Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Aguś1984

ślub - sierpień 2010..kto jeszcze??..

Polecane posty

kobitki i znow sama, normalnie moj chyba bedzie musial wziasc chocby 3 dni wolnego bo jakos za duzo pracuje. (ale na szczescie ma prace) Wiec byllismy wczoraj na tym pifku ;-) bylo naprawde sympatycznie nie moglismy sie nagadac. do domu wrocilam okolo polnocy. Ale okresu dalej nie mam :-\

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aguś1984
jak można zaczernić nick???..bo nie wiem:(..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wczoraj ogladalismy ślub mojej znajomej..moj K. rzaskoczył mnie jednym zdaniem..powiedział ze jezeli podczas błogosławieństwa ktos zapłacze to on tez nie odpowiada za swoje emocje..mam nadzieje ze nikt sie nie rozczuli..pozatym powiedział ze ja nie moge plakac bo makijaz mi sie rozmarze;)..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz no to masz wrazliwego faceta. Ja to sie bnoje o moja mame bo ona jak teraz o tym mowi to widze lzy w oczach i ona mowi ze napewno bedzie plakac a ze ja jestem taka jak ona to pewnie bede ryczec razem z nia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja swoich reakcji tez sie obawiam..kiedys myslalam ze jestem twarda..ale chyba nie bardzo;).. bardziej obstawiam tatusków ze sie rozczula..zarówno moj jak i K...wydaje mi sie ze mamuski dadza rade beez lez:)..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my sobie mozemy obstawiac ale uwierz i tak wyjdzie inaczej ;-) dziewczynki a jak to u was jest z finansowaniem calego wesela kto za co placi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie rodzice daja po 5 tys. a reszte my..ale coraz bardziej sie obawiam ze nie damy rady..ja jestem na stazu..a moj K. umowa zlecenie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie generalnie wszystkie koszty dzielimy na pol procz strojow i dodatkow, ale jestem wsciekla bo moi rodzice odrazu powiedzieli zebym sie nie martwila o swoja czesc bo mi dadza(po obliczeniu za wesele wychodzi okolo 26 tys) a mama mojego powiedziala ze da oczywiscie na wszystko da a teraz tak naprawde to nie wiemy czy choc zlotowke od niej dostaniemy. Noz mi sie w kieszeni otwiera bo jakby na poczatku powiedziala nie dam ani zlotowki, albo dam tyle i tyle to ok. a ona przy moich rodzicazh rznie super mamusie a do syna calkiem co innego mowi. Mam nadzieje ze wy bedziecie mialy lepsze tesciowe No i mi lzej bo sie wygadalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teściowa ok..ale za to ojciec K. nadrabia..ogólnie jest ok..naprawde wporządku..ale jezeli chodzi o sprawy ślubu to mnie denerwuje..najlepiej by mu pasowal chyba cywilniak z rosołem i kotletem i po sprawie..wg niego wszystko jest zbedne..ze kombinuje i przesadzam..a ja chce zeby było idealnie i pieknie:)..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no oczywiscie gdyby moich rodzicow nie bylo stac na taki wydatek to nie bylo by wesela, matko mojego ma gorsza sytuacje finansowa wiec sie jej pytalam ze jak nie dolozy sie to zrozumiem,a ona ja sie doloze myslisz ze mnie nie stac? a ja na to no dobrze ale 13 tys. to duzo moze jakas kwote my sobie ozbieramy? a ona zebym przestala bo ona wiedziala o tym slubie juz dawno i sie dolozy. No o powiedz Agus nie wscieklabys sie? bo mnie to az nosi a moj sie stresuje bo nie wie jak to z kasa bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najgorsze jest takie krecenie..bo jasno postawiłaby sprawe i wiedzielibyscie na czym stoicie..a tu niby da, ale do konca nie wiesz..u mnie jest tak ze rodzice K. sa w duzo lepszej sytuacji finansowej..tylko jego ojciec jakos tak przewrażliwiony jest..przeciez ja nie chce wesela za 50 tys..ani nie wymagam i nie oczekuje ze on mi zasponsoruje całość..liczymy sie z kosztami..i przeciez staramy sie jak najwiecej dac od siebie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie to jest najwiekszy mankament wesel pieniadze. Mam na szczescie wyrozumialych rodzicow i jak opowiedzialam im ze lzami w oczach takie zdarzenie ktore mialo miejsce(nie bede sie rozpisywac) ale chodzilo o rozmowe mojego z jegoe mama. To moj tata powiedzial zebym sie nie martwila ze on tez mial taka matke i wie co czujemy wiec jak bedzie trzeba to nam pozycza, amy powili mu pozniej oddamy. Wogole to powiedzial cos w stylu ze on wezmie dodatkowy wyjazd i zaplaci za calosc ale ja sie tak strasznie poczulam po tych slowacjh ze zauwazyl i dodal cos o oddaniu tych pieniedzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie w domu jest teraz kiepska sytuacja fin...momentami mam wyrzuty ze wzieliśmy te 5 tys..od moich rodziców..ale mama cały czas powtarza ze bedzie dobrze, ze wszystkim sie wyrobimy..wiec i ja w to wierze..musi byc dobrze:)..