Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MaKaReNa-23

----------MARZEC 2010--------------

Polecane posty

dzieki-to widze,ze u nas wszystkich podobnie:) izabell-ja tez lubie karmic piersia,ale w dzien to bym wolala,zeby te odstepy miedzy karmieniami byly dluzsze. moj maly nienawidzi butelki.ucze go z niej pic i jest tyle wrzasku,ze hej.na razie jestesmy na etapie,ze on ja trzyma w buzi i nie krzyczy. pil juz kilka razy...ale widocznie-zapomnialo mu sie jak to jest olena-fajnie masz:)przynajmniej sobie pospisz w nocy. witam w klubie @.a slyszalam,ze te okresy po porodach dluzej trwaja i sa bardziej obfite-na sama mysl mnie wstrzasa.jak dlugo to ma trwac;( goyek-a nie mozesz jesc wszystkiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mloda-ale piersia karmisz?i maluch ci daje tak ladnie odpoczac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, ne daje mu nic innego, jak trzeba to ładnie zje z butelki ale rzadko, nie robi mu różnicy, np. jutro będzie musiał też butle dostać z odciągniętym mleczkiem bo do szkoły ide.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny ale roznica dalam dzis malemu mala miareczke 0,7g zageszczacza do mleka nutri cos tam gdyz malemu strasznie sie ulewalo niesamowicie po kazdym jedzeniu i pediatra zalecila efekt oszalamiajacy nawet kropelka mu nie poszla szok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Saskiana, właśnie co do jedzenia to mam widzisz problem, bo Samiemu wyłażą jakieś krostki i pediatra powiedziała, że to alergia...więc teraz próbuje dojść na co ją ma. Wcześniej nic mu nie wychodziło, a teraz się zaczęło :( ja myślałam ze będę mogła jeść wszystko, bo wszystko było ok. Ale wyczytałam że dzieciom nie musi wyjść alergia po pierwszym spotkaniu z alergenem. Więc mogłam coś jeść wcześniej, nie było reakcji, więc jadłam nadal wprowadzając kolejne produkty, a tu nagle klops, krostki na buźce :( no i teraz muszę zacząć od nowa. Póki co sama nie wiem co jeść by małemu nie zaszkodzić. A te ciastka "Lu" to nawet nie podejrzewałam ze mogą uczulić, a jednak. Choć chodzi mi po głowie też to, że jak to nie alergia ale jakiś trądzik, to się wścieknę, że tak drżę a może zupełnie nie mam wpływu na te krostki :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widze że z karmieniem mamy podobnie. Ja też karmie tylko piersią i w dzień maluszek je co 2-3 godziny ale w nocy budzi mi się ok 4 i potem już rano ok 8 więc moge powiedzieć że noce mam super przespane,oby tak dalej. Dziewczyna Bonda ta gulka na ramieniu to szczepionka na gruźlice która dzieci dostają w szpitalu .Własnie wychodzi ok 4 tygodni po szczepieniu i jeśli się przyjęla to własnie ma tak wyglądac jak taka czerwona nawet ropiejąca krosta.Mój maly też jezcze ją ma choć juz powoli strupek się robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikamo, wielkie dzięki za info, bo już się niepokoiłam. Co do karmienia - mam identycznie, w dzień co 2-3, czasem co 4 godziny karmie, ma też okresy, że cały dzień na cycu wisi (ale nie często całe szczęście). Wieczorem, to standard praktycznie - 20-21 karmienie, potem koło pólnocy, 4 rano i 8 rano. Także mam raz przerywany sen :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goyek to z tymi przepisamy czy dieta dla karmiaych to tez bez sensu:(bo tam moze byc cos w jakims produkcie co malego uczula. mi polozna mowila,ze odpornosc u dziecka co 2 tyg wzrasta i tym samym jak dziecko jest na cos alergiczne-to wrazliwosc na dany alergen tez wzrasta. ja bym ci radzila-jesc przez pare dni te same