Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość słodkaJA

Czy chciał WRÓCIĆ do Was eks?Jak tak to po jakim czasie od rozstania?

Polecane posty

tak spotkam sie z nim popołudniu i znienawidze go do konca bo kurwa tak jak mnie traktuje to najgorszej szmacie nie zycze:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W takim razie nie ma sensu, żebym przyjeżdżała...myślałam, że spędzimy czas choć w 3-4 osoby... No, to może Wam uda się wypad do mnie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taa uraczył mnie smsami i rozmowa telefoniczna nawet nie mam sily pisac co on tam wygadywał od 3 nad ranem wyje do tej pory i przestac nie moge bo nie miesci mi sie w glowie ze mozna byc takim sk.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
??????? Co Ci powiedział? Ostatnio mówił, że kocha, ale chce być sam...choć chyba mogę się domyśleć... Wypłacz się ile wlezie, poczujesz potem ulgę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no pewnie i dalej to mówi, a prócz tego wypomina mi wszytko złego co było, wypomina mi kazda zlotówke zuzytego paliwa no bo przeciez do mnie przyjezdzał no i czasem mnie do domu odwoził, osądza mnie niewiadomo o co powołujac do tego moich zwykłych kumpli i ogolnie jedzie tak chamsko ze ja wogole czuje sie jakbym tego człowieka nie znala.... to wszystko w skrócie powiedziane ladnym jezykiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mala- jejku trzymaj sie kochana:*:* ale oni sa chamami jak tak mozna??jak czytam cos takiego to wtedy az sie ciesze,ze moj urwal ze mna kontakt.. Blue-ale jak Twoja mama robi Andrzejki i juz sie z Malgora umawialas to przyjedz!!nie zmieniajcie planow przeze mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak Chucky, w sumie dobrze zrobi mi wypad poza 3city :-) Malgora, jesteś tu??? I jak, reflektujesz na nasze samotne łażenie po Starym Mieście i zapijanie robaka??? :-D Mała...brak mi słów...jak można wypominać TAKIE sprawy...jakby miał do Ciebie duży żal o coś innego, ale nie jest w stanie powiedzieć tego jak dorosły człowiek, więc "wyżywa" się na Tobie i gada co mu ślina na język przyniesie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiadomo, że nikt nie jest idealny i każdy popełnia błędy. Ja swoich jestem cholernie świadoma i gdybym miała być jeszcze raz z M, nie popełniłabym ich. Za bardzo się zmieniłam w ostatnim czasie. Żeby było śmieszniej, M także jest świadomy swoich błędów. Skąd to wiemy? Bo zawsze potrafiliśmy rozmawiać. Mimo wszystko. Mimo nawet tej burzliwej ostatniej rozmowy, także byliśmy w stanie wiele sobie przekazać. Mała...Twój Pan raczej nie potrafi rozmawiać...oskarża Cię Bóg wie o co, ma pretensje z dupy wzięte, ale nie potrafi ując w słowa tego, co tak naprawdę leży mu na wątrobie...takimi tekstami to obrzucają się dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zginotko kochana to w takim razie, posiedzimy i popiszemy sobie, bo właśnie się dowiedziałam,że z moich andrzejkowych planów też nici:( Tomek musi jechac do promotora do Wrocławia, jedzie dzisiaj więc dopiero w niedzieloe wróci. Więc czeka mnie jednak samotny wieczór w domku przy kompie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzia_a
Hej, Mała tam mi przykro:( przytulam i pocieszam - on taki sam jak moj:( granie na uczuciach, emocjach! Łezko - swietna decyzja! nie idz Kochana!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzia_a
aaaa - jak u Ciebie sprawy sie maja??? ja dół i ból ciagle.... ten jego dotyk masakra:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzia_a
Boje sie moijej i jego reakcji. dzis sie widzimy w szkole! ma ochote krzyczec!!! wiem z epowinnam olac ale nei wiem czy sie powstrzymam od rozmowy i pokazania jak bardzo narozrabial. jak rani!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na Twoim miejscu zuzia nie rozmawiałabym z nim. Poniosą Cię emocje i nic z tego dobrego nie wyjdzie. Wiem to z doświadczenia. Najlepiej będzie jeśli go będziesz olewała. Napisz mu maila co o tym wszystkim myślisz. Wyrzucisz to z siebie i poczujesz ulgę. Zrób to dla siebie nie dla niego. On może przecież niczego nie zrozumieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzia_a
