Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość laseczka23

niszczaca milosc

Polecane posty

Witajcie :) Nova.. moja droga :) Wiem że to nie łatwe ale potraktuj te kilka dni samotności jako prezent :) Zrób cos dla siebie.. poczytaj ksiażke.. odwiedź znajomych na których nie miałaś czasu będąc z partnerem. Oddychaj :) Pamiętaj jest dodatkiem a nie treścią Twojego życia :) Chica rozbawiałaś mnie hihi masz rację zrobiłam mu świetne zdjęcia :D Ciężko będzie to przebić :P No gdyby wystawił te ze mną to musiałabym niestety zgłosić nadużycie ;] wystarczy ze wystawił te gdzie jest moj samochód (może laski myślą ze to jego haha) moja torebka... moj wakacyjny kapelusz itp... ehhh Miłego dnia moje drogie :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej hej!!!!! kompa miałam w naprawie, ale juz jestem. powiem wam że u mnie jakos leci po malutku. Mój buraczek -kiedy to ja stałam sie obojetna i egoistyczna - nabral chyba rozumu do móżczku ;) a teraz to byl najlepszy moment bo mam duzo egzaminów i nauka na ten moment jest ważniejsza niż jego fochy!! zaraz poczytam co tam mnie ominęło!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dawno mnie nie było, jakis dziwny mail mi wyskoczył, konto mam w onet a tu że z tlenu...., i czemu ze mam 27 lat.... chyba przy logowaniu maila sie nie wpisuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NOVA- słonko znajdz sobie zajęcie które lubisz, albo wlącz muze i ćwicz areobik.zrób to co TOBIE sprawia przyjemność, ALE TOBIE. zrób coś co ci serce dyktuje nawet gdyby w dniu codziennym śmiesznym było. Mi sie fajnie sprzatało przy muzyce wlączonej głośno, Mi sie wydaje ze zanim oceni sie ile sie traci powinnyśmy zobaczyc ile same jestesmy warte i ile dzieki takiemu odkryciu zyskujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Popłaczka witaj:) Cieszę się, że jakoś się trzymasz i masz nawet lepszy nastrój. Tak trzymaj :) a ja wytrzymam jakoś chociaż dzisiaj to już usycham z tęsknoty, zajęcia mam ale nic nie dają bo dalej myślę. Mojego faceta na wycieczce wzięło na uczucia i dzwoni, pisze że tęskni i wogóle. Krótko z nim jestem ale dobrzy mi z nim oby tylko tak dalej. Tyle razy się sparzyłam, że już chyba nie wierzę w normalny związek i miłośc. Pzodrawiam wszystkich:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczynki :) nareszcie troche ruszyl ten topik,milo slyszec ze u was wszystko w porzadku ;) u mnie tez nie jest zle... poplaczka,a widzisz...postawilas na swoim i juz zbierasz owoce ;p oby tak dalej. nova jak to tylko kilka dni,to spokojnie,dasz rade..za to jak milo czekac na powrot.....przynajmniej na kogos czekasz...aach jakie to mile :) marika,gadalysmy a wiec milego grillowania!!!! buziaki sle na mily wieczor :-* :-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej hej!!!!! kompa miałam w naprawie, ale juz jestem. powiem wam że u mnie jakos leci po malutku. Mój buraczek -kiedy to ja stałam sie obojetna i egoistyczna - nabral chyba rozumu do móżczku ;) a teraz to byl najlepszy moment bo mam duzo egzaminów i nauka na ten moment jest ważniejsza niż jego fochy!! zaraz poczytam co tam mnie ominęło!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem co mi sie z kompem dzieje, napisałam posta a zdublowało mi poprzedniego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do jutra laseczki, nie wiem co mi sie dzieje z netem. czyste wariactwo. Trzymajcie sie cieplutko!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość novvulka