produkty:na sniadanie chleb ciemny z wedlina(sprobuj bez masla) na obiad mieso z makaronem,na kolacje np.ryz. nie jedz owocow i warzyw i przez kilka dni to samo-po kilku dniach jak nie bedzie poprawy zmien menu:np na sniadanie bialy chleb z serem,na obiad inne mieso z ziemiakami i np.marchewka,na kolacje brokul. i tak pokombinuj-jesli to alergia pokarmowa to trafisz w koncu na co. tylko,ze podobno u naszych maluszkow to sie z tyg.na tydzien zmienia. ale jak na jakis produkt bedzie alergiczny to w koncu to odkryjesz. ciezka sprawa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj dziewczyny widze ze duzooo tych problemow z karmieniem piersia, ja niestety nie pomoge bo moj maly na mleku sztucznym i od poczatku iwekszych problemow z nim nie mam, raz moze dwa mial kolke wiec podalam mu taka gripe water za ok 20zl w aptece kosztuje, dolewam mu do mleczka i jest naprawde spoko...odpukac ja jestem na etapie jak moge sie z nim dlugo bawic, i kiedy to wiadomo,ze juz nie chce wiecej zjesc..bo normalnie to wedlug mnie je ok 90ml i juz ma dosc, troszke zabawy i daje mu smoczka i jakos idzie spac, na poltorej godzinki...teraz bede starala sie ''wmuszac''w niego wiecej by dluzej przesypial...ale skubany sam wie kiedy jest noc i dluzej mi spi, a zjada tyle samo,a w nocy tato do niego wstaje i jak mu zapoda butle to zje ok 90ml i zasypia jak aniolek, nawet do odbicia go nie daje bo pada jak kawka mnie jeszcze meczy cos innego...ja poprostu nie umiem wypoczywac...pod koniec dnia juz padam, zawsze cos sobie wynajde, a kurcze wieczorami padam ze zmeczenia i rano nie wygladam:(ale poranna kawka, usmiech maluszka daje mi powera na kolejny dzien..ech chyba taka ze mnie matka polka:)czasami mi az siebie zal, ze tak siebie zaniedbuje...ta milosc do malucha mnie przeraza, jest piekna, jedyna w swoim rodzaju, ale ja jakos zniknelam, moja osoba i moje pragnienia...tylko ja tak mam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mała brzuchatko, nie tylko Ty:) ja tez tak mam, ale to podobno normalne. Nie ukrywam, ze nie wiedziałam, czego sie spodziewac, co to jest wlasciwie to macierzynstwo i jak sie czlowiek czuje. A odkad Lusia pojawiła sie na swiecie, istnieje tylko Ona. Tez nie potrafie odpoczywac, taka jestem w niej zakochana, ze nie wiem co by tu jeszcze zrobic, zeby jej bylo lepiej... No i do tego płaczę po kątach:( A wszystko przez okropne warunki, w ktorych musimy mieszkac... Musimy tu byc do konca lipca, a mamy tak hałasliwych sąsiadów (z obu stron), ze wysiadam, dzis o mało sie nie pokłociłam, ale troche sie powstrzymuje bo boje sie, ze sasiadka ze złości zacznie nam jeszcze bardziej zycie zatruwac i co ja zrobie? A to przeciez nie o mnie chodzi, tylko o ta moją wrażliwą kruszynkę, która "wzdryga" sie przy kazdym glosniejszym stuknieciu, widocznie taka juz jest, ze nie lubi hałasu (jak mamusia zreszta). Na przyklad teraz impreza u sasiadów, glosna muzyka pal licho, ale krzyki, spiewy i grają na tamburynie! Lusinek spi, ale czesto sie przebudza, albo wzdryga, nie mam jej gdzie wyniesc.. :( I tak siedze ze szklanymi oczami czekajac az ucichną Bo przeciez czlowiek nieba chce przychylic malenstwu, dzis Lusia bardzo plakala cale popoludnie i wieczor, a jak juz zasnela ze zmeczenia to w takich warunkach musi spac:( a wiec placze z bezsilnosci przepraszam, tak sie wyzaliłam, bo noc i nie mam komu.. a jeszcze zla jestem na meza bo taka dupa, nie potrafi pojsc i zwrocic uwagi, wiec pytam sie go: Nie szkoda ci jej???! a on odpowiada: no szkoda... i dalej siedzi jak pacan dajcie