Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Arista

SZUKAM KOLEZANKI, KTORA TEZ SIE STARA O DZIDZIE !

Polecane posty

Witam widzę że cały świat już wie co się wydarzyło.Tragedia wielka,tak jak któraś wcześniej wspomniała kwiecień to pechowy miesiąc dla polski.Tyle ludzi odeszło,aż brak słów. Jak się rano obudziłam i włączyłam tv to na początku nie wiedziałam o co chodzi,o czym oni mówią, jak prezydent nie żyje, ale jak zobaczyłam że na każdym kanale leci to samo to dopiero pomału jakoś to do mnie doszło. Ogólnie tak jak większość ludzi ja też za Kaczyńskim nie przepadałam ale to tylko człowiek. Jestem ciekawa co teraz będzie, kto będzie nowym prezydentem. Będzie syf straszny. Najgorsze jest to że nie mają na kogo zwalić winy to już zaczynają gadać że to z winy pilota,najlepiej wszystko zwalić na kogoś kogo już nie ma. Czarna dzięki za przepis,potem napisze czy pizza się udała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny nie wiecie czasem czy luteinę mogę kupić sama w aptece bez recepty? ,bo jak tak to może sama sobie wywołam @ Czekam na szybką odpowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do mnie to nadal nie dochodzi. Jak to PREZYDENT osoba, niezniszczalna, osoba której nie może się nic stać, nie żyję... NIE wierzę. Tak to est, niby nie znamy tej osoby, jest obca, ale w p[ewnym sensie to część nas, bo on kierował naszym państwem. A my jes tworzymy My tworzymy POLSKĘ. I powiem Wam tyle. JESTEM DUMNA BĘDĄC POLKĄ. kwiecień jest pechowy dla Polski, ale i szczęśliwy. Scherza urodziła w kwietniu, Arista urodzi w kwietniu, ja się urodziłam w kwietniu. Więc nie est tak źle.:) Monisia luteiny sama nie kupisz. Jest na receptę. Niech ten gin w końcu zacznie Cie normalnie leczyć. Ja mam na zapas w domu, i co miesiąc używam, po to aby mieć regularnie. Bo żeby zajść w ciążę, najpierw trzeba mieć regularne miesiączki. Ty tak samo jak ja powinnaś zażywać cały czas luteinę co cykl. Może on o tym nie wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uff... dobra, dziewczyny. Powoli oswajam się z tymi negatywnymi myślami, już mi trochę lepiej mimo, że przyszła burza, ciemno na dworze i w domu jak w tyłku u Murzyna:P I mimo, że sąsiedzi z góry wczoraj znów balowali i dziś też widzę, że grzecznie siedzieć nie będą... Coś z innej beczki, powiedzcie mi, która z tych toreb Wam się najbardziej podoba? Ja już mam swój typ właściwie, ale chciałabym zasięgnąć jeszcze Waszej opinii:P Oto linki do aukcji z tymi torbami: http://www.allegro.pl/item977899009_czarna_paski_brelok_serca_portfel_gratis_okazja.html http://www.allegro.pl/item979445984_c_l_paris_3_wiosenne_kol_nowosc_worek.html http://www.allegro.pl/item993825819_sliczna_szara_torebka_z_cwiekami.html#zdj1 Każda jest super jak dla mnie, ale ta pierwsza się średnio mojemu mężowi podoba:P A ta druga jest bardzo droga... Więc chyba zdecyduję się na tę trzecią- co o tym sądzicie:)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do arista