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz wspaniala mame,przyznaj tak szczerze nie masz tak czasami ze myslisz sobie ze najlepiej by bylo jak bysci nawet dzis poszli do kosciola i wzieli slub? bo my tak czasem mamy bo ze slubu tylko moi rodzice potrafia sie cieszyc i sluchaj tego jak my to widzimy kogo chcemy zaprosic, a ze strony mojego kazdy ma jakies ale jemu jest bardzo przykro bo nie tak to sobie wyobrazal, a mi smutno bo widze ze to go baaaaardzo boli on jest naprawde wrazliwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasami mam takie mysli ze rodzice K. tak jakby z łaską to wszystko robia..zwłaszcza jego ojciec..K. sie angażuje, ale musze przyznac ze na poczatku tez uważał ze ze wszystkim przesadzam..ze za duzo, za drogo..ale ostatnio widze naprawde DUUUZE zaangazowanie..to on naciska zeby wkoncu ksiedza załatwic, robi kosztorysy i wogóle..cieszy mnie to niesamowice bo był niedawno okres wielkiego kryzysu..właściwie wszystko wisiało na włosku..my, nasz zwiazek..i to wszystko..na szczesice teraz jest cudownie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to trzymam kciuki oby nic sie nie zmienilo, a u mnie to wiem ze bedzie niezla przeprawa najgorsze jest to ze jego matka odbiera wszystkim radosc z tak pieknego wydarzenia moja mama tez jest na nia wsciekla i czasem powstrzymuja ja zeby do niej nie dzwonila i jej nie zwymyslala bo ona jak widzi jak nas to gryzie to cierpi chyba jeszcze gorzej. No ale sie pesymistycznie zrobilo Jaka pogoda u was? u mnie sloneczko swieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dor.
Dzień dobry dziewczyny :) Ja mam dużą i zgodną rodzinę, ale u mojego narzeczonego to też różnie bywa. Część z nich to na prawdę bardzo dziwni ludzie i mój ma problem z tym, kogo w ogóle zapraszać. A z kasą to wygląda tak, że część rodzice nam pomogą (a raczej mamy, bo obojgu nam zmarli ojcowie), a część sami sobie fundujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dor.
Idelajda, u mnie też słoneczko :) A co do Twojej przyszłej teściowej, to dobrze, że chociaż po ślubie nie będziecie z nią mieszkać. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj dor Moze to nieladnie z mojej strony ale troche sie pocieszylam tym ze nie tylko my mamy problem z tym kto za co ile. Mam nadzieje ze wszystko wyjdzie super i ze to nas nie porozni jak naraie sie wspieramy i cale szczescie nie klocimy sie o to i oby tak zostalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wolalabym pod mostem mieszkac niz z ta wstretna baba zwana moja tesciowa zawsze myslalam ze zarty o tesciowych to przegiecie ale teraz rozumiem po co powstaly zeby tym co niektorym wstretnym babom nosy utrzec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
własnie odwiedził mnie w pracy moj K:)..i momentalnie lepszy humor mam:)..jedno mnie tylko wkurzyło..K. mówi ze jego ojciec od rana sie sadzi..nerwy pokazuje..wiecie co on powiedział w poczatkowych przygotowanich do slubu..ze mógłby wziac nawet 20 tys kredytu i dac nam ale na konkrety..jakis samochód, mieszkanie czy wyposazenie pokoi..a nie na jednonocna zabawe..ze wg niego to tylko strata pieniedzy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak jasne tez cos w tym stylu slyszalam ale i tak wiemy ze to nie prawda nie wierze ze dalby wam taka kwote jak byscie nie zrobili wesela po za tym ten dzien jest raz w zyciu wiec mysle ze warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o tym samym powiedziałam K...ze to jest jedyny taki dzien..i musi byc idealnie..i postanowiłam nie denerwowac sie tym co mowi ojciec K..to bedzie nasz dzien:)..a on niech sobie gada jak sie lepiej po tym czuje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mykam kobietki jjakos tak was wszystkie negatywnie nastroilam juz wiecej nie bede

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×