spokoj zyc mi sie nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izabell-ja tez mam chwilowy kryzys i m.tez mnie wkurza. z sasiadami,ciezka sprawa. wiem,ze nie zawsze czlowiek moze sobie na to pozwolic by isc i kogos opieprzyc,jak po dobroci nie idzie. moze maly telefonik do sluzb porzadkowych?o zaklocanie spokoju. straszne.jak m. nie chce isc to moze ty jutro delikatnie zwroc dziadom uwage-ze masz male dziecko i ze troche glosno u nich ostatnio. moze dotrze do nich.a jak nie to trzymam kciukasy..oby do lipca. ja dzis w ramach obrazy majestatu na m.spie na dole z malym. tak mnie dzis wkurzal.wczoraj zreszta tez. a moze to przez ten moj @,co sie przyplatal,taka nerwowa jestem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
.. jestem w patowej sytuacji, bo te dziady to ostatnie wiesniaki, nieraz zwracalam uwage po dobroci, to uslyszalam ze przesadzam i zebym przestala z tym upominaniem, bo ich to juz wkurza - np dzis rano tak sie trzaskali ze lusia obudzila sie z placzem, tak sie wkurwilam ze az sie cala trzeslam a nie pojde teraz bo cale oczy mam czerwone to nie bede wygladala zbyt stanowczo mam dosc wszystkiego dobrze saskiana ze masz przynajmniej gdzie pojsc - ja tez bym chetnie spala w innym pokoju z małą ale drugi pokoj jest u nas tak zimny i zawilgocony ze nie chce jej tam zabierac:( w kazdym razie dobrej nocki:) kazda noc przybliza mnie do lipca tylko tak odliczam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o kurczę izabell współczuję my też mieszkamy w bloku na szczęście prawie typowo emeryci , ale są też kilka młodych ludzi i tak jak kiedyś miałam na to zlewkę teraz do szału doprowadza mnie że po schodzach zamiast schodzić biegną masakra, lecą z 4 piętra i cała klatka słyszy jak biegną, do tego na ostatnim piętrze jest pies i jak on idzie na dwór jest spuszczany ze smyczą na dół i to smyczą wali po wszystkich szczebelkach i wszystko słychać. coraz bardziej mam ochotę napisać anonimową kartkę nakleić na drzwi wejściowe że mają zachowywać się ciszej, a chcę to zrobić w takiej formie jakby pisał emeryt hehe :) dziecko się usypia albo śpi a przeleci taki i od nowa do sząłu mnie to doprowadza. ale izabell twoj powinien zaareagowac mój by napewno poszedl innej opcji nie ma, tylko ze my sie tu wszyscy znamy moj M mieszka od malego i pogadal by spokojnie itp. i inaczej by bylo a u ciebie obcy ludzie zrobiliby moze faktycznie na zlosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goyek nie mozesz jesc ciastek. Tam jest mleko i masło przeciez... Mój w dzień cyc co 1,5h a w nocy co 2-3h. Isabell ściskam Cię. Mam podobnie tyle ze mój mały nie reaguje na halasy tylko my poźniej oczy na zapałki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny! Goyek na Lu go to ja się przejechałam z synkiem, bardzo lubiłam te ciasteczka aż tez odkryłam że tam mleko jest;-) Wiecie z tymi dietami jest faktycznie jak praca śledczego. Po półtorej roku u synka zrobiłam testy alergiczne i wyszło że uczulenie na mleko znikło bez sladu a ma maleńkie uczulenie na jakieś orzechy, których w zyciu nie jadłam i krewetki(!) których przecież też nie jadłam ani w ciązy ani karmiąc. I co? Dorzucają różności do tych produktów...Podobno mączkę z krewetek pakują do wędlin. Dlatego poleca się pieczone mięsko. Ale przez całe karmienie głodziłam się a uczulenie miał tylko na mleko i przetwory. Dużo męki zanim miałam tę pewność. Saskiana z karmieniem mam podobnie jak Nikamo. W nocy jak nakarmię o 22giej to budze się ok 4tej. Ale bywało już że córcia spała aż do 6tej...coś się