ta pierwsza to obciach,jak dla starej baby...druga podoba mi sie najbardziej,ta trzecia tez jest ok.ta pierwsza to porażka!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haha, dziewczyny, ale jajca... Właśnie była u mnie właścicielka mieszkania i powiedziała, że starała się uzyskać informacje na temat ludzi, którzy nad nami mieszkają... i wiecie co? Prawdopodobnie jest to syn prezydenta miasta, hehe... To ładna rodzinka, nie powiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arista torba nr 2 i 3 jestem tego samego zdania co Czarna . ta 3 troszke bardziej w twoim stulu ze wzgledu na ćwieki co nie? Sherza prześliczna kruszynka gratuluje jeszcze raz:) na ulicach pusto jutro sklepy przynajmniej te większe pozamykane...biedronki juz nieczynne........w galerii dzis muzyka ucichla slychac tylko stukot butów... a ja piekę rybkę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziś moje dziecko nic nie przełuknęło....poza elektrolitami i wygazowaną cocacolą..... Dziś też kryzysu małżeńskiego ciag dalszy......moja mama telefonicznie zrobiła opierdziel Wojtkowi i skończyło się na tym, ze nie gadamy ze sobą....... Dzis rano usłyszałam, po 5 latach zycia wspólnego, ze żadna ze mnie gospodyni, nigdy nie byłam nia i nie jestem.......a, ze zrezygnowałam z pracy z lenistwa.....a ja sie zastanawiam czy tak dziekuje za wspólne zycie kochajacy mąż i ojciec........ryczeć mi sie chce..... Nie chce mi się żyć.....wczoraj czuwałam przy małej do 2:00- z lenistwa....ech....w ogóle na wychowawczym to samo lenistwo..... Arista, torba nr 2 mi sie najbardziej podoba. Dominiczek jest śliczny....scherza, czekamy na Was.... BUziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurczę, MoniuKat... Jak przeczytałam Twojego posta zrobiło mi się bardzo przykro:( Zawsze stawiałam Twój związek z Wojtkiem za wzór, jesteście razem długo i widać w wypowiedziach, że bardzo się kochacie, poza tym jesteś bardziej doświadczoną życiowo kobitką... No ale jak widać- nikogo z nas nie ominą problemy! Życzę Wam, aby wszystko się dobrze ułożyło... :* Scherza- masz pięknego syna!!! Jak go zobaczyłam, łezka mi się zakręciła w oku... Jest przesłodki! :* Dziewczyny, dzięki za podpowiedzi:) Wybieram 3 torbę, bo ta za 85 zł jednak za droga... z przesyłką wyszłoby 100 zł- nigdy tyle nie dałam za torbę:P hehe... Idziemy chyba spać, bo w sumie niby nic takiego nie robiłam w domu, tyle co posprzątałam, zrobiłam pranie, byłam chwilę na mieście i zrobiłam obiadek- Fibisiunia- ja też robiłam rybkę:D- ale jestem bardzo zmęczona... Zrobiłam dziś wspaniałą kolację przy świecach, mąż pytał z jakiej to okazji... Już danwo tak nie jedliśmy i pewnie po porodzie nie będzie takich wspaniałości i romantycznych chwil więc po prostu, bez okazji...:) Dobranoc dziewczynki! Pięknych snów i oby jutrzejszy dzień obfitował w pozytywne wiadomości- negatywnych na kwiecień już wystarczy...:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arista mi się najbardziej podoba torba nr. 3 Co do moich cykli to ten gin wie że ja mam takie nie regularne cykle, w sumie to ja sama teraz olałam sprawę, bo miałam się do niego wstawić od razu po tym jak nie dostane @ i się nie stawiłam, i myślę że tak za szybko to się nie stawie bo po pierwsze nie mam podbitej legitymacji, po drugie długo trzeba czekać żeby się do niego dostać a mi się za 2 dni kończy urlop a potem nie mam wolnego w tygodniu. Pod koniec tygodnia zrobię sobie jeszcze test,jak nic nie wyjdzie to będę jakoś musiała się do niego dostać,chociaż mam taką małą nadzieje że nic w tym cyklu nie wyszło bo