Cześć dziewczyny, Potrzebuję rady, mam nadzieję że pomożecie :( główny problem to, że zakochałam się w zajętym kumplu. On ma dziewczynę już 4 lata, mieszkają razem. Wiem, że on jest poza zasięgiem i nigdy nic nie próbowałam, Kumplujemy się bardzo tylko - co dla mnie jest męczarnią w sumie. Ale dziś, w żartach się założyliśmy "o rozkaz", ja przegrałam, i on chciał dotknąć moich piersi...ja powiedziałam "nie", bo nie chcę by to on ich dotykał. a mamy pod 30 oboje już, więc nie dzieciaki. Po co on to robi? To nie w porządku wobec jego dziewczyny i wobec mnie, chociaż nie wie, że się podkochuję w nim. Ale takie akcje jakąś nadzieję mi dają ;( do tego boję się teraz, że jemu będzie głupio i atmosfera będzie napięta, niefajna ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj novvulka. wiem ze milosc do osoby nieosiagalnej jest trudna,malo tego ten fakt,ze on jest zajety napedza cie do obsesyjnych mysli,a jego postepowanie daje ci nadzieje na cos wiecej. ale moja rada,nie brnij w to puki on jest z tamta dziewczyna,krzywdzisz nie tylko siebie ale tez ta druga. nie podoba mi sie jego zachowanie.to ze chcial cie podotykac znaczy ze jest wulgarny,gdyby byl toba naprawde zainteresowany probowal by sie zblizyc do ciebie w delikatniejszy sposob. ewidentnie probuje wykorzystac twoja slabosc,ale uwierz mi nie widze tutaj czystych zamiarow.on chce cie jedynie wykorzystac. pokaz klase i absolutnie nie pozwalaj mu na takie zachowanie wobec ciebie,to brak szacunku. badz madra kobieto,zachowaj klase :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj jestem zła jak nie wiem co. Jesteśmy ze sobą krótko a on nie potrafi o mnie dobrego słowa powiedzieć, nie wiem nawet jaka dla nie go jestem czy dobra, czy miła, nie wiem, tylko raz mi powiedział że jestem ładna. Nie mówi mi wcale komplementów. Ja mu już tyle rzeczy dobrych powiedziałam a on mi wcale. Pojechał jeszcze na tą wycieczkę i w sumie raz dziennie dzwonił i tam pare smsów wysłał a wczoraj tylko rano zadzwonił, na smsy nie odpisywał bo był na jakiejś imprezce integracyjnej i dopiero rano zadzwonił że wyjeżdza już i tyle. I ciągle dopytuje się o moje uczucia a sam o swoich nic nie mówi, nie wiem o co biega wogóle. Jestem zła.... Chyba, że sobie coś wymyślam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nova nie panikuj.moze on po prostu taki jest,taki charakter. za malo go znasz zeby wyciagac wnioski,na razie sie poznajecie i po trochu odkrywacie swoje charaktery. nie wszyscy faceci sa wylewni,co nie znaczy ze nic nie czuja. jesli on sie pyta bez skrepowania o twoje uczucia,to smialo ,zrob to samo..mozesz mu w zartach powiedziec ze za malo slyszysz pochlebstw i chcialabys cos milego uslyszec od czasu do czasu... pozdrawiam.cmok cmok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mer_y
Witajcie , mnie moja miłość do niego niszczy już 3 lata, ja studiuję zagranicą już ostatni rok i jestem w stanie dla niego nawet wrócić na tę polską wioskę ( bez urazy) i tam z nim żyć.. Tyle ,że chyba trafił mi się typowy dupek który się mną zabawia ..Bywam w Polsce na wakacjach i 1-2 w ciągu roku na kilka dni, mam tam część rodziny, on mieszka praktycznie po sąsiedzku, jest ode mnie 8lat starszy, rozwodnik, z problemami , nie mam pojęcia co mi odbiło, w życiu na takich nie patrzyłam nawet ,bo po co mi taki dziad ? :( Przez te 3 lata wykańczam się psychicznie, dzień w dzień o nim myślę, a on nawet się nie odezwie.. Dopiero kiedy przyjeżdżam zaczynają się spotkania, całonocne rozmowy i nie tylko.. Nie wiem czy mam mu wierzyć w to ,że on jest taki nieszczęśliwy i samotny czy to tylko tani chwyt na mnie .. Co do innych kobiet.. wiem ,że od prawie 3 lat jest kobieta , on twierdzi ,że to tylko jego znajoma, ale zostaje u niej na noc więc to na pewno przyjaciółka- kochanka, nikt o nich nie wie, oficjalnie to tylko znajomi, nie wiem dlaczego nie chce z nią stworzyć związku, nie wiem nawet kim ona dla niego znaczy, czy coś do niej czuje.. A przychodzi weekend i ja wiem ,że on u niej spędza noc i płaczę w poduszkę i to już tak trwa te kilka lat :( Interesuję się innymi, powiedziałam sobie dość, też mi się coś należy od życia, ale to tak na krótką metę , żaden nie jest w stanie sprawić ,że coś we mnie drgnie :( Mam nadzieję ,ze ktoś to przeczyta , nie mam nawet się komu wygadać.... Pozdrawiam 🖐️🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mery,slonko nie bardzo rozumiem twoja sytuacje.na poczatku myslalam ze to twoj chlopak,pozniej piszesz ze ma jakas kochanke...wiec kim ty jestes dla niego?..a on dla ciebie? 3 lata to szmat czasu. skoro wiesz o innej,i jestes nieszczesliwa to zakoncz to jak najszybciej. uwiazalas sie go bo nie znalazlas nikogo innego do tej pory,na pewno sytuacje sie zmieni gdy pojawi sie nowy facet na twojej drodze :) cierpisz,ale watpie ze kochasz,to raczej przyzwyczajenie...z jego strony rowniez. napisz wiecej o waszych relacjach bo nie wiele moge z tresci wywnioskowac. trzymaj sie buziak ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość revoltaa
