się z tobą w bólu, tak mocno się z tobą łaczymy, że każda czuje że ty to my, a skoro tak to twój maluszek to i nasz i nasze maleństwa, a skoro tak to jak wielki jest strach, że każdą z nas może to dotknąć, a strach to najgorsze co powinno nas teraz otaczać, dlatego pewnie nie jedna z nas choć na chwilę chce uciec, zapomnieć, przestać gładzić brzuch w strachu że coś będzie nie tak. Na chwile bo i tak po chwili myśli biegną znów do ciebie, do twojego maleństwa. Moniu nie pominiemy twojego tematu nawet jak minie trochę czasu, bo to nie chodzi o milczenie teraz na pokaz, o chwilę ciszy, milczenia, tu chodzi o to by mówić to co się ma do powiedzenia, do podzielenia się tym o czym w danym momencie żyjemy, a żyjemy tobą, twoją stratą ale i swoim oczekiwaniem, na nasze rozwiązanie... Niech każdy wróci na swoje forum. To forum łączy a nie dzieli, to forum wspiera a nie ocenia...i lepiej niech tak pozostanie... Moniu to dobrze że pożegnałaś córcię, myślałam o tym...to jest potrzebne...choć mało która z nas jest w stanie wyobrazić sobie jak trudne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika strasznie mi przykro , Żadne słowa nie wypowiedzą tego bólu co czujesz i tego co czujemy wraz z Tobą , zawsze Twoja córeczka będzie w naszej pamięci. W grudniu 2009 przechodziliśmy taką sama tragedię w naszej rodzinie , podobnie jak Ty dziewczyna urodziła martwą córkę a jej siostra jednocześnie była o 7 tyg w wyższej ciąży . czas trochę zagoił rany , jej siostra właśnie urodziła syna i ona już potrafi się cieszyć z radośći siostry , zaczynają myśleć o kolejnej ciąży za kilka miesięcy . Wiem , że i u Ciebie nastąpi chwila w której będziesz już gotowa na podobnme myśli wraz z M. Teraz płaczę wraz z Tobą , ogromnie Wam współczuję , Módlmy się za Waszego Aniołka i za Was aby Dobry Bóg dał WAm dużo siły i wiele łask Bożych .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia - jeśli chciałabyś się z tym zapoznać to podam Ci rodzaj modlitwy, która mi bardzo pomogła. Modlitwy do Św. Dominika. Św. Dominik jest patronem kobiet spodziewających się dziecka oraz małżeństw które starają się o potomstwo. W Gródku koło Krakowa jest Zakon Dominikanek. Ich Strona to: http://www.grodek.mniszki.dominikanie.pl/ Wysyła się do nich maila (lub list) - grodek@dominikanie.pl opisując swoją sytuację. Ja tak zrobiłam po swojej stracie dzieciątka. Prosi się o modlitwę w swojej intencji. Oni tam odprawiają msze dla proszących. Prosisz także o przesłanie paska św. Dominika i medalika. Przesyłają to wraz z modlitwami do których trzeba się codziennie pomodlić. Medalik noszę od momentu kiedy go dostałam i cały czas modliłam/modlę się do Św. Dominika o błogosławieństwo i stawiennictwo u Pana Boga. Wierzę, że to on mi pomógł przetrwać przez to wszystko i ciągle wierzyć, że nie wszystko stracone. Ja byłam załamana, bo miałam ciąże pozamaciczną, a w jej przypadkach często kończy się albo kolejnymi ciążami pozamacicznymi, albo już nigdy nie można mieć dzieci. Są oczywiście przypadki normalnych ciąż i ja wierzyłam, że ja tym przypadkiem będę. Monia - wiara może przenosić góry i pamiętaj, że nie ma dla Boga rzeczy niemożliwej- wiara czyni cuda. Każda rzec, która spotyka nas na drodze ma swój boski sens. Dopiero później sie o tym przekonujemy, kiedy puzle zaczynają się układać w całość. Ps. Moja koleżanka przekazała mi taką możliwość modlitwy do Św.Dominika. Sama była po poronieniu, a teraz ma prawie dwuletnią córeczkę. Naprawdę ja wierze, że wiara czyni cuda, wystarczy tylko ufać i być pokornym. Ściskam Cie mocno i pamiętaj, że o Tobie ciągle myślimy.Buziak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dziewczyny dla mnie dzisiejsza noc była najgorsza w całej ciąży, zasnęłam dopiero o 4 rano a już nie śpię, nie umiem ... o niczym innym nie myślałam ... do tego bardzo się zdenerwowałam wczorajszymi wpisami ... co za bezczelność... tak mi przykro monika, że musiałaś to czytać ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna mamaaa
zaraz pewnie bedzie atak, bo jestem pomaranczowa!!!!!!!!!!!! ale wbrew waszym wyobrazeniom - kafeteria to forum społeczności, a nie tylko tych co udzielaja sie najwiecej w danym temacie. jAK KTOS CHCE PRYWATNOSCI TO NIECH ZŁOZY WLASNA STRONE Z HASLEM I TAM PISZE................................... Nie rozumiem jak mozecie nie rozumiec glosow innych, nikt tu nic nikomu nie ublizyl, tylko powiedzial prawde.w obliczu takiej tragedii wartoby choc na chwile zamknac sie ze swoimi bzdurnymi pytaniami o proszkach i pierdzioszkach............................. Jeszcze jedno do moniki, nie zrozum mnie zle-ale co znaczy ze sie juz pozegnalas? nie bedziesz robic pogrzebu dla wlasnego dziecka? przeciez to dziecko, a nie plod....co sie stanie z jego cialkiem? nie bedzie nawet gdzie mu swieczki zpalic, pomodlic sie....pomysl o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna mamaaa