troszkę imprez obleciałam. Śliczny Dominiś, naprawdę,wielkie gratulacje Scherza masz ślicznego synka.Jak zobaczyłam zdjęcie aż krzyknęłam i pokazałam mojemu S i on też chce takiego :) Moniakat ja myślę że to chwilowe, w końcu nawet w najlepszych związkach zdarzają się kłótnie.Bez tego życie było by nudne,a twój Wojtek na pewno nie chciał tak powiedzieć, ludzie w nerwach mówią różne rzeczy a potem żałują.Zobaczysz wszystko będzie dobrze. :) Czarna przepis się przydał pizza wyszła zajebista,tak się najedliśmy że brzuch mi wywaliło jak bym była w 4 miesiącu.Dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MoniuKat- nie załamuj sie twoj Wojciech napewno tak nie myslał, wiesz sama jak to jest gdy w czasie kłótni powie sie o kilka słów za duzo...napewno lada dzien przeprosi:) deszcz leje...ponura pogoda ehh ide spac DOBRANOC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej MoniaKat - znoof swoje madrosci bede tworzyc... ale wydaje mis ie ze wtoj W jest tez w stresie, drugie dziecko w drodze... on tez odczowa stres przed tym jak to bedzie, jak sobie poradzicie itd... takze wiem ze nie latwo bedzie, ale trzeba przymknac oko.... ja w sumie tez miala kilka takich dni z moim Lukaszem.... i powiem szczerze ze plakalam, krzyczalam, chcialam sie wyprowadzac.. mialam glupie mysli... ale chlopak ochlonal ja ochlonelam i wszytsko powoli wroocilo do normy.... klutnie sa normalnka... a teraz stres... drugie dziecko w drodze... bedzie kochal nad zycie.. ale jednak stresik jest.. takze powodzenia. spij spokojnie.... a co do malutkiej twojej, jak juz nie wymiotuje tzn ze jej sie poprawia... sprobuj dac jej banana, albo ryzu, jakiekowliek krakersy, nawet te slonawe.... (zatrzymuja wode w organizmie) trzymam kciki za Emilke co by sie lepiej poczula... arosta widze ze juz wybralas torbe :P ja byma za 2 i 3 :) scherza... przesliczny ten nasz rodzyneczek :P gratulacje... mnie dzisiam maz obudzil rano, potem wyskoczylam do banku, jak wrocilam to sie zle czulam to sie polozylam i pospalam, ajak wstalam jak mnie energia dopadla, tak wysprzatalam w domu i z psem na godzinny soacer poszlam.... teraz siedze bo nogi mi odpadaja... mysle co by tutaj ugotowac na obiadek, czy moze sie wprosic do siostry meza :P hehehe chyba bedzie najwygodniej... nogi nie wiem czy dadza rade ugotowac cos do jedzienia, tzn stac przy garach :) :P lece sie zrelaksuje w wannie, cieplutkiej wodzie , wymocze moje paczusie (kostki) i moze sie lepiej poczuje.... ale i tak gotowac mi sie nie chce :P heheheh... monisia czarna - ale narobilyscie mi smaka z ta pizza... robic nie bede.. ale bym zamoowila... tylko ze ja cholera nie wiem czmeu ale jak zjem pizze to zaraz mam milion wypryskoof na twarzy... chyba tlusz tak na mnie dziala... nie dosc ze ciagle cos mam na twarzy od kad w cazy jestem, wygladam jak 15 latka to jak zjem pizze to normlanie strach sie bac.... no ale czasem trzeba sie poswiecic... a jak to dianka pisala po porodzie przy karmieniu nie bede pewnie jadla a bede miala smaka takze trzeba sie zaspokoic przed karmieniem :P uciekam i do nastepnego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mmmmmm... Moje stwierdzenie dotyczace urody Dominika bedzie obiektywne: JEST ZAJEBISTY :D MoniuKat- Ja Cie dzis nie pociesze, bo... rozchodze