Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość laseczka23

niszczaca milosc

Polecane posty

Przepraszam dziewczyny. Nie jestem w stanie dziś nic napisać bo mam doła... nawet nie umie napisać co czuje... Niech się to już skończy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Chicaguapa, witaj Marika:)jak sie dzisiaj czujecie? kurcze dlaczego to jest takie trudne...dobrze ze mozemy tutaj wzajemnie sie wesprzec, dziekuje Ci Chica za dobre slowa, to na pewno duzo pomaga, tak sobie mysle...pamietam jak w tamtym roku bylas taka pelna optymizmu, szczesliwa, tym szczesciem zarazalas innych, mnie rowniez, zawsze jak czytalam to co piszesz byloby mi duzo lepiej, pomyslec ze taka wspaniala kobieta jak Ty jest teraz bez tego faceta...podziwiam Twoja sile a jednoczesnie wspolczuje, bo wiem co to znaczy miec swiadomosc ze jakas inna dupa zajela Twoje miejsce, to jest chyba najgorsza rzecz dla kobiety:(. U mnie dalej nic no i chyba moj "ksiaze" nie zawalczy o mnie, mija 8 dni, zblizaja sie swieta, to beda jedne z tych gorszych niestety. Nie jest latwo i nie bedzie ale czy nie o to mu wlasnie chodzilo? tak wiele razy powtarzal zebym dala mu spokoj, ze ma mnie dosc, ze zaluje ze sie ze mna zwiazal...teraz dostaje to czego chcial i mam nadzieje, ze kiedys bedzie tego zalowal. Zawsze staralam sie byc dobra normalna kobieta dla niego a to, ze czasem podnioslam glos to nie znaczy ze nalezalo mnie przekreslic, bardzo zawiodlam sie na nim, eh ciezko..jeszcze tydzien temu romantyczny spacer, wyznania o uczuciu a teraz...co to w ogole ma byc? pozdrawiam was serdecznie, buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona_swojego_meza
A ja Ci powiem jedno: DOPÓKI TY NIE ZACZNIESZ SZANOWAĆ SAMEJ SIEBIE TO NIKT INNY CIĘ TEŻ SZANOWAĆ NIE BĘDZIE. Związek buduje się na : -MIŁOŚCI ale nie tylko!! - na ZAUFANIU! - na WSPARCIU - na SZACUNKU i wielu innych czynnikach. Sama miłość nie wystarcza. Zresztą podejrzewam,że to nawet nie szczere uczucie z Twojej strony tylko im bardziej Cię facet oszukuje, wykorzystuje, tym bardziej o ironio Ty go "kochasz" Też przez to przechodziłam. Im gorszy był tym bardziej go kochałam. Teraz mój facet jest dla mnie naprawdę największym skarbem. Nigdy by mnie nie skrzywdził. Jest dla mnie oparciem, wspiera w trudnych chwilach. I zawsze mogę mu powiedzieć o wszystkim. Nie każdy facet jest taki sam, nie każda kobieta taka sam i nie każdy związek musi wyglądać identycznie. Ale KAŻDY związek musi się opierać na wzajemnym szacunku, zaufaniu, wsparciu, trosce o drugą osobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zono swojego meza----wiadomo ze milosc to rowniez szacunek i wsparcie, u mnie tego zabrako---od jakiegos czasu. Jednak byly momenty, w ktorych moj partner mimo wszystko staral sie to zmienic, dlatego raz bylo dobrze a potem zle, dlatego wracalismy do siebie i godzilismy sie obiecujac sobie, ze bedzie inaczj. Moze to jest tak, ze ja kocham tamtego czlowieka sprzed roku, bo wtedy w naszym zwiazku nie brakowalo niczego, zmienil sie po 2ch latach i jakos trudno mi sie z tym wszystkim pogodzic co jest naturalne. To nie jest tak, ze ja kocham go im bardziej zle on mnie traktuje, zawsze go kochalam. Wiem ze jesli sama siebie nie bede szanowac to inni tez nie beda mnie szanowac wiec odcielam sie od niego i daje mu wolna reke. Piszesz ze sama przez to przechodzilas, czy jestes teraz wlasnie z tym meczyzna? co zrobilas ze jestescie jednak razem i on jest Twoim skarbem? tez bym tak chciala, ale nie wszyscy sa tacy sami to prawda:( patrze na ten glupi telefon i czekam, nie wiem na co...chyba na cud