Podstawy prawne wydania ciała dziecka: Ustawa z dn. 29 września 1986 r. (Prawo o aktach stanu cywilnego Dz. U. Nr 36, poz. 180 ze zm.) w art. 38 ust. 2 wyraźnie stanowi, że „jeśli dziecko urodziło się martwe, zgłoszenie takiego zdarzenia powinno nastąpić w ciągu 3 dni. W takim wypadku sporządza się akt urodzenia z adnotacją w rubryce „Uwagi” że dziecko urodziło się martwe, aktu zgonu nie sporządza się.” ŻADEN przepis w/w ustawy nie wprowadza ograniczenia, że zgłoszenie urodzenia dziecka, a tym samym wydanie aktu urodzenia martwo urodzonego dziecka nie dotyczy dzieci poniżej 500 g. lub gdy ciąża trwała krócej niż 22 tyg. To oznacza, że nawet jeśli poród nastąpił przed 22 tc, zaś rodzice chcą pochować dziecko, szpital także jest zobowiązany do wystawienia aktu urodzenia, bez względu na wagę dziecka. W przypadku rejestracji dziecka zmarłego przed narodzinami rodzice w szpitalu dostają wypis z aktu urodzin dziecka z adnotacją o zgonie, z którym następnie należy pojechać do USC. Tam najpierw należy zarejestrować narodziny dziecka gdzie wpisywana jest od razu adnotacja o zgonie, natomiast jeśli dziecko żyło choćby kilka minut to po sporządzeniu aktu urodzenia następnie (często w innym pokoju) należy sporządzić akt zgonu. W akcie zgonu w rubryce „stan cywilny” wpisywane jest zwykle „kawaler” lub „panna” choć są urzędy wpisujące w tym miejscu po prostu „dziecko” – co mi osobiście wydaje się właściwsze. Akt urodzenia/zgonu jest potrzebny następnie do przygotowania pogrzebu oraz w ZUS-ie do wypłaty połowy zasiłku macierzyńskiego, niekiedy jest on też potrzebny do przedstawienia pracodawcy. Zdarza się, iż rodzice nie mają przygotowanego imienia dla zmarłego dziecka. W takich sytuacjach często dzieciom nadaje się imiona Adam lub Ewa, innym wyjściem jest nadanie dziecku imienia jednego z rodziców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taka jedna mama a co cię to kur.............. obchodzi ?????? żenada nie masz za grosz taktu .... nas oczerniasz, że piszemy o proszkach i innych pierdołkach a sama zadajesz w takiej chwili takie pytania???? dziewczyno puknij się w swoją pustą głowę, i nie odpisuj na mojego posta dla mnie nie jesteś warta już nawet jednego słowa w tym temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama... daj już spokój i nie wprowadzaj kolejnego dnia zamętu - dziewczyno, czy wiesz, co piszesz....zastanów się proszę. olena - nie daj się sprowokować :) Myśl o swoim maleństwie i nie denerwuj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna mamaaa
olena119 to ty sie puknij w leb pusty????????? w takich chwilach??????a w jakich?poźniej to juz bedzie za poźno na takie pytania, a dziewczyna moze jest nie swiadoma tego, jakie ma prawa................i cale zycie sobie poźniej nie daruje,ze nic w tym kierunku nie zrobila, masowy szpitalny grob to nie rozwiazanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sispolenta wiem, tak sobie postanowiłam, tym bardziej, że nie za dobrze się czuję, dziś na trochę zrezygnuję z forum , nie mam sił... odezwę się później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz mama... w takich sprawach na pewno ma Monice, kto podpowiedzieć...zapewne nie potrzebuje tego od nieznajomej i to w takim miejscu. Lekarze są doskonale przygotowani do takich rozmów i znają przepisy. Idź już...może napij się herbaty. Po prostu idź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz olena...to naprawdę bardzo dobry pomysł - większość z nas spała jak mysz pod miotłą, czuwając i sprawdzając czy u naszych maluszków wszystko ok. Ja też odpadam z forum...ja pójdę napić się herbaty :) Do przeczytania później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ncen
Taka mama-miej odwage napisac to Monice w mailu............. Uszanuj Jej ból,rozpacz i nie poruszaj tej kwestii...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podczytujacac
a według mnie to wszystko to wyglądam jak jakaś prowokacja dziwnie ta sprwa wyglada z kazdej strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakie to dziwne ze ludzie potrafią być tacy tępi jak można się tak pakować z brudnymi buciorami w czyjeś życie! myślenie nie boli!!, sama zainteresowana już powiedziała co mysli i to powinno zamknąc wam gęby... zobaczcie co zrobiłyście z naszego forum :/ dno.. nie bede tu zagladac przez jakiś czas... czytanie wypowiedzi bezmózgowców to strata czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i zeby było jasne nie atakuję wszystkich dziewczyn... mądre wiedzą ze to nie do nich .. do kiedys....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DZIWNA TA SPRAWA
ilość postów moniki to tylko 12 kiedy ona dołączyła tu? w tym bólu to by nie była wstanie tu zaglądac i teraz takimi pierdolami jak caffe się zajmować jak dla mnie to jakas PROWOKACJA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×