sie z chlopakiem. To postanowione. Dzis wyskoczyl do mnie z nozem :(:(:( Bo dalam dziecku smoczek z podlogi. Z reszta wiele by opisywac. W piatek wracam do mieszkania mamy, do brata. Mama jest za granica. Zlemi :(:(:(:(:(:(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurde dziewczynki, weszłam a tu takie smutne rzeczy napisałyście. Zacznę od MoniKat. Kochana nie wiem sama co Ci napisać, ale pamiętam jak kilka dni temu ja miałam kryzys w związku i Ty mi pomogłaś, tak wspaniale napisałaś i przytoczę Twoje słowa. Dodam jeszcze, że polecam to każdej dziewczynie która ma problem z facetem. Zmusza do refleksji. Kocham Cie Moniu i wierzę, że wszystko będzie tak jak przed kłótnią. " Czarnulko, moze nie jestem alfa i omegą, ale mam juz jakiś staż małżeński i jestem ciut starsza od Ciebie. Powiem Ci tak, faceci po 30 (w zależnosci od wykonywanego zawodu) to już nie sa takie młodzieniaszki, najważniejszy jest odpoczynek....jak mój mąż sie nie wyspi to "szczeka" cały dzień i nie podchodz bez kija...... Nie ma idealnych zwiażków, bo nie ma idealnych ludzi. Każdy z nas jest inny i każdy z nas jest tylko człowiekiem ze swoimi zaletami i wadami....z czasem okjazuje sie, ze tych wad jest dosć sporo. Pytanie tylko czy pottafimy żyć z nimi i wciaż akceptować siebie? Nikt za Ciebie nie podejmie decyzji, ale słuchaj mamy- najważniejsze, ze sie kochacie. Nie ma nic gorszego niż przemilczany problem, który wraca ze zdwojona siłą, nie ma nic gorszego od braku rozmowy, bo z czasem ludzie stają sie sobie obcy i trudniej nam się wzajemnie porozumieć, zrozumieć i wybaczyć.... Właściwnie nic nowego nie napisałam, czego bys sama nie wiedziała....Nie zamykaj sie w sobie, pogadajcie i wszystko sie ułoży. Powiedz mu o swoich oczekiwaniach i wysłuchaj co on ma do powiedzenia." Teraz Dianka. Dianko jestem w szoku jak przeczytałam Twojego posta. Pamiętam jak jeszcze byłaś w ciąży, jak wspaniale opisywałaś o Waszych wspólnych odczuciach, przeżyciach dotyczących narodzin dziecka. Dianka napisałaś to dość drastycznie i nie wiem czy jest jeszcze co ratować, ale mimo wszystko życzę, żebyście doszli do porozumienia. Wiesz co kochana wydaje mi się, że obowiązek ojcostwa go przerósł. Ale Ty pamiętaj sama czy z nim dasz radę. Jesteś tak wspaniałą i dzielną kobietą:) Monisia a Ty testowałaś już w tym cyklu? Bo nie pamiętam. Ale chyba tak, coś mi się przypomina. Arista widzę, że jednak mężuś odpalił na torebkę:) ArCt co do tych wyprysków po pizzy, mój kolega reaguje tak na pomidory. Dziewczyny wiecie co, nie wiem jak to opisać, ale... Tak się cieszę, że Dominik jest już z nami, tyle czasu na niego czekałyśmy tu na forum. Mimo to, że jestem obcą osobą, jestem szczęśliwa. Bo w końcu całą ciążę razem przechodziłyśmy :) To my byłyśmy jednymi z pierwszych osób które się dowiedziały o ciąży.. Ehhhh mam łzy w oczach:) Życzę Wam miłej niedzieli. Odzywacie się :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Wam Dziewczyny, ja też chyba muszę tak trzeźwo o tym myśleć, dla dobra moich dzieci.....dzis nawet nie usłyszał "do widzenia" ode mnie przed pracą, przeciez nie bede sie mu rzucać na szyję, skoro ma focha....niech przemyśli i moze cos do niego dotrze. Moja mama go wczoraj nastraszyła, ze jak bedzie mi fundował taki stres to nie