tu chyba chodzi o to ,że oni nigdy nie byli razem, ona była dla niego taka z doskoku i się zaangażowała, tak to rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZE kochane, CHICA dla ciebie specjalne pozdrówka!!! Gdyby nie ty to w moim szczególnym momencie doła bym miała, i dzięki reszcie dziewczyn za wsparcie i ENERGETYzUJĄCĄ MUZYCZKĘ ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MERY.... bez obrazy skoro sie kształcisz to masz umysł na poziomie i TEN KTOŚ w którym sie kochasz to tak naprawde ...i prosze nie gniewajcie sie- to taki wsiowy lovelas...., i w sumie to szuka on kogos kto mu ogródek wyplewi, a nie dziewczyny inteligentnej jaką jestes ty. Jak mu sie taka trafi to tym lepiej on bedzie na tle wiesniaków wyglądał. To nic osobistego, sama ze wsi pochodze wiec wiem jak taki mechanizm działa. Zobacz ile jestes warta i idz do przodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślę ze reszta dziewczyn sie zgodzi ze mną. Bo ON sam nie wie czego szuka. w sumie to chyba ,,gosposi,, z namiętnością do gospodarowania. Kochana sama musisz przejrzec na oczy, bo my ci mozemy doradzic jedynie a co postanowisz to twój wybór. Jestes mądra i w sercu poszukaj odpowiedzi...która sama sie przedstawia bo jak w ,,pomoiędzy...czasie,,, z inną jest to tak dziwnie robi , jesli ciebie kocha...,,, heh ...... chica ty mądrzejsza to doradz konkretnie dziewczynie, boje sie ze zle doradze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny. Wiecie co mam ochote zakończyć swój związek. Nie jestem szczęśliwa, zaczynam zauważać że czegoś mi brakuje. Może to głupie, że tak piszę bo w sumie krótko z nim jestem, nie znamy się dobrze a właściwie dopiero się poznajemy, więc może trudno tak na początku powiedzieć że czegoś brakuje. On nie zna moich oczekiwań a ja jego a jakoś ciężko nam się rozmawia o naszych uczuciach. jak był na wycieczce to powiedział że mnie kocha ale w oczy mi już nie umiał po powrocie tego powiedzieć. Nie wiem o co chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie moje slonka :) poplaczka,ciesze sie ze masz dobry humor,nie piszesz jak sie zachowuje twoj buraczek(hihihi),ale skoro sie nie skarzysz,to znaczy ze dajesz rade ;) nova,o co chodzi? jestem troche zdezorientowana.przeciez bylo dobrze..skad nagle te watpliwosci... moze to przejsciowe,daj sobie czas,kurcze; ze facet nie mowi ci w oczy ze kocha,nie znaczy ze tak nie jest... moj rowniez nie mowil mi tego w oczy,po prostu zbyt meski by sie rozczulac-tak to widze. za to w smsach,i przez telefon mowil mi to za kazdym razem...za facetem nie trafisz. ok,jesli czujesz sie nieszczesliwa,to lepiej to zakoncz. tylko przemysl to dobrze,zebys pozniej nie zalowala. buziaki moje mile ^🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kobietki, dawno tutaj nie zagladalam. Wiecie co pogodzilam sie po tych 3 tygodniach z facetem ale nie na dlugo, postanowilam dac nam jeszcze jedna szanse, niestety, bylo dobrze przez chwile, to jest jakas cholerna toksyczna milosc, a ja nie potrafie sie z niej wyleczyc, to jest nienormalne, ma kolegow ktorzy go buntuja, z ktorymi woli spedzac swoj czas i popijac, pozdrawiam Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj camilla,a jednak............. i co postanowilas,na jakim etapie teraz jestes? mieszkacie razem? cholerka,ten czlowiek to na prawde toksyk. tylko powiedz mi,nadal chcesz z nim byc,nadal go kochasz?bo ja nie widze juz szans,on sie nie zmieni. bedziecie tak w nieskonczonosc odchodzic i wracac,ok..tylko ze czas ucieka a ty mlodsza nie bedziesz... jeszcze masz szanse znalesc kogos wartosciowego,musisz sie nad tym mocno zastanowic.. sciskam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chica