karmienie piersią jest obrzydliwe!!!

mam poglądy. odmawiac cyca dziecku z takich powodów jak Ty?żenada

cycami skutecznie obrzydziłyscie mi na dzis jedzenie.:P

z jakich tylko poweodow chcemy a tobie nic do tego1

co niektore gdy sie im napisze, ze nie ma sie zamiaru karmić piersia.

Piersi zmienia sama ciąża, nie karmienie - to jakiś przesąd. Karmiłam dwa lata i na wygląd piersi nie narzekam. Są inne niż przed ciążą, ale i tak niczego sobie:)

jak bronicie swojego Bebiko

ja po prostu uwazam ze moje cialo i w ogole ja ,jestem tak samo wazna jak dziecko... nie mam zamiaru dla niego poswiecac calego zycia!

chwilę mnie nie było i dużo zostało napisane,pytanie padło czy jak dziecki zachce sie biszkopta to nie dam, a nie dam !!!!! dziecko ma mieć wpojone godziny posiłków które będą podawane w domu a nie gdzie popadnie, poza tym przynajmniej przez pierwsze 2 lata moje dziecko nie bedzie dostawać słodyczy gdyź nie sa ona potrzebne do prawidłowego rozwoju. sama kiedyś byłam w instytucie żywności i żywienia i mam zamiar również iść tam z dzieckiem aby ułożyli mi zdrowy plan karmienia bo nie mam zamieru karmić lodami lizaczkami i ciasteczkami

a to cyce sa całym twoim zyciem?

na sczescie wcale sie nie zmienily...i aby tak zostalo nie mam zamiaru karmic :D

ale sa tak samo wazne jak reszta mojego ciala...

ok. masz prawo. biała flaga

Po pierwsze nikt nie pisze, ze mleko w pozniejszym okresie, po kilku miesiacach nie jest wartosciowe - pewnie wartosci ma, ale DZIECKO JUZ ICH NIE PRZYSWAJA. Tak samo jak nie powinno sie W OGOLE pis mleka po 3 roku zycia...bo moze tylko zaszkodzic (chyba ze uht kartonowe, ktore jest jak woda i nie ma w sobie nic - ani nie pomoze, ani nie zaszkodzi). Wiem, bo ogladalam programy naukowe. Franka z Warszawy - jesteś madra kobietka, nie martw sie nagonką i textami, ze jestes zla matka. Moze i kiedys bedziesz zla, albo i dobre (hehe), ale to nie zalezy od tego czy bedziesz karmila piersia czy nie.Bardzo dobrze powiedziane - ze dziecko wczesniej czy pozniej i tak zacznie jesc chemie. Ja mam taka sytuacje,. ze poza tym, ze karmienie mnie obrzydza, mysl, ze cos wycieka ze mna i ktos to pije działałaby na mnie fatalnie. Ponadto mam specyficzny biust - tzn. bardzo wrazliwy na dotyk i odczuwam go nieprzyjemnie. Moj facet nie moze go dotykac (ew. moze czasem, wiadomo, ze nie bede go az tak terroryzowala, ale wie, ze to dla mnie zadna radosc), a juz na pewno lizac czy calowac (tak mozecie mu juz wspolczuc). pogodzil sie z tym. Na mnie to dziala fatalnie, nienawidze tego, az mam drgawki na calym ciele, jak czuje usta lub cieply jezyk na piersiach. Mam wrecz niestrawnosci, nie na to nie poradze, nie moja wina. Lepiej - po jakichs 2 minutach dotykania moich piersi zalewa mnie fala...ja to nazywam "odwrotny orgazm" - tzn. jest to fala opbrzydliwego uczucia, silnego emocjonalnie i dotykowo jak orgazm, ale totalnie nieprzyjemnego, mam ochote wtedy umrzec, ogarniaja mnie okropne emocje. Staram sie tego unikac. Nie wiem co to jest, nie spotkalam tego u nikogo. WIEC JAK SAME WIDZIECIE, MIMO, ZE LEKARSKICH PRZECIWWSKAZAN PRZED KARMIENIEM PIERSIA PEWNBIE BY NIE BYLO - JAK MAM KARMIC, Z TAKIMI ODCZUCIAMI?BYLABY TO MEKA DLA MNIE!! A moj facet powiedzial, ze mam karmic jak bedziemy miec dziecko - ale oczywiscie to moje cialom, i moze gadac co chce, ja karmila nie bede.

Nie bylo mnie tu z godzinke i jak zwykle cala dyskusja zdazyla zejsc na psy...i jak zwykle kloca sie, ublizaja sobie, wyzywaja sie, ktora wie lepiej, ktora ma racje. Ja stad znikam, bo poziom dyskusji i slonictwo niektorych mam jest ponizej jakiegolowiek poziomu.