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona_swojego_meza
Rozstaliśmy się. To on mnie zostawił. Prosiłam, błagałam o powrót. On zaczął spotykać się z inną. Bolało mnie to jak cholera, ale co miałam robić. Zaczęłam udawać,że mam go gdzieś, że radzę sobie świetnie bez niego, że nie jest mi potrzebny. Wrócił. Od tamtej pory mija 20 miesięcy i wiem,że on już nigdy by mnie nie skrzywdził. Nawet ostatnio mówił,że raz popełnił błąd i nigdy więcej nie zrobiły tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, wczoraj miałam kumulacje.. dołek połączony z PMS hihi mieszanka wybuchowa :) Camilla wytrzymaj, wiem ze nie jest Ci łatwo... przechodzę to samo juz ponad miesiac. Mój "księciunio" też nie zawalczył i też wozi jakąś laske ale nigdy przenigdy nie dam po sobie poznać że mnie to boli. Nie możesz dać się poniżać bo to go tylko nakręci dodatkowo a Ciebie wpędzi w fatalne samopoczucie. Trzymam mocno za Ciebie :) Chica.. słoneczko mam nadzieje, że nie palisz... ;) Jak tam samopoczucie? Zona... widze ze wygrałaś :) moje gratulacje :) Pozdrowionka :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie nie pale :) ,dalam rade. w sobote fajnie sie bawilam z jednym dobrym kolega.wyszlismy do klubu,gdzie wlascicielem jest nasz wspolny znajomy,tzn moj i bylego.nawet byla obcja ze tam moj ex bedzie stal na bramce,dla tego dlugo tam nie przychodzilam.okazalo sie ze go nie bylo.chyba klamal. tak czy inaczej,bardzo mozliwe ze moj byly zostanie powiadomiony ze bawilam sie tam z jakims przystojniakiem... nie kryje ze mialabym sadysfakcje. marika,nie dlugo sie do ciebie odezwe :) si necesitas qualquier ayuda,alli estar.. camilla,wiem co przezywasz.poswiecilas sie calkowicie dla tego czlowieka i zaufalas mu,a tu klops;bo on nie ma zamiaru sie zmieniac,bynajmniej nie dla ciebie.ale wiem tez ze dasz rade,bo jestes silna i masz tu wsparcie.kto ciebie lepiej zrozumie,niz dziewczyny co przechodza podobne historie.. buziaki moje sloneczka. :* :* 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojj Chica aż tak to ja hiszpańskiego nie znam :D Będę czekać ;) Ciesze się bardzo że miałaś miły weekend :) Oby tak dalej :) Dobranoc dziewczynki ;) Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popłaczka
HEJ DZIEWCZYNY!! CHICA nie daj się prowokować, silna babka jesteś a on to skoro nie da rady dotrzeć do ciebie to będzie się kręcił wokół miejsc w których ty bywasz, tak juz to jest z nimi, będzie miał nadzieje ze to ciebie ruszy jakos i sie odezwiesz sama, i coś przypuszczam ze wtedy to on będzie sie czuł na wygranej pozycji ze ,,chciałaś to wróciłaś,, Umnie po woli idzie jakos wszystko do przodu. Zrobiłam rewolucyjkę postawiłam swoje zasady i sie ich trzymam. Dzięki wam Odważyłam sie, i trzymam sie swego zdania. Rozmawialiśmy długo kilka razy,stanowczo mówiłam że ja służką nie jestem i jak mu sie nie podoba to niech do mamy wraca. Nawet był teraz na weekend w domu i było przyjemnie ale cały czas miałam baczenie by się nie włożyć pod ,,obcas,, Nawet przypomniałam sobie jak to jest mówic ,,NIE,, w sensie nie pójdę, masz nóżki sam ,,se,, idz!!..., stałam sie chyba egoistyczna troche, ale to dobrze. Dzięki wam w porę wprowadziłam do zycia swoje uśpione ,,ja,, i moze coś z tego wyjdzie. Oby to niebyło chwilowe. Myśle ze zdał sobie sprawe ze nie może kozaczyc. To już nie jest to samo uczucie co kiedyś. Może z czasem sie ułoży, ale na razie jestem na etapie badania go. Mam nadzieję że mogę pisac