stało i zaczęła mniej jeść niestety za to częściej. Oczywiście piersi zaraz zmalały.W dzień wytrzymuje więc 2,3 godziny choć potrafi wytrzymać 4 godzimy. Tylko wtedy biegam z paniką w oczach że trzeba ją budzic i karmić bo nie będzie przybierać;-) A wczoraj ważyła 5700;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izabell kiedyś pisałam że zyskując dziecko przychodzi też ta wieczna troska o nie. Ale może Cię pocieszę że hałasy nie są takie uciązliwe dla dziecka. Ona inaczej na to reaguje. Raczej sie w końcu przyzwyczai i będziesz miała dziecko które śpi w każdych warunkach:-) Też mogę ponarzekać bo mam gorszy problem, całe dnie spędzamy w salonie z kuchnią. To pomyślcie jakie tu są hałasy, do tego telewizor ;-) Ale najlepszym nadajnikiem jest synek, co chwila piszczy, wrzeszczy, mała nie ma wyjścia i musi spać przy tym. A najfajniej jest jak dziś gdy o 5:40 córka zgłodniała i dawaj w głos. Synek co prawda śpi w drugim pokoju czasem do 7:30 ale dziś nie wyrobił przy jej płaczu i co? Wszyscy na nogach od 6 rano;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam u nas w miarę spokój. Mały je , śpi i w czasie kiedy nie śpi wymachuje rączkami i nóżkami,czasem tylko pomarudzi. Jeśli chodzi o karmienie piersią to u nas jest podobnie jak u większości, w dzień co 2 godz, chyba że jesteśmy na dworze to wytrzyma 3 godz, a wnocy po kąpieli 3 godz, a potem co dwie. Też nie mogę się doczekać kiedy dłużej pośpię. U nas jest taki problem, ze jak tylko robi się widno to nasz Filip już nie chce spać tylko coś sobie mruczy i zachowuje się tak jak w dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to ja tez sobie ponarzekam, zeby wam bylo lzej:) np od 2.00 nie spalam, tak dla odmiany mala darla sie co godzine a nie co 1,5 jak przez ostatnie dwie noce... probowalam jej dac troche sztucznego mleka, ale zachowuje sie jak bym ja chciala otruc! za cholerke nie wezmie do ust! raz mi sie udalo w nia wcisnac i na tym sie skonczylo. to chyba datego, ze od poczatku sie balam ze nie bede miala mleka nawet przez pierwszy miesiac. mala wpada mi w jakis ryczacy stan ze nie wiem co robic, noszenie, bujanie, glaskanie, nic niedaja. kolka to chyba nie jest...chyba tak mi sie wydaje. zasnie na chwile i za pol h od nowa! a tak mi ladnie spala pare tyg temu! tak mniej wiecej jak u nikamo bylo. w dzien je co 2-3 h, ale jak sie gdzies wybiore z wozkiem na dluzsza trase to i wiecej przekima bez jedzenia. isabell oj jak cie rozumiem z ta wilgocia...do tego my wszyscy czworo spimy w tym samym pokoju i jak mala koncertuje to wychodze do kuchni, chociaz im placz nie przeszkadza,spia jak zarznieci ale i tak wychodze. szczegolowo wilgoci nie bede opisywac, ale uwiez mi isabell ze nie wiem czy bys ze mna wygrala:) ja tez musze wytrzymac do lipca, bo juz wtedy do PL pojade, a tam 3pietra i hektary dookola chaty wszystkie dla nas:) mala brzuchatka, oj tez tak mam, z ta roznica ze ja mam dwojke skarbow i kupe rzeczy do zrobienia przez caly dzien i zawsze jest tak ze nie zdazam ze wszystkim, a na swoje sprawy zostaje mi pare minut dziennie...czasami. na szczescie sasiadow mamy fajnych, no i sciany grube wiec mala ich nie budzi swymi koncertami, ale gdybysmy mieli tak jak u isabell, to moj M by sto razy juz u nich byl, bo on czasami troche narwany, a jezeli chodzi o dzieciaki.....to chyba by oczy wydrapal w 2 sekundy. moje gardlo juz lepiej , jestem w stanie jesc grubsze rzeczy niz sok:) wazka jak ja bym zjedla na przeziebienie to co pisalas to nie wiem co by bylo...bo np miod czy czosnek to ja