donoszę ciąży, a chłopcy wczesniaki nie sa tak silni jak dziewczynki, nagadała mu nie źle- nie chciałąm w to mieszać mamy, ale jak wczoraj pojechałąm to samo pękło i mama płakała razem ze mną......bo widziała, ze jej dziecko cierpi. Widzisz Czarnulka, on nie chce ze mna rozmawiać, wiec moje mądrości nie maja tu zastosowania, a myślę, ze jak mnie nie przeprosi za swoje słowa to niestety już nie bedziemy tak blisko...ja potrafie przyznac się do błędów i przeprosić, on nie zawsze. Dianka, myśle, ze "na trzeżwo" Twjemu facetowi w życiu by nie przyszło na myśl, zeby wyskakiwać na Ciebie z nożem.....jest pewne wyjscie- pniewaz Twój facet nie pracuje pozwij jego rodzicó o alimenty na wnuka....zwiewaj do swoich rodzicó i zgłos sie do MOPS-u lub MOPR-U, nie wiem jaka jednostka u Ciebie funkcjonuje. Jesteś matką samotnie wychowująca dziecko, w dodatku uczennicą, należą Ci sie pieniadze od państwa, a o alimenty walcz, bo to dla dziecka. Przepraszam, ze tak przyziemnie, ale czasem tak trzeba. Twój facet musi dojrzec, zmądrzeć- jak sie oczekuje dziecka to jest wielka radość i wielka niewiadoma, a potem okazuje sie, ze to nas przerasta, widocznie jgo przerosło- byc moze zmieni sie pod wpływem Waszego braku i zacznie sie leczyć- dla Was....często tak sie dzieje, wiec nie przekreślaj go całkowiceie, to ojciec Nkoli. Dziś ja żygam i muli mnie srasznie, cocacola sie kończy, nawet nie mam jak isć do sklepu, bo jestem z chorym dzieckiem sama.....mam nadzieję, ze mi przejdzie. Udanej niedzieli, buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. Wzoraj poinformowalam go na spokojnie,ze on nie zapewnia mi stabiloscifinansowej i psychicznej. Upredzilam go o swoim zamiarze wyprowadzki, byl w szoku, bo juz nie krzyczalam tylko tlumaczylam kwestia po kwestii, ale takich rozmow bylo multum. Teraz wzial mala na spacer ( 1 raz w zyciu! ) Chcialabym bardzo, zeby sie zmienil... Postanowilam przymykac oko na blachostki, a wieksze problemy natychmiast o nich rozmawiac. MoniaKat, on pracuje tylko, ze ostatnia wyplate zostawil w kasynie ioddal za narkotyki :/ Z mopsu pobieram 68zlna dzieckoze wzgledu na niskie dochody. Dzis scherza wychodzi :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dianka 68 złotych? To są śmieszne pieniądze. Możesz mi powiedzieć co to za pieniążki? To chyba rodzinne. A nie bierzesz jako samotna matka? Bo w końcu ślubu nie macie, więc należy CI się. Nie wiem sama jak to jest. Czy któraś się orientuje? Możecie o tym napisać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj smutno tu u nas dzisiaj, nie wiem co mam napisać. czarna wszystko już napisała, dlatego ja już nic nie będę pisać,Zycze wam dziewczyny żeby tylko tego żebyście były szczęśliwe. Czarna już się testowałam w tym cyklu, tylko nie pamiętam już tak dokładnie kiedy,chyba jakoś w czterdziestym którymś dc. Idę jeść śniadanko bo S zrobił pyszną jajecznicę,a potem uciekam do brata ( znowu mu szybę w samochodzie wybili).a potem do katedry postawić znicza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja bratowa też figuruje jako samotna matka bo ślubu nie mają z moim bratem i też dostaje 68 zł na małą,z tego co pamiętam to jest rodzinne, i innych pieniędzy już nie dostaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje drogie, prawnie samotna matka bylabym wtedy gdy chlopak by nie zyl i dalabym akt zgonu, albo ojciec bylby niezanany. Otrzymywalabym 170zl. Rozpusta :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie to są śmieszne pieniądze. Weź utrzymaj dziecko za 68 zł miesięcznie,paczka pampersów tyle kosztuje, a gdzie jedzenie,mleko,ciuszki, kosmetyki.Oni się tylko ośmieszają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, dziewczyny...ale się porobiło... Dianka- przede wszystkim dziś jest post do Ciebie. Dziewczyno, jesteś dzielna jak mało kto! Potrafisz jasno i wyraźnie powiedzieć, co Ci nie pasuje, a nie każda kobieta to potrafi! Rozmowa to podstawa. Widzę, że niestety jednak nie jest co raz lepiej, a co raz gorzej. MoniaKat ma rację- nie przekreślaj Twojego faceta bo to ojciec Nikoli i na pewno go kochasz, chcesz, aby wszystko się ułożyło. Ale nie przekreślaj też siebie i Twojej córki! Nie możesz z nim zostać- przynajmniej na razie. Bardzo możliwe, że po szczerej rozmowie on będzie starał się poprawić, ale to może być bardzo chwilowe. Niestety, ludzie wplątani w takie rzeczy, jak alkohol, hazard, narkotyki nie myślą długoterminowo i trzeźwo- nawet jeśli ta rozmowa coś tam niby dała, nawet jeśli teraz kilka dni będziesz widziała poprawę- to niestety, ale prawdopodobnie ta pierwsza poprawa będzie tylko chwilowa... Dianka, musisz się wyprowadzić. Nie masz na co czekać. Ja wiem, że ten "skok z nożem" to na pewno tylko taki wybryk, że normalnie Twój facet by tego nie zrobił. Ale pamiętaj, że bite kobiety też w ten sposób myślą o każdym policzku, o każdym szturchnięciu... W końcu przyzwyczajają się, że to ich wina, zrzucają to na jego zmęczenie, frustrację, niższą pensję... A tego nie można NICZYM usprawiedliwić! Jeśli postanowiłaś, że masz zamiar się wyprowadzić- zrób to!!! Nie czekaj na jego pozorną poprawę. Jeśli coś postanowiłaś, nie wahaj się- wtedy on zobaczy, że z Twoimi słowami nie ma żartów, że nie przekona Cię pozorna poprawa na kilka dni. Jeśli on rzeczywiście zechce się poprawić, to będzie w stanie zrobić to z pewnej odległości od Ciebie. Nie martw się, jeśli będzie płakał, czy prosił, byś została. Taki zimny prysznic wreszcie mu się przyda. Ty musisz teraz patrzeć na siebie i dziecko- przebywanie z takim człowiekiem, który raz myśli normalnie a raz jest nieobliczalny- nie przynosi nic dobrego ani Tobie ani małej... Wręcz przeciwnie- w końcu nie będziesz myślała o maturze i pracy, tylko się zamartwiała, w jakim stanie on przyjdzie do domu i ile kasy przyniesie, czy coś przepije, czy coś przegra... To nie jest życie. Także daj mu szansę na poprawę, wyjaśnij, że rozłąka może być chwilowa- jeśli on się postara... Ale nie zostawaj z nim pod jednym dachem. Ta sytuacja jest po prostu zbyt poważna i trzeba w takich chwilach brać nogi za pas póki ma się gdzie uciekać! Teraz MoniuKat- uważam, że jesteś silną kobietą, też niejedno przecież przeszłaś... A teraz Twoim facetem rządzi chwilowa niepewność i frustracja a Tobą- hormony. Jesteście super rodzinką i takie potyczki nie mogą Wam zaszkodzić:) Dacie sobie radę, wierzę w to:* Już 13:00... jak ten czas szybko leci. Mamy z mężem problemy z kuchnią- szafka z suszarką na naczynia strasznie śmierdzi, wymyłam ją całą, przewietrzyłam- ale to nic nie