i zaglądać do was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj poplaczka!! nareszcie.,bylam ciekawa co u ciebie. ale jazda z twoim nowym charakterkiem.tak trzymac.jestem z ciebie cholernie dumna :) zaloze sie ze on ma niezly metlik w glowie w tej chwili. tylko tak trzymaj!!! a ja sie nie daje.o nie. ale nie sadze ze on to robi specjalnie by wywrzec na mnie jakies wrazenie.zlapalam go z ta panienka w miejscu,gdzie pewnie by sie mnie nie spodziewal,no i najwazniejsze ze wcale mnie nie widzial.wiec nie o to chodzi. Marika,bedziemy w kontakcie :) zycze wam piekne dobrej nocki.cmok cmok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popłaczka
hej laseczki!! CHica, powiem ci ze sama w szoku jestem, ale od kąd zdałam sobie sprawe że dam rade byc sama to żyje mi sie łatwiej a on mi nawet powiedział że ,,taaakiej,, mnie nie znał, no to poznał. Kurcze oby więcej dziewczyn co mają początkowe problemy tu trafiało, bo albo da sie coś uratowa albo no niestety...trzeba przewartościowac życie i życ bo ma sie je tylko jedno. Ciężko jest wiem zaczynac od nowa, ale to nowe to będzie w/g własnego scenariusza i bez płaczu w poduszkę że znowu on nas zawiódł. Ja mam teraz oczy dookoła głowy, też mi źle że to nie jest tak jak dawno temu że mogłam bezgranicznie zaufac, a teraz na czatach stoję i wypatruję by wszelkie próby podpożądkowania mnie zdeptac w zarodku ;) MARIKA-fajne pioseneczki polecasz ku pokrzepieniu a ta z pierwszego linku to mój hymn :) Buziole i spokojnego dnia wam życze!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny:) silne jestescie wszystkie, podziwiam Was, i Poplaczka i Ty Chica i Marika, bo oz my mozemy zrobic wiecej? juz nic, po prostu nic jak tylko zachowac twarz. Ja tez to robie chociaz w srodku cierpie okrutnie jak kazda z nas ale trzeba pogodzic sie z losem i przyjac ten cios na klate jak mawia jedna z moich kolezanek. U mnie ju 9ty dzien jak nic sie nie dzieje wiec mniemam przypuszczac ze z jego strony walki nie bedzie, przykre, po 3ch latach kurwa mac! przepraszam ale w glowie mi sie to wszystko nie miesci, jeszcze teraz swieta , beda do dupy. Marika ja z kolei wczoraj wieczorem zalapalam takiego dola ze ja pierdole przepraszam Was za te niecenzuralne slownictwo ale na przemian targaja mna uczucie zlosci, zalu i cholera wie co jeszcze. Tak sie poryczalam wczoraj, ze dzis wygladam po prostu super z tymi podpuchnietymi oczami. pozdrawiam Was:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj tam że silne zaraz, po prostu na facecie życie sie nie kończy, zrób coś czego od dawna nie robiłaś choćby wyjdź z domu bez celu, albo idź do fryzjera i zaszalej, cokolwiek co sprawia ci frajdę, albo zaproś znajome na babski wieczór nie żeby się żalic tylko zobaczysz jak ta czy tamta opowiada o swoim facecie i ze nie wszystkie są szczęśliwe jak to niby widac. Ja słuchałam sobie muzy i sprzątałam, cierpiałam fakt ale czym jest sercowe cierpienie w porównaniu do życiowego gdzie widac te pobite i poniżane kobiety? Serce krwawi bo żal, bo kochamy, ale trzeba zadac sobie pytanie ze skoro trafimy na takie forum jak to, to czy warto trwac w błędnym kółku? Chica to konkretna babka, dzięki radom jej i innym dziewczynom otworzył mi sie oczy czasem sie udaje tak jak mi /mam nadzieję/ ale gdyby on trwał w zapartym to dzis pewnie bym opisywała jak mnie serce boli ,ale głównie dla tego ze on mi zmarnował tyle czasu. Siła jest w nas tylko każda musi w sobie ja odkryc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) Popłaczka :) Wielkie