calkiem odstawilam, raz zjadlam makaron z sosem na czosnku mala sie darla, chociaz teraz jak robi takie nocne akcje to juz nie jestem do konca pewna czy to kiedys, to byly kolki. ok ide pakowac prezent bo na 16ta idziemy na urodziny kolesia z przedszkola, w sumie takiego jednego, co wolalabym zeby moj maly sie z nim nie kumplowal, ale juz niedlugo im zostalo tego przedszkola wiec dam sobie siana:) pozdrowionka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Acha! dziewczyny a czy ja bede musiala zaszczepic moje dziciatka na gruzlice ? bo tutaj nie szczepia i np moj marcel nie byl szczepiony. no ale jak wracamy do PL, to jak myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki dziewczyny:) nika no wlasnie tez myslalam ze dzieci na halas to inaczej reagują ale po przeczytaniu paru rozdzialow zaklinaczki wychodzi ze lusia to taki troche wrazliwiec i rzeczywiscie wzdryga sie i przestrasza czesto przy nagłych hukach (a wiele u nas takich) wiec juz inaczej patrze i najzwyczajniej plakac mi sie chce:( marcellina jesli przebijesz mokra ścianę na wysokosc metra od ziemi (doslownie mokra, krople wody mozesz palcem scierac) to rzeczywiscie wspolczuje uwierzcie mi chcialabym uciec stad gdzie pieprz rosnie.. gdyby mala miala juz paszport to zabralabym ja do polski na jakis czas, zeby do lipca szybciej mi zlecialo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
acha marcellina, to wyglada na to ze w polsce czeka na Ciebie piekny dom i duza przestrzen, zazdroszcze;) marzy mi sie troche odludzia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olena, tak jak myslalam jest na recepte. Jeszcze nie dalam malej NAN1 bo znowu ma policzki zaczerwienione, czyli cos znowu zjadlam nie tak:( Goyek Ja tez juz nie wiem co jesc by nie szkodzic malej, jak bylam na mega diecie bylo ok, ale chodzilam glodna, wiec pozwolilam sobie na jakis tresciwszy obiadek i dupa, policzki czerwone. Odnosnie karmienia to w dzien karmie mala co 2-3 godziny, a w nocy co 4. mala brzuchatka nie tylko ty tak masz, zwrocilam uwage ostatnio, ze nie mysle juz o sobie jak wczesniej, liczy sie przede wszystkim corunia, a na siebie wiele sil mi nie zostaje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny z tymi @ to mnie zaskakujecie, karmiac piersia tak szybko wraca @? Izabel Ja bym narobila rabanu, w ciązy przerabialam glosnych sasiadow i taka pokorna jak ty nie bylam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marcelina ja ekspertem żadnym nie jestem ale wydaje mi się, że twoja mała ma kolki, u nas identycznie ale odkąd bierze krople jest o niebo lepiej Koki zupełnie nie przeszły ale trwają ok 0,5 godz do 1 a nie cały dzień Mała darła się wniebogłosy nic nie pomagało jak u Ciebie ani noszenie ani tulenie...zupełnie nic Jeżeli masz możliwość skontaktuj się z jakimś lekarzem bo to straszne jak obie się tak bardzo męczycie U nas wysypki ciąg dalszy, normalnie mała ma skórę jak papier ścierny:( w jednym miejscu schodzi a pojawia się w następnym :( w główce we włosach też się wczoraj wysypały Już normalnie nie wiem co mam robić Z dobrych wieści mała przespała wczoraj od 10 do 6 rano, zjadła i spała do 9!!! szok Oby tak dalej ;) dziś pojechaliśmy na wycieczkę do parku leśnego Kaja spała cały czas ok 6 godz ale za to jaki koncert dała jak wróciliśmy! Już 3 dzień nie robiła kupki aż jej musieliśmy pomóc, od jakiegoś czasu ma z tym problem Zmieniliśmy mleko na specjalne na kolki z mniejszą zawartością laktozy i gęstsze, żeby tak łapczywie nie jadła i łykała powietrza bo to najgorsze przy kolkach, mam nadzieję, że pomoże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