dało... Poza tym prawie całe ciasto musiałam wyrzucić, bo pleśniało. Poza tym w lodówce też się wszystko psuje, zamrażarka jest przepełniona, nie możemy już nic więcej mrozić a jedzenia po prostu było za dużo... Więc po prostu wszystko trzeba sprawdzać i...wyrzucać:( Tyle dobrego jedzonka się marnuje!:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Witam,tak sobie zerknęłam na temacik i mnie zaciekawił :) Dodam,że też staramy sie o maleństwo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MoniaKat - faceci często rzucają słowami, a nie zastanawiają się co mówią i że to co powiedzieli może boleć, bo kobieta bierze to wszystko do siebie, a fect gada co mu ślina na język przyniesie. Zobaczysz, jak emocje opadną to przyjdzie i powie, że on wcale tak nie myślał.... Przytulam Was mocno i życzę zdrówka Emilce i Tobie. 🌼 Dianka90 - myślę, że najlepiej zrobisz jak się wyprowadzisz od niego. Tobie i dziecku potrzebny jest spokój, a swoją drogą jesteś młodziutka i na 100% znajdziesz jeszcze faceta, na którego zasługujesz, który obdarzy troską Ciebie i Nikolę, wtedy poczujesz się bezpieczna i kochana. Również życzę Ci tego z całego serca 🌼. Scherza- jeszcze raz mocno gratuluję, Dominik naprawdę wygląda cudnieeeeee. Zdrówka dla Was i jak nabierzesz siły to czekamy na relację z porodu. :D Ja po piątkowej wizycie u gina usłyszałam, że mała jest już położona prawidłowo do wyjścia, szyjka jest zamknięta, ale część pochwowa skrócona ? Cokolwiek to nie znaczy.....a i że główka już jest nisko wyczuwalna nad spojeniem łonowym. Do tego zapytał mnie czy jeździłam na nartach lub uprawiałam jakieś sporty ekstremalne, bo mam mocno rozwinięty mięsień dna miednicy i podczas porodu będę musiała się baaardzo rozluźnić... No ciekawe jak mam się rozluźniać w chwilach ekstremalnego bólu... Cały czas myślałam, bo wszędzie o tym piszą i mówią, żeby w ciąży ćwiczyć mięśnie dna miednicy, bo ułatwia to poród i powrót do siebie już po porodzie. No i być tu mądrym. W każdym razie przez najbliższe 2 tygodnie nie chciałabym urodzić, bo rozpoczęliśmy remont przedpokoju, mieliśmy nie robić za wiele, sufit podwieszany z halogenkami, tynki na ścianach takie ozdobne mazy, a na podłodze panele. Przedpokój jest niewielki i myśleliśmy, że pójdzie szybko i sprawnie, a tymczasem napotkaliśmy przeszkody. Sufit jak beton trudno się wkręcić, ściany podziurawione jakby ktoś do nich strzelał, a podłogę trzeba całą zrywać i wyrównywać. Tragos...Do tego coś z elektryką jest pomieszane i nie mamy prądu w przedpokoju. Trochę będzie mnie mniej na forum, bo w domu taki syf, w sumie jestem uwięziona w pokoju, żeby nie roznosić tego brudu, chociaż chyba bardziej się nie da. A przedpokój to część centralna, więc czy chcę do kuchni, czy do łazienki to trzeba przez niego przejść. A przedpokój wygląda tak: http://img263.imageshack.us/i/dsc05254c.jpg/ http://img638.imageshack.us/i/dsc05255f.jpg/ Postaram się od czasu do czasu zajrzeć, ale póki co to zaciskam kolana i niech ta Oliwka jeszcze w brzuszku sobie posiedzi z 2 tygodnie, tam ma na pewno lepiej niż jakby była teraz tutaj w tym syfie. :P P.S. Pogoda do dupy. Pada, szaro, buro i spać się chce, a ja sapie jak stara babcia przy najmniejszym wysiłku....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×