dzięki, będę posyłać jakieś kawałeczki jak coś mi wpadnie w ucho :) Dzielna z Ciebie dziewczyna, tak trzymaj! Camilla... przeklinaj ile chcesz :) czasem trzeba nawet rzuć czymś jak chcesz :) Wyrzuć to z siebie.Wiem doskonale co przechodzisz..ja nadal mam takie chwile... Ale wierz mi.. nie warto. Musisz wziąć się w garść, zacząć myśleć pozytywnie, dopatrywać się w tym co się stało dobrych rzeczy bo przecież na nim świat się nie kończy, jak to moja babunia mówi "tego kwiatu jest pół światu" :) A teraz zajmij się sobą... spacer... tańce.. kapiel z dużą ilością piany .. maseczka .. cokolwiek co sprawia Ci przyjemność :) My mamy dobrze poukładane wartości i priorytety i gdzieś tam jest ktoś kto to doceni! Musimy chyba zrobić sobie jakiś kurs jak zostać "zołzą" hihi. Bo nie wiem jak wy ale ja już za dużo razy słyszałam że jestem za "dobra" i miła. Trzeba pokazać pazura ;) Niech moc będzie z nami! :)) I coś specjalnie dla NAS :) http://www.youtube.com/watch?v=mJde6RTz6U8 Pozdrawiam :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Camilla, po to jestesmy by Cie wspieraci wysłuchac a jesli twe emocje są niecenzuralne..bywają i gorsze ;) spoko my nie jesteśmy z tych ,,ęą bukę przez bibułkę,, znerwiony człowiek rzuci mięsem, a jak ci lżej to dobrze. czasem trzeba krwiście zbluzgnąc MARIKA....dobre...dobre...chyba płytke sobie zrobie z tego taką wiesz budującą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, jak tam? u mnie cisza juz 11 dni, w sumie to nie wiem na co ja jeszcze licze, chyba na jakis cud, nawet jego siostra mi to dzisiaj powiedziala, rozmawialam z nia rano. Widziala sie z nim ostatnio w niedziele, czy wiecie ze nawet slowem na moj temat nie wspomnial? najgorsze ze prawie noc w noc mi sie sni, jestem juz wyczerpana tym wszystkim ale zauwazylam ze z dnia na dzien staje sie silniejsza, powiedzialam sobie ze jesli nie odezwie sie do swiat to nie mam nawet co sie ludzic ze z jego strony jeszcze cokolwiek sie wydarzy, raczej nie przyleci z podkulonym ogonem, bardzo watpliwe. Podobno 2 tygodnie to taka granica - jesli facet nie odzywa sie 2 tygodnie to znaczy ze pozamiatane, jest to tak kobietki? Wiem pewnie myslicie, ze jestem naiwna moze i tak, ze licze pi cichu na cokolwiek, rozsadek mowi jedno a uczucia niestety nie da sie przekreslic ot tak...ale i tak jestem z siebie dumna bo jak na moje mozliwosci to wreszcie pokazalam ze jestem twarda, w koncu! buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomnialam Wam jeszcze powiedziec, ze zgubil telefon wlasnie wtedy gdy sie tak poklocilismy ostatnio. Na drugi dzien z jakiegos nieznanego mi numeru ktos dzwonil, rozlaczal sie a pozniej zaczal pisac smsy, poznalam ze to on po stylu pisania, probowal mnie wkrecic podajac sie za kogos innego i chcial sie ze mna umowic, po co taka szopka? nie dalam sie sprowokowac, a dzis jego siostra powiedziala ze on ma juz telefon , nawet chciala mi dac do niego numer, ale ja powiedzialam NIE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Camilla!! jak wytrzymałas tyle i sama widzisz ze stajesz sie silniejsza to powiem ci że odniosłas sukces i możesz byż z siebie dumna, Tak bywa ze nie da sie uratowac zwiazku, ale my własnie jestesmy wtedy najwazniejsze by nie utknąc w żalu i wspomnieniach. Serce płacze wiadomo, ale pogodzic sie trzeba. A z tym pisaniem to moze gdybyś dała sie skusic to on winił by za rozstanie Ciebie....bo z innymi flirtujesz. Cieszę sie ze silna jestes!!!! Tak trzymaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
