Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wrzesniowa mamma

odliczanie do porodu

Polecane posty

Marika, ślicznego masz synka :) Fajnie że wszystko dobrze się skończyło. Może jeszcze kiedyś zdecydujecie się na rodzeństwo dla Michałka, jeszcze tylko musisz do tego dojść. Teraz można zrobić sobie cięcie i oszczędzić tego typu przeżyć... Też chcę taką figurę prawie rok po porodzie ;) Dużo przytyłaś w ciąży i jak zrzucałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gugle u mnie wywoływanie trwało 2 dni. W środę zgłosiłam się do szpitala. Po badaniach okazało się że mam tylko 1 palec rozwarcia, a byłam już tydzien po terminie.Na dodatek miałam mało wód i trzeba było jak najszybciej wywołać poród. Położna kazała mi wypić 3 łyżki oleju rycynowego. skutek był taki ze spedziłam 2 godziny w toalecie. A potem zaczeły sie skurcze co 8 minut. Średniobolesne. O 18 miałam już skurcze regularnie co 2 minuty,takie ze z bólu sikałam po nogach. oczywiście bóle z krzyża. Niestety zero postępu z rozwarciem,nadal na 1 palec. O 20 wszystko mineło. 22 znowu skurcze,megabolesne. Męczarnia do rana. Rano na wizycie szanowna pani doktor postanowiła zaaplikować oksytocynę. Skutek: silne skurcze a rozwarcie w miejscu. O 18 zawoałała mnie położna i zapytała czy chce dzisiaj urodzic czy czekać aż Pani doktor łaskawie coś postanowi. Dostałam zastrzyk i juz nie wróciłam na sale. Skurcze co 1,5 minuty. Bolały tak mocno że myślałam ze zwariuje. Ale po 4 godzinach miałam już rozwarcie na 4,5 palca. Znowu zastrzyk i kolejny. Po każdym skurcze coraz mocniejsze. Dosłownie wyłam z bólu. nie pomagało nic, ani prysznic ani piłka. Około 22 zaczeły sie skurcze parte. Cieszyłam sie bo myslalam ze zaraz bedzie po wszystkim, ale nie ma lekko. Rozwarcie było nie pełne wiec położne nie pozwoliły mi przeć.czułam sie jakby mi tyłek rozrywalo.Na skurczu Darłam sie ile siły zeby rozladowac energie i nie wypychac malenstwa.O 23 okazalo sie ze jest pelne rozwarcie i w koncu moge rodzic. znowu dostalam kroplowke. skurcze przybrały na`sile. Po pierwszym było juz widac było główke, drugi skurcz i mała była juz z nami. Oczywiscie zostalam nacieta, choc uwazam ze wcale nie było takiej potrzeby. Kiedy juz byłam megaszczesliwa ze juz po wszystkim, trzeba było jeszcze urodzic łozysko. I znowu pech, połozna je tak pociagnela ze sie urwało i czesc zostala w srodku. Skrobanka, nieprzyjemnyy zabieg, ale po takim porodzie było mi juz wszystko jedno.Nie zycze nikomu takiego porodu. Bylam tak naszprycowana zastrzykami i kroplowkami ze rano jak wstalam do toalety o mało nie zemdlałam. Dla mojej kryszynki warto było, ale jak na razie nawet nie chce slyszec o drugim dziecku, a tak chcielismy z mezem miec jeszcze synka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje:) ja juz mialam jedno ciecie - miesiac po porodzie operacja wyrostka i powiem ze po porodze to nic jak po cieciu bolalo 100 razy mocniej 3 tyg dochodzilam do siebie a to tylko 5 szwow ja przytylam 9 kg nie nie musialam robic zeby zeszlo po tygodniu ta sama waga jak z przed ciazy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W najbliższy weekend 29-30 sierpnia na warszawskim Torwarze odbędą się targi MOJE DZIECKO - sport, edukacja, zabawa. Targi przeznaczone są dla mam oczekujących potomstwa oraz rodziców dzieci w wieku do ok. 10 lat. Organizatorzy przygotowali wiele atrakcji dla dzieci i rodziców. Można tez będzie nabyć wiele produktów w promocyjnych cenach. Wśród gości targów będzie m. in. Dorota Zawadzka – popularna Superniania. Więcej informacji o targach można znaleźć na tej stronie: http://www.targimojedziecko.pl/index.php ZAPRASZAMY!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki :D wróciłam z Mazur :) ale było super, dziadki pierwszy raz zobaczyli wnuka, istne szaleństwo :D pies i kot miały zdziwione miny, kot non stop spał w foteliku i próbował wyjeść mleko małemu ;) wariował jak otwierałam puszkę z mlekiem :) gratuluje kolejnych dzieciątek :) ale słodziaki :) poczytałam to co pisałyście i cieszę się że niektóre miały lekki poród. U mnie już miesiąc miną i przyznam się że do dziś chce mi się płakać jak pomyślę o tym koszmarze. I niestety jestem negatywnie nastawiona do znieczulenia, w moim przypadku to było wywalone 600 zł w błoto. Ale tak czy inaczej jakoś to przeżyłam i miliony kobiet także, szkoda tylko że po czymś takim mam uraz do końca swoich dni :( a to podobno natura młody ma się dobrze, miesięcznica mi stuknęła i rozrabia co raz bardziej. W nocy częściej wstaje na jedzenie przez co wory pod oczami się powiększają ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witacie mamusieja
czekam na dzidziusia, juz po terminie, mała rusza sie coraz mniej, ale wciąż czekam że akcja porodowa zacznie się sama. boje sie wywolywania po tym co tu przeczytalam, wstepnie znieczulenie dostane, ale jak na mnie zadziała? bez znieczulenia boe sie rodzic, bo rodzilam tak 1,5 roku temu, wspomnienia koszmarne, poród kilkanascie godzin, bóle krzyzowe, wszystko pamietam na świezo, bo bylo to niedawno :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ha! dzis rozpoczal sie moj miesiac :) Oczekaiwania na corke. Boze, niemoge sie jej doczekac :D zostalo 28 dni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny! Czytam Wasz wątek od samego początku. Zazdroszczę Wam że macie to już za sobą. Ja mam termin na 13 września. Będzie dziewczynka. Chciałabym żeby zdecydowała się wyjść wcześniej, ale jednocześnie strasznie boje się porodu (pierwsze dziecko). Niestety w moim szpitalu nie ma możliwości skorzystania odpłatnie ze znieczulenia zewnątrzoponowego, podobno podają jakieś środki przeciwbólowe dożylnie w trakcie porodu, ale czy są one dosyć skuteczne? Czy któraś z Was korzystała z takich środków i czy nie mają wpływu na dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andzia210909
co tam babeczki? która następna? gogle jak tam, napisz czy ci sie udało w sierpniu urodzic czy nadal czekasz? mi sie 38 tydz zaczął, jutro ide do gina, zobacze co powie, ja nic nie czuje zeby cos sie dzialo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andzia210909
kala nie wszystkie mają za sobą, jeszcze kilka wrzesniówek czeka wiec witaj w klubie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kala ja dostałam jeden taki zastrzyk znieczulający w momencie gdy myślałam że już nie wytrzymam. Ale powiem szczerze że on jedynie troszke zmniejsza ból, na dodatek u mnie dzialał jakieś 15 minut. Także moim zdaniem wogóle nie warto stosować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kala82 nie martw się że u ciebie nie można mieć znieczulenia, to i tak boli, teraz wiem że gdybym wiedziała jak "znieczula" to za te 600 zł wolałabym coś dziecku kupić. Za 600 zł kilka minut mieć lekkiego znieczulenia nie jest warte. I tak się nacierpisz i tak :) ale dasz radę :) jak ja, histeryczka, dałam radę to wszystkie dadzą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andzia210909
daje ci znac, ze wie gdzie jest wyjscie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 września ma być pełnia księżyca, więc może coś się wtedy ruszy. Ostatnio nawet w TVN Style mówili, że podczas pełni jest wzmożony ruch na porodówkach. Mam nadzieję, że jest tak jak mówią moje koleżanki i większość kobiet, które urodziły, że jak się zobaczy dziecko to zapomina się szybko o bólu :) Trzymam kciuki za te Dziewczyny które jeszcze nie urodziły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy Wam tez dziecko tak uciska? Odkilku dni tak mocno mi naciska, ze juz niewyrabiam, to bardzo uciazliwe bo jak ide to mnie wygina :( jest bardzoruchliwa ostatnimi dniami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dianka90 to normalne takie uciskanie, niemiłe strasznie ale widzę że masz już z górki więc już niedługo będziesz mieś spokój :) mnie tak naciskał że aż bolało i ledwo chodziłam, zgięta w pół