Blue masz racje:( po tych ostatnich macankach to mialam tyle złosci w sobie i z płaczem w oczach zaczełam krzyczec ze gnojek itd on zdziwiony a ja wszystkie emocje pokazalam:( Sprobuje byc obojetna, mylse ze juz nie bedize probował "przytulan' na szczesie juz nie pisze..... chodzilo mu o seks, jak zawsze..... Blue co robis zna andrzejki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na Andrzejki albo będę z Malgorą w Warszawie albo...nie :-) Nastawiłam się na wyjazd więc nie mam planu B...jeśli nie wyjadę będę kombinować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mała, stara bida u mnie:] plany - szkoła, zresztą jak cały weekend. i szykuje się na koncert pezeta za tydzień w sobotę:] jeśli chodzi o ex - staram się nie myśleć, nie pisać i nie dzwonić. jestem dobrej myśli:) a u Ciebie jak tam? o której się spotykacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha:) nie wiem o której jak sie wyspi ma napisac bo dopiero jakos o 11 chyba prace skonczył to spac poszedł;/ ale czy sie spotkam nie wiem mysle czy tego na jutro nie przełozyc bo po 1 ma wpasc kumpel naprawic kompa i na kawe a po 2 jestem tak zmeczona i wytrzepana tym brakiem snu i płaczem ze nie mam siły;/ pozatym jestem wykonczona psychicznie i nie wiem czy mam tyle siły na dzis...;/ ps. fajnie koncert za tydzien:) mnie jutro zabieraja gdz\ies do klubu ale cos ciezko widze ta moją zabawe;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ciekawa jestem co wam z tego spotkania wyjdzie. nie załamuj się, pamietaj że najgorsze za Tobą..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuziu, u mnie nijak. Po ostatnim spotkaniu nic nie wyszło, ale za namową innych będę z nim na stpie koleżeńskiej, jeżeli będzie w mieście i będzie chciał pogadać , to wie, gdzie mie szukać. Powiedziałam mu,że na facet się nie nadaje ale może kolegą będzie fajnym. Narazie spotykam się znowu z Tomkiem i jest miło:) szkoda tylko,że te dzisiejsze4 andrzejki nie wypaliły, bo będę siedzieć w domu i się zamulać. Tomek przyjechał do mnie do pracy, ładnie przeprosił, dał mi czekoladki i jabłuszko, bo powiedział,że tyle zarazków teraz,że trzeba witaminki jeść:) miło się zrobiło, więc nie martwcie się dziewczyny będziemy się przez te 2dni wspierać. A Malgora i blue Woman, niech wypiją za nasze zdrowie:) my też wypijemy, oczywiście przed komputerem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie czego mi brakuje? takiego stanu maxymalnego zakochania, takiego jak jest na samym początku.takich smsów, jakichś opisów, teksów piosenek hip hopowych które mi zawsze wysyłał. boję się, że już nie przezyję czegoś takiego jak z nim:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgniotka ja mam to samo mi sie wydaje ze juz nigdy nie bedzie czegos takiego pieknego ze to było mineło i nigdy sie nie powtórzy ze ja juz stracilam swoją szanse, ze juz dostalam od zycia tyle ile sie nalezało i wiecej nic sie nie zdarzy... az nie chce mi sie zyc bo widze tylko czarna dziure i mysle ze moze byc juz tylko gorzej, to ze kiedys moze byc dobrze nie dociera do nie, to ze kogos pokocha tak mocno tez nie, to ze bede szczesliwa- nie wierze w to, to ze kiedys nadejda lepsze dni i moze byc juz tylko lepiej tez nie wierze, nie widze wogóle sensu dalszego bytowania na tym swiecie bo z dnia na dzien jest gorzej i mimo ze mysle ze juz chyba gorzej byc nie moze to okazuje sie ze jednak moze;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz mała powinnam chyba teraz napisać, że damy radę , że jeszcze będziemy szczęśliwe. ale niestety ja też narazie w to nie wierzę. miałam tyle planów z nim związanych, on to wszystko zabrał i co teraz? nie chce mi się nawet myśleć o tym co będzie. a z tym, że z nikim nie będzie mi tak dobrze jak z nim - tego jestem pewna. nie chcę półśrodków..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mi na odwrót zgniotko - mi brakuje tego codziennego normalnego życia, myslenia, co zrobić na obiad, kiedy wyjść z psem, zrobić prasowanie. Wiem,że to głupie, pomyslicie, kura domowa. Ale to nie do końca tak, mam 22lata i byłam taka szczęśliwa, jak mówił do mnie,że nareszcie się do niego przeprowadze na stałe i będziemy prawdziwą rodziną, chciałam spędzać z nim czas, po prostu być z nim, dbać o niego, żeby patrzył na mnie tak jak kiedyś, nawet tych naszych awantur na noże mi brakuje:) ale ja już wspominam te chwile z uśmiechem na twarzy, cieszę się,że to przeżyłam i tak jak mu ostatnio powiedziałam, widzę,że będę musiała poszukać innego ojca dla moich dzieci. A pomysleć,że to on się przez tyle lat denerwował,że nie chcę wyjśc za niego za mąż, pytał, to po co ze mną jesteś, jak nie chcesz mnie na mężą. Życie pisze scenariusze. Chociaż to chyba nie życie, to my, po prostu ludzie, którzy popełniają błedy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×