camilla,ja bym chociaz sprawdzila ten nr aby porownac go z tym od dziwnych smsow. 11 dni to nie duzo,ale widze ze ty wciaz czekasz.jedno jest godne pochwaly,ze ty rowniez do niego nie piszesz :-) i kazdego dnia jestes silniejsza!! a to ze dla faceta 2 tygodnie to limit,to jakas bzdura. moj do mnie pisal nawet po miesiacu,potem po drugim miesiacu.na to nie ma regoly,kazdy facet inaczej mysli i postepuje. ty nic nie zmieniaj,jak on zobaczy ze tym razem powaznie traktujesz odejscie,to sie przestraszy,wtedy zobaczysz co zrobi. jesli cisza sie bedzie przedluzac miesiac,dwa to wtedy mozesz podejrzewac ze mu na tobie juz nie zalezy. poplaczka widze cie w dobrej formie slonko,sciskam cie mocno kochana.tak jak wszystkie tutaj kobietki :) buziaki pa 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kuźwa napisałam taaaaaakiego długiego posta i błąd wyszedł. po krótce... Ta moja mameja znowu mnie wsciekł, nie wiem o co mu chodzi tu miodzio a tu znowu jakies dziwne zachowanie ma. z kolegami rozmawia i sie cieszy smieje, a ze mną to jakby za kare był tak sie zachowuje Mówie wam wyrwac klejnoty to mało!! ze mną nie gada prawie wcale tylko zdawkowo, SZok laski mówie wam, staram sie to poukładac bo widziałam ze jemu jakos zalezy CHICA zaj....c sie idzie ale dobrze ze jestem swiadoma chociaz serce mi krwawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze gra na uczuciach.biedny misio potrzebuje przytulic....moze miodziku pod nosek,albo czyste majteczki zalozyc na pupcie..hehehe nie daj sie poplaczka!!! to tylko gra. stoj twardo przy swoim.w koncu przestanie sie wyrywac jak dziki pies i ulegnie,tzn.zacznie zachowywac sie jak prawdziwy partner...a jak nie,to wypad... wiem ze latwo sie mowi,ale po co sie meczyc z kims kto tego nie docenia?? co do muzyki,to nie moj klimat,ale slowa sa niezle..:) boziu,juz 1.00 zasiedzialam sie przy jednym tekscie ide spac. do jutra besosss :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej laseczki, jeszcze swiąt nie ma a ja juz dosc mam, nie szaleje z potrawami, ot bigos, biała, sałatka wędliny i ciasto..., cos moze jeszcze..., w sumie to dla dzieci robie bo ja najchętniej bym sie schowała w łózku i przespała wszystko. Ale sie nie mogę złamać, dzieci, moja szkoła i egzaminy które teraz to lawinowo pójdą po świętach, a zwłaszcza magiczny niemiecki którego pojąc nie moge. Czy faceci muszą byc tacy beznadziejni?? heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej poplaczka,ty juz widze w wirze przygotowan do swiat.. :) a on bedzie spedzal te swieta z wami? ja ogranicze sie do podstawowych dan:bialy barszcz,biala kielbaska,moze jakas babka choc moj syn lubi tylko karpatke.bigosu tez nie zrobie bo on nie lubi,za to przygotuje faszerowane jajka :) poza tym wedliny i tym podobne. spedzimy te swieta sami,mieszkam bardzo daleko od rodziny i juz sie przyzwyczailam do takiej wielkanocy. jak sie dzis czujecie drogie panie? ja dziwnie,po serii smsow teraz cisza drugi dzien. ta chustawka nie wplywa zbyt dobrze na moje samopoczucie,ale wiem ze dam rade.... buziaki moje slonka :* :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cze laseczki, a tam wir, zaden win wir, zwyczjnie przygotowuje, a CHICA u ciebie na biało jakoś idzie ? :) hehehe :) Mój burak mnie denerwuje ...dzis dałam mu ultimatum jak mu sie nie podoba to niech do mamy wraca... jakos nie wrócił, mi sie wydaje ze on bawi sie mną. Albo jest taki pusty albo wyrafinowany. Patrze na to i uwierzyc nie moge ze to sie na moich dzieje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×