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Franka popieram, jestem 3 tygodnie po porodzie i powoli zapominam o bólu ale jakos nie wyobrażam sobie że mogłabym sie zdecydować na drugie dziecko po tym co przeszłam. Dodam że ja wcale nie należe do histeryczek a raczej jestem dosyć wytrzymala na ból, ale ten porodowy mnie przerósł. A z drugiej strony dla mojej kruszynki przeszłabym to jeszcze raz, ona wynagradza mi każdą koszmarną minute na porodówce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja rodziłam na solcu i radzę się trzymać z dala od tego szpitala. Jedyny plus to to że sale do porodu są wszystkie jedynki ale obsługa koszmarna. gdybym wiedziała co mnie czeka to cesarkę bym zrobiła za kasę, wiedziałam ze boli ale ten ból to jakby mi piłę mechaniczną wsadzili :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to moja kolezanka tez na solcu, ale ja tam nie chce kurcze, ciagle sie waham czy zelazna czy inflancka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do warszawianek
moja kolezanka rodzila w szpitalu madalińskiego, jest bardzo zadowolona,tylko byl taki problem ze rodzilo tam tyle kobiet ze odsyłali je do innych szpitali. ja planue rodzic w szpitalu orłowskiego na czerniakowskiej, bo tam przymue mój lekarz - tomasz roszkowski. podobno tez dobry szpital. na żelaznej słyszalam ze jest nalepszym szpitalem w rankingu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trąbka z opowieści znajomych bardziej stawiam na inflancką ale nie nastawiaj się ;) ja miałam rodzić w bielańskim i miejsca nie było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja niestety mam do wyboru tylko jeden szpital w moim mieście i opinie są różne. Moja koleżanka, która pracuję w Warszawie jako pielęgniarka (będzie niedługo rodzić) mówi, że najchętniej wybrałaby szpital w Warszawie na Żelaznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na inflancka przyjmuja wszystkich, nie odsylaja, na Zelaznej jest problem sie dostac ale ja mam lekarke ktora tam pracuje i bylam u nich w szkole rodzenia wiec raczej miejsce sie znajdzie, tylko ja sie boje bo naczytalam sie ze zwlekaja z cc i moze byc taki tlok ze po porodzie bede lezala na korytarzu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrzesniowa mamma
hej a u mnie tydzien do porodu ale nic sie nie dzieje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×