Ok, do usłyszenia, muszę spadać. Polecam wszystkim karmienie - wcale nie rujnuje biustu i jest najzdrowszym sposobem żywienia dziecka - to przyznają nawet marketingowcy z Nestle czy Nutricii. Szanuję panie, które z jakichś powodów nie chcą karmić, choć taka decyzja jest dla mnie trochę niezrozumiała. Pozdrawiam

ja tez mam psychiczną blokadę przed karmieniem, pierś jest dla mnie sexualną częścią mojego ciała i miałabym wrazenie że jestem jakimś pedofilem, od razu napiszę że rozmawiałam o tym z lekarzem psychiatrą i powiedziała że 2 % kobiet ma takie odczucia i nie są one spowodowane chorobą psychiczną :)

ja też uciekam :) miłej pogawędki i polecam karmienie butelką :) zero zwisu zero zastojów zero gorączek i zero uwiazania :)

Ja to chyba nie jestem "trendy" bo karmię dziecko juz 7 miesięcy:) I "fit" też nie jestem bo chyba zostanie mi obwisły biust:) Ojej.... ważę więcej niż 40 kg:(:(:( Idę się zastrzelić:)

Wpadłam jeszcze na chwilę, bo przeczytałam wypowiedź baru: dziecko po kilku miesiącach nie przyswaja wartości odżywczych z mleka matki??? A to dopiero ciekawe, ubawiłam się do łez:) A jaki to program naukowy obejrzałaś, gdzie się takich rzeczy nasłuchałaś? Zgodzę się z tym, że mleko krowie wcale nie jest takie zdrowe, modyfikowane czy niemodyfikowane, świeże czy UHT, bo jest to pokarm dla cieląt i ma zaspokajać potrzeby cieląt, nie człowieka. Są inne źródła dużo lepiej przyswajalnego wapnia niż mleko krowie. A wapń najlepiej przyswajalny przez dzieci znajduje się w mleku ludzkim. Tyle faktów. Do usłyszenia.

@FRANKA: Ja mam DOKŁADNIE tak samo. Znasz może jakiś link do jakiegoś artykułu albo coś, gdzie to jest napisane, że 2% kobiet tak ma i to jest w porządku? Mój facet uważa mnie pod tym względem za dziwadło, bo społeczeństwo wmówiło mu, ze karmienie jest przecież "takie naturalne"... Inaczej śpiewałby, jakby mu nasze dziecko ssało wiecie co, i to co 1-2 godziny. Dla mnie biust też jest sprawą wyłącznie seksualną koniec kropka.

@FRANKA: Ja mam DOKŁADNIE tak samo. Znasz może jakiś link do jakiegoś artykułu albo coś, gdzie to jest napisane, że 2% kobiet tak ma i to jest w porządku? Mój facet uważa mnie pod tym względem za dziwadło, bo społeczeństwo wmówiło mu, ze karmienie jest przecież "takie naturalne"... Inaczej śpiewałby, jakby mu nasze dziecko ssało wiecie co, i to co 1-2 godziny. Dla mnie biust też jest sprawą wyłącznie seksualną koniec kropka.

Jak urodzilam mlodego to mialam zaledwie 18l. Lekarz na drugiej porannej wizycie do mnie takim tekstem: A w domu tez zamierza pani karmic dziecko piersia? Ja mu na to, ze: Tak. On: No bo my jezdzimy po domach i sprawdzamy!!- ton opryskliwy i nie przyjemny. Karmilam nie cale trzy tyg. i pokarm samoistnie zanikl, a dziecko przestalo non stop plakac, jak dostalo mieszanke- takze przy drugiej ciazy nie zamierzam na sile dziecka uszczesliwiac piersia skoro nie bedzie sie dojadac... I choc by mi lekarz powiedzial, ze z papiezem przyjedzie, to moj wybor jak karmie i nikomu nic do tego, choc pierwsze chcialam karmic, bo myslalam, ze to miod... a okazalo sie moze nie tylke obrzydliwe co utrapieniem...

Dzięki za wklejenie tych zaleceń WHO. Obawiam się jednak, że niektóre mamy tu się wypowiadające za jędrnością swoich piersi i przeciw naturalnemu karmieniu swoich dzieci mogą mieć problemy z tłumaczeniem na język polski. Wiem, że jestem w tym momencie zgryźliwa, ale cóź - trochę mnie 'zjeżyły' niektóre wypowiedzi.

chce karmic nie znaczy ze nie zna jezyka ang.... :p

ktorej nie zalezy by miec piekny, jedrny biust.... z chwila zajscia w ciaze zmienilyscie plec na obojnacza?

Takiej korelacji pewnie nie ma, ale poziom niektórych wypowiedzi pozwala mi wątpić w 'zasoby intelektualne' niektórych pań zaciekle broniących jędrności swoich biustów. Naprawdę są ważniejsze rzeczy w życiu! Ale to kwestia priorytetów...

WHO recommends WHO strongly recommends exclusive breastfeeding for the first six months of life. At six months, other foods should complement breastfeeding for up to two years or more. In addition: * breastfeeding should begin within an hour of birth; * breastfeeding should be "on demand", as often as the child wants day and night; and * bottles or pacifiers should be avoided.

ma dziecko to znaczy ze ma zrezygnowac ze swojej seksualnosci...i cala reszte zycia poswiecic dziecku? przeciez kobieta, ktora ma dziecko jest nie tylko matka,ale tez [a moze przede wszystkim] wolnym czlowiekiem,ktory ma prawo do rozporzadzania wlasnym cialem wedle swojej woli

Tłumaczę, bomoze nie każdy rozumie WHO mocno (silnie) rekomenduje wyłączne karmienie piersią przez pierwsze 6 miesięcy życia. W wieku 6 miesięcy inne pokarmy powinny uzupełniać karmienie piersią aż do dwóch lat lub więcej. Dodatkowo: *karmienie powinno zacząć się w ciągu godziny od urodzenia *karmienie powinno być na żądanie tak często, jak dziecko potrzebuje w dzień i w nocy *powinno się unikać smoczków i butelek

,przynajmniej nie dla mnie.poza tym to zwykla propaganda!