michałka a robiłaś krochmal? u lusi po krochmalu i smarowaniu kremem wszystko pieknie zeszło a wysypke miała nieziemską na całym ciele szczegolnie na brzuszku az był cały chropowaty mala no wlasnie nie moge sobie pozwolic na krzyki bo ta baba jest najzwyczajniej złośliwa, jak sie wprowadzilismy to opowiadala ze przy poprzednich lokatorach jak ją wkurwili to specjalnie kazała dzieciom grac w piłke w pokoju i córce na skakance skakac:( bo to taka idiotka ale od razu wiedzialam z kim mam do czynienia natomiast służby porzadkowe owszem, reagują (przerabialam to w poprzednim mieszkaniu) ale jesli chodzi o glosną muzyke czy cos, szczegolnie w nocy i przyjezdzaja nawet zeby to sprawdzic. A jak ja udowodnie ze akurat jak moje dziecko chce spac to tam ktos na skakance skacze w srodku dnia? przeciez w kazdej chwili moze przestac. Wlasnie chodzi o to ze hałas nie jest ciagły, tylko takie nagłe huki! jakby ktos z łóżka spadał znienacka a dzis wlasnie moja Lusia domaga sie jedzenia co 1,5 godziny, chyba tak samo jak u marceliny o ile dobrze pamietam? nie wiem, co jest.. moze jest zestresowana i odreagowuje wczorajsze huki, o słysze ze dzis tez sie zaczyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izabell używamy krochmal od kilku dni a samą buzkę przemywam kilka razy dziennie U nas tylko na twarzy i szyi tarka Sąsiadów szczerze współczuję, znam ten ból też z takimi mieszkałam tyle dobrze, ,że byliśmy jeszcze sami ale kłóciła się non stop dopóki się nie przeprowadziliśmy Savanna zastosowałam twoją metodę zabawy po karmieniu a potem lulu i jestem mega zadowolona, to naprawdę działa a i bobasek zadowolony ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj michalka to juz nie wiem co by tu zastosowac... na pewno ważka bedzie wiedziala i poradzi cos jak zajrzy:) a co do metody to juz wczoraj i dzisiaj probujemy i tez dziala:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) powinnam w sumie zmienić nick bo w kwietniu mi stuknęło 29 hehe ale jakoś nie mam czasu sieza to zabrać.. Dziewczyny mi w szpitalu na krostki polecili nadmanganian potasu, kupuje się w aptece i dodaje do kąpieli, przy czym trzeba pamiętać,że nie można dziecka natłuszczać jeśli ma krostki, bo przez oliwkę pory się zamykają i efekt jest odwrotny.... Maksiu je nan1 co 3 godziny 120ml więc zawsze głód mamy pod kontrolą, chcoć czasem sie zdarza,że wieczorem po jedzeniu płacze i już kilka razy okazało się,że był poporstu jeszcze głodny. Poza tym bardzo lubi wieczorny rytuał, czyli kąpanie - fika wtedy nóżkami i każdy płacz przechodzi na przewijaku jak tylko słyszy szum wody wlewającej się do wanienki :) potem butelka i spanko. Co do hałasu to zauważyłam,że śpi jak aniołek tam gdzie jest bardzo głośno - na dworze, w sklepie...a w domu jak jest cicho i coś stuknie , puknie to podskakują mu rączki do góry i się przestrasza....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja karmię piersią...w dzień mala sobie czasem nawet co godzina życzy pierś....a niekiedy co 2-3 godziny. W nocy jest lepiej 3-4 godziny....choć dziś i 5 godzin spała :) Olena - też kupilam nutrition do zagęszczania mleka. Tylko mam utrudnione zadanie jego podawania bo do cycki sobie tego proszku nie dosypię :( musze ściągać trochę mleka i najpierw podawać z zagęstnikiem a potem cycą normalnie karmię. Fakt, że nie w każdym karmieniu daję ten zagęstnik....więc z ulewaniami wciąż mam do czynienia :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×