wiesz co obawiam się, że po tamtym chorym związku jestem teraz jakaś przerażona i chyba sobie coś wymyślam, nie potrafię sie nim cieszyć i skupić na dobrych rzeczach. Ciągle coś wymyślam, ciągle mówię że coś jest nie tak a tak naprawde jest wszystko tak jak powinno byc. Jesteśmy krótko dopiero się poznajemy, fajnie mi z nim ale ciągle coś a to że nie mówi mi o uczuciach a to ze nie odpisuje , chyba szukam dziury w całym żeby się do niego zniechęcić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieńdobry kochane. mój buraczek wzioł sie za siebie, wczoraj kupił mi garnki, mało romantyczne ale praktyczne,zważywszy ze kiedys na dzień kobiet kupił mi mikrofale ;) wogóle mnie zaskakuje pozytywnie ostatnio, oby nie zapeszyc. chyba był nam potrzebny taki przełom. Chyba zrozumiał ze trzeba sie starac a nie tylko marudzic i wydawac rozkazy. Wpadne później. biore sie za niemiecki bo za tydzień egzamin mam a jakos ciężko mi wchodzi... Miłego dzionka wam życzę!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Chica, najgorsze jest to ze wciaz go kocham a z drugiej strony wiem, ze on sie juz nie zmieni-tak jak napisalas. Znowu byla klotnia w sobote i znowu od soboty nie mamy ze soba kontaktu, ja juz nie mam sily. Jak wiesz te przeboje z rozstaniami i powrotami trwaja od tamtego roku, za kazdym razem ja juz nie umialam wytrzymac i godzilam sie z nim a on byl szczesliwy ze znowu jestemy razem. Wiec jesli mu tak ze mna zle, jesli mu nie zalezy to dlaczego tego nie zakonczy? byloby mi wtedy moze latwiej a tak ja ciagle mysle, ze on mnie kocha co zreszta powtarzal wielokrotnie jeszcze w tamtym tygodniu w piatek! przytulal mnie, mowil ze nie pozwoli nikomu mnie skrzywdzic, ze chce miec ze mna dziecko! najlepiej coreczke, ktora bylaby podobna do mnie, ja juz mam w glowie jeden wielki chaos. Jak jest dobrze to mozna go do rany przylozyc, jak o cos sie poklocimy to koniec - nie ten sam czlowiek i to jego cholerne nieodzywanie sie, tak jaby mial mnie totalnie w dupie! no i co teraz bedzie? znowu 3 tygodnie albo dluzej?dlaczego nie zawalczy o mnie skoro "podobno" tak mnie kocha?? no i niestety koledzy...a zwlaszcza jeden, nie wiem dlaczego ale buntuje go, wiem ze gada na mnie ze jestem go nie warta, jestem starsza i ze nie bedziemy razem, ciagnie go na imprezy, tylko dlaczego on nie kieruje sie wlasnym rozumem? a pozniej tak jak ostatnio gdy spotkalismy sie po tych 3 tyg to mowil ze cierpial beze mnie i takie tam. Ja tez tego nie widze na dluzsza mete, gdyby chociaz probowal sie zmienic, ale nie - alkohol i koledzy, to do niczego go nie zaprowadzi. Nova-witaj, jak dlugo jestes z tym nowym fadetem? a tamten dal Ci juz spokoj czy dalej Cie neka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Camilla jestem z tym facetem dwa miesiące. Tamten jakoś narazie się uspokoił. Przynajmniej nie widze zeby łaził za mną. Też masz nieźle z tym swoim. I co teraz zamierzasz zrobić? dałas już sobie spokój z nim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nova ja po prostu wiem o tym, ze powinnam, ze musze dac sobie z nim spokoj, bo to ze on mowi ze mnie kocha, ze okazuje mi ta swoja milosc to nie wszystko. On jest jakis niezdecydowany moim zdaniem i bardzo ulega wplywom innych osob a ja nie mam juz ani sily ani ochoty za nim latac. Poki co odpuszczam sobie kontakt z nim, czas pokaze co bedzie dalej, musialby duzo zmienic w swoim postepowaniu, zebysmy probowali a on nawet nie napisze do mnie glupiego smsa czy nie wykona telefonu, to jest chore! nie rozumiem tego, kazdy normalny kochajcy czlowiek chcialby zyc w zgodzie tym bardziej po tych wszystkich przejsciach, ktore mamy za soba a on jest ze mna 2 tygodnie w miare ok a pozniej klotnia i rozstanie teraz pewnie bedzie z miesiac jak nie dluzej, masakra. Inna na moim miejscu dawno pierdolnelaby tym a ja tkwie w tym syfie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedzcie mi co myslicie o tym wszystkim co napisalam? o co temu facetowi tak naprawde chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×